|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-11-05, 15:17 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 154
|
Kocha za bardzo?
Od ponad pół roku nachodzą mnie dziwne myśli, wątpliwośći czy naprawdę kocham swojego TŻ?
Otóż jesteśmy ze sobą 2 lata. Ja mam 19 on 20 lat. Jest kochany, cudowny - po prostu ideał jakich rzadko się spotyka. Wydaje się jakby z każdym dniem kochał mnie coraz bardziej. Jest bardzo czuły, kochany, mówi mi wszystkie piękne słowa, cały czas by sie przytulał, a ja? Denerwuje się na niego, denerwują mnie te jego ciągłe czułości. Odpycham go. Oczywiście ja też mu czasem okazuje swoje uczucia, ale tylko czasem dlatego, że on wobec mnie pokazuje ich za dużo? Chwilami zastanawiam się czy go naprawdę kocham, a czasami pluje sobie w twarz - "jak mogłam się wogóle nad tym zastanawiać, przecież go kocham". Czuje że mam te wątpliwośći przez to że jest moim pierwszym chłopakiem, że nigdy tak naprawdę nie spróbowałamjak to jest być z innym, jacy są inni, chciałabym się wyszaleć, bo nigdy sobie na to nie pozwoliłam. Studiujemy na różnych uczelniach, mieszkamy razem i nie wiem co mam zrobić z tymi moimi wątpliwościami.... Czy ja już będe tak miała przez całe życie? Myślałam o tym żeby się rozstać ale nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ja jestem chyba nienormalna... |
2008-11-05, 15:48 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Cytat:
|
|
2008-11-05, 15:53 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Kocha za bardzo?
ja swojego tż poznałam, kiedy miałam 18 lat, on 21. nie traktowałam tej znajomości jakoś specjalnie poważnie, on - jak najbardziej. mówił, że z żadną dziewczyną nie czuł się jak ze mną, że to jakaś magia, że on wie, że już zawsze będziemy razem. przerażało mnie to. i też sobie czasami myślałam, że on kocha mnie za bardzo. myślę, że po prostu jeszcze nie dorosłam wtedy do tego, a poza tym mój tż niekoniecznie był moim ideałem ..
miałam miliony wątpliwości, też myślałam o rozstaniu, jak doradzały mi starsze koleżanki, ale nie potrafiłam odejść, bo było mi z nim dobrze i coś mnie jednak przy nim trzymało. teraz jesteśmy razem już ponad 5 lat i w ostatnim okresie marzyłam, by jak kiedyś "kochał mnie za bardzo". |
2008-11-05, 15:54 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Nie wiem, czy Cie to pocieszy, ale moja kolezanka miala tak samo, zaczela byc ze swoim tz w wieku 17 lat, byl jej pierwszym chlopakiem, teraz ma 22 i do niedawna miala jeszcze takie same rozterki, do momentu az nie zawislo nad nimi prawdziwe widmo rozstania.
Wtedy wszystko sie odwrocilo, od tamtej pory ona nie jest w stanie powiedziec na niego zlego slowa. Mysle, ze potrzebujecie jednak jakis czas odpoczac od siebie, nie widujcie sie np. przez tydzien. Moze po prostu nie dojrzalas jeszcze do powaznego zwiazku?
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-11-05, 15:55 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 154
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Cytat:
Odpocząć od siebie się nie da bo jak już pisałam mieszkamy razem... Ulinkaaa mnie pocieszy sama rozmowa z kimś.... Ksz23 a czy teraz jest Ci z nim dobrze? Edytowane przez Iguśka Czas edycji: 2008-11-05 o 16:00 |
|
2008-11-05, 16:20 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Holly-Łódź
Wiadomości: 38
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Ehh.. miałem podobny problem i niestety podjąłem złą decyzję - bo rozstałem się z moją partnerką z którą byłem nieco dłużej - nie zrób tego błędu bo będziesz mocno żałować. Dopiero gdy mój związek się skończył doceniłem pewne słowa: "Związek nie polega na tym by tylko czerpać z niego korzyści i brać co dobre pełnymi garściami, ale również by dawać to wszystko drugiej osobie.."
Zapamiętaj i powodzenia
__________________
Bite the hand that feeds, tap the vein that bleeds .. |
2008-11-05, 16:23 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Kocha za bardzo?
nie wiem, czy dziś potrafię odp na to pyt zgodnie z prawdą, bo mam PMS i przez to inne postrzeganie świata
ale tak, jest nam dobrze. oczywiście nie zawsze bajkowo, ale kocham go bardzo. |
2008-11-05, 16:31 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Kocha za bardzo?
powiem Ci, ze kiedys tez tak mialam, moj TZ przytulal sie do mnie caly czas, calowal mnie non stop. Nawet jak cos do niego mowilam to caly czas mi przerywal całusami. Wnerwiało mnie. Wyjaśnilam mu tez, ze potrzebuje wiecej swobody.
Teraz brakuje mi czasami tego i chyba wolałam to jego "przyklejanie" sie do mnie od tego co jest teraz. |
2008-11-05, 17:07 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Ja miałam pierwszego poważnego chłopaka w wieku 16- lat. Ideał- tak postrzegały go koleżanki, rodzina, i ja- na poczatku. Z czasem zaczęły mnie irytowac te wszystkie czułości, to, ze zrobiłby dla mnie wszystko. Czasami bywało tak, ze mogliśmy spędzić wieczór na dwa sposoby- i on dawał mi wolną rękę. W końcu nie szliśmy nigdzie, bo ja nie umiałam się zdecydować, a on ufał mojemu wyborowi- patrzrac na mnie maślanym wzrokiem. Nie znoszę, keidy ktoś podaje mi siebie na tacy- wbrew pozorom właśnie wtedy najbardziej mnie to wkurza i w złosci i jakimś wewnętrznym sprzeciwie mam ochotę wyładować się na tej osobie. W moim przypadku był to dużo bardziej skomplikowany problem jak widać. Rok temu wyszłam za mąż za osobę, która zna własną wartość, zrobiłaby dla mnie baaaardzo wiele, ale nie wszystko- dzięki Bogu. Z exem nie potrafiłąm stworzyć dialogu, bo on mnie we wszystkim popierał, uwielbiał, zgadzał- nawet jeśli nie miałam racji. Jednym słowem- NUDA. Takie zachowanie było w moim własnym odbiorze- dosc niemęskie. Bo dla mnie męskość to podejmowanie decyzji, poczucie własnej wartości i szacuenk dla samego siebie. DIALOG między partnerami, mozliwość dyskusji.
|
2008-11-05, 18:23 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Może po prostu za szybko ze sobą zamieszkaliście i dlatego Cię to tak męczy?
Poza tym zaczęliście być ze sobą jak jeszcze tak na prawdę byliście dziećmi, a teraz dopiero wchodzicie w dorosłość, a to są jednak duże zmiany i mogą mieć całkiem spory wpływ na osobowość. |
2008-11-05, 21:14 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Wiesz co kobieto każdy z nas ma w pewnych momentach żcyia wątpilowości. Dlatego Ty lepiej się nie zamartwiaj.. napewno go kochasz.! a może to rutyna? albo tylko chwilowe zagubienie ???
A skoro Twoj TŻ jest taki dla Ciebie wspaniały. 3maj go mocno i nie puszczaj.:P
__________________
Zostańmy Sami.... |
2008-11-06, 00:01 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Mialam dokladnie tak samo... bylam z nim 5lat, on moj 1 chlopak. odeszlam niedawno, bo watpliwosci trwaly za dlugo i zbyt czesto sie pojawialy, w koncu bylam pewna, ze nie kocham. Ja nie zaluje odejscia. Jednak wiem, ze on na pewno za mocno mnie kochal - jesli juz uzywamy takiego okreslenia - i kocha ponoc nadal.
Wypisuje mi to dzien w dzien, nie mam spokoju. On stawial mnie ponad wszystko w swoim zyciu i wszystko robil z mysla o nas - ale czy to oznacza ze on byl gotowy na wspole zycie razem a ja nie? nie sadze. I ja mam rade wlasnie taka dla innych: owszem, trzeba dawac od siebie, ale nie zapominac o SOBIE! bo on sie zatracil w tym wszystkim i teraz nie widzi beze mnie dalszego zycia (przynajmniej tak twierdzi). Boje sie czasem tych jego wyznac... jednak nie wroce, bo nie kocham. Edytowane przez Maripossa Czas edycji: 2008-11-06 o 00:07 Powód: blad |
2008-11-06, 10:17 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Chyba naprawdę coś w tym jest, że niektóre dziewczyny mają pociąg do tzw "bad boys", mimo że doskonale wiedzą, że oni nie będą ich traktować tak jak powinni. Dziewczyno, czy wolałabyś mieć chłopaka, który bez przerwy sprawiałby Ci przykrości lub zdradzał? Ciesz się, ze Cię kocha! Tyle tu wątków o podłości facetów, chyba nie chciałabyś być ich współzałożycielką?
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
2008-11-06, 10:30 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Trwanie w związku ma sens, kiedy się kogoś kocha. Jeśli nie kochasz- daj sobie spokój. dziewczynom, które radzą "trzymaj się go skoro cię tak kocha" chciałbym zapytać czy byłybyście zadowolone jeśli wasz facet byłby z wami tylko dlatego, że "tak bardzo go kochacie"?? Zadowolenie ze związku daje dzielenie się miłością, nie tylko jej dawanie lub branie - to chyba jasne.
|
2008-11-06, 17:50 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Trzeba doceniac skarb ktory sie ma. Jedna chwila zapomnienia moze przekreslic wszystko. W imie czego naruszczac ten wspanialy stan? w imie ciekawosci i jakis popedow? nie warto. Jezeli facet jest dla Ciebie tak wspanialy jak twierdzisz to nie warto "probowac" czegos innego, bo watpliwe jest abys znalazla cos lepszego w naszej rzeczywistosci.
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2008-11-07, 01:55 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 36
|
Dot.: Kocha za bardzo?
Cytat:
__________________
Hey sweet sweet baby, life is crazy.. |
|
2008-11-09, 11:51 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 56
|
Dot.: Kocha za bardzo?
jak zawsze na forum jedne radza tak a drugie inaczej...
ja nie bede doradzac. powiem tylko ze miałam taka sytuacje. chłopak, na poczatku ideał, bardzo sie zaangazowałam, myslałam ze kocham... on był chłodny. później sytuacja sie zmieniła. poszłam na studia, zaczełam spedzac troche czasu bez niego. widywalismy sie tylko w weekendy i wtedy zaczeło sie. własnie tak jak u ciebie. draznily mnie wyznania, przytulania, całowanie.. nie cieszyły mnioe wspólne chwile, prezenty ogólnie lipa :/ rozstałam sie z nim mimo jego prób uzyskania kolejnej szansy... poprostu go nie kochałam. długo prosił, błagał, płakał, przyjezdzał, nachodził mnie w akademiku, szukał pretekstu do spotkan... w miedzyczasie zblizyłam sie do kumpla z akademika.. i wtedy poznałam co to znaczy kochac. mimo ze nie jest jak w bajce. mieszkamy razem, jestesmy szczesliwi a w złych chwilach walczymy o nasz zwiazek razem. nie mam zadnych watpliwosci teraz, i mimo ze załowałam przez chwile ze sie rozstałam z poprzednim teraz wiem ze to była jedna z njamądrzejszych moich decyzji. po dzis dzien mój ex twierdzi ze mnie kocha i zrobi dla mnie wszytsko. a mineły uz prawie 2 lata... na szczescie nie nachodzi mnie juz. moze w twoim przypadku to tylko chwilowe watpliwosci, jednak prosze cie zebys sie nie dała poniesc najgorszemu uczuciu jakie moze byc a mianowicie LITOŚCI (o twój TŻ tak bardzo cie kocha i nie wyobraża sobie zycia bez ciebie). |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.