Problemy z okolicami ust - WĄTEK GŁÓWNY

[pazoorecek]

Właśnie siostra też badała hormony i ma ok a zauważyła u siebie obwódkę. Czyli hormony odpadają, ktoś też pisał, że wątrobę ma w porządku czyli i ona by odpadła. Nadzieja w tej paście, zobaczyłam swoje stare zdjęcie i aż mam ochotę się schować przed ludźmi.

[dotka128]

ale nie o to chodzi czy hormony są w normie tylko o to ze jak je bierzesz to nie powinnaś się opalać a zwlaszcza bez używania kremu z mocnym filtrem, chodzi o to ze hormony w polaczeniu ze sloncem daja plamy na ciele.

czytalam kiedys ulotke tabletek anty od deski do deski i gdzies tam bylo napisane zeby unkac slonca

[pazoorecek]

w porządku, tylko my szukamy przyczyny pojawienia się obwódki - ja ani nie biorę hormonów, tabletek ani się nigdy nie opalam, znaczy unikam słońca i zawsze używam filtru. obwódkę mam. więc zastanawiamy się czy naturalne problemy z hormonami może czegoś tu nie wywołują. okazuje się, że chyba nie. zaczęłam używać pastę, dziś pierwszy dzień, niedługo - mam nadzieję! - zobaczę efekty, wtedy napiszę dziewczyny pasta bez fluoru działa i wszystkie pozbędziemy się tej plamy.

[Kreciola]

Zróbcie sobie próby wątrobowe. To może być również skutek picia dużej ilości np. kubusiów. Po odstawieniu powinno pomóc.

[skoczi244]

Widzę, że temat był stosunkowo niedawno poruszany także dołączę. Mam to samo co wszyscy tutaj i tak biorąc pod uwagę co wszyscy tu piszą, to może jest to na tle alergicznym? W sensie każdy tutaj mówi, że jest raczej blady, ja zresztą też, ale jestem blada jedynie na twarzy, szybko się opalam zawsze, tylko ta buzia zawsze bledsza, to taki typowy objaw u alergikow, wiem ze pare osob tutaj ma atopowe zapalenie skory to by sie zgadzalo z moja teoria, a moze reszta ma jakies inne alergie? pokarmowe, albo jakies sezonowo, na kurz czy pylace rosliny?

[Rocker]

Już od blisko 2 lat mam problemy ze swoimi ustami... Przez blisko 80% roku są bezkształtne, czerwone przy kącikach, czasem swędzą... Raz jest lepiej raz gorzej. Bardzo wysychają, cały czas używam pomadek ochronnych i wazeliny kosmetycznej (bez przerwy mam coś nałożone...)
Ogólnie największym problemem jest to, że tak jakby przez te 'plamki' które są na granicy ust i skóry twarzy usta praktycznie nie mają konturu
To chyba zależy od powietrza bo np jak jestem w górach to ten problem znika jak ręką odjął.
Byłam z tym u dermatologa - powiedziała że to alergiczne i wysłała na testy do pani alergolog. Testy nie wykazały nic - nie jestem uczulona na żadne zwierzę, żadne pyłki, rośliny, jedzenie, NIC. Pani alergolog podsumowała że jestem uczulona na związki chemiczne i powinnam unikać bardzo przetworzonych produktów typu zupki chińskie.
Ogólnie używałam: maści z witaminą A, wazeliny z kroplami witaminy A, jakieś inne maści, tabletki polecane przez farmaceutów, nic mi nie pomogło...
Wczoraj także byłam w aptece, pani aptekarka pytała, powiedziałam wszystko co napisałam tu i dała mi jakieś tabletki które zawierają wszystkie witaminy z grupy B. Zapytała też czy nie było podejrzenia zapalenia czerwieni wargowej, ale nigdy wcześniej nie słyszałam tej nazwy więc chyba nie było...

Czy któraś z was ma podobny problem? Czy ktoś jest mi w stanie w końcu coś poradzić? (

Dołączam zdjęcie, niestety dość niewyraźne.

[wrrxd]

Napisane przez Rocker

Już od blisko 2 lat mam problemy ze swoimi ustami... Przez blisko 80% roku są bezkształtne, czerwone przy kącikach, czasem swędzą... Raz jest lepiej raz gorzej. Bardzo wysychają, cały czas używam pomadek ochronnych i wazeliny kosmetycznej (bez przerwy mam coś nałożone...)
Ogólnie największym problemem jest to, że tak jakby przez te 'plamki' które są na granicy ust i skóry twarzy usta praktycznie nie mają konturu
To chyba zależy od powietrza bo np jak jestem w górach to ten problem znika jak ręką odjął.
Byłam z tym u dermatologa - powiedziała że to alergiczne i wysłała na testy do pani alergolog. Testy nie wykazały nic - nie jestem uczulona na żadne zwierzę, żadne pyłki, rośliny, jedzenie, NIC. Pani alergolog podsumowała że jestem uczulona na związki chemiczne i powinnam unikać bardzo przetworzonych produktów typu zupki chińskie.
Ogólnie używałam: maści z witaminą A, wazeliny z kroplami witaminy A, jakieś inne maści, tabletki polecane przez farmaceutów, nic mi nie pomogło...
Wczoraj także byłam w aptece, pani aptekarka pytała, powiedziałam wszystko co napisałam tu i dała mi jakieś tabletki które zawierają wszystkie witaminy z grupy B. Zapytała też czy nie było podejrzenia zapalenia czerwieni wargowej, ale nigdy wcześniej nie słyszałam tej nazwy więc chyba nie było...

Czy któraś z was ma podobny problem? Czy ktoś jest mi w stanie w końcu coś poradzić? (

Dołączam zdjęcie, niestety dość niewyraźne.

Polecam prywatną wizytę u dermatologa, trochę kosztuje ale z pewnością wyleczy Ci usta. Miałam dość podobny problem z którym zmagałam się ponad rok, dostałam maść oraz tabletki dzięki którym po 2 dniach problem znikł.

[robiecochce]

Moim zdaniem powinnas dam ustom odpoczac. Po kilku dniach mozesz zobaczyc pewna roznice. Mialam podobnie . Po tym czasie nalozylam zwykly balsam do ust i powoli zaczelo przechodzic. sprobuj je 'rozgrzac', np. Zamoczyc usta w cieplej wodzie, ale nie GORACEJ! Jesli to nie pomoze, zglos siw do prywatnego dermatologa. Mam nadzieje ze choc troche pomoglam

[Lysanelle]

Mnie to wygląda na stan zapalny wokół ust, czyli inaczej czerwień ust. Pojawia się podczas przeziębień, grypy, w czasie częstego oblizywania i przygryzania warg, szczególnie w chłodnym otoczeniu. Może mieć to też podłoże nerwowe. Odłóż na bok wszystkie kosmetyki, którymi smarujesz sobie usta i zostaw je na chwilę w spokoju. Jeżeli problem nie minie a wręcz będzie się nasilał, zalecam skonsultowanie się z lekarzem rodzinnym.

[kate_jk]

smaruj, ale nie carmexem. ja tak mialam i uzywalam tylko naturalnych maselek. akurat z bielendy wtedy malam owocowe. i po czasie pomoglo

[magnoliaa]

Witam, mój problem jest przewlekły. Od kilku już lat obserwuję stopniowe zanikanie koloru mojej górnej wargi. Zupełnie jakby mi znikały usta, schodzi z nich kolor, przyjmują barwę skóry. Zaczyna to wyglądać trochę dziwnie. Dopóki chodziło tylko o kontury ust nie miałam większego problemu z akceptacją tego zjawiska, ale teraz zaczyna mi się robić taka biała pionowa kreska przez środek górnej wargi, która zaczyna ją rozdzielać na dwie części. Nie mogę pomalować ust pomadką ponieważ jeśli maluję całe usta, to inny jest kolor pomadki na czerwonej części ust, a inny na tej zbielałej. Śmiesznie to wygląda, jakbym wyjechała poza linię ust. Nie mam pojęcia o co chodzi i zaczynam się niepokoić. Przeszukałam internet w poszukiwaniu odpowiedzi, ale ani trochę mnie to nie oświeciło. Wiem tylko tyle, że nie jest to problem z melaniną, która odpowiada za zabarwienie skóry, ponieważ w ustach melanina nie występuje. Często w przypadku bladości ust pisze się o niedokrwistości, ale ja nie mam ogólnej bladości tylko miejscową, a raczej miejscowy, kompletny zanik koloru. Czy ktoś może już spotkał się z czymś takim?

[wez_umrzyj]

Nie spotkałam się z takim czymś, zauważam u siebie zanikanie konturów ust ale w środku jakoś się nie spotkałam.Spróbuj codziennych peelingów ust, miękką szczoteczką do zębów albo peelingami,może to coś pomoże.A jeśli nie to może spróbuj rozważyć permanentny makijaż ust? Zanim jednak to wszystko wypróbujesz polecam udać się do lekarza, tak na wszelki wypadek

[togetherforever]

wiesz jak masz takie kłopoty to może dobrze byłoby się wybrać do lekarza, bo jednak nie wygląda to dobrze. Gdzieś też czytałam że problemy z ustami są tez jak brakuje witamin z grupy b

[sobiecka]

kochani ,błagam pomóżcie,moja córka (11 lat)od conajmniej dwóch ma problem z ustami.chodzimy po lekarzach m.in dermatologach ,robiliśmy badania(krew,mocz),testy alergiczne i nic.masci i przeróżnych kremów miała kilkanaście (sterydowe,antybiotyki,zw ykłe natłuszczające),kosmetykó w używa dla alergików,pastę do zebów zmieniliśmy i nadal nic,jeśli coś pomogło to tylko na chwilę ,usta ze zdjęcia poprzedniczki w porównaniu z moją córką są bardzo ładne,mojej córki są owiele brzydsze,wstydzi się tego bardzo i płacze ,że wszyscy ją pytają czemu tak ma,a ja nie umiem jej pomóc.błagam o pomoc ,może ktoś z was miał coś podobnego;uporczywe zajady,spękane ,suche usta,łuszcząca się skóra,krostki wokół ust,w gorszych dniach jest opuchlizna na dolnej wardze i praktycznie zanik linii ustbłagam pomóżcie.może czyta to jakiś lekarz ,może powinnam zrobić jeszcze jakieś badania?za pomoc będę niezmiernie wdzięczna.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

drogi WRRXD jeśli miałeś taki sam problem i tabletki ci pomogły,prosze napisz ich nazwę i nazwę maści,ja chodziłam do dermatologów i niestety mojej córce nie pomogli.

[magnoliaa]

Starzenia się... Ale ja mam 24 lata, a problem zaczął się kiedy byłam jeszcze nastolatką.

[kate_jk]

o rany... poważna sprawa, spróbuj moze jakiegos preparatu z bielandy, mnie pomoglo maselko owocowe, dlatego mam do niego duzy sentyment

[sobiecka]

Dziękuję za zainteresowanieale uwierz mi ,że zbyt dużo już próbowałyśmy.jestem bezsilna i braknie mi już nadzieji,ale przecież nie mogę się poddać.

[Antymionka]

Wątek o problemach skórny ust, oraz ich okolic.

[gallina1]

Ja juz nie wiem ci robic.. Od 3 miesięcy mam problemy z okolicami ust, naokoło ich mam wielką czerwoną plamę (zajadów juz sie pozbyłam), która nie raz strasznie się nasila. Byłam u trzech lekarzy, leczono mnie juz na alergię, opryszczkę, jednak to znów powróciło. Od dermatologa miałam przepisana maść pimafucort, lekarka była pewna ze przejdzie, jednak nic z tego :/ następna wizyta za tydzien.. Martwię sie, ze to nigdy nie zejdzie!

[Antymionka]

Napisane przez gallina1

Ja juz nie wiem ci robic.. Od 3 miesięcy mam problemy z okolicami ust, naokoło ich mam wielką czerwoną plamę (zajadów juz sie pozbyłam), która nie raz strasznie się nasila. Byłam u trzech lekarzy, leczono mnie juz na alergię, opryszczkę, jednak to znów powróciło. Od dermatologa miałam przepisana maść pimafucort, lekarka była pewna ze przejdzie, jednak nic z tego :/ następna wizyta za tydzien.. Martwię sie, ze to nigdy nie zejdzie!

A próbowałaś maść ochronną z wit. A?

[gallina1]

Napisane przez Antymionka

A próbowałaś maść ochronną z wit. A?

Tak stosowałam maść z wit A, ziaja med, linomag, cicaplast i ta ostatnia maść z antybiotykiem od lekarza. Czekają mnie badania chyba

[harcereczka]

Wczoraj wieczorem zauważyłam, że zrobił mi się pryszcz nad górną wargą - nie taki typowy, czerwony, ale tak jakby... podskórny.
Nie ruszałam go, ale przy kąpieli, gdy lekko go dotknęłam, pękł.
Poszłam spać, a gdy rano obudziłam się, miałam okropnie spuchniętą górną wargę - niczym po nieudanym wstrzykiwaniu botosku ,
pryszcz nad nią znowu był "pełny", a i warga wyglądała na taką, jakby "coś " w niej było.
Do teraz to "coś" rośnie, a opuchlizna jest jeszcze większa. W sumie nie przejmowałabym się, gdyby to chodziło tylko o wygląd - wiadomo, przejdzie za jakiś czas. Ale to jest najzwyczajniej w świecie uciążliwe i boli.

W załączniku dodaję zdjęcia.
Czy któraś z Was wie, co to może być? Jak się z tym paskudztwem uporać?

[Vanliya]

Albo wysuszać(pryszcza a nie wargę), albo wybrać się do dermatologa na dokładniejszą opinię.

[dany500]

this is a good post...

[WszystkoZle]

Odnośnie żółtych przebarwień wokół ust, to zgadzam się z Vergiss.

Też mam dziedziczną hiperbilirubemię (coś zbliżonego do Gilberta, ale z podwyższeniem obu frakcji bilirubiny) i też męczą mnie te zażółcenia wokół ust. To nie jest żadna choroba, tylko nietypowy metabolizm hemoglobiny i żółci. Nie wpływa to w żaden sposób na stan zdrowia poza wykraczającym poza normę poziomem bilirubiny, co przejawia się właśnie w takich plamach, lekkim zażółceniu białek ocznych, stóp i dłoni. Próby wątrobowe wychodzą przy tym ok (chyba, że ktoś ma problem z wątrobą). Poziom bilirubiny rośnie w sytuacji niewyspania, dużego wysiłku fizycznego (mnie np. dłonie żółcieją nieco podczas biegania) czy podczas głodzenia się. Wszystkim z tym problemem, polecam zrobić badania na poziom bilirubiny we krwi. Jeżeli komuś plamy pojawiły się nagle, a nigdy ich nie miał, to może być też tak, że bilirubina wzrosła w wyniku procesu chorobowego w wątrobie, co trzeba koniecznie wykluczyć (np. warto zrobić testy na HBV i HCV).

[deftones9]

Słuchajcie, w piątek nad górną wargą zaczął mi się tworzyć bolący duży podskórny pryszcz(?).Doszło do tego stopnia, że aż spuchła mi warga, w niedziele opuchlizna ustąpiła ale została gruba gula w tym miejscu, jest czarwona i zaczyna się łuszczyć.Co to może być? pójsc do lekarza już z tym czy jeszcze oczekać? to nie boli ale jest twarde i zaognione, jak napne warge to środek tego jest biały czyli wyraźnie coś tam w środku siedzi.Zejdzie to samo?

[201605090949]

Ja takie coś smaruję Tormentiolem i mi pomaga.

[Greta212]

Z Twojego opisu przypomina mi to jak moja mama złapała bakterie, która właśnie takie wstrętne krosty zostawiała wokół ust i na brodzie... Skonsultuj to najlepiej z dermatologiem.

[kailara]

Prosze o pomoc , mam białe krostki na dolnej wardze ust.
Zobaczyłam je dzis rano . Nie bola , nie swedza , po prostu sa .
Dodam , ze 2 dni wczesniej przegryzlam sobie warge .
Czym sa te białe krostki . wiecie ? dołączam zdjecie .

[mazowszanka1991]

Ostatnio w aptece była dziewczyna, która też miała podobny problem.
Mówiła, że na ustach jej wyleciało i takie białe i powiem Ci, że moja siostra też miała to, z tym, że jej się rozniosło.

I nie wiem czy to nie jest związane z jakimś wirusem?Odporność organizmu spada. Często przed okresem dostajemy właśnie opryszczki bo wtedy jest odporność słabsza.
U mojej siostry to było tak, że ona z dnia na dzień to dostała.
Bo jak szczypie czy też piecze to opryszczka.
I ona zaczęła stosować maści i jej się to rozniosło.

Także nie wiem co Ci poradzić.
Najlepiej żebyś poszła do apteki.
Żeby Ci coś doradzili, bo mojej siostrze to się trzyma z 2 tygodnie. Od początku maja. Już zeszło. Ale to co się rozniosło pod usta zrobiło się takie jakby wypalone. Na ustach zeszło, ale miała to w 3 miejscach.