On podoba się mojej siostrze

[berenka]

Napisane przez Grin

no cóż, jeśli byś go odrzuciła tylko dlatego, że jak siostra nie może go mieć, to i ty masz go nie mieć, to mogłabyś stracić szansę na fajny związek - kto wie jak to się potoczy, ludzie po różnych początkach są ze sobą długie lata

gdyby chłopak mi się spodobał, to pewnie zrobiłabym tak samo - nigdy nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach poznamy kogoś, kto może stać się dla nas ważny.
szkoda odrzucać szansę, wtedy w imię lojalności cała trójka nie byłaby szczęśliwa, a tak to przynajmniej ich dwoje jest

I wszystko calkiem spoko,
tylko wypadaloby ten punkt widzenia przynjamniej przedstawic siostrze,
a nie olewac jej uczucia z gory na dol, nie poswiecajac jej nawet 15min na rozmowe przed umowieniem sie z kolesiem.
Z reszta strzal amora to tam nie bylo, jak sama autorka przyznala, a jednak byl to powod ,aby nie liczyc sie z uczuciami siostry.

[Fleur_D]

Droga Linkin park, jesteś jedną z niewielu, jeśli nie jedyną, osobą "z problemami", którą kojarzę bez sprawdzania wcześniejszych wątków. Wyjątkowo cię nie lubię, bo należysz do osób, które nie potrafią wejść w związek bez robienia zamieszania, przypominasz mi podskakującą dziewczynę, krzyczącą: "Patrzcie, ktoś mnie zauważył, komuś się spodobałam, kolega zaprosił mnie na piwo, a mój chłopak jest zazdrosny itp". Ta ostatnia wspomniana sytuacja, to jeden z moich wizazowych hitów- dwa czy trzy razy opisałaś dokładnie tę samą historię, oczywiście jako coś, co własnie się zdarzyło, bo dostałaś konkretne konstruktywne wypowiedzi, a liczyłaś na komplementy w stylu: "Wow, musisz być wspaniałą dziewczyną, że faceci się tak o ciebie starają, zazdroszczę powodzenia". Pozostałe twoje watki świadczą źle o twojej inteligencji np: wątek o dziewczynie w podartych butach czy o ochroniarzu z klubu.

Dlatego nie dziwi mnie twoje postępowanie- jesteś po prostu mega desperatką i jak facet zwraca na ciebie uwagę, to lecisz od razu. W konsekwencji lądujesz z totalnymi burakami.
Siostra nie zapomni ci tego, możesz być tego pewna. Może i ona za bardzo histeryzuje, ale gdybyś to ty była na jej miejscu, to mielibyśmy tutaj już kilka wątków o zdradzieckiej siostrze.

[201803080934]

Napisane przez berenka

I wszystko calkiem spoko,
tylko wypadaloby ten punkt widzenia przynjamniej przedstawic siostrze,
a nie olewac jej uczucia z gory na dol, nie poswiecajac jej nawet 15min na rozmowe przed umowieniem sie z kolesiem.
Z reszta strzal amora to tam nie bylo, jak sama autorka przyznala, a jednak byl to powod ,aby nie liczyc sie z uczuciami siostry.

no to niech teraz z nią porozmawia i będzie problem z głowy. przecież w końcu będą się musiały rozmówić i tak.

[Hultaj]

Przesadzacie i to bardzo. To jest jakieś z lekka chore co tu kląskacie. O tej lojalności wobec jakichś psychopatycznych zachowań.

Tu nie ma rozwiązania, które nie raniłoby którejś dziewczyny. To sa bzdury, że trzeba było porozmawiać albo nie iść. Owszem, rozmowa dobra sprawa, ale cierpienia zakochanej nie zmniejszy.
Można tylko z chłopakiem być (cierpi niewybrana), albo nie być (cierpią obie lub tylko ta zmuszona do porzucenia chłopaka, który chce z nią być).
Naprawdę żadna to różnica czy będziesz z chłopakiem od soboty, nie od wtorku; czy zakochasz się w chłopaku, którego siostra przyprowadziła do domu jako swojego wybranka i nagle bach, ty też go chcesz i w serduszku pika. Równie dobrze mogą porozmawiać teraz, mogły wcześniej, ale siostrę interesował tylko jeden finał - rzuć go.
Współczuję jej, ale to jest histeria.

Pójście na piwo z kimś to nic zdrożnego. Nawet jesli chłopak bardziej zaprosił jedną siostrę, to w rzeczywistości zaproszenie było dla obu, sam był z kolegą, tamta miała swoją możliwość by spędzić trochę czasu w towarzystwie wymarzonego chłopaka. Obie miały takie same szanse, nic nie było przesądzone. Siostra wolała strzelić focha i pojechać do domu.
A teraz rzuca jakieś idiotyczne teksty, że ma go jej oddać. On jej nie chciał i nie chce. Nie był jej nawet przez minutę. Po prostu. Żenada trzymać się kurczowo gaci które nawet nie wiedzą na dobrą sprawę o twoim istnieniu.

Po 2 wcale nie wiecie, jakie są relacje pomiędzy siostrami.
Dla mnie siostrzyczka która robi sceny nie o rzekomą zdradę, a o to, że ma jej oddać chłopca bo tak, bo byłam 1sza, ma nieźle pokopany charakterek i wątpię aby między nimi była jakaś cudowna więź. Jakoś nie widzę tu cierpienia siostry i zarazem troski o drugą, tylko zwykły egoizm taki sam, ja chcę i koniec i masz mi go dać albo przynajmniej masz go nie mieć, masz się obejść smakiem tak samo jak ja. Faktycznie, pełnia miłości rodzinnej.

[berenka]

Napisane przez Grin

no to niech teraz z nią porozmawia i będzie problem z głowy. przecież w końcu będą się musiały rozmówić i tak.

Dokladnie przeciez.
Aczkolwiek autorce raczej nie o to chodzi,a szkoda.

Hultaj Tam nie bylo zakochania, co sama autorka przyznaje, wiec te 15min rozmowy by ja nie zbawilo.
A to, co sie dzieje teraz jest z obu stron przegieciem, bo juz zadna wzajemnie o sobie nie mysli, gdyz gacie meskie przeslonily swiat. Smutne.

[Hultaj]

powinny pogadać ale dziwni mnie jakby tu nie wiem co się stało

on siostrze się spodobal, o ile to nie jest coś takiego ze czlowiekowi swiat staje dęba i przestaje jeść zwierza się i druga faktycznie hm, ma do wyboru deptać brutalnie po sercu siostry, można się zastanawiac, ale normalnie to nie widzę specjalnie spinu, przeciętnie człowiek jak dostaje kosza albo wróc, ktoś jest nim w ogóle niezainteresowany i nie odpowiada na zaloty (tych nawet tu nie bylo bo panna jak to na desperacko zakochaną olała jedyną szansę spędzenia z chłopakiem wspolnego czasu) to szuka sobie innej dziewoi albo faceta a nie ubolewa, że obcy koleś nie chce podbić.
No może nie chce bo może w jego typie są wysokie brunetki a nie rude i tyle.
Rozumiem, że jeśli jestem singlem i nikt mnie nie kocha to mam znienawidzić cały wszechświat, bo nie brak w nim par które się kochają i okazują sobie uczucia (ba, sama świadomośc, że ktoś z kimś jest, po co zaraz okazywanie), a to takie smuteczkowe być samemu jak palec.

[babcia_miecia]

Mnie by na miejscu siostry Linkin Park drastycznie spadła samoocena.

Ogólnie to jakoś wygląda trochę tak, jakby chciała jej dokopać i zamanifestować, że w jakiś sposób jest gorsza.

[Mojwa]

Napisane przez babcia_miecia

Mnie by na miejscu siostry Linkin Park drastycznie spadła samoocena.

Ogólnie to jakoś wygląda trochę tak, jakby chciała jej dokopać i zamanifestować, że w jakiś sposób jest gorsza.

Czasem warto nie byc egocentrykiem i nie zyc w przekonaniu ze wszystko kreci sie wokol mojej osoby.

[roseblue]

Napisane przez Mojwa

Czasem warto nie byc egocentrykiem i nie zyc w przekonaniu ze wszystko kreci sie wokol mojej osoby.

Mówisz o linkin park? xD

[Hultaj]

Czasem warto nie byc egocentrykiem i nie zyc w przekonaniu ze wszystko kreci sie wokol mojej osoby.

cześć Mojwa, jestem twoją siostrą, zakochalam się nieziemsko w twoim facecie, może spotkałam go kiedyś w sklepie przed tobą, nieważne, oddasz mi go, czy będziesz egocentryczką?

retoryczne.

wielka mi różnica kto się kiedy zakochał, on jej nie wybrał, ona, zła siostra, nie rozbiła dobrze zapowiadającego się flirtu.

[201607010856]

To ja podam analogiczną sytuację - mój facet co prawda brata nie ma, ale kolegów tak. I zanim zaczęłam z nim być podrywało mnie co najmniej kilku z nich, w tym jego dobry kumpel (który był zazdrosny jak już byliśmy razem i skończyło się urwanym kontaktem). Żaden z nich mi się nie podobał. I gdyby mój powiedział mi "Słuchaj, przyjaźnimy się już tyle czasu, jestem w Tobie zakochany, ale nie będę z Tobą, bo X, Y I Z" to chyba zabiłabym go śmiechem

Mężczyzna to nie przedmiot, który można sobie "zaklepać".

[paulinika]

Napisane przez skara

Wg mnie nie zrobiłaś nic złego. Chciałaś iść na to piwo z siostrą, ale pojechała do domu. Zmarnowała ekstra okazję do zapoznania kolesia. Rozumiem żale i rozkminy oraz miłość po grób jeśli macie po 15 lat. Jak nie to siostra jest histeryczką i ciężko będzie jej w życiu kochając po grób i nie otwierając paszczy.

Musze sie zgodzic. Mogla sama do niego zagadac a nie teraz histeryzuje.

[berenka]

Tu sie rozchodzi o cos zupelnie innego.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

czyli:

wyobraz jakbys Ty byla w kims bujnieta (ze az slow by Ci przy nim brakowalo),a ten nie dosc,ze staruje do bliskiej Ci osoby (wtajemniczonej), to ta osoba radosnie ma w dupie Ciebie i Twe uczucia i nawet na rozmowe sie z Toba nie zdobedzie,a od razu leci na chlopa i to jeszcze nie z powodu super milosci,a ot tak.
Gdzie empatia, asertywnosc, cokolwiek?
Mozna nie lubic swej siostry,ale chyba ja troche kochac


Przeciez po rozmowie z nia juz nic by nie stalo na przeszkodzie, jakby sie jednak w chlopaku bujnela i chciala z nim byc.
Przeciez wykazalaby sie zrozumieniem, wiec moglaby zadac zrozumienia dla siebie.

[201607010856]

Napisane przez berenka

Tu sie rozchodzi o cos zupelnie innego.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

czyli:

wyobraz jakbys Ty byla w kims bujnieta (ze az slow by Ci przy nim brakowalo),a ten nie dosc,ze staruje do bliskiej Ci osoby (wtajemniczonej), to ta osoba radosnie ma w dupie Ciebie i Twe uczucia i nawet na rozmowe sie z Toba nie zdobedzie,a od razu leci na chlopa i to jeszcze nie z powodu super milosci,a ot tak.
Gdzie empatia, asertywnosc, cokolwiek?
Mozna nie lubic swej siostry,ale chyba ja troche kochac


Przeciez po rozmowie z nia juz nic by nie stalo na przeszkodzie, jakby sie jednak w chlopaku bujnela i chciala z nim byc.
Przeciez wykazalaby sie zrozumieniem, wiec moglaby zadac zrozumienia dla siebie.

No skoro ta bliska osoba mu się podoba to co mam zrobić? Stać im na drodze? Albo powiedzieć facetowi, że nie, ma nie zapraszać na randkę mojej siostry/koleżanki, bo ja pierwsza go sobie upatrzyłam? To jest śmieszne. Ludzie, ogarnijcie się.

[berenka]

Napisane przez Minf

No skoro ta bliska osoba mu się podoba to co mam zrobić? Stać im na drodze? Albo powiedzieć facetowi, że nie, ma nie zapraszać na randkę mojej siostry/koleżanki, bo ja pierwsza go sobie upatrzyłam? To jest śmieszne. Ludzie, ogarnijcie się.

Nie , nie stac na drodze, ale chyba lepiej bys sie czula, jakby twa siostra, najpierw z Toba pogadala, a nie olala po calosci Twe uczucia, ktorych byla swiadoma.

Ciagle rozchodzi sei o doslownie przynajmniej chwile na empatie.
nic poza tym.

[Mojwa]

Napisane przez Hultaj

cześć Mojwa, jestem twoją siostrą, zakochalam się nieziemsko w twoim facecie, może spotkałam go kiedyś w sklepie przed tobą, nieważne, oddasz mi go, czy będziesz egocentryczką?

retoryczne.

wielka mi różnica kto się kiedy zakochał, on jej nie wybrał, ona, zła siostra, nie rozbiła dobrze zapowiadającego się flirtu.

Ale czytaj co ja cytuję...
Odnosilam się do tego, jakoby LP robila na zlosc siostrze, manifestowala cos przed nia. Bo swiat się wokol rzeczonej siostry kreci.