czuję sie oszukana mam prawo?

[martynka89]

Napisane przez nikusia2007

czemu wszyscy pisza ze trafil mi sie bogaty facet??a moze jeszcze napiszecie ze polecialam na jego kase a wiec tlumacze jak go poznalam byl biedny firma jego oglosila upadlosc ,jezdzil starym autem z ojcem na spolke ,mial pelno dlugowo i prolblemy finansowe ,jakby byl taki bogaty to czemu nie kupil mieszkania za gotowke tylko jego rodzice wzielikredyt ??? tak bylo przez cale 2 lata ledow starczalo na jedzenie zycie ,leki dla dziecka moi rodzice nigdy nie zaoferowali sie pomoca finansowa nigdy..a moj brat wszystko co zechail to mial ,kapry chce samochod na drugi dzien jechal z ojcem po auto ...mamusia wyprala ,wyprasowala ,jedzonko za nic nie musial i nie musi do tej pory placic ,zabolalo mnie to ze mi rodzice powiedzieli ze masz te 25 tys i radz sobie tata mowil : niech cie teraz facet utrzymuje.A mojemu bratu wszystko pod nos ,mieszkanie ,wesele, auto... pracy mu szukaja bo jemu sie nie chce...

juz zostawmy ten moj slub na hawajach to moj sprawa -slub jest dla nas a nie dla gosci czy rodzicow ... i my za niego zaplacimy ...niech dadza jeszcze im na wycieczki za granice przeciez jemu sie nalezy ...juz mi to wisi.

Za 25 tys mozna zyc przez rok nie pracujac a Twoj TZ to te 2 lata siedzial sobie bez pracy?
Po drugie najbardziej chodzi mi o to ze teraz masz kase i nie wydaje mi sie zebys musiala "skubac" rodzicow. Masz pieniadze a rzucasz sie o nie, daj rodzicom wolna wole, niech robia sobie ze swoja kasa co chca a Ty sie ciesz ze jestes niezalezna i ze masz tyle kasy, ze nie musisz na nich liczyc.

[sine.ira]

Napisane przez madmuazelle

To ja w takim razie powinnam miećpretensje do sowihc rodziców,bo gdy mój brat się żenił,a raczej przed gdy planowali moi rodzice im pomogli,w dodatku gdy się budowali to też moi/nasi rodzice im dopomogli.I co,mam teraz mieć pretensje/żale i mam ich wyliczyć ile kasy wydali na brata,bo mu pomogli. Jasne,że nie bo nie jestem taka jak autorka wątku.

Gorzej. Powinnas sie obrazic na brata

Napisane przez dobrarada

Po co sie starałam.

Po to zeby miec.

[madmuazelle]

Napisane przez martynka89

Ja go nie bronie, sama mam brata, ktory szkoly nie skonczyl a rodzice mu pomagaja bo ma dziecko. I co ja mam sobie flaki wypruc z tego powodu? Ich pieniadze i ich sprawa a ja wcale nie czuje zadnej niesprawiedliwosci tylko sie ciesze ze sama na siebie pracuje i nawet grosza od nich na start nie wzielam a wyprowadzilam sie z domu w wieku 19 lat. Jestem zadowolona z tego, ze potrafie sobie poradzic i przynajmniej nie radze sobie na takiej zasadzie, ze facet na mnie pracuje bo na wszystko zarabiam calkiem sama.

I to się nazywa dojrzałość/dorosłość. :hehm:

Napisane przez nikusia2007

czemu wszyscy pisza ze trafil mi sie
bogaty facet??a moze jeszcze napiszecie ze polecialam na jego kase a wiec tlumacze jak go poznalam byl biedny firma jego oglosila upadlosc ,jezdzil starym autem z ojcem na spolke ,mial pelno dlugowo i prolblemy finansowe ,jakby byl taki bogaty to czemu nie kupil mieszkania za gotowke tylko jego rodzice wzielikredyt ??? tak bylo przez cale 2 lata ledow starczalo na jedzenie zycie ,leki dla dziecka moi rodzice nigdy nie zaoferowali sie pomoca finansowa nigdy..a moj brat wszystko co zechail to mial ,kapry chce samochod na drugi dzien jechal z ojcem po auto ...mamusia wyprala ,wyprasowala ,jedzonko za nic nie musial i nie musi do tej pory placic ,zabolalo mnie to ze mi rodzice powiedzieli ze masz te 25 tys i radz sobie tata mowil : niech cie teraz facet utrzymuje.A mojemu bratu wszystko pod nos ,mieszkanie ,wesele, auto... pracy mu szukaja bo jemu sie nie chce...

juz zostawmy ten moj slub na hawajach to moj sprawa -slub jest dla nas a nie dla gosci czy rodzicow ... i my za niego zaplacimy ...niech dadza jeszcze im na wycieczki za granice przeciez jemu sie nalezy ...juz mi to wisi.

Boże widzisz i niegrzmisz.




Mi się to w pale,znaczy się w głowie nie mieści jak można być tak,same sobie dokończcie.

[nikusia2007]

dziewczyno jak 2 lata siedzial bez pracy?? oni byli tak zadluzeni ze szkoda gadac poszedl do pracy ale ledwo starczalo!!! dziewcyno oprzytomij zycie to nie bajka nie zawsze mialam wszystko co chcialam!!! .Moi rodzice cale zycie na nas oszczedzali nawet na moim zdrowiu jako dziecko jak zachorowalam moj ojciec sie wsciekal ze musi wydac pieniadze na moje lekarstwa i mnie za to obwinial.Dzieki nim przechodze juz 6 operacje na kolano dlaczego?? bo nie poszli nawet ze mna na kontrole do lekarza -bo po co? jeszcze nie daj boze jakies drogie leki zapisza ,albo za zabieg bedzie trzeba zaplacic:/ .dodam ze oboje zarabiaja calkiem niezle !!! nie byli ani nie sa biednymi ludzmi


Teraz mam dobrze doceniam to ,ze stac mnie na wiele kupuje sobie co chce ,stac nas na dobre wakacje ,zycie na wysokim poziomie ..wiadomo kasa to nie wszystko ..ale nie rozumiem ich podejscia do sprawy...

[Lady in Blue]

Napisane przez nikusia2007

dziewczyno jak 2 lata siedzial bez pracy?? oni byli tak zadluzeni ze szkoda gadac poszedl do pracy ale ledwo starczalo!!! dziewcyno oprzytomij zycie to nie bajka nie zawsze mialam wszystko co chcialam!!! .Moi rodzice cale zycie na nas oszczedzali nawet na moim zdrowiu jako dziecko jak zachorowalam moj ojciec sie wsciekal ze musi wydac pieniadze na moje lekarstwa i mnie za to obwinial.Dzieki nim przechodze juz 6 operacje na kolano dlaczego?? bo nie poszli nawet ze mna na kontrole do lekarza -bo po co? jeszcze nie daj boze jakies drogie leki zapisza ,albo za zabieg bedzie trzeba zaplacic:/ .


Teraz mam dobrze doceniam to ,ze stac mnie na wiele kupuje sobie co chce ,stac nas na dobre wakacje ,zycie na wysokim poziomie ..wiadomo kasa to nie wszystko ..ale nie rozumiem ich podejscia do sprawy...

To podaj ich do sądu

[Gloire]

Napisane przez madmuazelle

I to się nazywa dojrzałość/dorosłość. :hehm:




Boże widzisz i niegrzmisz.




Mi się to w pale,znaczy się w głowie nie mieści jak można być tak,same sobie dokończcie.

Po co się tak wczuwacie w ten wątek, już chyba wszystko zostało powiedziane, wyszło na to, że wszyscy są wspaniali, a autorka bleee fuuj, więc nad czym tu dłużej debatować?

[madmuazelle]

Napisane przez sine.ira

Gorzej. Powinnas sie obrazic na brata
Po to zeby miec.

Oj taa,chyba zaczne mieć focha,do brata bo wtedy jak się nie myle brat i bratowa już pracowali,a dostali od moich/naszych rodziców dofinansowanie na wesele i jak się budowali.
No właśnie po to sie pracuje,aby miec.Witamy w dorosłym świecie.

I o ile się nie myle,to nie pracą autorki się dorobili,tylko jej mąż się nieżłej kasy dorobił.

[Gloire]

Napisane przez Lady in Blue

To podaj ich do sądu

[marta1210]

Jak dla mnie bardzoooo uczepiliście się kwot....

A tu chodzi o to by traktować dzieci tak samo, albo chociaż być szczerym!!!...

Ja rozumiem, że to są pieniądze rodziców i mogą z nimi zrobić co chcą... Ale jakby Autorka powiedziała "rodzice jadą na wycieczke dookoła swiata a mi kiedyś więcej kasy nie dali" to bym powiedziała, że jest bezczelna..... Ale tu wchodzi kwestia także relacji między rodzeństwem....

Wszyscy tu się pięknie deklarują, że nigdy w życiu by nie byli źli gdyby ich rodzeństwo dostało więcej a może i wszystko!!.... Ta... heh do momentu....

Gdyby nawet każdy z Was miał wszystko w życiu poukładane a Wasze rodzeństwo by było w identycznej sytuacji to jakby owe rodzeństwo dostało coś DODATKOWO od rodziców... np mieszkanie... to już nie wiem czy byście tak pięknie śpiewali.....

Nagle by się okazało, że oboje tyle samo z siebie dajecie, ale tylko jedno jest zauważane. PO CO WPROWADZAĆ ZAMĘT?....

A rodzice/przyszli dziadkowie, zamiast faworyzować jedno z dzieci to jak już chcą kase rozdawać to niech odłożą na konto po równo wnukom.... <Oj moment! A może tutaj też niech biorą pod uwagę którzy rodzice mają więcej i ten wnuk dostanie mniej?....>

[Lady in Blue]

A może niech ci rodzice dla siebie coś zostawią

[Lexie]

Napisane przez nikusia2007

czemu wszyscy pisza ze trafil mi sie bogaty facet??a moze jeszcze napiszecie ze polecialam na jego kase a wiec tlumacze jak go poznalam byl biedny firma jego oglosila upadlosc ,jezdzil starym autem z ojcem na spolke ,mial pelno dlugowo i prolblemy finansowe ,jakby byl taki bogaty to czemu nie kupil mieszkania za gotowke tylko jego rodzice wzielikredyt ??? tak bylo przez cale 2 lata ledow starczalo na jedzenie zycie ,leki dla dziecka moi rodzice nigdy nie zaoferowali sie pomoca finansowa nigdy..a moj brat wszystko co zechail to mial ,kapry chce samochod na drugi dzien jechal z ojcem po auto ...mamusia wyprala ,wyprasowala ,jedzonko za nic nie musial i nie musi do tej pory placic ,zabolalo mnie to ze mi rodzice powiedzieli ze masz te 25 tys i radz sobie tata mowil : niech cie teraz facet utrzymuje.A mojemu bratu wszystko pod nos ,mieszkanie ,wesele, auto... pracy mu szukaja bo jemu sie nie chce...

juz zostawmy ten moj slub na hawajach to moj sprawa -slub jest dla nas a nie dla gosci czy rodzicow ... i my za niego zaplacimy ...niech dadza jeszcze im na wycieczki za granice przeciez jemu sie nalezy ...juz mi to wisi.

Dlatego piszemy, że Ty tak pisałaś - nawet kołacze mi się, że pisałaś i jakichś milionach, które może zarobić w najbliższych latach, napisałaś o tym że szybko spłaciliście kredyt bo w ciągu roku Wasza sytuacja finansowa się znacznie poprawiła (a teraz znów piszesz, że przez dwa lata klepaliście biedę, więc coś kręcisz jakby...)
Zresztą jak tak ciężko było z pracą, to trzeba było zaoszczędzić coś z tych 25 tys, które dostałaś w prezencie.

Wydaje mi się, że zawsze dostawałaś co chciałaś i teraz Cię boli, że się skończyło - a brat dalej dostaje. Sama tu napisałaś, że niczego Wam nie brakuje, więc naprawdę daj spokój - po co rodzice mają Was finansować, skoro macie na wszystko??

[madmuazelle]

Napisane przez Gloire

Po co się tak wczuwacie w ten wątek, już chyba wszystko zostało powiedziane, wyszło na to, że wszyscy są wspaniali, a autorka bleee fuuj, więc nad czym tu dłużej debatować?

Wczuwamy,prosze cię. Po drugie,ten wątek jest na forum puiblicznym,każdy może wyrazić zdanie,a temat się dopiero skończy jak go moderacja zamknie.
Ejmen/Amen jak to woli.

Napisane przez Lady in Blue

To podaj ich do sądu

To straszne,jak autorka wątku jest poszkodowana.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Lady in Blue

To podaj ich do sądu

Nie wiem, co widzisz zabawnego w tym, że ktoś ma zrujnowane zdrowie - nic mnie już nie zdziwi

[nikusia2007]

Napisane przez Lady in Blue

To podaj ich do sądu

Napisane przez lexie

Dlatego piszemy, że Ty tak pisałaś - nawet kołacze mi się, że pisałaś i jakichś milionach, które może zarobić w najbliższych latach, napisałaś o tym że szybko spłaciliście kredyt bo w ciągu roku Wasza sytuacja finansowa się znacznie poprawiła (a teraz znów piszesz, że przez dwa lata klepaliście biedę, więc coś kręcisz jakby...)
Zresztą jak tak ciężko było z pracą, to trzeba było zaoszczędzić coś z tych 25 tys, które dostałaś w prezencie.

Wydaje mi się, że zawsze dostawałaś co chciałaś i teraz Cię boli, że się skończyło - a brat dalej dostaje. Sama tu napisałaś, że niczego Wam nie brakuje, więc naprawdę daj spokój - po co rodzice mają Was finansować, skoro macie na wszystko??

.jestem znim 4 lata problemy juz mial jak go poznalam caly rok jak bylam w ciazy i do roku po urodzeniu dziecka dokladna godzine i dzien tygodnia podać ,czy to jest az tak istotne?? ,bylo zle nie ukrywam ,nigdy w calym sowim zyciu nie moglam sobie pozwolic na tyle ile teraz moge.

[Honcia]

Napisane przez nikusia2007

dziewczyno jak 2 lata siedzial bez pracy?? oni byli tak zadluzeni ze szkoda gadac poszedl do pracy ale ledwo starczalo!!! dziewcyno oprzytomij zycie to nie bajka nie zawsze mialam wszystko co chcialam!!! .Moi rodzice cale zycie na nas oszczedzali nawet na moim zdrowiu jako dziecko jak zachorowalam moj ojciec sie wsciekal ze musi wydac pieniadze na moje lekarstwa i mnie za to obwinial.Dzieki nim przechodze juz 6 operacje na kolano dlaczego?? bo nie poszli nawet ze mna na kontrole do lekarza -bo po co? jeszcze nie daj boze jakies drogie leki zapisza ,albo za zabieg bedzie trzeba zaplacic:/ .dodam ze oboje zarabiaja calkiem niezle !!! nie byli ani nie sa biednymi ludzmi


Teraz mam dobrze doceniam to ,ze stac mnie na wiele kupuje sobie co chce ,stac nas na dobre wakacje ,zycie na wysokim poziomie ..wiadomo kasa to nie wszystko ..ale nie rozumiem ich podejscia do sprawy...

No i się poddenerwowałam...
NIKT nie ma łatwo.
Każda z nas zarabia na swoje utrzymanie, każda wstaje rano idzie do pracy, wraca i pracuje w domu na drugim, trzecim i kolejnym etacie.
Mało kto dostaje od rodziców jakiekolwiek wsparcie finansowe na strat.
Mało którą parę stać na kupno mieszkania.
Wiele z dziewczyn na forum miało tak okropne przeżycia, lepiej żeby nikt takich mieć nie musiał.
A Ty liczysz ile kasy rodzice zarabiają, ile na Ciebie, a ile na brata wydali...
Widocznie jego kochają bardziej, a Ty byłaś tym gorszym dzieckiem.
Czas się z tym pogodzić i żyć swoim życiem.
rodziców nie zmienisz, na to jest za późno...

[Gloire]

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie wiem, co widzisz zabawnego w tym, że ktoś ma zrujnowane zdrowie - nic mnie już nie zdziwi

ja jestem w szoku... ech brak słów, żeby określić zachowanie niektórych osób

[marta1210]

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie wiem, co widzisz zabawnego w tym, że ktoś ma zrujnowane zdrowie - nic mnie już nie zdziwi

No co Ty nie widzisz w tym nic śmiesznego?! To dziwna jesteś....

Bo pewnie większość tutaj wie lepiej jak było... i to, że Autorka ma teraz kłopoty zdrowotne to cóż heh.... MA PROBLEM...

[Lexie]

Zresztą ja jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem. Skoro masz taki a nie inny stosunek do swojej rodziny, to czemu jeszcze chciałabyś od niech pieniędzy? Z jednej strony pałasz do nich samymi negatywnymi uczuciami, odcinasz się, nie chcesz ich na ślubie, nie chcesz iść na ślub brata - i do tego masz jakieś pretensje o pieniądze.

Skoro czujesz się taka pokrzywdzona - no to nic na to nie poradzisz, ich kasa, Ty masz się dobrze, na nic Ci nie brakuje, to weź ich olej i przestań się przejmować, bo to bez sensu

Nie wiem co chcesz usłyszeć, może to, że byłaś "gorszym dzieckiem"? No jeśli byłaś, to i tak przeszłości już nie zmienisz, zajmij się swoim obecnym fajnym życiem zamiast siedzieć i rozpamiętywać ile kto dostał pieniędzy.

[Lady in Blue]

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie wiem, co widzisz zabawnego w tym, że ktoś ma zrujnowane zdrowie - nic mnie już nie zdziwi

A czy ja coś pisałam o zdrowiu?

Ciekawe co bedzie jak tych rodziców zabraknie Autorka będzie wojować z bratem o pieniądze po rodzicach?

Ciekawa jestem czy swoje dziecko też wychowa na materialistę. Żeby się tylko nie zdziwiła jak ona będzie rozliczana prze swoje dorosłe dziecko - ile i komu daje

Wątek i postawa Autorki jest dla mnie śmieszna

[Gloire]

Napisane przez madmuazelle

Wczuwamy,prosze cię. Po drugie,ten wątek jest na forum puiblicznym,każdy może wyrazić zdanie,a temat się dopiero skończy jak go moderacja zamknie.
Ejmen/Amen jak to woli.




To straszne,jak autorka wątku jest poszkodowana.

To, że ten wątek jest na forum publicznym oznacza, że można szydzić z autorki i czepiać się każdego słówka? Nie wydaje Ci się to żałosne?

[nikusia2007]

Napisane przez marta1210

No co Ty nie widzisz w tym nic śmiesznego?! To dziwna jesteś....

Bo pewnie większość tutaj wie lepiej jak było... i to, że Autorka ma teraz kłopoty zdrowotne to cóż heh.... MA PROBLEM...

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie wiem, co widzisz zabawnego w tym, że ktoś ma zrujnowane zdrowie - nic mnie już nie zdziwi

no wlasnie oni tylko widza te hawaje i pieniadze ... a moze niekotrych to bawi ze bede miala ta operacje? i ze przez ten czas bede lezec i srac pod siebie a moj facet bedzie mnie myl poraz kolejny bo sama nie bede w stanie???

[madmuazelle]

Napisane przez marta1210

Jak dla mnie bardzoooo uczepiliście się kwot....

A tu chodzi o to by traktować dzieci tak samo, albo chociaż być szczerym!!!...

Ja rozumiem, że to są pieniądze rodziców i mogą z nimi zrobić co chcą... Ale jakby Autorka powiedziała "rodzice jadą na wycieczke dookoła swiata a mi kiedyś więcej kasy nie dali" to bym powiedziała, że jest bezczelna..... Ale tu wchodzi kwestia także relacji między rodzeństwem....

Wszyscy tu się pięknie deklarują, że nigdy w życiu by nie byli źli gdyby ich rodzeństwo dostało więcej a może i wszystko!!.... Ta... heh do momentu....

Gdyby nawet każdy z Was miał wszystko w życiu poukładane a Wasze rodzeństwo by było w identycznej sytuacji to jakby owe rodzeństwo dostało coś DODATKOWO od rodziców... np mieszkanie... to już nie wiem czy byście tak pięknie śpiewali.....

Nagle by się okazało, że oboje tyle samo z siebie dajecie, ale tylko jedno jest zauważane. PO CO WPROWADZAĆ ZAMĘT?....

A rodzice/przyszli dziadkowie, zamiast faworyzować jedno z dzieci to jak już chcą kase rozdawać to niech odłożą na konto po równo wnukom.... <Oj moment! A może tutaj też niech biorą pod uwagę którzy rodzice mają więcej i ten wnuk dostanie mniej?....>

Tu chodzi o jednakowe trkatowanie dzieci. Czyli co,skoro rodzice pomogli bratu to córuni też muszą czymś sypnąć bo przecież nierówno ich potraktowali,to nic ze autorka miewa sie dobrze,stać ją na wiele,a bratu się nieprzelewa.

Deklaracje do czasu ,ja pisałam już wyżej że mojemu bratu rodzice pomogli,jak szykowali się do slubu,jak przy budowie domu.I co jakoś nie mam,ani rozczen/żalu do rodziców,ani do brata i bratowej. Nie zazdroszcze,ani nie stękam że niepotraktowali nas po równo.

[Wyrak]

A tu nie chodzi o oskubanie rodziców, przecież ani Autorka nie jest milionerką (dorobiła się czegoś w życiu tylko i wyłacznie pracą swoją i męża, nie ukradła pieniędzy tylko je zapracowała) a jej brat ma 24 lata, to chyba dzieckiem nie jest?

Dobrarada, ona sie niczego nie dorobila, tylko jej partner, a ona tylko chce wiecej

Co za obluda: przeciez oni nie musza nikomu dawac kasy, no, ale mi musza A ja sobie pojade na Hawaje i ich nie zaprosze

[dobrarada]

Nikusiu - jedziemy na tym samym wózku. Dlatego Cię rozumiem. Mam podobną sytuację. Nie dostałam nic od rodziców - ale to mnie nie obchodzi. Bardzo przezyłam całą tą sytuację z tym całym majątkiem.

U mnie było wszystko normalnie do czasu. Ja się usamodzielniłam, siostra mieszkała z mężem u moich rodziców (w bloku - ładne duże 3-pokojowe mieszkanie). No i naturalne było, ze wyszłam z założenia że ona kiedyś dostanie to mieszkanie bo mieszka z rodzicami i przypuszczalnie będzie się nimi opiekować itd.. normalna sytuacja. jeździłam tam odwiedzac rodziców (zwłaszcza ze względu na ojca- jest chory, bardzo lubi dzieci i często - co drugą niedzielę tam jeździlismy, zeby się pobawił z nasza małą córką).

Oczywiście przy każdej okazji moja mama i siostra korzystały jak tylko mogły aby mi dokuczac, że mamy apartamenty na wsi i że nam muchy srają itp. itd.(wybudowalismy dom z moim obecnym partnerem - dosyć spory)...
że ona by w zyciu na wsi nie mieszkała...
itd...

ale zdarzyło się coś niewiarygodnego, zupełnie przypadkiem moja mama odziedziczyła ogromny majatek (przypadkowo i nie do końca zgodnie z intencją darczyńcy).

no i tyle. mnie to w sumie niewiele interesowało.
ale i u mnie w zyciu się coś wydarzyło, mianowicie mój pierwszy mąż związał się z pewna kobietą i urodziło się im dziecko. ja i mąż doszlismy do porozumienia że nasz wspólny dom który razem wybudowalismy przepiszemy równo na naszych dwóch synów.
Ja mam córkę z innym facetem i on ma córkę z inną kobietą. Nie chcemy aby dziewczynki partycypowały w majatku który zdobylismy w trakcie małżeństwa i zgodnie do tego doszlismy,

Wyszlismy z założenia, ze jednak ten nasz dom który razem wybudowalismy powinien należeć tylko do naszych wspólnych dzieci. Na dom wbita jest hipoteka, mamy jeszcze na nim mały kredyt.
Bank niestety odmówił nam zgody przepisania tego budynku na dzieci...

Więc pomyslałam że poproszę rodziców o to aby pozwolili mi na wbicie czasowe hipoteki na swoje mieszkanie, przepiszemy zwolniony z hipoteki dom na synów, a po przepisaniu - z powrotem wbijemy hipotekę na ten dom, bo jeden syn już jest dorosły i wyrazi na to zgodę.
Bank się zgodził na takie rozwiązanie.

wszystko super, zadzwoniłam do rodziców z tą prosbą i dowiedziałam się że od pół roku oni juz nie są właścicielami mieszkania i że nie chcieliby zeby moja siostra miała wbite jakies hipoteki.

potem chciałam pożyczyć pieniądze od nich, żeby spłacić kredyt, zdjąć hipotekę, przepisać dom i z powrotem wzięłabym kredyt i oddała pieniądze rodzicom....

dowiedziałam się, że nie mają mi pożyczyć bo własnie kupili siostrze dom.

koniec. Tak to u mnie wygląda.
dwa razy w życiu ich poprosiłam o pomoc, i to nie finansową w sensie otrzymania pieniędzy (bo oddałabym bez problemów)
i dwa razy dostałam kopa...
ps. post kieruję do Nikusi, jak Kogoś nie interesuje - proszę nie czytajcie i nie komentujcie, bo i tak mi wystarczająco przykro.

[marta1210]

Napisane przez lexie

Zresztą ja jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem. Skoro masz taki a nie inny stosunek do swojej rodziny, to czemu jeszcze chciałabyś od niech pieniędzy? Z jednej strony pałasz do nich samymi negatywnymi uczuciami, odcinasz się, nie chcesz ich na ślubie, nie chcesz iść na ślub brata - i do tego masz jakieś pretensje o pieniądze.

Skoro czujesz się taka pokrzywdzona - no to nic na to nie poradzisz, ich kasa, Ty masz się dobrze, na nic Ci nie brakuje, to weź ich olej i przestań się przejmować, bo to bez sensu

Nie wiem co chcesz usłyszeć, może to, że byłaś "gorszym dzieckiem"? No jeśli byłaś, to i tak przeszłości już nie zmienisz, zajmij się swoim obecnym fajnym życiem zamiast siedzieć i rozpamiętywać ile kto dostał pieniędzy.

lexie tak jak ja się z większością Twoich postów zgadzam tak teraz nie moge zrozumieć czemu większosć się uczepiła tego, że Autorka ma pieniądze i sobie dobrze żyje... A czy to jej wina, że jej brat nic nie robi??.....
Jakby teraz rodzice sfinansowali bratu te wesele, a za kilka lat <co nikomu nie życze> ich sytuacja finansowa by nie była ciekawa i by chcieli od córki pieniędzy... To też ma się na wszystko zgadzać?... Zwróciła by im te 25 tys... ale za to pożyją rok.. a co później... też ciągnąc TYLKO OD JEDNEGO dziecka bo więcej ma?

[martynka89]

Napisane przez nikusia2007

dziewczyno jak 2 lata siedzial bez pracy?? oni byli tak zadluzeni ze szkoda gadac poszedl do pracy ale ledwo starczalo!!! dziewcyno oprzytomij zycie to nie bajka nie zawsze mialam wszystko co chcialam!!! .Moi rodzice cale zycie na nas oszczedzali nawet na moim zdrowiu jako dziecko jak zachorowalam moj ojciec sie wsciekal ze musi wydac pieniadze na moje lekarstwa i mnie za to obwinial.Dzieki nim przechodze juz 6 operacje na kolano dlaczego?? bo nie poszli nawet ze mna na kontrole do lekarza -bo po co? jeszcze nie daj boze jakies drogie leki zapisza ,albo za zabieg bedzie trzeba zaplacic:/ .dodam ze oboje zarabiaja calkiem niezle !!! nie byli ani nie sa biednymi ludzmi


Teraz mam dobrze doceniam to ,ze stac mnie na wiele kupuje sobie co chce ,stac nas na dobre wakacje ,zycie na wysokim poziomie ..wiadomo kasa to nie wszystko ..ale nie rozumiem ich podejscia do sprawy...

Ze zycie to nie bajka nie musisz mi mowic bo od roku calkiem sama na siebie pracuje i nie dostalam 25 tys na start. I wiesz co jeszcze? Ty nie zawsze mialas to co chcialas a ja nigdy nie mialam tego co chcialam wiec o bajkach lepiej nic mi nie mow. Tez chorowalam jako dziecko i choruje do dzis dnia, ale nie mam do nikogo o to zalu. Ale wiesz co? Kazdego dnia wczesnie rano wstaje szczesliwa, ze mam prace, zycie kiedys dalo mi w kosc ale teraz wiem, ze pojde do pracy, odloze sobie kase i kupie to czego mi potrzeba. Nie bede czekac jak male dziecko az ktos mi to da.
Rozejrzyj sie dookola, zobacz ile jest ludzi, ktorzy nie maja nic i zacznij sie cieszyc, ze Ty masz pieniadze i mozesz kupic co zechcesz, pojechac na wycieczke, ze nie musisz tak jak ci biedni ludzie codziennie rozmyslac nad tym co wlozyc do gara. Serce mi sie sciska na sama mysl, ze ludzie nie potrafia docenic tego, co maja tylko jeszcze by chcieli zagarynac sobie calymi garsciami.

[marta1210]

Napisane przez madmuazelle

Tu chodzi o jednakowe trkatowanie dzieci. Czyli co,skoro rodzice pomogli bratu to córuni też muszą czymś sypnąć bo przecież nierówno ich potraktowali,to nic ze autorka miewa sie dobrze,stać ją na wiele,a bratu się nieprzelewa.

Deklaracje do czasu ,ja pisałam już wyżej że mojemu bratu rodzice pomogli,jak szykowali się do slubu,jak przy budowie domu.I co jakoś nie mam,ani rozczen/żalu do rodziców,ani do brata i bratowej. Nie zazdroszcze,ani nie stękam że niepotraktowali nas po równo.

Napisałam, albo BYĆ SZCZERYM... powiedzieć wprost pomagamy mu bo mu się nie powodzi więc tak chcemy, jest nam bliższy, potrzebuje większej pomocy... Ale nie argumentować tego BO TY MASZ..... Bo jedyne co Autorka ma to szczęście że im się tak ułożyło, że firma się rozwinęła....

Bo ja jestem ciekawa czy tak samo by wszyscy mówili jakby firma nie przyniosła zysków i teraz by nie żyli tak wygodnie.

[madmuazelle]

Napisane przez nikusia2007

.jestem znim 4 lata problemy juz mial jak go poznalam caly rok jak bylam w ciazy i do roku po urodzeniu dziecka dokladna godzine i dzien tygodnia podać ,czy to jest az tak istotne?? ,bylo zle nie ukrywam ,nigdy w calym sowim zyciu nie moglam sobie pozwolic na tyle ile teraz moge.

No to widzisz,powinnaś się cieszyć,że masz już lepszą sytuacje niz kiedyś,że stać cię teraz na więcej.I skup się na tym,że tworzycie rodzine,jest wam dobrze,a nie że wciąż ci mało,bo nierówno.

Napisane przez Gloire

To, że ten wątek jest na forum publicznym oznacza, że można szydzić z autorki i czepiać się każdego słówka? Nie wydaje Ci się to żałosne?

Niewydaje mi się,że to żałosne.

Napisane przez nikusia2007

no wlasnie oni tylko widza te hawaje
i pieniadze ... a moze niekotrych to bawi ze bede miala ta operacje? i ze przez ten czas bede lezec i srac pod siebie a moj facet bedzie mnie myl poraz kolejny bo sama nie bede w stanie???

Mnie akurat to niebawi.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Lady in Blue

A czy ja coś pisałam o zdrowiu?

Ciekawe co bedzie jak tych rodziców zabraknie Autorka będzie wojować z bratem o pieniądze po rodzicach?

Ciekawa jestem czy swoje dziecko też wychowa na materialistę. Żeby się tylko nie zdziwiła jak ona będzie rozliczana prze swoje dorosłe dziecko - ile i komu daje

Wątek i postawa Autorki jest dla mnie śmieszna

A co myślisz, że rodzice nie mogą zrujnować zdrowia dziecka przez celowe zaniedbanie? To cię oświecę, że nie każdy ma wspaniałych i kochających rodziców. A co może myślisz, że tak łatwo pozwać rodziców w wieku kilku lat, albo później? Zastanów się, co piszesz, bo nie masz zielonego pojęcia jak to jest, gdy rodzice mają swoje dziecko w

[Lady in Blue]

Napisane przez amistad.k.m.s

A co myślisz, że rodzice nie mogą zrujnować zdrowia dziecka przez celowe zaniedbanie? To cię oświecę, że nie każdy ma wspaniałych i kochających rodziców. A co może myślisz, że tak łatwo pozwać rodziców w wieku kilku lat, albo później? Zastanów się, co piszesz, bo nie masz zielonego pojęcia jak to jest, gdy rodzice mają swoje dziecko w

A skąd wiesz, że to bylo celowe zaniedbanie?