małżeństwo czy konkubinat? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-26, 08:19   #31
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez Brzuszek
No i wogóle jak się jest w konkubinacie, to nie ma możliwości usłyszenia słów przysięgi "i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci" (no jest niby że powiedzą sobie konkubenci sami dla siebie, ale nie ma to takiej rangi, choć osobiście jestem w innych przypadkach za uczuciami prawdziwymi a nie na pokaz, to w tym przypadku kwestia ślubowania powinna być doniosła i wypowiedziana publicznie i uroczyście...

... i od teraz jesteście mężem i żoną...
Z tym "nie opuszczaniem" to bardzo różnie jest, jak wiesz. Jestem zasadniczo przeciwna wszelkim przysięgom, zaklęciom oraz słowom "zawsze", "nigdy" i im podobnym. Uważam, że nigdy nie można być w 100% pewnym ani drugiej osoby, ani siebie i żadne przysięgi niczego tu nie zmienią. Można być pewnym przysięgi i chęci jej dotrzymania w momencie, gdy sie ją składa, ale tyle się może po drodze wydarzyć. Sporo niestety widziałam małżeństw, które wzruszone wypowiadały tę przysięgę, a potem szły do sądu, gdzie nie mogły na siebie nawzajem nawet patrzeć. Jeżeli jedyną rzeczą, która miałaby powstrzymywać małżonków przed rozstaniem byłaby ta przysięga, to jestem przeciwna jej składaniu. Nie chciałabym żyć w związku, który trzyma w kupie wyłącznie przysięga. Ona nie jest ważniejsza niż czyjekolwiek szczęście. Ludzie się zmieniają, życie płata czasem figle.
Telewizja nie jest dobrym źródłem do wyciągania wniosków o charakterze statystycznym. To, że o przemocy w konkubinatach więcej się mówi w telewizji nie oznacza, że zdarza się ona częściej niż w małżeństwach. Myślę, że jest odwrotnie, a to dlatego, że właśnie formalne względy są często przeszkodą do tego, by pozbyć się ze swego życia brutala i damskiego boksera. Zwłaszcza, jeżeli wiąże się to z koniecznością porzucenia dorobku całego życia i "wspólnego" majątku.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-26, 09:45   #32
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez mosticchio
Moim zdaniem konkubinat to obawa i brak z jakiejs strony zaufania oraz strach w stosunku do naszego partnera i dlatego nie ktore osoby decyduja sie na konkubinat .
Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie - jeśli czuję sie pewna partnera, ufam mu, wierzę w nasze uczucie - to nie muszę go do siebie "przywiązywać" małżeńskim węzłem. Nie muszę sie utwierdzać w przekonaniu, że mnie nie opuści "aż do śmierci". Nie muszę przez małżeństwo wzmacniać swojego poczucia bezpieczeństwa w związku.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-26, 09:47   #33
sportsmenka86
Wtajemniczenie
 
Avatar sportsmenka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin-Ireland
Wiadomości: 2 713
małżeństwo czy konkubinat?

Sama nie wiem, czy w ogóle jestem gotowa powiedzieć sakramentalnie "TAK" Najpierw chcę skończyć studia, zdobyć dobrą pracę i nacieszyć się wolnością. Jestem z człowiekiem, którego kocham i z którym chcę dzielić życie. Ale nie potrzebuję wielkiej pompy, która ma udowodnić całemu światu, że mój związek jest poważny i trwały. Narazie nie zależy mi na białej sukni, kwiatach i wystawnym weselu. Nawet bez obrączki na palcu, wiem, że mój TŻ też traktuje nasz związek poważnie. A dlaczego? Najbardziej przeraża mnie wizja życia w nieudanym małżenstwie. Znając siebie, wiem, że to co piszę, kiedyś utracą znaczenie i wyjdę za mąż - ale to za kilka lat (oby...)

Cytat:
Napisane przez lexie
Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie - jeśli czuję sie pewna partnera, ufam mu, wierzę w nasze uczucie - to nie muszę go do siebie "przywiązywać" małżeńskim węzłem. Nie muszę sie utwierdzać w przekonaniu, że mnie nie opuści "aż do śmierci". Nie muszę przez małżeństwo wzmacniać swojego poczucia bezpieczeństwa w związku.
Jestem identycznego zdania, co lexie
__________________

Nie mam żadnych rasowych, kastowych czy religijnych uprzedzeń. Jedyne co mnie obchodzi, to czy dana jednostka jest istotą ludzką i to mi wystarczy. Gorsza już być nie może.




Po co mi suwaczki? Miłość nie jest na pokaz. Do miłości trzeba dwojga, a nie Internetu.




Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2005-12-12 o 22:06 Powód: Post po poscie!!
sportsmenka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-26, 10:43   #34
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez lexie
Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie - jeśli czuję sie pewna partnera, ufam mu, wierzę w nasze uczucie - to nie muszę go do siebie "przywiązywać" małżeńskim węzłem. Nie muszę sie utwierdzać w przekonaniu, że mnie nie opuści "aż do śmierci". Nie muszę przez małżeństwo wzmacniać swojego poczucia bezpieczeństwa w związku.
Lexie dosknale to ujęłaś
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-27, 10:29   #35
wolk
Przyczajenie
 
Avatar wolk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez Brzuszek
No i wogóle jak się jest w konkubinacie, to nie ma możliwości usłyszenia słów przysięgi "i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci" (no jest niby że powiedzą sobie konkubenci sami dla siebie, ale nie ma to takiej rangi, choć osobiście jestem w innych przypadkach za uczuciami prawdziwymi a nie na pokaz, to w tym przypadku kwestia ślubowania powinna być doniosła i wypowiedziana publicznie i uroczyście...

... i od teraz jesteście mężem i żoną...
a tak w ogóle: jak można komus "ślubowac miłość".? Można ślubowac - ewentualnie - wierność i uczciwość, bo don nierwierności, czy nieuczciwości konieczna jest nasza decyzja. ale miłośc - nawet przy optymistcznym założeniu, że jest to coś inneg, niż reakcja hormonalna - jest niezalezna od naszej woli. obiecywac komuś, że "nigdy nie przestene go kochać" jest tak uczciwie, jak obiecć, że nigdy nie będzie padało.
__________________
cierpliwość i wyrozumiałość to cnoty brzydkich kobiet
wolk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-27, 10:44   #36
Abuba
Zadomowienie
 
Avatar Abuba
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez lexie
Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie - jeśli czuję sie pewna partnera, ufam mu, wierzę w nasze uczucie - to nie muszę go do siebie "przywiązywać" małżeńskim węzłem. Nie muszę sie utwierdzać w przekonaniu, że mnie nie opuści "aż do śmierci". Nie muszę przez małżeństwo wzmacniać swojego poczucia bezpieczeństwa w związku.
Aż mi się chce tutaj wkleic jakąś matrycę, bo myslę, ze to jest tak:

- jesli jestem pewna uczuć swoich i partnera, i jeśli jestem pewna charakteru partnera (nie pije, nie obije) to nie ma znaczenia, czy zyje się w konkubinacie czy małżeństwie - bo załozenia sa te same: będziemy ze sobą do końca (podkreślam "założenia" - bo rzeczywiście efekty moga być i tak inne). Ważne, aby dwie strony chciały tego samego.

- jesli jestem pewna swoich uczuć i pewna uczuć partnera, ale niepewna własnej wartosci (jak pisałam wyżej - tak było w moim przypadku - mój mąż był wczesniej z naprawdę super dziewczynami, wydawało mi się, że do pięt im nie dorastam) - małżeństwo, uroczysta przysięga, pomogają podreperować poczucie pewności. Być może partner potrzebuje małżeństwa z tego samego względu.

-jesli nie jestem pewna uczuć swoich, czy partnera, czy jego charakteru, to konkubinat jest w zasadzie jedynym wyjściem.

Ale to takie moje zestawienie

A poza tym sa dobre i złe małżeństwa, dobre i złe konkubinaty.
Wydaje mi się, że na to co myślimy o instytucji małżeństwa ma wpływ to, czy w naszym srodowisku mamy przykłady dobrych, kochających się, długotrwałych małżeństw. Jesli brak takich przykładów, jesli wkoło małżeństwa albo kłócą się, albo rozwodzą - to rzeczywiście aż się odechciewa wplątywać w to samo...

A.

Cytat:
Napisane przez wolk
a tak w ogóle: jak można komus "ślubowac miłość".? Można ślubowac - ewentualnie - wierność i uczciwość, bo don nierwierności, czy nieuczciwości konieczna jest nasza decyzja. ale miłośc - nawet przy optymistcznym założeniu, że jest to coś inneg, niż reakcja hormonalna - jest niezalezna od naszej woli. obiecywac komuś, że "nigdy nie przestene go kochać" jest tak uczciwie, jak obiecć, że nigdy nie będzie padało.
Wolk - je obietnicę miłosci rozumiem, jako zobowiazanie, że będę dokładać wszelkich starań, aby nasza miłość nie umarła

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2005-12-12 o 22:07 Powód: Post po poscie!!
Abuba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-27, 13:11   #37
Kasiulka22
Zakorzenienie
 
Avatar Kasiulka22
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Ja wychodzę za mąż 16 września 2006 r. Będę miała wtedy 24 lata, a mój partner 27. Dla mnie ślub jest, przypieczętowaniem naszej miłości, swoistą kropką nad "i". Nie myślę, "po co mi ślub? przecież może się nam nie ułożyć, co będzie za x lat?" Chcę tego całym sercem. Nie uważam, że będę lepsza od kogokolwiek, tylko dlatego, że stanę się żoną. Nie traktuję ślubu w kategoriach spostrzegania mnie przez społeczeństwo, nie chcę w ten sposób zapewnić sobie spokoju od spojrzeń natrętnych sąsiadek, nagabywań rodziny lub zdewociałych starszych pań itp. Ślub jest to naszą osobistą, przemyślaną decyzją. Można nazwać romantyzmem i mało praktycznym podejściem do życia, chęć założenia białej sukni, obrączek, ale dla mnie jest to pragnienie duszy. Jestem bez granic szczęśliwa z moim partnerem, i myślę, że ślub będzie jednym z najpięknieszych dni w naszym życiu, chwilą która jeszcze mocniej scali nas ze sobą. Wiem, że życie nie jest bajką, ale wierzę w naszą miłość, nie kalkuluję, nie analizuję. Może mało praktyczna jestem jak na dzisiejsze czasy, ale... Żyłabym z poczuciem tęsknoty, za czymś ważnym, istotnym, co mi umknęło. Owszem starając się patrzeć bardziej racjonalnie mogę spróbować przyznać rację wielu osobom wypowiadającym się tutaj, że ślub to składnie przysięgi przed księdzem (dla mnie jest to przysięga przed Bogiem i ludźmi, którzy są jej świadkami), nie wiadomo jak trwałej, to niepotrzebny wydatek, biała sukienka, która niekoniecznie doda urody pannie młodej, pijani goście na weselu itp, a później przychodzi życie, codzienność która nie będzie różniła się od tej sprzed ślubu. Jestem jednak całkowicie przekonana do słuszności naszej decyzji. Nie uważam, że coś sobie utrudniam, nie liczę na to że zawsze będzie łatwo i przyjemnie. Chcę zostać żoną mojego partnera i kropka . Szanuję Was za wszystkie poglądy jakie tu napisałyście i życzę dużo szczęścia w życiu, w każdym stanie cywilnym.
Kasiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-11-27, 15:55   #38
wolk
Przyczajenie
 
Avatar wolk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez Abuba
Wolk - je obietnicę miłosci rozumiem, jako zobowiazanie, że będę dokładać wszelkich starań, aby nasza miłość nie umarła
no, czyli jednak relatywizujesz a jak Ci się, mimo wszytskich starań (czego Ci broń boże nie życze, ale życie jest, bracie, życiem, jak śpiewał JKK) nie uda, to uznasz, że złamałas obietnicę? ja znam mnóstwo osób, które tak odbierają wygaśnięcie uczuć partnera i mają pretensje i czują się oszukane. może lepiej uczciwie powiedzieć: "będę Cię kochac, jak długo bedę Cię kochać"? (Choć, uczciwie mówiąc, ja tak mówię moim facetom, a oni nie są tym zachwyceni)
__________________
cierpliwość i wyrozumiałość to cnoty brzydkich kobiet
wolk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-27, 19:24   #39
kitosa
Zadomowienie
 
Avatar kitosa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Dla mnie małżeństwo to naturalna kolej rzeczy. Dwoje ludzi, poznaje się, zakochuje w sobie, planują przyszłość, biorą ślub, zakładają rodzinę, jest jednym z najpiękniejszych momentów w życiu człowieka. Zdarza się, że kobieta wywiera na mężczyznę presję co do ślubu. To mi się żle kojarzy Ma się wtedy pewność, że traktujemy siebie poważnie.
kitosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-29, 20:20   #40
Izus86
Raczkowanie
 
Avatar Izus86
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 482
GG do Izus86
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Ja jestem za małżeństwem....moze to głupie ale dla mnie to jest ukoronowanie miłości..... i oczywiscie nie wiem skad to sie bierze ale miałabym poczucie bezpieczeństwa....nie wiem dokładnie skad takie odczucie sie bierze skoro tak samo przed jak i po ślubie ludzie sie kochaja
Izus86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-29, 22:18   #41
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Jak dla mnie to papierek w zaden sposob nie spowoduje, ze poczuje sie bezpieczniej Jak napisala Nan, nigdy nie mozna nikogo byc pewnym w 100 procentach, chocby nie wiem jak czlowiek tego pragnal. Takze malzenstwo nie jest w zaden sposob gwarantem, ze nie bedzie rozstania. W razie problemow zaczynaja sie klopoty roznej natury (ostatnio tlumaczylam intercyze, wiec wiem, jakie to skomplikowane wszystko ), dochodzi do tego, w przypadku osob religijnych, uczucie, ze popelnia sie grzech ciezki ("i nie opuszcze cie az do smierci").

U mnie pewnie skonczy sie papierkiem, jesli ulatwi mi to w jakis sposob zycie (obywatelstwo slowenskie, itp), ale raczej nie bede dazyc do jego podpisania
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-30, 11:55   #42
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Gorzej, jak tej intercyzy nie ma Proszę mi nie zarzucać, że trywializuję sprawę, ale naprawdę osoby np. prowadzące działalność gospodarczą w przypadku problemów finansowych firmy bardzo sobie taki dokument cenią. Oraz żony panów z odzysku, szczególnie, gdy w poprzednim małżeństwie panowie spłodzili dzieci
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 08:23   #43
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez Izus86
Ja jestem za małżeństwem....moze to głupie ale dla mnie to jest ukoronowanie miłości..... i oczywiscie nie wiem skad to sie bierze ale miałabym poczucie bezpieczeństwa....nie wiem dokładnie skad takie odczucie sie bierze skoro tak samo przed jak i po ślubie ludzie sie kochaja
Moim zdaniem to wcale nie jest glupie bo kazda z nas ma to wielkie marzenie wypowiedzenia sakramentalne TAK,pomimo tego ze tutaj gdzie mieszkam jest mnostwo par ktore zyja w konkubinacie naprawde inni na te osoby patrza innym okiem ,co innego jak jestes prezentowana jako zona ,a co innego jako przyjacolka ,zyjac konkubinacie jest mnostwo problemow urzedowych .Wiele osob nawoluje tutaj do wiernosci ,bezpieczenstwa i pewnosci do drugiej osoby, ale zyjac w konkubinacie
tak samo moze dojsc do takich samych problemow. .Malzenstwo polega na wspolnym zrozumieniu i wspomaganiu sie w trudnych chwilach nawet gdy nastepuje kryzys w malzenstwe .Dziewczyny nie badzcie tak negatywnie nastawione na malzenstwo, bo mam duzo znajomych ktore zyly w konkubinacie i w koncu zawarly zwiazek malzenski ktore w koncu same stwierdzily ze konkubinat to byl czysty blad ,i ze same nie chcialyby aby ich dzieci zyly w konkubinacie .
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 08:37   #44
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Mosticchio, z Twojej wypowiedzi wynika, że konkubinat to związek oparty tylko na seksie i kobiety żyjące w konkubinacie powinny się czuć gorsze, bo nie są prezentowane jako żony. Osobiście nie uważam tytułu żony za szczególną nobilitację, ale rozumiem, że niektórzy mogą tak na to patrzeć. Nie każda z nas ma takie marzenie, by wypowiedzieć sakramentalne "tak" - ja na przykład nigdy go nie wypowiem, bo nie mam żadnego sakramentu i nie mam zamiaru się chrzcić i przyjmować innych sakramentów tylko po to by pomknąć do ołtarza w białej kiecy z trenem i w wianku na głowie, który i tak mi już nie przysługuje jak i obawiam się, znakomitej większości panien młodych w naszych zepsutych czasach, dla których to sakramentalne "tak" jest takie istotne.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 20:38   #45
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Konkubinat a małżeństwo?

I to i to ma swoje zalety.

Małżeństwo jest jedynie "udokumentowaniem" miłości dwojga ludzi. Ale pomimo tego, chce wyjść za mąż, "nosić" nazwisko mojego Kochaniutkiego. Może to takie trochę staroświeckie ale to dla mnie w pewnym sensie UKORONOWANIE związku.
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 21:29   #46
IIGGAA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 476
Post Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Ja żyję w związku nieformalnym (nie lubię słowa konkubinat ),a od czterech miesięcy jestem mamą małego Kubusia i to nie była wpadka. Świadomie odstawiłam tabletki i przez pół roku staraliśmy się o dziecko i udało się. By stworzyć własną rodzinę nie jest mi potrzebny papierek, a cała ta oprawa wokół ślubu wydaje mi się taka naciągana,piękni , szczęśliwi i uśmiechnięci, a po wszystkim na początku jest szczęśliwe małżeństwo,a potem rozczarowanie że miało być tak pięknie i pozostaje tylko patrzeć na wspólne zdjęcia ze ślubu bo tam trzeba było się uśmiechać.A szczerze mówiąc za pieniądze za które zrobiłabym ślub spkojnie mogę kupić babskie autko.Nie wiem może mi się jeszcze odmieni będę chodzić za białą suknią, ale jak narazie ani ja, ani mój partner nie potrzebujemy małżeństwa do szczęścia ,bo i bez niego jesteśmy szczęśliwi.BUZKA
IIGGAA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:24   #47
Abuba
Zadomowienie
 
Avatar Abuba
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 089
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Wiecie co? Koniec końców, myślę, że każda z nas po prostu czuje, co jest dla niej najlepsze - małżeństwo, czy związku nieformalny (w końcu IIGGAA podała ładne określenie!). Ważne jest chyba tylko, by partner podzialał/rozumial/szanował nasze potrzeby i poglądy w tym względzie i vice versa.
Abuba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:05   #48
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez mosticchio
Moim zdaniem to wcale nie jest glupie bo kazda z nas ma to wielkie marzenie wypowiedzenia sakramentalne TAK,
nie kazda


Cytat:
Napisane przez mosticchio
pomimo tego ze tutaj gdzie mieszkam jest mnostwo par ktore zyja w konkubinacie naprawde inni na te osoby patrza innym okiem ,co innego jak jestes prezentowana jako zona ,a co innego jako przyjacolka ,zyjac konkubinacie jest mnostwo problemow urzedowych .Wiele osob nawoluje tutaj do wiernosci ,bezpieczenstwa i pewnosci do drugiej osoby, ale zyjac w konkubinacie ,
ja nie jestem psem na wystawie zebym musial sie prezentowac,jestem w takim zwiazku jaki mi odpowiada i nikomu nic do tego ,jesli ktos traktuje mnie gorzej dlatego ze nie mam papierka to jest prostu głupi .


Cytat:
Napisane przez mosticchio
tak samo moze dojsc do takich samych problemow. .Malzenstwo polega na wspolnym zrozumieniu i wspomaganiu sie w trudnych chwilach nawet gdy nastepuje kryzys w malzenstwe
a na czym polega konkubinat?
z tym ze wystepuje takie zjawisko jak:"kryzys w malżenśtwie" a w konkubinacie nie ma takiego okreslenia


.
Cytat:
Napisane przez mosticchio
Dziewczyny nie badzcie tak negatywnie nastawione na malzenstwo, bo mam duzo znajomych ktore zyly w konkubinacie i w koncu zawarly zwiazek malzenski ktore w koncu same stwierdzily ze konkubinat to byl czysty blad ,i ze same nie chcialyby aby ich dzieci zyly w konkubinacie .
dlaczego zawarly zwiazek małżeński?
dlaczego konkubinat to byl błąd?
rodzice zazwyczaj chca dobrze dla dzieci ,szkoda ze nie biora pod uwage ze dzieci powinny decydowac same.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:11   #49
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez paula78
nie kazda

ja nie jestem psem na wystawie zebym musial sie prezentowac,jestem w takim zwiazku jaki mi odpowiada i nikomu nic do tego ,jesli ktos traktuje mnie gorzej dlatego ze nie mam papierka to jest prostu głupi .

a na czym polega konkubinat?
z tym ze wystepuje takie zjawisko jak:"kryzys w malżenśtwie" a w konkubinacie nie ma takiego okreslenia

dlaczego zawarly zwiazek małżeński?
dlaczego konkubinat to byl błąd?
rodzice zazwyczaj chca dobrze dla dzieci ,szkoda ze nie biora pod uwage ze dzieci powinny decydowac same.
Kazdy ma tu swoje zdanie ale ja jestem za malzenstwemi zdania nie zmieniam

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2005-12-12 o 22:19
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-06, 09:17   #50
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

dlatego ty wezmiesz slub a ja nie i tyle.

nie ma argumentu ktory przekonalby mnie do małzenstwa bo ja tego nie czuje .a z odczuciami nie da rady negocjowac.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:32   #51
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Sluchaj to jest twoje slowo wypowiedziane z twoich ust .Sama decydujesz o sobie to co robisz .Ja jestem juz mezatka od prawie 6 lat i nie uwarzam ze ma£enstwo to jakis horror
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:37   #52
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

to do mnie?
sama decyudje o sobie jak kazdy ,no moze prawie kazdy.
malzenstwo dobre to nie horror bo niczym nie rozni sie od konkubinatu dobrego

poza tym w ktorym momencie zaczyna sie konkubinat? jesli para mieszka ze soba to jest to konkubinat czy nie?
czy gdy mowia o nie planowaniu malzenstwa to znaczy ,że to konkubinat czy kiedy pojawiaja sie dzieci?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:50   #53
xanka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków/Kielce
Wiadomości: 1 327
GG do xanka
Smile Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez Abuba
Wiecie co? Koniec końców, myślę, że każda z nas po prostu czuje, co jest dla niej najlepsze - małżeństwo, czy związku nieformalny (w końcu IIGGAA podała ładne określenie!). Ważne jest chyba tylko, by partner podzialał/rozumial/szanował nasze potrzeby i poglądy w tym względzie i vice versa.
Otóż to. Takie dyskusje wydają mi się trochę bezcelowe, podobnie jak dyskutowanie o wyższości lustrzanki nad cyfrówką

Chociaż nie prowadzę żadnych badań to założę się, że jest tyle samo udanych małżeństw co i związków wolnych i tyleż samo nieszczęśliwych.
Brak przysięgi małżeńskiej nie powoduje mniejszej odpowiedzialności za związek i drugą osobę. Skoro chce się być z kimś, to i bez wszelkich papierków trzeba dbać o to żeby było dobrze. Zreszą już dziewczyny o tym samym wcześniej pisały..

Cytat:
Napisane przez paula78
a na czym polega konkubinat?
z tym ze wystepuje takie zjawisko jak:"kryzys w malżenśtwie" a w konkubinacie nie ma takiego okreslenia
Paula zawsze może być "kryzys w konkubinacie"


Ja od ponad 5 lat żyję w takim nieformalnym związku, chociaż chyba nigdy o tym tak nie myślałam . Po prostu, mieszkamy i żyjemy sobie razem prawie od samego początku bycia razem

Bardzo możliwe, że to się kiedyś zmieni, bo nie mam nic przeciwko instytucji małżeństwa. Z każdej strony mam doskonałe wzorce i przykłady na to, że szcześliwe i długoletnie małżeństwo, to nie tylko historia z romantycznych komedii
xanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:53   #54
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez mosticchio
Kazdy ma tu swoje zdanie ale ja jestem za malzenstwemi zdania nie zmieniam
Nik Ci nie każe. Ale jeżeli wypowiadasz swoje zdanie w sposób tak kategoryczny, to musisz się liczyć z polemiką. Jak widzę Paula również nie wytrzymała, nie tylko ja
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 09:57   #55
Monika:)
Raczkowanie
 
Avatar Monika:)
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 191
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

a moim zdaniem w dzisiejszych czasach ludzie za dużo myślą,rozmyślają,o tym czy zawrzeć związek małżeński czy jednak nie,wyjdę za mąż albo ożenię się jak skończę studia albo jak sie dorobię-to mnie przeraża,bo małżeństwo nie zamyka nam drogi "do szkoły" ,do dorobienia się a nawet jeszcze bardziej łączy gdy dwoje ludzi osiąga coś razem,wspolnie,gdy razem do czegoś dochodzą; jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha,czują że chcą być z sobą przez całe życie i nie potrafią bez siebie żyć ( i mają za co żyć tzn mają pracę-żeby nie było zbyt bajkowo hrh ) to zawierają ten związek małżeński (czy to "tylko" cywilny czy kościelny) i nie myslą o tym "jakie to będą problemy jakbyśmy sie chceli rozwieść" czy coś w tym stylu,myślą,żyją chwilą obecną-żyją tą miłością... a tak na marginesie uwazam że małżeństwo zawierane z MIŁOSCI wiąże ludzi,łaczy jeszcze bardziej,jest to jakis przełom,ogromne przeżycie,daje poczucie bezpieczeństwa...
__________________
"Mówią, że, kiedy rodzi się człowiek z nieba spada dusza i rozpada się na dwie połowy... Jedna z nich trafia do kobiety druga do mężczyzny...
Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy... połowy swojej własnej duszy... połowy samego siebie..."
Monika:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-06, 10:06   #56
froggie
Zakorzenienie
 
Avatar froggie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez manolita
Nigdy nie marzyłam o ślubie, białej sukni, etc. Dla mnie ślub nie ma tak dużgo znaczenia, ponieważ i bez niego , wiem że to co łączy mnie z moim partnerem przetrwa dobre i złe chwile.

Nie jestem mężatką a konkubiną, chociąz moje życie niczym nie różni się od życia innych mężatek. Wierność, zaufanie, wspólne planowanie, wychwywanie dzieci to moje priorytety.
Może kiedyś zmienię zdanie, może stanę przed ołtarzem i powiem Mu sakramentalne "tak", ale nie teraz. Nie czuję wewnętrznej potrzeby, bo wiem , ze to i tak ani w niczym mi nie pomoże, ani nie zaszkodzi , ani nic nie zmieni.

Jest mi dobrze w moim życiu, mimo chwilowych niepowodzeń, czuję się szczęśliwa
Ja tak samo nigdy nie marzylam o białej sukni i wiem że ślubu kościelnego i tej calej szopki weselnej nie będę miała.
Jeśli już to tylko cywilny.
Jedynie do czego na dzień dzisiejszy przydałby mi się ślub to to żeby mieszkać razem z TŻ.
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam
froggie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-07, 10:15   #57
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Czyli uwarzacie ze wasze mamy popelnily blad zawierajac zwiazek malzenski z waszymi tatkami i w tym ja no bo jestem juz mezatka p : a po zatym nie oburzajcie sie juz tyle ,,Pisz ta co chceta ,i Rob ta co chceta ,,
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-07, 10:22   #58
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

uwaŻamy ,że kazdy robi jak chce i jak mu odpowiada ,nie wiem czy ty czytac nie potrafisz?

co do naszych rodzicow to 30 lat temu nie bylo innego wyjscia .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-07, 11:16   #59
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

Cytat:
Napisane przez mosticchio
Czyli uwarzacie ze wasze mamy popelnily blad zawierajac zwiazek malzenski z waszymi tatkami i w tym ja no bo jestem juz mezatka p : a po zatym nie oburzajcie sie juz tyle ,,Pisz ta co chceta ,i Rob ta co chceta ,,
Bynajmniej, wcale nie uważam, że popełniłaś błąd, zresztą nie mnie to oceniać.

Tym niemniej nie uważam, by małżeństwo było jakąś szczególną nobilitacją dla kobiety, tak jak to napisałaś. Brać ślubu po to, by na mnie źle nie patrzono też nie zamierzam. Nie krytykuję osób, które się pobierają - ich sprawa i ich decyzja. W Twojej wypowiedzi najbardziej nie spodobało mi się stwierdzenie, że każda kobieta o tym marzy. Zapewniam, że nie każda. Gdybyś napisała, "zawsze marzyłam, żeby powiedzieć sakramentalne TAK", nie czepiałabym się, ani Paula też, jak ją znam
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-07, 15:10   #60
evee
Wtajemniczenie
 
Avatar evee
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 997
GG do evee
Dot.: małżeństwo czy konkubinat?

widze, ze przez wypowiedzi niektorych bardzo wyraznie przebija zasciankowosc i dziwne przesady.Zadna forma zwiazku nie jest gorsza- o ile ludzie wybieraja ja swiadomie i wiedza jakie sa tego konsekwencje.

Przepraszam ale niedobrze mi sie robie kiedy widze Panie obmawiajace np swoich sasiadow- bo oni to juz tak 7 rok zyja ze soba- pewnie juz dziecko mieli dawno -tylko skrobanka byla , a on to napewno ma inna i dlatego nie chce(sic!) sie z nia ozenic....

Wydaje mi sie, ze nikt nie ma prawa oceniac zasad i stosunkow panujacych w zwiazkach ani potrzeb poszczegolnych ludzi co do usankcjonowania badz nie tychze ukladow.

A ja na razie wole wolny zwiazek(mimo, ze moj partner dazy do przekonania mnie abysmy to zalegalizowali) moze jesli pojawi sie dziecko rozwaze to ..na razie jest dobrze.
evee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-26 15:58:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:32.