Co myślicie o podbijaniu do zajętych? - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-16, 05:02   #361
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Nie, jeśli nie był chętny, to po co? Mam kogoś siłą ciągnąć? Ale to się dawało wyczuć, czy jest chętny. Przecież chyba większość kobiet wyczuwa, czy facet jest nią zainteresowany. przypominam, że piszę w czasie przeszłym. Teraz się w to nie bawię, nawet gdy to wyczuwam.
Ja też ponawiam pytanie:
czy w związku ktoś jest ubezwłasnowolniony, że na siłę pozwoli się zmanipulować tej trzeciej i zaciągnąć na seksy? Bo nie wydaje mi się. Jeśli facet nie ma chęci na skok w bok to "podbijaczki" mogą się wokół niego kręcić, jak chcą i ile chcą. A jeśli nie potrafi zapanować nad własną pewną częścią ciała to po co komuś monogamicznemu taki partner? Przysłowiowy krzyż na drogę i wypad
Osobiście nie wyobrażam sobie nawet walki o kogoś takiego bo to by było fundowanie sobie życia w stresie- od jednej przygody z podbijaczką do drugiej. A nie jest to coś, co dla mnie byłoby komfortowym związkiem, który dawałby mi poczucie bezpieczeństwa.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 05:12   #362
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Dołączam do pytania. Czy ten pan, który będąc zajęty , jak to piszecie "podbija" do wolnej, zostaje zmuszony? Bo to zua kobieta go wykorzystała?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 07:16   #363
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Jeżeli facet żonaty, posiadający dzieci podbija do innej kobiety w celu innym niż gatka szmatka, to jest to poprostu obrzydliwe.
Nie rozumiem po co ludzie się pobierają naprawdę, albo ja mam zbyt idealistyczne podejście do miłości. Ludzie w przedziale 20-30 lat rozwiedzeni, to jest plaga.


Jak czytam wypowiedzi kahoko to robi mi się słabo i myśle ,że to jest leczenie swoich problemów emocjonalnych a gadanie o ciasnej pochwie jako swoim atucie jest niesmaczne.
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 07:22   #364
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
(...)od pewnego czasu mam wrażenie, że się po prostu przechwalasz. No ale każdy ma swój sposób na poprawę samooceny.
Ciekawa postawa, ciągnięcie za język, dopytywanie, a potem przytaczanie postów z innych wątków (nieregulaminowe, nie wiem czy wiesz) i zarzucanie przechwałek

Cytat:
Napisane przez yosanne Pokaż wiadomość
A dodam tylko, że mój obecny partner w żaden sposób do mnie nie "podbijał", to się po prostu samo stało, poznaliśmy się i wiedzieliśmy oboje, że coś jest na rzeczy. Od razu. Żadnego adorowania, podrywania, aluzji...
Człowiek głupieje, prawda? Niby nic, a tak wiele. Zwłaszcza że wcześniej do głowy by nie przyszło, że coś takiego może się wydarzyć, że w dotychczasowym związku jest coś, co nie gra...

Mam wrażenie, że to jest jedna z sytuacji, które ciężko opisać i ciężko zrozumieć nie mając takiego doświadczenia na koncie.

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja też ponawiam pytanie:
czy w związku ktoś jest ubezwłasnowolniony, że na siłę pozwoli się zmanipulować tej trzeciej i zaciągnąć na seksy? Bo nie wydaje mi się. Jeśli facet nie ma chęci na skok w bok to "podbijaczki" mogą się wokół niego kręcić, jak chcą i ile chcą. A jeśli nie potrafi zapanować nad własną pewną częścią ciała to po co komuś monogamicznemu taki partner? Przysłowiowy krzyż na drogę i wypad
Osobiście nie wyobrażam sobie nawet walki o kogoś takiego bo to by było fundowanie sobie życia w stresie- od jednej przygody z podbijaczką do drugiej. A nie jest to coś, co dla mnie byłoby komfortowym związkiem, który dawałby mi poczucie bezpieczeństwa.
Pozostaje mi się podpisać
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:09   #365
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez yosanne Pokaż wiadomość
Ładnie to brzmi, ale nie zawsze da się tak zrobić, bo rozum swoje, a uczucia swoje. Sama to przeżyłam, będąc w czteroletnim związku, zaręczona, gdy poznałam mojego obecnego partnera i wystarczyła jedna noc, podczas której rozmawialiśmy do 3 rano, żebym wpadła po uszy, wielkie bum, koniec świata, mętlik w głowie. I tak, zastanawiałam się, krócej niż kilka tygodni, co robić, uznałam, że coś w moim związku zaczęło się psuć, że trzeba to naprawić, jesteśmy tyle czasu ze sobą, mieszkamy razem, może rutyna, może cokolwiek. I z całego serca chciałam uciąć fascynację i naprawić to, co złe. Tamten drugi cierpliwie czekał, jaką podejmę decyzję, powiedziałam mu, że chcę zostać z moim narzeczonym i że ma się ze mną nie kontaktować, żeby nie utrudniać sytuacji, która trudna była już i tak, bo razem pracujemy, więc siłą rzeczy nie dało się zupełnie wymazać go z mojego życia. Złamałam mu wtedy serce, ale uważałam, że tak będzie uczciwie. Trwało to trzy miesiące, w międzyczasie powiedziałam narzeczonemu, o co chodzi, bez szczegółów, ale przyznałam się, że jest ktoś, w kim się zauroczyłam. Wspólnie próbowaliśmy jakoś to posklejać, nie wytrzymałam, w końcu odeszłam. Z "tym drugim" jestem do dziś. I mimo, że nie doszło tu do fizycznej zdrady (nawet się nie pocałowaliśmy, a najbardziej intymny kontakt był, jak raz pogłaskał mnie po dłoni), to przez te trzy miesiące moje serce nie należało już do mojego partnera i z perspektywy czasu uważam, że to było tylko przedłużanie agonii. Ale to widzę teraz - właśnie, z perspektywy czasu. Jak to się dopiero zaczęło "dziać", to wydawało mi się, że jakoś pokonam to zauroczenie, że wszystko da się pokonać...
Więc to naprawdę nie jest takie proste - uciąć fascynację, nie krzywdzić. Mój obecny partner bardzo ceni to, że w tym wszystkim, w jego przekonaniu, pozostałam uczciwa i lojalna. Że nie zdradziłam (dla niego, jak podejrzewam dla większości facetów, zdrada = seks), że pozostałam wierna, w związku z tym w ogóle nie jest o mnie zazdrosny, nie ma problemu z tym, że wychodzę z kolegami, że ktoś u mnie nocuje, bo wie, że jak jestem w związku, to nie potrafiłabym zdradzić. Ale dla mnie to nie jest takie oczywiste i nie do końca mam o sobie takie dobre zdanie, aczkolwiek powoli, powoli leczę się z wyrzutów sumienia.

A dodam tylko, że mój obecny partner w żaden sposób do mnie nie "podbijał", to się po prostu samo stało, poznaliśmy się i wiedzieliśmy oboje, że coś jest na rzeczy. Od razu. Żadnego adorowania, podrywania, aluzji...
Yosanne ja po prostu pisałam z własnego doświadczenia. Sama przeżyłam grom z nieba, taki natychmiastowy i od razu. I też nie było na początku nic, tylko rozmowa, spojrzenia i obopólna pewność że grom jest odwzajemniony. I owszem potrzebowałam kilku tygodni by jakoś to wszystko ogarnąć.
Także nie piszę z sufitu.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:19   #366
Nevena
Raczkowanie
 
Avatar Nevena
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 178
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez yosanne Pokaż wiadomość
Ładnie to brzmi, ale nie zawsze da się tak zrobić, bo rozum swoje, a uczucia swoje. Sama to przeżyłam, będąc w czteroletnim związku, zaręczona, gdy poznałam mojego obecnego partnera i wystarczyła jedna noc, podczas której rozmawialiśmy do 3 rano, żebym wpadła po uszy, wielkie bum, koniec świata, mętlik w głowie. I tak, zastanawiałam się, krócej niż kilka tygodni, co robić, uznałam, że coś w moim związku zaczęło się psuć, że trzeba to naprawić, jesteśmy tyle czasu ze sobą, mieszkamy razem, może rutyna, może cokolwiek. I z całego serca chciałam uciąć fascynację i naprawić to, co złe. Tamten drugi cierpliwie czekał, jaką podejmę decyzję, powiedziałam mu, że chcę zostać z moim narzeczonym i że ma się ze mną nie kontaktować, żeby nie utrudniać sytuacji, która trudna była już i tak, bo razem pracujemy, więc siłą rzeczy nie dało się zupełnie wymazać go z mojego życia. Złamałam mu wtedy serce, ale uważałam, że tak będzie uczciwie. Trwało to trzy miesiące, w międzyczasie powiedziałam narzeczonemu, o co chodzi, bez szczegółów, ale przyznałam się, że jest ktoś, w kim się zauroczyłam. Wspólnie próbowaliśmy jakoś to posklejać, nie wytrzymałam, w końcu odeszłam. Z "tym drugim" jestem do dziś. I mimo, że nie doszło tu do fizycznej zdrady (nawet się nie pocałowaliśmy, a najbardziej intymny kontakt był, jak raz pogłaskał mnie po dłoni), to przez te trzy miesiące moje serce nie należało już do mojego partnera i z perspektywy czasu uważam, że to było tylko przedłużanie agonii. Ale to widzę teraz - właśnie, z perspektywy czasu. Jak to się dopiero zaczęło "dziać", to wydawało mi się, że jakoś pokonam to zauroczenie, że wszystko da się pokonać...
Więc to naprawdę nie jest takie proste - uciąć fascynację, nie krzywdzić. Mój obecny partner bardzo ceni to, że w tym wszystkim, w jego przekonaniu, pozostałam uczciwa i lojalna. Że nie zdradziłam (dla niego, jak podejrzewam dla większości facetów, zdrada = seks), że pozostałam wierna, w związku z tym w ogóle nie jest o mnie zazdrosny, nie ma problemu z tym, że wychodzę z kolegami, że ktoś u mnie nocuje, bo wie, że jak jestem w związku, to nie potrafiłabym zdradzić. Ale dla mnie to nie jest takie oczywiste i nie do końca mam o sobie takie dobre zdanie, aczkolwiek powoli, powoli leczę się z wyrzutów sumienia.

A dodam tylko, że mój obecny partner w żaden sposób do mnie nie "podbijał", to się po prostu samo stało, poznaliśmy się i wiedzieliśmy oboje, że coś jest na rzeczy. Od razu. Żadnego adorowania, podrywania, aluzji...
Jak widać w powyższym przykładzie życie pisze różne scenariusze i jestem w stanie to zrozumieć.
Ale rozbijanie czegoś z premedytacją, dla sportu jest ŻAŁOSNE. Rozumiem, że nikt nie jest niczyją własnością, jednak nie potrafię pojąć motywów pchania się na trzeciego.
__________________
Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Chciałabyś usłyszeć, że miłość najważniejsza, ale ode mnie nie usłyszysz. Miłość nie jest najważniejsza. Ważniejsze jest szczęście. Jeśli miłość nie daje szczęścia, to kij z nią.
bloguję nevena.pl
Nevena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:36   #367
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
.











wiesz, to jest mocne hipotetyzowanie, no ale niech Ci będzie. załóżmy, że jakimś cudem tak się stało, tabletki, prezerwatywy nie zadziałały, grom z jasnego nieba spadł i zaszłam z kimś innym, niż moim partnerem. rozwiązanie dla mnie jest oczywiste - aborcja. chyba, że w danej sytuacji wspólnie zdecydujemy inaczej, w co wątpię.

Aborcja noworodka? To się już chyba inaczej nazywa...

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Podbijanie do zajętych jest żałosne i poniżej krytyki. Kończąc gimnazjum powinno się z tego wyrosnąć
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 08:47   #368
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Aborcja noworodka? To się już chyba inaczej nazywa...
A pokaż paluszkiem gdzie i kto oprócz Ciebie o "aborcji noworodka" napisał
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 08:52   #369
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez nikolite Pokaż wiadomość
Ciasna pochwa. Zwracam honor


Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
najgorszy typ kobiety, taka niby koleżaneczka, wsparcie, kumpel i ciasna pochwa w jednym, już kokietki lepsze bo od razu wiadomo o co chodzi.
Tez tak uważam. Taka koleżaneczka, która jest bardzo wyrozumiała, wszystko rozumie, nie ma żadnych wymagań ani pretensji - nie co ta zła dziewczyna, z która on jest przeciez bardzo nieszczęsliwy, bo żyją razem na co dzień i ona nie kadzi mu komplementami i czasem ma zły humor, o zgrozo.

Cytat:
Napisane przez krokodylowa1996 Pokaż wiadomość
Jawne podbijanie do zajetych jest zdzirowate, wydaje mi sie ze zawsze latwiej jest zrezygnowac z czegos czego nigdy sie nie mialo, niz stracic cos co sie ma. Wiec teoretycznie to jest chore i nieuczciwe, bo osoba nic nie traci a ta obenca partnerka jest na gorszej pozycji.

Ale ludzie sa bezwzgledni i egoistyczni,w zdecydowanej wiekszosci
Cieszę się, że ktoś to napisał. Poza tym, co myslę o przyczynach takiego podbijania do zajętych (ego, leczenie kompleksów etc.) to uważam, że takie zachowanie jest po prostu niemoralne. Przecież wiadomo, że taka podbijaczka, nawet jeśli nie chodzi tylko o seks, ale w jej mniemaniu jest zakochana - to tak naprawdę jest zaledwie zauroczona swoimi fantazjami o facecie. Bo przecież nie żyje z nim i nie zna go. A jednak wydaje jej się, że z niego nie może zrezygnować (i zająć się jakimś wolnym). Podczas gdy o wiele trudniej jest zrezygnować kobiecie, która zyła z tym facetem w związku przez lata i łączyła ich prawdziwa miłość, a nie gierki. Ja bym nie chciała komuś rozbijać związku. Oczywiście, że wtedy kluczowa jest decyzja faceta i jak facet nie jest zainteresowany nikim innym poza swoją partnerką, to podbijaczka choćby stanęła na głowie, nic nie wskóra. Ale uważam, że te starania podbijaczki są żałosne, wredne i egoistyczne.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
tak, za każdym razem odchodzili.

dlaczego oceniasz ich jako 'nieporządnych'? nie znasz ich, nie znasz całej historii, na jakiej podstawie?

każdy z nich zrozumiał, co jest ważniejsze. tak się złożyło, że ważniejsza nie była partnerka, z którą byli - bo byli nieszczęśliwi, niespełnieni, niedopasowani itp.
Ciekawe, że akurat sami nieszczęśliwi z partnerką Ci sie trafiali, a Ty taka ich wybawicielka. Jakby byli nieszczęsliwi, to by odeszli. Ludzie nie przywiązują innych do siebie na siłę. A jak w związkach się nie układa, ale nie chce się odchodzić, to trzeba rozmawiac i znaleźc przyczyny niespełnienia, żeby cos zmienić. Więc albo trafiałaś na frajerów, którzy tchórzliwie tkwili w nieudanych związkach i bali się rozmawiac, albo po prostu Ty jako ich "koleżanka, wsparcie, kumpel" tak ich właśnie "wspierałaś".

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja też ponawiam pytanie:
czy w związku ktoś jest ubezwłasnowolniony, że na siłę pozwoli się zmanipulować tej trzeciej i zaciągnąć na seksy? Bo nie wydaje mi się. Jeśli facet nie ma chęci na skok w bok to "podbijaczki" mogą się wokół niego kręcić, jak chcą i ile chcą. A jeśli nie potrafi zapanować nad własną pewną częścią ciała to po co komuś monogamicznemu taki partner? Przysłowiowy krzyż na drogę i wypad
Osobiście nie wyobrażam sobie nawet walki o kogoś takiego bo to by było fundowanie sobie życia w stresie- od jednej przygody z podbijaczką do drugiej. A nie jest to coś, co dla mnie byłoby komfortowym związkiem, który dawałby mi poczucie bezpieczeństwa.
Juz wcześniej dziewczyny pisały, że oczywiście, że facet podejmuje decyzję, czy odejść do podbijaczki czy zostać. Żadna z nas nie twierdzi, że faceci sa ubezwłasnowolnieni. Ale to nie wyklucza tego, że oceniamy zachowanie podbijaczek jako wredne i niemoralne.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
A może mu chomik wygryzł enter na klawiaturze? Nigdy nic nie wiadomo. Myślę, że warto napisać, najlepiej poleconym z potwierdzeniem odbioru.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 09:09   #370
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A pokaż paluszkiem gdzie i kto oprócz Ciebie o "aborcji noworodka" napisał


Byla mowa o aborcji dziecka, które nie jest partnera. Testy na ojcostwo wykonuje sie po urodzeniu. Przed testami nie może mieć pewności, czyje to dziecko, decydując sie na aborcje.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 09:14   #371
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

a mi to się w ogóle wydaje, że nie ma co dyskutować na temat tego, czy koleś da się uwieść czy nie, bo to nie o to chodzi. są różne sytuacje. niektórzy faceci są z natury ch*jkami i nawet jak w związku jest super i partnerka jest super, to i tak zdradzi. inni mogą mieć problemy różnej natury / swoje własne i też taki "zbłądzi" bo pojawi się taka która to wykorzysta.., są też toksyczne partnerki, które faceci z chęcią zostawiają, jak tylko pojawi się szansa. i można przytaczać i przytaczać, ale to nie o to chodzi. chodzi o sam fakt, że jakaś inna kobieta w ogóle próbuje coś ugrać i zaciągnąć faceta albo do łóżka albo rozpocząć z zajętym facetem związek.

w moim życiu był taki jeden "topielec". bardzo zachwycała się moim partnerem. doszło do tego, że mimo że on powtarzał jej wielokrotnie, że kocha mnie i chce być ze mną, ona nachalnie proponowała mu, żeby jednak był z nią. dzwoniła do niego wieczorami. chciała albo zmusić partnera do potajemnych rozmów albo doprowadzić do naszych kłótni.
tu już nie chodzi o to, czemu mój partner ostrzej nie uciął kontaktu itd bo to już inna sprawa. chodzi o to, że ona w ogóle próbowała, namawiała między wierszami, manipulowała, wiedząc ze on nie jest nią zainteresowany (może tylko podłechtany jej zachwytem nad jego osobą). miała nadzieję, że poprzez wielokrotne rozmowy, adorowanie i przyjaźń, wyzwoli w nim możne jakieś uczucia, ze on zobaczy ze ona jest lepsza od mnie i mnie zostawi. oczywiście nic jej po tym, bo mój facet kazał jej spadać na drzewo. 3 razy próbowała jeszcze w odstępach rocznych wybadać teren i mącić.

i teraz niech ktoś mi wyjaśni czy takie zachowanie jest fair?

ja mam bardzo złe zdanie na temat takich kobiet.

druga kwestia. w pracy miałam kolegę, który się najpierw ze mną bardzo zaprzyjaźnił. gdy miałam z partnerem problemy, doradzał i był oparciem. dopiero jak się we mnie zakochał - tak twierdzi (a koleś ma żonę i dziecko małe), jego rady stały się mniej pokrzepiające. sugerował rozstanie z partnerem, oczerniał go między słowami, trochę mnie dołował. ostatnio otwarcie zapytał czy byłabym chętna na skok w bok z nim. od tego czasu tak mi obrzydł, że tak jak kiedyś bardzo go lubiłam i ceniłam przyjaźń z nim, tak teraz autentycznie przestałam go lubić i jest dla mnie wręcz mega obrzydliwy (choć nigdy mnie do niego nie ciągnęło i mnie nie kręcił). nigdy nie robiłam nic aby kokietować, flirtować (co najwyżej w żartach). sam się w to wkręcił i sam z siebie wymyślił by po 1 zdradzić/a w efekcie pewnie zostawić żonę i po 2 uświadomić mi że mój partner jest złym wyborem i on jest dla mnie lepszy.

__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 09:18   #372
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Farmakopea Pokaż wiadomość
Testy na ojcostwo wykonuje sie po urodzeniu.
Można również wykonać go jeszcze na etapie ciąży.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Cytat:
Napisane przez nuinek Pokaż wiadomość
doszło do tego, że mimo że on powtarzał jej wielokrotnie, że kocha mnie i chce być ze mną, ona nachalnie proponowała mu, żeby jednak był z nią. dzwoniła do niego wieczorami. chciała albo zmusić partnera do potajemnych rozmów albo doprowadzić do naszych kłótni.
No to już nie jest "podbijanie", tylko stalking.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 09:36   #373
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Człowiek głupieje, prawda? Niby nic, a tak wiele. Zwłaszcza że wcześniej do głowy by nie przyszło, że coś takiego może się wydarzyć, że w dotychczasowym związku jest coś, co nie gra...
Glupieje czy nie, sprawa zalezy od czlowieka
Bo mozna tez, uswiadomiwszy sobie, ze cos tam cos tam, Krzys mi sie podoba bardziej niz nalezy a ja jemu tez
odwrocic sie na piecie i stwierdzic, ze moze lepiej poprawic to, co w zwiazku nie gra (chyba, ze chodzi tu o bardzo powaznie "nie granie" czyli cos w rodzaju, nie kocham juz partnere, patrzec na niego nie moge).
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 09:41   #374
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Luba, oczywiście Chodziło mi po prostu o to, o czym pisałam wcześniej, że czasem takie spotkanie kogoś innego skłania do refleksji, zastanowienia nad obecnym związkiem. A co już potem człowiek z tą wiedzą zrobi, to inna kwestia.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 10:16   #375
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Chcialam sie odniesc jeszcze do tego:

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
tak, za każdym razem odchodzili.

dlaczego oceniasz ich jako 'nieporządnych'? nie znasz ich, nie znasz całej historii, na jakiej podstawie?

każdy z nich zrozumiał, co jest ważniejsze. tak się złożyło, że ważniejsza nie była partnerka, z którą byli - bo byli nieszczęśliwi, niespełnieni, niedopasowani itp.

co jest w tym naiwnego?
a nie zastanowilo Cie nigdy to, ze kazdy odchodzil?
bo moze po prostu Ty masz taki sposob, zeby "osaczyc" facetow, ktorzy sa podatni na wplywy "kobiety kumpla", ktorzy w koncu uznaja, ze owszem, Twoje podszepty maja podstawy a kiedy Ty na koniec tych swoich podchodow mowisz im "nagle cos do Ciebie poczulam" uznaja, ze jestes ich gwiazdka z nieba.
a moze wyszukujesz/ciagnie Cie do facetow, ktorzy rzeczywiscie sa niezbyt szczesliwi w zwiazkach, bo wtedy latwiej Ci ich zdobyc a tego potrzebujesz, zeby podleczyc swoje ego/kompleksy czy co tam jeszcze.

ja tu nie bronie tych facetow, bo nie byli madzry, jesli dawali sie "osaczyc i przekonac"ale takie sposoby rozwalania zwiazkow juz widzialam, wiec od razu mi sie skojarzylo.

zreszta sama mam od lat dwoch przyjacol facetow, zasada, ktorej nie ustalalismy, ale bezwiednie stosujemy, to: nie zalimy sie sobie na swoich partnerow, nie pocieszamy sie jak sie para pokloci, to znaczy nie w rodzaju "ale ona/on durny, to ty masz racje" itd.
i uwazam, ze jesli miedzy ludzmi roznych plci jest az taka symbioza, ze zaczynaja sie sobie zalic na partnerow, to znaczy ze wszytsko zmierza w zla strone.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2015-06-16 o 10:18
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 10:43   #376
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja też ponawiam pytanie:
czy w związku ktoś jest ubezwłasnowolniony, że na siłę pozwoli się zmanipulować tej trzeciej i zaciągnąć na seksy? Bo nie wydaje mi się. Jeśli facet nie ma chęci na skok w bok to "podbijaczki" mogą się wokół niego kręcić, jak chcą i ile chcą. A jeśli nie potrafi zapanować nad własną pewną częścią ciała to po co komuś monogamicznemu taki partner? Przysłowiowy krzyż na drogę i wypad
Osobiście nie wyobrażam sobie nawet walki o kogoś takiego bo to by było fundowanie sobie życia w stresie- od jednej przygody z podbijaczką do drugiej. A nie jest to coś, co dla mnie byłoby komfortowym związkiem, który dawałby mi poczucie bezpieczeństwa.
To ja tak z innej strony, bo w sumie u mnie w związku bardziej tak to wygląda - jak podrywają mnie faceci, którzy wiedzą doskonale, że mam partnera? Jak mnie obrzydzają i są od razu u mnie skreśleni nawet jako znajomi i w ogóle uważam ich za śmiecie to co? Boję się, że dam się odbić? Po prostu to robi się irytujące jak 20 osoba nie rozumie za pierwszym razem "nie".
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 10:57   #377
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja też ponawiam pytanie:
czy w związku ktoś jest ubezwłasnowolniony, że na siłę pozwoli się zmanipulować tej trzeciej i zaciągnąć na seksy? Bo nie wydaje mi się. Jeśli facet nie ma chęci na skok w bok to "podbijaczki" mogą się wokół niego kręcić, jak chcą i ile chcą. A jeśli nie potrafi zapanować nad własną pewną częścią ciała to po co komuś monogamicznemu taki partner? Przysłowiowy krzyż na drogę i wypad
To nie do końca jest takie proste. Tak samo, jak można manipulować wolnym człowiekiem, tak samo zajętym. Szybciej to idzie, gdy się dobrze wybierze "ofiarę", to fakt, ale każdy ma w swoim życiu takie etapy, kiedy jest na to podatny bardziej. Ogólnie uważam, że manipulacja i kombinowanie, jak tu kogoś nie do końca chętnego zaciągnać do łóżka jest dla mnie obrzydliwe zawsze, niezależnie, czy ten ktoś ma już partnera, czy nie.


Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ciekawa postawa, ciągnięcie za język, dopytywanie, a potem przytaczanie postów z innych wątków (nieregulaminowe, nie wiem czy wiesz) i zarzucanie przechwałek
A to nie wiedziałam, konsekwencje wezmę na klatę. W co drugim wątku tutaj się odwołujemy do sytuacji z innych tematów, nie sądziłam, że to zabronione. Nie przypominam sobie jednak, żebym kogoś ciągnęła za język.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 11:00   #378
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ciekawa postawa, ciągnięcie za język, dopytywanie, a potem przytaczanie postów z innych wątków (nieregulaminowe, nie wiem czy wiesz) i zarzucanie przechwałek
Widzę tu sporą niekonsekwencję, bo jest wiele wątków, gdzie ludzie się odwołują do innych i nikt ich nie straszy łamaniem regulaminów ; )
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 11:08   #379
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez CzarodziejkaGorzalka Pokaż wiadomość
Związek to relacja wolnych osób. A nie posiadanie kogoś na własność. Jeśli spodoba mi się jakiś żonaty facet, nie będzie mnie interesować, czy jego żona życzy sobie abym go podrywała. Bo ten facet nie jest własnością żony i ja nie mam wobec tej kobiety żadnych zobowiązań. Podobnie jak facet proszący kobietę do tańca, nie musi pytać jej męża o zgodę. Wśród dorosłych, wolnych ludzi, jest to chyba jasne.
Ach,widzisz ,ja jako żona uważam,że on jest MÓJ a ja JEGO.Przynależymy do siebie, inaczej na cholerę mi ślub. Teoretycznie nie masz wobec mnie,jako żony żadnych zobowiązań ale praktycznie świadomie krzywdzisz drugą osobę,co z tego ,że obcą i nieznajomą? Że obca i nieznajoma to można jej napluć w twarz i obrazić chociaż nic ci nie zrobiła? Nie ,bo to chamskie i źle świadczy o tobie.
Dlatego dla mnie to jest żałosne. A jeszcze bardziej żałosna jest osoba zajęta ,która pozwala sobie na takie kontakty.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-16, 11:13   #380
nikolite
Rozeznanie
 
Avatar nikolite
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Over the Rainbow
Wiadomości: 731
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Istotnie, przy badaniu terenu zwykle wychodzi, czy ktoś jest terenem drugiej strony zainteresowany i czego chce.

---------- Dopisano o 06:00 ---------- Poprzedni post napisano o 05:57 ----------


Eee, tak zaraz rozbić związek. Może tylko chciała bzyknąć chłopa, bo miała na niego ochotę.


Z ciekawości. Udało się jej?

No raczej chodziło jej o związek (pisała do niego bezpośrednie teksty na facebooku na ten temat) , fakt że był w związku pewnie dodawał jej dodatkowej motywacji. Facet, jak się zorientował co z niej za %^&*%^& to uciął kontakt (chociaż ja i tak bym zrobiła to wcześniej,ale cóż...)
__________________
Przepraszam za brak polskich znakow
nikolite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 12:25   #381
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez nikolite Pokaż wiadomość
A no to,że od Ciebie też odeszli - być może niev potrafiłaś ich zatrzymać na dłużej?
Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Jak czytam wypowiedzi kahoko to robi mi się słabo i myśle ,że to jest leczenie swoich problemów emocjonalnych a gadanie o ciasnej pochwie jako swoim atucie jest niesmaczne.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
a nie zastanowilo Cie nigdy to, ze kazdy odchodzil?
bo moze po prostu Ty masz taki sposob, zeby "osaczyc" facetow, ktorzy sa podatni na wplywy "kobiety kumpla", ktorzy w koncu uznaja, ze owszem, Twoje podszepty maja podstawy a kiedy Ty na koniec tych swoich podchodow mowisz im "nagle cos do Ciebie poczulam" uznaja, ze jestes ich gwiazdka z nieba.
a moze wyszukujesz/ciagnie Cie do facetow, ktorzy rzeczywiscie sa niezbyt szczesliwi w zwiazkach, bo wtedy latwiej Ci ich zdobyc a tego potrzebujesz, zeby podleczyc swoje ego/kompleksy czy co tam jeszcze.

ja tu nie bronie tych facetow, bo nie byli madzry, jesli dawali sie "osaczyc i przekonac"ale takie sposoby rozwalania zwiazkow juz widzialam, wiec od razu mi sie skojarzylo.

zreszta sama mam od lat dwoch przyjacol facetow, zasada, ktorej nie ustalalismy, ale bezwiednie stosujemy, to: nie zalimy sie sobie na swoich partnerow, nie pocieszamy sie jak sie para pokloci, to znaczy nie w rodzaju "ale ona/on durny, to ty masz racje" itd.
i uwazam, ze jesli miedzy ludzmi roznych plci jest az taka symbioza, ze zaczynaja sie sobie zalic na partnerow, to znaczy ze wszytsko zmierza w zla strone.
oj dziewczyny.... na pewno wiecie lepiej ode mnie, w końcu tak mnie swietnie znacie, każda z Was, jako wykfalifikowany terapeuta i telepata wie doskonale, co dlaczego i kiedy robię... na pewno każdy z nich to zachukany niesmiałek, i razem sobie te kompleksy leczylismy. i na pewno jestem manipulacyjna i osaczająca. w końcu tyle razy widziałyscie mnie na żywo, 'w akcji'!

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
To ja tak z innej strony, bo w sumie u mnie w związku bardziej tak to wygląda - jak podrywają mnie faceci, którzy wiedzą doskonale, że mam partnera? Jak mnie obrzydzają i są od razu u mnie skreśleni nawet jako znajomi i w ogóle uważam ich za śmiecie to co? Boję się, że dam się odbić? Po prostu to robi się irytujące jak 20 osoba nie rozumie za pierwszym razem "nie".
to, że wiele ludzi (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) nie rozumie słowa "nie" to inna sprawa, możnaby osobny wątek o tym napisać.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ciekawa postawa, ciągnięcie za język, dopytywanie, a potem przytaczanie postów z innych wątków (nieregulaminowe, nie wiem czy wiesz) i zarzucanie przechwałek
no własnie to jest dosć ciekawe. ja staram się szczerze odpowiedzieć na pytania, które to wizażanki zadają. ale może te komentarze też ustawiam po to, żeby sobie ego podniesć...
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 12:33   #382
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Widzę tu sporą niekonsekwencję, bo jest wiele wątków, gdzie ludzie się odwołują do innych i nikt ich nie straszy łamaniem regulaminów ; )
Potwierdzam. Mnie tez się zdarzyło, że ktoś mi wyciągnął cos, co powiedziałam w innym wątku (co mi w sumie nie przeszkadzało), do tego padały tam odpowiedzi agresywne i dość wulgarne, nawet je zgłosiłam, ale moderacja miała to gdzieś.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
A może mu chomik wygryzł enter na klawiaturze? Nigdy nic nie wiadomo. Myślę, że warto napisać, najlepiej poleconym z potwierdzeniem odbioru.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 13:06   #383
nikolite
Rozeznanie
 
Avatar nikolite
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Over the Rainbow
Wiadomości: 731
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
oj dziewczyny.... na pewno wiecie lepiej ode mnie, w końcu tak mnie swietnie znacie, każda z Was, jako wykfalifikowany terapeuta i telepata wie doskonale, co dlaczego i kiedy robię... na pewno każdy z nich to zachukany niesmiałek, i razem sobie te kompleksy leczylismy. i na pewno jestem manipulacyjna i osaczająca. w końcu tyle razy widziałyscie mnie na żywo, 'w akcji'!
Gdyby Ci faceci odchodzili od swoich partnerek i po dzień dzisiejszy bylibyście parą to jednak mogłabym to zrozumieć - ale z Twoich postów wychodzi na to,że było takich Panów sporo i z żadnych z nich nie udało Cie się stworzyć trwałego związku (oprócz tego aktualnego). Odejście od swojej kobiety do nastepnej i potem rozpad tego związku to moim zdaniem głupota
Nie myślisz,że jednak coś jest nie tak - że potrafisz ich zmotywować do opuszczenia partnerki ale potem nie potrafisz ich przy sobie utrzymac? Ja bym w tym momencie zastanowiła się, co jest ze mną nie tak. Chyba wygląda na to że jesteś materiałem na "krótkoterminową" kochankę.
__________________
Przepraszam za brak polskich znakow

Edytowane przez nikolite
Czas edycji: 2015-06-16 o 16:08
nikolite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 13:12   #384
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez nikolite Pokaż wiadomość
No raczej chodziło jej o związek (pisała do niego bezpośrednie teksty na facebooku na ten temat) , fakt że był w związku pewnie dodawał jej dodatkowej motywacji. Facet, jak się zorientował co z niej za %^&*%^& to uciął kontakt (chociaż ja i tak bym zrobiła to wcześniej,ale cóż...)
To pogratulować faceta. Sprawdził się.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 14:30   #385
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
oj dziewczyny.... na pewno wiecie lepiej ode mnie, w końcu tak mnie swietnie znacie, każda z Was, jako wykfalifikowany terapeuta i telepata wie doskonale, co dlaczego i kiedy robię... na pewno każdy z nich to zachukany niesmiałek, i razem sobie te kompleksy leczylismy. i na pewno jestem manipulacyjna i osaczająca. w końcu tyle razy widziałyscie mnie na żywo, 'w akcji'!
nie, wiemy lepiej ani nie widzialysmy
po prostu opieramy sie na tym co piszesz, jak sie przez to co o sobie piszesz, prezentujesz
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 15:49   #386
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
To ja tak z innej strony, bo w sumie u mnie w związku bardziej tak to wygląda - jak podrywają mnie faceci, którzy wiedzą doskonale, że mam partnera? Jak mnie obrzydzają i są od razu u mnie skreśleni nawet jako znajomi i w ogóle uważam ich za śmiecie to co? Boję się, że dam się odbić? Po prostu to robi się irytujące jak 20 osoba nie rozumie za pierwszym razem "nie".
No bingo.
Do mnie też często różni podbijają. Cholernie często. Też mnie to irytuje. Na tyle, że też unikam ich towarzystwa, podobnie, jak Ty.
Wniosek?
Każdy sam jest kowalem własnego losu. Poddanie się "czarującej gadce" nie jest dopustem bożym. To nie rak. To każdy sam wybiera, czy poddaje się manipulacji podbijacza, czy nie. Ja się nie poddaję. Ty się nie poddajesz. Bo ani ja, ani Ty nie chcemy się dać zmanipulować. Jeśli więc ktoś ulega podbijaczce/podbijaczowi, robi to z własnego, nieprzymuszonego wyboru. I ponosi tego konsekwencje.

Żeby było jasne: w żadnym stopniu nie usprawiedliwiam zachowania podbijaczek. Uważam je za żalosne i desperackie. Ale nie należy im przypisywać cech demonicznych i nadprzyrodzonych, które "zmuszają" biednego chłopa do skoku w bok. Jeśli chlop skacze w bok z podbijaczką- to po diabła Ci taki chłop?

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
To nie do końca jest takie proste. Tak samo, jak można manipulować wolnym człowiekiem, tak samo zajętym. Szybciej to idzie, gdy się dobrze wybierze "ofiarę", to fakt, ale każdy ma w swoim życiu takie etapy, kiedy jest na to podatny bardziej. Ogólnie uważam, że manipulacja i kombinowanie, jak tu kogoś nie do końca chętnego zaciągnać do łóżka jest dla mnie obrzydliwe zawsze, niezależnie, czy ten ktoś ma już partnera, czy nie.
Hm....wiesz, związek z "ofiarą", ktora pozwala sobą manipulować podbijaczce to chyba nie dla mnie
Widocznie musiałam się pomylić i to nie był facet dla mnie. Bywa. Mylić się jest rzeczą ludzką
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2015-06-16 o 15:51
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 15:54   #387
123lusi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 75
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Ja nigdy nie podbijałam do zajętych. Nie reaguje też na żadne zaczepki jeżeli jestem w związku. Nie mam jednak nic przeciwko podbijającym o ile ktoś nie wciska się na 3 -go w małżeństwo.
123lusi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 15:58   #388
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Widzę tu sporą niekonsekwencję, bo jest wiele wątków, gdzie ludzie się odwołują do innych i nikt ich nie straszy łamaniem regulaminów ; )
Nie zauważyłam straszenia, przypominam ino
"17. Atak na adwersarza poprzez cytowanie postów z innych wątków i nie związanych z tematem;
Moderator może, wg własnego uznania, przyznać punkty karne po stwierdzeniu takiego zachowania w dyskusji."


Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
No bingo.
Do mnie też często różni podbijają. Cholernie często. Też mnie to irytuje. Na tyle, że też unikam ich towarzystwa, podobnie, jak Ty.
Wniosek?
Każdy sam jest kowalem własnego losu. Poddanie się "czarującej gadce" nie jest dopustem bożym. To nie rak. To każdy sam wybiera, czy poddaje się manipulacji podbijacza, czy nie. Ja się nie poddaję. Ty się nie poddajesz. Bo ani ja, ani Ty nie chcemy się dać zmanipulować. Jeśli więc ktoś ulega podbijaczce/podbijaczowi, robi to z własnego, nieprzymuszonego wyboru. I ponosi tego konsekwencje.
Otóż to

Ja w ogóle życiu nie patrzyłam na takie osoby jak na kogoś, kto jest zagrożeniem dla mnie, dla związku. To mój partner jest takim zagrożeniem dla mnie i dla związku, jeśli się da w taką zabawę w odbijanego wciągnąć. A jeśli jest takim zagrożeniem, to cóż. Dobrze wiedzieć i lepiej późno niż później
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 16:45   #389
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Żeby było jasne: w żadnym stopniu nie usprawiedliwiam zachowania podbijaczek. Uważam je za żalosne i desperackie. Ale nie należy im przypisywać cech demonicznych i nadprzyrodzonych, które "zmuszają" biednego chłopa do skoku w bok. Jeśli chlop skacze w bok z podbijaczką- to po diabła Ci taki chłop?


Hm....wiesz, związek z "ofiarą", ktora pozwala sobą manipulować podbijaczce to chyba nie dla mnie
Widocznie musiałam się pomylić i to nie był facet dla mnie. Bywa. Mylić się jest rzeczą ludzką
Ja też uważam, że go to nie usprawiedliwia. Ale manipulowanie innymi ludźmi też jest, wg mnie, naganne. I tak naprawdę każdy jest na to w mniejszym czy większym sposób podatny, zależnie od sytuacji. Dość ekstremalny przykład - sekty. Trudno mi powiedzieć, że to, co robią, jest ok, ludzie sami powinni się pilnować.
Mojego faceta akurat jego obecna szczególnie bajerować nie musiała , więc to nie jest tak, że usprawiedliwiam każdego zdradzającego faceta. Ale też uważam, że można wykorzystać czyjąś słabszą chwilę. Wiem po sobie, moja wierność była przetestowana wzdłuż i wszerz, ale łatwo nie było, z takim metodycznym osaczaniem się spotkałam pierwszy raz. Jeśli ktoś robi to inteligentnie, nie orientujesz się od razu, co się dzieje. Cieszę sie, że nie dałam skubańcowi satysfakcji, nie podoba mi się to, co chciał zrobić. Wg mnie to by nie było żadne usprawiedliwienie dla mnie, gdym coś na boku nawywijała, ale takie zachowanie też mi się nie podoba.

A tak generalnie zgadzam się z Tobą, w sumie jestem "podbijaczkom" wdzięczna, faktycznie taka naturalna selekcja. Byle tylko były skuteczne i sobie za każdym razem tego faceta potem wzięły - nie mam nic przeciw .
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-16, 16:56   #390
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Co myślicie o podbijaniu do zajętych?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
(...)w sumie jestem "podbijaczkom" wdzięczna, faktycznie taka naturalna selekcja. Byle tylko były skuteczne i sobie za każdym razem tego faceta potem wzięły - nie mam nic przeciw .
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-16 19:21:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:27.