Czy Twój TŻ widział Cie bez makijażu?-Jego reakcja :D

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez kami828

Nie ma to jak "odgrzewać" stary wątek i cisnąć dalej założycielce czyli MI

Zawsze (i wszędzie) znajdzie się ktoś, kto "pociśnie", więc się nie przejmuj .

[s4bin4]

Autorko! odpowiadajac na Twoje pytanie tak TZ widzial mnie bez makijazu natomiast dziwne by dla mnie bylo gdyby mialo tak nie byc dlatego ze mieszkamy ze soba 3 latka juz ponad i nie wyobrazam sobie nie zmyc makijazu przez 3 lata ( chyba by to zabilo moja skore) a wracajac do Twojego problemu proponuje Ci wlasnie pomyslec o przyszlosci..na chwile obecna widujecie sie kilka razy w miesiacu i wlasciwie masz troche racji ze jak nie zmyjesz makijazu tam raz na miesiac to sie praktycznie nic nie stanie ale codziennie to juz wiekszy problem...a dwa przyjda dzieci itp a kobieta podczas porodu i zaraz po tez nie wyglada jak miss swiata moze dla Ciebie to odlegla przyszlosc ale trzeba by bylo i na tym sie zastanowic

[taranturella]

Napisane przez kami828

No właśnie mam z tym problem,żeby pokazać sie Jemu bez makijażu Zawsze jak u Niego nocowałam to zmywałam tylko puder,wiem to straszne!Ale nie wiem jak by zaaregował jakby mnie zobaczył bez niczego na twarzy heh Zawsze dostaje ochrzan a następnego dnia słysze że cały dzień sie tylko maluje i nic więcej... Już mi zapowiedział że mam sie nie malować tzn. tylko oczy moge a tapety jak On to mówi mam nie nakładać.Widział mnie bez tapety tylko na zdjęciu i teraz przeżywa.Teraz jest z agranicą ale niedługo wraca,planujemy zaręczyny a mi sie nie chce nawet do Niego jechać bo mnie męczy to "ukrywanie sie" pod toną tapety heh Może przesadzam ale skoro podobam Mu sie jak jestem umalowana to jaka będzie reakcja jak zobaczy mnie bez makijażu?Jak reagowlai Wasze TŻ'y i macie wogóle z tym jakiś problem?

Moj widzial mnie bez makijazu i w "roboczych" ciuchach domowych, ktore sa naprawde, jakby to rzec...DZIADOWSKIE Poprostu zaskoczyl mnie pare razy i...NIC. Nadal mnie kocha, mimo ,ze przybralam na wadze przez leczenie, mimo ,ze jestem czesto w lecie bez makijazu. Nie wiem dalej jak to mozliwe ale ...kocha mnie i podobam mu sie. Fenomen wedlug wszelkich poradnikow kobiecych

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez s4bin4

Autorko! odpowiadajac na Twoje pytanie tak TZ widzial mnie bez makijazu natomiast dziwne by dla mnie bylo gdyby mialo tak nie byc dlatego ze mieszkamy ze soba 3 latka juz ponad i nie wyobrazam sobie nie zmyc makijazu przez 3 lata ( chyba by to zabilo moja skore) a wracajac do Twojego problemu proponuje Ci wlasnie pomyslec o przyszlosci..na chwile obecna widujecie sie kilka razy w miesiacu i wlasciwie masz troche racji ze jak nie zmyjesz makijazu tam raz na miesiac to sie praktycznie nic nie stanie ale codziennie to juz wiekszy problem...a dwa przyjda dzieci itp a kobieta podczas porodu i zaraz po tez nie wyglada jak miss swiata moze dla Ciebie to odlegla przyszlosc ale trzeba by bylo i na tym sie zastanowic

Wątek jest z 2006 roku... Autorka już dawno sobie z tym poradziła

[Dama_pikowa]

Napisane przez star15

A i owszem, widział nie raz. Na początku też miałam małe opory, ale sama do siebie się uśmiechnęłam i uznałam,że to bzdurne jeśli ma mnie kochać, to taką, jaką jestem, a nie taką, na jaką się kreuję.

I teraz okazuje się, że lubi patrzeć na mnie najbardziej, gdy śpię rano, w piżamie, rozczochrana i bez makijażu. także facet przewrotnym jest.

Haha, mój tak samo mówi, że najpiękniej wyglądam jak on wychodzi do pracy, a ja się dopiero budzę i jestem taka zaspana

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;20044748]Wątek jest z 2006 roku... Autorka już dawno sobie z tym poradziła [/QUOTE]
A widzisz, jak wątek dobrze się trzyma Ciekawe, czy z nim dalej jest

[loliczek]

))

[_Lisa]

Gdy się poznałam z TŻ, nie wiedziałam jeszcze co to jest fluid. Do tej pory maluję się tylko na wielkie wyjścia, i mąż do tej pory nie uciekł...

[anioleczek25]

tak, widział - nie przestraszył się

[kaaasiaaa_90]

Czasami mój TŻ jak widzi mnie bez makijażu podchodzi do mnie nieśmiało i mówi: ,,Dzień dobry, czy jest Kasia?"
często chodzę bez podkładu, a skóre mam niezbyt ładną, dużo małych krostek, kilka przebarwień i wągry na nosie i brodzie do tego chodzę na kwasy więc skóra bywa podrażniona. do tego jestem bardzo blada bo na solarium baaaardzoooo rzadko chodzę.
no i oczywiście zmywam całkowicie makijaż jak idę spać, nawet jak jestem z TŻem. ostatnio często słyszę od Niego po co mam tyle ,,tego" [pudru] na twarzy (a ja mam tylko mój ukochany puder Manhattana, który idealnie kryje a nie robi maski).
Także faceci naprawdę wolą nas naturalne, kiedy mają nas przy sobie.
Na wyjścia oczywiście warto trochę się ,,podrasować"

[little.b.blue]

Oczywiście że widział i zawsze mi powtarza że ładnie wyglądam bez makijażu.

[Chatul]

Mój TŻ się przestraszył... Ale jak zobaczył moje zdjęcie W makijażu
Na stałe chodzę w ogóle bez. I TŻ-owi się to bardzo podoba

[svamp]

mój tż uważa, że nie potrafi rozpoznać, kiedy mam na sobie makijaż, a kiedy nie dla niego nie ma zbytniej różnicy... dla mnie to komplement nie lubię się malować, zazwyczaj mam baaardzo delikatny makijaż, ograniczyłam się do podkładu, pudru i kredki. nawet tuszu używam baaardzo rzadko

[ToTyLkoJa2]

gdy pierwszy raz mnie zobaczył bez tapety, uciekł z krzykiem, że nawet się buki tak nie bał w dzieciństwie jak mnie bez makijażu

przyzwyczaił się, na codzień, w domu, nie maluję się wcale, na uczelnię- puder bambusowy, tusz i wyglądam ok. Zrobię sobie hennę to i z tuszu zrezygnuję

[agniesikk]

Widział wieczorem i rano, ale właśnie rano mi się przyglądał, gdy spałam.

On: Masz nieumalowane rzęsy teraz? (nie, śpię w pomalowanych )
Ja: Tak.
On: Nieumalowane też są bardzo piękne.

[enjoy89]

Powiedział, że wyglądam ślicznie nawet bez makijażu i w ciuchach roboczych, i że jestem naturalnie piękna ale... to minęło już.

[Nieoficjalnie]

Napisane przez svamp

mój tż uważa, że nie potrafi rozpoznać, kiedy mam na sobie makijaż, a kiedy nie dla niego nie ma zbytniej różnicy... dla mnie to komplement nie lubię się malować, zazwyczaj mam baaardzo delikatny makijaż, ograniczyłam się do podkładu, pudru i kredki. nawet tuszu używam baaardzo rzadko

To w takim razie po co się malować skoro ... nie widać różnicy?

[pannaleksandra]

Widział mnie- poznaliśmy się na basenie, więc wiedział, w co się pakuje.
W każdym razie nie mam problemu z wychodzeniem z domu bez makijażu, maluje się, jak mam więcej czasu, a że jestem śpiochem czasu jest niewiele zazwyczaj.
W sumie mam ładną cerę, tylko piegi są do ukrycia, więc nie wiem, czy tak samo bym do tego podchodziła, gdybym miała np trądzik.

[little.b.blue]

Napisane przez Nieoficjalnie

To w takim razie po co się malować skoro ... nie widać różnicy?

dla lepszego samopoczucia?

pannaleksandra piegi są urocze! bardzo żałuję że ich nie mam

[platekrozy]

Napisane przez kami828

Nie ma to jak "odgrzewać" stary wątek i cisnąć dalej założycielce czyli MI

Stara sprawa i zresztą pisałam że jak mnie wkońcu zobaczył to nawet nie skomentował za dużo i powtarzał żebym sie nie malowała bo mi to nie potrzebane

Nie zmieniło sie to że robie makijaż codziennie bo lepiej sie w "nim" czuje a mój nowy Tż ciągle powtarza że jestem piękna z makijażem i bez bo kocha mnie taką jaka jestem

Super,że wątek nieaktualny i się już ułożyło ale nawet jakby był aktualny to i tak bym Ciebie pocieszyła,bo każdy ma inny problem i wątek nie jest głupi

[pingwinek=]]

Napisane przez platekrozy

Super,że wątek nieaktualny i się już ułożyło ale nawet jakby był aktualny to i tak bym Ciebie pocieszyła,bo każdy ma inny problem i wątek nie jest głupi

nie jest
moja kolezanka miala bardzo duze opory co do tego na zielonej szkole, gdy szlysmy juz spac i ona zmywala makijaz to pokoj juz musial byc zamkniety na cztery spusty i nikt nie mial prawa juz niego wychodzic zeby przypadkiem ktos z zewnatrz jej nie zobaczyl
a dziewczyna ladna i bez makijazu byla- idealna cera, brazowe wyrazne oczyska, ale kompleksy i problem byl mimo tego

[nagi_aniolek]

oczywiście, że mnie widział. chodziliśmy na 'randki' na basen, teraz pomieszkujemy ze sobą więc nie wyobrażam sobie, że mogłabym się z tym ukrywać ;-) a TŻ mówi, że bardzo lubi mnie bez make up'u, najbardziej rano, rozczochrana na dodatek

[MadSyndrome]

A mnie serio nie interesują związku typu "ciekawe jakby zareagował widząc mnie bez makijażu", o boże, wielkie halo. Normalne, że z makijażem trochę inaczej się wygląda, po to jest makijaż

[201701261449]

Troszkę to dziwne. Wstydzisz się swojego wyglądu?
W fazie dojrzewania miałam taką obsesję, wciąż się malowałam. Z czasem sama zauważyłam, że bez tego wyglądam lepiej - mam b. suchą cerę, przez co każdy podkład/puder, nawet najlepiej dobrany wygląda jak maska. No i-jestem leniwa-codzienne zmywanie tony makijażu mnie męczyło, więc wolałam odpuścić całkowicie.
Idąc na zajęcia, zakupy etc. smaruję tylko twarz kremem silnie nawilżającym z filtrem słonecznym. Dzięki hennie nałożonej na rzęsy, nie muszę ich malować, bo naturalnie są gęste i długie. Plus owocowa wazelina/pomadka ochronna, żeby usta nie pękały jak dzikie
Kiedy spotykam się z tżetem (a spotykamy się 'zaocznie' tylko w weekendy, wina odległości) zazwyczaj maznę się tylko ów kremem i tuszem. Wazeliny zazwyczaj po chwili na ustach nie mam, bo mu baardzo smakuje i zjada mi ją z warg
spróbuj się przekonać do naturalnego wizerunku. Wyjdzie Ci na zdrowie. A jak pisały poprzedniczki- Twój facet musi wiedzieć, jak wyglądasz. Jeśli Cię kocha, to nawet jak Cię ujrzy rankiem rozczochraną i opuchniętą- będzie mówić, żę wyglądasz pięknie.