2015-10-01, 19:02 | #421 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Wybieram bramkę nr 2. |
|
2015-10-01, 19:03 | #422 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
|
2015-10-01, 19:05 | #423 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Ale ok, pytanie powinno brzmieć: Podobali Ci się dlatego, że jesteś tak pewna siebie, że bierzesz co chcesz, czy wybierałaś ich ze strachu przed konkurencją do "Brada Pitta"? |
|
2015-10-01, 19:11 | #424 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Przecież jak facet mi się tylko podoba to jakiej konkurencji mam się obawiać? Poza tym, to już wyższy poziom abstrakcji jakbym miała sobie wmawiać, że podoba mi się hmm mniej ryzchwytywany facet tylko dlatego, że w przypadku tego bardziej jest większa konkurencja Edytowane przez 201607010856 Czas edycji: 2015-10-01 o 19:17 |
|
2015-10-01, 19:25 | #425 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
No niekoniecznie. Autor wątku nie jest w moim typie, ale nie jest dla mnie brzydki. Jest neutralny Oznacza to, że samym wyglądem mnie nie przyciągnie, ALE mógłby spokojnie to zrobić, jak dołączy coś innego (inteligencję, poczucie humoru, bycie dobrym, porządnym człowiekiem, męskość, ogólnie - atrakcyjny dla mnie charakter).
Dla mnie wygląd to tylko wygląd, nigdy w życiu nie byłam w związku z takim swoim urodowym ideałem, zresztą takich ideałów to dość mało chodzi po świecie. Wszyscy faceci z jakimi byłam przyciągali mnie czymś innym, ich wygląd mnie nie odpychał, ale też nie był magnesem. Z pierwszym facetem miałam mega silną chemię mimo, że patrząc na samo zdjęcie nie byłabym zainteresowana, ale o tym już chyba pisałam. On był totalnie nie w moim typie. Obecny TŻ - nigdy nie sądziłam, ze będę z facetem, który łysieje i ma brodę, ale jednak jestem i nie narzekam |
2015-10-01, 20:12 | #426 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
lexie - zaraz ci krewet napisze, że po prostu wzięłaś pierwszego lepszego, z którym ci było po drodze, bo lata mijają i macica usycha.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-10-01, 20:27 | #427 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Poza tym to nie kwestia wmawiania sobie czegokolwiek tylko podświadomości. |
|
2015-10-01, 20:34 | #428 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
I jest różnica, bo w konkretnym towarzystwie mogę zaobserwować na ile kobiety są zainteresowane danymi facetami, a którymi nie bardzo. W przypadku aktorów średnio. To jest głupie. Założę się, że wielu facetom się nie podobam, a jednak miałam zawsze spore powodzenie (potwierdzone przez samych zainteresowanych). I co, w takim razie ktoś, komu się nie spodobam tak naprawdę sobie to wmawia podświadomie, bo obawia się konkurencji? Bzdura. Wizaż jak zwykle uczy Zaraz się dowiem, ze jestem ze swoim partnerem tylko dlatego, że nie miałam wyjścia - co z tego, że dałam kosza wielu innym, nawet tym, którzy mieli spore powodzenie. Muszę chłopa uświadomić, że moje czekanie na osobę, która będzie pasować mi w 100% zarówno z charakteru jak i wyglądu to była czysta desperacja Edytowane przez 201607010856 Czas edycji: 2015-10-01 o 20:42 |
|
2015-10-01, 20:44 | #429 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
A teraz uwaga, bęben maszyny losującej otwarty - ciekawe, czy tekst o bolcach zostanie przypisany wszystkim biorącym udział w dyskusji, czy jakiejś konkretnej użytkowniczce. |
|
2015-10-01, 20:54 | #430 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
lexie- nie miałem zamiaru robić Ci pocisku. Agresja narosła do adeedry. Tobie dostało się rykoszetem.
---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ---------- Cytat:
|
|
2015-10-01, 20:57 | #431 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 3 712
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
nie, nie napiszę że lexie wzięła pierwszego lepszego
różne ludzie mają priorytety, ktoś jest mniej wybredny, ktoś bardziej, partner lexie miał na pewno cechy, których ona szukała na jakimś etapie jej życia, i wygląd zszedł na dalszy plan - ok tylko, że broda i łysienie to nie są elementy urody... kurcze ciężko mi to opisać, tak żeby miało to sens facet atrakcyjny z brodą czy bez niej będzie atrakcyjny a jeśli serio ta broda będzie odpychać kobiety, to on ją zgoli i tyle tak na serio przesrane ma koleś, który ma po prostu brzydką twarz - bo tego już się nie da zmienić piszecie tutaj o kolorze włosów, o figurze, o tej brodzie - ok, ale to wszystko są rzeczy, które można zmienić dla mnie uroda zawsze równa się rysy twarzy, bo resztę można zmienić, jeśli kobieta ma brzydką twarz to kaplica, podobnie jest z facetem facet z brzydką twarzą będzie brzydki będąc blondynem i będąc brunetem, tak samo z kobietą wiadomo, że komuś jedna lub druga fryzura bardziej pasuje, sam strzygę się na krótko, bo mówią mi, że tak mi lepiej ale czy będąc krótko ostrzyżonym widzę jakąś kolosalną różnicę w powodzeniu? nie powiedziałbym autor gdyby serio serio dobrze wyglądał to nie zakładałby takich tematów wy tutaj rozkminiacie na milion sposobów jego posty, próbujecie się doszukać problemów w słowach, które przeciętny facet wymawia co tydzień przy piwku z kolegami wymyślacie jakąś nienawiść do kobiet, każdy chłop przy piwie powie o jakiejś lachociąg czy pustak, to jest naturalne |
2015-10-01, 20:57 | #432 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
|
|
2015-10-01, 20:58 | #433 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
|
|
2015-10-01, 21:05 | #434 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
No nie wiem, czy średnio. Równie łatwo/trudno zauważyć, że ktoś się tam dziewczynie podoba, ale ani ona tego nie okaże, ani on się nie domyśli jak i wyłapać w rozmowie, że już drugi raz rzuca tekstem np."przystojny jak Keanu Reeves" - czy ktoś tam. To i można przypuszczać, że Keanu (czy ktoś tam) jest w topie jej gustów fizycznych. Cytat:
Jeśliby się trzymać tej zasady, o której wspomniałam to - miałaś to spore powodzenie będąc dajmy na to pierwszoligową szprychą, bo bali się zagadać do szprychy z ich prywatnej ekstraklasy. I w takim razie ktoś, komu się spodobasz, ale nie tak bardzo jak inna lasencja, to ów (mając nie dość wysokie mniemanie o sobie by startować do tamtej) wyrazi zainteresowanie Tobą uznawszy, że będzie miał mniejszą konkurencję. Cytat:
I podświadome kierowanie uwagi na nieco mniej atrakcyjnego w powszechnym odczuciu oraz świadome skupianie uwagi na takim okazie, który posiada inne pożądane cechy oraz poszukuje tych, które reprezentuje sobą wybranka - żeby się ze sobą nie zanudzić. ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Cytat:
I nie, nie mogę. |
||||
2015-10-01, 21:07 | #435 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
|
|
2015-10-01, 21:12 | #436 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Dlaczego pisałeś "wy" zamiast "adeedra"? Czy w normalnym życiu też jesteś zły na konkretne osoby/sytuacje ale zamiast się z nimi skonfrontować wyładowujesz się gdzieś przypadkiem? Bo to jest problem. Cytat:
W moim jesteś. |
||
2015-10-01, 21:20 | #437 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
|
|
2015-10-01, 21:42 | #438 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
|
2015-10-02, 07:34 | #439 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
W życiu codziennym nie wyładowuję swojej agresji na przypadkowych osobach. Tak, na pewno, jak Ty w moim. |
|
2015-10-02, 10:35 | #440 | ||||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Sorry chłopie - abstrahując od wszystkiego - widziałeś dzieci bez rąk, nóg, zgwałcone kobiety i ludzi czekających na śmierć, a jak Ci ktoś tuż przed Twoim ślicznym noskiem* mówi "ludobójstwo jest spoko" to Ty nie reagujesz. Jesteś dobrym człowiekiem, tylko dusza Ci się gdzieś chwilami gubi czy może przyzwoitość aktywuje Ci się tylko w określonych godzinach i sytuacjach? *tym razem to nie ironia, mnie się tam ten kinol całkiem podoba. Twoje podejście do kobiet znacznie mniej. Cytat:
I niepojęte - jakżeż mogło do tego dojść? Ale to oczywiście nie ma związku z tematem prawda? Bo to był tylko taki mały, nieistotny detal. Tak jak to, że Ty w środku nie jesteś ani zdesperowany, ani sfrustrowany - tylko wściekły. I zamiast to wyrazić, zamiast się tego pozbyć, kierujesz tę agresję z powrotem do środka tworząc np. bzdurne teorie, że coś jest nie tak z Twoją twarzą. Nie jest. Ale więzi, prawdziwej więzi z nikim nie stworzysz, jeśli w środku wciąż będziesz sobie powtarzał, że trzeba udawać, że wszystko jest w porządku. Nie trzeba, nie ma najmniejszej potrzeby. Świat się nie zawali, jeśli wywrzeszczysz mu co Cię wk*rwia - a nie jestem to ja (a przynajmniej jeszcze parę dni temu nie byłam, a Twoje odczucia były takie same). W przyjaznej i sympatycznej atmosferze chcesz problemy takiego kalibru roztrząsać - jak te, z którymi się zmagasz? No to sorry, nie znajdziesz rozwiązania. Trzeba się było tak nie wywnętrzać i skupić na urodzie, przy odrobinie szczęścia nie wzięłabym udziału w dyskusji. Gdyby ktoś zareagował na tamtą sugestię, nie tworzyłabym aż tak napiętej atmosfery. Gdybym uważała, że nie jesteś wart tego gadania, to bym tylu godzin na to nie poświęciła. Cytat:
Istotne jest dlaczego się bezsensownie frustrujesz i sabotujesz własne akcje. I dlaczego niby nie uważasz się za atrakcyjny kąsek? Nie jesteś głupi, nie jesteś brzydki, nie jesteś nudny. Masz mnóstwo do zaoferowania sobą. Wiedźma z wizażu się Ciebie czepia w elaboratach, a Ty się nie odgryziesz choćby Cię szlag miał trafić na miejscu i nadal jesteś miły. Cytat:
A taką cierpliwość do mnie, to ma nie więcej niż jeden kąsek na sto. Dziewięćdziesięciu dziewięciu już dawno by wybuchło, a Ty trzymasz fason. Kąsek o którym wspominałam był kąskiem ironicznym, Ty jesteś kąskiem nieironicznym, ale nic Ci z tego nie przyjdzie, jeśli się będziesz dalej kisił jak ogór w zalewie z przeszłości zamiast to z siebie wyrzucić, zostawić i żyć od nowa. Cieszę się, że czytasz moje posty z uwagą, nie cieszę się, że z niedostateczną. Nie nazwałam Cię burakiem, pisałam o tym, w jaki sposób możesz być odbierany wysyłając te swoje sprzeczne sygnały, wymieszane z sporadycznie wylewającymi się drobinkami złości, którą w sobie trzymasz. Ty nazwałeś się burakiem. A na samym wstępie zasugerowałeś, że spokojnie można rozważyć określenie Cię w myślach "palantem". To nie jest w porządku. Cytat:
Może byś się z łaski swojej trochę polubił, co? I przestał oczekiwać od dziewcząt, że zacznie im sprawiać przyjemność przebywanie w towarzystwie człowieka, który sam siebie traktuje jak największego wroga? Bo to w bezpośrednim kontakcie czuć bardziej niż przez tydzień niezmieniane onuce. I to jest problem, a nie Twój kinol czy techniki podrywu. Byle burak na imprezie ma lepiej odżywione ego i tylko to jest źródłem Twoich gorzkich żali. Umierasz? To kwestia roku, dziesięciu lat? Czy tego, że najprawdopodobniej nie dożyjesz pięćdziesiątki? Bez względu na wszystko - średniowiecze się skończyło, życie nie jest od tego, żeby się skupiać na przygotowaniach do śmierci i ciągle o niej myśleć nawet jeśli zbliża się szybciej niż do innych. Cytat:
Traktuj to jako kolejną część "co mi ślina na język przyniesie" albo przeczytaj jeszcze raz i zrozum o co mi chodzi. Jesteś w stanie. Cytat:
90% tego osaczenia wygenerowałam ja i nie rzuciłeś się do ogółu, tylko do lexie. Cytat:
Ty tak. Ja w Twoim nie, zresztą w stosownym, nastoletnim wieku też nie jestem. /Część tego posta jest z wczoraj. |
||||||||
2015-10-02, 15:40 | #441 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Pozbywam się wściekłości na wiele sposobów. Głównie w sporcie. Staram się przełożyć ją na jakiś efekt. Minusem jest agresja na drodze, bo nie potrafię jeździć spokojnie. Wyżywam się na pedale gazu, sprawia mi to ulgę. KTO UDAJE, ŻE WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU???? Cały czas mnie prowokujesz, żebym rozâ☠â☠â☠ał komputer. Wâ☠â☠â☠â☠iasz mnie. Co mają odwiedziny i pomoc poszkodowanym, do tego czy ja uważam co jest w porządku, a co nie? Mam podciąć sobie żyły, bo ludziom wydarzyła się katastrofa ? Ja im pomogę, ale nie zatrzymam wojny. Ja mam wojnę w sobie, jedyną jaką jestem w stanie wygrać lub przegrać. Tak. Umieram. Zadowolona ? Dalej już nie będę Tobie na nic odpowiadał, bo to nie ma sensu. Edytowane przez UzytkownikBeta Czas edycji: 2015-10-02 o 15:42 |
|
2015-10-02, 16:05 | #442 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
CO - poza niepowodzeniami w podrywie. Kto udaje, że wszystko jest w porządku? Wszyscy. Kot nazywa Radko Mladica wizjonerem, który robił dobrze - i chciałby o tym podyskutować. Sugerował Ci też charakteryzowanie się na "ciapatego hiszpana" - za co dostał punkty. Więc: rasistowskie uwagi względem wyglądu są spoko, zachwyt nad ludobójstwem to "wolność poglądów" którą wszyscy zaakceptowali. Nic w tym nie jest nie halo? NIE MASZ SOBIE PODCIĄĆ ŻYŁ. MASZ ŻYĆ I PRZESTAĆ SIĘ GNOIĆ. TY SAM. I WALCZYĆ ZE SOBĄ. BO NIE JESTEŚ NA WOJNIE ZE SOBĄ. TY NIE JESTEŚ SWOIM WROGIEM. I DOPUŚĆ TO WRESZCIE DO TEGO ZAKUTEGO ŁBA. NIE ATAKUJĘ CIĘ. BARDZO MI PASUJE TWÓJ BRAK BIERNOŚCI. BARDZO MI NIE PASUJE TWÓJ STOSUNEK DO SIEBIE. CZYTASZ CO CHCESZ, NIE CAŁOŚĆ. ROZUMIESZ TEŻ, CO CHCESZ - NIE TO CO, MASZ NAPISANE. Z TWOIM WYGLĄDEM JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU, Z TWOIM UMYSŁEM TEŻ. Ale odpowiadanie mi bez czytania tego co piszę nie ma sensu, skoro zamierzasz sobie wybierać pewne rzeczy i interpretować je na swój sposób, który pasuje do tej Twojej poronionej wizji pt. 'jestem beznadziejny'. ---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ---------- Nie, nie jestem zadowolona z tego, że umierasz. Ale jakoś nikt inny tych informacji - które nawiasem mówiąc podałeś już w pierwszym poście - nie zauważył, bo nikt tego tak dokładnie nie czytał. Brzmię jak ktoś kto Cię nienawidzi? Myślisz, że zasłużyłeś na spontaniczną nienawiść ze strony anonimowej wiedźmy? Czym? Nic mi nie zrobiłeś, a ja Cię nie nienawidzę i nie życzę Ci źle, tak jak nie życzę źle nikomu, kto nie stosuje przemocy wobec bezbronnych i nie gloryfikuje ludobójstwa. Nie powinnam Cię przypadkiem trochę bardziej gnoić gdyby o to mi chodziło? Wątpisz, że potrafię? Wszystkie pozytywne rzeczy, które na Twój temat napisałam postanowiłeś przeoczyć? Bo istotne jest tylko to, że Twoje podejście do siebie mnie wk*rwia, to samo podejście, które rzutuje Ci na całe życie - a Ty z tego wynosisz tylko to, że Cię atakuję. Puknij się w łeb, tylko delikatnie, bo nie o to chodzi, żebyś znowu się na sobie wyżywał, tylko wreszcie przestał być ślepy i starał się udawać kogoś, kim nie jesteś i kim nigdy nie będziesz. Bo to Cię zaprowadzi donikąd i zabierze Ci cały ten czas, który masz. |
|
2015-10-04, 07:38 | #443 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Gdyby ze mną było wszytsko w porządku to nie byłbym tu i nie miał takich problemów jak mam teraz. Nie wiem CO jest nie tak. Dlatego jestem wściekły, ale gdyby ta wsciekłość budziła wstręt u innych to ludzie nie chcieliby mieć mnie za kumpla czy przyjaciela. Unikaliby mnie jak ognia. Jak ma mnie moje życie nie wku!wiać skoro nie mogę zaspokoić największego pragnienia poza jedzeniem i spaniem? Jak ktoś nie miał problemu z nawiązaniem bliższej relacji z płcią przeciwną to nie zrozumie czym jest wewnętrzna wściekłość. I w jaki sposób udaję kogoś innego ? Niewielu ludzi jest w 100% szczęśliwych, prawie każdy/każda osoba ma w sobie jakąś gorycz, ale nie przeszkadza im to w szczęśliwym lub nie związku. Potrafią się związać bo druga strona wyraża takie samo pragnienie. U mnie jest to tylko zawsze jednostronne. To jest największa moja wściekłość. Bo życie mam ogarnięte. Od dziecka zmieniłem w sobie na plus setki cech, zachowań, które pomogły mi przeżyć. Moja wrażliwość jest piętą achillesową. Muszę się jej pozbyć, żeby przestać cierpieć. Nie będę samcem alfa, nie potrafiłem zainteresować seksualnie kobiety i nigdy nie będę potrafił. Co do Twoich pytań. Jak mam na nie konkretnie odpowiadać, to oczekuję konkretnych treści, a nie wyłapywania z interpretacji. Nie lubię gmatwania. Ani tutaj , ani w życiu poza forum. Edytowane przez UzytkownikBeta Czas edycji: 2015-10-04 o 07:49 |
|
2015-10-04, 10:15 | #444 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Robisz się coraz bardziej żałosny, teraz zaczynasz kokieterię w stylu nastolatki (na szczęście większość z tego wyrasta, Ty dopiero zaczynasz) o doskonałej figurze, która non stop przynudza, że jest gruba domagając się w ten sposób komplementów. W ogóle to najpierw musiałbyś zmienić definicję samca alfa, jeśli to ma być dla Ciebie wzorem, bo jeśli chcesz nas dalej przekonywać, że lecimy tylko na buraków, to daruj sobie. Nikogo nie zdenerwujesz, jesteś tylko nudny. Zresztą wielu nas uświadomiło przed Tobą. A, i gdyby tak było, to nie mógłbyś się opędzić od dziewczyn. Czy przy okazji odpowiadania ktoś mógłby mnie uświadomić, gdzie tutaj jest jakaś ikonka, którą mam kliknąć, żeby mi podkreślało błędy? Bo podkreśla mi wszystko na czerwono. To ustawienia w komputerze czy na Wizażu? Wiem, lewa jestem, ale nie rozgryzłam tego. |
|
2015-10-04, 11:08 | #445 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Masz ustawiony inny język w komputerze i nie sprawdza poprawności polskiej pisowni. Buraków z ćwierci morgi bym dała za wiedzę jak to ustawić, żeby mi sprawdzało pisownię zgodnie z językiem witryny
|
2015-10-04, 11:47 | #446 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Widzę, że ty nie rozumiesz definicji samca alfa skoro porównuesz to do buractwa. Samiec alfa to osobnik dominuący, mający charakter i życie, które przyciąga kobiety, jest na szczycie drabiny społecznej, osiąga to czego się podejmie, ma naturę zdobywcy. Wmawiasz mi coś czego nie powiedziałem nigdy. Przywołujesz "buraka", którego dałem przykład w konkretnej sytuacji i nigdy nie powiedziałem, że tylko na takich lecą. |
|
2015-10-04, 12:13 | #447 | |||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Dzisiejszego poranka właśnie pokazałeś jak to "nie wyładowujesz złości na przypadkowych osobach". Nie. Człowiek z natury nie jest agresywny. Człowiek jest z natury przerażony, a strach równa się ucieczce albo agresji. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziewczyna napisała o swoim problemie a Ty jej co? Ciebie nikt tu w dwóch linijkach kategorycznie nie podsumował jako głupka i nie poszedł sobie. Na wiele sposobów. Wyłuszczę później. Tutaj np. domagałeś się uwagi, a jak Ci ją poświęciłam to uznałeś, że nie będziesz ze mną dyskutował, bo to nie ma sensu. Cytat:
Nie "życie" masz ogarnięte tylko ew. kwestie techniczne masz ogarnięte, życie masz rozgrzebane. Cytat:
Świat nie dzieli się na "samce alfa" i "resztę". Byle ru*hacz nie jest samcem alfa, jak to się mylnie przyjęło. Poza tym dla samców alfa są samice alfa, nie haremy ":brzyd al::brz ydal:" Cytat:
Chcesz - mogę. Nie chcesz - powodzenia w szukaniu kogoś, kto będzie miał do tego cierpliwość i brnięciu dalej w te głupoty, które sobie wmawiasz oraz realizowania tego doskonałego planu "pozbycia się wrażliwości" celem znalezienia bliskości. |
|||||||
2015-10-04, 13:30 | #448 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Jak by już chcieć się odwoływać do natury i samców alfa, to zdaje się, że na jednego samca alfa powinno przypadać wielu samców beta, czy jakichś tam . Bo jakby prawie każdy był "samcem alfa", to tak naprawdę nikt by nim nie był. Więc nieliczne alfy powinny mieć haremy, a reszta powinna się borykać z samotnością. Tak nie jest, jak widać świat się kręci i partnerki znajdują bardzo różni faceci. Ogólnie jak czytam kolejnych panów smęcących tu, że kobiety się nimi nie interesują i przedstawiających różne swoje teorie, to mam wrażenie, że im się coś bardzo pomyliło. Niby chcą związku (najczęściej), tu autor pisał wręcz, że nie seks najważniejszy, tylko wsparcie, uczucia, bliskość... ale ma się wrażenie, że jednak dążą raczej do seksu, a nie do żadnego związku. Na seksie się skupiają, pisząc o piramidach Maslowa, samcach alfa, którzy "potrafią seksualnie zainteresować kobietę", upatrując źródła niepowodzeń w wyglądzie. Aż ciężko to sprecyzować, ale mi coś podpowiada, że Wasze, panowie, podejście, jest gdzieś głęboko skrzywione. Że sami wcale nie wiecie czego chcecie ani do czego dążycie, że nie ogarniacie o co w tym wszystkim chodzi, macie jakieś swoje dziwne teorie i one Was gubią. Zapętlacie się we własnych kompleksach, niejasnych pragnieniach, w projektowaniu na kobiety różnych rzeczy, w stereotypach. Nie umiecie nawiązać relacji i aż ciężko mi wierzyć w tych przyjaciół, znajomych, bo jak się umie nawiązywać takie relacje, to i z kobietami nie powinno być tak ciężko. |
|
2015-10-04, 13:57 | #449 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Któryś chyba coś przeczytał, nie wszystko zrozumiał, ale podzielił się wiedzą i od tej pory przekazują ją sobie skwapliwie metodą głuchego telefonu zapominając, że ludzie nie żyją w stadach i nie żrą surowej sarniny. Tu jest całkiem sensowny artykuł o hierarchii u wilków, prawie pozbawiony błędów: http://qualitylife.pl/quality-life/c...wataha-wilkow/ Ależ on dąży do związku. Tylko przed wejściem w ten związek chciałby z siebie zrobić coś, co uważa za "samca alfa", żeby móc oczarować i zdobyć samicę alfa, godną jego miłości - ale przecież każdy potrzebuje czułości, więc na drodze do osiągnięcia celu nadrzędnego chętnie zadowoliłby się takim "byle czym" byle tylko coś mieć. Z takim nastawieniem do można się spokojnie wybierać na wycieczkę donikąd. Jeśli kobieta nie jest zdesperowana, patologiczna i gotowa znieść wszystko byle tylko mieć jakieś portki na chacie to się "facet" ani przy wchodzeniu ani trwaniu w takim związku przemęczać nie musi. Ale jeśli nie jest, to wizja bycia jednym ze stopni w piramidzie na którą chłopina zamierza się wspinać nie nastraja ją żądzą związku czy zażywania kontaktów seksualnych. A tu się pojawia pomysł, że nie dość, że za brzydki, żeby mieć babę, to jeszcze zbyt wrażliwy |
|
2015-10-04, 14:41 | #450 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w
Cytat:
Coś mi mówi, że jak autor znajdzie już swoje złudzenie szczęścia, którego niestety szuka w drugiej osobie, to i tak ją rzuci albo nadal będzie jojczyć i założy wątek podobny do "Zbyt późno" założony przez "Ten gorszy" (swoją drogą nazwy użytkowników mają zawsze takie, jakby konta zakładała ta sama osoba) o 30-latku, który pierwszą dziewczynę miał w wieku 25 lat i nadal żyje tylko straconymi latami. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.