Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-01, 19:02   #421
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Mi nawet nie chodziło o samego Brada Pitta, a raczej ogólnie o moje upodobania. Sugerowałam się powodzeniem jakie mieli faceci, którzy mi się podobali, a jakie tacy, którzy nie bardzo (z reguły duużo większe).
Podobne zdanie też zawsze pada.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Podobali Ci się dlatego, że jesteś tak pewna siebie, że bierzesz co chcesz, czy wybierałaś ich ze strachu przed konkurencją do Brada Pitta?
Wybieram bramkę nr 2.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 19:03   #422
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Podobne zdanie też zawsze pada.
Wybieram bramkę nr 2.
No to nie wiem jak już mam to zakwalifikować skoro x moich koleżanek wprost powiedziało mi, ze faceci, którzy mi się podobali są brzydcy. Serio
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 19:05   #423
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Tak, naprawdę to Brat Pitt jest od dawna obiektem moich fantazji, ale obawiałam się jego fanek, dlatego się nie chciałam przyznać No i nie mam szans z Angeliną Jolie

A tak na serio to nie mówiłam tu oczywiście o aktorach czy ogólnie sławnych osobach, a po prostu chodziło mi o osoby, które tak podobały mi się w "życiu codziennym"
Zrozumiałam.

Ale ok, pytanie powinno brzmieć:
Podobali Ci się dlatego, że jesteś tak pewna siebie, że bierzesz co chcesz, czy wybierałaś ich ze strachu przed konkurencją do "Brada Pitta"?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 19:11   #424
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Zrozumiałam.

Ale ok, pytanie powinno brzmieć:
Podobali Ci się dlatego, że jesteś tak pewna siebie, że bierzesz co chcesz, czy wybierałaś ich ze strachu przed konkurencją do "Brada Pitta"?
Nie, po prostu to nie był ten mój "ideał". Jakby akurat się w niego wpasowali cechami, które są tym "wyznacznikiem" to też by mi się podobali, niezależnie od konkurencji czy popularności.

Przecież jak facet mi się tylko podoba to jakiej konkurencji mam się obawiać? Poza tym, to już wyższy poziom abstrakcji jakbym miała sobie wmawiać, że podoba mi się hmm mniej ryzchwytywany facet tylko dlatego, że w przypadku tego bardziej jest większa konkurencja

Edytowane przez 201607010856
Czas edycji: 2015-10-01 o 19:17
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 19:25   #425
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez krewet Pokaż wiadomość
zasadniczo "nie mój typ" to eufemizm dla "jesteś brzydki/a"
No niekoniecznie. Autor wątku nie jest w moim typie, ale nie jest dla mnie brzydki. Jest neutralny Oznacza to, że samym wyglądem mnie nie przyciągnie, ALE mógłby spokojnie to zrobić, jak dołączy coś innego (inteligencję, poczucie humoru, bycie dobrym, porządnym człowiekiem, męskość, ogólnie - atrakcyjny dla mnie charakter).
Dla mnie wygląd to tylko wygląd, nigdy w życiu nie byłam w związku z takim swoim urodowym ideałem, zresztą takich ideałów to dość mało chodzi po świecie. Wszyscy faceci z jakimi byłam przyciągali mnie czymś innym, ich wygląd mnie nie odpychał, ale też nie był magnesem.
Z pierwszym facetem miałam mega silną chemię mimo, że patrząc na samo zdjęcie nie byłabym zainteresowana, ale o tym już chyba pisałam. On był totalnie nie w moim typie.
Obecny TŻ - nigdy nie sądziłam, ze będę z facetem, który łysieje i ma brodę, ale jednak jestem i nie narzekam
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:12   #426
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

lexie - zaraz ci krewet napisze, że po prostu wzięłaś pierwszego lepszego, z którym ci było po drodze, bo lata mijają i macica usycha.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:27   #427
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Nie, po prostu to nie był ten mój "ideał". Jakby akurat się w niego wpasowali cechami, które są tym "wyznacznikiem" to też by mi się podobali, niezależnie od konkurencji czy popularności.

Przecież jak facet mi się tylko podoba to jakiej konkurencji mam się obawiać? Poza tym, to już wyższy poziom abstrakcji jakbym miała sobie wmawiać, że podoba mi się hmm mniej ryzchwytywany facet tylko dlatego, że w przypadku tego bardziej jest większa konkurencja
Aha. Ale jak to kwestia tylko takiego natchnionego wzdychania z oddali, to co za różnica, czy jej obiektem jest prawdziwy Brad Pitt czy osiedlowy, swojski, dolnośląski?
Poza tym to nie kwestia wmawiania sobie czegokolwiek tylko podświadomości.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-01, 20:34   #428
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Aha. Ale jak to kwestia tylko takiego natchnionego wzdychania z oddali, to co za różnica, czy jej obiektem jest prawdziwy Brad Pitt czy osiedlowy, swojski, dolnośląski?
Poza tym to nie kwestia wmawiania sobie czegokolwiek tylko podświadomości.
No przecież wyraźnie napisałam "podobali mi się", a nie "byłam z takimi i takimi". Temat dotyczy mojego gustu to jak miałam go określić jeśli nie bazując na osobach, które mi się podobały?

I jest różnica, bo w konkretnym towarzystwie mogę zaobserwować na ile kobiety są zainteresowane danymi facetami, a którymi nie bardzo. W przypadku aktorów średnio.

To jest głupie. Założę się, że wielu facetom się nie podobam, a jednak miałam zawsze spore powodzenie (potwierdzone przez samych zainteresowanych). I co, w takim razie ktoś, komu się nie spodobam tak naprawdę sobie to wmawia podświadomie, bo obawia się konkurencji? Bzdura.

Wizaż jak zwykle uczy Zaraz się dowiem, ze jestem ze swoim partnerem tylko dlatego, że nie miałam wyjścia - co z tego, że dałam kosza wielu innym, nawet tym, którzy mieli spore powodzenie. Muszę chłopa uświadomić, że moje czekanie na osobę, która będzie pasować mi w 100% zarówno z charakteru jak i wyglądu to była czysta desperacja

Edytowane przez 201607010856
Czas edycji: 2015-10-01 o 20:42
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:44   #429
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
No niekoniecznie. Autor wątku nie jest w moim typie, ale nie jest dla mnie brzydki. Jest neutralny Oznacza to, że samym wyglądem mnie nie przyciągnie, ALE mógłby spokojnie to zrobić, jak dołączy coś innego (inteligencję, poczucie humoru, bycie dobrym, porządnym człowiekiem, męskość, ogólnie - atrakcyjny dla mnie charakter).
Dla mnie wygląd to tylko wygląd, nigdy w życiu nie byłam w związku z takim swoim urodowym ideałem, zresztą takich ideałów to dość mało chodzi po świecie. Wszyscy faceci z jakimi byłam przyciągali mnie czymś innym, ich wygląd mnie nie odpychał, ale też nie był magnesem.
Z pierwszym facetem miałam mega silną chemię mimo, że patrząc na samo zdjęcie nie byłabym zainteresowana, ale o tym już chyba pisałam. On był totalnie nie w moim typie.
Obecny TŻ - nigdy nie sądziłam, ze będę z facetem, który łysieje i ma brodę, ale jednak jestem i nie narzekam
Oj tam, oj tam. Czego to te baby nie wymyślą, żeby dorobić ideologię do tego, że im bolca trzeba i nie narzekają, bo coś tam podłapały, to się cieszą z tego, że mają cokolwiek, a prawdziwie atrakcyjne kąski cierpią samotność bez baby, bo im się same cycate, niezbyt bujne intelektualnie lasencje narzucają, a oni takich nie chco.

A teraz uwaga, bęben maszyny losującej otwarty - ciekawe, czy tekst o bolcach zostanie przypisany wszystkim biorącym udział w dyskusji, czy jakiejś konkretnej użytkowniczce.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:54   #430
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

lexie- nie miałem zamiaru robić Ci pocisku. Agresja narosła do adeedry. Tobie dostało się rykoszetem.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
No niekoniecznie. Autor wątku nie jest w moim typie, ale nie jest dla mnie brzydki. Jest neutralny Oznacza to, że samym wyglądem mnie nie przyciągnie, ALE mógłby spokojnie to zrobić, jak dołączy coś innego (inteligencję, poczucie humoru, bycie dobrym, porządnym człowiekiem, męskość, ogólnie - atrakcyjny dla mnie charakter).
Dla mnie wygląd to tylko wygląd, nigdy w życiu nie byłam w związku z takim swoim urodowym ideałem, zresztą takich ideałów to dość mało chodzi po świecie. Wszyscy faceci z jakimi byłam przyciągali mnie czymś innym, ich wygląd mnie nie odpychał, ale też nie był magnesem.
Z pierwszym facetem miałam mega silną chemię mimo, że patrząc na samo zdjęcie nie byłabym zainteresowana, ale o tym już chyba pisałam. On był totalnie nie w moim typie.
Obecny TŻ - nigdy nie sądziłam, ze będę z facetem, który łysieje i ma brodę, ale jednak jestem i nie narzekam
Nie jestem w typie żadnej z dziewczyn. Ani na forum, ani nigdzie indziej. Jestem neutralny, czyli musiałbym być super kolesiem z charakteru, żeby nadrobić wygląd. Nie jestem taki. Nie jestem pociągający z żadnych cech. Sympatyczne mogą być dzieci. Ja jestem burakiem, tylko z szerszymi horyzontami. Wiele energii kosztowało mnie moje życie, a najgorsze przede mną... Ciężko mi jest jak widzę innych ludzi, którzy mają wrodzony luz, ciekawy charakter, urodę, ja nie mam nic co mogłoby dać mi szansę na zdrową relację kobieta-mężczyzna.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:57   #431
krewet
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 3 712
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

nie, nie napiszę że lexie wzięła pierwszego lepszego
różne ludzie mają priorytety, ktoś jest mniej wybredny, ktoś bardziej, partner lexie miał na pewno cechy, których ona szukała na jakimś etapie jej życia, i wygląd zszedł na dalszy plan - ok
tylko, że broda i łysienie to nie są elementy urody... kurcze ciężko mi to opisać, tak żeby miało to sens
facet atrakcyjny z brodą czy bez niej będzie atrakcyjny
a jeśli serio ta broda będzie odpychać kobiety, to on ją zgoli i tyle

tak na serio przesrane ma koleś, który ma po prostu brzydką twarz - bo tego już się nie da zmienić
piszecie tutaj o kolorze włosów, o figurze, o tej brodzie - ok, ale to wszystko są rzeczy, które można zmienić
dla mnie uroda zawsze równa się rysy twarzy, bo resztę można zmienić,
jeśli kobieta ma brzydką twarz to kaplica, podobnie jest z facetem
facet z brzydką twarzą będzie brzydki będąc blondynem i będąc brunetem, tak samo z kobietą
wiadomo, że komuś jedna lub druga fryzura bardziej pasuje, sam strzygę się na krótko, bo mówią mi, że tak mi lepiej
ale czy będąc krótko ostrzyżonym widzę jakąś kolosalną różnicę w powodzeniu? nie powiedziałbym

autor gdyby serio serio dobrze wyglądał to nie zakładałby takich tematów
wy tutaj rozkminiacie na milion sposobów jego posty, próbujecie się doszukać problemów w słowach, które przeciętny facet wymawia co tydzień przy piwku z kolegami
wymyślacie jakąś nienawiść do kobiet, każdy chłop przy piwie powie o jakiejś lachociąg czy pustak, to jest naturalne
krewet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-01, 20:57   #432
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
lexie- nie miałem zamiaru robić Ci pocisku. Agresja narosła do adeedry. Tobie dostało się rykoszetem.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------



Nie jestem w typie żadnej z dziewczyn. Ani na forum, ani nigdzie indziej. Jestem neutralny, czyli musiałbym być super kolesiem z charakteru, żeby nadrobić wygląd. Nie jestem taki. Nie jestem pociągający z żadnych cech. Sympatyczne mogą być dzieci. Ja jestem burakiem, tylko z szerszymi horyzontami. Wiele energii kosztowało mnie moje życie, a najgorsze przede mną... Ciężko mi jest jak widzę innych ludzi, którzy mają wrodzony luz, ciekawy charakter, urodę, ja nie mam nic co mogłoby dać mi szansę na zdrową relację kobieta-mężczyzna.
W sumie przykro mi coś takiego czytać. Ale spójrz na to z drugiej strony - zawsze możesz się podciągnąć jeśli chodzi o charakter. Sam zresztą widzisz ile tu dziewczyn pisało, że owszem, mają faceta, nie jest tym ideałem z wyglądu, ale i tak potrafił je zainteresować. Nie jesteś brzydki, więc naprawdę wystarczy popracować nad zachowaniem.
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 20:58   #433
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Oj tam, oj tam. Czego to te baby nie wymyślą, żeby dorobić ideologię do tego, że im bolca trzeba i nie narzekają, bo coś tam podłapały, to się cieszą z tego, że mają cokolwiek, a prawdziwie atrakcyjne kąski cierpią samotność bez baby, bo im się same cycate, niezbyt bujne intelektualnie lasencje narzucają, a oni takich nie chco.

A teraz uwaga, bęben maszyny losującej otwarty - ciekawe, czy tekst o bolcach zostanie przypisany wszystkim biorącym udział w dyskusji, czy jakiejś konkretnej użytkowniczce.
Dzięki adeedra, ale jak możesz nie pisz tutaj więcej. Robisz zamęt, wywołujesz napiętą atmosferę. Gadasz co Ci ślina na język przyniesie. Nie uważam siebie za żadnego kąska, masz spaczone poglądy o życiu. Może ktoś Cie mocno skrzywdził, że tak się zachowujesz, może to wrodzone. Nie wiem, nie chcę wiedzieć.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 21:05   #434
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
No przecież wyraźnie napisałam "podobali mi się", a nie "byłam z takimi i takimi". Temat dotyczy mojego gustu to jak miałam go określić jeśli nie bazując na osobach, które mi się podobały?

I jest różnica, bo w konkretnym towarzystwie mogę zaobserwować na ile kobiety są zainteresowane danymi facetami, a którymi nie bardzo. W przypadku aktorów średnio.
Ale tu teoretycznie rozmawiamy nadal o tym, że podoba/nie podoba i spławię/nie spławię jak spróbuje się podwalać.

No nie wiem, czy średnio. Równie łatwo/trudno zauważyć, że ktoś się tam dziewczynie podoba, ale ani ona tego nie okaże, ani on się nie domyśli jak i wyłapać w rozmowie, że już drugi raz rzuca tekstem np."przystojny jak Keanu Reeves" - czy ktoś tam. To i można przypuszczać, że Keanu (czy ktoś tam) jest w topie jej gustów fizycznych.
Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
To jest głupie. Założę się, że wielu facetom się nie podobam, a jednak miałam zawsze spore powodzenie (potwierdzone przez samych zainteresowanych). I co, w takim razie ktoś, komu się nie spodobam tak naprawdę sobie to wmawia podświadomie, bo obawia się konkurencji? Bzdura.
Dokładnie odwrotnie.
Jeśliby się trzymać tej zasady, o której wspomniałam to - miałaś to spore powodzenie będąc dajmy na to pierwszoligową szprychą, bo bali się zagadać do szprychy z ich prywatnej ekstraklasy. I w takim razie ktoś, komu się spodobasz, ale nie tak bardzo jak inna lasencja, to ów (mając nie dość wysokie mniemanie o sobie by startować do tamtej) wyrazi zainteresowanie Tobą uznawszy, że będzie miał mniejszą konkurencję.
Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
Wizaż jak zwykle uczy Zaraz się dowiem, ze jestem ze swoim partnerem tylko dlatego, że nie miałam wyjścia - co z tego, że dałam kosza wielu innym, nawet tym, którzy mieli spore powodzenie. Muszę chłopa uświadomić, że moje czekanie na osobę, która będzie pasować mi w 100% zarówno z charakteru jak i wyglądu to była czysta desperacja
A do tego jeszcze dochodzi atawistyczna obawa, że owszem - najatrakcyjniejszy samiec gwarantuje silne i estetyczne potomstwo, ale utrzymanie takiego w jaskini może być trudne (i nużące, jeśli jego ulubionym zajęciem jest prężenie muskułów do kałuży i sprawdzanie reakcji innych samic).
I podświadome kierowanie uwagi na nieco mniej atrakcyjnego w powszechnym odczuciu oraz świadome skupianie uwagi na takim okazie, który posiada inne pożądane cechy oraz poszukuje tych, które reprezentuje sobą wybranka - żeby się ze sobą nie zanudzić.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Dzięki adeedra, ale jak możesz nie pisz tutaj więcej. Robisz zamęt, wywołujesz napiętą atmosferę. Gadasz co Ci ślina na język przyniesie. Nie uważam siebie za żadnego kąska, masz spaczone poglądy o życiu. Może ktoś Cie mocno skrzywdził, że tak się zachowujesz, może to wrodzone. Nie wiem, nie chcę wiedzieć.
No właśnie. Nie masz się za "kąsek" więc skąd pomysł, że to było do Ciebie? Nie było.
I nie, nie mogę.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 21:07   #435
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez Minf Pokaż wiadomość
W sumie przykro mi coś takiego czytać. Ale spójrz na to z drugiej strony - zawsze możesz się podciągnąć jeśli chodzi o charakter. Sam zresztą widzisz ile tu dziewczyn pisało, że owszem, mają faceta, nie jest tym ideałem z wyglądu, ale i tak potrafił je zainteresować. Nie jesteś brzydki, więc naprawdę wystarczy popracować nad zachowaniem.
Praca, praca, praca... Nie, nie wystarczy. Kiedyś byłem schowanym milczkiem z kompleksami. Teraz to się zmieniło. Kompleksy zostały, bo nie mam powodu, by zmienić zdanie na ich temat, żadnych dowodów, że moja praca nad sobą daje jakieś efekty. Codziennie walczyłem sam z sobą. Z najgorszym, najtrudniejszym przeciwnikiem. Gdy biegałem, wstawałem o świcie, bo chciałem udowodnić sobie, że dam radę. Biegałem aż padałem z braku sił. Jeszcze zanim przyszła ta cała moda na bycie fit. Na siłowni dawałem z siebie 2 razy więcej niż mi się wydawało, że dam radę. Każdą rzecz jaką się podejmowałem próbowałem ugryźć z każdej strony. Odpuściłem. Nie mam prawdopodobnie wiele czasu... Oddałbym wszytskie pieniądze, żeby być szczęśliwym. Ale widomy ślepca nie zrozumie, bo jak mu wyjaśnić czym są kolory, jeśli rodzi się niewidomym.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 21:12   #436
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
lexie- nie miałem zamiaru robić Ci pocisku. Agresja narosła do adeedry. Tobie dostało się rykoszetem.
Więc dlaczego narastającą agresję do mnie wyładowałeś na Bogu ducha winnej dziewczynie, która się do Ciebie nie odniosła choćby z cieniem agresji?
Dlaczego pisałeś "wy" zamiast "adeedra"?

Czy w normalnym życiu też jesteś zły na konkretne osoby/sytuacje ale zamiast się z nimi skonfrontować wyładowujesz się gdzieś przypadkiem? Bo to jest problem.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Nie jestem w typie żadnej z dziewczyn. Ani na forum, ani nigdzie indziej. Jestem neutralny, czyli musiałbym być super kolesiem z charakteru, żeby nadrobić wygląd. Nie jestem taki. Nie jestem pociągający z żadnych cech. Sympatyczne mogą być dzieci. Ja jestem burakiem, tylko z szerszymi horyzontami. Wiele energii kosztowało mnie moje życie, a najgorsze przede mną... Ciężko mi jest jak widzę innych ludzi, którzy mają wrodzony luz, ciekawy charakter, urodę, ja nie mam nic co mogłoby dać mi szansę na zdrową relację kobieta-mężczyzna.
Och Ty biedaku nawet nie wiesz, jakiego masz pecha.
W moim jesteś.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 21:20   #437
201607010856
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ale tu teoretycznie rozmawiamy nadal o tym, że podoba/nie podoba i spławię/nie spławię jak spróbuje się podwalać.

No nie wiem, czy średnio. Równie łatwo/trudno zauważyć, że ktoś się tam dziewczynie podoba, ale ani ona tego nie okaże, ani on się nie domyśli jak i wyłapać w rozmowie, że już drugi raz rzuca tekstem np."przystojny jak Keanu Reeves" - czy ktoś tam. To i można przypuszczać, że Keanu (czy ktoś tam) jest w topie jej gustów fizycznych.

Dokładnie odwrotnie.
Jeśliby się trzymać tej zasady, o której wspomniałam to - miałaś to spore powodzenie będąc dajmy na to pierwszoligową szprychą, bo bali się zagadać do szprychy z ich prywatnej ekstraklasy. I w takim razie ktoś, komu się spodobasz, ale nie tak bardzo jak inna lasencja, to ów (mając nie dość wysokie mniemanie o sobie by startować do tamtej) wyrazi zainteresowanie Tobą uznawszy, że będzie miał mniejszą konkurencję.

A do tego jeszcze dochodzi atawistyczna obawa, że owszem - najatrakcyjniejszy samiec gwarantuje silne i estetyczne potomstwo, ale utrzymanie takiego w jaskini może być trudne (i nużące, jeśli jego ulubionym zajęciem jest prężenie muskułów do kałuży i sprawdzanie reakcji innych samic).
I podświadome kierowanie uwagi na nieco mniej atrakcyjnego w powszechnym odczuciu oraz świadome skupianie uwagi na takim okazie, który posiada inne pożądane cechy oraz poszukuje tych, które reprezentuje sobą wybranka - żeby się ze sobą nie zanudzić.[COLOR="Silver"]
Jestem pełna podziwu, odmieniłaś moje życie, teraz już w końcu rozumiem samą siebie
201607010856 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 21:42   #438
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Och Ty biedaku nawet nie wiesz, jakiego masz pecha.
W moim jesteś.
Jeszcze jednej dziewczynie się spodobał. Ja się nie mogę określić, ale na pewno bym go nie odrzuciła z powodu zdjęcia. Także on się znowu użala.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-02, 07:34   #439
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Więc dlaczego narastającą agresję do mnie wyładowałeś na Bogu ducha winnej dziewczynie, która się do Ciebie nie odniosła choćby z cieniem agresji?
Dlaczego pisałeś "wy" zamiast "adeedra"?

Czy w normalnym życiu też jesteś zły na konkretne osoby/sytuacje ale zamiast się z nimi skonfrontować wyładowujesz się gdzieś przypadkiem? Bo to jest problem.

Och Ty biedaku nawet nie wiesz, jakiego masz pecha.
W moim jesteś.
Do niej miałem pretensję, co do zakłamania o jakim wspomniałem przy okazji przykładu ze spotted. Uogólniła zakłamanie do wszystkich kobiet, a nie miałem tego na myśli. "Wy" wynikło z ogólnej frustracji, poczułem się osaczony, Twoje wypowiedzi tylko wzmogły moją agresję, więc rzuciłem się do ogółu.

W życiu codziennym nie wyładowuję swojej agresji na przypadkowych osobach.

Tak, na pewno, jak Ty w moim.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-02, 10:35   #440
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Tyle to wiem. Nie boli mnie to. W ośrodku dla uchodźców wojennych (takich prawdziwych, a nie jakich widzimy aktualnie młodych byków uciekających z kraju do Europy), widziałem dzieci bez nóg, rąk, kobiety bez piersi, zgwałcone, starszych, schorowanych ludzi, którzy czekali na śmierć bardziej niż na posiłek. Kobiety nie są najważniejsze. Seks nie jest najważniejszy, ale bliskość i szczęście.
I tak Cię ta wizyta w obozie dla uchodźców odmieniła i zmieniła Twoje priorytety, że prezentujesz sobą takie rzeczy, jak to, co chwilami pokazujesz w tym wątku?
Sorry chłopie - abstrahując od wszystkiego - widziałeś dzieci bez rąk, nóg, zgwałcone kobiety i ludzi czekających na śmierć, a jak Ci ktoś tuż przed Twoim ślicznym noskiem* mówi "ludobójstwo jest spoko" to Ty nie reagujesz. Jesteś dobrym człowiekiem, tylko dusza Ci się gdzieś chwilami gubi czy może przyzwoitość aktywuje Ci się tylko w określonych godzinach i sytuacjach?

*tym razem to nie ironia, mnie się tam ten kinol całkiem podoba. Twoje podejście do kobiet znacznie mniej.

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Robisz zamęt, wywołujesz napiętą atmosferę. Gadasz co Ci ślina na język przyniesie. Nie uważam siebie za żadnego kąska, masz spaczone poglądy o życiu. Może ktoś Cie mocno skrzywdził, że tak się zachowujesz, może to wrodzone. Nie wiem, nie chcę wiedzieć.
Owszem, spaczone. Bo też dużo śmierci widziałam, bezsensownej śmierci. I do końca moich chole*nych dni będę robić zamęt i wywoływać napiętą atmosferę jeśli będę świadkiem tego, że ktoś ma czelność sugerować, że mordowanie ludzi, gwałty i bezsensowna przemoc to dobry pomysł, a cała reszta potraktuje to jak niegroźną, luźno rzuconą uwagę. Bo od takich luźno rzuconych uwag i przymykania oczka po paru latach może się zrobić 'Hotel Rwanda".
I niepojęte - jakżeż mogło do tego dojść?


Ale to oczywiście nie ma związku z tematem prawda?
Bo to był tylko taki mały, nieistotny detal.
Tak jak to, że Ty w środku nie jesteś ani zdesperowany, ani sfrustrowany - tylko wściekły. I zamiast to wyrazić, zamiast się tego pozbyć, kierujesz tę agresję z powrotem do środka tworząc np. bzdurne teorie, że coś jest nie tak z Twoją twarzą. Nie jest. Ale więzi, prawdziwej więzi z nikim nie stworzysz, jeśli w środku wciąż będziesz sobie powtarzał, że trzeba udawać, że wszystko jest w porządku.
Nie trzeba, nie ma najmniejszej potrzeby. Świat się nie zawali, jeśli wywrzeszczysz mu co Cię wk*rwia - a nie jestem to ja (a przynajmniej jeszcze parę dni temu nie byłam, a Twoje odczucia były takie same).

W przyjaznej i sympatycznej atmosferze chcesz problemy takiego kalibru roztrząsać - jak te, z którymi się zmagasz?
No to sorry, nie znajdziesz rozwiązania.
Trzeba się było tak nie wywnętrzać i skupić na urodzie, przy odrobinie szczęścia nie wzięłabym udziału w dyskusji.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Robisz zamęt, wywołujesz napiętą atmosferę.
Gdyby ktoś zareagował na tamtą sugestię, nie tworzyłabym aż tak napiętej atmosfery.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Gadasz co Ci ślina na język przyniesie.
Gdybym uważała, że nie jesteś wart tego gadania, to bym tylu godzin na to nie poświęciła.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Nie uważam siebie za żadnego kąska, masz spaczone poglądy o życiu.
To była aluzja do kilku innych wątków, niezwiązanych z Tobą. Nieistotna i związana z motywem wysyłania Cię do dziwki.
Istotne jest dlaczego się bezsensownie frustrujesz i sabotujesz własne akcje. I dlaczego niby nie uważasz się za atrakcyjny kąsek?
Nie jesteś głupi, nie jesteś brzydki, nie jesteś nudny. Masz mnóstwo do zaoferowania sobą. Wiedźma z wizażu się Ciebie czepia w elaboratach, a Ty się nie odgryziesz choćby Cię szlag miał trafić na miejscu i nadal jesteś miły.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Może ktoś Cie mocno skrzywdził, że tak się zachowujesz, może to wrodzone. Nie wiem, nie chcę wiedzieć.
Moje spaczone poglądy o życiu są spaczone życiem.
A taką cierpliwość do mnie, to ma nie więcej niż jeden kąsek na sto. Dziewięćdziesięciu dziewięciu już dawno by wybuchło, a Ty trzymasz fason. Kąsek o którym wspominałam był kąskiem ironicznym, Ty jesteś kąskiem nieironicznym, ale nic Ci z tego nie przyjdzie, jeśli się będziesz dalej kisił jak ogór w zalewie z przeszłości zamiast to z siebie wyrzucić, zostawić i żyć od nowa.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Ja jestem burakiem, tylko z szerszymi horyzontami.
Cieszę się, że czytasz moje posty z uwagą, nie cieszę się, że z niedostateczną. Nie nazwałam Cię burakiem, pisałam o tym, w jaki sposób możesz być odbierany wysyłając te swoje sprzeczne sygnały, wymieszane z sporadycznie wylewającymi się drobinkami złości, którą w sobie trzymasz.
Ty nazwałeś się burakiem.
A na samym wstępie zasugerowałeś, że spokojnie można rozważyć określenie Cię w myślach "palantem".
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Tak, tak, oto kolejny "palant" na forum dla kobiet
To nie jest w porządku.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Kompleksy zostały, bo nie mam powodu, by zmienić zdanie na ich temat, żadnych dowodów, że moja praca nad sobą daje jakieś efekty. Codziennie walczyłem sam z sobą. Z najgorszym, najtrudniejszym przeciwnikiem.
A to już całkiem nie.
Może byś się z łaski swojej trochę polubił, co? I przestał oczekiwać od dziewcząt, że zacznie im sprawiać przyjemność przebywanie w towarzystwie człowieka, który sam siebie traktuje jak największego wroga? Bo to w bezpośrednim kontakcie czuć bardziej niż przez tydzień niezmieniane onuce.
I to jest problem, a nie Twój kinol czy techniki podrywu. Byle burak na imprezie ma lepiej odżywione ego i tylko to jest źródłem Twoich gorzkich żali.

Umierasz? To kwestia roku, dziesięciu lat? Czy tego, że najprawdopodobniej nie dożyjesz pięćdziesiątki?
Bez względu na wszystko - średniowiecze się skończyło, życie nie jest od tego, żeby się skupiać na przygotowaniach do śmierci i ciągle o niej myśleć nawet jeśli zbliża się szybciej niż do innych.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Ale widomy ślepca nie zrozumie, bo jak mu wyjaśnić czym są kolory, jeśli rodzi się niewidomym.
Niewidomy widzącego nie zrozumie. Ale i daltonista nie-daltonisty nie zrozumie. Jak nie zechce. Kolory to tylko kwestia percepcji. Tzw. przeciętny mężczyzna rozróżnia szesnaście i nie odróżnia seledynu od żółci a łososiowy będzie mu pomarańczem. Ale to nie o to chodzi, żeby niewidomemu kolory tłumaczyć, bo to niewidomy widzi więcej i dokładniej świat ogląda niż widzący - tyle tylko, że krajobrazy nie dla niego, chyba że mu ktoś makietę da do pomacania.
Traktuj to jako kolejną część "co mi ślina na język przyniesie" albo przeczytaj jeszcze raz i zrozum o co mi chodzi. Jesteś w stanie.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Do niej miałem pretensję, co do zakłamania o jakim wspomniałem przy okazji przykładu ze spotted. Uogólniła zakłamanie do wszystkich kobiet, a nie miałem tego na myśli. "Wy" wynikło z ogólnej frustracji, poczułem się osaczony, Twoje wypowiedzi tylko wzmogły moją agresję, więc rzuciłem się do ogółu.
Pisałam już, że to raczej instynkt samozachowawczy niż zakłamanie - jeśli chodzi o dziewczyny ze spotted.
90% tego osaczenia wygenerowałam ja i nie rzuciłeś się do ogółu, tylko do lexie.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
W życiu codziennym nie wyładowuję swojej agresji na przypadkowych osobach.
A wyładowujesz ją gdziekolwiek, czy skupiasz się tylko na walce z sobą?
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Tak, na pewno, jak Ty w moim.
Ty tak. Ja w Twoim nie, zresztą w stosownym, nastoletnim wieku też nie jestem.

/Część tego posta jest z wczoraj.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-02, 15:40   #441
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość

I tak Cię ta wizyta w obozie dla uchodźców odmieniła i zmieniła Twoje priorytety, że prezentujesz sobą takie rzeczy, jak to, co chwilami pokazujesz w tym wątku?
Sorry chłopie - abstrahując od wszystkiego - widziałeś dzieci bez rąk, nóg, zgwałcone kobiety i ludzi czekających na śmierć, a jak Ci ktoś tuż przed Twoim ślicznym noskiem* mówi "ludobójstwo jest spoko" to Ty nie reagujesz. Jesteś dobrym człowiekiem, tylko dusza Ci się gdzieś chwilami gubi czy może przyzwoitość aktywuje Ci się tylko w określonych godzinach i sytuacjach?

*tym razem to nie ironia, mnie się tam ten kinol całkiem podoba. Twoje podejście do kobiet znacznie mniej.


Owszem, spaczone. Bo też dużo śmierci widziałam, bezsensownej śmierci. I do końca moich chole*nych dni będę robić zamęt i wywoływać napiętą atmosferę jeśli będę świadkiem tego, że ktoś ma czelność sugerować, że mordowanie ludzi, gwałty i bezsensowna przemoc to dobry pomysł, a cała reszta potraktuje to jak niegroźną, luźno rzuconą uwagę. Bo od takich luźno rzuconych uwag i przymykania oczka po paru latach może się zrobić 'Hotel Rwanda".
I niepojęte - jakżeż mogło do tego dojść?


Ale to oczywiście nie ma związku z tematem prawda?
Bo to był tylko taki mały, nieistotny detal.
Tak jak to, że Ty w środku nie jesteś ani zdesperowany, ani sfrustrowany - tylko wściekły. I zamiast to wyrazić, zamiast się tego pozbyć, kierujesz tę agresję z powrotem do środka tworząc np. bzdurne teorie, że coś jest nie tak z Twoją twarzą. Nie jest. Ale więzi, prawdziwej więzi z nikim nie stworzysz, jeśli w środku wciąż będziesz sobie powtarzał, że trzeba udawać, że wszystko jest w porządku.
Nie trzeba, nie ma najmniejszej potrzeby. Świat się nie zawali, jeśli wywrzeszczysz mu co Cię wk*rwia - a nie jestem to ja (a przynajmniej jeszcze parę dni temu nie byłam, a Twoje odczucia były takie same).

W przyjaznej i sympatycznej atmosferze chcesz problemy takiego kalibru roztrząsać - jak te, z którymi się zmagasz?
No to sorry, nie znajdziesz rozwiązania.
Trzeba się było tak nie wywnętrzać i skupić na urodzie, przy odrobinie szczęścia nie wzięłabym udziału w dyskusji.

Gdyby ktoś zareagował na tamtą sugestię, nie tworzyłabym aż tak napiętej atmosfery.

Gdybym uważała, że nie jesteś wart tego gadania, to bym tylu godzin na to nie poświęciła.

To była aluzja do kilku innych wątków, niezwiązanych z Tobą. Nieistotna i związana z motywem wysyłania Cię do dziwki.
Istotne jest dlaczego się bezsensownie frustrujesz i sabotujesz własne akcje. I dlaczego niby nie uważasz się za atrakcyjny kąsek?
Nie jesteś głupi, nie jesteś brzydki, nie jesteś nudny. Masz mnóstwo do zaoferowania sobą. Wiedźma z wizażu się Ciebie czepia w elaboratach, a Ty się nie odgryziesz choćby Cię szlag miał trafić na miejscu i nadal jesteś miły.

Moje spaczone poglądy o życiu są spaczone życiem.
A taką cierpliwość do mnie, to ma nie więcej niż jeden kąsek na sto. Dziewięćdziesięciu dziewięciu już dawno by wybuchło, a Ty trzymasz fason. Kąsek o którym wspominałam był kąskiem ironicznym, Ty jesteś kąskiem nieironicznym, ale nic Ci z tego nie przyjdzie, jeśli się będziesz dalej kisił jak ogór w zalewie z przeszłości zamiast to z siebie wyrzucić, zostawić i żyć od nowa.

Cieszę się, że czytasz moje posty z uwagą, nie cieszę się, że z niedostateczną. Nie nazwałam Cię burakiem, pisałam o tym, w jaki sposób możesz być odbierany wysyłając te swoje sprzeczne sygnały, wymieszane z sporadycznie wylewającymi się drobinkami złości, którą w sobie trzymasz.
Ty nazwałeś się burakiem.
A na samym wstępie zasugerowałeś, że spokojnie można rozważyć określenie Cię w myślach "palantem".

To nie jest w porządku.

A to już całkiem nie.
Może byś się z łaski swojej trochę polubił, co? I przestał oczekiwać od dziewcząt, że zacznie im sprawiać przyjemność przebywanie w towarzystwie człowieka, który sam siebie traktuje jak największego wroga? Bo to w bezpośrednim kontakcie czuć bardziej niż przez tydzień niezmieniane onuce.
I to jest problem, a nie Twój kinol czy techniki podrywu. Byle burak na imprezie ma lepiej odżywione ego i tylko to jest źródłem Twoich gorzkich żali.

Umierasz? To kwestia roku, dziesięciu lat? Czy tego, że najprawdopodobniej nie dożyjesz pięćdziesiątki?
Bez względu na wszystko - średniowiecze się skończyło, życie nie jest od tego, żeby się skupiać na przygotowaniach do śmierci i ciągle o niej myśleć nawet jeśli zbliża się szybciej niż do innych.

Niewidomy widzącego nie zrozumie. Ale i daltonista nie-daltonisty nie zrozumie. Jak nie zechce. Kolory to tylko kwestia percepcji. Tzw. przeciętny mężczyzna rozróżnia szesnaście i nie odróżnia seledynu od żółci a łososiowy będzie mu pomarańczem. Ale to nie o to chodzi, żeby niewidomemu kolory tłumaczyć, bo to niewidomy widzi więcej i dokładniej świat ogląda niż widzący - tyle tylko, że krajobrazy nie dla niego, chyba że mu ktoś makietę da do pomacania.
Traktuj to jako kolejną część "co mi ślina na język przyniesie" albo przeczytaj jeszcze raz i zrozum o co mi chodzi. Jesteś w stanie.

Pisałam już, że to raczej instynkt samozachowawczy niż zakłamanie - jeśli chodzi o dziewczyny ze spotted.
90% tego osaczenia wygenerowałam ja i nie rzuciłeś się do ogółu, tylko do lexie.

A wyładowujesz ją gdziekolwiek, czy skupiasz się tylko na walce z sobą?

Ty tak. Ja w Twoim nie, zresztą w stosownym, nastoletnim wieku też nie jestem.

/Część tego posta jest z wczoraj.
Dla kogoś kto nie ma co jeść, problemem jest głód, ktoś kto nie ma ręki, oddałby wszytsko za nią, ktoś komu bomba spadła na dom, zrobiłby wszytsko, żeby tego nie doświadczyć, ktoś kto ma problem z samotnością sprzedałby duszę diabłu, aby odmienić los. Odmieniło mi się spojrzenie na świat, nauczyłem się dostrzegać problemy, rzeczy, przy których hajs i przekonania nie mają znaczenia. Zawsze byłem wrażliwy na cierpienie innych.Na ludobójstwo nie mam wpływu. Ale faceta, który rozjechał psa, nie zostawiając śladów hamowania dopadłem i obiłem ryj. Pasuje Ci już mój brak bierności?

Pozbywam się wściekłości na wiele sposobów. Głównie w sporcie. Staram się przełożyć ją na jakiś efekt. Minusem jest agresja na drodze, bo nie potrafię jeździć spokojnie. Wyżywam się na pedale gazu, sprawia mi to ulgę.

KTO UDAJE, ŻE WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU???? Cały czas mnie prowokujesz, żebym rozâ˜☠â˜☠â˜☠ał komputer. Wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠iasz mnie. Co mają odwiedziny i pomoc poszkodowanym, do tego czy ja uważam co jest w porządku, a co nie? Mam podciąć sobie żyły, bo ludziom wydarzyła się katastrofa ? Ja im pomogę, ale nie zatrzymam wojny. Ja mam wojnę w sobie, jedyną jaką jestem w stanie wygrać lub przegrać.

Tak. Umieram. Zadowolona ?

Dalej już nie będę Tobie na nic odpowiadał, bo to nie ma sensu.

Edytowane przez UzytkownikBeta
Czas edycji: 2015-10-02 o 15:42
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-02, 16:05   #442
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Dla kogoś kto nie ma co jeść, problemem jest głód, ktoś kto nie ma ręki, oddałby wszytsko za nią, ktoś komu bomba spadła na dom, zrobiłby wszytsko, żeby tego nie doświadczyć, ktoś kto ma problem z samotnością sprzedałby duszę diabłu, aby odmienić los. Odmieniło mi się spojrzenie na świat, nauczyłem się dostrzegać problemy, rzeczy, przy których hajs i przekonania nie mają znaczenia. Zawsze byłem wrażliwy na cierpienie innych.Na ludobójstwo nie mam wpływu. Ale faceta, który rozjechał psa, nie zostawiając śladów hamowania dopadłem i obiłem ryj. Pasuje Ci już mój brak bierności?

Pozbywam się wściekłości na wiele sposobów. Głównie w sporcie. Staram się przełożyć ją na jakiś efekt. Minusem jest agresja na drodze, bo nie potrafię jeździć spokojnie. Wyżywam się na pedale gazu, sprawia mi to ulgę.

KTO UDAJE, ŻE WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU???? Cały czas mnie prowokujesz, żebym rozâ˜☠â˜☠â˜☠ał komputer. Wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠iasz mnie. Co mają odwiedziny i pomoc poszkodowanym, do tego czy ja uważam co jest w porządku, a co nie? Mam podciąć sobie żyły, bo ludziom wydarzyła się katastrofa ? Ja im pomogę, ale nie zatrzymam wojny. Ja mam wojnę w sobie, jedyną jaką jestem w stanie wygrać lub przegrać.

Tak. Umieram. Zadowolona ?

Dalej już nie będę Tobie na nic odpowiadał, bo to nie ma sensu.
Nie, nie prowokuję Cię, żebyś roz... komputer tylko napisał CO sprawiło, że masz takie mniemanie o sobie.
CO - poza niepowodzeniami w podrywie.

Kto udaje, że wszystko jest w porządku? Wszyscy.
Kot nazywa Radko Mladica wizjonerem, który robił dobrze - i chciałby o tym podyskutować.
Sugerował Ci też charakteryzowanie się na "ciapatego hiszpana" - za co dostał punkty.
Więc: rasistowskie uwagi względem wyglądu są spoko, zachwyt nad ludobójstwem to "wolność poglądów" którą wszyscy zaakceptowali.
Nic w tym nie jest nie halo?

NIE MASZ SOBIE PODCIĄĆ ŻYŁ.
MASZ ŻYĆ I PRZESTAĆ SIĘ GNOIĆ.
TY SAM.
I WALCZYĆ ZE SOBĄ.
BO NIE JESTEŚ NA WOJNIE ZE SOBĄ.
TY NIE JESTEŚ SWOIM WROGIEM.
I DOPUŚĆ TO WRESZCIE DO TEGO ZAKUTEGO ŁBA.
NIE ATAKUJĘ CIĘ.

BARDZO MI PASUJE TWÓJ BRAK BIERNOŚCI.
BARDZO MI NIE PASUJE TWÓJ STOSUNEK DO SIEBIE.
CZYTASZ CO CHCESZ, NIE CAŁOŚĆ. ROZUMIESZ TEŻ, CO CHCESZ - NIE TO CO, MASZ NAPISANE.
Z TWOIM WYGLĄDEM JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU, Z TWOIM UMYSŁEM TEŻ.

Ale odpowiadanie mi bez czytania tego co piszę nie ma sensu, skoro zamierzasz sobie wybierać pewne rzeczy i interpretować je na swój sposób, który pasuje do tej Twojej poronionej wizji pt. 'jestem beznadziejny'.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Tak. Umieram. Zadowolona ?
Nie, nie jestem zadowolona z tego, że umierasz. Ale jakoś nikt inny tych informacji - które nawiasem mówiąc podałeś już w pierwszym poście - nie zauważył, bo nikt tego tak dokładnie nie czytał.

Brzmię jak ktoś kto Cię nienawidzi?
Myślisz, że zasłużyłeś na spontaniczną nienawiść ze strony anonimowej wiedźmy? Czym? Nic mi nie zrobiłeś, a ja Cię nie nienawidzę i nie życzę Ci źle, tak jak nie życzę źle nikomu, kto nie stosuje przemocy wobec bezbronnych i nie gloryfikuje ludobójstwa.
Nie powinnam Cię przypadkiem trochę bardziej gnoić gdyby o to mi chodziło? Wątpisz, że potrafię?
Wszystkie pozytywne rzeczy, które na Twój temat napisałam postanowiłeś przeoczyć? Bo istotne jest tylko to, że Twoje podejście do siebie mnie wk*rwia, to samo podejście, które rzutuje Ci na całe życie - a Ty z tego wynosisz tylko to, że Cię atakuję.

Puknij się w łeb, tylko delikatnie, bo nie o to chodzi, żebyś znowu się na sobie wyżywał, tylko wreszcie przestał być ślepy i starał się udawać kogoś, kim nie jesteś i kim nigdy nie będziesz. Bo to Cię zaprowadzi donikąd i zabierze Ci cały ten czas, który masz.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 07:38   #443
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie, nie prowokuję Cię, żebyś roz... komputer tylko napisał CO sprawiło, że masz takie mniemanie o sobie.
CO - poza niepowodzeniami w podrywie.

Kto udaje, że wszystko jest w porządku? Wszyscy.
Kot nazywa Radko Mladica wizjonerem, który robił dobrze - i chciałby o tym podyskutować.
Sugerował Ci też charakteryzowanie się na "ciapatego hiszpana" - za co dostał punkty.
Więc: rasistowskie uwagi względem wyglądu są spoko, zachwyt nad ludobójstwem to "wolność poglądów" którą wszyscy zaakceptowali.
Nic w tym nie jest nie halo?

NIE MASZ SOBIE PODCIĄĆ ŻYŁ.
MASZ ŻYĆ I PRZESTAĆ SIĘ GNOIĆ.
TY SAM.
I WALCZYĆ ZE SOBĄ.
BO NIE JESTEŚ NA WOJNIE ZE SOBĄ.
TY NIE JESTEŚ SWOIM WROGIEM.
I DOPUŚĆ TO WRESZCIE DO TEGO ZAKUTEGO ŁBA.
NIE ATAKUJĘ CIĘ.

BARDZO MI PASUJE TWÓJ BRAK BIERNOŚCI.
BARDZO MI NIE PASUJE TWÓJ STOSUNEK DO SIEBIE.
CZYTASZ CO CHCESZ, NIE CAŁOŚĆ. ROZUMIESZ TEŻ, CO CHCESZ - NIE TO CO, MASZ NAPISANE.
Z TWOIM WYGLĄDEM JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU, Z TWOIM UMYSŁEM TEŻ.

Ale odpowiadanie mi bez czytania tego co piszę nie ma sensu, skoro zamierzasz sobie wybierać pewne rzeczy i interpretować je na swój sposób, który pasuje do tej Twojej poronionej wizji pt. 'jestem beznadziejny'.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------


Nie, nie jestem zadowolona z tego, że umierasz. Ale jakoś nikt inny tych informacji - które nawiasem mówiąc podałeś już w pierwszym poście - nie zauważył, bo nikt tego tak dokładnie nie czytał.

Brzmię jak ktoś kto Cię nienawidzi?
Myślisz, że zasłużyłeś na spontaniczną nienawiść ze strony anonimowej wiedźmy? Czym? Nic mi nie zrobiłeś, a ja Cię nie nienawidzę i nie życzę Ci źle, tak jak nie życzę źle nikomu, kto nie stosuje przemocy wobec bezbronnych i nie gloryfikuje ludobójstwa.
Nie powinnam Cię przypadkiem trochę bardziej gnoić gdyby o to mi chodziło? Wątpisz, że potrafię?
Wszystkie pozytywne rzeczy, które na Twój temat napisałam postanowiłeś przeoczyć? Bo istotne jest tylko to, że Twoje podejście do siebie mnie wk*rwia, to samo podejście, które rzutuje Ci na całe życie - a Ty z tego wynosisz tylko to, że Cię atakuję.

Puknij się w łeb, tylko delikatnie, bo nie o to chodzi, żebyś znowu się na sobie wyżywał, tylko wreszcie przestał być ślepy i starał się udawać kogoś, kim nie jesteś i kim nigdy nie będziesz. Bo to Cię zaprowadzi donikąd i zabierze Ci cały ten czas, który masz.
Nie ma sensu rozmawiać o polityce. To czy ktoś uważa Mladica za bohatera czy ludobójcę nie jest łatwą i jendoznaczną kwestią. Dla wielu Serbów będzie bohaterem. Człowiek z natury jest agresywny i zawsze będą wojny. Zawsze.

Gdyby ze mną było wszytsko w porządku to nie byłbym tu i nie miał takich problemów jak mam teraz. Nie wiem CO jest nie tak. Dlatego jestem wściekły, ale gdyby ta wsciekłość budziła wstręt u innych to ludzie nie chcieliby mieć mnie za kumpla czy przyjaciela. Unikaliby mnie jak ognia.
Jak ma mnie moje życie nie wku!wiać skoro nie mogę zaspokoić największego pragnienia poza jedzeniem i spaniem? Jak ktoś nie miał problemu z nawiązaniem bliższej relacji z płcią przeciwną to nie zrozumie czym jest wewnętrzna wściekłość. I w jaki sposób udaję kogoś innego ?

Niewielu ludzi jest w 100% szczęśliwych, prawie każdy/każda osoba ma w sobie jakąś gorycz, ale nie przeszkadza im to w szczęśliwym lub nie związku. Potrafią się związać bo druga strona wyraża takie samo pragnienie. U mnie jest to tylko zawsze jednostronne. To jest największa moja wściekłość. Bo życie mam ogarnięte. Od dziecka zmieniłem w sobie na plus setki cech, zachowań, które pomogły mi przeżyć. Moja wrażliwość jest piętą achillesową. Muszę się jej pozbyć, żeby przestać cierpieć. Nie będę samcem alfa, nie potrafiłem zainteresować seksualnie kobiety i nigdy nie będę potrafił.

Co do Twoich pytań. Jak mam na nie konkretnie odpowiadać, to oczekuję konkretnych treści, a nie wyłapywania z interpretacji. Nie lubię gmatwania. Ani tutaj , ani w życiu poza forum.

Edytowane przez UzytkownikBeta
Czas edycji: 2015-10-04 o 07:49
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 10:15   #444
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Nie będę samcem alfa, nie potrafiłem zainteresować seksualnie kobiety i nigdy nie będę potrafił.
W porównaniu z innymi frustratami-desperatami, którzy wszyscy brzmią identycznie trzymałeś jaaako taki poziom, choć piszesz na tyle podobnie, że i tak zdarza mi się mylić ten wątek z 30-letnim prawiczkiem itp.

Robisz się coraz bardziej żałosny, teraz zaczynasz kokieterię w stylu nastolatki (na szczęście większość z tego wyrasta, Ty dopiero zaczynasz) o doskonałej figurze, która non stop przynudza, że jest gruba domagając się w ten sposób komplementów.

W ogóle to najpierw musiałbyś zmienić definicję samca alfa, jeśli to ma być dla Ciebie wzorem, bo jeśli chcesz nas dalej przekonywać, że lecimy tylko na buraków, to daruj sobie. Nikogo nie zdenerwujesz, jesteś tylko nudny. Zresztą wielu nas uświadomiło przed Tobą. A, i gdyby tak było, to nie mógłbyś się opędzić od dziewczyn.

Czy przy okazji odpowiadania ktoś mógłby mnie uświadomić, gdzie tutaj jest jakaś ikonka, którą mam kliknąć, żeby mi podkreślało błędy? Bo podkreśla mi wszystko na czerwono. To ustawienia w komputerze czy na Wizażu? Wiem, lewa jestem, ale nie rozgryzłam tego.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 11:08   #445
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Czy przy okazji odpowiadania ktoś mógłby mnie uświadomić, gdzie tutaj jest jakaś ikonka, którą mam kliknąć, żeby mi podkreślało błędy? Bo podkreśla mi wszystko na czerwono. To ustawienia w komputerze czy na Wizażu? Wiem, lewa jestem, ale nie rozgryzłam tego.
Masz ustawiony inny język w komputerze i nie sprawdza poprawności polskiej pisowni. Buraków z ćwierci morgi bym dała za wiedzę jak to ustawić, żeby mi sprawdzało pisownię zgodnie z językiem witryny
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 11:47   #446
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
W porównaniu z innymi frustratami-desperatami, którzy wszyscy brzmią identycznie trzymałeś jaaako taki poziom, choć piszesz na tyle podobnie, że i tak zdarza mi się mylić ten wątek z 30-letnim prawiczkiem itp.

Robisz się coraz bardziej żałosny, teraz zaczynasz kokieterię w stylu nastolatki (na szczęście większość z tego wyrasta, Ty dopiero zaczynasz) o doskonałej figurze, która non stop przynudza, że jest gruba domagając się w ten sposób komplementów.

W ogóle to najpierw musiałbyś zmienić definicję samca alfa, jeśli to ma być dla Ciebie wzorem, bo jeśli chcesz nas dalej przekonywać, że lecimy tylko na buraków, to daruj sobie. Nikogo nie zdenerwujesz, jesteś tylko nudny. Zresztą wielu nas uświadomiło przed Tobą. A, i gdyby tak było, to nie mógłbyś się opędzić od dziewczyn.

Czy przy okazji odpowiadania ktoś mógłby mnie uświadomić, gdzie tutaj jest jakaś ikonka, którą mam kliknąć, żeby mi podkreślało błędy? Bo podkreśla mi wszystko na czerwono. To ustawienia w komputerze czy na Wizażu? Wiem, lewa jestem, ale nie rozgryzłam tego.
Nie rozumiemy się w ogóle. Czym przynudzam? Że nie wiem co mi dolega? Nie widzę tego co mogę w sobie zmienić? Nie domagam się żadnych komplementów. Daruj sobie.

Widzę, że ty nie rozumiesz definicji samca alfa skoro porównuesz to do buractwa. Samiec alfa to osobnik dominuący, mający charakter i życie, które przyciąga kobiety, jest na szczycie drabiny społecznej, osiąga to czego się podejmie, ma naturę zdobywcy. Wmawiasz mi coś czego nie powiedziałem nigdy. Przywołujesz "buraka", którego dałem przykład w konkretnej sytuacji i nigdy nie powiedziałem, że tylko na takich lecą.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 12:13   #447
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Co do Twoich pytań. Jak mam na nie konkretnie odpowiadać, to oczekuję konkretnych treści, a nie wyłapywania z interpretacji. Nie lubię gmatwania. Ani tutaj , ani w życiu poza forum.
A na to to już majty opadają.
Dzisiejszego poranka właśnie pokazałeś jak to "nie wyładowujesz złości na przypadkowych osobach".
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Człowiek z natury jest agresywny i zawsze będą wojny. Zawsze.
Nie. Człowiek z natury nie jest agresywny. Człowiek jest z natury przerażony, a strach równa się ucieczce albo agresji.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Gdyby ze mną było wszytsko w porządku to nie byłbym tu i nie miał takich problemów jak mam teraz. Nie wiem CO jest nie tak.
Ale słuchać nie chcesz.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Dlatego jestem wściekły, ale gdyby ta wsciekłość budziła wstręt u innych to ludzie nie chcieliby mieć mnie za kumpla czy przyjaciela. Unikaliby mnie jak ognia.
Relacje międzyludzkie są bardziej skomplikowane. I nie chodzi o "wstręt".
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Jak ma mnie moje życie nie wku!wiać skoro nie mogę zaspokoić największego pragnienia poza jedzeniem i spaniem? Jak ktoś nie miał problemu z nawiązaniem bliższej relacji z płcią przeciwną to nie zrozumie czym jest wewnętrzna wściekłość.
Każdy kto ma problem uważa, że jego problem jest największy i nikt, absolutnie nikt go nie zrozumie. A skoro "nikt nie zrozumie" to nie pozostaje nic jak tylko tkwić sobie razem z tym problemem i w przekonaniu o jego wyjątkowości.
Dziewczyna napisała o swoim problemie a Ty jej co? Ciebie nikt tu w dwóch linijkach kategorycznie nie podsumował jako głupka i nie poszedł sobie.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
I w jaki sposób udaję kogoś innego ?
Na wiele sposobów. Wyłuszczę później.
Tutaj np. domagałeś się uwagi, a jak Ci ją poświęciłam to uznałeś, że nie będziesz ze mną dyskutował, bo to nie ma sensu.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Niewielu ludzi jest w 100% szczęśliwych, prawie każdy/każda osoba ma w sobie jakąś gorycz, ale nie przeszkadza im to w szczęśliwym lub nie związku. Potrafią się związać bo druga strona wyraża takie samo pragnienie. U mnie jest to tylko zawsze jednostronne. To jest największa moja wściekłość. Bo życie mam ogarnięte. Od dziecka zmieniłem w sobie na plus setki cech, zachowań, które pomogły mi przeżyć.
Nikt nie jest w 100% szczęśliwy. A to, że Tobie się wydaje, że patologiczny związek z Misiaczkiem, który robi z kobiety swoją ścierę jest lepszy niż samotność - to kolejny problem.
Nie "życie" masz ogarnięte tylko ew. kwestie techniczne masz ogarnięte, życie masz rozgrzebane.
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Moja wrażliwość jest piętą achillesową. Muszę się jej pozbyć, żeby przestać cierpieć. Nie będę samcem alfa, nie potrafiłem zainteresować seksualnie kobiety i nigdy nie będę potrafił.
Pier*olisz jak potłuczony. Twoja wrażliwość na swoim punkcie jest piętą achillesową.
Świat nie dzieli się na "samce alfa" i "resztę". Byle ru*hacz nie jest samcem alfa, jak to się mylnie przyjęło. Poza tym dla samców alfa są samice alfa, nie haremy ":brzyd al::brz ydal:"
Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Co do Twoich pytań. Jak mam na nie konkretnie odpowiadać, to oczekuję konkretnych treści, a nie wyłapywania z interpretacji.
To nie Ty mi robisz laskę, że mi na nie odpowiesz, bo to Ty tu przyszedłeś z interesem a nie ja. Wyraziłam gotowość podjęcia próby uświadomienia Ci czegoś - jakość mojego życia się nie pogorszy jeśli odpuszczę, a Ty ewidentnie nie potrafisz wyłapywać niczego z interpretacji.
Chcesz - mogę. Nie chcesz - powodzenia w szukaniu kogoś, kto będzie miał do tego cierpliwość i brnięciu dalej w te głupoty, które sobie wmawiasz oraz realizowania tego doskonałego planu "pozbycia się wrażliwości" celem znalezienia bliskości.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 13:30   #448
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Pier*olisz jak potłuczony. Twoja wrażliwość na swoim punkcie jest piętą achillesową.
Świat nie dzieli się na "samce alfa" i "resztę". Byle ru*hacz nie jest samcem alfa, jak to się mylnie przyjęło. Poza tym dla samców alfa są samice alfa, nie haremy ":brzyd al::brz ydal:"
A no właśnie, ja nie wiem co faceci mają z tymi "samcami alfa". Kto im tego do łbów nakładł? Takie gadanie brzmi jakby w zasadzie wszyscy faceci w związkach byli tymi "samcami alfa", no bo przecież z kimś są.
Jak by już chcieć się odwoływać do natury i samców alfa, to zdaje się, że na jednego samca alfa powinno przypadać wielu samców beta, czy jakichś tam . Bo jakby prawie każdy był "samcem alfa", to tak naprawdę nikt by nim nie był.
Więc nieliczne alfy powinny mieć haremy, a reszta powinna się borykać z samotnością. Tak nie jest, jak widać świat się kręci i partnerki znajdują bardzo różni faceci.

Ogólnie jak czytam kolejnych panów smęcących tu, że kobiety się nimi nie interesują i przedstawiających różne swoje teorie, to mam wrażenie, że im się coś bardzo pomyliło. Niby chcą związku (najczęściej), tu autor pisał wręcz, że nie seks najważniejszy, tylko wsparcie, uczucia, bliskość... ale ma się wrażenie, że jednak dążą raczej do seksu, a nie do żadnego związku. Na seksie się skupiają, pisząc o piramidach Maslowa, samcach alfa, którzy "potrafią seksualnie zainteresować kobietę", upatrując źródła niepowodzeń w wyglądzie.

Aż ciężko to sprecyzować, ale mi coś podpowiada, że Wasze, panowie, podejście, jest gdzieś głęboko skrzywione. Że sami wcale nie wiecie czego chcecie ani do czego dążycie, że nie ogarniacie o co w tym wszystkim chodzi, macie jakieś swoje dziwne teorie i one Was gubią.

Zapętlacie się we własnych kompleksach, niejasnych pragnieniach, w projektowaniu na kobiety różnych rzeczy, w stereotypach. Nie umiecie nawiązać relacji i aż ciężko mi wierzyć w tych przyjaciół, znajomych, bo jak się umie nawiązywać takie relacje, to i z kobietami nie powinno być tak ciężko.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 13:57   #449
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A no właśnie, ja nie wiem co faceci mają z tymi "samcami alfa". Kto im tego do łbów nakładł? Takie gadanie brzmi jakby w zasadzie wszyscy faceci w związkach byli tymi "samcami alfa", no bo przecież z kimś są.
Jak by już chcieć się odwoływać do natury i samców alfa, to zdaje się, że na jednego samca alfa powinno przypadać wielu samców beta, czy jakichś tam . Bo jakby prawie każdy był "samcem alfa", to tak naprawdę nikt by nim nie był.
Więc nieliczne alfy powinny mieć haremy, a reszta powinna się borykać z samotnością. Tak nie jest, jak widać świat się kręci i partnerki znajdują bardzo różni faceci.

Ogólnie jak czytam kolejnych panów smęcących tu, że kobiety się nimi nie interesują i przedstawiających różne swoje teorie, to mam wrażenie, że im się coś bardzo pomyliło. Niby chcą związku (najczęściej), tu autor pisał wręcz, że nie seks najważniejszy, tylko wsparcie, uczucia, bliskość... ale ma się wrażenie, że jednak dążą raczej do seksu, a nie do żadnego związku. Na seksie się skupiają, pisząc o piramidach Maslowa, samcach alfa, którzy "potrafią seksualnie zainteresować kobietę", upatrując źródła niepowodzeń w wyglądzie.

Aż ciężko to sprecyzować, ale mi coś podpowiada, że Wasze, panowie, podejście, jest gdzieś głęboko skrzywione. Że sami wcale nie wiecie czego chcecie ani do czego dążycie, że nie ogarniacie o co w tym wszystkim chodzi, macie jakieś swoje dziwne teorie i one Was gubią.

Zapętlacie się we własnych kompleksach, niejasnych pragnieniach, w projektowaniu na kobiety różnych rzeczy, w stereotypach. Nie umiecie nawiązać relacji i aż ciężko mi wierzyć w tych przyjaciół, znajomych, bo jak się umie nawiązywać takie relacje, to i z kobietami nie powinno być tak ciężko.
Najwyraźniej żyją w głębokim przekonaniu, że wszyscy są wilkami (bo na tym się to wszystko opiera).
Któryś chyba coś przeczytał, nie wszystko zrozumiał, ale podzielił się wiedzą i od tej pory przekazują ją sobie skwapliwie metodą głuchego telefonu zapominając, że ludzie nie żyją w stadach i nie żrą surowej sarniny.

Tu jest całkiem sensowny artykuł o hierarchii u wilków, prawie pozbawiony błędów:
http://qualitylife.pl/quality-life/c...wataha-wilkow/

Ależ on dąży do związku. Tylko przed wejściem w ten związek chciałby z siebie zrobić coś, co uważa za "samca alfa", żeby móc oczarować i zdobyć samicę alfa, godną jego miłości - ale przecież każdy potrzebuje czułości, więc na drodze do osiągnięcia celu nadrzędnego chętnie zadowoliłby się takim "byle czym" byle tylko coś mieć.
Z takim nastawieniem do można się spokojnie wybierać na wycieczkę donikąd.

Jeśli kobieta nie jest zdesperowana, patologiczna i gotowa znieść wszystko byle tylko mieć jakieś portki na chacie to się "facet" ani przy wchodzeniu ani trwaniu w takim związku przemęczać nie musi. Ale jeśli nie jest, to wizja bycia jednym ze stopni w piramidzie na którą chłopina zamierza się wspinać nie nastraja ją żądzą związku czy zażywania kontaktów seksualnych.

A tu się pojawia pomysł, że nie dość, że za brzydki, żeby mieć babę, to jeszcze zbyt wrażliwy
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 14:41   #450
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A no właśnie, ja nie wiem co faceci mają z tymi "samcami alfa". Kto im tego do łbów nakładł?
Eksperci PUA. Jak tylko czytam "samiec alfa" (pojawia się zawsze już w pierwszych postach i potem często się przewija) albo "eskalacja dotyku ()" i inne głupoty, to już wiem, że ktoś jest dłuuuugo sam i jeszcze długo będzie.

Coś mi mówi, że jak autor znajdzie już swoje złudzenie szczęścia, którego niestety szuka w drugiej osobie, to i tak ją rzuci albo nadal będzie jojczyć i założy wątek podobny do "Zbyt późno" założony przez "Ten gorszy" (swoją drogą nazwy użytkowników mają zawsze takie, jakby konta zakładała ta sama osoba) o 30-latku, który pierwszą dziewczynę miał w wieku 25 lat i nadal żyje tylko straconymi latami.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-03-22 08:05:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.