pomocy!!! co robić????????!!!!!!!!!!!!

[Elliannia]

Napisane przez Agata1983

Opowiedziałam historię mojemu TŻ. Cytuję:
"Rany, co za palant! Myślał, że to nie wyjdzie nigdy na jaw? Jak bym był babą, to już bym od niego spieprzał". I wierzcie mi- nie powiedział tego po to, żeby zrobiło mi się miło, że mój TŻ myśli Fakt jest taki, że kłamstwo zawsze wypłynie. Kwestia tylko, jak bardzo będzie śmierdziało.

Słowa mojego tż normalnie dodał jeszcze że się nadziwić nie może, że tacy kretyni po świecie chodzą

[margitta]

Napisane przez Reijel

Jest takie wizażowe powiedzenie: nie wszyscy muszą mieć szczęśliwe związki.

Ja też się podpisuje

Napisane przez evil minded

A ja dodam inne - każdy sobie rzepkę skrobie, i skoro ktoś jest naiwny, lubi jak sie go oszukuje, to niech sobie tak życie urządza. Na pewno będzie świetnie.

Niektóre kobiety są stworzone do ról męczennic w imię miłości i nie starają się w żaden sposób o lepsze traktowanie. Po prostu beznadzieja.

Jego zachowanie to po prostu szczyt chamstwa i dla mnie jako osoby nie dającej sobą pomiatać kwalifikuje się do natychmiastowego zerwania po ew. krótkiej awanturze i nie czekaniu na dalsze wyjaśnienia.

Zastanów się cyz naprawdę kochasz tego typa czy po prostu jesteś przyzwyczajona do bycia z nim? Podobno istota ludzka jest w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego, nawet do najgorszego traktowania.

[tama]

Napisane przez Elliannia

Nie nie, wtedy tamta będzie miała mniej dni, to będzie straszliwa i rażąca niedbałość z niesprawiedliwością

Ale wredna, nieczuła krowa z tej Tamy Faktycznie .

A poważnie, do naszej Bohaterki - i z góry przepraszając Lexie za środek ekspresji - jak to możliwe, że już drugi miesiąc pozwalasz aby tak wygodnie mu się siedziało jednym *upskiem na dwóch krzesłach?

(Ta śliczna buzia w av to Twoja?)

Nie mogę pojąć.

[lidzia66]

w kilku punktach:

1. masz konflikt z jego rodzicami bał się wziąść cie na wesele i okłamał być może z tego powodu
wniosek: facet w 3 letnim związku boi się własnych rodziców??!! gdyby brał to na poważnie nawet gdyby mieli cię z tego wesela wynieść poszedł by za tobą

2. popełnił błąd nie czuje skruchy (skąd ja to znam heh) czyli uważa że nie zrobił nic złego a to już powaaaaażne wykroczenie

3. mówisz że nie wiesz jak mu to zapomnieć wierz mi nie da się, nawet jeśli stałby się teraz aniołkiem zawsze w myślach będziesz miała tą sytuację i wcale nie usprawiedliwia go fakt że ty zrobiłaś coś tam na POCZĄTKU związku ale nie kurna po 3 LATACH!!!!!!!

4. wybaczysz mu to będziesz żyć w strachu czy znów czegoś nie kombinuje, znam to po sobie, w myślach taka złość na niego która doprowadziła do braku zaufania i nieświadomej wojny psychicznej między nami -> i tak się rozpadło żałuję tylko że nie wcześniej bo wiee rzeczy zachowałabym dla swojego obecnego


moja rada: zwiewaj jak szybko się da, kilka miesięcy trudnych do przetrwania chwil jest lepsze niż całe życie w niepewności do kolejnych kłamst

trzymaj się słońce!!