Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-17, 19:52   #1
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179

Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???


Miałam taką syt. wydarzyła się kilka lat temu i nie wiem czemu wróciła do mnie teraz ze zdwojoną siłą.

Otóż jakieś 10 lat temu byłam z chłopakiem w 4 l. związku, on był dość spokojny, niewielu znajomych, ciągnął mnie zawsze ze soba na spotkanie ze swoimi kolegami ze studiów, nie przepadałam za tym bo zawsze gadali o swoich męskich sprawach.
Do rzeczy.
Wyciągnął mnie na domówkę do kolegi, oprócz nas 2 było jeszcze 3-4 kolegów których znam, czekaliśmy na moją kumpelę i jej koleżankę. Było chyba tak, że tego dnia niewiele jadłam, miałam ciężki i stresujacy okres (nowa praca, trochę się nie wysypiałam, stres) no i wypiłam drinka, potem kolejnego (pamiętam że chyba nie była to wódka sklepowa tylko coś rozlewanego w domowych warunkach) miał dziwny smak, chyba był b.mocny, nie pamiętam czy wypiłam 3 drinki? mój facet zniknął z kolega na ok. godzinę - poszli do nocnego po normalny alk. Gdy wrócił zdaje się że wzięłam łyk piwa (ale nie jestem pewna na 100%), może zrobili mi normalnego drinka(nie pamiętam już), chwile posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poczułam się bardzo źle, zebrało mi się na wymioty.
W łazience zwymiotowałam konkretnie. Mój facet i kolega zanieśli mnie do pokoju, dostałam wiaderko do wymiotowania, a oni rozkładali łóżko. Musiałam się zdrzemnąć. Następnego dnia mój (już były od dawna) chłopak opowiadał, że po położeniu mnie spać był sprawdzić co się dzieje i spałam. Chyba ktoś mi nawet zrobił herbatę, ale jej nie wypiłam bo spałam. Pamiętam, że w końcu pojawiła się ta moja koleżanka z koleżanką (chyba niedługo po moim zgonie, bo z późniejszych opowieści wynikało, że "minęłyśmy się" - cały wieczór na nią czekałam, a gdy poczułam się fatalnie ona przyszła) i odwiedzała mnie w pokoiku, sprawdzając jak się czuję, mój chłopak i gospodarz zachodzili do mnie też. Pamiętam, że mówiłam im, że bardzo mi wstyd za ten zgon, że uspokajali mnie, że ok itd.

Po jakiś chyba 2 godz.(drzemałam i przebudzałam się gdy ktoś sprawdzał co ze mną) poczułam się juz znacznie lepiej. Część gości się ulotniła (dziewczyny też, bo podobno było nudno) więc siedzieliśmy w pokoiku z moim chłopakiem i jego kolegą i rozmawialiśmy o tej syt.,o mojej koleżance,żartowaliśmy. Potem chyba poszłam do kuchni po mocną, gorącą herbatę na żołądek. Czułam się jak na lekkim kacu, w głowie czułam charakterystyczny dla % ucisk ale nie ból, normalnie rozmawiałam, nawet byłam zaskoczona, że tak szybko mi się polepszyło.
Od kolegi wzięłam jakiś t-shirt do spania, może byłam się i umyć (nie pamiętam, to było 10 lat temu) i poszliśmy z moim spać. Trochę pomizialiśmy się przed snem i tyle, rano zawinęliśmy się do domu. W domu chyba nie miałam kaca giganta, tylko czułam się osłabiona, ten ucisk w głowie i takie nieprzyjemne uczucie w żołądku.
Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego...miałam na sobie ciuchy (kilka warstw).

Po tylu latach zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak szybko odpadłam??

Do tej pory było mi tylko wstyd, że zwymiotowałam i 2 osoby wynosiły mnie z łazienki :-/ Normalnie pije okazyjnie, głównie piwo, tamten okres był jednak totalnie bezalkoholowy.
Po tym nagłym zgonie dość szybko doszłam do siebie. Ze 2/3 godziny przeleżałam w łóżku, trochępospałam później juz byłam bardziej przytomna, ale pamiętam że przychodzili do mnie ludzie, że rozmawiałam z nimi. Pamiętam o czym. Później ożywiłam się, normalnie rozmawiałam, czułam się poprawnie. Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego.
Byłam głownie ciekawa, czy nie robiłam jakiś kompromitujących rzeczy i co sobie inni pomyśleli.
Miesiąc później juz nie byliśmy parą. Nie układało nam się za bardzo.
Raczej nie zapytam go o tamta imprezę, choć pewnie pamięta więcej ode mnie. Gdy wtedy o tym rozmawialiśmy nic nie budziło moich podejrzeń.
_____
Czy takie objawy mogły być efektem pigułki czy raczej zbyt silnego alkoholu?

- dodam jeszcze, że nie współżyliśmy ze sobą, byłby to dla nas I raz, on nigdy nie był nachalny itd. dla mnie technicznie nie byłby pierwszy, bo kiedyś chłopak podczas pieszczot zagalopował się za bardzo i choć nie doszło do stosunku to doszło do przerwania.
- wszyscy kolesie z nasiadówki mieli dziewczyny, ale zamiejscowe, jeden tylko miał opinię kogucika, ale jak czytam wypowiedzi na forach, to nie są to żadne okoliczności łagodzące.
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 19:59   #2
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Miałam taką syt. wydarzyła się kilka lat temu i nie wiem czemu wróciła do mnie teraz ze zdwojoną siłą.

Otóż jakieś 10 lat temu byłam z chłopakiem w 4 l. związku, on był dość spokojny, niewielu znajomych, ciągnął mnie zawsze ze soba na spotkanie ze swoimi kolegami ze studiów, nie przepadałam za tym bo zawsze gadali o swoich męskich sprawach.
Do rzeczy.
Wyciągnął mnie na domówkę do kolegi, oprócz nas 2 było jeszcze 3-4 kolegów których znam, czekaliśmy na moją kumpelę i jej koleżankę. Było chyba tak, że tego dnia niewiele jadłam, miałam ciężki i stresujacy okres (nowa praca, trochę się nie wysypiałam, stres) no i wypiłam drinka, potem kolejnego (pamiętam że chyba nie była to wódka sklepowa tylko coś rozlewanego w domowych warunkach) miał dziwny smak, chyba był b.mocny, nie pamiętam czy wypiłam 3 drinki? mój facet zniknął z kolega na ok. godzinę - poszli do nocnego po normalny alk. Gdy wrócił zdaje się że wzięłam łyk piwa (ale nie jestem pewna na 100%), może zrobili mi normalnego drinka(nie pamiętam już), chwile posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poczułam się bardzo źle, zebrało mi się na wymioty.
W łazience zwymiotowałam konkretnie. Mój facet i kolega zanieśli mnie do pokoju, dostałam wiaderko do wymiotowania, a oni rozkładali łóżko. Musiałam się zdrzemnąć. Następnego dnia mój (już były od dawna) chłopak opowiadał, że po położeniu mnie spać był sprawdzić co się dzieje i spałam. Chyba ktoś mi nawet zrobił herbatę, ale jej nie wypiłam bo spałam. Pamiętam, że w końcu pojawiła się ta moja koleżanka z koleżanką (chyba niedługo po moim zgonie, bo z późniejszych opowieści wynikało, że "minęłyśmy się" - cały wieczór na nią czekałam, a gdy poczułam się fatalnie ona przyszła) i odwiedzała mnie w pokoiku, sprawdzając jak się czuję, mój chłopak i gospodarz zachodzili do mnie też. Pamiętam, że mówiłam im, że bardzo mi wstyd za ten zgon, że uspokajali mnie, że ok itd.

Po jakiś chyba 2 godz.(drzemałam i przebudzałam się gdy ktoś sprawdzał co ze mną) poczułam się juz znacznie lepiej. Część gości się ulotniła (dziewczyny też, bo podobno było nudno) więc siedzieliśmy w pokoiku z moim chłopakiem i jego kolegą i rozmawialiśmy o tej syt.,o mojej koleżance,żartowaliśmy. Potem chyba poszłam do kuchni po mocną, gorącą herbatę na żołądek. Czułam się jak na lekkim kacu, w głowie czułam charakterystyczny dla % ucisk ale nie ból, normalnie rozmawiałam, nawet byłam zaskoczona, że tak szybko mi się polepszyło.
Od kolegi wzięłam jakiś t-shirt do spania, może byłam się i umyć (nie pamiętam, to było 10 lat temu) i poszliśmy z moim spać. Trochę pomizialiśmy się przed snem i tyle, rano zawinęliśmy się do domu. W domu chyba nie miałam kaca giganta, tylko czułam się osłabiona, ten ucisk w głowie i takie nieprzyjemne uczucie w żołądku.
Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego...miałam na sobie ciuchy (kilka warstw).

Po tylu latach zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak szybko odpadłam??

Do tej pory było mi tylko wstyd, że zwymiotowałam i 2 osoby wynosiły mnie z łazienki :-/ Normalnie pije okazyjnie, głównie piwo, tamten okres był jednak totalnie bezalkoholowy.
Po tym nagłym zgonie dość szybko doszłam do siebie. Ze 2/3 godziny przeleżałam w łóżku, trochępospałam później juz byłam bardziej przytomna, ale pamiętam że przychodzili do mnie ludzie, że rozmawiałam z nimi. Pamiętam o czym. Później ożywiłam się, normalnie rozmawiałam, czułam się poprawnie. Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego.
Byłam głownie ciekawa, czy nie robiłam jakiś kompromitujących rzeczy i co sobie inni pomyśleli.
Miesiąc później juz nie byliśmy parą. Nie układało nam się za bardzo.
Raczej nie zapytam go o tamta imprezę, choć pewnie pamięta więcej ode mnie. Gdy wtedy o tym rozmawialiśmy nic nie budziło moich podejrzeń.
_____
Czy takie objawy mogły być efektem pigułki czy raczej zbyt silnego alkoholu?

- dodam jeszcze, że nie współżyliśmy ze sobą, byłby to dla nas I raz, on nigdy nie był nachalny itd. dla mnie technicznie nie byłby pierwszy, bo kiedyś chłopak podczas pieszczot zagalopował się za bardzo i choć nie doszło do stosunku to doszło do przerwania.
- wszyscy kolesie z nasiadówki mieli dziewczyny, ale zamiejscowe, jeden tylko miał opinię kogucika, ale jak czytam wypowiedzi na forach, to nie są to żadne okoliczności łagodzące.
jakby to była tabletka gwałtu, to byś się zbierała dużo dłużej, niż po 2h drzemki. Byłabyś rozbita przez następne parę godzin i nie do końca czaiła, co się z Tobą dzieje.
Widać, tak zadziałał na Ciebie alkohol, jak sobie golnęłaś spirytu to mogłaś się nawet struć, stąd te wymioty i potrzeba snu.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:02   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Schlałaś się. Zdarza się. Ciesz się, że i tak w miarę szybko doszłaś do siebie i ktoś się Tobą zaopiekował, nic złego Ci się nie stało. Wyciągnij wnioski na przyszłość: kiedy, po jakiej ilości przestawać pić i co pić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:07   #4
OneFabian1215
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 6
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Tylko i wyłącznie alkohol. Po pigułce nie pamiętałabyś nic i obudziłabyś się zapewne rano, na dodatek goła i wesoła. Wiem, bo moją koleżankę spotkało coś podobnego tylko, że jej rzeczywiście coś dosypano. Też długo zastanawiała się czy nie wypiła za dużo tyle, że ona nic kompletnie nie pamiętała.
OneFabian1215 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:10   #5
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

powiedzmy że były to raczej 3h. Ścięlo mnie tak koło 22:30, nie wiem ile czasu spędziłam w ubikacji. Trochę na początku drzemałam, później zasnęłam na dobre i chyba koło 2 w nocy obudziłam się i poczułam znacznie lepiej, ze 2 godziny pogadaliśmy i poszliśmy spać 4/5. chyba o 9/10 wróciłam do domu.
Masakra, że wypiłam co najwyżej 2-3,5 driniacza.
Chyba ścięło mnie gdy spróbowałam piwa od kolegi, z puszki. Nie wiem, szmat czasu, pamięć zawodzi, ale jakoś to piwo i mała ilość mocnego alku utkwiły mi w pamięci.
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:14   #6
397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 330
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Nie wkręcaj sobie pigułki, bo i jaki w tym cel?
Zgonować można nawet po jednym sklepowym 'drinku', który ma 4% (potwierdzone info).
397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:17   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
powiedzmy że były to raczej 3h. Ścięlo mnie tak koło 22:30, nie wiem ile czasu spędziłam w ubikacji. Trochę na początku drzemałam, później zasnęłam na dobre i chyba koło 2 w nocy obudziłam się i poczułam znacznie lepiej, ze 2 godziny pogadaliśmy i poszliśmy spać 4/5. chyba o 9/10 wróciłam do domu.
Masakra, że wypiłam co najwyżej 2-3,5 driniacza.
Chyba ścięło mnie gdy spróbowałam piwa od kolegi, z puszki. Nie wiem, szmat czasu, pamięć zawodzi, ale jakoś to piwo i mała ilość mocnego alku utkwiły mi w pamięci.
Skoro Cię pamięć zawodzi, to mogłaś łyknąć to i owo jeszcze od kilku innych osób. 3, a może nawet prawie 4 drinki to mało plus jakieś łyki od innych? A Ty taka mocna zawodniczka jesteś, czy co?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-17, 20:25   #8
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

3h to bardzo szybko na pozbieranie się, jakby to była tabletka gwałtu to byś do siebie dochodziła do 12 następnego dnia, a i do końca dnia czułabyś się ogłupiała. Zresztą znajoma miała przyjemność zaliczyć coś takiego - jej odlot trwał prawie dobę. Pewnie zależy to od dawki itp, ale nie sądzę, byś nie odczuwała skutków przez kilka godzin.
Skoro miałaś wtedy okres bezalkoholowy, piłaś na pusty żołądek, to co się dziwisz? Mnie w takiej sytuacji mogłoby usiec jedno, dwa piwa.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:33   #9
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Alkohol.
Kiedyś miałam nieco podobną akcję. Z zasady mam mocną głowę, wtedy wypiłam ledwie piwo i jakiegoś drinka, czy dwa, potem dostałam szota piołunówki i... dla mnie wieczór się skończył. Po jakimś czasie od szota kiedy czekałam w kolejce do łazienki straciłam przytomność, potem dość długo nie było prawie ze mną kontaktu, ostatecznie mój luby (wówczas jeszcze nie ^^) zabrał mnie do siebie do domu i położył w swoim łóżku, bo nie bardzo było wiadomo co ze mną począć. Jedyne co pamiętam z tamtego wieczora-nocy to przedpokój w gwiazdki;D
U mnie była to kwestia choroby, a raczej osłabienia organizmu i pierwszych objawów późniejszych problemów zdrowotnych, nigdy więcej nie miałam żadnego problemu z alkoholem. Sama piszesz, że miałaś stresowy okres, mało jadłaś, żadnych podejrzanych wydarzeń dookoła, więc zwykłe zatrucie się alkoholem brzmi jak jedyna możliwa opcja.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:38   #10
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Skoro Cię pamięć zawodzi, to mogłaś łyknąć to i owo jeszcze od kilku innych osób. 3, a może nawet prawie 4 drinki to mało plus jakieś łyki od innych? A Ty taka mocna zawodniczka jesteś, czy co?
Coś Ty. Żadna zawodniczka. Ostatnim razem taka jazdę miałam rok wcześniej, gdy w zagrzanym na maxa pubie w wesołym towarzystwie popijałam wścieklaki piwem. Gdy wyszłam na mróz zrobiłam jakieś 20m i do widzenia. Na szczęście mój ówczesny chłopak nic nie pił i dowiózł mnie do domu, pościelił wyrko i rano obudzili mnie rodzice. Od tamtej pory starałam się unikać wątpliwych decyzji i kombinacji %%.

Z tej impr o której pisałam w poście pamiętam piwo-dwa i łyk czegoś konkretnie mocnego.
Może łyknęłam więcej, ciężko powiedzieć. Fakt faktem koło 2-3 w nocy czułam się już całkiem nieźle. Kontaktowałam już konkretnie, byłam tylko osłabiona.
Następnego dnia byłam zdziwiona tym wszystkim, bo "przecież wypiłam mało".
Nie wiem, czy przypadkiem nie miałam wtedy jeszcze okresu.

Edytowane przez lilimaer
Czas edycji: 2015-06-18 o 19:45
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:42   #11
LuckyJane
Rozeznanie
 
Avatar LuckyJane
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

ale po co ktoś z tego grona miałby Ci zaserwować pigułkę gwałtu? Byłaś z chłopakiem, nikt inny się do Ciebie nie dobierał. Po co sobie wkręcasz? Matko i to sytuacja sprzed dziesięciu lat. Nie ogarniam.
LuckyJane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-17, 20:42   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Coś Ty. Żadna zawodniczka. Ostatnim razem taka jazdę miałam rok wcześniej, gdy w zagrzanym na maxa pubie w wesołym towarzystwie popijałam wścieklaki piwem. Gdy wyszłam na mróz zrobiłam jakieś 20m i do widzenia. N
(...)
Z tej impr o której pisałam w poście pamiętam 2 może 3 drinki i ww. piwo.
Może łyknęłam więcej, ciężko powiedzieć. Fakt faktem koło 2-3 w nocy czułam się już całkiem nieźle. Kontaktowałam już konkretnie, byłam tylko osłabiona.
Następnego dnia byłam zdziwiona tym wszystkim, bo "przecież wypiłam mało".
No ale między 2 a 3 drinki to już jest różnica jakiejś ilości alkoholu. Sama napisałaś, że może i 3,5 drinka. To naprawdę nie jest mało. Po co sobie chcesz wkręcać jakąś tabletkę gwałtu? I czemu tabletka gwałtu akurat? Równie dobrze jakiś dopalacz, albo aspiryna, albo coś tam jeszcze. To już bardziej dostępne.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:43   #13
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Było chyba tak, że tego dnia niewiele jadłam, miałam ciężki i stresujacy okres (nowa praca, trochę się nie wysypiałam, stres) no i wypiłam drinka, potem kolejnego (pamiętam że chyba nie była to wódka sklepowa tylko coś rozlewanego w domowych warunkach)
Dyspozycja dnia bardzo wpływa na skutki przyjmowania alkoholu. Stres, mało jedzenia, zmęczenie + alkohol mogą przynieść właśnie takie skutki. Tym bardziej, że alkohol był niewiadomego pochodzenia, równie dobrze mogłaś się struć tym. Jeśli organizm jest osłabiony lub chory, to nawet po jednym dużym piwie można mieć zawroty głowy, ból brzucha, wymioty, itd...

Poczułaś się lepiej w krótkim czasie dlatego, bo dość szybko zwymiotowałaś, więc pozbyłaś się z organizmu tego, co mu zaszkodziło. Nie wiem, czemu chcesz sobie po 10 latach wkręcać pigułkę gwałtu.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:54   #14
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Coś Ty. Żadna zawodniczka. Ostatnim razem taka jazdę miałam rok wcześniej, gdy w zagrzanym na maxa pubie w wesołym towarzystwie popijałam wścieklaki piwem. Gdy wyszłam na mróz zrobiłam jakieś 20m i do widzenia. Na szczęście mój ówczesny chłopak nic nie pił i dowiózł mnie do domu, pościelił wyrko i rano obudzili mnie rodzice. Od tamtej pory starałam się unikać wątpliwych decyzji i kombinacji %%.

Z tej impr o której pisałam w poście pamiętam 2 może 3 drinki i ww. piwo.
Może łyknęłam więcej, ciężko powiedzieć. Fakt faktem koło 2-3 w nocy czułam się już całkiem nieźle. Kontaktowałam już konkretnie, byłam tylko osłabiona.
Następnego dnia byłam zdziwiona tym wszystkim, bo "przecież wypiłam mało".
Nie wiem, czy przypadkiem nie miałam wtedy jeszcze okresu.
dżizas, to skoro wiesz, że potrafisz tak zareagować na alkohol, to po co ta cała historia? Zdarzyło się, trudno. Po co doszukujesz sie tam tabletki gwałtu?
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:56   #15
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

No to jest moja logika właśnie.
Teraz mam duzo mocniejsza głowę, albo piję z większą rozwagą.
Przez te 10 lat było mi wstyd, bo puściłam pawia, pijackiego bączysława i 2 osoby niosły mnie niezbyt przytomną do pokoju. No lekko niefajnie.

Jakiś czas temu z głupia franc przypomniałam sobie ta imprezę i tak mnie naszło, że "czemu tak szybko odleciałam?" "tam byli przecież sami faceci" (nadal nie mogę ustalić w czasie kiedy przyszła ta moja koleżanka, czy jeszcze przed odlotem czy po? mam takie prześwity pamięci, że siedziałyśmy razem i rozmawiałyśmy z innymi, tylko tej jej kumpeli coś nie kojarzę).
Z moim ówczesnym lubym rozstaliśmy się jakis miesiąc później w niezbyt miłych okolicznościach.
Przez te wszystkie lata nabrałam do niego niechęci, dużo mówi się teraz w mediach o tych pigułkach, poza tym teraz i przytyłam i mam mocniejszą głowę i tez bardziej uważam na to co z czym piję. Stąd pewnie wzięły się moje obawy.

Edytowane przez lilimaer
Czas edycji: 2015-06-17 o 20:59
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 20:59   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
No to jest moja logika właśnie.
Przez te 10 lat było mi wstyd, bo puściłam pawia, pijackiego bączysława i 2 osoby niosły mnie niezbyt przytomną do pokoju. No lekko niefajnie.
(...)
Zdarza się, szczególnie w młodym wieku. Mam nadzieję, że po opowiedzeniu nam tego wstydliwego epizodu, będzie Ci lżej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 21:08   #17
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Bywają takie dni, że człowiek po jednym piwie jest wesoły, a czasami wypije pół flaszki i czuje się nietknięty.
Może po prostu u Cibeie trafiło na gorszy dzień i tyle, ot cała historia.
__________________
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.



raita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 21:15   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość
Bywają takie dni, że człowiek po jednym piwie jest wesoły, a czasami wypije pół flaszki i czuje się nietknięty.
Może po prostu u Cibeie trafiło na gorszy dzień i tyle, ot cała historia.
CSI Wizaż. Sprawa zamknięta.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-17, 22:30   #19
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Miałam taką syt. wydarzyła się kilka lat temu i nie wiem czemu wróciła do mnie teraz ze zdwojoną siłą.

Otóż jakieś 10 lat temu byłam z chłopakiem w 4 l. związku, on był dość spokojny, niewielu znajomych, ciągnął mnie zawsze ze soba na spotkanie ze swoimi kolegami ze studiów, nie przepadałam za tym bo zawsze gadali o swoich męskich sprawach.
Do rzeczy.
Wyciągnął mnie na domówkę do kolegi, oprócz nas 2 było jeszcze 3-4 kolegów których znam, czekaliśmy na moją kumpelę i jej koleżankę. Było chyba tak, że tego dnia niewiele jadłam, miałam ciężki i stresujacy okres (nowa praca, trochę się nie wysypiałam, stres) no i wypiłam drinka, potem kolejnego (pamiętam że chyba nie była to wódka sklepowa tylko coś rozlewanego w domowych warunkach) miał dziwny smak, chyba był b.mocny, nie pamiętam czy wypiłam 3 drinki? mój facet zniknął z kolega na ok. godzinę - poszli do nocnego po normalny alk. Gdy wrócił zdaje się że wzięłam łyk piwa (ale nie jestem pewna na 100%), może zrobili mi normalnego drinka(nie pamiętam już), chwile posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poczułam się bardzo źle, zebrało mi się na wymioty.
W łazience zwymiotowałam konkretnie. Mój facet i kolega zanieśli mnie do pokoju, dostałam wiaderko do wymiotowania, a oni rozkładali łóżko. Musiałam się zdrzemnąć. Następnego dnia mój (już były od dawna) chłopak opowiadał, że po położeniu mnie spać był sprawdzić co się dzieje i spałam. Chyba ktoś mi nawet zrobił herbatę, ale jej nie wypiłam bo spałam. Pamiętam, że w końcu pojawiła się ta moja koleżanka z koleżanką (chyba niedługo po moim zgonie, bo z późniejszych opowieści wynikało, że "minęłyśmy się" - cały wieczór na nią czekałam, a gdy poczułam się fatalnie ona przyszła) i odwiedzała mnie w pokoiku, sprawdzając jak się czuję, mój chłopak i gospodarz zachodzili do mnie też. Pamiętam, że mówiłam im, że bardzo mi wstyd za ten zgon, że uspokajali mnie, że ok itd.

Po jakiś chyba 2 godz.(drzemałam i przebudzałam się gdy ktoś sprawdzał co ze mną) poczułam się juz znacznie lepiej. Część gości się ulotniła (dziewczyny też, bo podobno było nudno) więc siedzieliśmy w pokoiku z moim chłopakiem i jego kolegą i rozmawialiśmy o tej syt.,o mojej koleżance,żartowaliśmy. Potem chyba poszłam do kuchni po mocną, gorącą herbatę na żołądek. Czułam się jak na lekkim kacu, w głowie czułam charakterystyczny dla % ucisk ale nie ból, normalnie rozmawiałam, nawet byłam zaskoczona, że tak szybko mi się polepszyło.
Od kolegi wzięłam jakiś t-shirt do spania, może byłam się i umyć (nie pamiętam, to było 10 lat temu) i poszliśmy z moim spać. Trochę pomizialiśmy się przed snem i tyle, rano zawinęliśmy się do domu. W domu chyba nie miałam kaca giganta, tylko czułam się osłabiona, ten ucisk w głowie i takie nieprzyjemne uczucie w żołądku.
Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego...miałam na sobie ciuchy (kilka warstw).

Po tylu latach zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak szybko odpadłam??

Do tej pory było mi tylko wstyd, że zwymiotowałam i 2 osoby wynosiły mnie z łazienki :-/ Normalnie pije okazyjnie, głównie piwo, tamten okres był jednak totalnie bezalkoholowy.
Po tym nagłym zgonie dość szybko doszłam do siebie. Ze 2/3 godziny przeleżałam w łóżku, trochępospałam później juz byłam bardziej przytomna, ale pamiętam że przychodzili do mnie ludzie, że rozmawiałam z nimi. Pamiętam o czym. Później ożywiłam się, normalnie rozmawiałam, czułam się poprawnie. Nie mam w pamięci nic, co by wskazywało,że robiono ze mną coś okropnego.
Byłam głownie ciekawa, czy nie robiłam jakiś kompromitujących rzeczy i co sobie inni pomyśleli.
Miesiąc później juz nie byliśmy parą. Nie układało nam się za bardzo.
Raczej nie zapytam go o tamta imprezę, choć pewnie pamięta więcej ode mnie. Gdy wtedy o tym rozmawialiśmy nic nie budziło moich podejrzeń.
_____
Czy takie objawy mogły być efektem pigułki czy raczej zbyt silnego alkoholu?

- dodam jeszcze, że nie współżyliśmy ze sobą, byłby to dla nas I raz, on nigdy nie był nachalny itd. dla mnie technicznie nie byłby pierwszy, bo kiedyś chłopak podczas pieszczot zagalopował się za bardzo i choć nie doszło do stosunku to doszło do przerwania.
- wszyscy kolesie z nasiadówki mieli dziewczyny, ale zamiejscowe, jeden tylko miał opinię kogucika, ale jak czytam wypowiedzi na forach, to nie są to żadne okoliczności łagodzące.
Masz odpowiedz. Malo jadlas to i alkohol mial mocniejsze dzialanie. Nie pije sie alkoholu na pusty zoladek.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-18, 00:30   #20
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Chlej lewą wodke, zalicz zgona - problem na całe dekady.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 08:20   #21
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Ja w ogóle nie rozumiem Twojej rozkminy:

- picie na pusty żołądek
- stres
- mało snu
- picie jakiegoś lewego spirytu, czy co to było
- mocne drinki
- 3-4 drinki + być może piwo

A Ty się dziwisz, ze zaliczyłaś zgona
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 08:39   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

lol. rozwaliła mnie ta teoria spiskowa z pigułką gwałtu. no cóż, tak to jest jak się nie umie pić.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 09:54   #23
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Question Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Śmieszne - nie śmieszne.
No z tego co pamiętam, nie wypiłam za dużo tego wieczora a reakcja była bardzo silna, wymioty zdarzały mi się zazwyczaj następnego dnia. Też ciężko powiedzieć, bo na studiach zaliczyłam kaca mordercę może ze 4 razy. Teraz też już dokładnie nie pamiętam czy drinki były 2-3 czy przypadkiem nie wymieszałam z jakimś innym alkiem

Pamiętam, że ani następnego dnia ani jakiś czas później nic nie wzbudzało moich podejrzeń, gdy wracałam pamięcią do tego wieczora.
Było mi po prostu głupio, bo trochę się skompromitowałam. Zerwaliśmy krótko później, miałam wrażenie, że może to też przez tą nieciekawą syt.imprezowego zgonu.

Jakiś czas temu, ku mojemu zaskoczeniu gdy przypomniałam sobie tamtą sytuację (przypadkiem spotkałam mojego ówczesnego lubego-taki bodziec) i nie wiem skąd wzięło mi się wspomnienie?? jakaś taka wizja ?? kolegi,który tam mieszkał, jak ze mną figluje w wannie(oboje w ciuchach do snu, białych tshirtach) tak jakbym patrzyła na to z boku.
Nigdy wcześniej (a minęło 10 lat) nie miałam czegoś takiego, tak sobie tłumaczę, że przez ten czas mogło nałożyć się na siebie mnóstwo rożnych syt., czy nawet przyśnić coś takiego i stąd ta hmmm niepokojąca wizja/pseudo wspomnienie, cholera wie. Ale główka pracuje i podpowiada rożne nieciekawe scenariusze.

Bo z tego co pamiętam, to (jak pisałam) po jakimś czasie polepszyło mi się, herbatę wypiłam na żołądek, pogadaliśmy, dostałam jakąś koszulkę do spania i z moim poszliśmy spać w osobnym pokoju. Trochę się poprzytulaliśmy przed snem pod kołderką, bo nawet pamiętam że zastanawiałam się czy kolega nie ma jakiejś ukrytej kamerki w książce i tyle. Rano chyba jakieś zdjęcia oglądaliśmy w łóżku, pozbieraliśmy się i cześć.
Chyba rzeczywiście wkręcam sobie.
wtedy dokładnie analizowałam tą syt z tamtą koleżanką i ówczesnym chłopakiem, żeby wykluczyć jakieś dodatkowo kompromitujące szczegóły i nie było tam niczego niepokojącego.

Edytowane przez lilimaer
Czas edycji: 2015-06-18 o 10:04
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 09:59   #24
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

strułaś się alkoholem. Czasami wcale nie trzeba chlać na umór, mi sie zdarzyło 3 piwami się zniszczyć
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 10:05   #25
BiegnijLola
Raczkowanie
 
Avatar BiegnijLola
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Dziewczyno jaka pigułka gwałtu? Schlałaś się, miałaś akurat gorszy dzień, poza tym po drinkach pociągnęłaś sobie browara (co z tego że łyk) - mogło Cię zemdlić.

A że sobie potem rzygnęłaś to nie dziw się, że szybko doszłaś do siebie. Gdybyś nie pawiowała miałabyś pewnie gigant kaca na następny dzień. Ale wyrzuciłaś co tam Ci na żołądku zalegało, pospałaś, herbatki popiłaś, więc w miarę szybko się ogarnęłaś potem. Nic nadzwyczajnego
__________________
Złośliwa Wiedźma
BiegnijLola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 10:11   #26
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość
Śmieszne - nie śmieszne.
No z tego co pamiętam, nie wypiłam za dużo tego wieczora a reakcja była bardzo silna, wymioty zdarzały mi się zazwyczaj następnego dnia. Też ciężko powiedzieć, bo na studiach zaliczyłam kaca mordercę może ze 4 razy. Teraz też już dokładnie nie pamiętam czy drinki były 2-3 czy przypadkiem nie wymieszałam z jakimś innym alkiem
Wyżej ci opisałam jaką miałam cudowną alkoholową akcję - poza tą jedną po alkoholu wymiotowałam 2 razy w życiu (również dlatego, że się strułam, a nie przesadziłam ilościowo), kaca nie miałam nigdy, a w czasach studenckich zdarzało mi się pić dziiiiwne rzeczy. Ale wtedy się zdarzyło mimo wszystkich okoliczności, które by to wykluczały. U ciebie wszystko wręcz wyraźnie wskazuje na alkohol.

Cytat:

Pamiętam, że ani następnego dnia ani jakiś czas później nic nie wzbudzało moich podejrzeń, gdy wracałam pamięcią do tego wieczora.
Było mi po prostu głupio, bo trochę się skompromitowałam. Zerwaliśmy krótko później, miałam wrażenie, że może to też przez tą nieciekawą syt.imprezowego zgonu.

Jakiś czas temu, ku mojemu zaskoczeniu gdy przypomniałam sobie tamtą sytuację (przypadkiem spotkałam mojego ówczesnego lubego-taki bodziec) i nie wiem skąd wzięło mi się wspomnienie?? jakaś taka wizja ?? kolegi,który tam mieszkał, jak ze mną figluje w wannie(oboje w ciuchach do snu, białych tshirtach) tak jakbym patrzyła na to z boku.
Nigdy wcześniej (a minęło 10 lat) nie miałam czegoś takiego, tak sobie tłumaczę, że przez ten czas mogło nałożyć się na siebie mnóstwo rożnych syt., czy nawet przyśnić coś takiego i stąd ta hmmm niepokojąca wizja/pseudo wspomnienie, cholera wie. Ale główka pracuje i podpowiada rożne nieciekawe scenariusze.

Bo z tego co pamiętam, to (jak pisałam) po jakimś czasie polepszyło mi się, herbatę wypiłam na żołądek, pogadaliśmy, dostałam jakąś koszulkę do spania i z moim poszliśmy spać w osobnym pokoju. Trochę się poprzytulaliśmy przed snem pod kołderką, bo nawet pamiętam że zastanawiałam się czy kolega nie ma jakiejś ukrytej kamerki w książce i tyle. Rano chyba jakieś zdjęcia oglądaliśmy w łóżku, pozbieraliśmy się i cześć.
Chyba rzeczywiście wkręcam sobie.
wtedy dokładnie analizowałam tą syt z tamtą koleżanką i ówczesnym chłopakiem, żeby wykluczyć jakieś dodatkowo kompromitujące szczegóły i nie było tam niczego niepokojącego.
Dlatego nie wkręcaj sobie po dekadzie, to naprawdę tylko bardziej ci zaszkodzi.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 10:13   #27
BiegnijLola
Raczkowanie
 
Avatar BiegnijLola
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Poza tym, kurcze, nie rozumiem: po co robić aferę z jakiegoś jednego przedpotopowego rzyga? Było minęło, pewnie nikt już o tym nie pamięta. Olej ten temat.
__________________
Złośliwa Wiedźma
BiegnijLola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 13:17   #28
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

co racja, to racja.
Jak zwykle pomocne forumowiczki rozwiały wątpliwości
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 13:33   #29
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Dotka wymieniła ci wszystkie powodu obniżonej tolerancji alkoholu. spełniłaś wszystkie warunki i jeszcze się dziwisz, że się schlałaś? po pigułce gwałtu nie wiedziałabyś co się z tobą dzieje przynajmniej do południa kolejnego dnia.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-18, 13:56   #30
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Czy to była pigułka gwałtu czy mocny alkohol???

Piguła, jak nic. Wrzucił ci ją, twój spokojny chłopak z którym byłaś 4 lata w związku, albo jego koledzy, których dobrze znasz. To logiczne, pewnie chcieli nakręcić pornosa, ale miałaś za dużo warstw ubrania i im nie wyszło.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-07 21:22:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.