Tata podczas ciąży :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-17, 06:52   #1
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910

Tata podczas ciąży :)


Hej mamy

Mam do Was pytanie:

Czy Wasi mężowie byli z Wami podczas wizyt u lekarza i planują być podczas porodu?

Czy jesteście wyjątkiem w swoim otoczeniu? Czy ktoś się Wam dziwi?

Mój mąż jest na każdej wizycie, nie przychodzi tylko na usg, ale uczestniczy w całej (wiadomo, nie wchodzi za parawan pooglądać badania ginekologicznego, ale słucha wtedy i jest w gabinecie).

Zamierza być przy porodzie i jest to dla niego oczywiste.

Dla mnie też było, ale jak się okazało jesteśmy wyjątkami wśród znajomych. Żaden z nich nie był i nie zamierza być przy porodzie a niektórzy nawet w szpitalu w tym czasie nie byli, tylko czekali w domu.

Na wizyty też nie chodzą, albo czekają w korytarzu i tylko na usg wejdą.

W szkole rodzenia, kiedy były zajęcia "wymagające" ojców mąż był jednym z nielicznych (trzech na całą grupę przyszło).

Mam wrażenie, że nasz kawałek Polski jest sporo za resztą - w takich sprawach również. A może mi się wydaje? Może to wszędzie tak jest, tylko ja mam jakiś wyidealizowany obraz, przez wizaż?

Zdziwienie ludzi, kiedy mówimy, że mąż będzie przy porodzie jest tu powszechne i to dla każdego wieku. Czy u was też tak było?
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 07:07   #2
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Hej mamy

Mam do Was pytanie:

Czy Wasi mężowie byli z Wami podczas wizyt u lekarza i planują być podczas porodu?

Czy jesteście wyjątkiem w swoim otoczeniu? Czy ktoś się Wam dziwi?

Mój mąż jest na każdej wizycie, nie przychodzi tylko na usg, ale uczestniczy w całej (wiadomo, nie wchodzi za parawan pooglądać badania ginekologicznego, ale słucha wtedy i jest w gabinecie).

Zamierza być przy porodzie i jest to dla niego oczywiste.

Dla mnie też było, ale jak się okazało jesteśmy wyjątkami wśród znajomych. Żaden z nich nie był i nie zamierza być przy porodzie a niektórzy nawet w szpitalu w tym czasie nie byli, tylko czekali w domu.

Na wizyty też nie chodzą, albo czekają w korytarzu i tylko na usg wejdą.

W szkole rodzenia, kiedy były zajęcia "wymagające" ojców mąż był jednym z nielicznych (trzech na całą grupę przyszło).

Mam wrażenie, że nasz kawałek Polski jest sporo za resztą - w takich sprawach również. A może mi się wydaje? Może to wszędzie tak jest, tylko ja mam jakiś wyidealizowany obraz, przez wizaż?

Zdziwienie ludzi, kiedy mówimy, że mąż będzie przy porodzie jest tu powszechne i to dla każdego wieku. Czy u was też tak było?
Mój mąż w trakcie wizyt czekał na mnie przed gabinetem, chodziłam do gina na NFZ i szczerze mówiąc nie przyszło mi do głowy, żeby wszedł ze mną. Od razu uprzedzam, że nie jestem na nie, po prostu nie wpadliśmy na to Na USG chodziliśmy tylko prywatnie i był ze mną

Był też obecny przy porodzie i dużo czasu siedział z nami w szpitalu (oczywiście w miarę możliwości, na jakie pozwalał szpital i współlokatorka na sali )

Do szkoły rodzenia chodziliśmy razem na każde zajęcia, nie było specjalnych zajęć dla kobiet i mężczyzn.

Wśród moich znajomych obecność męża/partnera przy porodzie jest normalną sprawą, nikt się nie dziwi, jedynie czasem starsze sąsiadki wspominają, jak to świat się zmienił od czasów ich młodości
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 07:46   #3
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 982
Dot.: Tata podczas ciąży :)

mój mąż nie był ze mną przy porodzie bo nie chciał a ja również nie czułam takie potrzeby
do gina w pierwszej ciąży poszedł ze mną raz na usg, w drugiej tak samo
nie wiem ale nie lubię z nim chodzić po lekarzach bo mam wrażenie,że jest skrępowany
oczywiście widok wzruszonego faceta na usg bezcenne
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 08:18   #4
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Tata podczas ciąży :)

W pierwszej ciąży - raczej ze mną, no chba, że akurat w pracy był, zawsze wchodził, przy porodzie był (i w sumie... tylko się tam pożarliśmy, więc nie do końca wiem, czy to był dobry pomysł - fajnie być z kimś, ale może niekoniecznie z moim mężem).

Teraz - różnie, w sumie obecnie z róznych względów wolę sama. Dzisiaj teoretycznie ma jechać ze mną, w praktyce zobaczymy.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 08:36   #5
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

- na wizyty kontrolne nie chodził ze mną
- był kilka razy przy usg, choć chciał byc przy wszystkich, ale stwierdziłam, żeby nie wydziwiał
- chciał być przy porodzie
- chodził do szkoły rodzenia, bo bardzo chciał


W otoczeniu nie znam nikogo kto chodził na wizyty kontrolne, nawet chyba na usg też nikt, no może jeden,
generalnie tylko obecność przy porodzie, to tak pół na pół.
W szkole rodzenia na średnio 20 kobiet to 2-3 były z partnerami.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Może to wszędzie tak jest, tylko ja mam jakiś wyidealizowany obraz, przez wizaż?
dobrze to ujęłaś, ja mam takie spostrzeżenia co do innych tematów, na wizażu czuję sie czasami jak czubek, a w realu juz normalnie


Aczkolwiek dla mnie opisana przez Ciebie sytuacja nie jest idealna,
wg mnie idealna jest taka sytuacja, w której i kobieta i mężczyzna czują się komfortowo
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 08:50   #6
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Akurat dla nas to właśnie oznacza komfortowo

A idealnie to wiadomo, że po swojemu
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 08:58   #7
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
A idealnie to wiadomo, że po swojemu
dokładnie
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 09:21   #8
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Tata podczas ciąży :)

mąż był ze mną na prawie każdej wizycie podczas ciąży i był przy porodzie-jestem z tego powodu baaardzo zadowolona
Otoczenie się nie dziwi, tutaj wielu ojców jest przy narodzinach dziecka.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 09:37   #9
muffinka90
Zakorzenienie
 
Avatar muffinka90
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 770
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Moj tz chodzil ze mna na usg, o ile praca pozwalala, ale ogolnie zalezalo mu i sie staral byc, po usg wchodzil ze mna do gabinetu, w sumie to moj gin sam go zapraszal, mogl zawsze popytac o co chcial i nam taki uklad odpowiadal. Przy porodzie byl, na poczatku go zniechecalam, jakos mialam delikatne opory, ale byl nieugiety i jak przyszlo co do czego, to bardzo sie ciesze, ze byl ze mna, przynajmniej sie nie nudzilam to on pierwszy wzial naszego syna na rece (ja ze wzgledow med. nie moglam). Wiem, ze przy nastepnej ciazy tez bedzie ze mna.

Ostatnio wsrod znajomych i rodziny porodzilo sie sporo dzieci i kazdy tata byl przy porodzie, nawet ci, ktorzy nie byli do konca zdecydowani, gdy przyszla pora bez zadnych oporow wchodzili na porodowke.
__________________
Mamą być i jeszcze raz


"I ślubuję Ci...''


moje hobby- xxx
muffinka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 10:03   #10
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Tata podczas ciąży :)

mój mąż nie był ze mną na wizytach, nie był na usg, przy porodzie też go nie było a do szpitala tylko mnie odwiózł i zmył się po godzinie
Z tym, że to ostatnie to akurat tak się złożyło, że musiał wrócić do domu, ale nie zdążył do niego dojechać a córa już się urodziła

Jeśli mam sie do tego odnieść - nie przeszkadza mi to, że faceta w takich momentach nie było. Nie czułam takiej potrzeby, natomiast zgadzam się z tym, co napisała iizabelaa - mężczyzna i kobieta maja się czuć komfortowo.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 10:31   #11
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Żeby nie było - ja nie twierdzę, że któraś opcja jest lepsza czy gorsza - najważniejsze, żeby pasowała rodzicom.

Ale jednak mam wrażenie, że są regiony, gdzie częściej ojcowie są aktywnie włączeni w ciążę a są regiony, że jest to zjawisko rzadkie (jak my). U nas jest to do tego stopnia, że na szkole rodzenia były tylko dwa, albo trzy razy zajęcia, na których mieli się pojawić tatusiowie.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 10:36   #12
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
U nas jest to do tego stopnia, że na szkole rodzenia były tylko dwa, albo trzy razy zajęcia, na których mieli się pojawić tatusiowie.
U nas na każdych zajęciach mogę być tatusiowie,
sama szkoła rodzenia robi się coraz bardziej popularna, ale nadal mało osób tam uczęszcza.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 10:47   #13
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Byl ze mna na kazdej wizycie, ma tyle szczescia, ze mogl sobie akurat tak zorganizowac dzien pracy, by byc. Kazde badanie krwi (koniecznie, bo ja cienias jestem i omdlewam czasami...). Jakies tam wycieczki szpitalne, szkole rodzenia JA olalam, to nie . Byl oczywiscie i przy porodzie.

Malo tego, 1szy trymestr to ze mna spedzil w lazience trzymajac mi wlosy kiedy wymiotowalam - akurat nie wiem po co wlazil za mna do lazienki za kazdym razem, ale nie mialam sil sie klocic. No z troski pewnie...

Bardzo mi to jego zaangazowanie pomoglo, duzo mi pomogl, bo ciazy nie wspominam jako cudnego czasu. I bardzo sie ciesze, ze byl ze mna przy porodzie (na nic to zle nie wplynelo, nie ma chlop traumy i nie padlo nas pozycie...)

Nie wiem - dla mnie jego zachowanie bylo normalne, ale teraz czytajac/sluchajac innych ludzi, uswiadamiam sobie, ze nie kazdy facet jest tak zaangazowany.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
sama szkoła rodzenia robi się coraz bardziej popularna, ale nadal mało osób tam uczęszcza.
Ja wlasnie nie bylam - jak byl termin, to ja nie mialam czasu ani ochoty, a pozniej - nie chcialo mi sie zwyczajnie o to wydzwaniac.

Podczas porodu powiedzialam do poloznej, ze zaluje, ze nie chodzilam na zajecia, a ta odpowiedziala mi 'TAK duzo to i tak by to nie pomoglo, co masz wiedziec, ja Ci i tak pokaze i powiem'.

Wiec nie wiem czy duzo stracilam?
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:12   #14
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Moj na badaniach niestety nie byl, bo byla durna lekarka i go wyganiala, raz wpuscila na usg na pol inuty z pretensjai widzi pan serduszku, widzi pan, to super, prosze wyjsc jak poszlismy na wizyte prywatna to byl caly czas obok mnie. Planowalismy zeby byl przy porodzie, nie udalo sie bo byla cesarka. Za to przez 3 dni byl w szpitalu od rana do wieczora i pomagal w opiece nad corka, pierwszy przebieral, zmienial pieluche, dokarmial butelka.
Na szkole rodzenia chodzilismy razem, on troche niechetnie. Ze wszystkich tylko jedna mama byla sama, bo byla samotna. Na cwiczenia praktyczne odnosnie porodu, oddychania itp przyszla z przyjaciolka.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Podczas porodu powiedzialam do poloznej, ze zaluje, ze nie chodzilam na zajecia, a ta odpowiedziala mi 'TAK duzo to i tak by to nie pomoglo, co masz wiedziec, ja Ci i tak pokaze i powiem'.

Wiec nie wiem czy duzo stracilam?
To zalezy, jesli chodzi o sam porod to mi pomoglo psychicznei ze wiedzialam co mnie czeka, mogla sobie poukladac wczesniej w glowie. A na szkole rodzenia wiekszosc czasu i tak poswiecilismy opiece nad noworodkiem i mama w trakcie pologu, karmieniu, przewijaniu, jak kapac by nie utopic malucha i to mi sie bardzo przydalo, bo nie mam wsrod bliskich osob takich, ktore pomoglyby mi w opiece nad dzieckiem, wszystko musialam wiedziec i robic sama z partnerem nie za bardzo majac do kogo zadzwonic w srodku nocy i pytac co podac na bol brzucha czy czym i jak myc pepek

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

I w drugiej ciazy na szkole rodzenia tez sie wybiore oczywiscie

Edytowane przez Glodomorek
Czas edycji: 2012-08-17 o 11:07
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:13   #15
boska latynoska
Zadomowienie
 
Avatar boska latynoska
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Mąż nie chodził ze mną na wizyty do lekarza, nie pomyślałam nawet żeby go tam zabierać.
Razem byliśmy na jednym usg, tym połówkowym, 3D na którym poznaliśmy płeć.
Na szkołę rodzenia chodziliśmy razem i tutaj byłam zaskoczona, bo wszystkie kobiety były z partnerami
Położna z którą umawialiśmy się na poród, rzuciła do niego tekstem '' Pan OCZYWIŚCIE będzie przy porodzie '' Mąż był przy porodzie, sam chciał, ja też chciałam żeby był. Co prawda skończyło się cc, ale przynajmniej nie musiałam tam siedzieć cały dzień sama czekając na rozwój akcji
Co do otoczenia, to tutaj już było różnie. Wśród młodych par, które mają małe dzieci i mieszkają w naszym mieście, to większość rodziła razem. Jedna para chyba tylko była, gdzie mąż był tylko pierwszą fazę porodu a na finał wyszedł i czekał pod drzwiami. Natomiast pary z mniejszych miejscowości już rodziły oddzielnie, tutaj słyszałam najczęściej, że nie potrzebują męża. Nie wiem czy to kwestia miejsca zamieszkania, może taki przypadek. Wśród ''starszyzny'' było zdziwienie i dziwne uśmieszki pod nosem Teść też nie żałował sobie dziwnych komentarzy i kpiących uśmieszków
boska latynoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:29   #16
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Mój mąż był na każdym usg,jak również przy porodzie
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:31   #17
79 Marta
Wtajemniczenie
 
Avatar 79 Marta
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
Dot.: Tata podczas ciąży :)

mój mąż zawoził mnie chyba na wszystkie wizyty, wchodził jak było usg ( lekarz wołał z korytarza). Przy porodzie miał być, ale po iluś tam godzinach skurczy ( na tym etapie mnie wkurzał, pomocy jakiejś udzielić nie mógł, co mnie wkurzalo )było cc.
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO...
79 Marta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:32   #18
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
To zalezy, jesli chodzi o sam porod to mi pomoglo psychicznei ze wiedzialam co mnie czeka, mogla sobie poukladac wczesniej w glowie. A na szkole rodzenia wiekszosc czasu i tak poswiecilismy opiece nad noworodkiem i mama w trakcie pologu, karmieniu, przewijaniu, jak kapac by nie utopic malucha i to mi sie bardzo przydalo, bo nie mam wsrod bliskich osob takich, ktore pomoglyby mi w opiece nad dzieckiem, wszystko musialam wiedziec i robic sama z partnerem
Ja wiedzialam co i jak, bo ogladalam tutaj program One born every minute. Mozna zabrzmi to smiesznie, ale bardzo mi pomogl i wiedzialam, ze sa rozne sytuaje podczas porodu i dokladnie jak to wyglada w UK.

Co do opieki po - no coz, mialam mame do pomocy, ale koniec koncow - sami sie uczylismy, czytajac, mama sobie przypomniala, a pewne rzeczy byly naturalne.

Nie karmilam piersia, wiec automatycznie nie bylam zainteresowana kursem o karmieniu (wiedzialam, ze nie chce karmic).

Przy nastepnej ciazy jednak bym sie wybrala do szkoly rodzenia.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:53   #19
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez hecate;35947972
Nie wiem - dla mnie jego zachowanie bylo normalne, ale teraz czytajac/sluchajac innych ludzi, uswiadamiam sobie, ze nie kazdy facet jest tak zaangazowany.[COLOR=Silver

[/COLOR]
Podczas porodu powiedzialam do poloznej, ze zaluje, ze nie chodzilam na zajecia, a ta odpowiedziala mi 'TAK duzo to i tak by to nie pomoglo, co masz wiedziec, ja Ci i tak pokaze i powiem'.

Wiec nie wiem czy duzo stracilam?

Dla mnie wchodzenie do gabinetu podczas badania nie ma nic wspólnego z zaangażowaniem. Ja tam ciężę wspomina cudownie, to jak jak zachowywał się mój mężczyzna również.

U nas na szkole rodzenia w sumie o porodzie nie było prawie nic, jedne zajęcia.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-08-17, 11:55   #20
ewi83
Zadomowienie
 
Avatar ewi83
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Maz byl ze mna na kazdej wizycie u poloznej i na kazdym USG. Byl tez ze mna podczas porodu- duzo mi nie pomogl, ale sama jego obecnosc byla dla mnie wazna- on sam tez chcial tam byc. To on pierwszy trzymal malego na rekach i on z polzonymi go ubieral.
Nie wyobrazam sobie porodu bez tz

Mieszkamy w UK i tutaj obecnosc tz podczas porodu to cos normalnego- w naszym gronie znajomych 99% tatusiow bylo przy porodzie. Dodam tez ze porody rodzinne sa tutaj bezplatne( wiec moze to tez w jakis sposob ulatwia sytuacje)
__________________
02 maj 2009- slub

21 maja 2010- Nikolas Filip
06 kwiecien 2013- Anton Leon
ewi83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 11:59   #21
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Dla mnie wchodzenie do gabinetu podczas badania nie ma nic wspólnego z zaangażowaniem.
A z czym?
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 12:35   #22
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Nie karmilam piersia, wiec automatycznie nie bylam zainteresowana kursem o karmieniu (wiedzialam, ze nie chce karmic).
oo pierwszy raz tutaj spotykam taka wypowiedź
nie wierze normalnie

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
A z czym?
z nadmiarem wolnego czasu? Żart

Chodzi mi o to, że brak uczestnictwa partnera w badaniu ginekologicznym nie świadczy o tym, że nie jest on zaangażowany w ciążę i oczekiwanie na nowego członka rodziny.

Mi nawet by do głowy nie przyszło go tam zabierać, jak mi marudził, że chce iść na badanie, żeby zobaczyć młodą na usg, bo dawno jej nie widział (aż miesiąc), to powiedziałam, że jeszcze się napatrzy
No ale w końcu wszedł na to usg.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 12:42   #23
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Był tylko na usg, a miałam liczne, siedział pod gabinetem na badaniach ginekologicznych raz lub dwa - jakoś dziwnie się czuł między babeczkami pod gabinetem gina, chyba nie na miejscu, więc czekał w aucie pod przychodnią.
Był na 99% moich pobrań krwi i badaniach na glukozę, wiózł mnie przez pół miasta i opiekował sie gdy się źle czułam po. Był jak lezałam na patologii, zwalniał się często gesto z pracy...
Był oczywiście przy porodzie, "brał" ze mną prysznic "po" żebym nie zemdlała...
Aż szkoda że teraz ma tak mało czasu.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 13:08   #24
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
oo pierwszy raz tutaj spotykam taka wypowiedź
nie wierze normalnie



Chodzi mi o to, że brak uczestnictwa partnera w badaniu ginekologicznym nie świadczy o tym, że nie jest on zaangażowany w ciążę i oczekiwanie na nowego członka rodziny.
A bo widzisz, ja taka normalnie kontrowersyjna - nie karmie piersia i tego nie ukrywam

A co do drugiej kwestii, zle sie zrozumialysmy, ja nie twierdze, ze jak partner nie jest na kazdej wizycie, to oznacza, ze nie jest zaangazowany!

Absolutnie!

mnie bylo wygodnie, ze byl
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 14:06   #25
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Tata podczas ciąży :)

Jeśli chodzi o wizyty i badanie to ja bym się czuła skrępowana, dlatego mąż o ile idzie ze mną to czeka pod gabinetem. Nie na każdą wizytę idziemy razem, nie widzę sensu, poza tym jakby na to nie patrzeć pracujemy i nie zawsze jest taka możliwość.

Na usg jest proszony do gabinetu, już po badaniu
Ostatnio oglądaliśmy maluszka we trójkę razem z córeczką, którą najbardziej interesowała głowica od usg i ta "fajna galaretka"

Do szkoły rodzenia, do której chodziliśmy to zawsze razem, z założenia były to zajęcia skierowane do par a nie samych kobiet, czasem bywały w podgrupach - osobno panowie, osobno panie. Wszyscy przychodzili tam parami. Poza tym ukończenie SR postawiłam jako warunek wspólnego porodu, na którym mężowi bardzo zależało.

Byliśmy cały czas razem przy narodzinach córki (w sumie, że ja byłam to nawet oczywiste ) mężowi bardzo na tym zależało, ja się z kolei obawiałam, ale niesłusznie. Muszę powiedzieć, że cieszyłam się, że był ze mną bo jakoś tak raźniej mi było, ale jego rola ograniczała się do siedzenia cicho i nie denerwowania mnie Poza tym robił za chłopca na posyłki, a to wody przynieść, a to położną zawołać (ja nie chciałam by położna siedziała z nami cały czas, we trójkę, wolałam być tylko z mężem). Myślę, że gdyby mi nie towarzyszył czułabym do niego żal z tego powodu.

Teraz też zamierzamy być razem podczas porodu, chociaż nie jest pewne, że się to uda, bo mamy już jedno dziecko i z nim też coś trzeba zrobić i ktoś się nim zajmować musi. Poza tym wiem, że mąż podczas porodu niezbędny nie jest i można się bez problemu obejść bez niego.

Z moich znajomych to ci, którzy rodzili dzieci w ostatnich 3-5 latach to wszyscy parami, ci którzy mają dzieci ok. 10 letnie lub starsze to raczej mężowie siedzieli pod salami porodowymi.

Osobiście uważam, że nie można zmuszać faceta do uczestnictwa w porodzie, to musi być własna decyzja. Inaczej mogą pojawić się tylko niesnaski. Znam kilku panów, którzy żałują, że widzieli poród swoich żon...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 14:39   #26
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Tata podczas ciąży :)

U mnie dwie ciąże i tż-ta nigdy za mną nie było podczas wizyt/usg/porodu - jakoś mi nie był do tego potrzebny a że i on się nie palił żeby tam ze mną chodzić to wszyscy byli zadowoleni

Do szkoły rodzenia nie chodziłam.

Co do otoczenia to porody rodzinne to tak pół na pół natomiast rzadko słyszę żeby faceci chodzili na usg ( i rzadko takowych w poczekalniach widziałam) niektórzy jeździli niby z kobietami ale zostawali pod gabinetem, o obecności faceta podczas całego badania raczej wśród znajomych nie słyszałam...

Edytowane przez kotek81
Czas edycji: 2012-08-17 o 14:42
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 15:02   #27
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Byl na pierwszej wizycie, pozniej na USG polowkowym i na jedenj z wizyt pod koniec ciazy. Na reszcie nie byl bo musial isc do pracy. Badanie ginekologiczne mialam tylko raz- na ostatniej wizycie i jego akurat wtedy ze mna nie bylo.
TZ byl rowniez przy porodzie, bral czynny udzial, pomagal mi.
Jestem zadowolona.

Co do znajomych, to ostatnio urodzila sie czworka dzieci i przy kazdym porodzie byl ojciec dziecka.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 18:45   #28
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
A bo widzisz, ja taka normalnie kontrowersyjna - nie karmie piersia i tego nie ukrywam

fajnie, że jest nas dwie

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
mnie bylo wygodnie, ze byl
W sumie przynajmniej nie byłaś po wyjściu z gabinetu zarzucana tysiącem pytań
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:02   #29
agness86
Zakorzenienie
 
Avatar agness86
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
Dot.: Tata podczas ciąży :)

Na wizyty do lekarza chodził ze mną, ale czekał w poczekalni
Usg tylko jedno opuścił bo akurat pracował
Na szkołę rodzenia chodziliśmy razem
Rodziliśmy też razem
__________________



I już

agness86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-17, 20:30   #30
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Tata podczas ciąży :)

mój mąż był ze mną na wszystkich wizytach,usg itp w obu ciążach i przy obu porodach

dla nas to oczywista oczywistość

do szkoły rodzenia nie chodziliśmy wcale i nie żałuje..mieliśmy super szpital i personel i podczas pobytu szkołę rodzenia w pigułce


aha u naszych znajomych było podobnie może z wyjątkiem porodów cc gdy tata nie mógł być na sali..

Edytowane przez scorpionec
Czas edycji: 2012-08-17 o 20:39
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.