Moda, która Cię ''rozwala''.

[L_V]

Napisane przez mystify

Jak czytam niektóre posty to.. BOŻE WIDZISZ A NIE GRZMISZ.
Niektórzy wyskakują z hasłami typu że od rozmiaru 38 nie powinno się niektórych ubrań produkować no to przepraszam , od rozmiaru 38 w góre niech będą produkowane tylko worki po ziemniakach i osoby grubsze niech sie w nie ubierają. A inni w rozmiarówce 36 i mniej niech mają swoje centra handlowe.

Jak osoba która ma rozmiar np. i chce nosić spódniczki i opięte bluzki to niech sobie nosi , a jak komuś się nie podoba to niech nie patrzy . Ważne by akceptować swoje ciało.

Osobą które są grubsze najlepiej zabrońmy wychodzenia z domu i wychudzonym także . Niech wychodzą na ulice same ideały.

Omg. co za ludzie.

Napisane przez kaledonia

A od kiedy to 38 jest "większym rozmiarem"
Taaak...wystrzelić w kosmos wszystkich powyżej rozmiaru 36
A potem się ludzie dziwia skąd anoreksja.No,ale skoro tylko 36 jest jedynym słusznym rozmiarem

To jaki model spódnicy jest "dozwolony" dla kobiet powyżej rozmiaru 36?

Własnie o tym pisałam. Jad, złość, agresja, atak.

Ja CYTOWAŁAM KARLA LAGERFELDA. Znaju?

Napisane przez pomeloelo

Ciekawe czy Wy jesteście takie idealne?
Zapewne macie figure 16 letniej modelki.

No ba!

[201704051255]

No i mnie idzie wlasnie o to, ze ujela to bez odrobiny kultury. Nie wyraza tylk opinii, ale tez zakazuje i kaze wybic sobie innym z glowy noszenie tego a tego, a to juz nie podchdzi pod "wyrazenie swojego zdania".

[kaledonia]

Napisane przez L_V

Własnie o tym pisałam. Jad, złość, agresja, atak.

Ja CYTOWAŁAM KARLA LAGERFELDA. Znaju?




No ba!

A niby jak mamy zareagować jak wypisujecie tu takie głupoty??Żenada I do tego moderator...litości...

[pomeloelo]

To mi was szkoda, że nie wyglądacie kobieco. Zero biustu, bioder, wcięcia...

[L_V]

Napisane przez kaledonia

A niby jak mamy zareagować jak wypisujecie tu takie głupoty??Żenada I do tego moderator...litości...

Moderator tez cżłowiek i ma swoje zdanie, a atekże poczucie estetyki. Owszem, przez moja pracę chyba bardziej ostre niż u przeciętnych użykowników mody.

Nie twierdze że rozmiar od 38 wzwyż to grybasy.. twierdze tlko, ze niektóre ubrania, fasony źle wyglądają na takich osobach i ich samoocena czy tez samopoczucie nie ma tu nic do rzeczy.

Nie spodziewajcie się ode mnei peanów zachwytu nad panią, rozm, 42 w mini, ani podobnej rozmiarowo kobiecie s skąpym bikini na plazy.

Dla was to dyskryminacja z mojej strony, dla mnie brak samokrytyki w ocenie własnego ciała.

[L_V]

Napisane przez hihi

Taaa... zero kompleksów i absolutne zadowolenie z siebie przy tym. No mówię, napatrzeć się nie mogłam, bo ta bluzka z gołymi plecami była w paski srebrno-niebieskie

Widzisz kobieto, a nie mówiłam że tak będzie? Jak nie śpiewasz razem z chórem, dostajesz w łeb.

[201704051255]

Napisane przez L_V

Własnie o tym pisałam. Jad, złość, agresja, atak.

Hmm a jak mozna reagowac a taki brak tolerancji? Niby powinnam miec to gdzies, nosze te swoje 32-36, a jednak te opinie mnie zmroziły bo podchodza pod ograniczenie wolnosci osobistej. W rozmiarze 40 widze nie tylko wylewajaca sie kazda strona galaretowata nastolatke, na prawde, wystarczy troche pomyslec. Poza tym jesli kobieta sie nie umie ubrac, to niewazne co jej dacie, a co nie i tak bedzie wygladac źle.
Ps. Szczerze mowiac jadu sie nie dopatrzylam akurat w wypowiedzi, pod ktora to pisałaś, agresji też nie, tylko oburzenie, ktoremu sie tak mocno nie dziwie.

[L_V]

Napisane przez pushit

Hmm a jak mozna reagowac a taki brak tolerancji? Niby powinnam miec to gdzies, nosze te swoje 32-36, a jednak te opinie mnie zmroziły bo podchodza pod ograniczenie wolnosci osobistej. W rozmiarze 40 widze nie tylko wylewajaca sie kazda strona galaretowata nastolatke, na prawde, wystarczy troche pomyslec. Poza tym jesli kobieta sie nie umie ubrac, to niewazne co jej dacie, a co nie i tak bedzie wygladac źle.

Ok, nie jestem tolerancyjna jeżeli chodzi o ubiór - może to zboczenie zawodowe. Ale zauważyła, że absolutnie nie można napisac tutaj nic sprzecznego z waszym punktem widzenia, bo inaczej przepuszczacie zbiorowy atak na daną osobe.

I nie przesadzajmy z ta wolnością osobista, to chyba nadintepretacja.


Tak czy siak, Chanel ograniczyło znacznie sowją rozmiarówkę - do rozm. 40, tylko niektóre fasone mają 42.

[pomeloelo]

Ja mam 180cm. Więc siłą rzeczy muszę nosić rozmiar 38 a czasem nawet 40 <jeśli chodzi o spodnie, bo inaczej są za krótkie> a doddam, że ważę 65kg i nie uważam się za grubasa ale pewnie w opini innych wiżanek taka właśnie jestem.

Och.. jaka szkoda, że na świece nie żyją tylko kobiety o kultowym rozmiarze 0

[plameczka]

Napisane przez Papiszynka

Orędowniczka tipsow

Sama nie nosze wiec daj sobie na wstrzymanie. Poprostu zdaje sobie sprawe ze dobrze zrobione "tipsy" moga wygladac tak naturalnie ze w zyciu by Ci do glowy nie przyszlo ze to przedluzane paznokcie. Ale niektorzy maja tak okrojone pole widzenia, ze dla nich tipsy to 5cm rozowe szpony.
Eleganckiej kobiecie nie przystaje miec zadbanych paznokci? A to ciekawe

hihi a ja myslalam ze paznokcie sie przedluza po to, zeby ladnie wygladaly ale jak widac sa jakies wyzsze cele

A moja znajoma miala na stopach takie 5 cm szpony

Napisane przez myk

I prawidłowo!

Zero kompleksów = pewność siebie = bycie zadowolonym z siebie i własnego wyglądu/życia, a nie gonienie za ideałem, który kreuje TV, czy pokazy mody. Nie powiem, że podobają mi się dziewczyny przy kości w spódniczkach grubości paska, bo bym musiała skłamać, ale szczerze mówiąc kompletnie mi to nie przeszkadza. Ba, podziwiam dziewczyny, które cieszą się tym, co mają, a nie chodzą smutne, spoglądając na szczupłe dziewczyny z nienaganną figurą, dążąc do takiego wizerunku za wszelką cenę, często z różnym skutkiem. Wiele mi się rzeczy nie podoba i których sama bym nie założyła, ale u kogoś, kto się dobrze w tym czuje - jest mi to zupełnie obojętne

Dokladnie

Napisane przez mystify

Jak czytam niektóre posty to.. BOŻE WIDZISZ A NIE GRZMISZ.
Niektórzy wyskakują z hasłami typu że od rozmiaru 38 nie powinno się niektórych ubrań produkować no to przepraszam , od rozmiaru 38 w góre niech będą produkowane tylko worki po ziemniakach i osoby grubsze niech sie w nie ubierają. A inni w rozmiarówce 36 i mniej niech mają swoje centra handlowe.

Jak osoba która ma rozmiar np. i chce nosić spódniczki i opięte bluzki to niech sobie nosi , a jak komuś się nie podoba to niech nie patrzy . Ważne by akceptować swoje ciało.

Osobą które są grubsze najlepiej zabrońmy wychodzenia z domu i wychudzonym także . Niech wychodzą na ulice same ideały.

Omg. co za ludzie.

Dokladnie, kazdy nosi to, co mu sie podoba

Napisane przez L_V

Moderator tez cżłowiek i ma swoje zdanie, a atekże poczucie estetyki. Owszem, przez moja pracę chyba bardziej ostre niż u przeciętnych użykowników mody.

Nie twierdze że rozmiar od 38 wzwyż to grybasy.. twierdze tlko, ze niektóre ubrania, fasony źle wyglądają na takich osobach i ich samoocena czy tez samopoczucie nie ma tu nic do rzeczy.

Nie spodziewajcie się ode mnei peanów zachwytu nad panią, rozm, 42 w mini, ani podobnej rozmiarowo kobiecie s skąpym bikini na plazy.

Dla was to dyskryminacja z mojej strony, dla mnie brak samokrytyki w ocenie własnego ciała.

A patrzac w druga strone, to mini w rozmiarze dla anorektyczek tez powinni zabronic? Niech kazdy nosi to, co chce, znowu przekonuje sie, ze ten watek jest dziwny

[L_V]

Napisane przez pomeloelo

Ja mam 180cm. Więc siłą rzeczy muszę nosić rozmiar 38 a czasem nawet 40 <jeśli chodzi o spodnie, bo inaczej są za krótkie> a doddam, że ważę 65kg i nie uważam się za grubasa ale pewnie w opini innych wiżanek taka właśnie jestem.

Och.. jaka szkoda, że na świece nie żyją tylko kobiety o kultowym rozmiarze 0

Ludzie, dwa głębokie oddechy prosze.

Tak, wiem że osoby o wzroscie 180cm wzwyż raczej nosze rozmiary z puli 38/40. CHodzi mi o standardowa przedstawicielkę rozm. L-xl, któa wg norm instytutów miar ma ok. 168-170 cm, w biodrach 105-108cm. No przepraszam, ale mini na takich biodrach nie wygląda OK. Ołówkowa spódnica tak, ale nie mini.

o to mi chodzi! o dostosowanie fasonu do sylwetki/ rozmiaru. jeżeli już podoba nam sie fason tej mini, to niech, na litośc boską będzie ona o te 10 cm dłuższa, a nie ledwo z atyłek aż szwy trzeszcza w biodrach.

[201704051255]

W USA wiekszosc ciuchow ma rozmiary plus size, a ichnie XS jest na mnie za duże, wiec 40stka, to jak nasze 44 pewnie.
Co do zbiorowosci, wiem, zjedzonoby mnnie gdybym napisala co mysle o bawelnianych workach ciazowych i kaczych bucikach
Jednak nie cierpie uogolniania, bo mysle, ze niejedno 38, czy 40 u ciwczacej kobiety z jedrnym cialem i bez cellulitu bedzie wygladac lepiej niz chudzinka bez miesni za to z zapasem tluszczu mimo malutkiego rozmiaru.
Ina sprawa jest taka, ze kobiety na ulicy sa ubrane naprawde fatalnie i wiele, bardzo wiele dobiera stroj kaleczac swoja figure, wiec nie wiem dlaczego czepiac sie grubych, jesli chude potrafia wygladac rownie paskudnie.
Mozna sie umiec ubrac, albo nie i to nie zalezy od rozmiaru. Nie mowie o dziewczynach powyzej 100kg, bo im faktyczie trudno znalezc cos co dobrze lezy.

Zdziwilas mnie tym olowkiem, bo wedlug tych dwoch brzydkich pa z UK dla duzych bioder odpada zdecydowanie olowek, miedzy innymi dlatego nie nosze, bo czulam sie jak karaczan.
Aha i j lo w mini faceci lubili a też ma grubo ponad 100.

[L_V]

Napisane przez pushit

W USA wiekszosc ciuchow ma rozmiary plus size, a ichnie XS jest na mnie za duże, wiec 40stka, to jak nasze 44 pewnie.
Co do zbiorowosci, wiem, zjedzonoby mnnie gdybym napisala co mysle o bawelnianych workach ciazowych i kaczych bucikach .

Wiem cos o tym

W kwestii rozmiarówki - w PL mamy rozmiar standaryzowany przez UE. Rozmiary typowo fransuckie i włoskie sa mniejsze o rozmiar od naszych, natomiast rozmiary skandynawskie sa większe. Dodatkowo, odzież szyta, np na rynek duński ma poszerzane placy, gdyż tamta populacja ma charakterystyczny hmm "garb" między łopatkami.

Ciuchy szyte na rynek amerykański to dla nas zupełnie inna bajka, tam rozmiary muszą zaczynać się od 0 bo inaczej doszli by do 10XL.

Natomiast w ciuchy na rynek azjatycki pewnie mało któa z nas by się zmieściłą. A jak juz, to wyglądała ny jak w bluzeczce któa się mocno zbiegła w praniu. Nogawek w spodniach nie idzie tam dobrać w ogóle.

Napisane przez pushit

Ina sprawa jest taka, ze kobiety na ulicy sa ubrane naprawde fatalnie i wiele, bardzo wiele dobiera stroj kaleczac swoja figure, wiec nie wiem dlaczego czepiac sie grubych, jesli chude potrafia wygladac rownie paskudnie.
Mozna sie umiec ubrac, albo nie i to nie zalezy od rozmiaru.

Zgadzam się

[fanta20]

Napisane przez L_V

Nie twierdze że rozmiar od 38 wzwyż to grybasy.. twierdze tlko, ze niektóre ubrania, fasony źle wyglądają na takich osobach i ich samoocena czy tez samopoczucie nie ma tu nic do rzeczy.

Nie spodziewajcie się ode mnei peanów zachwytu nad panią, rozm, 42 w mini, ani podobnej rozmiarowo kobiecie s skąpym bikini na plazy.

Dla was to dyskryminacja z mojej strony, dla mnie brak samokrytyki w ocenie własnego ciała.

Zgadzam się w 100%, nie chodzi o to że każda osoba z nadwagą powinna schudąc tylko o to że taka osoba w obcisłej bluzeczce i krociutkiej spodniczce będzie wyglądac poprostu..nieładnie...ocz ywiście że kazdy może chodzic w czym chce ale są chyba jakieś granice? Jak jeszcze niedawano ważyłam ponad 80kg nigdy nie założyłabym tego co nosze teraz i nie chodziło wcale o to że nie akceptowałam swojego ciała czy miałam kompleksy tylko właśnie o ta samokrytykę...wiem że wyglądałabym poprostu nieestetycznie w obcisłej bluzeczce

[Makrela w kapeluszu]

Podobno o gustach sie nie dyskutuje, ale poczucie estetyki to juz inna sprawa.
Kiedys tez byłam pulchniejsza i za Chiny Ludowe nie ubrałam się tak by eksponować swoje - za duze wg mnie- kragłości. Ubranie ma zdobić człowieka, a nie oszpecać i wyolbrzymiać wady.

[biiibiii]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Podobno o gustach sie nie dyskutuje, ale poczucie estetyki to juz inna sprawa.
Kiedys tez byłam pulchniejsza i za Chiny Ludowe nie ubrałam się tak by eksponować swoje - za duze wg mnie- kragłości. Ubranie ma zdobić człowieka, a nie oszpecać i wyolbrzymiać wady.

Ja z koleii jestem bardzo chuda i staram się nie nosić ciuchów, które dodatkowo eksponują moje wystające kości. Staram się poporstu ukryć swoje niedoskonałości.

[L_V]

Napisane przez fanta20

Zgadzam się w 100%, nie chodzi o to że każda osoba z nadwagą powinna schudąc tylko o to że taka osoba w obcisłej bluzeczce i krociutkiej spodniczce będzie wyglądac poprostu..nieładnie...ocz ywiście że kazdy może chodzic w czym chce ale są chyba jakieś granice? Jak jeszcze niedawano ważyłam ponad 80kg nigdy nie założyłabym tego co nosze teraz i nie chodziło wcale o to że nie akceptowałam swojego ciała czy miałam kompleksy tylko właśnie o ta samokrytykę...wiem że wyglądałabym poprostu nieestetycznie w obcisłej bluzeczce

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Podobno o gustach sie nie dyskutuje, ale poczucie estetyki to juz inna sprawa.
Kiedys tez byłam pulchniejsza i za Chiny Ludowe nie ubrałam się tak by eksponować swoje - za duze wg mnie- kragłości. Ubranie ma zdobić człowieka, a nie oszpecać i wyolbrzymiać wady.

Napisane przez biiibiii

Ja z koleii jestem bardzo chuda i staram się nie nosić ciuchów, które dodatkowo eksponują moje wystające kości. Staram się poporstu ukryć swoje niedoskonałości.

Właśnie o takie racjonalne podejście do swojego ciała mi chodzi. Zdaję sobie sprawę ze swoich niedostatków i ubieram sie tak, aby to zatuszowac/ skorygować.

Ja jestem z kolei wysoka, mam długi tułów. Jeżeli nałożyłambym supoermodną w tym sezonie suknię w stylu hippi + dp tego tez modne koturny miałabym 2 metry wzorstu i wyglądałąbym jak żyrafo-gigant. Do tego patykowaty.

[gothic_lencia]

L_V - zgadzam się z Tobą w 100% ,każdy powinien chodzić w czym mu ładnie,dobrze się czuć,dobierać strój do figury

[201704051255]

Napisane przez gothic_lencia

L_V - zgadzam się z Tobą w 100% ,każdy powinien chodzić w czym mu ładnie,dobrze się czuć,dobierać strój do figury

ale czasem mamy wielka chec zalozyc cos, na co sobie nie pozwalalysmy, bo uwazamy, ze mamy "to" za "takie", chociaz raz, zaszalec bo od lat mi sie to podoba. I ja bym jednak wolala mieszkac w kraju, gdzie kazdy pilnuje swojego nosa i gwizdze na to, ze mija go facet w ostrogach. Tez kiedys w UK bardzo zle reagowalam na 90kg dziewczyny w bluzeczkach konczacych sie pod biustem i krotkich spodenkach, pozniej zaczelam sie jakos tak uczyc tolerancji, olewactwa, nie ja zle wygladam, tylko ona, wiec co mnie to? Krzywdy mi nie robi, niech sobie zyje, moge odwrocic glowe w druga strone jak mi sie nie podoba.
U nas w kraju musze bardzo pilnować, czy czasem nie mam o 3cm za grubych ud na spodenki, czy jakas babcia nie wyleje na mnie wiadra wody, bo TZ poprosil o bluzke eksponujaca caly brzuch. Na szczescie nie musze sie bac o niego, bo jest wielki chlop, ze ktoś mu wpier... za warkoczyk, ktory nosi.

Razi mnie to, ze czasem dziewczyna ma 3 rozmiary za małe spodnie, raza mnie klony, ale to ich sprawa, a polakow razi juz prawie wszystko poza brakiem higieny tak u nas popularnym.

[Agula 88]

Bierzmy pod uwagę to dziewczyny że rozmiarówki w każdym sklepie są zawyżone lub zaniżone. Dobrze że dziewczyny wytłumaczyłyście o co chodzi bo podchodziło to pod obrazę a nie wyrażanie swojego zdania a i można dyskutować w drugą stronę że nie każdy fason pasuje na chudzinę i nie każda chudzina może nosić spódniczki bo nogi jak zapałki wcale nie lepiej wyglądają od wystającego tłuszczu, a co do granicy rozmiaru moja koleżanka nie dość że jest wysoka 175 to jeszcze ma baaaaaarzdo szerokie biodra i ma nogi jak zapałki chudziutkie i prawidłowo powinna nosić 34 ale przez biodra nosi 38 a nawet 40 .

[bloondyna]

jak czytam ten wątek to aż mi się slabo robi ..

co to za głupi pomysł usunięcie rozmiarówki powyżej 38 ?

co by było jakby którejś z nas każdy pluł w twarz bo jest grubsza ? i mówił że zlikfiduje rozmiar 40 i że ona jest gruba .. no to w czym ma chodzić ? może najlepiej powybijać takie osoby co ?
no to zajmijmy się chudymi .. czy one są takie doskonałe ?
jak Wy byście się czuły ? po co tak wszystkich nagannie komentować ?

co Was to obchodzi kto jak chodzi ubrany ? piszecie o tym artykuł czy co ? ..
niech każdy lubi to co nosi ..

tylko szkoda że u nas się tak nie da ..
strasznie ta Polska zacofana ..

ale cóż ..

[Charmain]

A ja się zgodzę z L_V.
Sama nie mam idealnej figury, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła paradować w spódniczce mini i z odkrytym pępkiem i jeśli widzę taka osobę na ulicy to zwyczajnie uśmiecham się pod nosem. Inni usmiechają się może za mną, ale najważniejsze, że ja się dobrze czuje w tym co kupiłam.
Rurki i inne kawałki materialu ( niby modne) nie są mi potrzebne do wyglądania dobrze, bo dobrze dobrane jeansy, tunika, torba, korale czy kolczyki przynajmniej sprawiają, że jestem zadowolna, a inni nie mają o czym potem gadać a że to "to" było widac czy "tamto"

[201704051255]

Napisane przez Charmain

A ja się zgodzę z L_V.
Sama nie mam idealnej figury, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła paradować w spódniczce mini i z odkrytym pępkiem i jeśli widzę taka osobę na ulicy to zwyczajnie uśmiecham się pod nosem. Inni usmiechają się może za mną, ale najważniejsze, że ja się dobrze czuje w tym co kupiłam.
Rurki i inne kawałki materialu ( niby modne) nie są mi potrzebne do wyglądania dobrze, bo dobrze dobrane jeansy, tunika, torba, korale czy kolczyki przynajmniej sprawiają, że jestem zadowolna, a inni nie mają o czym potem gadać a że to "to" było widac czy "tamto"

One tez sie pewnie dobrze czuja i mowia, ze to najwazniejsze.

Hmm a co z osobami, ktore np lubia pokazywac sporo ciala? Nie psize tutaj o dziewczynach w rozmiazre xl, ale kazdej sie faldka zdarzy. Mnie nie przeszkazda, ze obcy gadaja, ja sie boje sytuacji keidy spotkam sie z kolezanka i bede zastanawiac co tez pomyslala na temat mojego stroju i jak surowo go ocenila, bo taka sytuacja bylaby chora.

[gosia1207]

Napisane przez bloondyna

jak czytam ten wątek to aż mi się slabo robi ..

co to za głupi pomysł usunięcie rozmiarówki powyżej 38 ?

co by było jakby którejś z nas każdy pluł w twarz bo jest grubsza ? i mówił że zlikfiduje rozmiar 40 i że ona jest gruba .. no to w czym ma chodzić ? może najlepiej powybijać takie osoby co ?

Dziewczyny pisały że nie powinno się robić niektórych ciuchów powyżej rozm 38, ale w sensie np bardzo krótkiej mini czy stroju który więcej odkrywa niż zakrywa, bo wiadomo że taka osoba by w tym dobrze nie wyglądała...

[narcy]

Napisane przez bloondyna

jak czytam ten wątek to aż mi się slabo robi ..

co to za głupi pomysł usunięcie rozmiarówki powyżej 38 ?

co by było jakby którejś z nas każdy pluł w twarz bo jest grubsza ? i mówił że zlikfiduje rozmiar 40 i że ona jest gruba .. no to w czym ma chodzić ? może najlepiej powybijać takie osoby co ?
no to zajmijmy się chudymi .. czy one są takie doskonałe ?
jak Wy byście się czuły ? po co tak wszystkich nagannie komentować ?

co Was to obchodzi kto jak chodzi ubrany ? piszecie o tym artykuł czy co ? ..
niech każdy lubi to co nosi ..

tylko szkoda że u nas się tak nie da ..
strasznie ta Polska zacofana ..

ale cóż ..

no juz sie tak nie emocjonuj bo nie ma czym.

mamy prawo twierdzic, ze nam sie cos nie podoba. nikt tu miechem nie rzuca, prawie wszystkie dziewczyny wypowiadaja sie kulturalnie.

wiec nie wiem w czym tkwi problem

[WhiteCherry]

Ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nie potrafi śpiewać - nie robi tego,
nie ma talentu do malowania obrazów-nie maluje i nie sprzedaje ich pod Bramą Floriańską w Krakowie,
nie ma odpowiednich warunków do pewnych strojów - nie ubiera ich.


Jestem szczupła, gdy ubiorę szerszą górę, to po prostu 'znikam' w niej, więc tego nie robię, wolę ciuszki bardziej dopasowane.
osoba z nadwagą, gdy ubierze obcisłą górę, dodatkowo podkreśli to, co prawdopodobnie chciałaby ukryć [bo nikt nie wmówi mi, że nadprogramowe kilogramy ma na własne życzenie, a herbatki odchudzające, zalegające w kuchni są tylko na ozdobę]. W takim wypadku taka osoba powinna nosić ciuszki luźniejsze.

Tu nie chodzi o zamknięcie wejść do centrum handlowego dla wszystkich powyżej 38 rozmiaru, tu chodzi o umiejętność dopasowania stroju do własnej figury.

[gothic_lencia]

Napisane przez bloondyna

jak czytam ten wątek to aż mi się slabo robi ..

co to za głupi pomysł usunięcie rozmiarówki powyżej 38 ?

co by było jakby którejś z nas każdy pluł w twarz bo jest grubsza ? i mówił że zlikfiduje rozmiar 40 i że ona jest gruba .. no to w czym ma chodzić ? może najlepiej powybijać takie osoby co ?
no to zajmijmy się chudymi .. czy one są takie doskonałe ?
jak Wy byście się czuły ? po co tak wszystkich nagannie komentować ?

co Was to obchodzi kto jak chodzi ubrany ? piszecie o tym artykuł czy co ? ..
niech każdy lubi to co nosi ..

tylko szkoda że u nas się tak nie da ..
strasznie ta Polska zacofana ..

ale cóż ..

po pierwsze -nie zrozumiałaś
po drugie - zaznaczyłam czerwonym kolorem - ja jestem osobą "przy kości" ,więc wiem,że t nic strasznego móc wygladać sexi w innych ciuszkach

[201704051255]

Napisane przez WhiteCherry

Ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nie potrafi śpiewać - nie robi tego,
nie ma talentu do malowania obrazów-nie maluje i nie sprzedaje ich pod Bramą Floriańską w Krakowie,
nie ma odpowiednich warunków do pewnych strojów - nie ubiera ich.

Wiekszosc pseudoartystow od siedmiu bolesci nie umie malowac, a kazde pier***ięcie tlumacza jako sztuke

Musiałam, nie cierpie tego srodowiska, walnie kreske i udaje picassa, z rzezba to samo, przyniesie stol, ulamie mu noge, przewroci, jest wielkie artystyczne dzielo

[WhiteCherry]

Napisane przez pushit

Wiekszosc pseudoartystow od siedmiu bolesci nie umie malowac, a kazde pier***ięcie tlumacza jako sztuke

Musiałam, nie cierpie tego srodowiska, walnie kreske i udaje picassa, z rzezba to samo, przyniesie stol, ulamie mu noge, przewroci, jest wielkie artystyczne dzielo

Wiem o co chodzi, ja też mogłabym uznać się za artystkę
wiem też jaką mają opinię te obrazeczki spod Bramy którą przytoczyłam, ale nie o to chodzi. Po prostu napisałam to, co pierwsze przyszło mi na myśl ;-)

[Campbell]

Napisane przez bloondyna

jak czytam ten wątek to aż mi się slabo robi ..

co to za głupi pomysł usunięcie rozmiarówki powyżej 38 ?

co by było jakby którejś z nas każdy pluł w twarz bo jest grubsza ? i mówił że zlikfiduje rozmiar 40 i że ona jest gruba .. no to w czym ma chodzić ? może najlepiej powybijać takie osoby co ?
no to zajmijmy się chudymi .. czy one są takie doskonałe ?
jak Wy byście się czuły ? po co tak wszystkich nagannie komentować ?

co Was to obchodzi kto jak chodzi ubrany ? piszecie o tym artykuł czy co ? ..
niech każdy lubi to co nosi ..

tylko szkoda że u nas się tak nie da ..
strasznie ta Polska zacofana ..

ale cóż ..

Boże już nie przesadzaj, przecież nic złego się tu nie dzieje...
i przestańcie już wszystko argumentować tym, że Polska to, Polska tamto...takie bezsensowne gadanie nic nie zmienia.