2006-01-25, 15:29 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 609
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Cytat:
A Tobie życze dobrych efektów po tym peelingu kawitacyjnym!
__________________
Get the point? Good. Lets dance!
|
|
2006-01-25, 22:38 | #32 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
No nie miałam tego zabiegu, planowałam na wiosnę ale kosmetyczka zmieniła go na ten peeling.
Nie martw sie, wkońcu oddajesz się w ręce specjalistki Tobie również życzę powodzenia i mniej stresu |
2006-01-28, 12:38 | #33 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Dziewczyny, naprawdę polecam wam wrzucić w wyszukiwarkę hasło kwasy i witamina c i poczytać wątki doświadczonych wizażanek. Można dowiedzieć się dosłownie wszystkiego - od rodzajów, nazw i cen kremów z kwasem, zabiegów z kwasem, po osobiste wrażenia dziewczyn, które tego wszystkiego używały. Jak już przekopiecie to wszystko, to będziecie w stanie wybrać sobie krem, będziecie miały większą jasność co do zabiegów, i dowiecie się, że absolutnie, ale to absolutnie konieczne przy jakichkolwiek kwaskach (a tak wogóle to przez cały rok!)są kremy z bardzo wysokim filtrem! Inaczej przebarwienia murowane, a i kwasy nie działają efektywnie, kiedy filtra nie ma.
Dowiecie się też, jakie blokery są odpowiednie do jakiej skóry, jakie są najlepsze filtry (włączając nazwy chemiczne, he he) i jakich kosmetyków nie należy używać z jakimi filtrami, żeby tych filtrów nie destabilizować Ja właśnie kończę przekopywać się przez to wszystko. Efekt jest taki, że z powodzeniem stosuję krem glyco-a i wiem co mnie może po nim spotkać. wybrałam sobie filtr biorąc pod uwagę jego skład i skład moich pudrów. Mam tonę notatek, dotyczących pielęgnacji cery - i w dodatku cały ten wysiłek zaczyna przynosić rewelacyjne efekty, bo choć to dopiero dwa tygodnie od całkowitej zmiany podejścia do pielęgnacji - to cera zmieniła się diametralnie. A więc - zanim cokolwiek nowego sobie kupicie - polecam poświęcić kilka ładnych dni na przyczytanie wątków o kwasach i dowiedzenie się czego tylko można od innych dziewczyn. W końcu po co doświadczać nieoczekiwanych efektów na własnej skórze (dosłownie i w przenośni) skoro można skorzystać z doświadczenia dziewczyn, które już to wszystko robiły? Jeśli chodzi o kolidowanie różnych substancji w różnych kosmetykach - zrobię reklamę i polecę wątek, rozpoczęty przez sylwiasta - składniki, których nie należy mieszać ze sobą. jako lekturę obowiązkową |
2006-01-28, 13:23 | #34 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Zanim stworzyłam ten wątek, skorzystałam z wyszukiwarki. Jednak chciałam wtedy znać opinię dziewczyn, które już były na takim zabiegu i mogłyby opisać swoje wrażenia. Chodziło tylko o złuszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki, nie pytałam w wątku o kwasy do stosowania w domu ani o filtry, blokery i resztę rzeczy, które umieściłaś w swoim poście bo zdaje sobie sprawę, że gdybym potrzebowała takiej informacji to z pewnością znajdę ją na forum.
Bardzo się cieszę, że forum dostarczyło Ci dużo informacji, które stosujesz z powodzeniem i że nie tworzysz niepotrzebnych wątków (czyli o tematyce którą można znaleźć korzystając z wyszukiwarki). Zapewniam Cię, że robię tak samo - zanim zadam pytanie, korzystam z wyszukiwarki, przeglądam archiwum. Pozdrawiam |
2006-01-28, 14:11 | #35 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Hej Przepraszam, że odniosłaś wrażenie, że mój post to upomnienie Nie o to mi chodziło. To była bardzo entuzjastyczna reklama wiadomości, które tu można znaleźć
Wiem, że rozpoczęłaś wątek o konkretnym zabiegu,ale zauważyłam, że dziewczyny zadawały też pytania na inne tematy, dlatego zareklamowałam czytanie. Wiem, że ja sama wcześniej zupełnie nie miałam świadomości, ile pożytecznych informacji można tutaj zdobyć i że wogóle opłaca się przez to wszystko przekopywać.A opłaca się i to bardzo Mam nadzieję, że nie uraziłam żadnej dziewczyny, która tutaj pisała, to tylko szczera radosna reklama naszego forum Pozdrawiam serdecznie |
2006-01-28, 18:31 | #36 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Przyznam, że na początku poczułam się jakoś "upomniana" ale już rozumiem o co Ci chodziło.
Fajnie, że nie gryziesz się z wyszukiwarką i że forum dostarczyło Ci wiedzy - wkońcu po to jest pozdrawiam |
2006-01-28, 20:28 | #37 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
Nie nie, nigdy w życiu, od tego mamy panie moderatorkiWyszukiwarkę miałam ochotę pogryźć na samym początku, ale jakoś się do niej przyzwyczaiłam. No i jak się czyta kolejne wątki, to co chwila człowiek trafia na jakieś nowe rewelacje - i potem czyta o nich, a tam jeszcze coś nowszego. Uzależniający proceder, to forum A tu jeszcze biochemia do przerobienia - chyba z pracy zrezygnuję, żeby mieć na to czas.
Jeszcze raz pozdrawiam, buźka |
2009-10-31, 22:31 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 87
|
Dot.: Zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki
ja tez mam miec zluszczanie kwasem glikolowym u kosmetyczki, narazie uzywam glyco-a, pozniej mam miec jakis krem 14% i dopiero na zabieg.kosmetyczka mowila ze potrzebne bedzie ok 6 zabiegow, moja skora juz teraz widze ze sie poprawia po glyco-a wiec sądze ze bedzie jeszcze lepiej. mam w zwiazku z tym pytanie, ptysiek, czy warto chodzic na te zabiegi czy moze lepiej zrobic sobie w domu tym 30%, czy bedzie to bezpiecznie? jak juz mowilam moja twarz nie jest az tak problemowa, kilka przebarwien, lekko rozszerzone pory wiec moim zdaniem 30% byloby wystarczajace... czy moze pojsc do kosmetyczki zeby samemu nie zrobic sobie krzywdy? pomyslalam ze moze jak sie okaze ze u kosmetyczki wszystko ok to juz na wiecej zabiegow nie pojde do niej tylko sama bede sobie robic takim samym stezeniem, czy to dobry pomysl?
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:37.