Mam już dość

[lisnov]

Dziewczyny, poradzicie? Żyję jak zombie. Nie mam pracy, nie mogę znaleźć. Nie jestem pracownikiem z kwalifikacjami, którego ktoś by chciał zatrudnić. Do tego mam mnóstwo przeciwskazań i nie mogę z powodów zdrowotnych iść na produkcje albo nawet do maca. Nie mam zaintersowań, nie mam ani jedngo znajomego. Do tego problemy psychiczne, otyłość. Uwielbiam spać, bo tylko we śnie jestem kimś innym. Całymi dniami siedzę w domu, oglądam filmy, gram w karty itd. Sprzątać mi się nie chce. Nie wychodzę z domu bo nie mam po co. Poza tym się wstydzę. Na terapię chodzę, leki mam ustawione.
Co robić?

[amillia]

Od tylu lat już dostajesz rady od wizażanek i nadal z żadnej nie skorzystałaś. Ile to już, 2-3 lata narzekasz na brak pracy i nadwagę? Nawet psycholog i psychiatra Ci już mówili, że dużą część chorób sobie wmawiasz. Nie wiem co jeszcze Ci można doradzić oprócz wzięcia się w garść w końcu. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje.

[Karena 73]

Przejrzałam starsze posty i wydaje mi się, że Tobie pasuje takie życie. Stwarzanie dziwnych problemów i użalanie się nad sobą. Nie masz kwalifikacji to je zdobądź, zacznij coś robić zamiast jęczenia na Wizażu.

[I ona]

Co robić? Wziąść się konkretnie za siebie! Małymi krokami. Dziewczyny wyżej mają rację. Lisnov Twoja sytuacja jest niezmienna od bardzo długiego czasu. Musisz w końcu wziąść się w garść i zacząć coś zmieniać w swoim życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lisnov]

Ale ja już nie mam pojęcia, jakie kwalifikacje mam zdobyć. Mam mgr, podyplomowe, liczne kursy i do tego pełno przeciwskazań do pracy w różnych miejscach.
Wystarczyłaby mi zwykła spokojna praca w biurze.

Mam tylko jeden pomysł, ale wymagałby siedzenia dalej w domu. Pasuje w tym wieku iść do szkoły policealnej? Zaocznych z tego kierunku.
i proszę, nie patrzcie na wczesniejsze posty. Chciałabym jakieś świeże odpowiedzi, a nie powtórkę tego co było. Może coś mnie zainspiruje.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

I wytłumaczcie mi u licha, co to zaczy "zacznij coś zmieniać". Może tak konkretniej?

[Memories90]

Napisane przez lisnov

Ale ja już nie mam pojęcia, jakie kwalifikacje mam zdobyć. Mam mgr, podyplomowe, liczne kursy i do tego pełno przeciwskazań do pracy w różnych miejscach.
Wystarczyłaby mi zwykła spokojna praca w biurze.

Mam tylko jeden pomysł, ale wymagałby siedzenia dalej w domu. Pasuje w tym wieku iść do szkoły policealnej? Zaocznych z tego kierunku.
i proszę, nie patrzcie na wczesniejsze posty. Chciałabym jakieś świeże odpowiedzi, a nie powtórkę tego co było. Może coś mnie zainspiruje.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

I wytłumaczcie mi u licha, co to zaczy "zacznij coś zmieniać". Może tak konkretniej?

Chodziłaś na terapię? Może zacznij od tego.

[Karena 73]

Napisane przez lisnov

Ale ja już nie mam pojęcia, jakie kwalifikacje mam zdobyć. Mam mgr, podyplomowe, liczne kursy i do tego pełno przeciwskazań do pracy w różnych miejscach.
Wystarczyłaby mi zwykła spokojna praca w biurze.

Jakie kierunki?
Jakie kursy?
Jakie przeciwskazania?

Ty nic konkretnego nie podajesz to jak mamy coś doradzić?

[I ona]

Moim zdaniem nie warto ciągle się uczyć i tylko na tym skupiać. Trzeba zdobywać jakiekolwiek doświadczenie w pracy. Można to oczywiście połączyć z nauką. Jesteś wykształcona, masz kursy, podypomówki jak mówisz. Jaki jest sens kolejnyvh lat nauki? To nie jest tak, że pracować musisz w czymś wyuczonym. Pracodawca patrzy przede wszystkim na doświadczenie w pracy ogólnie.

Rady:
1. Postawić sobie dzienne cele na ćwiczenia.
2. Pomału ograniczać ilość niezdowego jedzenia/słodyczy.
3. Napisanie sensownego CV i rozsyłanie go gdzie się da. Intensywne szukanie pracy.
4. Dopytanie w UP o jakieś staże.
5. Znalezienie jakiegokolwiek zajęcia odpowiedzialnego, może kilka godzin pracy w schronisku jeśli lubisz zwierzęta. Na zasadzie wolontariatu.
6. Ustalenie sobie planu dnia - żeby go aktywnie i rozwojowo wykorzytsywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Nie, według mnie to nie jest dobry pomysł żeby się pchać do kolejnej szkoły. Pozwól, że zacytuję Ci Twojego własnego lekarza:

"Specjalisci twierdzą generalnie to, co Wy tu napisałyście. Że się nakręcam, że demonizuję trochę wszystko. Najlepiej po prostu iść gdzieś do pracy i to wszystko zweryfikować. Zawsze mogę się zwolnić (np. jak trafię na kołchoz) i próbować dalej. I że inni też mają takie problemy i muszą jakoś to wszystko pogodzić. Dodatkowo, sam fakt posiadania pracy, zarabiania własnych pieniędzy może pozytywnie wpłynąć na mój stan psychiczny, co może z kolei mieć dobry wpływ na stan fizyczny."

Także dokładnie to bym Ci radziła. Wysyłaj CV. Choćby i do tego durnego Maca. W międzyczasie podciągnij angielski do B2 i uderzaj do korpo na jakieś niskie stanowisko. 20 razy Cię odrzucą, w końcu Ci się trafi. Tylko musisz zacząć działać a nie wiecznie odwlekać życie ze strachu, że coś pójdzie nie tak.

[lisnov]

Napisane przez amillia

Nie, według mnie to nie jest dobry pomysł żeby się pchać do kolejnej szkoły. Pozwól, że zacytuję Ci Twojego własnego lekarza:

"Specjalisci twierdzą generalnie to, co Wy tu napisałyście. Że się nakręcam, że demonizuję trochę wszystko. Najlepiej po prostu iść gdzieś do pracy i to wszystko zweryfikować. Zawsze mogę się zwolnić (np. jak trafię na kołchoz) i próbować dalej. I że inni też mają takie problemy i muszą jakoś to wszystko pogodzić. Dodatkowo, sam fakt posiadania pracy, zarabiania własnych pieniędzy może pozytywnie wpłynąć na mój stan psychiczny, co może z kolei mieć dobry wpływ na stan fizyczny."

Także dokładnie to bym Ci radziła. Wysyłaj CV. Choćby i do tego durnego Maca. W międzyczasie podciągnij angielski do B2 i uderzaj do korpo na jakieś niskie stanowisko. 20 razy Cię odrzucą, w końcu Ci się trafi. Tylko musisz zacząć działać a nie wiecznie odwlekać życie ze strachu, że coś pójdzie nie tak.

Ale ja własnie nie mogę do maca, lekarz mnie nie przepuści. Nie mogę pracować z ludźmi, przy maszynach, na produkcji, w hałasie, przy call center, w rejestracji medycznej, w samochodzie.

[Mad_Max]

Napisane przez lisnov

Ale ja własnie nie mogę do maca, lekarz mnie nie przepuści. Nie mogę pracować z ludźmi, przy maszynach, na produkcji, w hałasie, przy call center, w rejestracji medycznej, w samochodzie.

A ulotki?

[Karena 73]

Napisane przez lisnov

Ale ja własnie nie mogę do maca, lekarz mnie nie przepuści. Nie mogę pracować z ludźmi, przy maszynach, na produkcji, w hałasie, przy call center, w rejestracji medycznej, w samochodzie.

Bo?
W biurze możesz, a tam też jest praca z ludźmi. To jak?

[lisnov]

Napisane przez Karena 73

Bo?
W biurze możesz, a tam też jest praca z ludźmi. To jak?

Z ludzmi chodzilo mi o podpopiecznych. A w biurze jest raczej cicho i aż tak często się klienci nie zjawiają. A jak już to nie mam z nimi problemu. Nie tak jak w mojej dotychczasowej pracy - kilkudziesieciu naraz.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

A mnie zastanowiło - z czego/kto cię utrzymuje, skoro nic nie robisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lisnov]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;81378546]A mnie zastanowiło - z czego/kto cię utrzymuje, skoro nic nie robisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
O to już się nie martwcie. Mnie inetresuje tylko to, ze dostaje ☠☠☠☠icy od siedzenia w tym domu i pasozytowania.

[Mad_Max]

Napisane przez lisnov

O to już się nie martwcie. Mnie inetresuje tylko to, ze dostaje ☠☠☠☠icy od siedzenia w tym domu i pasozytowania.

Ponawiam sugestię - ulotki.
Słuchawki na uszy, audiobook w telefonie i 8 godzin zleci w trymiga.

[Karena 73]

Ponawiam pytanie o kierunki studiów i kursy. Odpowiesz?

[lisnov]

Napisane przez Mad_Max

Ponawiam sugestię - ulotki.
Słuchawki na uszy, audiobook w telefonie i 8 godzin zleci w trymiga.

Nie moge słuchawek na uszy

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Karena 73

Ponawiam pytanie o kierunki studiów i kursy. Odpowiesz?

Nie, bo za duzo info. Jeszcze ktoś mnie rozpozna. Kierunki nieprzydatne, na pocztaku pracowalam w zawodzie ale to nie dla mnie

[madzil]

No to jak mamy Ci pomóc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Ty się boisz, że znajdziemy Ci pracę a nie że ktoś rozpozna. Dziewczyno masz mega problem ze sobą i sama sobie go tworzysz.
Poza tym uważam, że trollujesz. I to od lat.

[lisnov]

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ja chciałabym, żeby to był trolling...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wizaż ci nie pomoże. Tak naprawdę nie chcesz nic zmienić.

[Asior77]

Skoro masz dużo czasu, to możesz przejść na diete, sama przygotowywać sobie posiłki i rozpocząć ćwiczenia. Jak schudniesz to lepiej się poczujesz.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

O dietach dziewczyny bodajże też już pisały i lisnov też nic nie zrobiła z otyłością.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez lisnov

O to już się nie martwcie. Mnie inetresuje tylko to, ze dostaje icy od siedzenia w tym domu i pasozytowania.

Imo, jakby się nagle okazało, że nie masz na kim pasożytować i trzeba się zabrać do roboty, żeby mieć na chleb, to połowa z tych przeszkód, które wymienisz, przestałaby aż tak bardzo przeszkadzać.
I jeszcze a propos "spokojnej pracy w biurze" - chyba nie ma zawodu, gdzie nie ma czasem nerwówki, terminów i rzeczy do zrobienia na już. Więc z tym spokojem to bym się tak nie rozpędzała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lisnov]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;81380281]Imo, jakby się nagle okazało, że nie masz na kim pasożytować i trzeba się zabrać do roboty, żeby mieć na chleb, to połowa z tych przeszkód, które wymienisz, przestałaby aż tak bardzo przeszkadzać.
I jeszcze a propos "spokojnej pracy w biurze" - chyba nie ma zawodu, gdzie nie ma czasem nerwówki, terminów i rzeczy do zrobienia na już. Więc z tym spokojem to bym się tak nie rozpędzała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

nie mam z tym problemów, w dotychczasowych pracach tez mialam nerwowki i rzeczy do zorbienia na juz.

jakb6y ktos sie czuł na siłach mi pomóc, to mogłabym w pw napisać szcegóły

[201803111829]

Nie rozumiem cię ni wuj.
Dieta - nie musisz mieć super rozpisanej, więc nie mów, że nie stać cię na dietetyka. Wystarczy kilka zasad - zrezygnować ze słodyczy i fastfoodow, pić wodę, 5 malych posiłków dziennie, jeść owoce i warzywa, nie smażyć, nie panierowac. I bum, zdrowa dieta.
To nie tak, że trzeba pić zielone koktajle i jeść owsianke na śniadanie.
Praca - tu nie możesz, tam nie możesz, tego nie wolno, tamtego nie wolno. Nie wiem czy jest praca bez klientów, bez terminów, stresu, cichą, niewymagającą. Możesz iść do ochrony np. I chodzić po supermarketach. Albo robić za ciecia i pilnować parkingu. W Krk np. Wchodzisz na nagrania różnych teleturniejów i płacą ci za to ok 50 zł. Roznos ulotki. Psy wyprowadzaj sasiadkom. Możesz udzielać korepetycji. Może jakiś kiosk?
Dziewczyno, może i masz problemy, ale większość z nich sama sobie stwarzasz, tak samo jak bliska mi osoba.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[madzil]

Jestem ciekawa ile autorka ma lat? Z tego co wiem mieszka z rodzicami przecież długo nie będą żyć. Autorka musi stanąć na nogi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Myślę, że to nie jest problem w kwalifikacjach a w Tobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DarkChocolate666]

Znalazlas wymowke na kazda udzielona Ci rade... Moze zamiast wymowek, postaraj sie szukac sposobow... Nie musisz od razu znalezc pracy marzen i snow, to zazwyczaj zajmuje troche czasu. Masz jakies zaplecze, tylko musisz probowac. Jezeli sie nie uda, to sie zwolnisz i bedziesz szukala czegos innego, ale bedziesz juz bogatsza o nowe doswiadczenia.