Schudnij z Jillian Michaels - część III

[jilllove]

Moja dieta to przede wszystkim unikanie węglowodanów, słodyczy i fast foodów. Pieczywo jak już to ciemne i tylko rano. Obiad to jakieś mięsko , ryba + warzywa na parze lub sałatka. Kolacja to warzywa , jajka. Głodna nie chodzę , ale mój metabolizm jest kiepski i przez to wybieram się do dietetyka.

[zabciajs]

Dziewczyny miałam tyle przerwy w shredzie, a mimo to widzę różnicę na pośladkach i udach. Są twarde
Nawet mój mąż się mnie wczoraj pyta czy w moich ćwiczeniach są przysiady, bo poczuł chyba różnicę na tyłku

[blanca7]

Ja mam problem ze zdrowym i zróżnicowanym odżywianiem, bo jakbym zrezygnowała z ryżu, makaronów i chleba ciemnego, to bym jadła jedno i to samo pewnie :/ A dlaczego nie można jeść chleba ciemnego wieczorem? Ja sobie tego odmawiać nie będę- wystarczy, że od 3 tygodni nie jem słodyczy i ciast i piję tylko wodę i jem warzywa i owoce. Z chleba czy raz w tyg. makaronu i raz w tyg. ryżu nie zrezygnuję choćby dojście do formy miało mi zająć dużo dłużej Dziś np. zjadłam jajecznicę z pomidorem i szczypiorkiem+kromka chleba, makaron z papryką i sosem jogurtowym i 2 kromki chleba z twarogiem. Wcześniej jak jadłam mniej kalorii to byłam cały czas głodna i wściekła na cały świat....

A mail z poradnikiem doszedł, dziękuję mavro

[matallewar]

Muszę poczytać, co Jill na ten temat, ale ogólnie to ją jem tak

S: owsianka na mleku z owocem i wiesniakiem
P: owoc z nabialem, orzechy, czasem węglowodany, np. kanapka
O: dużo warzyw, mięso, czasem ryż/makaron
P: orzechy/owoc
K: jajka/nabiał z warzywami

No i waga leci. Staram się jeść co 3h i nie jeść 3h przed snem.
Pije głównie wodę, 1 zieloną herbatę, 1 czerwoną, zazwyczaj ze dwie czarne/owocowe i rano inke z kakao i mlekiem.

[slayerka]

nooo poćwiczone dzień 4 shreda zaliczony i 1 rippeda ale nie wiem czy to dobre połączanie....przy moim ostatnim podejściu po 6 dniach miałam oznaki przetrenowania i rzuciłam wszystko...potem okazało się ze nawet dobrze bo nie moglam ćwiczyć
wiec chyba dokoncze 10 dni 1lvl a potem zacznę 2lvl i pomyślę o rippedzie lepiej zrobić na 100% niż na odpieprz :P

a co do słodyczy - unikam jak ognia bardzo sie staram. Kiedyś nie było kawy bez ciasta noooo i mam. teraz staram się ale powiedziałam sobie, ze w niedziele nieodmówię bo inaczej przyjdzie dzień w którym nie dam rady i pochłonę czeklade w 2 min
makaron - owszem ale pełnoziarnisty nie umiem żyć bez makaronu. robię go ze szpinakiem, z kurczakiem z warzywami...
pieczywo - jedynie rano do śniadania pełnoziarniste.
Kocham owsiankę jednak rano nie jestem w stanie zjeść, niewyrabiam czasowo. wstaję przed 7 szykuję siebie i dziecko do przedszkola...odstawiam je i biegiem do pracy (zrezygnowałam z auta chodzę pieszo!!!!) W pracy mam czas zeby uściąc i zjeść spokojnie śniadanie ale niestety nie jestem w stanie zjeść tam owsianki
Próbowałam taką owsiankę w słoiku ale to nie to samo

[aga024]

Jeszcze dwa dni z BR Muszę wygospodarować chwilkę we środę na podsumowanie.
Ogólnie moje początki ze zdrowszym stylem życia zaczęły się w pracy, kiedy to znudzona przeglądałam fit blogi Tyle dobrych rad, motywacji, zero sztuczności (nie tylko sukcesy opisane ale i porażki), ćwiczenia, recenzje... nie moglam nie spróbować. Potem doczytywałam to, co mnie interesowało. Miałam długą wakacyjną przerwę, właściwie nie wiem dlaczego, a teraz od kilku miesięcy staram się o formę
Mam malutki pokoik, gdzie udaje mi się wykonać ćwiczenia. Jak nie na podłodze, to na łóżku. Dla chcącego nie ma nic trudnego

[slayerka]

no właśnie dla chcącego nic trudnego
uciekam do łóżka, budzik nastawiony 10 min wcześniej żeby przyszykować śniadanie do końca

[izotropia]

4/30 wiem, że mało dziś powinien być przynajmniej 7/8 dzień... a ja w pół drogi... ale z moją kondycją nie dałabym rady więcej... wolałam zrobić przerwę i wsiąść na rowerek stacjonarny niż ćwiczyć z Jill byle jak, bo nie chcę tego odbębniać tylko porządnie się przyłożyć i już są efekty, psychicznie czuję się lepiej sama ze sobą , mam lepszą kondycję robię więcej ćwiczeń skocznych z coraz mniejszą ilością przerw... i chyba straciłam 2cm w udzie, albo źle się zmierzyłam choć te pierwsze dwa powody są dla mnie wystarczające by się nie poddawać i nie mierzyłam się dalej

[ewelinka2210]

Ja jem owsiankę na otrębach na drugie śniadanie. Rano zjadam pieczywo z jajkami głównie pod każda postacią: jajecznicy, sadzonego, na miękko
Dziś u mnie po 5 dniu shreda level 2 i po wieczornym kickbox workout dzień 10 i 2 x abs z mel b
Ale pojawił się u mnie problem - bolą mnie ścięgna achillesa... Nic nie zmieniłam w ćwiczeniach, a w trakcie kickboxingu zaczęłam je czuć i tak pozostało do tej pory... Przeciążyłam? Co mogę zrobić? Miała któraś z Was podobny problem?

[Emm_Aga]

Ja w niedziele zawsze robie zakupy na pon-pt. Wieczorem tez przygotowuje sobie lunch do pracy. Codziennie jem to samo. W tym tygodniu jest to pieczona piers z kurczaka, warzywa na parze (brukselka, cukinia i zielona fasolka) i brazowy ryz (ugotowany na bulionie). Na kolacje codziennie przygotowuje cos innego, ale tez staram sie jesc zdrowo. W tygodniu tez nie pije alkoholu. W weekendy sobie szaleje, ale z umiarem.
Musze nauczyc sie jesc rano porzadne sniadanie bo tez zawsze wszystko w biegu i czesto laduje ze zwykla owsianka na wodzie. Wiem, ze powinnam jesc bialka ale nie mam czasu na smazenie omletow :/
Dzis drugi tydzien BR i bardzo mi sie podoba ten program. Po cardio troche boli mnie prawa kostka. Miala tak ktoras z Was?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Natus276]

Mam! Kupiłam stanik sportowy Panache Sport. Kosztował mnie dużo, ale już po ubraniu czułam, że trzyma, a ma co trzymać Nawet TŻ stwierdził, że jest niezły. Co więcej, uwaga: powiedziałam TŻowi o ćwiczeniach, dlatego teraz nie ma przebacz. W sumie to chyba nawet się ucieszył, choć nie obyło się od jego życiowych mądrości... ale kto wie, może wiosną z nim pobiegam?

Od dziś startuję na nowo ze shredem, plus mam zamiar dodać ze 3 razy w tygodniu banisha, żeby skupić się na cardio bo mam co spalać Mam nadzieję, że teraz ze stanikiem będzie ćwiczyło mi się dużo lepiej.


Dziękuję za książki!!!

[slayerka]

no bielizna do ćwiczeń bardzo fajna daje duży komfort
Dzisiaj owsianka słoikowa mi się udała wiec zjadłam pyszna śniadanie!
Co dodatkowego ćwiczycie poza shredem. Wczoraj zrobiłam dodatkowo rippeda ale czułam że to za dużo wieczorem miałam nogi jak z ołowiu o dziwo dzisiaj zero zakwasów wiec może jednak ripped ze shredem to dobry pomysł....nie wiem nie umiem sama sobą pokierować powinien ktoś nade mną z batem stać!
wiem, ze zrobię dzisiaj shreda ale co do tego? jakieś rady?

[Chlorella]

U mnie dzisiaj ostatni dzień levelu 2 Shreda... jakoś tak niepostrzeżenie minęło te 10 dni już sobie ostrzę ząbki na coś kolejnego po levelu 3, ale nie wiem, czy Body Revolution, czy Ripped in 30, oba programy mam. Kusi mnie też 6 weeks 6 pack, ale obawiam się, że to są mimo wszystko ćwiczenia skoncentrowane na jednej partii ciała, która jest wprawdzie u mnie bardzo problematyczna, ale i inne nie są idealne więc chyba jednak wezmę coś bardziej "ogólnorozwojowego". Tak się zastanawiam, co jeszcze by dorzucić do ćwiczeń, już teraz te dwadzieścia kilka minut mija mi bardzo szybko i mam niedosyt, a poza tym nie mam już praktycznie wcale zakwasów po ćwiczeniach, co tez pokazuje, że jednak ciało się oswoiło i może czas na więcej? Co byście proponowały?

[slayerka]

Chlorella no to mamy ten sam problem :P

no drugie śniadanko zjedzone kawka wypita
Szłam do pracy z mega ciężko torbą z jedzeniem :P
1- pojemnik z owsianką
2- pojemnik z wieśniakiem i papryką
3- pojemnik z pokrojoną marchewką i osobno z sosem czosnkowym
4- serek homo :P
5- woda mineralna

[kiika]

Napisane przez blanca7

Ja mam problem ze zdrowym i zróżnicowanym odżywianiem, bo jakbym zrezygnowała z ryżu, makaronów i chleba ciemnego, to bym jadła jedno i to samo pewnie :/ A dlaczego nie można jeść chleba ciemnego wieczorem? Ja sobie tego odmawiać nie będę- wystarczy, że od 3 tygodni nie jem słodyczy i ciast i piję tylko wodę i jem warzywa i owoce. Z chleba czy raz w tyg. makaronu i raz w tyg. ryżu nie zrezygnuję choćby dojście do formy miało mi zająć dużo dłużej Dziś np. zjadłam jajecznicę z pomidorem i szczypiorkiem+kromka chleba, makaron z papryką i sosem jogurtowym i 2 kromki chleba z twarogiem. Wcześniej jak jadłam mniej kalorii to byłam cały czas głodna i wściekła na cały świat....

A mail z poradnikiem doszedł, dziękuję mavro

Dlatego, że organizm nie strawi węglowodanów przez noc, bez aktywności fizycznej, więc będą się odkładały tu i tam. Wiadomo, że ciemny chleb jest lepszy, ale mimo wszystko ja jem węglowodany w niewielkich raczej ilościach i to w pierwszej połowie mojego dnia. Od obiadu o pieczywie już nie ma mowy. Zależy od tego jakie masz nastawienie. Jeśli będziesz sobie powtarzać Jem, bo kto i zabroni, wystarczy, że już zrezygnowałam ze słodyczy to dieta będzie dla Ciebie katorgą. Ja wiem, że wszystko co robię, robię dla swojego zdrowia i figury, jasno sobie określiłam co zostaje w jadłospisie, a co znika, co o jakiej porze mogę zjeść i wszystko idzie gładko. Czasami dopuszczam małe grzeszki, ale sporadycznie.

Napisane przez Natus276

Mam! Kupiłam stanik sportowy Panache Sport. Kosztował mnie dużo, ale już po ubraniu czułam, że trzyma, a ma co trzymać Nawet TŻ stwierdził, że jest niezły. Co więcej, uwaga: powiedziałam TŻowi o ćwiczeniach, dlatego teraz nie ma przebacz. W sumie to chyba nawet się ucieszył, choć nie obyło się od jego życiowych mądrości... ale kto wie, może wiosną z nim pobiegam?

Od dziś startuję na nowo ze shredem, plus mam zamiar dodać ze 3 razy w tygodniu banisha, żeby skupić się na cardio bo mam co spalać Mam nadzieję, że teraz ze stanikiem będzie ćwiczyło mi się dużo lepiej.


Dziękuję za książki!!!

Mój się cieszy, że ćwiczę, pokazuje mi niektóre ćwiczenia i wskazówki, czasami nawet razem ćwiczymy

[_Novotna_]

Napisane przez slayerka

Chlorella no to mamy ten sam problem :P

no drugie śniadanko zjedzone kawka wypita
Szłam do pracy z mega ciężko torbą z jedzeniem :P
1- pojemnik z owsianką
2- pojemnik z wieśniakiem i papryką
3- pojemnik z pokrojoną marchewką i osobno z sosem czosnkowym
4- serek homo :P
5- woda mineralna

Fajnie, że piszecie co jecie bo myślałam, że tylko ja jestem takim dziwolągiem w mojej firmie, że nosze wielkie torby jedzenia

Ja w tym tygodniu pracuje od 11.30 do 20 wiec śniadanie czyli owsianke lub jajka jem w domu a noszę

II Śniadanie (kanapka)
Obiad
Podwieczorek (wieśniak/homo + owoce + pestki/orzechy)

W domu jestem ok 20.30 i ok 21 ćwicze a potem juz tylko lekka kolacja bialkowa.

Na szczescie w pracy mamy lodowki i szafki więc mam tam swoje małe zapasy, kilka jogurtów, orzechy itp, zieloną herbatę.

[Chlorella]

Napisane przez slayerka

Chlorella no to mamy ten sam problem :P

no drugie śniadanko zjedzone kawka wypita
Szłam do pracy z mega ciężko torbą z jedzeniem :P
1- pojemnik z owsianką
2- pojemnik z wieśniakiem i papryką
3- pojemnik z pokrojoną marchewką i osobno z sosem czosnkowym
4- serek homo :P
5- woda mineralna

Ja też codziennie masę pudełek i pudełeczek do pracy targam ale zauważyłam (już dawno), że mam wtedy większą kontrolę nad tym, co i kiedy jem, co na diecie jest konieczne

tak jak pisałam juz kiedyś, jestem na diecie IGpro z Vitalii, ale sama ją sobie modyfikuję, przy zachowaniu ogólnej założonej liczby kalorii (obecnie jest to 1800-1850) i poszczególnych wartości odżywczych. Mój jadłospis na dziś:

- śniadanie: 2 Wasy żytnie, 2 łyżki almette jogurtowego, 40 g tuńczyka wsw, papryka

- II śniadanie: jogurt naturalny 2%, banan, gryka z migdałami 13 g (marka Dobra Kaloria)

- obiad: makaron pełnoziarnisty z fasolką szparagową, papryką, pietruszką i fetą

- kolacja: dietetyczne sajgonki: duszona pierś kurczaka z warzywami chińskimi zawinięta w papier ryżowy i upieczona w piekarniku (przepis z Vitalii).

Może jeszcze między obiad a kolację wcisnę jabłko, ale to zależy, czy będę głodna. Raczej z reguły nie jestem, jem co 3,5-4 godziny. Powinnam w sumie jeść 5 posiłków, ale chodzę dość wcześnie spać, więc nie mam gdzie tego jednego posiłku wcisnąć :P głodna zdecydowanie nie chodzę

[slayerka]

no waśnie z jedzeniem kombinuję uczę się jeść zdrowo, miała już kilka podejść do diet wiec conieco zdążyłam się nauczyć wiem ze muszę mieć zapasy bo inaczej skusi mnie cukiernia obok!

Ostatni posiłek jem około 19. Ćwiczę po 21 i już potem nie jem jedynie piję wode
Dzisiaj dzień 5 mojej diety na wagę nie wchodzę nawet nie zrobiłam pomiarów przed odchudzaniem, nie interesują mnie liczby tylko luźne spodnie :P

[Natus276]

U mnie z dietą od zawsze był problem, nigdy nie wiem co można a co nie. Aktulalnie gdy mam w pracy 1 zmianę jem: rano o 5.10 jogurt i kawa, potem o 9 zjadam zazwyczaj serek wiejski z bułką, ok 12 jabłko, potem obiad w domu koło 15 (tu nigdy nie wiem jaki obiad mogę soie zrobić, żeby było zdrowo) no i po ćwiczeniach kolacja zazwyczaj ok 19 (jajko albo jakaś rybka ostatnimi czasy). Pieczywo nigdy białe, zawsze ciemne, z ziarenkami już od dawien dawna.
Hamuję słodycze, czasem coś zjadam, ale staram się unikać, tak samo słodzę mniej herbatkę (choć ostatni piję yerba mate więc praktycznie nie słodzę wcale) na grzeszki typu fast food sobie na razie nie pozwalam.
DO tego postanowiłam nie pić alkoholu przez tydzień, a pozwolić sobie sporadycznie w weekendy, też nie zawsze bo nie zawsze mam ochotę, a jak już piję to wino, półsłodkie i tu pytanie do Was, jak jest z jego skutkiem co do diety? Bardzo szkodzi?

[blanca7]

Napisane przez kiika

Dlatego, że organizm nie strawi węglowodanów przez noc, bez aktywności fizycznej, więc będą się odkładały tu i tam. Wiadomo, że ciemny chleb jest lepszy, ale mimo wszystko ja jem węglowodany w niewielkich raczej ilościach i to w pierwszej połowie mojego dnia. Od obiadu o pieczywie już nie ma mowy. Zależy od tego jakie masz nastawienie. Jeśli będziesz sobie powtarzać Jem, bo kto i zabroni, wystarczy, że już zrezygnowałam ze słodyczy to dieta będzie dla Ciebie katorgą. Ja wiem, że wszystko co robię, robię dla swojego zdrowia i figury, jasno sobie określiłam co zostaje w jadłospisie, a co znika, co o jakiej porze mogę zjeść i wszystko idzie gładko. Czasami dopuszczam małe grzeszki, ale sporadycznie.

Schudłam już 3 kilo, zostały 2 A nastawienie mam bardzo dobre, dawno tak dobrze się nie czułam - nigdy w życiu nie jadłam tylu warzyw i owoców czy jajek i jogurtów naturalnych i nie czuję, że to jakaś katorga Co do spożywania węglowodanów masz rację, ale
w takim razie czym wy zastępujecie węglowodany na kolację? Co jecie? Bo ja tak z 3-4 razy w tyg. jem wieczorem ten straszny ciemny chleb- i nie wymyśliłam na to żadnej alternatywy jeszcze

[matallewar]

17 dzień lvl 2 6w6p za mną.

Fajna ta książka Jill, tylko ciężko się czyta, bo jest bokiem
Próbowałam szukać e-booka do kupienia i nie znalazłam
A ja nie mam czasu czytać inaczej niż w łóżku, po ciemku, jak dzieci zasypiają, a po ciemku papierowej nie dam rady

[slayerka]

blanca7 wieczorem białkowo jajeczko, wieśniak itp. chociaż ja wczoraj zrobiłam sałatkę nie koniecznie białkową ale postanowiłam się aż tak nie katować najważniejsze, że nie ma pieczywa i cholernego piwka wieczorem :P
sałatka:
- 8 paluszków krabowych (kupuje w Biedronce) pokroić w kostkę
- 3 ogórki kiszone, konserwowe jakie kto woli, pokroić w kostkę
- 1 jajko (ja daję 2) również w kosteczkę
- ząbek czosnku
- zalać 3 łyżkami jogurtu naturalnego
- przyprawić solą i pieprzem co smaku
można dodać wg. własnego uznania inne rzeczy np. kukurydzę

Ile czasu przed ćwiczeniami jecie?
-

[mavro]

Napisane przez matallewar

17 dzień lvl 2 6w6p za mną.

Fajna ta książka Jill, tylko ciężko się czyta, bo jest bokiem
Próbowałam szukać e-booka do kupienia i nie znalazłam
A ja nie mam czasu czytać inaczej niż w łóżku, po ciemku, jak dzieci zasypiają, a po ciemku papierowej nie dam rady

jak to bokiem? Przecież można odwrócić obraz...

[matallewar]

Napisane przez slayerka

blanca7 wieczorem białkowo jajeczko, wieśniak itp. chociaż ja wczoraj zrobiłam sałatkę nie koniecznie białkową ale postanowiłam się aż tak nie katować najważniejsze, że nie ma pieczywa i cholernego piwka wieczorem :P
sałatka:
- 8 paluszków krabowych (kupuje w Biedronce) pokroić w kostkę
- 3 ogórki kiszone, konserwowe jakie kto woli, pokroić w kostkę
- 1 jajko (ja daję 2) również w kosteczkę
- ząbek czosnku
- zalać 3 łyżkami jogurtu naturalnego
- przyprawić solą i pieprzem co smaku
można dodać wg. własnego uznania inne rzeczy np. kukurydzę

Ile czasu przed ćwiczeniami jecie?
-

Staram się minimum godzinę po zakończonym posiłku. Najlepiej mi się ćwiczy 1,5 h po posiłku, bo jak zaczynam 2 h po, to pod koniec ćwiczeń umieram z głodu
Ale ja to w ogóle ćwiczę, jak mi dzieci dadzą, więc różnie mi to wychodzi

[_Novotna_]

Napisane przez matallewar

17 dzień lvl 2 6w6p za mną.

Fajna ta książka Jill, tylko ciężko się czyta, bo jest bokiem
Próbowałam szukać e-booka do kupienia i nie znalazłam
A ja nie mam czasu czytać inaczej niż w łóżku, po ciemku, jak dzieci zasypiają, a po ciemku papierowej nie dam rady

Mnie tak zaintrygowała, że poleciałam kupić sobie wersje drukowana, uwielbiam "prawdziwe książki". Od weekendu 'studiuje ja' wlacznie z robieniem notatek, moze i Jill ma racje ale faktycznie ekologiczne jedzenie raz ze trudniej dostepne dwa ze droższe. Jednak myśle, że bardziej świadomie bede teraz dokonywać wyborów jeśli będzie dostępna ekologiczna alternatywa.
Myśle, żeby tę "Bez ograniczeń" jakoś przerobić w tym programie do ebooków Calibre i moze wtedy wgrać na tableta i lepiej by sie czytało?

Ja na kolacje białkowe: jajka sadzone, jajecznica, omlet, na miekko, w koszulkach,
Serek wiejski, twaróg, serek homogenizowany
Ewentualnie koktajl białkowy.

Do tego jakieś warzywa.

Cwicze zawsze wieczorem i nigdy po cwiczeniach nie jestem już bardzo głodna wiec zjadam przed snem mało.

[blanca7]

Napisane przez slayerka

blanca7 wieczorem białkowo jajeczko, wieśniak itp. chociaż ja wczoraj zrobiłam sałatkę nie koniecznie białkową ale postanowiłam się aż tak nie katować najważniejsze, że nie ma pieczywa i cholernego piwka wieczorem :P

Ile czasu przed ćwiczeniami jecie?
-

Dzięki za przepis, ja niestety mam teraz budżet mały, bo nie mam aktualni pracy i nie mogę całych oszczędności wydawać na inne jedzenie niż kupuje moja rodzicielka Ale spróbuje coś wykombinować.

Ja ćwiczę ok. 1 h po śniadaniu, nie później.

[kiika]

Napisane przez blanca7

Schudłam już 3 kilo, zostały 2 A nastawienie mam bardzo dobre, dawno tak dobrze się nie czułam - nigdy w życiu nie jadłam tylu warzyw i owoców czy jajek i jogurtów naturalnych i nie czuję, że to jakaś katorga Co do spożywania węglowodanów masz rację, ale
w takim razie czym wy zastępujecie węglowodany na kolację? Co jecie? Bo ja tak z 3-4 razy w tyg. jem wieczorem ten straszny ciemny chleb- i nie wymyśliłam na to żadnej alternatywy jeszcze

Dobre samopoczucie to chyba najszybciej zauważalny efekt i dla mnie najważniejszy.
Wcześniej u mnie było tak, że brałam kromkę lub pół bułki, kładłam na to cokolwiek byleby tylko coś zjeść kiedy miałam napad głodu. Teraz kiedy nie jem pieczywa większą wagę do tego przykładam. Jeść możesz wszystko to co jesz z chlebem, ale bez niego. Chudą, drobiową wędlinę, jajka w różnych postaciach, jogurt naturalny, gotowany kurczak/indyk/ryba, chudy ser np.mozzarella o obniżonej zawartości tłuszczu, chudy twaróg, serek wiejski itd. Ja do tego zawsze jem sporą ilość warzyw, dodaję je do wszystkiego, bo dają efekt sytości na długo. Myślę, że się z czasem przyzwyczaisz, jedz więcej warzyw, pij dużo wody, po jedzeniu kubek zielonej herbaty i z czasem będzie lepiej.

[Natus276]

Uwaga chwalę się: pierwszy trening w staniku sportowym za mną i... rewelacja! Jasne, że coś tam jeszcze się rusza, ale pajacyki w nim to czysta przyjemność, że też od początku go nie miałam

Po tygodniu przerwy pierwszy dzień shreda zmęczył mnie, ale już czuję, że mogłabym drugi raz mam taki zapał, że aż miło.


Co do książki strasznie fajnie się czyta, choć mogę sobie pozwolić tylko w pracy i opornie mi idzie, ale jest niezła. Może coś mi wejdzie do główki po niej.

Dobrze, że mówicie o tym chlebie na kolację... :P

[blanca7]

Ja tak od lat się przyzwyczaiłam, że jak jem np. pomidor czy ogórek to z chlebem, tak samo sałatki Więc opornie mi idzie to odrzucanie chleba, ale jak to mówią- do wszystkiego da się przyzwyczaić.

Chudych wędlin nie jem- od dziecka mam awersję do szynek i kiełbas- toleruję tylko... parówki, wiem straszne A mięso czy ryby na kolację- jak się wyprowadzę z domu to będę to mogła gotować, teraz nie ma szans...
Tak więc zostają mi jajka i serki wiejskie i twarogi

[zabciajs]

Napisane przez slayerka

Chlorella no to mamy ten sam problem :P

no drugie śniadanko zjedzone kawka wypita
Szłam do pracy z mega ciężko torbą z jedzeniem :P
1- pojemnik z owsianką
2- pojemnik z wieśniakiem i papryką
3- pojemnik z pokrojoną marchewką i osobno z sosem czosnkowym
4- serek homo :P
5- woda mineralna

Co to?