Moj chłopak mnie IRYTUJE!!!

[zakochanadoszalenstwa]

Właśnie ode mnie poszedł. Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać tego spotkania choć widzieliśmy się wczoraj. Myślałam,że sobie pogadamy poprzytulamy się-po prostu spędzimy miły wieczór. Bardzo się zawiodłam.
Patrząc na wiek większość pomyślałaby,że jest poważnym facetem, a on zachowuje się ostatnio jak chłopak z gimnazjum;/ Przez 2 godziny śmiał się z mojego małego palca u nogi, jak nie chciałam mu pokazać "cycków" to powiedział że "nie będzie mi przeszkadzał" i że "jego byłe dziewczyny się nie wstydziły" niby miał to być żart ale jakoś mi nie do śmiechu. Oczywiście próbowałam mu zwrócić uwagę, porozmawiać,że przeszkadza mi jego zachowanie jednak na próżno. Jak się odwróciłam powiedział,że sobie idzie-wstał i wyszedł.
Ogólnie to mamy trochę teraz problemów-przechodzę kryzys,trudno mi znów mu zaufać, nie wiem jakoś się w tym pogubiłam...Wie,że nie jestem pewna tego związku i obiecał, że się będzie starał. Ja obiecałam że będę walczyć tylko nie wiem czy dam radę.

[laisla]

Jeśli spotkania są dla Ciebie niemiłe to się nie spotykaj, proste. Jeśli mu zależy to będzie się starał bo jak to teraz wygląda to sama widzisz. Co to w ogóle za cyrk z tymi..cyckami A co Ty małpka jakaś jesteś do pokazywania różnych części ciała?

[Mileva_]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

Właśnie ode mnie poszedł. Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać tego spotkania choć widzieliśmy się wczoraj. Myślałam,że sobie pogadamy poprzytulamy się-po prostu spędzimy miły wieczór. Bardzo się zawiodłam.
Patrząc na wiek większość pomyślałaby,że jest poważnym facetem, a on zachowuje się ostatnio jak chłopak z gimnazjum;/ Przez 2 godziny śmiał się z mojego małego palca u nogi, jak nie chciałam mu pokazać "cycków" to powiedział że "nie będzie mi przeszkadzał" i że "jego byłe dziewczyny się nie wstydziły" niby miał to być żart ale jakoś mi nie do śmiechu. Oczywiście próbowałam mu zwrócić uwagę, porozmawiać,że przeszkadza mi jego zachowanie jednak na próżno. Jak się odwróciłam powiedział,że sobie idzie-wstał i wyszedł.
Ogólnie to mamy trochę teraz problemów-przechodzę kryzys,trudno mi znów mu zaufać, nie wiem jakoś się w tym pogubiłam...Wie,że nie jestem pewna tego związku i obiecał, że się będzie starał. Ja obiecałam że będę walczyć tylko nie wiem czy dam radę.

No cóż, ja bym porównań z byłymi nie potraktowała obojętnie I jeszcze tak sobie wyszedł... nie za kulturalnie.

Poobserwuj, jak to będzie wyglądało, ale jeśli się nie zmieni, to bez sensu spędzać czas z kimś, kto działa nam na nerwy, zwłaszcza jeśli to facet...

[karuzel_a]

Jeżeli Twój chłopak ma 18 lat, a Ty 15 - sprawa jest rozwiązana.

On jest dzieckiem, ty jeszcze większym (z powodu, że się z nim zadajesz). Takie teksty to słyszałam w podstawówce... Weź zerwij z nim kontakt. Szkoda czasu na takiego dzieciaka.

[Diablica z Tasmanii]

Rozumiem, że jesteście ze sobą superglue sklejeni? Musicie być razem?


Skoro ciebie irytuje to sprawa prosta, rozstańcie się i po problemie.

[zakochanadoszalenstwa]

Napisane przez karuzel_a

Jeżeli Twój chłopak ma 18 lat, a Ty 15 - sprawa jest rozwiązana.

On jest dzieckiem, ty jeszcze większym (z powodu, że się z nim zadajesz). Takie teksty to słyszałam w podstawówce... Weź zerwij z nim kontakt. Szkoda czasu na takiego dzieciaka.

On ma 30 lat, ja jestem 7 lat młodsza.

Diablica z Tasmanii- nie jesteśmy sklejeni. Ale łączy nas wspólna przeszłość, mieliśmy wspólne plany, kocham go.

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, drażnią mnie jego wady.Może krótka przerwa? Mimo wszystko zależy mi na tym związku.

[tacyta]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

On ma 30 lat, ja jestem 7 lat młodsza.

Diablica z Tasmanii- nie jesteśmy sklejeni. Ale łączy nas wspólna przeszłość, mieliśmy wspólne plany, kocham go.

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, drażnią mnie jego wady.Może krótka przerwa? Mimo wszystko zależy mi na tym związku.

Czytam i oczom nie wierzę. Trzydziestoletni facet przez dwie godziny śmieje się z palca u nogi a potem strzela focha i wychodzi, bo nie chcesz mu pokazać cycków Naprawdę obstawiałam osiemnastolatka w najgorszym wypadku. Strasznie infantylny jakiś, mentalnie zatrzymał się chyba na poziomie gimnazjum... Naprawdę chcesz być z takim chłopaczkiem, bo mężczyzną bym go nie nazwała?

Zastanów się, czy na dłuższą metę jesteś w stanie znosić jego wady, które tak Cię drażnią? Naprawdę warto użerać się z kimś, kto Cię irytyje tylko ze względu na wspólną przeszłość, wspólne plany i uczucie? Związek ma dawać szczęscie a wady partnera nie mogą być zbyt uciążliwe, bo w przeciwnym razie to droga przez mękę.

[magda170325]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

On ma 30 lat, ja jestem 7 lat młodsza.

Diablica z Tasmanii- nie jesteśmy sklejeni. Ale łączy nas wspólna przeszłość, mieliśmy wspólne plany, kocham go.

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, drażnią mnie jego wady.Może krótka przerwa? Mimo wszystko zależy mi na tym związku.

Mój chłopak, który ma 21 lat jest bardziej dojrzały od Twojego.
Masakra jakaś ten Twój.
Jeśli Cię irytuje to odpocznij od niego przez kilka dni, zajmij się sobą.

[Clood]

no comments

"cycki" to mi teraz dopiero opadły

[findsomething]

hahahhahahahhahahahahahah hahahahahahah trzeba było pokazac cycki
















masz takiego faceta jakiego sobie wybrałaś ;> nie rozumiem czemu tkwisz w tym zwiazku skoro nie czujesz sie z nim wspaniale

[Mileva_]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

On ma 30 lat, ja jestem 7 lat młodsza.

Diablica z Tasmanii- nie jesteśmy sklejeni. Ale łączy nas wspólna przeszłość, mieliśmy wspólne plany, kocham go.

Nie wiem jak sobie z tym poradzić, drażnią mnie jego wady.Może krótka przerwa? Mimo wszystko zależy mi na tym związku.

Chłop lat 30 i takie akcje? Jeszcze nie zwiałaś? Pełen podziw.

[marchewkowa karrotka]

O bosze bosze widzisz i nie grzmisz?

Zerwała bym i tyle... niech wraca do byłych jak lepsze! I nie ma, że go kochałaś, bo to dobrze powiedziane KOCHAŁAŚ, nie kochasz!!

[zakochanadoszalenstwa]

Nie dodałam jednej rzeczy-przez 2 lata byłam z nim bardzo szczęśliwa i nie było takich "akcji" dopiero ostatnio zaczęły się głupie żarty, nawet takie o innych kobietach, opowiada mi także komu się podoba. To wszystko jest trudne zwłaszcza,że odbudowuje zaufanie które bardzo nadwyrężył.

[Mija62]

A może pali on traFke..?

[agniesikk]

OMG, ale burol.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

Nie dodałam jednej rzeczy-przez 2 lata byłam z nim bardzo szczęśliwa i nie było takich "akcji" dopiero ostatnio zaczęły się głupie żarty, nawet takie o innych kobietach, opowiada mi także komu się podoba. To wszystko jest trudne zwłaszcza,że odbudowuje zaufanie które bardzo nadwyrężył.

Czym naruszył Twoje zaufanie?
Ja bym zwiała od takiego gościa.

[zakochanadoszalenstwa]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Czym naruszył Twoje zaufanie?
Ja bym zwiała od takiego gościa.

Gdy wyszłam na chwilę z mieszkania do sklepu(nie mieszkamy razem) przeczytał mój pamiętnik, nie wiedziałam od razu wszystko wyszło w praniu. Na początku się wypierał,ale przycisnęłam go i się przyznał.

[khloe]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

Właśnie ode mnie poszedł. Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać tego spotkania choć widzieliśmy się wczoraj. Myślałam,że sobie pogadamy poprzytulamy się-po prostu spędzimy miły wieczór. Bardzo się zawiodłam.
Patrząc na wiek większość pomyślałaby,że jest poważnym facetem, a on zachowuje się ostatnio jak chłopak z gimnazjum;/ Przez 2 godziny śmiał się z mojego małego palca u nogi, jak nie chciałam mu pokazać "cycków" to powiedział że "nie będzie mi przeszkadzał" i że "jego byłe dziewczyny się nie wstydziły" niby miał to być żart ale jakoś mi nie do śmiechu. Oczywiście próbowałam mu zwrócić uwagę, porozmawiać,że przeszkadza mi jego zachowanie jednak na próżno. Jak się odwróciłam powiedział,że sobie idzie-wstał i wyszedł.
Ogólnie to mamy trochę teraz problemów-przechodzę kryzys,trudno mi znów mu zaufać, nie wiem jakoś się w tym pogubiłam...Wie,że nie jestem pewna tego związku i obiecał, że się będzie starał. Ja obiecałam że będę walczyć tylko nie wiem czy dam radę.

Ten chłopak to jakiś idiota. Sory, że tak z grubej rury, ale normalnie oczom nie wierzę.

Druga połówka, to osoba, która powinna nas wspierać- a on Cię zwyczajnie wyśmiewa. I ten tekst z cyckami- no nie. Żenada jakaś.

Nie wiem w jakiej relacji teraz jesteście (bo piszesz, że mieliście kryzys)- jak na moje chłopakowi na Tobie nie zależy. Gdyby naprawdę chciał odbudować swój wizerunek w twoich oczach, to by Cię na rękach nosił, a nie szydził z Ciebie!

Jak dla mnie chłopak to totalne dno.

Piszesz, że ma 30 lat. I tak się zachowuję?? Nie widzę jakiejkolwiek poprawy na przyszłość. Chyba będzie lepiej jak się rozejdziecie. Wierz mi. Będziesz się tylko wkurzać na tego "dzieciaka", a on będzie sukcesywnie podkopywał twoją pewność siebie tymi głupimi gadkami!

Zrobisz co zechcesz.

[elsene]

To, że macie wspólną przeszłość, wspomnienia i plany na przyszłość w żaden sposób nie zobowiązuje Cię do bycia z nim już na zawsze.

Na dzień dzisiejszy wiesz, jaki on jest. On się nie zmieni. Właściwie, to nawet nie ma po co. Do tego masz problemy z zaufaniem -domyślam się, że nie bezpodstawne... .
Wiesz, jaki on jest i jak Ty się z tym czujesz. "Dzisiaj" wybierasz swoją przyszłość, decydujesz o niej.
Chcesz z nim być mimo, że czujesz się przy nim źle -zostań. Masz do tego prawo.

Skoro już rozmawialiście o "was" i niewiele to dało, to nie licz, że nagle się coś poprawi.

[khloe]

Napisane przez elsene

Skoro już rozmawialiście o "was" i niewiele to dało, to nie licz, że nagle się coś poprawi.

Nie chcę być niemiła, ale wydaje mi się, że będzie tylko coraz gorzej, bo chłopak pójdzie tropem myślenia:" jej to nie przeszkadza, gdy zachowuję się jak głupek" i będzie nadal zachowywał się idiotycznie, przyjmując, że będzie już z tą dziewczyną "przez zasiedzenie"

[Diablica z Tasmanii]

Szczerze mówiąc myślałam, że jesteście trochę młodsi

A tutaj dorosły facet i szczeniackie teksty o cyckach...

[basior]

To pajac. Mam nadzieję, że zdasz sobie sprawę, że jego buractwo przekreśliło wszystkie wasze ewentualne plany.

[skazana_na_bluesa]

coz - masz takiego faceta, jakiego sobie wybralas. ale po tym co napisalas, mozna stwierdzic, ze to niezly burak.

[maszToCoChcesz]

dziwny faktycznie ten chłopiec. Jak Cię tak irytuje to nie wiem jak możesz z nim być w związku..

[weraera4]

Dziewczyno, zostaw go. Nie zastanawiaj się nawet.

[myny]

skoro dwa lata bylo ok a teraz takie akcje odwala to moze chce zebys z nim zerwala?? moze mysli ze jak on zerwie to nie dasz mu spokoju?? i chce ci siebie obrzydzic??

[laisla]

Napisane przez myny

skoro dwa lata bylo ok a teraz takie akcje odwala to moze chce zebys z nim zerwala?? moze mysli ze jak on zerwie to nie dasz mu spokoju?? i chce ci siebie obrzydzic??

Faceci nie mają tak pokrętnej logiki nawet ci buraczani

[Pragni]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

Gdy wyszłam na chwilę z mieszkania do sklepu(nie mieszkamy razem) przeczytał mój pamiętnik, nie wiedziałam od razu wszystko wyszło w praniu. Na początku się wypierał,ale przycisnęłam go i się przyznał.

o boż się nie cackaj z nim! to jest naruszenie Twojej prywatności... wiesz sądzę że Ty nawet go nie kochasz tylko tak myślisz i szkoda Ci tyle spólnych chwil spedzonych razem i tego planowania przyszłości... może zróbcie sobie małą przerwę i wtedy będziesz wiedziała czy dasz sobie rade bez niego

[waker]

bałbym się że mnie zgwałci to może jakiś erotomano-pedofilo ćpun ;p

[gosiaska]

Napisane przez zakochanadoszalenstwa

Właśnie ode mnie poszedł. Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać tego spotkania choć widzieliśmy się wczoraj. Myślałam,że sobie pogadamy poprzytulamy się-po prostu spędzimy miły wieczór. Bardzo się zawiodłam.
Patrząc na wiek większość pomyślałaby,że jest poważnym facetem, a on zachowuje się ostatnio jak chłopak z gimnazjum;/ Przez 2 godziny śmiał się z mojego małego palca u nogi, jak nie chciałam mu pokazać "cycków" to powiedział że "nie będzie mi przeszkadzał" i że "jego byłe dziewczyny się nie wstydziły" niby miał to być żart ale jakoś mi nie do śmiechu. Oczywiście próbowałam mu zwrócić uwagę, porozmawiać,że przeszkadza mi jego zachowanie jednak na próżno. Jak się odwróciłam powiedział,że sobie idzie-wstał i wyszedł.
Ogólnie to mamy trochę teraz problemów-przechodzę kryzys,trudno mi znów mu zaufać, nie wiem jakoś się w tym pogubiłam...Wie,że nie jestem pewna tego związku i obiecał, że się będzie starał. Ja obiecałam że będę walczyć tylko nie wiem czy dam radę.

Za notoryczne hasła o cyckach albo komu sie podoba to
Jeśli coraz bardziej Cie irytuje i żadne poważne rozmowy nie dają skutku to warto zastanowić się nad poważna rozmową. Jak to nic nie da to pomyśl o rozstaniu.