178 cm - 65 kg - nadal za mało

[Martha82]

Mam 27 lat, 178 cm wzrostu i ważę 65 kg. W czasach liceum moja waga była stała i wynosiła 57 kg... jak poszło chociaż o 0,5 kg w górę to już się cieszyłam. Tyle że kiedyś jadłam bardzo nieregularnie, nie jadłam praktycznie warzyw ani owoców, ogólnie kompletnie nie dbałam o dietę ani nie ćwiczyłam, więc nie było się czemu dziwić, że wyglądałam jak wyglądałam. Skończyło się na tym, że miałam anemię i przez to, że się szybko męczyłam, przestałam chodzić na w-f.

Później (jakoś pod koniec liceum) postanowiłam spróbować Herbalife - zestaw na przytycie - i faktycznie udało mi się przytyć dość szybko ok. 2 kg, ale ta dieta wymagała regularnego odżywiania i przeszkadzało mi ciągłe uczucie sytości, dlatego z niej zrezygnowałam. Cieszyłam się jedynie, że nie zgubiłam tego co przytyłam, jednak przy takim wzroście 1 czy 2 kg nie są w ogóle zauważalne.

W czasie studiów udało mi się przytyć do ok. 60 kg (nie pamiętam już dokładnie) i myślałam, że moja idealna waga powinna wynosić 63 kg. Zeszłej zimy w końcu udało mi się zmobilizować i przez jakiś czas jeść więcej, w efekcie czego przyzwyczaiłam się do regularnego i bardziej urozmaiconego niż wcześniej odżywiania. Przytyłam również z 62 do 65 kg, ale... nadal tego po mnie nie widać, a przynajmniej nie w miejscach, w których bym chciała. Wszystko poszło w biodra, brzuszek też już nie jest wklęsły tak jak kiedyś. Ale niemożliwe, żeby te całe 8 kg (od 57 do 65 kg) poszło tylko w to jedno miejsce. Zupełnie nie widzę różnicy w nogach czy rękach od czasów studiów, a wzrost od tej pory się nie zmienił.

Co jeszcze mogę zrobić? Dodam, że ostatnio oglądając siatkówkę kobiet zwróciłam uwagę na ich wagi i przy moim wzroście i mojej wadze dziewczyny wyglądały bardzo fajnie. Ja przy nich wyglądałabym jakbym ważyła o jakieś 10 kg mniej. Zaczęłam ostatnio trochę ćwiczyć, ale może powinnam coś zmienić w diecie?

[rapunzel8]

to wygląda trochę tak jakby Twój problem był tylko w głowie. Zresztą jest dość specyficzny, bo raczej rzadko zdarza się, że komuś wydaje się,że jest za chudy, raczej jest na odwrót.

po pierwsze- wierz mi, że to jest możliwe, żeby cała waga poszła w jedno miejsce. ja tak mam- mogę przytyć 5 kilo i wszystko pójdzie w tyłek i w uda, a reszta nadal jak u anorektyczki. skończy się tak, że będziesz mieć wały na brzuchu i cellulit na tyłku, a ręce i nogi nadal jak patyki.

trudno się wypowiadać czy Twoja waga jest prawidłowa czy nie, bo sama waga i wzrost to za mało, ważna jest budowa ciała itp, ale skoro mówisz,że tłuszcz zaczął Ci się gdzieś odkładać to znaczy,że nie jest dobrze.

ja mam 176 cm i waga przy której wyglądam najlepiej to jakieś 53 do 55 kg. powyżej tego juz widać odkładajace się wałki.

moje zdanie jest takie,że powinnaś przestać się na siłę tuczyć, zwłaszcza że jesteś w takim wieku, że przemiana materii zaczyna juz zwalniać i mozesz sie nabawić zupełnie odwrotnego problemu. zamiast tego ćwicz, bo to pomoże wyrzeźbić ładne ciało.

jedzenie na siłę jest bez sensu, bo Twoje ciało najlepiej wie ile kalorii potrzebuje, a Twoja stała waga, która utrzymywała sie przez dłuzszy czas jest prawdopodobnie Twoja optymalna wagą

[basiadii]

Rapunzel ma sporo racji w tym co pisze. Każda waga i wzrost na każdym ciele wyglądają nieco inaczej. Mi się wydaje, że u Ciebie widać zmiany, tylko albo sama ich nie dostrzegasz albo nie chcesz ich dostrzec

[Martha82]

"skoro mówisz,że tłuszcz zaczął Ci się gdzieś odkładać to znaczy,że nie jest dobrze."
Niezupełnie. Po prostu tylko w tym jednym miejscu lekko przybrałam, ale na pewno całe te 8 kg nie mogło tam pójść.

"powinnaś przestać się na siłę tuczyć"
Teraz to już jest kwestia przyzwyczajenia, aby jeść tak jak teraz. Tak naprawdę to regularne i urozmaicone odżywianie rozpoczęło się, bo od początku zimy chorowałam kilka razy (grypa) i stwierdziłam, że może znowu mam osłabiony organizm i anemia do mnie wraca. Ale wygląda na to, że ze zdrowiem jest wszystko OK.

Przykładowe menu dni roboczych, w których więcej jem:
- godz. 7:15 - śniadanie w formie mussli z mlekiem;
- ok. godz. 10:30 kanapka (złożone 2 porcje chleba) np. z serkiem topionym i warzywami, rzadko kiedy z wędliną;
- ok. godz. 12 jakiś jogurt, serek wiejski np. z truskawkami albo ryż na mleku Belriso;
- ok. godz. 14 kolejna kanapka;
- ok. 15:15 jakiś owoc;
- wracam z pracy ok. godz. 17, więc dopiero wtedy zabieram się za przygotowanie obiadu i po nim już nic zazwyczaj nie jem, chyba że są to jakieś drobne słodycze.

W dni wolne od pracy jem trochę mniej, bo wstaję później i nie czuję głodu tak często jak gdybym była w pracy.

Podobno tak się powinno jeść - mało ale regularnie i po 18 najlepiej już nic. Jem jak tylko poczuję lekko głód, ale rzadko kiedy czuję się mocno najedzona.

Kiedyś moje menu wyglądało następująco:
- kanapka na śniadanie;
- kanapka na drugie śniadanie w szkole/na studiach;
- pół obiadu,
tak więc jest różnica w diecie.

Może któregoś razu skuszę się na wstawienie fotki części ciała. Naprawdę nie wyglądam na te 65 kg :/

A tak przy okazji, możecie polecić dobrego dietetyka w Olsztynie? Może on eksperckim okiem na mnie spojrzy i powie, czy odpowiednio się odżywiam i czy jego zdaniem mam niedowagę.

[Costynuuna]

mi sie wydaje że twoja waga jest dobra do wzrostu, chociaż rozumiem że waga to nie wszystko, budowa ciała jest najważniejsza.
Ja jestem 10 cm niższa od ciebie i waże 50 kg ..
to dopiero tragedia ;/
Patrząc na twój jadłospis wydaje mi się że jest za "ubogi" powinnaś jeść 5 posiłków gorących jak chcesz przytyć + owoce , warzywa chociaż wiem że to trudne .
chodzi o to żeby dostarczyć organizmowi więcej niż potrzebuje, wówczas tyjemy.
Ja bym na twoim miejscu nie stawiala na kg tylko ćwiczenia i wyrzeźbienie sobie nimi ciała ;]

[kuleczka18]

Napisane przez Costynuuna

mi sie wydaje że twoja waga jest dobra do wzrostu, chociaż rozumiem że waga to nie wszystko, budowa ciała jest najważniejsza.
Ja jestem 10 cm niższa od ciebie i waże 50 kg ..
to dopiero tragedia ;/
Patrząc na twój jadłospis wydaje mi się że jest za "ubogi" powinnaś jeść 5 posiłków gorących jak chcesz przytyć + owoce , warzywa chociaż wiem że to trudne .
chodzi o to żeby dostarczyć organizmowi więcej niż potrzebuje, wówczas tyjemy.
Ja bym na twoim miejscu nie stawiala na kg tylko ćwiczenia i wyrzeźbienie sobie nimi ciała ;]

czemu 168 cm i 50 kg to tragedia?

[rapunzel8]

nie jestem niestety ekspertem od diety, uwielbiam jedzenie i pochłaniam zwykle więcej kalorii niż wynosi dzienne zapotrzebowanie górnika. szczupła jestem wyłącznie dzięki wyjątkowo dobrej przemianie materii. gdyby świat był sprawiedliwy powinnam ważyć 80 kilo.

uwielbiam pizzę i powiem Ci, że pizza + cola każdego dnia= przybieranie na wadze w zastraszającym tempie. znam to z autopsji. wcale Cię jednak do tego nie zachęcam!

powiem Ci też, że osoby chude z natury raczej nie przybierają na wadze równomiernie- tłuszcz odkłada się po prostu na brzuchu, udach, biodrach czy innych typowych dla danej osoby miejscach. często w postaci cellulitu.

żeby uzyskać efekt o jaki Ci chodzi musisz ćwiczyć, polecam aerobik + odpowiednia dieta żeby mięśnie miały się z czego rozwijać. regularny aerobik daje naprawdę niesamowite efekty i ciało wygląda fantastycznie. można też rozważyć osobistego trenera.

a co do siatkarek, to one tak naprawdę są szczuplejsze od Ciebie, bo przy podobnej wadze i wzroście mają procentowo mniej tłuszczu niz Ty, a przy tym rozwinięte mięśnie, które wazą więcej niż tłuszcz. jeżeli im zazdrościsz, to musisz wziąć się do roboty. areo 3x w tygodniu i będą efekty jeżeli wytrwasz.

[Costynuuna]

Napisane przez kuleczka18

czemu 168 cm i 50 kg to tragedia?

niedowaga jak sie patrzy

[kuleczka18]

Napisane przez Costynuuna

niedowaga jak sie patrzy

faakt. ale widze tu że niektóre dziewczyny mając 170 cm wzrostu dążą do takiej wagi

[Costynuuna]

Napisane przez kuleczka18

faakt. ale widze tu że niektóre dziewczyny mając 170 cm wzrostu dążą do takiej wagi

kompleksy kompleksy .

[AneczkaBee]

Trzeba jesc tak zeby nie meczyc sie, nie glodowac, uprawiac sport, zdrowo zyc, bo to wszystko wyjdzie na starosc ; )

[itissunny]

Widze, ze mam podobny problem Tez nigdy nie tylam, waga byla taka sama, a teraz w trakcie studiow przytylam i to kilka kg. I tez mam wrazenie ze wszystko poszlo mi w brzuch I to nawet nie w tylek, nie w uda tylko w to jedno miejsce. A rece i nogi nadal patyki. Kiedys myslalam, ze bede cieszyc sie z kilku kg wiecej na wadze. Ale teraz widze ze nie waga i liczba kg jest wyznacznikiem tego jak sie wyglada. Tluszcz moze rozlozyc sie roznie. Czasami dziewczyna o moim wzroscie i mojej wadze moze wygladac na szczupla a ja np bede wygladac na chuda o duzym brzuchu

I tak jak jeszcze przed studiami objadalam sie fast foodami bo myslalam ze dzieki temu bede grubsza, sprawilo, ze jestem grubsza ale tylko w brzuchu I co gorsza teraz nie moge sie go pozbyc, a jak chcialam przez np zdrowe odzywianie to chudlam wszedzie a w brzuchu nie za bardzo
Dlatego doszlam do wniosku ze taka moja natura i ze wole byc calkiem chuda niz chuda z faldami na brzuchu

A faldy postaram sie teraz zgubic przez cwiczenia

[kuleczka18]

Dokładnie, ale wszystko zależy od zaw.tłuszczu w organizmie a nie wagi. Bo ktoś może ważyć 50 kg przy wzroście 168 cm a mimo to wyglądać nieestetycznie.

[rapunzel8]

Napisane przez kuleczka18

Dokładnie, ale wszystko zależy od zaw.tłuszczu w organizmie a nie wagi. Bo ktoś może ważyć 50 kg przy wzroście 168 cm a mimo to wyglądać nieestetycznie.

no właśnie. i dlatego to całe BMI to kompletna bzdura. znam dziewczynę, która ma 10 cm wzrostu mniej niz ja i 10 kilo więcej, a wygląda swietnie- zero cellilitu i tłuszczu, proporcjonalnie zbudowana, nie to co ja ostatnio...

[Invencja]

Właśnie, weź pod uwagę to ze możesz zbudować większa wagę przez rozbudowanie mięśni najlepiej tam gdzie jest "za mało" a wyszczuplić tam gdzie "za dużo" na pożdnej siłowni albo klubie fitness na pewno dobiorą ci odpowiedni trening i dietę, cwiczenia kardio na spalanie, siłówka na rozbudowę tego i owego itp. nNie wydaje mi się ze tycie na sile będzie miało dobre skutki w przyszłości, poza tym sportowcy są szczupli a waż dużo bo mięśnie są cięższe a smuklejsze i bardziej kształtne od tłuszczu

[kuleczka18]

bo wymiary najważniejsze.

[Larissis]

Racja waga to nie wszystko. Niektórzy mają większą masę mięśniową, cięższe kości (chociaż nie wiem czy to ma coś do wagi, nie jestem pewna). Ja np waże około 50 kg, a inni mówią, że 46, 47.

[kuleczka18]

No jak ja ważyłam 70 kg to wyglądałam według niektórych na 63 kg,

[Invencja]

właśnie, ja teraz wazę 70 przy 176 a podobno wyglądam na 65, ale chciałabym 60 tyla że schudłam z 80 i robię narazie stabilizację i przerwę bo jestem strasznie słaba a od końca karnawału znów chcę do następnych wakacji zrzucić 10

[barbor]

Nie masz sie co przejmowac ja mam 178 wzrostu i waze 59 kg. Jem normalnie: duze sniadania, w szkole ze 3 kanapki, obiad, jakies grzanki itp i kolacje. Od zeszlego roku przytylam z wygladu ale waga ta sama, znajomi mowia ze wygladam bardzo dobrze sama tez tak sie czuje, regularnie upraiam sport i ogolnie jestem zdrowa.