W świetnej formie przez cały rok, bo z Mel B wylewamy pot! Część IV

[bishonka]

Pamiętam jak pracowałam i poznałam dziewczynę która... NIGDY nie jadła surowego owocu czy warzywa. Tylko coś tam w obiedzie jakiś korniszon. Miała taki uraz z wczesnego dzieciństwa bo mama jej na siłę chciała dać.
Przełamała się na plasterek cieniutki banana dałam jej. Myślałam że wyemituje! Taką miała minę.
Jadła tylko serki almette,zupki chiński i czasami od wielkiego dzwonu 7 Days.

Ja dzisiaj ćwiczyłam
detocel
Mel pośladki
No i 30 min brzuch dla średniozaawansowanych fitapy :-P
Pociągnęłam od jednej z was i przypadła mi do gustu.

[Celestia]

Napisane przez bishonka

Pamiętam jak pracowałam i poznałam dziewczynę która... NIGDY nie jadła surowego owocu czy warzywa. Tylko coś tam w obiedzie jakiś korniszon. Miała taki uraz z wczesnego dzieciństwa bo mama jej na siłę chciała dać.
Przełamała się na plasterek cieniutki banana dałam jej. Myślałam że wyemituje! Taką miała minę.
Jadła tylko serki almette,zupki chiński i czasami od wielkiego dzwonu 7 Days.

Ło Boziu

[zielonooka19]

Napisane przez bishonka

Pamiętam jak pracowałam i poznałam dziewczynę która... NIGDY nie jadła surowego owocu czy warzywa. Tylko coś tam w obiedzie jakiś korniszon. Miała taki uraz z wczesnego dzieciństwa bo mama jej na siłę chciała dać.
Przełamała się na plasterek cieniutki banana dałam jej. Myślałam że wyemituje! Taką miała minę.
Jadła tylko serki almette,zupki chiński i czasami od wielkiego dzwonu 7 Days.

osz masakra współczuje jej bo warzywka i owoce sa naprawde pyszka ja jem baaardzo dużo owoców i warzyw. Staram się przy każdym ciepłym posiłku szamać warzywa.

idę ćwiczyć przede mną trening hiit

[papryczzka]

dziewczyny pomóżcie też mnie, bo ćwiczeę a tyję!!



ocenicie?

śniadanie dwie kromki chleba z margaryną (nie mogę się oprzeć) + dwa jajka na miękko herbata

kawa z mlekiem

jabłko b. duże, trochę jogurtu greckiego

obiad kasza wątróbka duszona z kurczaka (4-5szt) surówka (dość sporo bo uwielbiam) z łyżeczką majonezu jest kawa z mlekiem

popołudniami czasami surówki, czasmi jabłko pomarańcza

kolacja serek wiejski, kromka chleba z margaryną/porcja pasztetu drobiowego herbata

czasami na obiad to potrawka chińska, ryż z kurczakiem, warzywa, raz w tyg rosół z domowym makaronem, raz na dwa/trzy tyg coś mącznego typu pierogi z serem, raz w tyg ziemniaki z siadłym miekiem

nie podjadam słonych przekasek, nie słodze, nie jem słodyczy

dziękuję za pomoc

[Celestia]

Napisane przez papryczzka

dziewczyny pomóżcie też mnie, bo ćwiczeę a tyję!!



ocenicie?

śniadanie dwie kromki chleba z margaryną (nie mogę się oprzeć) + dwa jajka na miękko herbata

kawa z mlekiem

jabłko b. duże, trochę jogurtu greckiego

obiad kasza wątróbka duszona z kurczaka (4-5szt) surówka (dość sporo bo uwielbiam) z łyżeczką majonezu jest kawa z mlekiem

popołudniami czasami surówki, czasmi jabłko pomarańcza

kolacja serek wiejski, kromka chleba z margaryną/porcja pasztetu drobiowego herbata

czasami na obiad to potrawka chińska, ryż z kurczakiem, warzywa, raz w tyg rosół z domowym makaronem, raz na dwa/trzy tyg coś mącznego typu pierogi z serem, raz w tyg ziemniaki z siadłym miekiem

nie podjadam słonych przekasek, nie słodze, nie jem słodyczy

dziękuję za pomoc

Papryczko, z tego co ja wiem to Ty od dosyć dawna ćwiczysz, może wyrabiasz sobie mięsnie, a jak wiesz, one ważą więcej niż tłuszcz sprawdź sobie proszę kochana wymiary od ostatniego mierzenia.

Co do jedzonka, jaka jest herbata? Zielona czy czarna czy owocowa? Zielone świetnie spalają. Mam nadzieję, że tej kawy za często nie pijesz, bo ona jednak pozbawia nas sporo magnezu. Wyeliminowałabym majonez, jest baaardzo kaloryczny. Nie wiem czy pasztety są zdrowe czy nie. Rosół zależy jak robiony. Jak ma w sobie bulion, to chemia i tłuszcz sie kłania. Ja robię taki chudziutki na piersi. Pierogi też uwielbiam, ale niestety nic wartościowego nam do organizmu nie wrzucają, wręcz przeciwnie.

Papryczko, nie podałaś różnicy czasowej pomiędzy posiłkami. Nie widać też żebyś miała w swojej diecie zdrowe tłuszcze. Nie podałaś czy większość obiadowych dodatków jest smazona/gotowana/pieczona bo to też ma wpływ. Nie wiem czy pijesz wodę.

[DoDoo]

Pasztet jest przetwozonym a jak wiadomo kazde jedzonko przetwozone nie sprzyja naszemu organizmowi.

[Celestia]

Papryczko, wrzucę Ci swój przykładowy jadłospis na tygodniu:


1.ok. 06.00 śniadanie – mleko (łaciate 2% ponoć takie jest najlepsze bo lepiej się wchłaniają składniki odżywcze) + płatki np. żytnie, do tego podziobię marchewę i jabłko – jest i nabiał i warzywka i węglowodany.


2.ok.10.00 drugie śniadanie – zabieram do pracy bombę witaminową w pudełku, w środku np. kiwi, pomarańcza, gruszka i marchewka (którą wielbię), owoce się zmieniają w zależności od pory roku, jest w czym wybierać J i do tego jedna kanapka złożona z ciemnego pieczywa z ziarnami, chudego twarogu (jem Piątnica), pomidora i jajka – jest i nabiał i warzywa i węgle


3.ok. 14.00 kolejny posiłek, który też jem w pracy – banan (wsuwam ze względu na potas, który reguluje ciśnienie krwi) + jogurt naturalny (lubię greckie gęste) i wrzucam sobie do niego garść orzechów laskowych (zdrowe tłuszcze) – jest i nabiał i tłuszcze i węgle, akurat przed treningiem


Potem lubię poćwiczyć.


4. po treningu jem obiad dosyć późno ok. 18.00 i służy mi już jako obiadokolacja. Składa się np. z brązowego ryżu, do tego gotowana pierś z kurczaka (idealna po treningu) plus pakiet warzyw, wczoraj wsuwałam surówkę z pora i jabłka oraz buraki. Są i zdrowe węgle i białko i warzywka.


W ciągu dnia piję 1,5l wody (czasami z cytryną) i popijam zieloną herbatę, czasami czarną.


Przykładowy jadłospis na weekendzie:


1.ok. godz. 08.00 robię sobie np. jajecznicę ze szczypiorkiem na oliwie z oliwek – jest i nabiał i zdrowy tłuszcz


2.ok godz. 12.00 jem np. serek wiejski (lubię Piątnica) i do tego jakieś warzywka np. pokrojony pomidor i ogórek.


Potem lubię poćwiczyć.


3.ok. godz. 15.30 jem obiad i tu np. pieczona ryba z rękawa (uwielbiam łososia) z warzywami np. ciemna kapusta, brokuły czy na co tam mnie najdzie ochota i malutko gotowanych ziemniaków – jest i zdrowy tłuszcz i węgle i warzywka.


4.ok.19.00 zjem kolację – tu bardzo różnie, albo sałatka warzywna, albo kanapki z ciemnego pieczywa, jajo, ogórek i jakaś chuda szynka.


Nie twierdzę, że mój jadłospis jest idealny, bo zapewne nie jest. Ale ja na tym co jem czuję się doskonale, mam energię, wiem, że nie brakuje mi witamin, mam dobre nawodnienie i poziom tłuszczu w normie. Dzięki temu, że jem orzechy nie mam takiej ochoty na słodycze. Bardzo pilnuję godzin posiłków i ilości, staram się nie przejadać tak, że nie mogę chodzić. Wiadomo, że nie da się przez 365 dni w roku utrzymać wszystkiego w ryzach, trafi się wyjście na piwko i przy tym zje się coś niezdrowego ale tak mniej więcej mój plan żywieniowy. Może coś Ci się nasunie Powodzenia!

[bishonka]

Ja ze swojej strony polecam 'warzywa na patelnię ' z biedronki. Tanio i dużo. Różne warzywa tam są ale... Ja nie robię na patelni a papowar idzie w ruch. Za jednym zamachem i mięsko zrobię a do tego ryż brązowy. Mój najczęstszy zestaw warzywa doprawiam ziołami prowansalskimi albo bazylią. Dużo sypie natki pietruszki /bo lubię/
Pierś doprawiam papryką,czosnkiem i troszkę tymianku.

Ojaż się głodna zrobiłam. :-P

Na śniadanie musli -jest w Lidlu takie bez zbędnych dodatków i jest pyszne. Do tego pół banana

Pasztet odradzam... Jest najczęściej zrobiony z mięsa MOM!
Często to tylko skórki i pazurki w nim więc blee

Już lepiej samemu upiec kawał mięsa z rękawie i kroić na kanapki

[papryczzka]

miałam na myśli domowy pasztet, z mięsa kurczaka


czyli kaloryczność moich posiłków jest ok?

jem tak co 4 godziny

właśnie obwody te same. jak myślicie faktycznie mięśnie?

ćwiczę od 2 lat.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

a co do wody.. kiedyś wmuszałam w siebie 1,5l i było mi z tym źle. teraz piję gdy mam po prostu ochotę


herbatę piję czarną..

a co do kawy.. fakt piję, a magnez mam wypłukany... i przez kawe i przez sesje, nie jem czekolady i się tak złożyło

[Celestia]

Napisane przez papryczzka

miałam na myśli domowy pasztet, z mięsa kurczaka


czyli kaloryczność moich posiłków jest ok?

jem tak co 4 godziny

właśnie obwody te same. jak myślicie faktycznie mięśnie?

ćwiczę od 2 lat.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

a co do wody.. kiedyś wmuszałam w siebie 1,5l i było mi z tym źle. teraz piję gdy mam po prostu ochotę


herbatę piję czarną..

a co do kawy.. fakt piję, a magnez mam wypłukany... i przez kawe i przez sesje, nie jem czekolady i się tak złożyło

Wyrzuciłabym z Twojego jadłospisu kawę, majonez, margarynę, pasztet, nie wiem co to jest ta potrawka chinska, pierogi, tłusty rosół, jedzenie owoców wieczorami. Wydaje mi się, że masz słabo zbilansowane posiłki.

[papryczzka]

Napisane przez Celestia

Wyrzuciłabym z Twojego jadłospisu kawę, majonez, margarynę, pasztet, nie wiem co to jest ta potrawka chinska, pierogi, tłusty rosół, jedzenie owoców wieczorami. Wydaje mi się, że masz słabo zbilansowane posiłki.

majonez tylko łyżeczka do surówki, której robię sporo
pasztet z samego kurczaka (wiem co w nim jest) będzie zły?
rosół to ugotowany na max dwóch udkach z kurczaka
pierogi raz na dwa/trzy tygodnie
a owoce to max o 15 i jest to jabłko, albo pomarańcza.

u mnie jest to, że ja mam takie swoje ulubione dania i je jem

ale bez panierek nie w głebokim tłuszczu czy coś

a potrawka chińska to po prostu ryż z kurczakiem i warzywami w sosiku

ale Celestia, jak myślisz co może być z tą wagą? skoro cm te same?

dziękuję Kochana za pomoc

[DoDoo]

Celestia zabilas mnie tym jadlospisem :P
Myslalam, ze ja jem nie najgorzej ale jednak...

Ja pokrecilam sobie 34min hh z rana.
Planuje zrobic pilates Ewki dzisiaj. Uwielbiam te cwiczonka gdzie posladki pala jak szatan przy winstorze to moze tez sobie dorzuce

[DoDoo]

Pilates za mna

[Martva]

Napisane przez Celestia

Jeśli chcesz schudnąć/zrzucać tkankę tłuszczową to warzywa powinny mieć 1 miejsce na Twoim talerzu. Nie bardzo rozumiem. W ogóle warzyw nie lubisz? Żadnego? Pysznej marchewki? Pomidorów? Ogórków? Rany, ja bym mogła je wsuwać kilogramami, brokuły, kapusta kiszona mają masę witamin. A sałatki? Też nic?

Kapusta kiszona ma akurat bardzo mało witamin, jak na warzywo, ale polecam wrzucać jarmuż do owocowych smoothie, też kapusta, ale jest kosmicznie bogaty we wszystko i zdrowszy od lansowanego jako taki dodatek szpinaku

Nie bardzo rozumiem 'nielubienie warzyw', tak żadnych i w żadnej formie. Przyznaję że nie jestem specjalną fanką selera (korzeniowego) ale czasem robię z niego zupę krem, albo surówkę z jabłkiem i orzechami, ostatnio myślę o burgerach Warto testować nowe smaki, nowe przepisy, nowy sposób podania - czasem ludzie się zniechęcają do warzyw bo mają uraz z dzieciństwa do takich rozgotowanych w przesolonej wodzie, a wystarczy wziąć takie same warzywa i je upiec - zupełnie inna konsystencja, inny smak, inne wrażenie.

[Karen15]

Ja się w końcu dowiedziałam, co z moim kolanem. Okazało się, ze mam zbyt słaby mięsień czworogłowy uda i trzeba będzie nad tym popracować (i to całkiem sporo, bo jest bardzo słaby). Także na razie rezygnuję ze zwykłych ćwiczeń na nogi i biorę się za rehabilitację. Ewentualnie skupię się teraz bardziej na brzuchu.

[LuLila]

Drugi dzien rest, jutro tabata Fitappy i joga. NARESZCIE

[Celestia]

Napisane przez papryczzka

majonez tylko łyżeczka do surówki, której robię sporo
pasztet z samego kurczaka (wiem co w nim jest) będzie zły?
rosół to ugotowany na max dwóch udkach z kurczaka
pierogi raz na dwa/trzy tygodnie
a owoce to max o 15 i jest to jabłko, albo pomarańcza.

u mnie jest to, że ja mam takie swoje ulubione dania i je jem

ale bez panierek nie w głebokim tłuszczu czy coś

a potrawka chińska to po prostu ryż z kurczakiem i warzywami w sosiku

ale Celestia, jak myślisz co może być z tą wagą? skoro cm te same?

dziękuję Kochana za pomoc

Nie wiem papryczko. Przeważnie jest tak, że gdy z ćwiczeniami jest wszystko ok, to coś szwankuje w diecie albo w zdrowiu..

Napisane przez DoDoo

Celestia zabilas mnie tym jadlospisem :P
Myslalam, ze ja jem nie najgorzej ale jednak...

Dodzia Tak jak pisałam, przez wakacje się opuściłam jak 102. Od stycznia wzięłam się za siebie, zmieniłam żarcie i wróciłam do ćwiczeń, do czerwca chciałabym zrobić fajną formę

Napisane przez Martva

Kapusta kiszona ma akurat bardzo mało witamin, jak na warzywo, ale polecam wrzucać jarmuż do owocowych smoothie, też kapusta, ale jest kosmicznie bogaty we wszystko i zdrowszy od lansowanego jako taki dodatek szpinaku

"Kiszona kapusta zawiera duże pokłady witaminy C, która wzmacnia cały organizm. Dzięki witaminom z grupy B, kapusta dotlenia ciało i co ciekawe, niweluje szkodliwe działanie alkoholu. Witamina E oraz związki siarkoorganiczne poprawią wygląd naszej skóry, włosów i paznokci. Naturalne przeciwutleniacze zawarte w kapuście – karotenoidy i polifenole – zatrzymają młodość na dłużej. Bakterie Lactobacillus rozłożą cukry w kwas mlekowy. Wchodzące w skład kapusty kiszonej fitoncydy działają bakterio i grzybobójczo. Oprócz witamin, kapusta kwaszona posiada również w swym składzie sole mineralne – wapń, magnez, żelazo i potas."

Mało ? Ja uważam, że bardzo dużo Znajomi dietetycy zawsze mi mówili, żeby jeść kapustę.

Idę ćwiczyć.

[Martva]

Mało. Te 'duże ilości' są przereklamowane, kapusta jest kwaśna, więc ludzi sobie wyobrażają że musi mieć mnóstwo witaminy C, podobnie jak cytryna (też przereklamowana). 16mg/100g to nie jest duża ilość, jeśli weźmiemy pod uwagę że w świeżej kapuście jest 30-45, a w takim jarmużu ponad 100mg (już nie wspominam o czerwonej papryce, która potrafi mieć pod 240, ale to w sezonie). Wiadomo, lepiej jeść kiszoną kapustę niż frytki (a jak płyniesz na statku miesiącami i jest XV wiek, to lepiej Ci zrobi niż solona wieprzowina i ryby) bo przynajmniej ma mniej kalorii i jakieś tam pałeczki kwasu lekowego, o ile nie jest pasteryzowana, ale tych witamin to ona ma naprawdę niedużo i reklamowanie jej jako witaminowej bomby jest nadużyciem. Jak nie wierzysz, weź sobie dowolną tabelę wartości odżywczych i porównaj wartości między świeżą białą a kwaszoną - witaminy E jest 10 razy mniej, na przykład.

Nie traktuj tego posta jako czepialstwo, mam takie swoje kilka koników i zawsze jak ktoś gdzieś o nich napiszę, to naprostowuję. Poczucie misji i takie tam

[Celestia]

Napisane przez Martva

Nie traktuj tego posta jako czepialstwo, mam takie swoje kilka koników i zawsze jak ktoś gdzieś o nich napiszę, to naprostowuję. Poczucie misji i takie tam

Spoko

[bishonka]

Dzisiaj Gacka mnie przeczołgała przez treningi brzucha i nogi i pośladki :-P

Leciało ze mnie jak z kranu ale czuje spełnienie /i palące podkładki/

[matematycz]

DoDoo gdzie mogę znalezc secret?

[Smerfetka696969]

Laski czym się różni step od step hmm zapomniałam chyba on step?

[Celestia]

Napisane przez matematycz

DoDoo gdzie mogę znalezc secret?

Jest dostępny na chomiku

[LuLila]

Napisane przez Celestia

Jest dostępny na chomiku

Mi sie udalo z YT pobrac, ale nastepnego dnia juz filmu nie bylo :/

Ja dzisiaj wlasnie secret, miala byc tabata, ale moj sportowy stanik jest w praniu

[DoDoo]

Napisane przez Celestia

Jest dostępny na chomiku

Dokladnie tak.

[Celestia]

Poćwiczyłam. Spalone 241 kalorii.

[Martva]

Straszny mam problem z systematycznością w tym roku, albo problem ze zdrowiem (wirus, kaszel, fatalne samopoczucie, rany w strategicznych fitnesowo miejscach), albo z czasem. Znów od środy nie ćwiczyłam (czyli w tym tygodniu zaliczyłam zamiast pięciu ćwiczeniowych dni trzy, w tym dwa z programu, bo w poniedziałek miałam odcięty internet). To jest o tyle słabe, że sobie wymyśliłam że będę ćwiczyć według ułożonego programu i strasznie mi się to rozciągnęło.

Za to wczoraj poszłam sobie kupić buty w kwiatki i wyszłam z dwiema parami :P

[Celestia]

Napisane przez Martva

Straszny mam problem z systematycznością w tym roku, albo problem ze zdrowiem (wirus, kaszel, fatalne samopoczucie, rany w strategicznych fitnesowo miejscach), albo z czasem. Znów od środy nie ćwiczyłam (czyli w tym tygodniu zaliczyłam zamiast pięciu ćwiczeniowych dni trzy, w tym dwa z programu, bo w poniedziałek miałam odcięty internet). To jest o tyle słabe, że sobie wymyśliłam że będę ćwiczyć według ułożonego programu i strasznie mi się to rozciągnęło.

Za to wczoraj poszłam sobie kupić buty w kwiatki i wyszłam z dwiema parami :P

Odnośnie tego odciętego internetu - ja też raz miałam taką sytuację, że padł mi internet i już nie mogłam ćwiczyć przy oglądaniu filmów z YT. Wkurzyłam się na tyle, ze ściągnęłam wszystkie filmy fitness jakie mnie interesują Teraz na dysku mam masę wszystkiego i nie martwię się netem używałam programu do ściągania filmów z YT, przy dobrym łączu poszło bardzo sprawnie.

[Martva]

Ja ostatnio tak robię, że ściągam rano filmiki które mam zamiar ćwiczyć wieczorem, bo wieczorem sieć muli Mam tego już trochę pościągane, ale ćwiczę (mega nieregularnie) 8tygodniowy program z Fitness Blender i tam jest codziennie co innego, nie wiem czy by mi się chciało zasysać z większym wyprzedzeniem większą ilość.

Kurde, zastanawiam się czy od jutra mi się uda być bardziej systematyczną, ale z drugiej strony przez ten tydzień będę ślęczeć nad wnioskiem o dofinansowanie dg, więc pewnie nie.

[bishonka]

U minie dziś rozpusta :-D zjadłam pizzy tyle że napewno wystarczy mi do wieczora bo jestem pełna :-P
Jutro będą wyrzuty sumienia :-P.
W dodatku dziś reset
Mam zakwasy po tej całej Gacce /czy jakoś tak się to odmienia/ :-P
Jezu...nie pamiętam kiedy to ja miałam zakwasy?
Znak że dobry trening za mną