Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[AguŚ87]

kurdeeeee która tutaj pisała ten tekst o 'WDUPIEMANIE" nie mogę znalesc a chcialam sobie na przyszłość zapisać

[Malla]

Znalazłam na czyjejś zupie

Napisane przez Duszek2

Ja nie wiem czy ja przesadzam ale smutno mi sie zrobilo bo na mnie ciagle mowi , ze nieogarnieta jestem i inne

Chrzanić sprawę z dziewczyną, ale to jest niepokojące.

Napisane przez Yuuka

A z tym moim mniemanym tętniakiem ( pewnie to zwykłe zapalenie ośrodka słuchowego czy coś tam mniej powazniejszego )

Zwykłe zapalenie
I te obecne dolegliwości...
Mam nadzieję, że nie siedzisz sama.

Napisane przez AguŚ87

kurdeeeee która tutaj pisała ten tekst o 'WDUPIEMANIE" nie mogę znalesc a chxcialam sobie na oprzyszłość zapisać

Nie ma to jak prokrastynacja

[AguŚ87]

Napisane przez Malla

Nie ma to jak prokrastynacja

tak u mnie na kazdej plaszczyznie zyciowej

[Duszek2]

Napisane przez Malla

Chrzanić sprawę z dziewczyną, ale to jest niepokojące.

więc jak mam to odbierać? To, że tak mowi to znaczy, ze uważa mnie za idiotke czy juz nie podoba mu ise to jaka jestem. Nie wiem. Nie uważam zebym była nieogarnięta a on jak czegos nie dosłyszy jak rozmawiamy to prosi zebym sie wysławiała jasniej bo nie mozna nic zrozumiec. Jest taki nerwowy...

[Yuuka]

Napisane przez Malla

Znalazłam na czyjejś zupie

Zwykłe zapalenie
I te obecne dolegliwości...
Mam nadzieję, że nie siedzisz sama.

Smile

Sama jak palec. Zdechnę jak pies i znajdą mnie martwą z listem pożegnalnym Dziewczyny, relax take it easy

[blueone]

Napisane przez AguŚ87

czy wam też dzisiaj chce się spac ? kurde wstałam a juz padam na lożku spowrotem a mnie czeka pisanie pracy do wtorku mam oddac cala( a mam polowe;/) ze wstepem i zakonczeniem

nie dam rady

Mam to samo. I damy radę! Tylko bez marudzenia

Napisane przez AguŚ87

masakra nie wiem jak ja mam to ogarnac.. mam ok 15/16 kartek ma byc najmniej z 26 a mi został 1 rozdział nei wiem jak nastukam z 10 stron, w ogole nie wiem jak napisac wstep i zakonczenie takeigo mam własnie promotora !~wszystko trzeba robić samemu nic nie pomoże

Jak usiądziesz konkretnie to 5 stron spokojnie dzisiaj napiszesz. Promotora mam takiego samego,ale bez przesady, nie jesteśmy juz dziećmi, żeby nas wszedzie za rączke prowadzić...Mi to akurat nie przeszkadza, bo szlag by mnie trafił z promotorem, ktory narzuca mi wszedzie swoje zdanie .

Nie wiem co studiujesz i jakiego typu masz pracę (badawczą?), ale to krótki opis wstępu mojej koleżanki,która jest na historii:

"wstep ogolnie to: 1. przedstawienie tytulu, celu pracy i glownych zalozen oraz pytan na ktore chcesz w swojej pracy odpowiedziec 2. omowienie wazniejsze bibliografii (lanie wody z przypisami), 3. omowienie co bedzie po kolei w kazdym z rozdzialow i pod 4. metody badawcze i styka ".

Ja mam akurat zupełnie inny układ i strukturę pracy na swoim wydziale, ale to juz musisz sama wiedzieć jak mniej wiecej u Was ma to wyglądac...

W razie czego poszukaj na stronie uczelni jakie macie wytyczne. Zabierz sie do tego na spokojnie i metodycznie. Powodzenia Tobie i sobie życzę!

[AguŚ87]

blueone a tak mi się nei chce jeszcze te 15stron co mi sprawdziła prawie wszystko zle tylko to juz było poprawione bo raz sprawdzała i teraz przyczepiłą się do rzeczy któe były ostatnio dobrze takze moje chęci poszły i nie wróciły.

[zverka]

Napisane przez Yuuka

Smile

Sama jak palec. Zdechnę jak pies i znajdą mnie martwą z listem pożegnalnym Dziewczyny, relax take it easy

Boskie kochana

[Dearlie]

Aguś ja podzielam zdanie Elve. Jeżeli chcesz napisać tą pracę w tak krótkim czasie to bierz się do roboty, a nie siedzisz tutaj i marudzisz. Piszesz o spotkaniach towarzyskich, które uniemożliwiają Ci pisanie... to śmieszne jak dla mnie, bo ja na Twoim miejscu wolałabym napisać tą pracę, mieć ją z głowy i cieszyć się całą masą wolnego czasu, który mogłabym przeznaczyć między innymi na ów spotkania. Zepnij tyłeczek czy Ci się chce czy nie i napisz ją. A zobaczysz, że reszta to już będzie z górki A tak to bez sensu wisi to nad Tobą.

[blueone]

Napisane przez Dearlie

Aguś ja podzielam zdanie Elve. Jeżeli chcesz napisać tą pracę w tak krótkim czasie to bierz się do roboty, a nie siedzisz tutaj i marudzisz. Piszesz o spotkaniach towarzyskich, które uniemożliwiają Ci pisanie... to śmieszne jak dla mnie, bo ja na Twoim miejscu wolałabym napisać tą pracę, mieć ją z głowy i cieszyć się całą masą wolnego czasu, który mogłabym przeznaczyć między innymi na ów spotkania. Zepnij tyłeczek czy Ci się chce czy nie i napisz ją. A zobaczysz, że reszta to już będzie z górki A tak to bez sensu wisi to nad Tobą.

Dokładnie! Ja zmykam dziewczęta pisać, odezwę sie wieczorem .

[zverka]

Napisane przez AguŚ87

kurdeeeee która tutaj pisała ten tekst o 'WDUPIEMANIE" nie mogę znalesc a chcialam sobie na przyszłość zapisać

Ja Proszę

Podstawową umiejętnością, jaką powinien posiąść każdy człowiek, jest wdupiemanie, które polega na odróżnianiu rzeczy ważnych i takich, na które ma się wpływ, od badziewia czyli cudzych fanaberii, fochów, żądań i oczekiwań pod hasłem 'bo wszyscy tak robią.
Dziękuję !

[AguŚ87]

tak tak ja to wszystko wiem tylko ten moj len zrobił się tak ogromny, i promotrka jeszcze podcieła mi skrzydłą wyzywajac( tak darłą sie przed 30osobami na mnie;/) jak to mam wszystko zle a ostatnio jej pasowało wszystko zniechęciła mnie maxymalnie

musze sobie chyba magez wypic bo mi sie oczy zamykają i nie jestem w stanie mysleć ; / spie na siedząco.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez zverka

Ja Proszę

Podstawową umiejętnością, jaką powinien posiąść każdy człowiek, jest wdupiemanie, które polega na odróżnianiu rzeczy ważnych i takich, na które ma się wpływ, od badziewia czyli cudzych fanaberii, fochów, żądań i oczekiwań pod hasłem 'bo wszyscy tak robią.
Dziękuję !

juz zapisuje

[ilo16na]

Co do tego ze Wam sie chce spac..
MI tez-ale ja mam pewnie niskie cisnienie..ale w ogole upaly tak na mnie dzialaja ze mi sie chce spac..

[Dearlie]

Napisane przez AguŚ87

tak tak ja to wszystko wiem tylko ten moj len zrobił się tak ogromny, i promotrka jeszcze podcieła mi skrzydłą wyzywajac( tak darłą sie przed 30osobami na mnie;/) jak to mam wszystko zle a ostatnio jej pasowało wszystko zniechęciła mnie maxymalnie

musze sobie chyba magez wypic bo mi sie oczy zamykają i nie jestem w stanie mysleć ; / spie na siedząco.

Kochana ile masz lat? Jeżeli 87 to Twój rocznik to rozumiem, że rocznikowo 24 lata i piszesz aktualnie pracę magisterską. Czy nie uważasz, że ten wiek zobowiązuje do troszkę poważniejszego podejścia do sprawy? Nie piszesz, bo promotorka podcięła Ci skrzydła... jeżeli powiedziała Ci co masz źle to bądź jej wdzięczna!!! Mogła olać Cię i nie sprawdzić jej wcale ( a wierz mi, że są tacy promotorzy ) i miałabyś problem dopiero, gdyby niesprawdzona praca wpadła w ręce recenzenta. A tak masz szansę poprawić to, co masz źle i obronić się na 5 Nie znajduj sobie głupich wymówek... to już nie ta pora, czas Cię goni, a nie sądzę, że chciałabyś sobie zepsuć wakacje tym, że obronę będziesz miała odwleczoną do jesieni.

Wybacz mi dosadność, ale irytuje mnie taka niedojrzała postawa. Sama pisałam pracę i wiem jak ciężko czasami się zmotywować, ale przychodzi taki moment, gdy musimy to zrobić i już. Ja swoją pracę na prawie 90 stron napisałam w ok. 2 tygodnie ( a pisałam z biochemii, więc nie jest to najłatwiejszy przedmiot). Można zrobić wiele w krótkim czasie, ale trzeba chcieć.

[AguŚ87]

Napisane przez Dearlie

Kochana ile masz lat? Jeżeli 87 to Twój rocznik to rozumiem, że rocznikowo 24 lata i piszesz aktualnie pracę magisterską. Czy nie uważasz, że ten wiek zobowiązuje do troszkę poważniejszego podejścia do sprawy? Nie piszesz, bo promotorka podcięła Ci skrzydła... jeżeli powiedziała Ci co masz źle to bądź jej wdzięczna!!! Mogła olać Cię i nie sprawdzić jej wcale ( a wierz mi, że są tacy promotorzy ) i miałabyś problem dopiero, gdyby niesprawdzona praca wpadła w ręce recenzenta. A tak masz szansę poprawić to, co masz źle i obronić się na 5 Nie znajduj sobie głupich wymówek... to już nie ta pora, czas Cię goni, a nie sądzę, że chciałabyś sobie zepsuć wakacje tym, że obronę będziesz miała odwleczoną do jesieni.

Wybacz mi dosadność, ale irytuje mnie taka niedojrzała postawa. Sama pisałam pracę i wiem jak ciężko czasami się zmotywować, ale przychodzi taki moment, gdy musimy to zrobić i już. Ja swoją pracę na prawie 90 stron napisałam w ok. 2 tygodnie ( a pisałam z biochemii, więc nie jest to najłatwiejszy przedmiot). Można zrobić wiele w krótkim czasie, ale trzeba chcieć.

mam 25 to nie rocznik tylko dzien i miesiąć no tak bywa rozleniwiłam się i już, cięzki jest ze mnie przypadek. ja muszę dostawać kopy ktoś musi mnie motytowac , przez ostatnie rozne problemy mam po prostu wszystko gdzies bo nie mam wsparcia od nikogo nawet od najblizszej rodziny zreszta pisalam gdzies tu ze mam problemy alkoholowe w domu a co za tym sie ciagnie awantury bijatyki policja. dzisiaj od rana to samo wiec po prostu mi sie NIE CHCE, tylko spać.

[juniorka89]

Napisane przez ilo16na

Co do tego ze Wam sie chce spac..
MI tez-ale ja mam pewnie niskie cisnienie..ale w ogole upaly tak na mnie dzialaja ze mi sie chce spac..

ło matko...Ja dziś (jak debil) wyszłam z domu,poszłam na rynek i niemogłam z niego wrócić tak mnie zamroczyło ;/
A wczoraj miałam spędzić wieczór z dziewczynami i co?? Wróciłam z uczelni o 18.30 i ległam...Obudziłam się dopiero po 23 .....

A dziś no cóż...Byłam na spacerze z młodą,zjem obiad i zabieram się za naukę...

Nowy w ogóle nie wpadnie na to,żeby zaproponować spotkanie więc on dziś idzie na urodziny kolegi a ja zakuwam na egzamin

Milutko

Btw. z racji weekendu pozdrawiam znajomych z pracy którzy mnie czytają

[Malla]

Napisane przez juniorka89

Btw. z racji weekendu pozdrawiam znajomych z pracy którzy mnie czytają

Pozdrawiamy

[pika87]

jezusieńku, nie było mnie 2 dni a nie jestem w stanie nadrobić, tyle naprodukowałyście stron. przelatując wzrokiem natknęłam się na pytanie do mojego ostatniego postu - jaki on był, że mogłam się domyślić, że tak to wszystko się skończy.
otóż, przed zwiąkiem znałam go kilka lat. najpierw się kolegowaliśmy, potem przyjźniliśmy, a potem...! jak teraz o tym myślę to już dużo wcześniej nas do siebie coś ciągnęło, wszystko działo się w podświadomośći. charaktety podobne, zawsze się rozumieliśmy, mieliśmy o czym gadać. tyle, że on jest typem faceta, który pociąga wiele kobiet, a napewno mnie - męski, trochę niegrzeczny, szarmancki (kiedyś był), wygadany, zaradny... i właśnie te wszystkie cechy powodowały, że nigdy nie miał problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny, więc miał ich sporo w swoim życiu. problem polegał na tym (teraz to dopiero zauwarzyłam) ze z zadną nie był zbyt długo - pół roku, rok. no ale zakochaliśmy się w sobie i wszystko zaczęło się dziać poza moją kontrolą (totalny odlot). rozumieliśmy się świetnie i wogóle dobrze nam się układało. no i uwierzyłam kiedy mi powiedział, że jest pewien że właśnie trafił na odpowiednią dziewczynę, bo w innych zawsze coś nie grało. no i tak sobie żyliśmy przez te ponad 3 lata (jego rekord bycia w związku). były plany na przyszłośc...szkoda, że wcześniej nie domyśliłam się, że ja wyjątkiem nie będę i we mnie też mu coś przestanie pasować co w poprzednich związkach kończyło się rozstaniem. zwykle potem szybko sobie kogoś znajdował (to też powinno dać mi do myślenia) i żył dalej, a dziewczyna zostawała ze złamanym sercem. schemat się powtórzył, tylko po znacznie dłuższym czasie. moim błędem było to, że uwierzyłam, że będziemy razem, że to ten z którym chcę być. powinnam już pół roku temu się nad tym zatanawiać bo wtedy zauwarzyłam, że coś się z nim dzieje, ale znów uwierzyłam że to wina problemów które ma w pracy itd, ale między nami wszystko jest dobrze, zapomniał tylko dodać, że zastanawia się nad zerwaniem, ale to taki szczegół.... na szczęście im więcej czasu mija od rozstania tym bardziej uświadamiam sobie, że wcale nie był taki super jakim widziałąm go w związku.

[LetMeBeYourFantasy_]

Wiecie co?
Wczoraj jak ujrzałąm eksa to nic nie poczułam, a nawet stwierdziałm, że on mi się wcale nie podoba (przynajmniej nie wizualnie). Wiem, to okropne, ale mnie pociesza.

[juniorka89]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Wiecie co?
Wczoraj jak ujrzałąm eksa to nic nie poczułam, a nawet stwierdziałm, że on mi się wcale nie podoba (przynajmniej nie wizualnie). Wiem, to okropne, ale mnie pociesza.

pierwszy krok za Tobą

[AguŚ87]

aja rozklejona totalnie, w domu awanta jaka to ja nie jestem najgorsza i wogole ze maja mnie gdzies wychowała mnie ulica i kolezanki ze jestem suk**

i wlaczyl mi sie schemat z tynm debilem jeszcze te słowa ze nigdy niechcial byc ze mna ze slepa bylam czy jak ze taka durna, ze nie mial ochoty sie ze mna nigdzie pokazywac itp itd mam doscy zyc mi sie nie cche naprawde sie posypalam maxymalnie bym sie czegos nałykala poszla spac i usnela . sama jak palec, i jeszze mi sie ten gnój wlączył w głowie przez to co w domu

[Malla]

Napisane przez AguŚ87

w domu awanta jaka to ja nie jestem najgorsza i wogole ze maja mnie gdzies

Masz możliwość wyprowadzenia się?
Napisz pracę jak najszybciej, znajdź robotę i uciekaj...

Napisane przez AguŚ87

sama jak palec, i jeszze mi sie ten gnój wlączył w głowie przez to co w domu

On dokładnie wiedział, co powiedzieć, by zabolało. Ale to nie jest prawda i wiesz o tym. Wiesz, my też wiemy.

[LetMeBeYourFantasy_]

AguŚ myslę, że na tym du*** się to kiedyś zemści, także, że zacytuje POGON DZIADA!

[enjoy89]

Napisane przez Discover _The_Truth

Trochę czasu I spojrzenia na to z innej perspektywy. Powiem Ci, że przechodzi, kiedy uświadamiasz sobie, że już nie jesteś wściekła, że w zasadzie mu wybaczasz, bo to nic dla Ciebie nie znaczy. Już Ci obojętne, czy kiedyś przeprosi, czy będzie chciał kontakt utrzymywać...
Po prostu zdałam sobie sprawy z tego, że to on zawalił i jest po✂✂✂✂✂✂✂ony, a nie ja. On zawalił i to jemu powinno być głupio, nie mi. Więc teraz niech on przeżywa. Ja już swoje przeżyłam...

Tzn, to co napisałam wyżej.. Oczywiście wiedziałam o tym. Ale potrzeba czasu, żeby ta kwestia wzięła górę i w pełni dojrzała...

Racja, myślę, że to z czasem dla mnie też się stanie takie proste

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Myslicie, że przyjaźn z eksem jest mozliwa? wiem, że wszystko zależy od nas, ale jak to wychodzi z waszego doświadczenia?

Ja tak jak elve, tylko wtedy kiedy z obu stron nie ma już żadnych uczuć.


Ja pierdziele, napisałam do Ciacha, i już chcę umrzeć i zakopać się pod ziemię, Jezuuu, ale mi głupio aaa sobie pomyślał pewnie niewiadomoco

[juniorka89]

Napisane przez Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Myslicie, że przyjaźn z eksem jest mozliwa? wiem, że wszystko zależy od nas, ale jak to wychodzi z waszego doświadczenia?

ja sie ze swoim pierwszym eksem przyjaźnię jest mi tak bliski że nie widzę innego wyjścia poza tym niedługo zostanie tatusiem więc takie nowiny z jego ust też mnie bardzo cieszą

tamtararam
Rozpoczynam kurację alkoholika Wizaż,moje ulubione lay's chilli i zimny leszek i papieros zapewne

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez enjoy89

Racja, myślę, że to z czasem dla mnie też się stanie takie proste



Ja tak jak elve, tylko wtedy kiedy z obu stron nie ma już żadnych uczuć.


Ja pierdziele, napisałam do Ciacha, i już chcę umrzeć i zakopać się pod ziemię, Jezuuu, ale mi głupio aaa sobie pomyślał pewnie niewiadomoco

Chcę zapytać co napisałaś

[howdoi]

Napisane przez juniorka89

ja sie ze swoim pierwszym eksem przyjaźnię jest mi tak bliski że nie widzę innego wyjścia poza tym niedługo zostanie tatusiem więc takie nowiny z jego ust też mnie bardzo cieszą

tamtararam
Rozpoczynam kurację alkoholika Wizaż,moje ulubione lay's chilli i zimny leszek i papieros zapewne

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

ale macie fajnie, możecie się napić chociażby drinka czy piwa kiedy chcecie !

a ja abstynentka przez najbliższe dwa lata ;/
kawy bym się napiła z mlekiem... tak uwielbiam iii też nici

wrrrrr ;/

[zverka]

Ech co za dzień. Dziś spotkałam się ze znajomym moim i ex. Okazało się, że są rzeczy o których nie miałam zielonego pojęcia. Mój ex potrafił znikać z życia na około dwa miesiące bądź więcej i takie zostawienie dziewczyny bez słowa to dla niego żadna nowość :/ Z każdym dniem mam wrażenie, że jeszcze o niejednej rzeczy się dowiem i normalnie zaczynam się bać... O ciągach alkoholowych nie wspomnę :/

[enjoy89]

Napisane przez juniorka89

tamtararam
Rozpoczynam kurację alkoholika Wizaż,moje ulubione lay's chilli i zimny leszek i papieros zapewne

Aaaahaha dobrze, że mi przypomniałaś, że sobie papieroski na weekend kupiłam, zaraz idę zapalić [bo ja to ogólnie to rzuciłam, ale jak wiem, że będę pić to sobie kupuję ]

Napisane przez juniorka89

Chcę zapytać co napisałaś

No więc, napisałam, że mam nadzieję, że nie przeszkadza mu, że wysyłam wiadomość, że pewnie kojarzy mnie z pracy i czy wychodzi dzisiaj odpisał prawie od razu, a ja zawał ha. Ale... piszemy sobie ogólnie to powiedział, że nie wie jeszcze, czy wychodzi bo nikt z jego znajomych nie wychodzi. To ja napisałam, że jak coś to się może przyłączyć, a on, że jak wyjdzie to będzie mnie szukał ha ha. I w końcu napisał, że jak coś to mogę... kurde nie wiem jak to po polsku napisać jak ktoś zna angielski to wie -> ya cudda cum chill with me [w ogóle często tak mam, że rozumiem coś, ale zapominam jak to powiedzieć po polsku ]. Ale powiedziałam, że nie bo dzisiaj mam ochotę iść potańczyć. Żeby sobie nie pomyślał nie wiadomo co, jakbym się zgodziła No tak sobie piszemy no

[Malla]

I co, niebo na głowę nie spadło?

[juniorka89]

Napisane przez howdoi

ale macie fajnie, możecie się napić chociażby drinka czy piwa kiedy chcecie !

a ja abstynentka przez najbliższe dwa lata ;/
kawy bym się napiła z mlekiem... tak uwielbiam iii też nici

wrrrrr ;/

Po całym tyg. nerw należy mi sie bro i rozpieszczanie swojego ciała...nawet na to nie mam ostatnio czasu

Wkurza mnie nadal,że nie zaproponował dziś spotkania ale zgodnie z radą - Milczę