Psychiatra

[bess]

ponad 2 tygodnie bralam,niby nie zamierzam rzucac na zawsze ale psychicznie zle sie czulam,fizycznie tez,nie moglam nic jesc itd Cienki bolek ze mnie
tzn nie uzalam sie nad soba ,nie wysylam na razie sygnalu S.O.S.jest w miare dobrze

[bini6]

Napisane przez bess

ponad 2 tygodnie bralam,niby nie zamierzam rzucac na zawsze ale psychicznie zle sie czulam,fizycznie tez,nie moglam nic jesc itd Cienki bolek ze mnie

Ja sie meczylam miesiac za nim moj rganizm przyzwyczail sie do leku nie odstawiaj ich walcz wiem ze nie jest latwe ale z czasem twoj trud zostanie wynagrodzony

[bess]

mysle,zemoze podswiadomie chcialam odwlec ta nastepna wizyte,Jak skoncza sie leki wizyta bedzie nieunikniona,no i ten brak apetytu,tyle sie nameczylam zeby wygladac jako tako,nie chce byc znwu jak kij od szczotki
Nie pisalam tu w chwilach kryzysowych ,wszystko przelewalam na mojego gadulcowego kolege-przyjaciela-powiernika.Biedulek sie naczytal
Moze do tego dolozylo sie te pare prywatnych okolicznosci ,bardzo sie ostatnio denerwowalam ,a przez leki bylam chyba o wiele bardziej wrazliwa.To chyba wezme ,bo juz przetrawilam jako tako te wszystkie brudy,wywaliłam to z siebie ,faktycznie
Dobrze,ze tu zajrzalam

Napisane przez seemore

Ostatnio nawet zrobiłam rysunek czarnym piórem i też go cały zamalowałam na czerwono wiadomo czym... a już szczytem było przyklejenie pokrawionej żyletki... Powiedzcie szczerze, uwazacie ze to jest smieszne ? żalosne ? dla szpanu ? Nikt tego nie ogląda, to jest mój prywatny zeszyt... nikt o niczym nie wie Robie sie na starość co raz głupsza, moze to dziecinne jest ? Pewnie tak... ale mnie już mało co interesuje... Dziecinne dylematy żałosnej małolaty... genialne :/ Tylko ze ja mam juz 19 lat... Powinnam byc dojrzalsza, wziasc sie do roboty ale nie umiem wyjsc z tego marazmu... Chcę umrzeć :/

ja w wieku ok 18,19 lat malowalam wisielce,czaszki,smierc z kosą(obkleilam pokoj-coz za dyskretna aluzja ),namalowalam tez cos tam na tytulowej stronie zeszyciku i jak na ironie pani od polskiego doceniajac moj "talent "i chcac mnie zresocjalizowac powierzala mi wykonywanie roznych prac na rzecz ogółu.Zrobilam pare plansz i swego czasu ilustrowalam kronike heh bedac absolwentka resocjalizacji stwierdzam,ze jednak im sie nei udalo do mnie dotrzec ,dowartosciowac itdpamietników nigdy nie pisalam ,bo nienawidze czytac tego co pisze,niedobrze mi.To chyba przez samoocene.Nie cierpie ujawniac slabosci
A wizyta u szkolnego psychologa wygladala tak
"Jak sie czujesz-dobrze
Poczestuj sie czekolada-nie dziekuje (takie zbratanie za pomoca jedzenia slodyczy)
W domu wszystko w porzadku,nic sie nie dzieje ??-nie
Klasa w porzadku???tak"
the end heh fajnie nie?
Na dodatek bardzo "subtelnie" wyciagneli mnie z lekcji do tego psychologa mistrzostwo

[bess]

w pewnym fajnym filmie cos jakby romansie sado-maso Sekretarka ,dziewczyna tez ciela sie na udach.Najpierw chciala sie zabic ,trafila do szpitala ,alepozniej wrocila do cięcia,miala taki krawiecki przybornik i potajemnie robila sobie male naciecia na wewn.stronie ud i zaklejala plastrami.Podjela prace jako sekretarka u pewnogo facia,okazalo sie ze tworza niezly tandem on sado ,ona maso.Stworzyli dziwaczny zwiazek ,aczkolwiek obydwoje sie w nim spelniali.Pozniej powstala z tego milosc ,ona juz nie miala potrzeby cięcia,obydwoje sie wyciszaja i uzupelniaja i happy endLubie ten film,nikt go nie chce ze mna ogladachttp://sekretarka.filmweb.pl/Sekreta...eview,id=34235
http://sekretarka.filmweb.pl/FilmRev...&review.id=606

EDIT:
w sumie moze nie powinnam opowiadac jak sie skonczy ale chyba i tak nie obejrzy zachecony moja recenzja

[bess]

a jak planowalas sie zabic??i dlaczego akurat 29?

ps co z twoim facetem??on o tym wie?zdaje sie ,ze tez mial podobne problemy

[bess]

Mysle,ze raczej nie dojdziesz do tych znajomych po tylu tabletkach.

[_Magda]

seemore,Nie wygłupiaj się bo dostaniesz ode mnie.Żadnych samobójstw i cięcia.Psychologowi masz pokazać co sobe robisz i masz walczyć o siebie,a nie poddawać się.

A ja sobie byłam dziś u lekarza,fajnie było
Jak zwykle mi pomogło,dostałam recepty i jest wszystko na dobrej drodze do wyleczenia

Bess,ja ni eoglądałam całego tego filmu,ale na zajaciach kiedyś oglądaliśmy fragmenty.Mnie zachęciło to co napisałas

[Nemezja]

Seemore,dostałaś receptę na 2 miesiące,że masz 60 tabletek?Aż strach,co Ty planujesz.A za kilka/naście lat jak sobie to przypomnisz to zrobisz taką minę -

Bess,a powiedz co Ci chodzi po głowie Napiszę czy ciepło czy zimno

Magda,ja już widzę te słowa,co by każdy poradził mi przy tym problemie.Sama mogę to sobie powiedzieć,wypisać i czytać w pusto.Podczas psychoterapii w szpitalu nawet o tym nie powiedziałam,bo wtedy miałam na głowie coś innego,zupełnie z tym niezwiązanego(lęki :/).Zbierałam się,żeby powiedzieć,ale wydało mi się to tak głupie i nieistotne,że nie przeszło mi przez gardło.Napomknęłam tylko o baardzo ogólnym zarysie tego,a dr mnie bardzo pocieszył wg niego,na co tylko fuknęłam po wyjściu z gabinetu.Rozumiał wszystko,ale tego widać nie,więc jakbym zaczęła wyszczególniać to co sprowadza się do jednego...nie,nie.A teraz po wyjściu byłam tylko u psychiatry,a u psychologa jeszcze nie.sesja,sesja,całe dnie nauki,jakoś nie było kiedy.A teraz jak ciężko się wybrać...Po tamtej terapii zrozumiałam najważniejsze rzeczy,a to uważam że może samo mi przejdzie.Są dni kiedy to rozumiem i traktuję normalnie,prawie obojętnie,np.dzisiaj,a kiedy indziej dostaję przez to depresyjnego nastroju (po tabletkach na duzo krócej).

Ten wątek naprawdę podtrzymuje na duchu.

[bini6]

[QUOTE]

Napisane przez _Magda

seemore,Nie wygłupiaj się bo dostaniesz ode mnie.Żadnych samobójstw i cięcia.Psychologowi masz pokazać co sobe robisz i masz walczyć o siebie,a nie poddawać się.

Magda ma racje podpisuje sie poddac sie to jest najgorsze co mozna

zrobic
A ja sobie byłam dziś u lekarza,fajnie było
Jak zwykle mi pomogło,dostałam recepty i jest wszystko na dobrej drodze do wyleczenia

To bardzo sie ciesze jak ja lubie takie wiadomosci

[Nemezja]

Napisane przez seemore

Siedzę i płaczę... znowu się pocięłam, teraz robie to po kilka razy dziennie po okolo 20 ran :/ Nie mam do kogo sie odezwac, nie mam kogo blagac o pomoc, jestem sama... Ja juz dluzej nie wytrzymam

Tak dłużej być nie może,musisz w końcu komuś powiedzieć.Może w Twoim mieście jest psycholog na NFZ?

[natalas5]

o chyba znalazlam watek w sam raz dla mnie, na dniach mam pierwsza wizyte u psychologa... JEST KIEPSKO ZE MNA(

[Nemezja]

Napisane przez seemore

Czyli ? Nie wiem, chodzę do bezpłatnej poradni psychologiczno- pedagogicznej. Jeszcze przez te cięcia spierdzieliłam dwie pary spodni, doprać się nie chce. Wiecej nie mam a nastepne bede mogla kupic dopiero we wrzesniu :/ super.

A,to chyba na NFZ.No widzisz,że cięcia nie przynoszą niczego dobrego.

[paolla]

seemore, a czy w Twoim mieście nie ma Ośrodka Interwencji Kryzysowej? wydaje mi się, że spotkania z psychologiem raz w tygodniu to za mało w Twojej sytuacji. taki ośrodek oferuje intensywniejszą pomoc

[Kawuśka]

seemore - powinnaś przestać brac te tabletki... naprawdę!

[Nemezja]

Napisane przez seemore

Teraz juz po prostu zle sie czuje jak mnie cos fizycznie nie boli :/ Jak nie ma bolu to za nim tęsknie... Dzieki dziewczyny za wsparcie, pt mam ciekawy wiec jakos to zleci do nastepnej wizyty

To jak Cię niedawno głowa bolała to czemu brałaś tabletki a nie cieszyłaś się bólem? Musisz szukac pomocy,bo sama widzisz,że nie radzisz sobie z tym cięciem i niedługo zabraknie Ci miejsca na nogach.Koniecznie powiedz o tym psycholog.A wiesz,że szpital byłby najlepszym wyjściem?Tylko wtedy Twoi rodzice musieliby się o wszystkim dowiedzieć,a tego nie chcesz...

[Nemezja]

Napisane przez seemore

Powiem szczerze, bo jestem troche uzalezniona od leków. Polopiryne mogłabym jeść garsciami... uwielbiam ją. A co by w szpitalu zmienili ? Przypieliby mnie pasami zebym nic sobie nie zrobila ? Jak nie to znajde sposob. Jakbym dostala osobny pokoj z drzwiami bez klamki to ok ale ja wiem jak wyglądają oddzialy psychiatryczne, przynajmniej ten najblizej mnie.
P.S. Jedyny kontak z moim psychologiem mam taki, ze moge do niej wyslac maila. Moze zapytam sie co mam zrobic ? Zreszta bez sensu, ma mi odpowiadac elektronicznie ? Moze to i lepsze niz czekac kolejny tydzien :/

Zabraliby Ci żyletki i wszystko co ostre i nie miałabys czym czegoś sobie zrobić.Zresztą tam i tak nie można mieć lusterek,nozy,nozyczek itp.Inne otoczenie,chwilowa ucieczka od problemów,psycholog,na pewno by pomogło.Nie widziałam 1-osobowych izolatek ani drzwi bez klamek.U mnie zmienili bardzo duzo,pozbyłam sie tam lęków ostatnio trwających niemal 24h/dobę.

Oczywiście,że wyślij mailaPrzynajmniej to co przeczytasz może jakoś dotrze do Ciebie.Napisz jej co Cię boli,od tego w końcu jest żeby wysłuchać i doradzić.

[Nemezja]

Napisane przez seemore

To bym waliła głową w ścianę :/ .

To pasy I co wtedy?

[Ines-ka]

Seemore, chyba będzie lepiej jeśli wyłączę subskrypcję tego wątku. Kiedy czytam takie posty włącza mi się agresor. Nie podzielam Twoich sposobów wyrażania swoich emocji, daj im upust inaczej bez żadnych szkód na sobie czy kimś/czymś innym.
Dążysz do autodestrukcji?
Życzę powodzenia.

[Nemezja]

Napisane przez seemore

Przeciez nie przywiazaliby mnie na zawsze. Ale pewnie naszpikowali tak, żebym nie była w stanie zrobić kroku, a co dopiero mówić o zabiciu się :/ Dlatego lepiej odrazu popełnić samobójstwo. Nemezja, strasznie mi chodzi po głowie, co też Ci może być :/

Nie naszpikowują bardziej niż jest to konieczne.Daliby coś na uspokojenie i na spanie.

A mi co jest?Ee,głupota.Bess miała szczelać,ale jej nie ma.

[_Magda]

NEmezja,ja się nie domyślam,ale pomysłów mam wiele.Moze zastanawiasz się nad orientacją?Może jakiś kompleks,część ciała zajmuje Twoje myśli?

[bess]

Napisane przez _Magda

NEmezja,ja się nie domyślam,ale pomysłów mam wiele.Moze zastanawiasz się nad orientacją?Może jakiś kompleks,część ciała zajmuje Twoje myśli?

lub czynnosc


jestem szłam sobie 40 min na piechotke i myslalam jak mi sie ten swiat nie podoba.Uhhh a dzis wzielam znowu lek ,zaraz biore 2 .Mam nadzieje,ze doczekam sie w koncu tej poprawy ,bo trudno to wytrzymac.

[Nemezja]

Napisane przez _Magda

Moze zastanawiasz się nad orientacją?Może jakiś kompleks,część ciała zajmuje Twoje myśli?

Gdybym zastanawiała się nad orientacją,to by mi się pan X nie śnił 12 razyNiee,z orientacją w porządku.

Poniekąd zgadłaś w tym drugim strzale,tylko że to bardzo ogólnikowo.Ale kompleksy wiele osób ma.
Ale co do tego wyczyniam-ten zasadniczy problem,to już nie zdradzę
Chyba nawet nikt na to nie wpadnie.

Bess,czynność -właśnie,chociaż nie taka czynność rękoma.I ostatnio zajmuje mi to coraz więcej czasu i ciągle mi mało.Chyba natręctwo.
Juz wiem,jak to zgadłas.Chyba przez to ja p******ę przy lusterku co opisywałam <lol>

[bess]

Napisane przez Nemezja

Bess,czynność -właśnie,chociaż nie taka czynność rękoma.I ostatnio zajmuje mi to coraz więcej czasu i ciągle mi mało.Chyba natręctwo.

no ciekawe
Nie wiem o jakim lusterku mowa,ale mozliwe ze nie zgadlamzaraz sprawdze co to za lusterko

[Nemezja]

Napisane przez bess

no ciekawe
Nie wiem o jakim lusterku mowa,ale mozliwe ze nie zgadlamzaraz sprawdze co to za lusterko

Tu nie chodzi o nieustanne gapienie się w lusterko.
A to chodziło o "lustereczko powiedz przecie" na wątku singielkowym.

[bess]

nie pomyslalam ,ze chodzi o gapienie sie w lusterkoAle dotre do tego "powiedz przecie" kurcze ale budujesz napięcie Nemezjo

[Nemezja]

Napisane przez bess

nie pomyslalam ,ze chodzi o gapienie sie w lusterkoAle dotre do tego "powiedz przecie" kurcze ale budujesz napięcie Nemezjo

Ale nie powiem i tak

[Brook]

dziewczyny ostatnio nie czytam tu postow bo zle to wplywa na mnie
bylam dzis u dobrego psychiatry(150 zlwizyta) w wawie jakby ktos chcial namiary -pm niech pisze

co to za slowo na"p" chodzi mi po glownie ktore tu sie przejawialo pare razy ,tyczy sie tego ze juz sama mysl pomaga- np ktos powie ci ze te tabletki sa od tego ( a serio moga byc od czegos innego)to ty wierzac juz w sama mysl pomaga ci to,zapomnialam co to za slowo

[_Magda]

Czemu Nemezjo?Może wtedy zdziwisz się że nie jesteś sama,że inni też to coś robią.

Brook,chodzi pewnie o efekt placebo?

[bess]

Napisane przez Brook

co to za slowo na"p" chodzi mi po glownie ktore tu sie przejawialo pare razy ,tyczy sie tego ze juz sama mysl pomaga- np ktos powie ci ze te tabletki sa od tego ( a serio moga byc od czegos innego)to ty wierzac juz w sama mysl pomaga ci to,zapomnialam co to za slowo

placebo

Nemezja troche zbilas mnie z tropu tym lusterkiem i teraz to juz nie wiem chyba chcesz mnie wyprowadzic w pole,ale i tak bym nie napisala nawet gdybym zgadla

[Nemezja]

Napisane przez bess

placebo

Nemezja troche zbilas mnie z tropu tym lusterkiem i teraz to juz nie wiem chyba chcesz mnie wyprowadzic w pole,ale i tak bym nie napisala nawet gdybym zgadla

Ja tak zapobiegawczo napisałam o tym lusterku,żebyś nie pomyślała,że to to

Myslisz,że ja mam sumienie wyprowadzić kogokolwiek w pole ?

Magda,ja widzę że inni tego nie robią.