Uzależnienie od filmów porno

[meg252]

Jestem za swoim partnerem od 4 lat w sierpniu mamy ślub, sala wynajeta , kamerzysta etc zaliczki zapłacone ...jakies 3msc temu ogladalam galerie zdjec w telefonie swojego faceta , przykuła moja uwage blondyna, wlączam a tu filmik...bylam w szoku pytam sie go co to jest a on mi mowi ze w pracy na dyzurze ogladał sobie , pytam sie go od jak dawna oglada te filmy mowil ze tylko 2 razy mu sie zdarzyło.Wielokrotnie pytalam sie czy ma ochote obejzec ze mna filmy powiedzial ze nie bo ma mnie.Ponadto nasze zycie sexualnejejst naprawde na dobrym poziomie tzn uprawiamy sex codzinnie, badz kilka razy dziennie i nudy nie ma,poprawiło sie od jakies czasu wiec po co mu te gołe lafiryndy...odkad z nim jestem nie ogladalam zadnego nagiego faceta ani w necie ani na realu a on...zaspokaja sie , podnieca i bog wie co jeszcze ogladajac je..ohyda!!!
Obiecał mi że nie bedzie ogladał.Zaufałam mu i to był moj bład.
Niedziela wieczór ponownie wzielam jego tel i co ja widze pobrane filmy porno, patrze w historie przegladarki neta i kolejne filmy porno...tłumaczył sie ze samo w tel.mu ikona wskoczyła...przycisnelam go i okazuje sie ze moj facet od 19lat oglada nałogowo filmy porno , odkad jestemsy 4lata oglada, po naszym sexie ktory zazwyczaj jest wieczorem bo dopiero mamy czas ja zasypiam a on oglada mecze koszykowki plus panienki w telefonie.W pracy kiedy ma wolne oglada panienki, to jest normalne...?????????
Po raz kolejny mnie oklamał...I on mi mowi ze nas zziwazek ma opieac sie na wzajemnym szacunku i szczerosci a gdzie ten szacunek i ta szczerosc z jego strony...???Skoro on woli panienki w necie, pytalam sie jego co one maja czego ja nie mam , powiedział ze nic, ze on oglada te filmy z przyzwyczajenia.Powiedzia lam mu ze chce zeby poszedł do seksuologa nie zgodził sie...Zaczelismy chodzic na nauki przedmałzenskie, poradnia rodzinna i co teraz..Swiat mi sie zawalił, kocham go ale nie bede zyla w trojkacie Ja, On i te wirtualne panienki.Byloby wsyztsko ok gdybyśmy wspolnie ogladali jak robia to wiele innych par..ale On nie chce, woli sam a kacie ..Dla mnie to jest choroba.Powiedział ze sam sobie ztym poradzi Pytanie brzmi Jak ???Skoro od 16roku zycia oglada notorycznie a facet ma juz 35lat nie jestm malolatem ktory zaspokaja sie w ukryciu ma mnie , rozumiem gdyby był singlem, gdyby nasze zycie erotyczne było nudne, puste badz gdyby go w ogole nie bylo ale jest , i mowi mi ze jest mu ze mna cudownie .Planujemy wspolna przyszłośc, po ślubie chcemy miec dziecko...Dałam mu ostatnia szanse, jesli jeszcze raz zbacze ze oglada to definitywny koniec...W tej całej wsciekłosci podarlam nasze zaproszenia ślubne, zadzwonilam do jego matki i jej powiedzialam...
Nie wiem co dalej bedzie, nasza przyszłosć lezy w jego rekach...
Macie takie problemy ze sowimi partnerami ?

[Amitri]

Na szczęście ja nie mam takiego problemu z moim partnerem. Nie zabrania mi oglądać

[Agatkia]

Napisane przez meg252

Jestem za swoim partnerem od 4 lat w sierpniu mamy ślub, sala wynajeta , kamerzysta etc zaliczki zapłacone ...jakies 3msc temu ogladalam galerie zdjec w telefonie swojego faceta , przykuła moja uwage blondyna, wlączam a tu filmik...bylam w szoku pytam sie go co to jest a on mi mowi ze w pracy na dyzurze ogladał sobie , pytam sie go od jak dawna oglada te filmy mowil ze tylko 2 razy mu sie zdarzyło.Wielokrotnie pytalam sie czy ma ochote obejzec ze mna filmy powiedzial ze nie bo ma mnie.Ponadto nasze zycie sexualnejejst naprawde na dobrym poziomie tzn uprawiamy sex codzinnie, badz kilka razy dziennie i nudy nie ma,poprawiło sie od jakies czasu wiec po co mu te gołe lafiryndy...odkad z nim jestem nie ogladalam zadnego nagiego faceta ani w necie ani na realu a on...zaspokaja sie , podnieca i bog wie co jeszcze ogladajac je..ohyda!!!
Obiecał mi że nie bedzie ogladał.Zaufałam mu i to był moj bład.
Niedziela wieczór ponownie wzielam jego tel i co ja widze pobrane filmy porno, patrze w historie przegladarki neta i kolejne filmy porno...tłumaczył sie ze samo w tel.mu ikona wskoczyła...przycisnelam go i okazuje sie ze moj facet od 19lat oglada nałogowo filmy porno , odkad jestemsy 4lata oglada, po naszym sexie ktory zazwyczaj jest wieczorem bo dopiero mamy czas ja zasypiam a on oglada mecze koszykowki plus panienki w telefonie.W pracy kiedy ma wolne oglada panienki, to jest normalne...?????????
Po raz kolejny mnie oklamał...I on mi mowi ze nas zziwazek ma opieac sie na wzajemnym szacunku i szczerosci a gdzie ten szacunek i ta szczerosc z jego strony...???Skoro on woli panienki w necie, pytalam sie jego co one maja czego ja nie mam , powiedział ze nic, ze on oglada te filmy z przyzwyczajenia.Powiedzia lam mu ze chce zeby poszedł do seksuologa nie zgodził sie...Zaczelismy chodzic na nauki przedmałzenskie, poradnia rodzinna i co teraz..Swiat mi sie zawalił, kocham go ale nie bede zyla w trojkacie Ja, On i te wirtualne panienki.Byloby wsyztsko ok gdybyśmy wspolnie ogladali jak robia to wiele innych par..ale On nie chce, woli sam a kacie ..Dla mnie to jest choroba.Powiedział ze sam sobie ztym poradzi Pytanie brzmi Jak ???Skoro od 16roku zycia oglada notorycznie a facet ma juz 35lat nie jestm malolatem ktory zaspokaja sie w ukryciu ma mnie , rozumiem gdyby był singlem, gdyby nasze zycie erotyczne było nudne, puste badz gdyby go w ogole nie bylo ale jest , i mowi mi ze jest mu ze mna cudownie .Planujemy wspolna przyszłośc, po ślubie chcemy miec dziecko...Dałam mu ostatnia szanse, jesli jeszcze raz zbacze ze oglada to definitywny koniec...W tej całej wsciekłosci podarlam nasze zaproszenia ślubne, zadzwonilam do jego matki i jej powiedzialam...
Nie wiem co dalej bedzie, nasza przyszłosć lezy w jego rekach...
Macie takie problemy ze sowimi partnerami ?

ciekawe tematy poruszasz na forum rodzinnym

[magda170325]

A ja myśle, że problem jest, skoro on ciągle ogląda 'bo musi'. Niby Wasze życie seksualne na tym nie cierpi, ale w sumie to ja bym sobie pomyślała, że ogląda te pornosy tak często, żeby się podniecić przed seksem ze mną Ja tam rozumiem - raz na jakiś czas, ale żeby ciągle?

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

Napisane przez Agatkia

ciekawe tematy poruszasz na forum rodzinnym

Widać w niektórych rodzinach rozmawia się o problemach.
Uzależnienie to uzależnienie (niezależnie od czego) i wymaga leczenia i pewnych stanowczych reakcji ze strony bliskich.
Po co dziewczyna ma sobie niszczyć życie z facetem który notorycznie ją okłamuje a jego główną pasją jest oglądanie cudzych cycków.

[Precious things]

[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;38918536]Widać w niektórych rodzinach rozmawia się o problemach.
Uzależnienie to uzależnienie (niezależnie od czego) i wymaga leczenia i pewnych stanowczych reakcji ze strony bliskich.
Po co dziewczyna ma sobie niszczyć życie z facetem który notorycznie ją okłamuje a jego główną pasją jest oglądanie cudzych cycków.[/QUOTE]

Właśnie.
Uzależnienie to nie tylko alkohol czy narkotyki, ale też uzależnienie od czynności, np. hazard, pracoholizm, seksoholizm.

Ja też lubię sobie czasem rzucić okiem , na to i owo - zarówno solo, jak i w duecie, ale bez przesady - facet autorki ma problem - przynajmniej ja tak uważam.

[CzerwoneSzpilki]

Jeżeli MUSI je oglądać, to rzeczywiście dobrze byłoby gdyby chciał coś z tym zrobić i trochę to ograniczyć...

Układa się Wam w życiu i seksie, Facet nie ma żadnych chorych jazd przez to porno, a Ty takie sceny odstawiasz zamiast dalej próbować gadać.....

Tutaj rzeczywiście jest już przesada, ale osobiście nie rozumiem dlaczego kobiety robią swoim partnerom nieziemskie awantury, że od czasu do czasu pooglądają jakieś porno.....

[milionmalychkawalkow]

Chyba że dziewczyna przesadza. Nie rozumiem, co złego jest w porno? Skoro macie taki dobry seks, to czemu się pieklisz o te filmy? Rozumiem, że mogłabyś się czuć źle, gdyby seks między wami ledwo dychał. Ale tak?
A podarcie zaproszeń na ślub było całkiem głupie, skoro ten ślub bierzecie, bo znów będziecie na nie kasę wydawać.

[Agatkia]

[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;38918536]Widać w niektórych rodzinach rozmawia się o problemach.
Uzależnienie to uzależnienie (niezależnie od czego) i wymaga leczenia i pewnych stanowczych reakcji ze strony bliskich.
Po co dziewczyna ma sobie niszczyć życie z facetem który notorycznie ją okłamuje a jego główną pasją jest oglądanie cudzych cycków.[/QUOTE]

Nie twierdzę, ze problemu nie ma. Rozumiem, że to autorce może przeszkadzać, sama czułabym się niekomfortowo przy takiej ilości oglądanych filmów i kłamstwach w tym temacie.

Ale jednak nie widzę powodu dzielenia się takimi informacjami z najbliższą rodziną- i nie ma to nic wspólnego z udawaniem, ze problemu nie ma. W dodatku odebrałam to w ten sposób, ze telefon do rodziców był raczej aktem desperacji. Dla mnie ta sfera jest zarezerwowana dla pary, oczywiście w razie problemów dochodzi seksuolog, ginekolog, czy kogo tam potrzeba.
Nie byłabym szczęśliwa, gdyby moja mama zadzwoniłaby z informacją, że np ojciec jest uzależniony od pornografii. Byłąbym gotowa usłyszeć, ze im się nie układa, ale nigdy nie chciałabym znać szczegółów/problemów w ich pożycia. Ale to moje odczucia.

Co do pogrubionego fragmentu, o ile rzeczywiście jest problem (a wg mnie jest- może bardziej "pornopoglądowo" niż jako uzależnienie), to rzeczywiście wymaga reakcji osób bliskich, których dotyka. Tylko nie bardzo wiem, w jaki sposób może dotykać rodziców jednej czy drugiej strony?

[niebieskie_oczko]

W sumie to nie wiem, co o tym myśleć. Zawsze wydawało mi się, że jeśli porno nie wpływa na seks w związku ani przez jego oglądanie nie zawala się innych spraw, to wszystko ok.

[suszarka]

Napisane przez CzerwoneSzpilki

Jeżeli MUSI je oglądać, to rzeczywiście dobrze byłoby gdyby chciał coś z tym zrobić i trochę to ograniczyć...

Układa się Wam w życiu i seksie, Facet nie ma żadnych chorych jazd przez to porno, a Ty takie sceny odstawiasz zamiast dalej próbować gadać.....

Tutaj rzeczywiście jest już przesada, ale osobiście nie rozumiem dlaczego kobiety robią swoim partnerom nieziemskie awantury, że od czasu do czasu pooglądają jakieś porno.....

a dlaczego od razu musi? może po prostu chce.

[CzerwoneSzpilki]

Napisane przez suszarka

a dlaczego od razu musi? może po prostu chce.

Właśnie dlatego napisałam "MUSI" wielkimi literami. Nie wiemy jak jest. Gdyby po prostu sobie chciał, to nie ma problemu, jego sprawa - co kto lubi.
Jeżeli jednak to już jest coś więcej niż przyzwyczajenie i musi oglądać, bo inaczej jest coś nie tak - wtedy można przyjąć, że to jest problem.

Tylko, że Autorka z góry założyła (a przynajmniej tak nam to przedstawia), że Jej TŻ ma problem, robi to od kilkunastu lat i jest to nie do przyjęcia....
Ja osobiście nie robiłabym z tego takiej afery, a już na pewno nie robiłabym tego co Ona... zaproszenia, żalenie się na forum rodzinnym...

[Hultaj]

Nie no jasne może mu jeszcze wykup talon do lunaparu, co się ma chłopak męczyć.



Jeśli rzeczywiście uprawiacie seks codziennie do kilku razy dziennie a on oprócz tego bez przerwy (czytaj też codziennie) ogląda pornosy i tak już w sumie 20 lat to ja uważam, że masz mega problem z jego nieźle wysokim libido i 10 x zastanowiłabym się nad małżeństwem z takim człowiekiem.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

to, że powiedziałaś teściówce to oczywiście dość obciachowe, z 2 strony, nazywasz rzecz po imieniu, co ma mamusia myśleć, że związek Wam szwankuje przez Ciebie a nie przez synusia.

[CzerwoneSzpilki]

Napisane przez Hultaj

Jeśli rzeczywiście uprawiacie seks codziennie do kilku razy dziennie a on oprócz tego bez przerwy (czytaj też codziennie) ogląda pornosy i tak już w sumie 20 lat to ja uważam, że masz mega problem z jego nieźle wysokim libido i 10 x zastanowiłabym się nad małżeństwem z takim człowiekiem.

Przecież Ona nie powiedziała, że seks codziennie jej przeszkadza... Można było raczej wywnioskować, że są w tym względzie dopasowani. Ona ma problem z porno.
Tak źle i tak nie dobrze... Facet lubi seks - źle, bo za wysokie libido - zerwij z nim. Nie lubi, wystarczy raz na tydzień - żle, za niskie libido - zerwij z nim.
Chyba troche w tym przesady.

[Hultaj]

nie, napisała, że uprawiają seks codziennie, więc nie powinno mu byc malo i ja się z nia zgadzam. Ty serio uważasz za przeciętną rzecz wstać od kobity z łóżka i zrobić poprawkę pornosem albo oglądanie filmików w pracy?
Retoryczne

po naszym sexie ktory zazwyczaj jest wieczorem bo dopiero mamy czas ja zasypiam a on oglada mecze koszykowki plus panienki w telefonie.W pracy kiedy ma wolne oglada panienki, to jest normalne...?????????

-------------

Chyba troche w tym przesady.

no chyba to ja jej trochę współczuję, co ona zrobi w te dni, gdy nie będzie miała nastroju czy zdrowia czy siły by seks uprawiać. Na szczęście chłopak ma taki nieszkodliwy nalóg, parę filmów i po sprawie, przynajmniej do obcej baby nie poleci, prawda?

[mary_poppins]

Zadziwiają mnie niektóre odpowiedzi tutaj... To tak jakby powiedzieć przyszłej żonie alkoholika "Jeeej, nie wiem gdzie widzisz problem, ja też sobie czasami lubię chlapnąć".

Skoro facet nie był w stanie przestać gdy jego narzeczona zgłaszała wprost, że jej się to nie podoba i nie chce żeby to robił, to znaczy że jest uzależniony. Uzależnienie się leczy i nikt nie ma obowiązku ukrywać tego przed rodziną i ochoczo godzić się na ślub, skoro o tym nie wiedział. I jeszcze inna sprawa - gdyby problemu nie było, to by nie kłamał, tylko powiedział jej żeby się puknęła w łeb. Skoro się ukrywał przez 4 lata to znaczy, że ma problem.

Ja bym wysłała panicza do psychologa/seksuologa.

[Kohnelia20]

Napisane przez Amitri

Na szczęście ja nie mam takiego problemu z moim partnerem. Nie zabrania mi oglądać

i jeszcze biedna matke to wciągać co za obciach

[CzerwoneSzpilki]

Napisane przez Hultaj

nie, napisała, że uprawiają seks codziennie, więc nie powinno mu byc malo i ja się z nia zgadzam. Ty serio uważasz za przeciętną rzecz wstać od kobity z łóżka i zrobić poprawkę pornosem albo oglądanie filmików w pracy?
Retoryczne

Wybacz, nie uszanuję Twojego pytania retorycznego, skoro napisałaś "Ty uważasz" . Zastanawiam się dlaczego wypowiadasz się za mnie? Czy gdzieś stwierdziłam, że ten konkretny przykład jest normalny dla mnie???? "przeciętną rzecz wstać od kobity z łóżka i zrobić poprawkę pornosem albo oglądanie filmików w pracy?"
Nie pozwalaj sobie na tak wiele.

no chyba to ja jej trochę współczuję, co ona zrobi w te dni, gdy nie będzie miała nastroju czy zdrowia czy siły by seks uprawiać. Na szczęście chłopak ma taki nieszkodliwy nalóg, parę filmów i po sprawie, przynajmniej do obcej baby nie poleci, prawda?

Mówisz tak jakby On zmuszał ją do seksu i nie przyjmował do wiadomości, że mogą tego nie robić codziennie. SKĄD TO WIESZ?????
Co do drugiej części wypowiedzi, znowu wyobraźnia Cię ponosi, serio ten sarkazm jest bez sensu jeżeli odnosisz się cały czas do mnie. Wyraziłam jasno jakie mam zdanie na ten temat.

[Agatkia]

Napisane przez mary_poppins

Zadziwiają mnie niektóre odpowiedzi tutaj... To tak jakby powiedzieć przyszłej żonie alkoholika "Jeeej, nie wiem gdzie widzisz problem, ja też sobie czasami lubię chlapnąć".

Skoro facet nie był w stanie przestać gdy jego narzeczona zgłaszała wprost, że jej się to nie podoba i nie chce żeby to robił, to znaczy że jest uzależniony. Uzależnienie się leczy i nikt nie ma obowiązku ukrywać tego przed rodziną i ochoczo godzić się na ślub, skoro o tym nie wiedział. I jeszcze inna sprawa - gdyby problemu nie było, to by nie kłamał, tylko powiedział jej żeby się puknęła w łeb. Skoro się ukrywał przez 4 lata to znaczy, że ma problem.

Ja bym wysłała panicza do psychologa/seksuologa.

Ale to, ze kłamie i ukrywa, ze ogląda porno jeszcze nie musi oznaczać, ze jest uzależniony. Tzn może jest uzależniony od porno, a może od kłamstwa. Robił coś tyle lat, przywykł do takiego spędzania czasu, stało się to normą, może jest na tyle wygodny, że nie chce mu siew tym temacie nic zmieniać. Jeszcze jeśli pokrywa się to z jego światopoglądem to dlaczego miałby z tego rezygnować. Nie chce mu się włożyć wysiłku w związek, przedkłada sowje LUBIĘ nad jej KRZYWDZI MNIE TO.
Ja bym na pewno sprawdziła u seksuologa, jaki jest rzeczywisty motyw postępowania, ale tak ostatecznie- na pewno nie stawiałabym diagnoz bez żadnego fachowego wsparcia: ani na tak, ani na nie.

[magda170325]

Napisane przez Agatkia

Ale to, ze kłamie i ukrywa, ze ogląda porno jeszcze nie musi oznaczać, ze jest uzależniony. Tzn może jest uzależniony od porno, a może od kłamstwa. Robił coś tyle lat, przywykł do takiego spędzania czasu, stało się to normą, może jest na tyle wygodny, że nie chce mu siew tym temacie nic zmieniać. Jeszcze jeśli pokrywa się to z jego światopoglądem to dlaczego miałby z tego rezygnować. Nie chce mu się włożyć wysiłku w związek, przedkłada sowje LUBIĘ nad jej KRZYWDZI MNIE TO.
Ja bym na pewno sprawdziła u seksuologa, jaki jest rzeczywisty motyw postępowania, ale tak ostatecznie- na pewno nie stawiałabym diagnoz bez żadnego fachowego wsparcia: ani na tak, ani na nie.

Jak się robi coś od kilkunastu lat regularnie to chyba oczywiste, że jest się uzależnionym?
Jakbyś paliła papierosy od przykładowo 10 lat, to chyba to uzależnienie nie objawiało by się tym, że byś się chowała przed rodzicami czy coś, tylko tym, ze robisz to regularnie i nie umiesz i nie chcesz przestać

[mary_poppins]

Napisane przez magda170325

Jak się robi coś od kilkunastu lat regularnie to chyba oczywiste, że jest się uzależnionym?
Jakbyś paliła papierosy od przykładowo 10 lat, to chyba to uzależnienie nie objawiało by się tym, że byś się chowała przed rodzicami czy coś, tylko tym, ze robisz to regularnie i nie umiesz i nie chcesz przestać

Jestem podobnego zdania. Porno z przyzwyczajenia" i "bo się lubi" to nie jest oglądanie dzień w dzień przez kilkanaście lat, nawet po seksie, nawet w pracy.

[madana]

Napisane przez mary_poppins

Jestem podobnego zdania. Porno z przyzwyczajenia" i "bo się lubi" to nie jest oglądanie dzień w dzień przez kilkanaście lat, nawet po seksie, nawet w pracy.

- podpiszę się; na dodatek nie wierzę, że cały czas przez lata seks będzie codziennie, bo są choroby, infekcje, rodzi się dzieci (jeśli w ogóle zamierza) itp. I co? Facet zaraz będzie zawsze odpalał pornosa, bo mu się wyżyć chce, inaczej sperma mu mózg zaleje? Nie tą główką co trzeba myśli i nie ta co trzeba główka nim steruje.
I nie, nie wyszłabym za mąż za faceta z takim podejściem do seksu.

Z jednym tylko się nie zgadzam: telefon do przyszłej teściowej był bez sensu- takie sprawy załatwia się między sobą.

[Agatkia]

Napisane przez magda170325

Jak się robi coś od kilkunastu lat regularnie to chyba oczywiste, że jest się uzależnionym?
Jakbyś paliła papierosy od przykładowo 10 lat, to chyba to uzależnienie nie objawiało by się tym, że byś się chowała przed rodzicami czy coś, tylko tym, ze robisz to regularnie i nie umiesz i nie chcesz przestać

Dla mnie nałóg, uzależnienie prowadzi do destrukcji, jest wyniszczający. Na niego nie wpływa to negatywnie, jego życie seksualne kwitnie. Gdyby partnerka nie odkryła, ze ogląda filmiki, na dobrą sprawę teoretycznie nie byłoby problemu. Problem tkwi nie w jakości, częstotliwości współżycia, rezygnacji z normalnych stosunków na rzecz pornografii- generalnie pełna satysfakcja. Oglądanie filmów w tym przypadku- choć tak częste- nie ma żadnego przełożenia na życie ertotyczne w związku.
W kwestii siatopoglądowej, tolerancji w zakresie oglądania porno- owszem.
Ale ile ludzi, tyle opini.

[mary_poppins]

Napisane przez Agatkia

Dla mnie nałóg, uzależnienie prowadzi do destrukcji, jest wyniszczający. Na niego nie wpływa to negatywnie, jego życie seksualne kwitnie. Gdyby partnerka nie odkryła, ze ogląda filmiki, na dobrą sprawę teoretycznie nie byłoby problemu. Problem tkwi nie w jakości, częstotliwości współżycia, rezygnacji z normalnych stosunków na rzecz pornografii- generalnie pełna satysfakcja. Oglądanie filmów w tym przypadku- choć tak częste- nie ma żadnego przełożenia na życie ertotyczne w związku.
W kwestii siatopoglądowej, tolerancji w zakresie oglądania porno- owszem.
Ale ile ludzi, tyle opini.

Ale oni na razie znają tylko jedną sytuację - seks kilka razy dziennie + porno. Co będzie jeśli - tak jak pisze madana - z jakichś przyczyn ich życie seksualne się skrajnie uszczupli? Dopóki coś takiego się nie stanie, to nie mamy pełnego obrazu i nie wiemy, czy to nie wpływa na niego destrukcyjnie.

[freelyms]

Moja koleżanka ma ten sam problem ze swoim facetem. Przyznał się, że jest uzależniony, że nie może sobie z tym poradzić, choć nie chce już tego robić. Od kilku lat chodzi na terapię, bo to jest uzależnienie jak każde inne, jak już ktoś tu napisał. No i w związku z tym w pewien sposób "upośledza" zwyczajne funkcjonowanie człowieka.
Koleżanka z początku była zrozpaczona, tym bardziej, że znała małżeństwo, które się przez to rozpadło. Ale teraz już sobie radzą oboje i facet się leczy. To jest długa droga i nie licz na to, że powiesz mu "nie oglądaj" a on z dnia na dzień to rzuci i nigdy już do tego nie wróci. Rozumiem, musi być Ci bardzo z tym źle. Może też gdzieś pójdź z tą sprawą, żeby pogadać o Tobie, jak Ty się z tym czujesz, jak póki co (zanim on z tego nie wyjdzie) to akceptować. Bo jeżeli jemu ma się udać, to musisz go wspierać, choć to niesamowicie trudne, bo wspierasz go w czymś co Ciebie rani.

Piszę tą wiadomość zakładając, że Twój narzeczony jest uzależniony, ale nie mogę tego stwierdzić, ani ewentualnie stopnia jego uzależnienia (choć te kilkanaście lat oglądania porno po kilka razy dziennie nie brzmią dobrze). W każdym razie Wasza sytuacja nie musi wyglądać jak te, które opisałam wyżej.

A odnośnie tego telefonu do teściowej - matka faceta mojej koleżanki też wie o jego problemie.

[Agatkia]

Napisane przez mary_poppins

Ale oni na razie znają tylko jedną sytuację - seks kilka razy dziennie + porno. Co będzie jeśli - tak jak pisze madana - z jakichś przyczyn ich życie seksualne się skrajnie uszczupli? Dopóki coś takiego się nie stanie, to nie mamy pełnego obrazu i nie wiemy, czy to nie wpływa na niego destrukcyjnie.

Oczywiście, macie rację. Dlatego cały czas podkreślam, ze dobrze było podeprzeć się diagnozą fachowca. Sytuacja nie jest jednoznaczna- to na pewno.

[madana]

Doczytałam, że dziewczyna nie tylko ślub z nim planuje, ale i dziecko- więc NIE BĘDZIE codziennego seksu- bo ciąża w seksie nie przeszkadza, ale nigdy nie wiadomo, JAK będzie przebiegać, być może wskazana będzie wstrzemięźliwość; po porodzie też od razu nie będzie seksu, bo wszystko musi się wygoić i kobieta zwyczajnie dojść do siebie- w radosny codzienny seks wtedy nie wierzę. DLATEGO jego podejście jest problemem: facet ma 35 lat (czyli dorosły i ukształtowany) - od wielu lat porno ogląda codziennie- ba, przy codziennym seksie musi "doprawić" się pornosem- nie wiem, dla mnie to nie jest normalne podejście i w życiu nie wyszłabym za takiego faceta .

[Hultaj]

Mówisz tak jakby On zmuszał ją do seksu i nie przyjmował do wiadomości, że mogą tego nie robić codziennie.

skąd Ci się wzięło, autorka niczego takiego nie sugerowała.
Jasno natomiast napisała, że jest w związku z facetem uzależnionym od oglądania.

[Clemence]

Współczuję.
Ja niestety bym wymiękła ;] Sama nie ogladałam,nie ogladam i jakos za specjalnie mnie nie interesuja inni nadzy faceci albo baby..

Co Ci poradzić?Nie wiem.
Albo to zaakceptujesz-jak widać- albo lepiej się nie meczyc..

Bo skoro Ciebie okłamywał(po Twojej interwencji),to raczej nie chce tego zmienić..

[meg252]

Dlaczego zadzwonilam do jego mam bo jego rodzice uwazaja go za świetoszka a tak níe jest.poza tym sytuacja sie pow torzyla źaufałam mu a on i tak zrobil to co chcial i boje sie ze zwiazek bez zaufania níe ma sacji bytu.wscieklam sie i zadzwonilam chciala z nim rozmawiac bo mi chyba nie uwierzyla ale on wstydzi sie o tym rozmawiac nspissl jej smsa nie przrjmuj sie klocimy sie. I tyle.do lekarza nie pojdzie x z nikim rozmawiac nie chce jakby problemu nie bylo..nie wiem czy sam sobie poradzi..zabllokowanie stron nic nie da nie wiem co dalej robic..