Kościół Katolicki -co mozna przedslubem,malżeństwa z innowiercami....

[stokrotka_to_ja]

Przypadkiem trafilam na linka katolickiej strony.Przejżalam kilka interesujących mnie tematów i...jestem w lekkim szoku. Nie wiem skąd się biora takie poglądy? Czy Kościól nie może się "zreforomowac" ?? Nie mówię o zmianie dogmatów itd ,ale o "bardziej ludzkim" postępowaniu. Chyba juz minął czas palenia czarownic iw wyklinanaia innowierców? A może się mylę? Sama staram się żyć w zgodzie z własnym sumieniem,z zasadami głoszonymi w Ewangelii ,ale nie mogę zrozumieć nauki Kościoła Coraz częsciej ama wrażenie,że ksieża tłumaczą Pismo Swięte tak jak im wygodnie....
A to linki :
http://www.katolik.pl/forum/index1.p...rtykuly&id=862

http://www.katolik.pl/forum/index1.p...rtykuly&id=867

http://www.katolik.pl/forum/index1.p...rtykuly&id=207


I fragmenty dla tych,którym się nie chce tego wszytkiego czytać

" (...) Kościół głosi moralną zasadę, że sztuczne zapłodnienie jest niemoralne i grzeszne. Nigdy nie można stosować złych środków do dobrego skutku. Masturbacja (samogwałt), przerywany stosunek małżeński i stosunek z użyciem prezerwatywy są zboczeniem i stąd są nieusprawiedliwione, mimo że przyświeca im dobry cel. Z tych względów zapłodnienie spermą prawowitego małżonka bez stosunku płciowego jest zawsze niemoralne i nieprawne. Niemoralne jest również zapłodnienie przy użyciu jaja lub spermy osoby trzeciej. Nigdy nie można uzyskiwać kobiecego jaja lub męskiej spermy w drodze aktów przeciwnych naturze. (...) "

"(...)to o dziewczynie mówi się, że była "wypróbowana" i... to właśnie strasznie boli. To sformułowanie odbiera mi moją godność. Jest to moim ciągłym cierpieniem. Gdybym mogła cofnąć czas... Nie mogę. Myślę więc, że mnie już nikt nie zechce. Bo jakże tak, każdemu kandydatowi na męża mam od początku opowiadać moją historię? Jakże mnie to upokarza, bo który mnie zrozumie? Spotkałam później takiego, jak to się mówi, bożego chłopaka. Pewien ksiądz poradził mi, byśmy o moim problemie porozmawiali. Chłopak mój klęczał przed Najświętszym Sakramentem i modlił się, by umiał przyjąć to, co mam mu powiedzieć. Początkowo było dobrze. Wytrwał on z tym "ciężarem tajemnicy" cztery lata. Potem uznał, że nie może tego przeskoczyć. On był czysty. Rozstaliśmy się. (...) "

"(...)Przez wielu chrześciajan jest praktykowane... że protestant i katoliczka albo odwrotnie - przychodzą i mówią: Księże proboszczu, co mamy czynić? Czy nie ma jakiegoś rozwiązania? Chcielibyśmy właściwie wziąść ślub w Kościele Katolickim, ale nie jesteśmy jeszcze całkowicie zdecydowani, zastanawiamy się nad tym. A przecież katolik, katoliczka powinni się zastanawiać czy nie staną się protestantami, czy nie stracą swojej wiary? I kiedy tak są jakby w rozterce i zastanawiają się, to kapłan wychodzi im jeszcze naprzeciw i mówi: Ach, na to mamy sposób. Możecie obydwoje przyjść do kościoła katolickiego. My "zacelebrujemy" coś ekumenicznego. Ludziom się to podoba i używają, posługują się tym słowem, szafują nim pełnymi haustami. Przede wszystkim protestanci mówią" To było piękne, żeśmy mogli coś takiego widzieć. To nam dało teraz bardzo wiele. Naturalnie, nie widzą ani tego, jak wiele łask i jakiego błogosławieństwa wyzbywają się, katolicy (przez mieszane małżeństwa). Jako dobry katolik, nie może, nie powienien zawierać protestanckiego małżeństwa. Co później z tego wychodzi? Wtedy rządzą albo teść albo teściowa, a strona katolicka będzie bardzo poszkodowana, będzie miała bardzo ciężko. A gdy jeszcze do tego dojdą różne krzyże w małżeństwie i brak zrozumienia jak ciężkie jest wtedy życie w takim małżeństwie. Dodatkowym krzyżem staje się jeszcze i to, że nie wyznaje się tej samej religii albo konfesji. Z tego powodu przyjdą później spory i niesnaski. Małżeństwo jest już i bez tego dosyć ciężkie. Musimy powiedzieć jeszcze i to... Ona (wskazuje na górę) każe powiedzieć, że przed zakochaniem się trzeba się dowiedzieć o religii partnera i jeżeli jest się prawdziwym katolikiem, katoliczką, prawdziwym bojownikiem Chrystusa, trzeba z tym skończyć (jeżeli druga strona nie jest katolikiem, katoliczką). E.: Czy niebo nie chce małżeństw mieszanych? B.: Niebo nie chce małżeństw mieszanych. Przygląda im się (toleruje) ale ich nie lubi.(...) "

[Małgosia.O]

Wypróbowana? O jej!!!
Sana jestem wierząca i skromnie praktykująca. Ale jeżeli chodzi o kościół jako insytucję też mam wiele zastrzeżeń.
A co myślicie o aucie (njdroższym na świecie)księdza Rydzych -a (chyba tak się pisze)?
Może później przeglądne te stronki.

[sarenka]

> Masturbacja (samogwałt), przerywany stosunek małżeński i stosunek z użyciem prezerwatywy są zboczeniem i stąd są nieusprawiedliwione, mimo że przyświeca im dobry cel.

Nie ma to jak "szacunek". Witajcie w świecie zboczeńców

[stokrotka_to_ja]

no fakt...wszyscy jesteśmy zboczeńcami...

[svenja]

Pismo Swiete interpretowane jest przez wszystkie religie wedle uznania. Na szczescie te herezje nie maja nic wspolnego z Bogiem, tylko sa chorym wymyslem chorych ludzi. Problem polega na tym, ze dla wielu ludzi jedynie nauki kosciola sa wlasciwe.

Ja wole od kosciola sie odzegnac, niz stosowac sie do pewnych zasad, ktorych nie moge zaakceptowac. Troche konsekwencji.

Naturalne reakcje typu masturbacja nazywa sie zboczeniem. Brak slow. Pozdrawiam wszystkich zboczonych
Dla mnie z kolei ludzie, ktorzy traktuja ksiezy typu Ojciec Dyrektor jak swietych i nienaruszalnych sa zboczeni i naiwni jak dziecko we mgle. Jasne, nie kazdy ksiadz jest taki, ale kosciol takich pajacow TOLERUJE i nadal pozwala im byc posrednikami miedzy Bogiem, a ludzmi. To jest nie do zaakceptowania. Przynajmniej dla mnie.

[Natalia-Kosana]

Przypomina mi to opowiadanie Lema - o planecie, której mieszkańcy tak bardzo się nawrócili, że wszyscy wstąpili do klasztorów i po kilkudziesięciu latach wymarli, gdyż przestały się rodzić dzieci.

[Natalia-Kosana]

Przypomina mi to opowiadanie Lema - o planecie, której mieszkańcy tak bardzo się nawrócili, że wszyscy wstąpili do klasztorów i po kilkudziesięciu latach wymarli, gdyż przestały się rodzić dzieci.

[kai555]

Odnosze wrazenie ze kawalek taki jak cytat nr 2 to sfabrykowane przez ksiezy/zakonnice/kosciol "swiadectwo" ktore swietnie wpasowuje sie w koscielne pranie mozgu - jak ktos rzeczywiscie malo o zyciu wie to uwierzy ze mezczyzni tak mysla o kobietach i ze kobiety powinny zle o sobie myslec ble ble ble itd. Tego typu przypadki (jezeli rzeczywiscie sie zdarzaja) sa bardzo rzadkie. Zreszta kazdy ma taki zwiazek na jaki sobie zasluzy i jaki sobie wypracuje - jak ktos nie szanuje siebie ani innych, nie otrzyma szacunku, kiedy ktos ma o sobie zle zdanie niech sie nie dziwi, ze inni o nim zle mysla i zle go traktuja.
Buziasy zbolasy N
PS. A wogole co to za tlumaczenie sie z przeszlosci - chore. Stalo sie to co sie stalo i juz.

[Ananke]

"Małżonkowie mogą zaspokoić tęsknotę za dzieckiem przez adopcję albo przez macierzyństwo i ojcostwo duchowe."

Szok, szok.. (albo przez macierzyństwo i ojcostwo duchowe)

[sarenka]

z tego samego źródła:

Wspólne zamieszkanie przed ślubem

Czy jest grzechem, gdy chłopak i dziewczyna przed ślubem postanawiają mieszkać razem, nawet jeśli rezygnują ze współżycia fizycznego?

Mimo najlepszych intencji i postanowień narzeczeni igrają z ogniem. Kto zna naturę ludzką i jest realistą, będzie się wystrzegał wspólnego zamieszkania. Może ono stać się najbliższą okazją do grzechów ciężkich. W społeczeństwie amerykańskim życie w czystości przed małżeństwem nastręcza tak wiele trudności, że byłoby naiwnością narażać się na jeszcze większe niebezpieczeństwo. Ponadto, młodzi nie są samotną wyspą. Ich postępowanie może stać się źródłem zgorszenia wśród społeczności, w której żyją.

[...]

[sarenka]

i jeszcze kawałek:

"Gdzie jest granica w seksie pozamalzenskim?

Kiedyś byłam bardziej rygorystyczna, teraz sama nie wiem..... Np. całowanie po szyi, uchu dekolcie jest złe? Czy linię tego co dozwolone można przesunąć dalej, mówiąc że jeśli mężczyznę mozna dotykać po klatce piersiowej to i on może kobietę .... czy to jest granica czy jest wcześniej?

[..] Prawo czy linijka nie zastapi dobrze uformowanego sumienia. Sumienie mozna "przekabacic", ale to nie znaczy, ze sformulowanie jakiejs reguly zalatwia sprawe. Przeciez naprawde nie trzeba duzej wyobrazni, aby wyobrazic sobie grzeszenie we dwoje bez orgazmu. Co wiecej, takie robienie wszystkiego, aby tylko nie doprowadzic sie do orgazmu (bo to rzekomo granica grzechu), moze byc po prostu zalosnie smieszne, jesli nie obludne. [..]

[Małgosia.O]

Na tej stronce przeczytałam: "można żyć w stanie łaski uświęcającej po rozwodzie (m. in. pozostając samotnym) lub nie móc uzyskać rozgrzeszenia"
To znaczy, że po rozwodzie chcąc przystąpić do sakramenów muszę być samotna?
Co za bzdury?????

[Szarada]

Nie wiem, czemu przejmujecie się tymi tekstami. Przecież to jakieś bredzenie chorego umysłu i jedyną moją reakcją może być uczucie politowania nad ludźmi, którzy do tego stopnia nie używają mózgu pozwalając religii myśleć za nich.

[Szpilka_]

Przeczytałam sobie te "radosne" linki i tak sobie myślę, że jestem chyba najgrzeszniejszą wśród grzesznych... i taaak mi z tym dobrzeeeeeeeeeeee

My tu sobie gadu gadu o granicach, czystości przedmałżeńskiej, "jedynie właściwych i moralnych" stosunkach (absolutnie nie przerywanych, pamiętajcie dziewczyny, w żdanym wypadku...jakie to niemoralne, niezdrowe...) ale z drugiej strony można by współczuć tym, którzy są tak wpływowi, że przyjmą wszystko, co im sie narzuci, w najmniejszym nawet stopniu nie starając sie zrozumiec różnicy między słowem Boga, a "ideologią", którą do tego słowa dorabia Kościół-"kwiatki" mamy własnie okazje tutaj poczytać...

Tekst o "wypróbowaniu" jest moim zdaniem sfabrykowany na potrzeby robienia wiernym wody z mózgu(moim zdaniem nie za bardzo zgodny jest z regułami prawdopodobieństwa psychologicznego, no ale mogę się mylić), natomist patrząc na całośc tych pogladów umieszconych w podanych linkach...cóż jestem przerażona, zwłaszcza, iż żyję w kraju zamieszkanym przez ludzi, z których ponad 80% deklaruje, że są katolikami, wiem, że nie takimi, jak na załączonych obrazkach, ale niestety i takich obsesyjnie rygorystycznych jest wielu...

Ps. Czy ktos mi jest w stanie udowodnić, jakoś racjonalnie, problem, z którym zetknęła się moja kolezanka na naukach przedmałżeńskich? Kobiecie prowadzącej te nauki nie udało sie przez 30 minut wytłumaczyć jej DLACZEGO PREZERWATYWA JEST WEDŁUG KOŚCIOŁA NIEMORALNA I GODZI W GODNOŚĆ KOBIETY? Dziś moja koleżanka jest już szczęśliwa mężatka, ale nadal dylemat nam pozostał...no czemu "godzi w godność kobiety?!" Koronnym argumentem owej pani było twerdzenie, że używanie przez mężczyznę-męża przezerwatywy jest dla kobiety upokarzające... mina moje kolezanki wyrażała na tych naukach, według relacjii jej męża, wielki znak zapytania...

[paula78]

nawiązując do nauk przemałżeńskich to znajomi ostatnio opowiadali ,że na takich naukach pan prowadzący -jakis nawiedzony- przekonywał wszytskich ,że facet może karmic dziecko piersią ,nalezy dziecko przystawiac do piesi przez 2 tygodnie i myślec pozytywnie wtedy pojawi sie mleko
podobno był taki przypadek gdzies w japonii

mogę sie zgodzić ,ze kobieta pozytywnym mysleniem ,przystawianiem dziecka która nie rodziła może tego dokonac ale motywacja musi być maksymalna ,natomiast w faceta nie uwierze.
pan był jednak najmadrzejszy i najbardziej doświadczonym małżonkiem i ojcem na świecie -szkoda ,że tylko teoretycznie.
pzdr
paula

[ank@]

Ojjej, dawno się tak nie uśmiałam, jak czytając posta Stokrotki
Chyba jesteśmy wszystkie BARDZO ZŁYMI LUDZMI
A potem zrobiło mi się smutno i przykro, że są ludzie, którzy naprawdę tak żyją
Współczuję im.

[svenja]

Uzywanie gumki jest dla kobiety upokarzajace bo gumka ogranicza niewiastom doznania

To jest moja teoria

[svenja]

ROTFL
Wlasnie sobie wyobrazilam faceta karmiacego piersia

[stokrotka_to_ja]

niezła teoria

[201608040942]

A co z tym gumkami co maja guzki i wszelkiego rozaju zebarka? Przeciez one daja tyle rozkoszy , czesto meski czlonek jest niczym w porownaniu do takiej prezerwatywy hihihhii. Ale pewnie tez upokaza , no bo daje ta rozkosz hihihihi.
Swoja droga tak sie kiedys zastanawialam ze Kosciol powinien i malzenst zabronic, bo to przeciez tez prostytucja tylko zalegalizowana.

[Baubo]

Jak "lubicie" takie dziwadla z cyklu JA-POLAK-KATOLIK to "polecam" program pana Pospieszalskiego w poniedziałkowie wieczory na tvp 2

[stokrotka_to_ja]

Nieeee noooo...małżeństwo to chyba nie prostytucja? Bo dlaczego ? A moze ja czegoś nie wiem ?

[sarenka]

stokrotka_to_ja napisał(a):
> Nieeee noooo...małżeństwo to chyba nie prostytucja? Bo dlaczego ? A moze ja czegoś nie wiem ?

A jak nazwać namiętne pocałunki z chłopakiem/narzeczonym, skoro: " Przeciez naprawde nie trzeba duzej wyobrazni, aby wyobrazic sobie grzeszenie we dwoje bez orgazmu. Co wiecej, takie robienie wszystkiego, aby tylko nie doprowadzic sie do orgazmu (bo to rzekomo granica grzechu), moze byc po prostu zalosnie smieszne, jesli nie obludne"

[stokrotka_to_ja]

Heh...no tak. Faktycznie to wszytko jest "zalosnie smieszne, jesli nie obludne"

[Szpilka_]

Svenja! Rewelelacja!!! Teoria-hit Każdej znajomej niewiaście udającej się na nauki przedmałżeńskie zaserwuje taki wstęp do "wiedzy niezbędnej"

[strangelove]

Jak o tym mowa to ja podrzucę jedną wypowiedź pewnego polskiego biskupa komentującego seksualne wyczyny jednego ze swych podwładnych księży, który nieopatrznie został ojcem. Biskup powiedział, że to nie było nic takiego, gorzej by było gdyby ksiądz popełnił grzech małżeństwa

[svenja]

Oj tak. Widzialam jeden tylko odcinek - o aborcji. Profesor Maria Szyszkowska to chyba sobie szyszki wyrywala z glowy, tak sie gotowala, ale nic po sobie nie dala poznac
Generalnie dla mnie talk show, gdzie prowadzacy jest subiektywny i w trakcie programu non stop podkresla wlasne zdanie, jest jakas pomylka przyrodnicza
Pospieszalski nie dopuszczal praktycznie do glosu strone bedaca za aborcja, a podsumowanie programu wyglosil jakis filozof opowiadajacy sie rzecz jasna przeciwko... ech... smieszne to w sumie bylo

Pospieszalski fajnie gral na basie w VooVoo, sluchalam ich nastolatka bedac. A teraz taki niesmak.

[svenja]

Zaznacz przy tym, ze gumka typu jeżyk czy żeberko wzmacnia doznania, a co za tym idzie, zmniejsza upokorzenie kobiety, a to chyba dobrze

Ksiedza bym sie zapytala o to, choc nie wiem czy to osoba kompetentna

[Mgiełka]

> facet może karmic dziecko piersią ,nalezy dziecko przystawiac do piesi przez 2 tygodnie i myślec pozytywnie wtedy pojawi sie mleko
> podobno był taki przypadek gdzies w japonii

A ja bym chciała zobaczyć to niemowlę, które przetrwa dwa tygodnie bez jedzenia...

[kai555]

Mysle ze pani chodzilo o to, ze zamiast sprowadzac kobiete do poziomu pojemnika na sperme/macicy, ktora strzela bachorkami jak karabin maszynowy prezerwatywa czyni z kobiety przedmiot seksualny.
Tylko czarno-biale widzenie - zadnych posrednich szarosci, zadnej normalnosci.
PZDR N