|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2005-12-02, 17:33 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Zwyczaje
Jestem ciekawa, czy po wyemigrowaniu i zaklimatyzowaniu sie w nowym miejscu przejelyscie jakies miejscowe zwyczaje (lub tez zwyczaje Waszego "obcokrajowego" TZ)?
Np. ja obchodze Swieto Dziekczynienia razem z moim lubym i jego rodzina. Poza tym zaczelam ubierac choinke na poczatku grudnia i trzymac ja do Nowego Roku (a nie, jak wczesniej, od Wigilii do konca stycznia), wszystko dlatego, ze tutaj sezon swiateczny zaczyna i konczy sie jakby wczesniej niz w Polsce, bo juz ok. Thanksgiving. Moj maz za to jest swiadom imienin i Mikolajek. |
2005-12-03, 18:52 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Zwyczaje
moj maz to polski niemiec jak ja go nazywam hihi. Moj maz pochodzi z opolszczyzny, a ja z wielkopolski. U niego nie obchodzilo sie imienin tylko urodziny i to samo jest w Niemczech, wiec i my nie obchodzimy. Dla mnie zawsze najwazniejsze byly urodziny, ale na imieniny(bo w wielkopolsce lwazniejsze sa imieniny), tez sobie skladalismy zyczenia, teraz z mezem tego nie robimy, bo on nawet nie wie kiedy ja ma hihihi. A tak z typowo niemieckich rzeczy, to pozdrawiam wszystkich na ulicy, nawet obcych, ale tylko w mojej okolicy. Mieszkam na obrzezach , prawie jak na wsi i tu , nawet obcy sobie zawsze dzien dobry mowia, w centrum juz tak nie ma i nie dziwota, chyba bym sie za dzien dobrywala hihihi. Choinke zawsze ubieralam na poczatku grudnia i nadal tak robie, wiec to nie wplyw Niemiec, za to rozbieram ja po nowym roku, w PL stala czesto do konca stycznia.
|
2005-12-03, 19:42 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Zwyczaje
A propos imienin - u mnie w rodzinie zawsze urodziny sa i byly najwazniejsze, a imieniny to dzien to zyczen i malego prezentu, czasem nawet samych zyczen. Moj maz sie jednak czasem pyta, kiedy on by mial imieniny. Wtedy sie pytam, czy gdyby wiedzial, to by obchodzil hihi.
|
2005-12-06, 15:44 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Zwyczaje
Up
|
2005-12-06, 22:18 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwyczaje
zawsze jak patrze na tytul tego watka to zastanawiam sie do jakich tutejeszych zwyczajow przywyklam.....hmmmm.Mama moja mowi,ze zyje jak Amerykanka,co dla mnie jest oczywiste,bo skoro tu mieszkam to musialam przestawic sie na tutejszy tryb zycia.Nie wiem czy to mozna nazwac zwyczajem,ale bardzo przywyklam do poznego jedzenia obfitych kolacji,czego bardzo nie lubie ale tez nie potrafie tego zmienic.Tak juz dzien sie uklada,ze duzy posilek jem wieczorem.Zupelnie przywyklam do kontrowersyjnego "Hiiiii how are youuuuuuu" i nawet niezle mi to wychodzi wypowiadane spiewajacym glosem,mimo ze spiewac nie potrafieZ choinka nie wiem jak to bedzie,bo na Florydzie stala ona zawsze w domu az kolce opadly,bo szkoda bylo mi sie z nia rozstawac tak pieknie pachnialaNa prawde ciezko jest stwierdzic czy sa jakies typowe zwyczaje,tym bardziej ze my staramy sie zyc "na luzie"
__________________
03.29---60 |
2005-12-11, 05:15 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 796
|
Dot.: Zwyczaje
W tym roku po raz pierwszy obchodziłam Święto Dziękczynienia. Było bardzo udane, indor wyśmienity, choć poza nim reszta potraw miała bardziej polski charakter Wcześniej nie miałam do tego święta przekonania. Jakoś nie mogłam zrozumieć tej jakby nie bylo hipokryzji... Co zrobiono z Indianami po ich pomocy wszyscy wiemy...
Na Halloween jeszcze się nie przebierałam. W tamtym roku byłam na paradzie i muszę przyznać, że nieźle się ubawiłam. Stroje co niektórych były niesamowite Co do innych zwyczajów to chyba nic szczególnego do naszego życia nie wdrożyliśmy. Obchodzimy głównie polskie święta i chyba żyjemy w podobnym rytmie jak to miało miejsce w Polsce |
2005-12-11, 16:45 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Zwyczaje
Cytat:
|
|
2007-10-06, 12:05 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Mataro/Hiszpania
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zwyczaje
hmm.. dobre pytanie. nie zastanawialam sie, choc rodzina mowi, ze taka hiszpanska sie stalam haha
na pewno przejelam zwyczaj dluuugiego rozmawiania/gadania z kazdym, gdziekolwiek, o czymkolwiek... siesta.. uwielbiam ten odpoczynek w ciagu dnia zwyczaj jedzenia kolacji nie wczesniej niz o 22-23h wypijanie malego kieliszka jakiegos likieru ziolowego lub cytrynowego po obiedzie i kolacji (chupito) picie wina do posilkow. wiecej nie pamietam w tym momencie
__________________
20.10.2007 - h18 - SI,TE QUIERO |
2007-10-07, 09:39 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Zwyczaje
a my mamy jakby 2 wigilie ta katolicka i prawoslawna 16ego stycznia)
na Ukrainie imienin nie obchodza i my tez nie, ale nie zebym je obchodzila wczesniej. |
2007-10-07, 13:38 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Zwyczaje
Jesli chodzi o mnie to na pewno tak jak sunapee jedzenie kolacji pozniej niz w Polsce okolo 8 i na cieplo. Nie jest to zdrowe co to to nie, dlatego planuje mojemu facetowi wdrozyc jedzenie kolacji wczesniej, okolo 6. Oprocz tego tak jak kidimajunia pije wino do kolacji a po kolacji likier chociaz moj TZ to Wlochem jest. No i duzo wiecej spedzam czasu poza domem jesli mam wolne. Tego nie robilam w Polsce. Telewizji nie ogoladam prawie wcale dopiero teraz sobie tv kupie, ale to chyba tylko moj prywatny zwyczaj.
__________________
|
2007-10-07, 15:14 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Mataro/Hiszpania
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zwyczaje
a ja wlasnie nie wiem jak to jest naprawde z tym poznym jedzeniem. Odkad mieszkam w Hiszpanii i jem kolacje najwczesniej o 22 schudlam z 9kg. I musze przyznac,ze stol zawsze suuuto zastawiony, tak wiec.. nie wiem
__________________
20.10.2007 - h18 - SI,TE QUIERO |
2007-10-07, 17:56 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Zwyczaje
-jedzenie poznej kolacjii
-wozenie wszedzie 4 liter samochodem(nawet jak mam 1 minute drogi do sklepu) -zakupy ,zakupy,zakupy -w weekendy lezenie na kanapie i ogladanie tv -drive thru prawie wszedzie(po kawe po wyplate pieniedzy z bankomatu) Ogolnie leniwy tryb zycia prowadze jak jestem w usa-w Polsce jestem zupelnie inna osoba-wszedzie mnie nosi. |
2007-10-09, 15:34 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zwyczaje
Wydaje sie, ze zwyczajem jest ekscytacja kazdym swietem kilka tygodni przed. Mam wrazenie, ze sam swiateczny dzien za bardzo sie nie liczy, wazne sa zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy...
Z amerykanskich swiat polubilam Thanksgiving - wszyscy maja wolne, pieczemy indyka, mama robi bardzo dobra kapuste z grochem, jemy wspolny obiad, rozmawiamy. Jest bardzo milo |
2007-10-10, 00:41 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 409
|
Dot.: Zwyczaje
Jesli chodzi o tradycje i swieta to staralismy sie z mezem jak najbardziej fair polaczyc te Muzulmanskie z moimi ulubionymi z Polski. A wiec mamy na przyklad Wigilie, chociaz zangielszczona, razem z symboliczna choinka i prezentami a takze Eid, z odswietnym posilkiem. Kiedy maz posci i jest w domu ja takze nie jem. Przestalam obchodzic Imieniny w UK - nie ma tutaj tej tradycji, chociaz wysylam kartki do Polski.
Szczerze mowiac staramy sie zyc podobnie do innych ludzi na okolo nas i wiem ze wiele sie we mnie zmienilo. Ze zmian jakie na razie kojarze to: - mamy indyka na Swieta Bozego Narodzenia, razem z gravy, pieczonymi ziemniakami i brukselka - wszedzie place karta i nie prawie w ogole nie nosze gotowki - przygotowuje sie do Swiat juz pod koniec Pazdziernika - lunch i pozna obiado-kolacja - czeste take aways - weszlo mi w krew Hi, how are you? - rozsmiesza mnie 'angielski humor' - przyzwyczailam sie do innego traktowania w sklepach i latwosci dostepu do wszystkiego - musze sie przyznac kiedy przyjechalam do mojego miasteczka pewne sklepowe zachowania bardzo mnie razily - bardzo lubie Bank Holidays. Wiecej na razie nie pamietam.
__________________
|
2007-12-05, 00:10 | #15 |
Przyczajenie
|
Dot.: Zwyczaje
Ja jeszcze nie mieszkam ze swoim Tż ale już jest iadome będzie to mix kultur. On nie ma św. Mikołaja tylko BEFANE (tak, tak mam 27 lat i ciągle wierze w Mikołaja ;] ) tak więc 6. grudnia wpadnie do nasz Mikołaj z prezentami ale 6. stycznia befana
|
2007-12-05, 02:03 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: Zwyczaje
- ubralam choinke w listopadzie i juz kilka razy musialam uzupelniac czekoladowe Mikolaje, w koncu dalam sobie spokoj i powiesilam slomiane ozdoby Nie wiem czemu ale zwykla czekolada nie smakuje jak te z choinki
__________________
Haslo mojego matematyka " Tylko kilkoro z was wykorzysta ten material w przyszlosci, ale ze nie mozemy uczyc kilku studentow to uczymy wszystkich" |
2007-12-10, 01:11 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Zwyczaje
1. na zareczyny kupuje sie obraczki , a nie tak jak u nas w polsce pierscionek zareczynowy . Tylko te obrączki nosi sie na lewej rece, a jak bierze sie slub to przeklada na prawa.
2. obiad o 20 3. Picie kawy litrami przez caly dzien, wożenie termosow ze soba samochodem z kawa. 4. wlasciwie brak swieta wielkanocnego, tylko maja jeden dzien wolny od pracy i to wszytsko. 5. Lekarz rodzinny bada takze ginekologicznie . 6, nie maja mikolajek i prezentow pod poduszka. A kraj to Dania . |
2007-12-12, 16:19 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Zwyczaje
to teraz ja jestem od niedawna w uk ale troche juz przesiąkam, a mianowicie:
1. jak ktos zauwazyl wczesniej, wozenie tyłka wszedzie gdzie sie da 2. niepoleganie na rozkładzie autobusowym (jezdza jak chca, wiekszosc ludzi ma samochody i to dlatego) 3. "hi, how are you? how was your day?" nie sa juz dla mnie pustymi formułkami z lekcji języka angielskiego. 4. czasami łapie sie na tym ze mysle po angielsku 5. płacenie kartą jest boskie :P 6. wypad nie poczte nie niesie za soba niebezpieczenstwa spedzenia tam pol dnia 7. jestem dla wszystkich miła i to nawet przesadnie :P to tez z racji wykonywanego zawodu (barmanka) ale równiez przez przesympatycznych brytyjczykow 8. gadam troche po walijsku język cholernie pokrecony
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.