AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[Maggie93]

Napisane przez lucyohlucy

To pożycz od kogoś/kup kamerkę, skorzystaj z koleżanki laptopa - cokolwiek. Trzeba być 5 razy bardziej ostrożnym, jak oferta jest aż za dobra.

Masz rację. Spróbuję zainstalować zwykłą kamerę jako internetową, może się uda



EDIT:
Rozmawiałam ze znajomą hostów, która mówi po polsku i z ich byłą polską au pair i wydaje się być wszystko ok Jest jeden problem i to dość duży - hości w ogóle nie mówią po angielsku (stąd taki słaby list, bo z translatora ) Trochę się boję, bo jednak mój niemiecki jest słaby.
Zaproponowali, żebym do nich przyjechała na weekend.


Wiem, że to jest dużo pisania, ale gdyby któraś z Was mogła mi napisać chociaż parę przydatnych według Was zwrotów, całych zdań po niemiecku, to byłabym ogromnie wdzięczna

[6MoNi9]

Hej, mam takie pytanie, czy jest jakiś minimalny czas po którym można prosić rodzinkę o przepustkę do Polski? Bo jestem tak jak wspominałam u tej rodziny w Niemczech, od początku zanim mnie wzięli mówiłam że muszę jechać do Polski na pierwszy tydzień października, wiadomo że szukałam jak najtańszych lotów i to nawet już teraz (mimo że nie wiadomo jak się wszystko potoczy oczywiście), hosta często nie ma ale pokazałam mu kilka dni temu skąd dokąd mam lot najtańszy i kiedy, i powiedział mi że jeśli o niego chodzi to ma mnie czas zawieźć, teraz wyjechał na 2 tyg, z hostką podjęłam temat to mnie zbyła na później, powiedziała że za wcześnie na takie rozmowy a wczoraj późnym wieczorem jak weszłam na ryanair to się okazało że zostało ostatnie miejsce w tej cenie więc kupiłam już bilety od 27.09 do 9.10 (tzn w dwie strony) i powiedziałam to hostce to pozłościła się bardzo że to nie jest tydzień tylko dwa że to za dużo i że ona najpierw miała sobie ustalić czy będzie kto jej miał pomóc bo to przede wszystkim o nią chodzi a nie o mnie i że to jest za krótki czas pobytu u nich na tak długi wyjazd mój...
I jeszcze mam jedno pytanie, jako że pisałam wam jaka jest sytuacja, proszę powiedzcie mi czy mam się na takie coś godzić - tak, owszem wiadomo że mi pomogli uratować tyłek i uciec od tych wariatów z Italii (ale np. nie ponieśli kosztów lotu), ale czy to jest powód żebym pracowała cały miesiąc za darmo? Szczerze powiedziawszy wyobrażałam sobie to tak że może znajdę tu przez ten czas kiedy jest tu ta ich operka jakiś babysitting czy coś żeby coś pozarabiać, a tu się okazuje że nie dość że nie zarabiam to jeszcze mam normalnie od 6:30-19:30 być dostępna jako aupair... Na dodatek musiałam iść do lekarza i owszem zawiozła mnie do niego (bo mieszkamy na wiosce) ale za wizytę (i to przed samym wejściem) powiedziała że mam zapłacić 10euro a potem jeszcze drugie tyle dałam w aptece...

[lucyohlucy]

Napisane przez 6MoNi9

Hej, mam takie pytanie, czy jest jakiś minimalny czas po którym można prosić rodzinkę o przepustkę do Polski? Bo jestem tak jak wspominałam u tej rodziny w Niemczech, od początku zanim mnie wzięli mówiłam że muszę jechać do Polski na pierwszy tydzień października, wiadomo że szukałam jak najtańszych lotów i to nawet już teraz (mimo że nie wiadomo jak się wszystko potoczy oczywiście), hosta często nie ma ale pokazałam mu kilka dni temu skąd dokąd mam lot najtańszy i kiedy, i powiedział mi że jeśli o niego chodzi to ma mnie czas zawieźć, teraz wyjechał na 2 tyg, z hostką podjęłam temat to mnie zbyła na później, powiedziała że za wcześnie na takie rozmowy a wczoraj późnym wieczorem jak weszłam na ryanair to się okazało że zostało ostatnie miejsce w tej cenie więc kupiłam już bilety od 27.09 do 9.10 (tzn w dwie strony) i powiedziałam to hostce to pozłościła się bardzo że to nie jest tydzień tylko dwa że to za dużo i że ona najpierw miała sobie ustalić czy będzie kto jej miał pomóc bo to przede wszystkim o nią chodzi a nie o mnie i że to jest za krótki czas pobytu u nich na tak długi wyjazd mój...
I jeszcze mam jedno pytanie, jako że pisałam wam jaka jest sytuacja, proszę powiedzcie mi czy mam się na takie coś godzić - tak, owszem wiadomo że mi pomogli uratować tyłek i uciec od tych wariatów z Italii (ale np. nie ponieśli kosztów lotu), ale czy to jest powód żebym pracowała cały miesiąc za darmo? Szczerze powiedziawszy wyobrażałam sobie to tak że może znajdę tu przez ten czas kiedy jest tu ta ich operka jakiś babysitting czy coś żeby coś pozarabiać, a tu się okazuje że nie dość że nie zarabiam to jeszcze mam normalnie od 6:30-19:30 być dostępna jako aupair... Na dodatek musiałam iść do lekarza i owszem zawiozła mnie do niego (bo mieszkamy na wiosce) ale za wizytę (i to przed samym wejściem) powiedziała że mam zapłacić 10euro a potem jeszcze drugie tyle dałam w aptece...

No cóż, miał być tydzień, a jedziesz na 2 tygodnie.. tez bym się wkurzyła

[very niceee]

Mnie się znów pokomplikowało. U mnie to nic nie może być normalnie heh. Kilka mc temu starałam się o staż w dość prestiżowej firmie, ale nic z tego nie wyszło, bo pup nie miał kasy. Teraz taka możliwość jest, mogę odrobić u nich 3 mc staż i kurde znów jestem w kropce. Z jednej strony bardzo chcę jechać, z drugiej strony ten staż jest zgodny z moimi studiami i to byłaby fajna pozycja w Cv. Może uda mi się ubłagać hostkę żebym przyjechała trochę później, już nie wiem sama co robić. Co wybrać wyjazd czy staż?

[moya07]

szczerze, to bym wybrała staż. Skoro sama widzisz z niego korzysci, że dobra firma, dodatkowo zdobedziesz doswiadczenie, współgra ze studiami...

[agusia814]

Witam

Mam do Was pytanie: jak przekonałyście swoich rodziców/rodzinę na taki wyjazd? Ja mam 19 lat i mimo, że właściwie jestem już pełnoletnia to moi rodzice za żadne skarby nie chcą mnie puścić do USA jako au pair... Czy Wy miałyście taki problem z rodzicami? Jeśli tak, to jak namówiłyście ich, żeby się zgodzili?

[lucyohlucy]

Napisane przez agusia814

Witam

Mam do Was pytanie: jak przekonałyście swoich rodziców/rodzinę na taki wyjazd? Ja mam 19 lat i mimo, że właściwie jestem już pełnoletnia to moi rodzice za żadne skarby nie chcą mnie puścić do USA jako au pair... Czy Wy miałyście taki problem z rodzicami? Jeśli tak, to jak namówiłyście ich, żeby się zgodzili?

Trzeba sie przygotowac do takiej rozmowy. Przedstawic konkretny plan, pokazac ze sie jest odpowiedzialnym. Masz $ na agencje? Jezeli liczysz na rodzicow, to musisz ich przekonac. Poszukaj blogow au pair w USA, jest tego sporo, poczytaj poczatki. Masz doswiadczenie z dziecmi? jak Twoj angielski?

[Maggie93]

Napisane przez agusia814

Witam

Mam do Was pytanie: jak przekonałyście swoich rodziców/rodzinę na taki wyjazd? Ja mam 19 lat i mimo, że właściwie jestem już pełnoletnia to moi rodzice za żadne skarby nie chcą mnie puścić do USA jako au pair... Czy Wy miałyście taki problem z rodzicami? Jeśli tak, to jak namówiłyście ich, żeby się zgodzili?

Opiekowałaś się już dziećmi? Potrafisz obiektywnie stwierdzić, że jesteś samodzielna i zaradna? Nie poddajesz się w trudnych sytuacjach? Wyjeżdżałaś już kiedyś na dłużej? Jeśli tak, to przypomnij o tym rodzicom, pokaż, że nie masz już pięciu lat i umiesz sobie poradzić, chcesz zdobyć doświadczenie, uczyć się na własnych błędach.

Też na początku chciałam lecieć do Stanów i za żadne skarby nawet nie chciałam słyszeć o wybraniu europejskiego kraju
Moi rodzice nie byli zachwyceni, ale stwierdzili, że siłą mnie przecież nie zatrzymają. Wyszukałam wszystkie info, dokładnie co jakie papiery i gdzie trzeba załatwić itd. I jakoś mój entuzjazm oklapł, kiedy okazało się, że załatwianie wszystkiego (łącznie z czekaniem na znalezienie odpowiedniej rodzinki) może potrwać nawet parę miesięcy. A tak marzyłam o FL, TX, albo CA
Jakiś czas później rozmawiałam z koleżanką, która namówiła mnie do obczajenia europejskich ofert. Rodzice odetchnęli z ulgą i chętniej zgodzili się na taki "bliższy" wyjazd. A rozstrzał miałam niezły: od Norwegii, przez Islandię aż do Portugalii I chyba stanęło w końcu na Niemczech.

Wiem, że American Dream etc., ale jeśli nie uda Ci się przekonać rodziców, to zastanów się nad Europą

[agusia814]

Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi to nie mam doświadczenia w stylu: praca w przedszkolu itp. Ale często zajmuję się kuzynostwem, które ma od 1 roku do 12 lat i całkiem sprawnie mi to idzie. Na tych wakacjach byłam przez miesiąc u rodziny, gdzie właśnie też zajmowałam się 1,5 roczną dziewczynką. I dzieci mnie lubią, to akurat cała rodzina moja mówi. Myślę, że z tym bym dała radę

Co do kasy to jeżeli udałoby mi się przekonać rodziców to raczej z tym nie byłoby problemu, pokryliby wszelkie koszty.

Mój angielski... Hmm... w tamtym roku byłam w Stanach na 2 tygodnie i rozmawiałam z paroma Amerykanami i powiedzieli, że mówię bardzo dobrze, nawet mam czasami amerykański akcent ( co mnie mile zaskoczyło ). Ale jednak trochę się boję, że czegoś nie zrozumiem itp. Ale to chyba normalne, każdy przed wyjazdem ma lekkiego "stracha"?

W Europie nie mam za bardzo gdzie lecieć. Nie znam np. niemieckiego. Znam francuski, ale uczę się go dość krótko i nie czuję się na siłach, żeby lecieć jako au pair do Francji A jeśli chodzi o Anglię to , mimo, że tam nie byłam, bardzo nie chcę tam lecieć i chyba nie ma co na siłę, prawda?

[banana84]

Napisane przez 6MoNi9

Hej, mam takie pytanie, czy jest jakiś minimalny czas po którym można prosić rodzinkę o przepustkę do Polski? Bo jestem tak jak wspominałam u tej rodziny w Niemczech, od początku zanim mnie wzięli mówiłam że muszę jechać do Polski na pierwszy tydzień października, wiadomo że szukałam jak najtańszych lotów i to nawet już teraz (mimo że nie wiadomo jak się wszystko potoczy oczywiście), hosta często nie ma ale pokazałam mu kilka dni temu skąd dokąd mam lot najtańszy i kiedy, i powiedział mi że jeśli o niego chodzi to ma mnie czas zawieźć, teraz wyjechał na 2 tyg, z hostką podjęłam temat to mnie zbyła na później, powiedziała że za wcześnie na takie rozmowy a wczoraj późnym wieczorem jak weszłam na ryanair to się okazało że zostało ostatnie miejsce w tej cenie więc kupiłam już bilety od 27.09 do 9.10 (tzn w dwie strony) i powiedziałam to hostce to pozłościła się bardzo że to nie jest tydzień tylko dwa że to za dużo i że ona najpierw miała sobie ustalić czy będzie kto jej miał pomóc bo to przede wszystkim o nią chodzi a nie o mnie i że to jest za krótki czas pobytu u nich na tak długi wyjazd mój...
I jeszcze mam jedno pytanie, jako że pisałam wam jaka jest sytuacja, proszę powiedzcie mi czy mam się na takie coś godzić - tak, owszem wiadomo że mi pomogli uratować tyłek i uciec od tych wariatów z Italii (ale np. nie ponieśli kosztów lotu), ale czy to jest powód żebym pracowała cały miesiąc za darmo? Szczerze powiedziawszy wyobrażałam sobie to tak że może znajdę tu przez ten czas kiedy jest tu ta ich operka jakiś babysitting czy coś żeby coś pozarabiać, a tu się okazuje że nie dość że nie zarabiam to jeszcze mam normalnie od 6:30-19:30 być dostępna jako aupair... Na dodatek musiałam iść do lekarza i owszem zawiozła mnie do niego (bo mieszkamy na wiosce) ale za wizytę (i to przed samym wejściem) powiedziała że mam zapłacić 10euro a potem jeszcze drugie tyle dałam w aptece...

Troche nie czaje - czemu masz pracowac miesiac za darmo? i kiedy tam zaczynasz i na ile masz byc?
Czy moze oni zgodzili sie bys przyjechala gdy jeszcze maja stara au pair?
I tu wtedy jest dosc klopotliwa sytuacja.
W sumie moglas przed samym wykupieniem biletu poinformowac ja ze tylko taki termin jest dostepny. bo postawilas ja wlasciwe przed faktem dokonanym - a nikt tego nie lubi. wiem ,ze probowalas o tym pogadac - ona cie zbywala bo idocznie sadzila ze jednak nie polecisz.

[Maggie93]

Napisane przez agusia814

Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi to nie mam doświadczenia w stylu: praca w przedszkolu itp. Ale często zajmuję się kuzynostwem, które ma od 1 roku do 12 lat i całkiem sprawnie mi to idzie. Na tych wakacjach byłam przez miesiąc u rodziny, gdzie właśnie też zajmowałam się 1,5 roczną dziewczynką. I dzieci mnie lubią, to akurat cała rodzina moja mówi. Myślę, że z tym bym dała radę

Co do kasy to jeżeli udałoby mi się przekonać rodziców to raczej z tym nie byłoby problemu, pokryliby wszelkie koszty.

Mój angielski... Hmm... w tamtym roku byłam w Stanach na 2 tygodnie i rozmawiałam z paroma Amerykanami i powiedzieli, że mówię bardzo dobrze, nawet mam czasami amerykański akcent ( co mnie mile zaskoczyło ). Ale jednak trochę się boję, że czegoś nie zrozumiem itp. Ale to chyba normalne, każdy przed wyjazdem ma lekkiego "stracha"?

W Europie nie mam za bardzo gdzie lecieć. Nie znam np. niemieckiego. Znam francuski, ale uczę się go dość krótko i nie czuję się na siłach, żeby lecieć jako au pair do Francji A jeśli chodzi o Anglię to , mimo, że tam nie byłam, bardzo nie chcę tam lecieć i chyba nie ma co na siłę, prawda?

No to próbuj, rozmawiaj z rodzicami, namawiaj ich, przygotuj sobie dobre argumenty, pokaż im stronę wybranej przez Ciebie agencji, wytłumacz dokładnie na jakiej zasadzie to działa, że w razie czego będzie tam w okolicy LCC itd.
Swoją drogą ja niemiecki słabo umiem, ale lecę do Niemiec, a brałam pod uwagę wiele wiele innych krajów i rozmawiałam z rodzinkami z całej Europy i nikomu nie przeszkadza, że płynnie mówię tylko po angielsku, zawsze się można jakoś dogadać Są i takie dziewczyny, które znają tylko podstawy angielskiego i tyle i jakoś dały radę!
Trzymam kciuki, jak coś to napisz nam czy Ci się udało przekonać rodziców

[6MoNi9]

Napisane przez banana84

Troche nie czaje - czemu masz pracowac miesiac za darmo? i kiedy tam zaczynasz i na ile masz byc?
Czy moze oni zgodzili sie bys przyjechala gdy jeszcze maja stara au pair?
I tu wtedy jest dosc klopotliwa sytuacja.
W sumie moglas przed samym wykupieniem biletu poinformowac ja ze tylko taki termin jest dostepny. bo postawilas ja wlasciwe przed faktem dokonanym - a nikt tego nie lubi. wiem ,ze probowalas o tym pogadac - ona cie zbywala bo idocznie sadzila ze jednak nie polecisz.

Bo uratowali mnie z opresji i teraz siedzę z drugą au pair którą poprosili by została do końca miesiąca (a która chciałaby już nawet jechać).
A co do wyjazdu to czy to tak wiele biorąc pod uwagę że chciałam mieć urlop tylko ten jeden raz przez cały pobyt?


Mam jeszcze pytanie czy są tu au pair które znajdywały będąc u jakiejś rodziny jakąś inną lepszą ofertę rodzinki i zmieniały ją?

[voyage]

Dziewczyny, znalazłam dla siebie rodzine w Hiszpanii na wakacje, z czwórką dzieci, które wydają się być urocze, choć fakt - cztery to nie mało. W każdym bądź razie, chciałam się Was doradzić (moje pierwsze au pair). Otrzymałam propozycję 70 Euro na tydzeń (przelot sama dopłacam), ale nie w tym rzecz. Rodzina ma housekeeper (od rana do poludnia-popoludnia), której miałabym pomagać w podstawowych rzeczach. I chciałabym się zapytać rodziny, il eczasu miałabym poświęcać dzieciakom. Rodzice pracuje od rana do popoludnia, weekendy byśmy spędzali całe na plaży, i co niektóre popołudnia (po ich pracy) również na plaży. Jak uważacie (bo ja już sie pogubiłam w tym wszytskim), czy zakładając dni w których na plaże się nie jedzie, to mam obowiązek spędzać z dziećmi cały dzien (od rana do wieczora)? Wypada się spytac o to rodziców? Czy po ich powrocie dalej mam się z dziećmi bawić, opiekować, czy wtedy ta rola przypada rodzicom? Czy mam mieć popołudnia wolne? Pytałam ich o dzień wolny, to powiedzieli, że 1 wieczór w tygodniu (minimum). Co o tym myślicie? Jak radzicie mi się ich o to zapytać? Rodzinka wydaje się sympatyczna, ale jak to jest, au pair ma spędzać cały dzień z dzieciakiami albo być w ich pobliżu? Bardzo proszę o pomoc!

[lucyohlucy]

Napisane przez voyage

Dziewczyny, znalazłam dla siebie rodzine w Hiszpanii na wakacje, z czwórką dzieci, które wydają się być urocze, choć fakt - cztery to nie mało. W każdym bądź razie, chciałam się Was doradzić (moje pierwsze au pair). Otrzymałam propozycję 70 Euro na tydzeń (przelot sama dopłacam), ale nie w tym rzecz. Rodzina ma housekeeper (od rana do poludnia-popoludnia), której miałabym pomagać w podstawowych rzeczach. I chciałabym się zapytać rodziny, il eczasu miałabym poświęcać dzieciakom. Rodzice pracuje od rana do popoludnia, weekendy byśmy spędzali całe na plaży, i co niektóre popołudnia (po ich pracy) również na plaży. Jak uważacie (bo ja już sie pogubiłam w tym wszytskim), czy zakładając dni w których na plaże się nie jedzie, to mam obowiązek spędzać z dziećmi cały dzien (od rana do wieczora)? Wypada się spytac o to rodziców? Czy po ich powrocie dalej mam się z dziećmi bawić, opiekować, czy wtedy ta rola przypada rodzicom? Czy mam mieć popołudnia wolne? Pytałam ich o dzień wolny, to powiedzieli, że 1 wieczór w tygodniu (minimum). Co o tym myślicie? Jak radzicie mi się ich o to zapytać? Rodzinka wydaje się sympatyczna, ale jak to jest, au pair ma spędzać cały dzień z dzieciakiami albo być w ich pobliżu? Bardzo proszę o pomoc!

Jakies to wszystko niejasne Wyglada na to, ze oferuja laskawie 1 wieczor wolny LOL Nawet w weekendy z nimi - co z tego ze na plazy, tam tez trzeba sie dziecmi zajac i przypilnowac, zeby sie nie potopily

Jak to czy wypada sie pytac? MASZ OBOWIAZEK sie pytac! Dla wlasnego dobra!
Po prostu napisz - przepraszam, nie zrozumialam do konca zasad. Ile godzin tygodniowo mam pracowac?

[roux666]

Napisane przez 6MoNi9

Hej, mam takie pytanie, czy jest jakiś minimalny czas po którym można prosić rodzinkę o przepustkę do Polski? Bo jestem tak jak wspominałam u tej rodziny w Niemczech, od początku zanim mnie wzięli mówiłam że muszę jechać do Polski na pierwszy tydzień października, wiadomo że szukałam jak najtańszych lotów i to nawet już teraz (mimo że nie wiadomo jak się wszystko potoczy oczywiście), hosta często nie ma ale pokazałam mu kilka dni temu skąd dokąd mam lot najtańszy i kiedy, i powiedział mi że jeśli o niego chodzi to ma mnie czas zawieźć, teraz wyjechał na 2 tyg, z hostką podjęłam temat to mnie zbyła na później, powiedziała że za wcześnie na takie rozmowy a wczoraj późnym wieczorem jak weszłam na ryanair to się okazało że zostało ostatnie miejsce w tej cenie więc kupiłam już bilety od 27.09 do 9.10 (tzn w dwie strony) i powiedziałam to hostce to pozłościła się bardzo że to nie jest tydzień tylko dwa że to za dużo i że ona najpierw miała sobie ustalić czy będzie kto jej miał pomóc bo to przede wszystkim o nią chodzi a nie o mnie i że to jest za krótki czas pobytu u nich na tak długi wyjazd mój...
I jeszcze mam jedno pytanie, jako że pisałam wam jaka jest sytuacja, proszę powiedzcie mi czy mam się na takie coś godzić - tak, owszem wiadomo że mi pomogli uratować tyłek i uciec od tych wariatów z Italii (ale np. nie ponieśli kosztów lotu), ale czy to jest powód żebym pracowała cały miesiąc za darmo? Szczerze powiedziawszy wyobrażałam sobie to tak że może znajdę tu przez ten czas kiedy jest tu ta ich operka jakiś babysitting czy coś żeby coś pozarabiać, a tu się okazuje że nie dość że nie zarabiam to jeszcze mam normalnie od 6:30-19:30 być dostępna jako aupair... Na dodatek musiałam iść do lekarza i owszem zawiozła mnie do niego (bo mieszkamy na wiosce) ale za wizytę (i to przed samym wejściem) powiedziała że mam zapłacić 10euro a potem jeszcze drugie tyle dałam w aptece...

Hmm jak dla mnie to nieladnie zrobilas bukujac lot i to na tak dlugo,nie uzgadniajac tego z rodzina.

Niestety, jesli oni Ci tylek uratowali, to powinnas byc wdzieczna, ze nie muszi placic za hotel...mozesz u nich mieszkac, jesc...a to ze za darmo niestety pracujesz teraz, to trudno. Nie musza Ci moim zdaniem placic, wisisz im przysluge.
Za lekarza i leki- tez nie musza. Moga, owszem, wiekszosc rodzin chyba nawet placi, ale nie jest to obowiazek, tym bardziej ze wydalas tylko 20€.
Dziewczyny placa wiecej..!

[very niceee]

Napisane przez moya07

szczerze, to bym wybrała staż. Skoro sama widzisz z niego korzysci, że dobra firma, dodatkowo zdobedziesz doswiadczenie, współgra ze studiami...

Chyba wezmę ten staż, bo kurczę taka szansa może się już potem nie trafić. Napisałam mojej rodzince jak wygląda sytuacja, zaoferowałam nawet dziewczynę na moje miejsce, bo strasznie mi głupio zostawiać teraz na lodzie. Choć wstępnie rodzinka chciała mnie na październik wtedy zdążyłabym odrobić staż i mogłabym śmiało jechać.

[Maggie93]

Skoro po przyjeździe do Niemiec (nie wiem jak z innymi krajami) mam się tam zameldować, to znaczy, że w Polsce mogę się wymeldować? Robiłyście tak?
Wtedy moi rodzice mogliby płacić niższy czynsz?

[roux666]

Napisane przez Maggie93

Skoro po przyjeździe do Niemiec (nie wiem jak z innymi krajami) mam się tam zameldować, to znaczy, że w Polsce mogę się wymeldować? Robiłyście tak?
Wtedy moi rodzice mogliby płacić niższy czynsz?

Hmm...ja tak nigdy nie robilam, jestem zameldowana tu i w PL, ale nie wiem jak to z czynszami wyglada- czy to az taka roznica i czy czynsz jest uzalezniony od liczby lokatorow.
Nie wiem, czy to ma sens...na jak dlugo chcesz sie wymeldowywac?

[Maggie93]

Napisane przez roux666

Hmm...ja tak nigdy nie robilam, jestem zameldowana tu i w PL, ale nie wiem jak to z czynszami wyglada- czy to az taka roznica i czy czynsz jest uzalezniony od liczby lokatorow.
Nie wiem, czy to ma sens...na jak dlugo chcesz sie wymeldowywac?

na rok
Sama nie wiem jak to działa, ale tak mi przyszło do głowy, to pytam Czynsz zależny jest od liczby lokatorów

[karateczka000]

Proszę was o poradę. Jestem już na bardziej 'zaawansowanym' etapie znajomości z kilkoma host-rodzinkami i mam pytanie. Jedna z nich oferuje mi 60Ł za opiekę na d 3 letnią dziewczynką, lekkie prace domowe należeć będą do mnie, minimum 2 dni w tygodniu off, wl;asny pokoj, Piszę jak na razie tylko z jej ojcem, miałam dziś zadzwonić do niego przez Skype ale stchórzyłam, trochę się tego obawiam, nie wiem jak mi wyjdzie rozmowa po angielsku na żywo. Jak powiedzialam mu o tym, ze juz na 25 mam zabukowane bilety od razu pytał mnie o to na jakim lotnisku wysiadam itp. Dodam, ze szukają au pair która może zacząć jak najszybciej. Facet zyje z kobietą Polką, mamą 3 letniej dziewczynki, ale jak na razie to on się ze mną kontaktuje nie ona.

Druga sytuacja to rodzina, która potrzebuje mnie jako drugiej au pair. To bardzo dziwne dla mnie. Mają 4 dzieci, mieszkają na wsi. Piszę z ojcem tej rodziny, który jest baaardzo, az za bardzo moją osobą zainteresowany. Powtarza, ze mam się decydowac, bo ma dużo innych ofert, że będę miała własny pokój i bardzo dobre warunki:

Yes, you will have your own private room - with an en suite. Not too bad for an au pair role?!

We want to have a second au pair as it is easier with the baby - so there is never a rush to do things, and the baby always has lots of care and love. she is wonderful. You would love her!

We are not porr, and we have a huge house, so there is no problem having 2 au pairs. Also, when one is off, the other is available...

Mail soon, I am speaking with other girls, though I think you'd be good here...

to ostatni mail od niego, co myślicie?

nie wiem czemu, ale jestem nieufna jak piszę z facetem, a nie matką, która szuka au pair...

[lucyohlucy]

Napisane przez karateczka000

Proszę was o poradę. Jestem już na bardziej 'zaawansowanym' etapie znajomości z kilkoma host-rodzinkami i mam pytanie. Jedna z nich oferuje mi 60Ł za opiekę na d 3 letnią dziewczynką, lekkie prace domowe należeć będą do mnie, minimum 2 dni w tygodniu off, wl;asny pokoj, Piszę jak na razie tylko z jej ojcem, miałam dziś zadzwonić do niego przez Skype ale stchórzyłam, trochę się tego obawiam, nie wiem jak mi wyjdzie rozmowa po angielsku na żywo. Jak powiedzialam mu o tym, ze juz na 25 mam zabukowane bilety od razu pytał mnie o to na jakim lotnisku wysiadam itp. Dodam, ze szukają au pair która może zacząć jak najszybciej. Facet zyje z kobietą Polką, mamą 3 letniej dziewczynki, ale jak na razie to on się ze mną kontaktuje nie ona.

Druga sytuacja to rodzina, która potrzebuje mnie jako drugiej au pair. To bardzo dziwne dla mnie. Mają 4 dzieci, mieszkają na wsi. Piszę z ojcem tej rodziny, który jest baaardzo, az za bardzo moją osobą zainteresowany. Powtarza, ze mam się decydowac, bo ma dużo innych ofert, że będę miała własny pokój i bardzo dobre warunki:

Yes, you will have your own private room - with an en suite. Not too bad for an au pair role?!

We want to have a second au pair as it is easier with the baby - so there is never a rush to do things, and the baby always has lots of care and love. she is wonderful. You would love her!

We are not porr, and we have a huge house, so there is no problem having 2 au pairs. Also, when one is off, the other is available...

Mail soon, I am speaking with other girls, though I think you'd be good here...

to ostatni mail od niego, co myślicie?

nie wiem czemu, ale jestem nieufna jak piszę z facetem, a nie matką, która szuka au pair...

LOL chybabym padla jakby cos takiego mi napisali Moze jeszcze za darmo pracowac, BO LASKAWIE dali ci pokoj z lazienka?

porr? Czy poor?
Jakie jest kieszonkowe?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

A to, ze szukaja 2 au pair to nie takie dziwne... Jedna z nas jest przeciez au pair z chlopakiem A poza tym niektore zamozne rodziny maja kucharke, sprzataczke, ogrodnika, pania od prasowania, od spacerowania z psem, pielegniarke do opieki nad niemowlakiem w nocy... wiec co tam 2 au pairki

[karateczka000]

Napisane przez lucyohlucy

LOL chybabym padla jakby cos takiego mi napisali Moze jeszcze za darmo pracowac, BO LASKAWIE dali ci pokoj z lazienka?

porr? Czy poor?
Jakie jest kieszonkowe?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

A to, ze szukaja 2 au pair to nie takie dziwne... Jedna z nas jest przeciez au pair z chlopakiem A poza tym niektore zamozne rodziny maja kucharke, sprzataczke, ogrodnika, pania od prasowania, od spacerowania z psem, pielegniarke do opieki nad niemowlakiem w nocy... wiec co tam 2 au pairki

kieszonkowe to 80Ł tygodniowo, ale...
co odpisał mi na pyatnie, czy mogę prosić o kontakt do tej drugiej au pair:

Sorry. I said no to other girls who are asking for this (as I don't want my au
pair to be distracted by lots of questions from multiple girls... She's very
happy now and I want to keep her that way!)

We've used au pairs for years, the longest one has stayed is almost 4 years
(Mary from Poland).

If you have any more questions or want to talk to us it's not a problem. Mail
me your number.

I want to chose a girl soon, so do let me know if you are interested...

I think you'd be good / happy here.

także już chyba nie mam wątpliwości ....

[lucyohlucy]

Napisane przez karateczka000

kieszonkowe to 80Ł tygodniowo, ale...
co odpisał mi na pyatnie, czy mogę prosić o kontakt do tej drugiej au pair:

Sorry. I said no to other girls who are asking for this (as I don't want my au
pair to be distracted by lots of questions from multiple girls... She's very
happy now and I want to keep her that way!)

We've used au pairs for years, the longest one has stayed is almost 4 years
(Mary from Poland).

If you have any more questions or want to talk to us it's not a problem. Mail
me your number.

I want to chose a girl soon, so do let me know if you are interested...

I think you'd be good / happy here.

także już chyba nie mam wątpliwości ....

niech więc sobie 'używa' tych innych dziewczyn. Matko, brzmi jak wielkie buraczysko

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

A wiec dziewczyny - jeżeli hości nie chcą podać kontaktu do poprzednich au pair - lampka ostrzegawcza.

I jeszcze jedna sprawa. Już kilka razy widziałam coś takiego: warunki b.dobre, 60Ł, dwa dni w tyg wolne, własny pokój Ja nie czaje - przecież gdzie indziej macie mieszkać? To przecież podstawa, żeby mieć swój pokój, nawet wskazane żeby z łazienką. 2 dnie na tydz? to też minimum, jakie musicie mieć. Także wymagajcie też trochę od swoich przyszłych hostów! Oni i tak z rzadka pomagają w przelotach, kursie... Jak będzie kurs, wolne weekendy i wieczory, pomoc w przelotach, odpowiednie kieszonkowe i ilość godzin, własny pokój i łazienka, a hości w porządku - wtedy sa super warunki

[Maggie93]

a ja jutro jadę autokarem na weekend próbny do Niemiec Boję się jak cholerka, ale mam nadzieję, że będzie dobrze i że mnie nikt nie porwie

[banana84]

Napisane przez karateczka000

kieszonkowe to 80Ł tygodniowo, ale...
co odpisał mi na pyatnie, czy mogę prosić o kontakt do tej drugiej au pair:

Sorry. I said no to other girls who are asking for this (as I don't want my au
pair to be distracted by lots of questions from multiple girls... She's very
happy now and I want to keep her that way!)

We've used au pairs for years, the longest one has stayed is almost 4 years
(Mary from Poland).

If you have any more questions or want to talk to us it's not a problem. Mail
me your number.

I want to chose a girl soon, so do let me know if you are interested...

I think you'd be good / happy here.

także już chyba nie mam wątpliwości ....

Rodzina z jednym dzieckiem - mala kasa - 60 f to malo. A jedno dziecko wcale nie oznacza mniej pracy - czasem wrecz przeciwnie - bo jestes jego jeynym towarzyzem i musisz ciagle je zabawiac. A tak czasem rodzenstwo spelania to zadanie. Nie napisalas gdzie mieszkaja, czy wies czy miasto. Ale kasa mala jak na opieke i na "lekkie" prace domowe. Ja bym odrzucila.


Rodzina numer dwa - facet jakis podejrzany. Nie chce ci podac kontaktu do 2 dziewczyny z ktora bys scisle wspolpracowala?..a to niby czemu? Jego tlumaczenie jest denne. I probuje do tego toba manipulowac piszac ze ma tyle chetnych dziewczyn, i ze jakas rzekoma polka byla u nich 4 lata..ze niby tak dlugo siedzila bo tak dobrze miala..
Cos tu nie gra. Ja bym tez ich odrzucila.

A lucy dobrze prawi

[karateczka000]

Napisane przez lucyohlucy

niech więc sobie 'używa' tych innych dziewczyn. Matko, brzmi jak wielkie buraczysko

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

A wiec dziewczyny - jeżeli hości nie chcą podać kontaktu do poprzednich au pair - lampka ostrzegawcza.

I jeszcze jedna sprawa. Już kilka razy widziałam coś takiego: warunki b.dobre, 60Ł, dwa dni w tyg wolne, własny pokój Ja nie czaje - przecież gdzie indziej macie mieszkać? To przecież podstawa, żeby mieć swój pokój, nawet wskazane żeby z łazienką. 2 dnie na tydz? to też minimum, jakie musicie mieć. Także wymagajcie też trochę od swoich przyszłych hostów! Oni i tak z rzadka pomagają w przelotach, kursie... Jak będzie kurs, wolne weekendy i wieczory, pomoc w przelotach, odpowiednie kieszonkowe i ilość godzin, własny pokój i łazienka, a hości w porządku - wtedy sa super warunki

dokładnie, to lampka ostrzegawcza, jeden wielki kombinator z niego albo ma jakieś dziwne sposoby rozmowy z au pair....

Napisane przez banana84

Rodzina z jednym dzieckiem - mala kasa - 60 f to malo. A jedno dziecko wcale nie oznacza mniej pracy - czasem wrecz przeciwnie - bo jestes jego jeynym towarzyzem i musisz ciagle je zabawiac. A tak czasem rodzenstwo spelania to zadanie. Nie napisalas gdzie mieszkaja, czy wies czy miasto. Ale kasa mala jak na opieke i na "lekkie" prace domowe. Ja bym odrzucila.


Rodzina numer dwa - facet jakis podejrzany. Nie chce ci podac kontaktu do 2 dziewczyny z ktora bys scisle wspolpracowala?..a to niby czemu? Jego tlumaczenie jest denne. I probuje do tego toba manipulowac piszac ze ma tyle chetnych dziewczyn, i ze jakas rzekoma polka byla u nich 4 lata..ze niby tak dlugo siedzila bo tak dobrze miala..
Cos tu nie gra. Ja bym tez ich odrzucila.

A lucy dobrze prawi

Wlasnie tak się zastanawiam, czy 60Ł to nie za mało, tak jak mówisz, na początku myślałam, że 1 dziecko to od razu mniej pracy, ale też wcale nie musi tak być, wręcz przeciwnie może być z nim więcej roboty niż z 2 czy 3 na przykład. Mieszkają w mniejszym mieście, także masz racje, że super warunki to nie są.

Na dziś wieczór umówiłam się na rozmowę przez Skype z mamą dwóch 2letnich bliźniaków z Londynu, mam nadzieję, że będzie ok.

Już zaczęłam na prawdę wątpić w to, że znajdę host rodzinę, która potrzebuje au pair od zaraz- do października, trzeba było sie brać za to szybciej, w maju/czerwcu.....:ro lleyes:

[blackberry456]

dziewczyny maja racje 60f to malo. mialam tyle za 1 razem jak bylam aupair i z tygodnia na tydzien wydawalam, a tylko na jakies zakupy, ubrania itp do zadnych klubow i na imprezy nie chodzilam. wiec szukalabym lepszej oferty ALE nie ma co sie tez kierowac TYLKO pieniedzmi. Ja mialam w maju 2 "pewne" oferty i wybralam ta z lepsza kasa - niestety to byla zla decyzja. czasem hostom wydaje sie ze jak daja wiecej kieszonkowego niz norma dla aupair to moga wymagać zeby byla tez sprzataczka, sluzaca i bóg wie co jeszcze.. (mi ostatanio doszlo jeszcze bycie hydraulikiem, lol )


btw jestem na "wakacjach" z rodzinka na polnocy anglii, jutro wracamy do londynu. Mielismy wszedzie razem chodzic, a RAZ z nimi pojechalam, a tak codziennie z bobasem calymi dniami w hotelu siedze. Jeszcze zostawiaja mnie praktycznie bez jedzenia a sami chodza po restauracjch codziennie, spoko.

Tak czy inaczej, male pytanie: jak jest sie na kilka dni/tydzien w jakims osrodku/hotelu/etc, to przed wyjazdem wszystko trzeba sprzatac? bo juz zglupialam, zawsze wydawala mi sie ze po wymeldowaniu ktos tu zatrudniony sprzata tzn wiadomo, ze nie zostawie totalnego syfu, ale hostka mi kazala dzisiaj wytrzepac tu dywany(!), poodkurzac / zmyc podlogi w tym pod lozkami, za meblami itp i jakies mi sie to dziwne wydalo. jak myslicie?

[roux666]

Napisane przez blackberry456

dziewczyny maja racje 60f to malo. mialam tyle za 1 razem jak bylam aupair i z tygodnia na tydzien wydawalam, a tylko na jakies zakupy, ubrania itp do zadnych klubow i na imprezy nie chodzilam. wiec szukalabym lepszej oferty ALE nie ma co sie tez kierowac TYLKO pieniedzmi. Ja mialam w maju 2 "pewne" oferty i wybralam ta z lepsza kasa - niestety to byla zla decyzja. czasem hostom wydaje sie ze jak daja wiecej kieszonkowego niz norma dla aupair to moga wymagać zeby byla tez sprzataczka, sluzaca i bóg wie co jeszcze.. (mi ostatanio doszlo jeszcze bycie hydraulikiem, lol )


btw jestem na "wakacjach" z rodzinka na polnocy anglii, jutro wracamy do londynu. Mielismy wszedzie razem chodzic, a RAZ z nimi pojechalam, a tak codziennie z bobasem calymi dniami w hotelu siedze. Jeszcze zostawiaja mnie praktycznie bez jedzenia a sami chodza po restauracjch codziennie, spoko.

Tak czy inaczej, male pytanie: jak jest sie na kilka dni/tydzien w jakims osrodku/hotelu/etc, to przed wyjazdem wszystko trzeba sprzatac? bo juz zglupialam, zawsze wydawala mi sie ze po wymeldowaniu ktos tu zatrudniony sprzata tzn wiadomo, ze nie zostawie totalnego syfu, ale hostka mi kazala dzisiaj wytrzepac tu dywany(!), poodkurzac / zmyc podlogi w tym pod lozkami, za meblami itp i jakies mi sie to dziwne wydalo. jak myslicie?

Jesli to jest normalny hotel to nie musisz, ja bym poszla do recepcji sie spytac..ale nie sadze.
Jesli natomiast jest to wynajmowane mieszkanie na kilka dni ( np. W Paryzu jest to bardzi popularne) to zalezy od umowy, ale taniej wychodzi jak sie zdeklarujesz posprzatac na koniec.

Trzeoanie dywanow i mycie podlog to przesada...:/

[athine]

Hej dziołszki.
Dzwoniłyście kiedyś same, gdy zobaczyłyście ogłoszenie na gumtree? Bardzo mnie zaciekawiła jedna rodzina, ale oprócz numeru telefonu niestety nie ma żadnego kontaktu, a bardziej zależało mi na mailu
Nie wiecie ile kasy mi to pobierze? Lepiej ze stacjonarnego czy z komórkowego?

[karateczka000]

Napisane przez blackberry456

dziewczyny maja racje 60f to malo. mialam tyle za 1 razem jak bylam aupair i z tygodnia na tydzien wydawalam, a tylko na jakies zakupy, ubrania itp do zadnych klubow i na imprezy nie chodzilam. wiec szukalabym lepszej oferty ALE nie ma co sie tez kierowac TYLKO pieniedzmi. Ja mialam w maju 2 "pewne" oferty i wybralam ta z lepsza kasa - niestety to byla zla decyzja. czasem hostom wydaje sie ze jak daja wiecej kieszonkowego niz norma dla aupair to moga wymagać zeby byla tez sprzataczka, sluzaca i bóg wie co jeszcze.. (mi ostatanio doszlo jeszcze bycie hydraulikiem, lol )


btw jestem na "wakacjach" z rodzinka na polnocy anglii, jutro wracamy do londynu. Mielismy wszedzie razem chodzic, a RAZ z nimi pojechalam, a tak codziennie z bobasem calymi dniami w hotelu siedze. Jeszcze zostawiaja mnie praktycznie bez jedzenia a sami chodza po restauracjch codziennie, spoko.

Tak czy inaczej, male pytanie: jak jest sie na kilka dni/tydzien w jakims osrodku/hotelu/etc, to przed wyjazdem wszystko trzeba sprzatac? bo juz zglupialam, zawsze wydawala mi sie ze po wymeldowaniu ktos tu zatrudniony sprzata tzn wiadomo, ze nie zostawie totalnego syfu, ale hostka mi kazala dzisiaj wytrzepac tu dywany(!), poodkurzac / zmyc podlogi w tym pod lozkami, za meblami itp i jakies mi sie to dziwne wydalo. jak myslicie?

własciwie nic mi nie szkodzi pogadać z nimi przez Skype, ojciec i matka są szefami kuchni w restauracjach, maja 3 letnią dziewczynkę, za własny pokój, house-works , opiekę nad małą, conajmniej 2 dni w tygodniu wolne jest te 60Ł....

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez athine

Hej dziołszki.
Dzwoniłyście kiedyś same, gdy zobaczyłyście ogłoszenie na gumtree? Bardzo mnie zaciekawiła jedna rodzina, ale oprócz numeru telefonu niestety nie ma żadnego kontaktu, a bardziej zależało mi na mailu
Nie wiecie ile kasy mi to pobierze? Lepiej ze stacjonarnego czy z komórkowego?

wlasnie tez się zastanawiam ile kosztuje polaczenie od nas do UKmusze poszukać w google jakiegoś cennika, ale może któraś z was się orientuje?