jak zarobic szybko 2 tys.?

[nesquiki]

moze problem jest troche dziecinny, ale bardzo sa mi potrzebne 2 tys. zl. chcialabym sobie kupic psa - bullterierka i oto wlasnie suczka z upatrzonej przeze mnie hodowli sie oszczenila. mam cos kolo 2 miesiecy aby uzbierac na szczeniaka! na razie sprzedalam wszystkie niepotrzebne rzeczy na allegro, wymienilam euro ktore mi zostaly z wakacji i oto mam ok. 600 zl. szczeniak kosztuje 2 tys. pierwsze kilogramy karmy 200 zl, ok. 200 na ewentualna wizyte u lekarza plus moze jakies akcesoria. mysle ze to co mam teraz starczy na te dodatkowe rzeczy, a 2 tys. musze jeszcze doskladac. dodam, ze na rodzicow nie mam co liczyc - im sie ten pies nie podoba i odmowili wsparcia.
od pazdziernika pojde do pracy, ale tylko w weekendy, wiec to sprawy nie zalatwi.
moze jakies chalupnictwo? miala ktoras z Was do czynienia z tego typu zajeciem? mozna na tym zarobic?
moge tez udzielac korepetycji z angielskiego dzieciom, ale nie wiem ile moge zazadac za godzine.orientujecie sie ile niewykwalifikowana studentka (mam fce, ale umiem wiecej) moze wziac za lekcje?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I uważasz, że 2 tys. starczy? Nie zarabiasz stale jak widzę, a pies - to nie tylko jego kupienie i początkowa karma (bo u psa początkowe wizyty u weta mogą być dużo droższe), ale też - przy tak niebezpiecznym psie - odpowiedni sprzęt, szkolenie - bo nie wyobrażam sobie, że sama będziesz potrafiła groźnego psa wyszkolić. Aha, wizyta u wete to nie ewentualność, tylko twój obowiązek, stały, nie raz w roku na szczepienie przeciw wściekliźnie. Przede wszystkim pierwszy rok to też inne szczepienia, odrobaczanie, zresztą - idź do pierwszego lepszego i spytaj. Nie kupowałąbym psa, nie mając na niego pieniędzy.

[nesquiki]

studiuje i pieniadze, ktore dostaje co miesiac od rodzicow w zupelnosci starcza dla nas dwojga. jako ze studiuje weterynarie, to leczenie swego pupila, szczepienia itd. mam niejako gratis lub po kosztach. stac mnie na psa. nie stac mnie na jednorazowy wydatek rzedu 2 tys. zl, wiec musze dorobic. decyzja o rasie jest przemyslana i mam juz o niej niejakie pojecie, w razie problemow (ktore nie musza wystapic), mam do kogo zwrocic sie po pomoc.
pytalam o dochody z chalupnictwa i zyski z korepetycji, nie o utrzymanie psa.

ps.
nie ma groznych ras - sa grozne osobniki.

[choochoo1]

a nie lepiej wziąć psa ze schroniska...?

[Magda9876]

No właśnie jest tyle bezdomnych, spragnionych miłości psiaków w schroniskach. Więc dlaczego kupować skoro się nie ma pieniędzy

[clementinne]

Napisane przez Magda9876

No właśnie jest tyle bezdomnych, spragnionych miłości psiaków w schroniskach. Więc dlaczego kupować skoro się nie ma pieniędzy

Bo akurat o TYM konkretnym psie marzy się od lat Z wielu różnych powodów

A dyskusja "kupić/wziąć ze schroniska" zawsze kończy się kłótnią i obozem ZA i obozem PRZECIW. Każdy ma swoje argumenty, i każdy ma tak naprawdę rację.

Więc zamiast się kłócić, lepiej doradzić coś autorce wątku

Do autorki wątku: pomysł może i dziwny, ale jeżeli masz konto w banku, na które w miarę regularnie wpływają pieniądze, to powinni Ci przyznać kartę kredytową z limitem ok. 2tyś na tylko i wyłącznie oświadczenie o dochodach. Których nie masz może stałych i dużych, ale na spłatę karty starczy, a bank i tak nie będzie od Ciebie wymagał zaświadczeń. Ja tak dostałam kartę w ING, na pisemne oświadczenie.

[cal]

jesteś pewna że jesteś w stanie utrzymać psa?
i pieniądze przeznaczone na ciuch i inne przyjemności wydasz na niego?

ja ponad rok temu zamarzłam sobie kota. Skończyło się na dwóch. i teraz to wydatek ok 50 zł na miesiąc. Dodam że koty są rasy europejskiej. Wiec wydawało by sie ze to wydatek żaden.
podpowiem Ci ze Twój piesek będzie dużo bardziej wymagający.

Idea posiadanie zwierzaka super - ale radze przemyśleć jeszcze czy na pewno chcesz aż tak wymagającego psa i drogiego.

(a jeśli chodzi o zarobienie kasy - myślałaś o korepetycjach? zawsze można coś zarobić)

[nesquiki]

Napisane przez clementinne

Do autorki wątku: pomysł może i dziwny, ale jeżeli masz konto w banku, na które w miarę regularnie wpływają pieniądze, to powinni Ci przyznać kartę kredytową z limitem ok. 2tyś na tylko i wyłącznie oświadczenie o dochodach. Których nie masz może stałych i dużych, ale na spłatę karty starczy, a bank i tak nie będzie od Ciebie wymagał zaświadczeń. Ja tak dostałam kartę w ING, na pisemne oświadczenie.

pomysl wspanialy! musze sie dowiedziec dokladnie jak to dziala i sprobuje to zalatwic. wlasnie pozyczka to jest cos, co by rozwiazalo moj problem, a glupio mi proscic brata(pewnie by dal, ale sytuacja niezreczna)

Napisane przez cal

(a jeśli chodzi o zarobienie kasy - myślałaś o korepetycjach? zawsze można coś zarobić)

myslalam o tym, ale nie wiem ile moglabym za to wziac. moja kolezanka w zeszlym roku za korepetycje z niemieckiego brala 30 zl, ale wydawalo mi sie ze jest to niewyobrazalne zdzierstwo (jesli sie nie jest magistrem filologii niemieckiej).


odnosnie wyboru psa ze schroniska lub rasowego, to stosusujac dosc duze uproszczenie, mozna to sprowadzic do indywidualnych preferecji potencjalnego wlasciciela. jak juz wspomniala Clementinne, to trudny temat, lepiej go nie rozwijac.

dzieki dziewczyny za pomysly.

[cal]

koszt korepetycji to od 20 - 180 zł.

wiec 30 zł to super cena. Te za 20 są podejrzane.

[drcron]

ja proponuje prace jako hostessa w wekendy mzna niezle zarobic albo korepetycje albo zrobic zbiorke miedzy znajomymi niech kazdy da tyle ile moze i sie uzbiera na psa ja sama zbieram na yorka

[clementinne]

Napisane przez cal

jesteś pewna że jesteś w stanie utrzymać psa?
i pieniądze przeznaczone na ciuch i inne przyjemności wydasz na niego?

ja ponad rok temu zamarzłam sobie kota. Skończyło się na dwóch. i teraz to wydatek ok 50 zł na miesiąc. Dodam że koty są rasy europejskiej. Wiec wydawało by sie ze to wydatek żaden.
podpowiem Ci ze Twój piesek będzie dużo bardziej wymagający.

No to też jest prawdą. Wszystkie szacunkowe koszty utrzymania zwierzaka w praktyce rzadko się sprawdzają.

Ja sobie wymarzyłam kota birmańskiego, i na przykład kilka dni temu składałam zamówienie w sklepie zoologicznym za prawie 300zł. Koszty utrzymania: ok. 100zł miesięcznie, o ile nie choruje. Jak choruje - jedna seria badań krwi plus leki i wizyty u weterynarza kosztują DUŻO. Na szczęscie chorował dotychczas raz, i odpukać... Nie ze względu na finanse, ale kocham tego małego futrzaka

[cal]

heheh skąd to znam :P
zakupy przez internet zawsze ok 120 zł. plus żwirek - a przy dwóch trochę go schodzi.
na szczęście panny już po zabiegu - i (odpukać) nie chorujące.

[lily_of_the_valley]

Ale to chyba sprawa autorki wątku co później sie stanie z psem, po co tu jakieś wywody robicie, chyba wie co robi :|

A nie lepiej byłoby ci pożyczyć te 2 tysiące od rodziców, dziadków itp. , pójść do pracy i później im po trochu oddawac? Bo tak na raz to nie zdobedziesz w normalny sposob takiej kwoty

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A nie, nie sprawa autorki wątku, nie tak do końca. Wiesz, ile psów ląduje w lesie, w schronisku? W ogóle jak tak można napisać - co później stanie się z psem? Nie zakładam, że autorka pozbędzie się psa z samochodu, ale trzepnęło mną po Twojej wypowiedzi.

[Achnes]

Ja może tylko dodam, że niektóre zwierzęta [nie mówię, że konkretnie koty, czy psy czy ptaki, czy chomiki czy coś innego] potrzebują specjalnej karmy. I ta karma nie kosztuje 4 zł za worek, ale 30 min za kg. Karmy typu [przepraszam za spolszczenie] perigrii nie są dla takich psów dobrym wyborem. Taki pies nie zje tej karmy w miesiąc, ale nawet w niecałe 2 tyg. Musisz pamiętać też pamiętać o kosmetykach. Musisz pamiętać o zabawkach. Musisz pamiętać o szkoleniu. Koszt szkolenia [bez dojazdów] to 2 tys złotych. Musisz pamiętać o noclegu. Jako szczeniak na pewno będą to szkody w meblach, wykładzinach. Malutkich piesków nie wyciąga się już 1 dnia na spacer. Muszą mieć kwarantanne na szczepienia, by niczego nie złapały. Trzeba po nich sprzatać. Jeśli szybko nauczy się załatwiać jak mężczyzna [jeśli będzie to chłopiec] przygotuj jakieś ochraniacze na ściany. A co z wychodzeniem, z zabawą? Skoro studiujesz i pracujesz, a rodzice pomagać nie chcą - zastanów się czy pies nie będzie cierpieć w domu. Takie rasy potrzebują ok 3 godzin ruchu. Jesień, 6 rano, deszcz, śnieg, -5 stopnii - a Ty musisz na spacer. I to nie przez 1 miesiąc, ale min 10 lat. To co stanie się z tym psem, jeśli dziewczynie się nagle odwidzi lub nie będzie w stanie psa utrzymać i wychować - jest wiadome. schronisko. I koleny niczemu winny piesek trafi tam gdzie reszta. Dobre hodowle mają szczenięta 2 razy do roku. Może zarób teraz na spokojnie pieniądze, przez jakiś czas wstawaj wcześniej, odkładaj sumę np. 200 zł na miesiąc i sprawdź w ten sposób czy dasz radę. Jeżeli za pół roku będziesz pieska chciała - będziesz mieć pewność że sobie poradzisz.

[nesquiki]

Napisane przez lily_of_the_valley

Ale to chyba sprawa autorki wątku co później sie stanie z psem, po co tu jakieś wywody robicie, chyba wie co robi :|

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;8822537]A nie, nie sprawa autorki wątku, nie tak do końca. Wiesz, ile psów ląduje w lesie, w schronisku? W ogóle jak tak można napisać - co później stanie się z psem? Nie zakładam, że autorka pozbędzie się psa z samochodu, ale trzepnęło mną po Twojej wypowiedzi.[/quote]


lily_of_the_valley miala po prostu na mysli, ze skoro jestem dorosla i chce sobie kupic psa, to jest to jednoznaczne z tym ze posiadam srodki finansowe na jego utrzymanie i wiem na czym polega opieka nad psem.

szajajaba - ja wiem ile psow laduje w schronisku, czasem bywam w tym smutnym miejscu. zapewniam Cie, ze nie nosze sie z zamiarem umieszczenia tam swojego pupila. problemu z niechcianymi zwierzetami nie da sie tak latwo rozwiazac, ale kluczem do tego sa chyba jakies regulacje prawne odnosnie rozmazania zwierzat, w tym takze tzw. rasowych ale nierodowodowych.

odnosnie mojego pojecia o kosztach utrzymania psa, to troche sie orientuje, bo mam psa od paru dobrych lat (pierwszego dostalam jak mialam 7 lat, niestety juz odszedl drugi ma niespelna 10 lat), tyle ze ten pies mieszka z moimi rodzicami i nie zamierzam mu robic przeprowadzki, wiec chce miec swojego. no ale w zwiazku z tym orientuje sie w kosztach. i dalej twierdze ze mnie stac.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dlatego napisałam - ze nie zakładam, że pozbyłabyś się psa Po prostu Lily nieco... niemiło ujęła sprawę. Lekceważąco.

[nesquiki]

Napisane przez Achnes

Takie rasy potrzebują ok 3 godzin ruchu. Jesień, 6 rano, deszcz, śnieg, -5 stopnii - a Ty musisz na spacer. I to nie przez 1 miesiąc, ale min 10 lat. To co stanie się z tym psem, jeśli dziewczynie się nagle odwidzi lub nie będzie w stanie psa utrzymać i wychować - jest wiadome. schronisko. I koleny niczemu winny piesek trafi tam gdzie reszta.

obrazasz mnie.

moge wiedziec skad Twoja wiedza o potrzebach tej rasy i hodowlach?

[Gonia]

Napisane przez cal

jesteś pewna że jesteś w stanie utrzymać psa?
i pieniądze przeznaczone na ciuch i inne przyjemności wydasz na niego?

ja ponad rok temu zamarzłam sobie kota. Skończyło się na dwóch. i teraz to wydatek ok 50 zł na miesiąc. Dodam że koty są rasy europejskiej. Wiec wydawało by sie ze to wydatek żaden.
podpowiem Ci ze Twój piesek będzie dużo bardziej wymagający.

Idea posiadanie zwierzaka super - ale radze przemyśleć jeszcze czy na pewno chcesz aż tak wymagającego psa i drogiego.

(a jeśli chodzi o zarobienie kasy - myślałaś o korepetycjach? zawsze można coś zarobić)

Dokładnie..... ja mam Shih Tzu, któa waży niecałe 5 kg i wydaję na jedzonko miesięcznie ok. 60-70 zł..... plus szampony, odżywki, smakołyki, weterynarz.....
Zarabiam nieźle ale i tak uważam, że posiadanie pieska zwłaszzca z metryczką jest dosyć kosztowne.... Jeżeli planujesz wystawianie pieska, w celu uzyskania rodowodu będzie jeszce drożej......
Myśle, że utrzymanie tak dużego psa, któego trzeba koniecznie posłać na szkolenie jest bardzo drogie..... szacuję, że koszt miesięczny to około 200 zł.... skąd je weźmiesz?

[Achnes]

Ja nie napisałam "jak już Ci się odwidzi" lub "kiedy Ci się odwidzi". Napisałam "jeśli". Słowo to nie znaczy to samo co "na pewno".

Jakiś czas temu ja sama zastanawiałam się nad tą rasą. Znajomy kupił takiego psiaka z dobrej hodowli. Parę razy byłam z nim w hodowli, ponieważ sama też chciałam zobaczyć jak to wygląda i rozmawialiśmy z hodowcą.

Przy takich rasach nie jest łatwo znaleźć nowy dom poprzez rodzinę. Nie są to przytulanki, a psy groźne. Ja wiem że to nie jest regułą i że groźny może być nawet golden czy labrador. Ale pod uwagę musisz to brać, że jeżeli coś by było nie tak, nie radziłabyś sobie finansowo, czy z wychowaniem - co się stanie wtedy z pieskiem?

Ja nie mówię, że Ty będziesz złym właścicielem. Pies może być szczęśliwy. Nie znam Cię, dlatego nie jest mi dane oceniać to jakim będziesz właścicielem. Ja napisałam tylko o potrzebach i funduszach. Nigdzie nie napisałam, żebyś kupiła sobie zamiast psa tej rasy chomika.

[Rena]

Wkleisz fotki pieska?

[nesquiki]

Napisane przez Gonia

Myśle, że utrzymanie tak dużego psa, któego trzeba koniecznie posłać na szkolenie jest bardzo drogie..... szacuję, że koszt miesięczny to około 200 zł.... skąd je weźmiesz?

a czy Ty poslalas juz swoja Shih tzu na konieczne szkolenie?
dlaczego uwazasz, ze nie stac mnie na psa? czy z moich postow wynika, ze nie radze sobie finansowo?

[quote=Achnes;8823313]Ja nie napisałam "jak już Ci się odwidzi" lub "kiedy Ci się odwidzi". Napisałam "jeśli". Słowo to nie znaczy to samo co "na pewno

jesli mi sie odwidzi, bede pokornie niesc ten krzyz do ostatnich dni mego wymarzonego bulika. poza tym ja mialam i mam psa. wiem, ze one robia kupy i gryza kapcie.

Napisane przez Achnes

Przy takich rasach nie jest łatwo znaleźć nowy dom poprzez rodzinę. Nie są to przytulanki, a psy groźne. Ja wiem że to nie jest regułą i że groźny może być nawet golden czy labrador. Ale pod uwagę musisz to brać, że jeżeli coś by było nie tak, nie radziłabyś sobie finansowo, czy z wychowaniem - co się stanie wtedy z pieskiem?

mam rodzicow i przyjaciol . jesli okaze sie ze np. pies potrzebuje drogiego, dlugotrwalego leczenia, spuszcze pokornie glowe i poprosze ich o pomoc. i wiem ze ja otrzymam.
jesli chodzi o wychowanie, to bulik, podobnie jak wiele innych ras, potrzebuje silnego opiekuna, ktory pokaze mu gdzie jego miejsce w hierarchii stada. ja nie kupuje go tak na "hura", chce sie dobrze przygotowac do roli. jesliby np okazalo sie, ze trafil mi sie osobnik wybitnie dominujacy, z ktorym nie radze sobie, to przeciez sa specjalisci od behawioru. studiuje weterynarie i z dotarciem do fachowej pomocy nie bede miec problemu (gdy zajdzie taka potrzeba). serio, nie chce psa, ktorym bede mogla szczuc dzieci na osiedlu. poza tym naprawde uwazasz ze to sa psy bardziej agresywne, trudniejsze do ulozenia niz inne? bo ja nie.

Napisane przez Rena

Wkleisz fotki pieska?

jasne

[gramma]

Następnym razem lepiej zadawać tytułowe pytanie bez przytaczania szerszego kontekstu

W kwestii korepetycji, to zależy od miasta. W Lublinie np. korepetycje z angielskiego po 20zł/h to nic nadzwyczajnego, a jeśli osoba niewykwalifikowana (chodzi o brak związku ze studiami językowymi) "krzyczy" sobie więcej niż 20zł to zazwyczaj nie ma na swoje usługi popytu, bo 20zł/h płaci się często studentom filologii.

Sądzę, że w tej sytuacji kredyt to chyba najlepsze rozwiązanie. Inna sprawa, co dokładnie znaczy to tytułowe "szybko" . Możesz próbować jako hostessa, ewentualnie popytać w przychodniach weterynaryjnych i lecznicach dla zwierząt czy nie potrzebują asystentki - zawsze to jakiś grosz.

[Akane]

Również apeluję o trzymanie się pytania zadanego przez autorkę wątku i o udzielanie jej odpowiedzi na postawione pytanie - dyskusje poboczne (ile kosztuje utrzymanie psa, jak kończą psy niechciane, czy lepiej z hodowli czy ze schroniska itp.) są offtopem. Poruszane przez Was kwestie są ważne i na pewno warte dyskusji, ale nie w tym wątku

nesquiki: chałupnictwo odradzam, "na szybko" raczej ciężko będzie znaleźć sensowną ofertę, zwykle tego typu prace oferują niestety naciągacze. Składanie długopisów itp. lepiej więc odpuść. Lepszym pomysłem są owe korepetycje (mając FCE możesz spokojnie brać 30 zł za godzinę). Pomysł z pożyczką też dobry, rozpisz sobie tylko odpowiednio wcześnie jakiś plan jej spłaty - na potrzeby własne, nie dla banku. Żebyś wiedziała ile musisz przeznaczyć co miesiąc na psiaka, ile na siebie i ile na spłatę kredytu. W ten sposób łatwiej ocenisz swoje możliwości finansowe i rozsądnie podejmiesz decyzje odnośnie ewentualnej pożyczki i jej spłaty. Praca w weekendy w roli hostessy też ma sens - w razie czego możesz spróbować połączenia tej pracy i korków. Powinnaś uzbierać niezbędną sumę

[*Sweety*]

Niektórych z Was nie rozumiem. Przecież autorka wątku jest już dorosła, zdecydowała się na zakup psa i jest świadoma kosztów, oraz ewentualnych "problemów" wynikających z posiadania psa tej rasy.
Część z Was "naskoczyła" na autorkę sugerując, że nie wie co robi, a kupno psa to zwykłe widzimisię... Przecież to nie jest trzynastolatka, która chce pieska, bo jest po prostu ładny i słodki

Pozdrawiam i życzę powodzenia

[lukrecja222]

dokładnie, po co pouczać założycielke wątku, dogadywać itp. Równie dobrze mogła nie napisać po co potrzebne jej te pieniądze.

Wiesz, czasem w gazetach pojawiają się takie oferty na jeden dzień, ze potrzebują kogoś do czegoś na kilka godzin poszukaj na gumtree.pl w dziale praca dorywcza
Moze opieka nad dzieckiem w wieczory, weekendy jeśli lubisz dzieci i masz jakieś doświadczenie? Zależy oczywiscie skąd jesteś, w większych miastach to się całkiem opłaca.
Hostessa to też dobry pomysł.
pozdrawiam i powodzenia

[lily_of_the_valley]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;8822537]A nie, nie sprawa autorki wątku, nie tak do końca. Wiesz, ile psów ląduje w lesie, w schronisku? W ogóle jak tak można napisać - co później stanie się z psem? Nie zakładam, że autorka pozbędzie się psa z samochodu, ale trzepnęło mną po Twojej wypowiedzi.[/quote]


Jejku źle to ujęłam, chodziło mi o to że ona wie co robi, z tego co pisze jest świadoma swoich postanowień. Wszyscy skupiacie się na tym ile kosztuje utrzymanie psa, a tematem wątku jest coś innego. Dlaczego nie trzymacie się wątku tylko rozprawiacie o czymś innym?? Wiem jak wygląda sytuacja zwierząt, sama mam psa i jestem wyczulona na ich krzywde, ale czytając post autorki wątku nie wynika z niego żeby decydowała się na psa pochopnie i miała go jakoś skrzywdzić

[Delilah*]

Część mozesz uzbierac poprzez korepetycje wlasnie, moze tez rozdawanie ulotek (typu szkoly jezykowe np okolo 8 zl za godzine)
Dodatkowo popytaj sasiadow/kogos z rodziny czy nie potrzebuja, zeby popilnowac im dziecka, zaopiekowac sie psem wlasnie (wyprowadzic na spacer), albo tez zainteresuj sie czy jakas starsza osoba w poblizu nie potrzebuje kogos do pomocy przy zakupach i sprzataniu. Ewentulanie skrecaj dlugopisy w zaciszu domowym
Albo jesli masz zdolnosci artystyczne, to jakies klolczyki/bizuterie...
Promocje w weekend tez dobra rzecz.
A reszte pieniedzy pozycz
Powodzenia i sciskam przyszlego Pieska.

[margitta]

Ja dostałam jako studentka za darmo kartę kredytową w banku Citibank z limitem 2,500 zł. Termin spłaty to 52 dni bez odsetek. Potem rosną odsetki ale są dosyć niskie. Myślę, że jeżeli nadal jest ta akcja to to rozwiązałoby sprawę pilności.

Tylko potem trzeba się zająć spłacaniem oczywiście Najlepiej poszukaj jakiejkolwiek pracy na weekend czy na teraz. Dobrym pomysłem są bary, restauracje. Ja zarabiałam na napiwkach nawet 100 zł za jeden wieczór. Można to nawet pogodzić z korepetycjami, bo wtedy godziny ustalasz sobie sama. Na promocjach można zarobić jakieś 80 - 100 zł za jeden dzień ( 8 - 10 godzin z reguły). Więc za jeden weekend masz już 200 zł.

Cieszę się, że wybrałaś pieska z prawdziwej hodowli, a nie szukasz gdzieś podejrzanych pseudohodowli. Za przyjaciela na wiele lat warto dać te 2tys.

[nesquiki]

hej, dzieki za wszystkie rady. wreszcie mamy jakies konkretne pomysly, a nie dywagacje, czy stac mnie na utrzymanie psa albo jak ja sobie poradze z taka "bestia", albo historie o obowiazkowych szkoleniach dla tej rasy. uff.

no wiec z akcja zarobkowa startuje od pazdziernika. juz mam plan : w likendy za bar (przed wakacjami zalatwilam sobie taka prace, ale byla sesja wiec sie nie napracowalam. teraz tam wroce), w tygodniu korepetycje z angielskiego plus maksymalne oszczedzanie. i powinno styknac. a jesli zabraknie, to zalatwie sobie ta karte kredytowa.