prawo jazdy jak to naprawde jest??

[minimini87]

Witajcie Drogie Wizażanki,
mam do Was takie pytanie, jak to jest w Waszych miastach z tym prawkiem. Bo ostatnio czytałam w gazecie,że egzaminator oprócz stałej pensji ma do tego wliczane także pieniądze od osoby którą obleje, jeśli tak jest to logiczne,że będzie większość oblewał. Czy w Waszych miastach też jest trudno zdać egzamin na prawko??
A może któraś mi podpowie gdzieś można sie zgłosić żeby otrzymać jakąś pomoc od instytucji itp. bo mi sie cos robi jak widzę osobe wysiadającą z toyoty i która oblana pędzie znów wpłacać za kolejny egzamin. Przecież kiedys nie było tak,że tyle razy się podchodzi do egzaminu, teraz to jest norma. albo to czekanie miesiąc na egzamin to jest śmiechu warte... jak na to patrze do nóż w kieszeni się otwiera co oni robią...

[Kalim89]

To prawda. Egzamin zdać jest trudno, ale to zależy od egzaminatora- nie każdy jest tak łasy na kasę, żeby masowo ludzi w głęboką depresję wpędzać. Ale fakt, od niego dużo zależy, bo oblać można nawet za samą dynamikę jazdy. Nie spodoba mu się- do widzenia. Oczywiście, jeśli ktoś jest w 100% pewien, że jechał dobrze i nie robił błędów, a mimo to został oblany, może się odwołać- egzamin jest nagrywany- zarówno droga, jak i liczniki. Ale przyznajmy szczerze- kto w 100% wykonuje wszystko bezbłędnie- łącznie z dynamiką jazdy?

[minimini87]

Napisane przez Kalim89

To prawda. Egzamin zdać jest trudno, ale to zależy od egzaminatora- nie każdy jest tak łasy na kasę, żeby masowo ludzi w głęboką depresję wpędzać. Ale fakt, od niego dużo zależy, bo oblać można nawet za samą dynamikę jazdy. Nie spodoba mu się- do widzenia. Oczywiście, jeśli ktoś jest w 100% pewien, że jechał dobrze i nie robił błędów, a mimo to został oblany, może się odwołać- egzamin jest nagrywany- zarówno droga, jak i liczniki. Ale przyznajmy szczerze- kto w 100% wykonuje wszystko bezbłędnie- łącznie z dynamiką jazdy?

zgadzam sie z Tobą, zależy od egzaminatora, moja jedna koleżanka zawracała z pasa drugiego a wolno tylko z 1 od lewej, to pokiwał głową, inna kumpela wyjechała beż świateł zdała, byłam również świadkiem jak dziewczyna wyjechała z palcu bez świateł to przejechała 5 metrów i kazał Jej wysiąć i oblał ją.... więc różnie bywa.... a teraz jakby posadzić ludzi którzy zdawali kilka lat temu i żeby zdaqli ten egzamin który jest to ile osób by zdało?? założę się ,że połowa byłaby oblana... teraz wszystko utrudniają te kamery...

[szandora]

dawniej były troszkę inne zasady, ale teraz też nie można narzekać, jeżeli nie popełnicie ogromnej liczny rażących błędów to zdacie
Ja np na egzaminie NA PLACU zapomniałam spuścić ręczny... pan się mnie tylko zapytał: czy skarbek się przygotował dobrze do jazdy, zrobiłam łuk, górkę i pojechaliśmy na miasti A mógłby mnie za takie coś oblać. Chociaż widziałam dziewczynę, która nie zdała na obsłudze.

[minimini87]

no inne były zasady, teraz jest utrudnione, no miałaś akurat farta,że Cię nie oblał a za pierwszym razem zdałas tak???

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez szandora

Ja np na egzaminie NA PLACU zapomniałam spuścić ręczny... pan się mnie tylko zapytał: czy skarbek się przygotował dobrze do jazdy, zrobiłam łuk, górkę i pojechaliśmy na miasti A mógłby mnie za takie coś oblać. Chociaż widziałam dziewczynę, która nie zdała na obsłudze.

Miałaś szczęście - z mojej grupy na egzaminie chyba dwie osoby oblały (w tym jedna na 100%) właśnie za zrobienie placu z nie do końca spuszczonym hamulcem ręcznym...

[szandora]

niee, to był mój 3 egzamin pierwszy miałam z tym samym egzaminatorem, więc może mnie po prostu zapamiętał. Ale drugi pan, z którym jeździłam też był bardzo miły

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

W Gdańsku jest wielka afera o łapówki. Częśc wywalili, częśc została i ogólnie się tam cyrki dzieją... podobno.

[Vivienne]

Napisane przez minimini87

Witajcie Drogie Wizażanki,
mam do Was takie pytanie, jak to jest w Waszych miastach z tym prawkiem. Bo ostatnio czytałam w gazecie,że egzaminator oprócz stałej pensji ma do tego wliczane także pieniądze od osoby którą obleje, jeśli tak jest to logiczne,że będzie większość oblewał. Czy w Waszych miastach też jest trudno zdać egzamin na prawko??
A może któraś mi podpowie gdzieś można sie zgłosić żeby otrzymać jakąś pomoc od instytucji itp. bo mi sie cos robi jak widzę osobe wysiadającą z toyoty i która oblana pędzie znów wpłacać za kolejny egzamin. Przecież kiedys nie było tak,że tyle razy się podchodzi do egzaminu, teraz to jest norma. albo to czekanie miesiąc na egzamin to jest śmiechu warte... jak na to patrze do nóż w kieszeni się otwiera co oni robią...

Tak, bardzo trudno jest zdać, w "moim" WORDzie zdawalność za pierwszym razem wynosi ok 27%, więc zaledwie co czwarta osoba zdaje za pierwszym razem. Takie niestety są statystyki...
W ogóle dla mnie to głupota uwalać na byle pierdołach, przecież logiczne, że każdy po kursie, jakieś tam pojęcie o jeździe ma, a wiadomo, że doświadczenia i większości umiejętności zdobywa się już jeżdżąc swoim autem...

Ale jest też druga strona medalu. Społeczeństwo jest coraz bardziej mobilne, coraz więcej osób ma samochód, a co za tym idzie coraz więcej osób zapisuje się na prawo jazdy. I z tego względu rozumiem, że egzaminatorzy nie chcą mieć na sumieniu osoby, która jeździ nieostrożnie- bo jest potencjalnym sprawcą wypadku.
Z tym, że oblewanie bo ktoś najechał pól centymetra na linie ciągłą albo wyłączył mu się kierunkowskaz jest żałosne... No głupota... Dlatego wg mnie powinni zmienić przepisy i oblewać za naprawdę poważne błędy typu wymuszenie pierwszeństwa etc.

A co do czekania na egzamin- miesiąc to i tak mało, wyobraź sobie, że niektórzy czekają dwa, trzy miesiące... to dopiero żenada.

[cyanide sun]

opinie o 'moim' wordzie sa takie ze trudno wogole zdac u nas egz. dlatego wiele osob zdaje w 2 innych miastach.

[Vivienne]

Napisane przez cyanide sun

opinie o 'moim' wordzie sa takie ze trudno wogole zdac u nas egz. dlatego wiele osob zdaje w 2 innych miastach.

W Lublinie jest podobnie, często ludzie przenoszą papiery do Chełma, Zamościa lub Białej Podlaskiej.

[layla_lbn]

Łatwo nie jest, to fakt, ale nie ma co przesadzac, wszystko jest do przejscia. Nie masz co sie negatywnie nastawiac, a jak jest to pewnie niedlugo sama zobaczysz , bo czesto sie okazuje, jak to mowia "nie taki diabeł straszny...".

[minimini87]

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

[Vivienne]

Napisane przez minimini87

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

Co do pogrubionego- nieprawda. Moja kuzynka zdawała 6 razy, choć kamer nie było. Zresztą kamery są właśnie DLA NAS- w razie kiedy czujemy się pokrzywdzeni wynikiem, można się odwołać i masz dowód w postaci nagrania. A wcześniej nie było jak udowodnić.
Mnie tam kamery wcale nie przeszkadzały. A zdałam za pierwszym razem , więc proszę mi tu nie mówić, że to niewykonalne.

Choć oczywiście - jak wyżej pisałam - jest masa durnych dla mnie wymogów i mogliby niektóre zmienić.

[layla_lbn]

Napisane przez minimini87

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

Ja nie mówię, że za pierwszym razem, ale z moich znajomych, którzy robili prawo jazdy zdali wszyscy wczesniej badz pozniej. A co do 3-4 lata temu, ja zdwałam jak kamer nie było i wcale nie było łatwiej , ludzie tez nie zdawali, a plac manewrowy, to w ogole była porazka. Sama nie robiłaś wtedy, więc nie wiesz jak było... .

Najpierw pytasz jak jest naprawde, a jak my juz kierowcy Ci mowimy, to Ty swoje... troche to bez sensu.

Ja nie martwię się za bardzo o osoby, które oblewają, mam prawo czvuć się bezpiecznie. Jakoś nie martwi mnie to, że ktoś nie zdał, bo wymusił pierszeństwo, czy wyjechał na przejście dla pieszych, kiedy ktos przechodzil. Mieszkam na osiedlu, po którym przejeżdzają praktycznie tylko nauki jazdy/egzaminy [no, 8/10 samochodów ma L], więc trochę już widziałam. Jak Ci zal takich osónb, ok, ale jak ktoś Cię zabije na drodze, lub kogoś z Twojej rodziny, bo wymusił pierszeństwo, zmienisz zdanie. Sama zdawałam 5 czy 6 razy, już nawet nie pamiętam, bo było to jakiś czas temu, na starych i nowych zasadach-więc mam porównanie. I żyję i nic mi nie jest i nie płaczę, że tyle razy podchodziłam do egzaminu-widocznie dopiero za tym 5-6 razem byłam dobrze przygotowana.

Powodzenia na egzaminie. Ja wylaczam subskrypcję.

[strawberka]

Napisane przez minimini87

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

Nie jest prawdą, że kiedyś każdy zdawał za pierwszym (a nawet jeśli to tylko dlatego, że kiedyś z racji braku kamer i braku losowania egzaminatora łatwiej było kupić) i nie jest prawdą, że teraz nie przymykają oczu na małe błędy- wiem z autopsji.. wszystko zależy i zależało od egzaminatora, od odrobiny szczęścia, a przede wszystkim od Ciebie! Jak masz takie podejście, to lepiej nie podchodź do egzaminu bo szkoda Twoich nerwów... A co do jeżdżenia bez prawka- wszystko ładnie i pięknie do czasu spowodowania wypadku, to nie jest przejaw zaradności, tylko głupoty i nieodpowiedzialności.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Ja też znam kilka osób, które zdały za 5-6 razem kiedy jeszcze nie było kamer na egzaminach.
A teraz radzą sobie świetnie za kierownicą .

[minimini87]

Napisane przez layla_lbn

Ja nie mówię, że za pierwszym razem, ale z moich znajomych, którzy robili prawo jazdy zdali wszyscy wczesniej badz pozniej. A co do 3-4 lata temu, ja zdwałam jak kamer nie było i wcale nie było łatwiej , ludzie tez nie zdawali, a plac manewrowy, to w ogole była porazka. Sama nie robiłaś wtedy, więc nie wiesz jak było... .

Najpierw pytasz jak jest naprawde, a jak my juz kierowcy Ci mowimy, to Ty swoje... troche to bez sensu.

Ja nie martwię się za bardzo o osoby, które oblewają, mam prawo czvuć się bezpiecznie. Jakoś nie martwi mnie to, że ktoś nie zdał, bo wymusił pierszeństwo, czy wyjechał na przejście dla pieszych, kiedy ktos przechodzil. Mieszkam na osiedlu, po którym przejeżdzają praktycznie tylko nauki jazdy/egzaminy [no, 8/10 samochodów ma L], więc trochę już widziałam. Jak Ci zal takich osónb, ok, ale jak ktoś Cię zabije na drodze, lub kogoś z Twojej rodziny, bo wymusił pierszeństwo, zmienisz zdanie. Sama zdawałam 5 czy 6 razy, już nawet nie pamiętam, bo było to jakiś czas temu, na starych i nowych zasadach-więc mam porównanie. I żyję i nic mi nie jest i nie płaczę, że tyle razy podchodziłam do egzaminu-widocznie dopiero za tym 5-6 razem byłam dobrze przygotowana.

Powodzenia na egzaminie. Ja wylaczam subskrypcję.

a co Ty myślisz,że jak ktoś zda za 1 razem jest świetnym kirowcą??? bo tak naprawdę co to jest 30 godzin do wyjezdzenia??? nic. wprawy sie nabiera dopiero jak sie juz jezdzi swoim autem. naiwna jesteś jakaś jak myslisz,że np osoba która świetnie zdała to już w życiu nie popełni błedu hahahah

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez strawberka

Nie jest prawdą, że kiedyś każdy zdawał za pierwszym (a nawet jeśli to tylko dlatego, że kiedyś z racji braku kamer i braku losowania egzaminatora łatwiej było kupić) i nie jest prawdą, że teraz nie przymykają oczu na małe błędy- wiem z autopsji.. wszystko zależy i zależało od egzaminatora, od odrobiny szczęścia, a przede wszystkim od Ciebie! Jak masz takie podejście, to lepiej nie podchodź do egzaminu bo szkoda Twoich nerwów... A co do jeżdżenia bez prawka- wszystko ładnie i pięknie do czasu spowodowania wypadku, to nie jest przejaw zaradności, tylko głupoty i nieodpowiedzialności.

czego mam nie podchodzic do egzaminu, żal Ci ściska.....

[Antilia]

Moim zdaniem kamery są bardzo przydatne jak dobrze jeździsz to nie mogą Cię oblać Wiadomo, że po zdanym egzaminie nie jest się super kierowcą ale ma się to minimum by wyjechać samodzielnie na ulice.

Co do przymykania oczu na "drobne" błędy nie chciałabym aby kiedyś wjechał we mnie jakiś kierowca popełniając drobny błąd, bo wcześniej już go popełniał a mimo to zdał

[strawberka]

Napisane przez minimini87

czego mam nie podchodzic do egzaminu, żal Ci ściska.....

dlatego, że widzę, że wyznajesz spiskową teorię dziejów- wszyscy Cię sprzeniewierzyli przeciwko Tobie i zrobią wszystko, żebyś nie zdała...
po co masz się denerwować, skoro i tak wg Ciebie można jeździć bez prawka

żaden żal mi niczego nie ściska egzamin jest do zdania o czym dziś się przekonałam i co z tego że nie za pierwszym? zdałam bo nauczyłam się jeździć, wcześniej nie umiałam o czym przekonałam się po zmianie instruktora

[minimini87]

a kto Cię tam wie czy zdałaś czy nie, pewnie tak mówisz żeby nie wyjść na .............

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez minimini87

a kto Cię tam wie czy zdałaś czy nie, pewnie tak mówisz żeby nie wyjść na .............

Ja wierzę strawberce że dziś zdała egzamin

Ty jeśli nie chcesz, to nie wierz, masz w sumie do tego prawo ...

Przez internet i tak nie sposób niczego udowodnić, pomijając już fakt że nie uważam wcale żeby strawberka musiała coś komuś udowadniać ...
No, jedno dziś udowodniła: pokazała egzaminatorowi że potrafi bezpiecznie jeździć i zasługuje na prawo jazdy .


Strawberka gratuluję serdecznie i szerokiej drogi

[bemolka]

Napisane przez minimini87

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

mialam sie wypowiedziec ale mi ciśnienie sie podniosło jak czytam takie wypowiedzi...
dodam tylko że ja zdałam za 4 razem i biję sie wpierś że z własnej głupoty. Ale twole by za takie głupoty oblewali niż zeby puszczali na ulice ludzi nieprzygotowanych do jazdy w ruchu miejskim, stwarzajacych zagrozenie.

a druga sprawa, jak ktos potrafi jeździć to zda egzamin nawet jeżeli egzaminator trafi sę wredny.

[niuniaaa86]

podpisuje sie rekami i nogami pod tym: jesli ktos potrafi jezdzic to zda egzamin nawet u najgorszego egzaminatora

czesto widze jakie bledy popelniaja ludzie podczas egzaminu (wymuszanie pierwszenstwa, przejazd na czerwonym swietle, wjazd w ulice gdzie jest "zakaz wjazdu") wiec logiczne jest ze taka osoba nie powinna dostac prawa jazdy bo jeszcze bez jego posiadania stwarza zagrozenie na drodze

oczywiscie ze bywaja zlosliwi egzaminatorzy i tacy ktorzy przymykaja oko, a na to, na kogo sie trafi nie ma sie wplywu, takie zycie
sama zdawalam prawko w sierpniu zeszlego roku i trafilam na jednego z najgorszych egzaminatorow, zdalam za pierwszym razem jako jedyna z mojej grupy, wiec mimo wszystko uwazam ze jesli ktos jest dobrze przygotowany i nie "zje" go stres to nawet najgorszy egzaminator nie obleje

[carri_esce]

Napisane przez minimini87

czy wszystko jest do przejścia to nie wiem.... oblewają za byle co, a co jest najlepsze coraz więcej ludzi jak nie moze zdać prawka to jeździ bez... nie chcą Nam ułatwić zdania egzaminu to musimy sobie sami radzić u mnie jak ludziska robili prawko 3-4 lata temu jak jeszcze kamer nie bylo to każdy pozdawał za pierwszym... co teraz niby ludzie gorzej jeźdzą?? a oni niech nie zganiaja na kamery bo jakby chcieli to przymrużyli by oko na małe potknięcie... a zasłaniaja sie kamerami... żenada

Ja tez nie do konca sie z tym zgodze. Moim zdaniem wszystko jest do przejscia. Przeciez egzaminatorzy nie moga wszystkich przepuszczac z przymruzeniem oka, bo wyobrazmy sobie co by sie dzialo na ulicach (i tak juz sie dzieja cuda, niewidy), wiec o jakim ulatwianiu zadania tu mowa? Ktos kto potrafi jezdzic, egzamin zda, bez wzgledu na to czy sa w samochodzie kamery czy ich nie ma.. Dawniej tez ludzie zdawali po kilka razy. Teraz odsiew wydaje sie byc na duzo wieksza skale, ale to tylko dlatego ze duzo wiecej ludzi robi prawko. Niestety nie kazdy odrazu nadaje sie na kierowce. Fakt faktem perfekcyjnie uczymy sie jezdzic dopiero swoim wlasnym autem, ale zeby nim jezdzic trzeba miec jakies umiejetnosci, ktore egzaminatorzy musza zweryfikowac. Jedyne do czego mozna sie przyczepic we wspolczesnym egzaminowaniu, to dlugasne terminy oczekiwania oraz szukanie przez egzaminatorow bledow na sile (np mierzenie linijka odstepow przy parkowaniu, zla dynamika jazdy, albo zbyt ostrozna jazda itp)- no coz niektorzy egzaminatorzy tez nie pelnia tego zawodu z powolania...
Abstrahujac- dalabys sie na stole operacyjnym pociac lekarzowi ktory nie odbyl specjalizacji, ma jakas tam wiedze teoretyczna, wczesniej cwiczyl sobie troche w prosektorium, ale czasem popelnial "male" bledy i potkniecia?

[isovere]

Zgadza się, teraz ciężko jest zdać za pierwszym razem. Norma to zdanie za 3 razem.
Ale ja zdałam za pierwszym, hehe pochwalę się xD

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez niuniaaa86

podpisuje sie rekami i nogami pod tym: jesli ktos potrafi jezdzic to zda egzamin nawet u najgorszego egzaminatora

czesto widze jakie bledy popelniaja ludzie podczas egzaminu (wymuszanie pierwszenstwa, przejazd na czerwonym swietle, wjazd w ulice gdzie jest "zakaz wjazdu") wiec logiczne jest ze taka osoba nie powinna dostac prawa jazdy bo jeszcze bez jego posiadania stwarza zagrozenie na drodze

oczywiscie ze bywaja zlosliwi egzaminatorzy i tacy ktorzy przymykaja oko, a na to, na kogo sie trafi nie ma sie wplywu, takie zycie
sama zdawalam prawko w sierpniu zeszlego roku i trafilam na jednego z najgorszych egzaminatorow, zdalam za pierwszym razem jako jedyna z mojej grupy, wiec mimo wszystko uwazam ze jesli ktos jest dobrze przygotowany i nie "zje" go stres to nawet najgorszy egzaminator nie obleje

Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Ja też miałam ze strasznie niesympatycznym egzaminatorem, który oblał ponad połowę moich znajomych. A przede mną nikt z nim nie zdał.

[layla_lbn]

Napisane przez minimini87

a co Ty myślisz,że jak ktoś zda za 1 razem jest świetnym kirowcą??? bo tak naprawdę co to jest 30 godzin do wyjezdzenia??? nic. wprawy sie nabiera dopiero jak sie juz jezdzi swoim autem. naiwna jesteś jakaś jak myslisz,że np osoba która świetnie zdała to już w życiu nie popełni błedu hahahah[COLOR="Silver"]

Dziecko, ty masz jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem, gdzie ja napisałam, ze jak ktos za 1 razem zdał, to jest super ?
Przeczytałaś w ogole mojego posta, bo ja swoje, a ty swoje?

Ale czego można oczekiwac od osoby, ktora w innym watku zarzuciła mi, ze sie przespałam z egzaminatorem i instruktorem, dlatego mam prawo jazdy

[strawberka]

Napisane przez minimini87

a kto Cię tam wie czy zdałaś czy nie, pewnie tak mówisz żeby nie wyjść na .............

szkoda mi czasu na dyskusję z Tobą :P brak Ci argumentów to obrażasz ludzi... ale już niedługo, Twoje ostrzeżenia mówią same za siebie... ja nie zamierzam zniżać się do Twojego poziomu, więc daruj sobie

Napisane przez layla_lbn

Ale czego można oczekiwac od osoby, ktora w innym watku zarzuciła mi, ze sie przespałam z egzaminatorem i instruktorem, dlatego mam prawo jazdy

o widzę, że i Ciebie to dziewczę pięknie podsumowało....


[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;11536536]Ja wierzę strawberce że dziś zdała egzamin

Ty jeśli nie chcesz, to nie wierz, masz w sumie do tego prawo ...

Przez internet i tak nie sposób niczego udowodnić, pomijając już fakt że nie uważam wcale żeby strawberka musiała coś komuś udowadniać ...
No, jedno dziś udowodniła: pokazała egzaminatorowi że potrafi bezpiecznie jeździć i zasługuje na prawo jazdy .


Strawberka gratuluję serdecznie i szerokiej drogi [/QUOTE]

dzięki, dzięki

[Ines1985]

Osobiście nie zgodzę się z tym, że jak ktoś potrafi jeździć to zda i z najgorszym egzaminatorem. Z prostego powodu - po kursie nikt nie jeździ dobrze. Wszyscy posiadają mniej więcej te same, podstawowe i czysto teoretyczne umiejętności. Potrzebne są miesiące i lata praktyki, żeby tak naprawdę nauczyć się jeździć. A i wtedy nic nie gwarantuje zdania egzaminu, bo jazda egzaminacyjna to jedno, a normalna jazda w ruchu miejskim to coś jeszcze innego... I nie teoretyzuję. Oceniam to z perspektywy czasu... Pomimo ponad 2letniego stażu kierowcy i przejechania XX tysięcy kilometrów za kółkiem, zapewnie nie zdałabym teraz egzaminu

Napisane przez minimini87

a kto Cię tam wie czy zdałaś czy nie, pewnie tak mówisz żeby nie wyjść na .............

To, że nie dokończyłaś tego zdania nie oznacza, że nie złamałaś regulaminu. Jeszcze jedna podobna wypowiedź i na twoje konto powędrują kolejne punkty karne.

[niuniaaa86]

Napisane przez Ines1985

Osobiście nie zgodzę się z tym, że jak ktoś potrafi jeździć to zda i z najgorszym egzaminatorem. Z prostego powodu - po kursie nikt nie jeździ dobrze. Wszyscy posiadają mniej więcej te same, podstawowe i czysto teoretyczne umiejętności. Potrzebne są miesiące i lata praktyki, żeby tak naprawdę nauczyć się jeździć. A i wtedy nic nie gwarantuje zdania egzaminu, bo jazda egzaminacyjna to jedno, a normalna jazda w ruchu miejskim to coś jeszcze innego... I nie teoretyzuję. Oceniam to z perspektywy czasu... Pomimo ponad 2letniego stażu kierowcy i przejechania XX tysięcy kilometrów za kółkiem, zapewnie nie zdałabym teraz egzaminu

logiczne jest ze kurs prawa jazdy i wyjezdzone 30 godzin nie daje umiejetnosci jazdy, on wlasciwie tylko przygotowuje do zdania egzaminu i uczy podstawowych zachowan. zdanie egzaminu to pikus w porownaniu z tym jakie pulapki czekaja na nas podczas jazdy na drodze