Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część II

[foxxxy]

Napisane przez 86Paula

dziewczyny baaardzo wam dziekuje ze po raz kolejny trzmalyscie za mnie kciuki.
jak to napisac... od 1 lipca ide na okres probny!!!!! 2 lub 3 miesiace. i zalezy jak sie bedzie wspolpraca ukladac, jesli ok to umowa. mam zamiar dac z siebie wszystko wiec licze na te umowe. teraz musze ze dwa razy tam pojechac i uporac sie z zapoznaniem z ich systemem pracy i ogolnie z gabinetem, bo to praca w zawodzie.
praca glownie popoludniami, co mi tym bardziej pasuje ze dojazdu troche jest i nie bede sie zrywac bladym switem. i za opiekunke mniej zaplace bo albo Tz bedzie po 14 z pracy albo moja mama troche z mala posiedzi.

teraz mam takie zmartwienie tylko ze z mala bedzie na poczatku ciezko, bo ona strasznie jest do mnie przywiazana. dzisiaj nie chciala z wujkiem w aucie siedziec jak poszlam, tak krzyczala ze ja slyszalam jak ktos do budynku wchodzil... musialam ostatecznie ja wziac ze soba, co na szczescie mi nie zaszkodzilo w oczach tej kobiety. pierwsze dni z obca jej osoba beda okropne. jeszcze dzis zadzwonie do opiekunki i umowimy sie na poznawanie sie ich wzajemnie w ciagu najblizszych dni.

no i musze uskutecznic lekture zawodowa bo troche mi sie pozapomnialo

Gratuluje Moje Koty krzyżowały za Ciebie łapki

[Dominkab]

Paula gratulacje

[muffinka84]

86Paula gratuluje, na pewno uda Ci sie zdobyc umowe

WhiteInnocent hmm, nie mam wlasnie zadnego fajnego pedzelka. Moze jakies blizsze namiary w co celowac by cie skusic.

[86Paula]

dziekuje
Pastereczko hehe, nie solarium juz jakis czas temu odpadlo, ale szczerze mowiac sie cieszylam z tego powodu bo jednak taka praca to nie przy rodzinie- 10h dziennie, zadnych wyjazdow, wolnego, czy cos zalatwic lub do lekarza pojsc to to raczej dla samotnych, ktorzy nic tym samym by nie poswiecali.
Muffinko bardzo na to licze

[evelinek_r]

Paula i w ogóle Najważniejsze, że Cię wzięli na okres próbny, jesteś zdolna kobieta, poradzisz sobie

WI, nie opłaca mi się teraz przenosić do Wawy, V rok za pasem, jakoś przeżyję. Najgorsze, że na prawdę nie wiem, co ze sobą zrobić pod względem zawodowym, a tutaj już mi kombinują pracę w kancelarii, planują aplikację itd., że niby jestem "ustawiona". Wiem, że niektórzy patrzą na mnie w tym momencie, jak na wariatkę "ma wszystko, a narzeka", ale ja bym naprawdę wolała wreszcie móc samodzielnie decydować o sobie.

Jmw, powiedz Ty mi, orientujesz się może, czy jest możliwość przeniesienia się w trakcie aplikacji do innego miasta? Zakładając oczywiście, że się dostanę

Tak na marginesie, rodzice chyba powoli przyzwyczajają się do tego, że wiele ze mnie się nie wyciśnie, nie będzie się czym pochwalić przed znajomymi. A pomyśleć, że w dzieciństwie mialam zadatki na "gieniusza" (tak, to jest ironia) a jakie plany mieli, że och i ach Wszyscy rodzice tak mają, że widzą tylko to, co chcą?

[rozwielitka]

Paula!
dobrze, ze solarium nie wyszło!

[WhiteInnocent]

Paula- GRATULACJE!

Muffinka- napisz w wymiankowym co masz to może coś wybiorę

Evelinek- Już niedługo

[jmw]

Napisane przez Dominkab

JMW Ty masz coś jak ja pod biustem zdaje się. Ty masz już tą Rio i jeśli tak to jaki rozmiar i jak leży?

Dominko ja mam 79 - ale to jak próbuje sie przeciąć centymetrem na pół I nie jeszcze nie mam - mam ją tylko szczegółowo upatrzoną u tego samego sprzedawcy co wzięłam Aragona - kobieta ma fajne rzeczy ale bajzel na stronie i niekiedy błędy w nazwach - ale to ma swoje dobre strony bo trudniej reszcie ludzkości wyczaić (np ja kupiłam arrago)

Napisane przez evelinek_r

Jmw, powiedz Ty mi, orientujesz się może, czy jest możliwość przeniesienia się w trakcie aplikacji do innego miasta? Zakładając oczywiście, że się dostanę

Tak na marginesie, rodzice chyba powoli przyzwyczajają się do tego, że wiele ze mnie się nie wyciśnie, nie będzie się czym pochwalić przed znajomymi. A pomyśleć, że w dzieciństwie mialam zadatki na "gieniusza" (tak, to jest ironia) a jakie plany mieli, że och i ach Wszyscy rodzice tak mają, że widzą tylko to, co chcą?

evelinku - nie wiem, zawiodłam bowiem nadzieje rodziców nigdy nie robiąc aplikacji ale moge sie dopytać
postawiłam na model życiowy "dużo czasu - malo pieniędzy", na model "dużo czasu - dużo pieniędzy" to jestem za malo cwana i wiesz jakoś nie żałuję, że ułożyłam sobie to wszytsko po swojemu - a opór materii tez byl...szczególnie że mam kuzyna równolatka tez po prawie, który wszystko robił jak należy z otwarciem kancelarii notarialnej w centrum włącznie

Paula gratulacje

[evelinek_r]

Napisane przez jmw

Dominko ja mam 79 - ale to jak próbuje sie przeciąć centymetrem na pół I nie jeszcze nie mam - mam ją tylko szczegółowo upatrzoną u tego samego sprzedawcy co wzięłam Aragona - kobieta ma fajne rzeczy ale bajzel na stronie i niekiedy błędy w nazwach - ale to ma swoje dobre strony bo trudniej reszcie ludzkości wyczaić (np ja kupiłam arrago)


evelinku - nie wiem, zawiodłam bowiem nadzieje rodziców nigdy nie robiąc aplikacji ale moge sie dopytać
postawiłam na model życiowy "dużo czasu - malo pieniędzy", na model "dużo czasu - dużo pieniędzy" to jestem za malo cwana i wiesz jakoś nie żałuję, że ułożyłam sobie to wszytsko po swojemu - a opór materii tez byl...szczególnie że mam kuzyna równolatka tez po prawie, który wszystko robił jak należy z otwarciem kancelarii notarialnej w centrum włącznie

Paula gratulacje

Skąd ja to znam Dzięki Ci piękne, bo ja nawet nie bardzo mam kogo zapytać. A dla Ciebie Rio na pewno 70

Edit: idę się uczyć podatków, ale pod wieczór na pewno zajrzę.

[rozwielitka]

dziewczyny nie wiem czy czytacie wizażystkę ale jest promocja w sephorze 20%
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=150

[Dominkab]

Evelinko, a jesteś pewna, że rio dla mnie to 28 Bo w 28 to raz tylko weszłam i to była eleonora Bardzo ta Rio się z czasem rozciąga?

[IlonaP]

Napisane przez 86Paula

dziewczyny baaardzo wam dziekuje ze po raz kolejny trzmalyscie za mnie kciuki.
jak to napisac... od 1 lipca ide na okres probny!!!!! 2 lub 3 miesiace. i zalezy jak sie bedzie wspolpraca ukladac, jesli ok to umowa. mam zamiar dac z siebie wszystko wiec licze na te umowe. teraz musze ze dwa razy tam pojechac i uporac sie z zapoznaniem z ich systemem pracy i ogolnie z gabinetem, bo to praca w zawodzie.
praca glownie popoludniami, co mi tym bardziej pasuje ze dojazdu troche jest i nie bede sie zrywac bladym switem. i za opiekunke mniej zaplace bo albo Tz bedzie po 14 z pracy albo moja mama troche z mala posiedzi.

teraz mam takie zmartwienie tylko ze z mala bedzie na poczatku ciezko, bo ona strasznie jest do mnie przywiazana. dzisiaj nie chciala z wujkiem w aucie siedziec jak poszlam, tak krzyczala ze ja slyszalam jak ktos do budynku wchodzil... musialam ostatecznie ja wziac ze soba, co na szczescie mi nie zaszkodzilo w oczach tej kobiety. pierwsze dni z obca jej osoba beda okropne. jeszcze dzis zadzwonie do opiekunki i umowimy sie na poznawanie sie ich wzajemnie w ciagu najblizszych dni.

no i musze uskutecznic lekture zawodowa bo troche mi sie pozapomnialo

super
o małą się nie martw, dzieciaki są cwane, więc nie ustępuj za bardzo, ale i przyzwyczajają się szybko - co z oczu to z serca, początki będą trudne ale potem już luzik

Napisane przez evelinek_r

Tak na marginesie, rodzice chyba powoli przyzwyczajają się do tego, że wiele ze mnie się nie wyciśnie, nie będzie się czym pochwalić przed znajomymi. A pomyśleć, że w dzieciństwie mialam zadatki na "gieniusza" (tak, to jest ironia) a jakie plany mieli, że och i ach Wszyscy rodzice tak mają, że widzą tylko to, co chcą?

zmieniają się po założeniu przez latorośl własnej rodziny

Napisane przez evelinek_r

Skąd ja to znam Dzięki Ci piękne, bo ja nawet nie bardzo mam kogo zapytać. A dla Ciebie Rio na pewno 70

Edit: idę się uczyć podatków, ale pod wieczór na pewno zajrzę.

ja ma 79 i Rio wzięłam 34 czyli 75 bo 70 prawie mnie przepiłowała na pół

[jmw]

Napisane przez IlonaP

ja ma 79 i Rio wzięłam 34 czyli 75 bo 70 prawie mnie przepiłowała na pół

hmm hmm zasiałaś we mnie ziarno wątpliwości, dzięki .. absolutnie planowałam 32...wejdę jeszcze na lobby stanikowe może 79 jeszcze sie trafi jakowaś

[frenka]

Napisane przez jmw

hmm hmm zasiałaś we mnie ziarno wątpliwości, dzięki .. absolutnie planowałam 32...wejdę jeszcze na lobby stanikowe może 79 jeszcze sie trafi jakowaś

ja mam czarne 70G i 77 pod i wcale nic mnie nie piłuje i nigdy nie piłowało. a nawet zapinam na deugą haftkę

[IlonaP]

Napisane przez jmw

hmm hmm zasiałaś we mnie ziarno wątpliwości, dzięki .. absolutnie planowałam 32...wejdę jeszcze na lobby stanikowe może 79 jeszcze sie trafi jakowaś

może to od koloru zależy, mam fuksję, wzięłam 32 na początek i musiałam odsyłać, z drugiej strony mam dość szerokie żebra i akurat w tych partiach nie za wiele tkanki tłuszczowej, może dlatego

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

ale mam też Freya Tiger Lily i tu juz 34 ze mnie spadało a 32 jest akurat

[cathy]

Napisane przez IlonaP

każdy by się tu chyba oddał Adze
jaki blog
foxxxy, to może 10 lipca zrobimy nalot - akurat będę w Legionowie a to już rzut beretem .

z legionowa to na piechotę do Zegrza dojdziecie
a co do bloga - taki tam mój
nawet się zastanawiam nad umieszczeniem go w podpisie, ale wciąż nie wiem, czy nie jest to złamanie regulaminu forum, który mówi :
"12. Reklama jest u nas płatna! Dotyczy to również wątków z prośbami o głosy w konkursach lub wszelkich innych, w których autor ma wyraźne korzyści materialne z ewentualnego spełnienia prośby. Za reklamę uznajemy między innymi linki do stron aukcji, sklepów lub serwisów prezentujących produkty i namiary na producenta (w tym również "blogi" ze zdjęciami produktów!).
"

Paula - gratulacje

[evelinek_r]

Napisane przez Dominkab

Evelinko, a jesteś pewna, że rio dla mnie to 28 Bo w 28 to raz tylko weszłam i to była eleonora Bardzo ta Rio się z czasem rozciąga?

Jeśli się boisz, to weź 30, ale ja bym jednak stawiała na 28. Jeszcze zależy, jaki kolor chcesz- http://spreadsheets.google.com/pub?k...Hw&output=html

Napisane przez IlonaP

ja ma 79 i Rio wzięłam 34 czyli 75 bo 70 prawie mnie przepiłowała na pół

Wow, ja mam 73 ciasno mierzone i 65 fuksja jest w miarę, za to biały od razu zapięłam na środkową.

Napisane przez jmw

hmm hmm zasiałaś we mnie ziarno wątpliwości, dzięki .. absolutnie planowałam 32...wejdę jeszcze na lobby stanikowe może 79 jeszcze sie trafi jakowaś

Ja bym brała 70, najwyżej 3 razy (dosłownie!) założysz z przedłużką, ale wg mnie spokojnie się dopniesz. Rio bardzo się rozciąga w miarę noszenia, oprócz tego, że wiele Frei w ogóle jest luźniejsza. Ale popytaj na lobby, może coś konkretniejszego powiedzą.

Napisane przez frenka

ja mam czarne 70G i 77 pod i wcale nic mnie nie piłuje i nigdy nie piłowało. a nawet zapinam na deugą haftkę

O to to

Żeby nie był- ja się uczę, tylko właśnie mi się woda na pierożki gotuje

[pastereczka]

Napisane przez cathy

z legionowa to na piechotę do Zegrza dojdziecie
a co do bloga - taki tam mój
nawet się zastanawiam nad umieszczeniem go w podpisie, ale wciąż nie wiem, czy nie jest to złamanie regulaminu forum, który mówi :
"12. Reklama jest u nas płatna! Dotyczy to również wątków z prośbami o głosy w konkursach lub wszelkich innych, w których autor ma wyraźne korzyści materialne z ewentualnego spełnienia prośby. Za reklamę uznajemy między innymi linki do stron aukcji, sklepów lub serwisów prezentujących produkty i namiary na producenta (w tym również "blogi" ze zdjęciami produktów!).
"

Paula - gratulacje

tu chodzi o to ze jesli moja firma PASTERECZKA sprzedaje produktu a,b,c w sklepie, a mam blog pastereczka.bzdura.com i tam zdjecia a,b,c i opis fantastyczne mozna kupic TU... to tego nie wolno
ale jesli jest blog CATHY.zobaczcokupilam-icozmalowalam.com to mozna

[cathy]

Napisane przez pastereczka

tu chodzi o to ze jesli moja firma PASTERECZKA sprzedaje produktu a,b,c w sklepie, a mam blog pastereczka.bzdura.com i tam zdjecia a,b,c i opis fantastyczne mozna kupic TU... to tego nie wolno
ale jesli jest blog CATHY.zobaczcokupilam-icozmalowalam.com to mozna

tak myślalałam, ale wolałam się upewnić
to w takim razie bezczelnie będę reklamować swój blog w podpisie

[nefernefer35]

Pastereczko, dziekuje

Własnie dotarła paczuszka, a w niej duzo cudów

[evelinek_r]

Napisane przez pastereczka

tu chodzi o to ze jesli moja firma PASTERECZKA sprzedaje produktu a,b,c w sklepie, a mam blog pastereczka.bzdura.com i tam zdjecia a,b,c i opis fantastyczne mozna kupic TU... to tego nie wolno
ale jesli jest blog CATHY.zobaczcokupilam-icozmalowalam.com to mozna

No, to teraz Cathy ię już nie wykręci

[cathy]

Napisane przez evelinek_r

No, to teraz Cathy ię już nie wykręci

dopiero się rozkręcam, więc na blogu na razie bida z nędzą, ale pomyślalam sobie, że dobrze by bylo, jakbym chociaż sama dla siebie uporzadkowała to wszystko, co wklejam i robię ...
No i wszystko będzie w jednym miejscu

[rozwielitka]

Napisane przez cathy

dopiero się rozkręcam, więc na blogu na razie bida z nędzą, ale pomyślalam sobie, że dobrze by bylo, jakbym chociaż sama dla siebie uporzadkowała to wszystko, co wklejam i robię ...
No i wszystko będzie w jednym miejscu

ląduję w Twoim świecie prochow!

[IlonaP]

Napisane przez cathy

z legionowa to na piechotę do Zegrza dojdziecie
a co do bloga - taki tam mój
nawet się zastanawiam nad umieszczeniem go w podpisie, ale wciąż nie wiem, czy nie jest to złamanie regulaminu forum, który mówi :
"12. Reklama jest u nas płatna! Dotyczy to również wątków z prośbami o głosy w konkursach lub wszelkich innych, w których autor ma wyraźne korzyści materialne z ewentualnego spełnienia prośby. Za reklamę uznajemy między innymi linki do stron aukcji, sklepów lub serwisów prezentujących produkty i namiary na producenta (w tym również "blogi" ze zdjęciami produktów!).
"

Paula - gratulacje

Napisane przez pastereczka

tu chodzi o to ze jesli moja firma PASTERECZKA sprzedaje produktu a,b,c w sklepie, a mam blog pastereczka.bzdura.com i tam zdjecia a,b,c i opis fantastyczne mozna kupic TU... to tego nie wolno
ale jesli jest blog CATHY.zobaczcokupilam-icozmalowalam.com to mozna

o, pastereczka już mnie wyręczyła

Napisane przez cathy

tak myślalałam, ale wolałam się upewnić
to w takim razie bezczelnie będę reklamować swój blog w podpisie

zaraz oblukam
tylko, żeby nie było jak z moim - zszedł śmiercią naturalną, jakoś weny na gotowanie ostatnio brak - cała para poszła w prochy

[pastereczka]

evelinek_r tak napisze kilka slow bo juz wytrzymac nie moge od jakiegos czasu
jest to moja prywatna opinia i wiele osob moze sie z nia nie zgodzic

Otóż nie wszyscy rodzice widzą dziecko jako osobę odrębną. Ale naprawdę sporo jest takich, którzy nie wpasowywuja dziecka w swoją wizje szczesliwosci, w swoje oczekiwania i przewidywania przyszlosci.
Wiele osob tez ma odruch wymiotny jak od najblizszych (nie tylko rodzicow) slyszy slowa:
- dzięki nam / mnie..
-no Ty to masz szczescie, ze nie musialas... tylko dostalas na tacy...
-powinnas docenic, ze..
-my nie mielismy tak latwo..
-zobacz jak inni musza na to..
-ja to robię zebys Ty...
Wiele osob w podobnej do Twojej relacji ją calkowicie przerywa, wyjezdzając, rozwodząc się (jak to maz tak prawi) lub wychodzac za maz - czesto za wplywowe w jakims tam wymiarze osoby (coby rozdzice i ich nie przekabacili)
I oczywiscie rodzice opowiadaja wtedy o niewdziecznych dzieciach.

Podstawą do zmiany takich relacji jest swiadomosc, ze az tak wiele im nie zawdzieczasz, bo za Ciebie nikt sie nie nauczy, nie bedzie pracowal itd. I nie ma co miec wyrzutow, ze sie ma standardowo rozumiany "lepszy start" bo nie ma rownosci, sa ladni i ladniejsi, madrzy i madrzejsi, i nie ma potrzeby tego (przewagi pewnej) sie wyrzekac. A Twoi rodzice dostaja za to to co chcą- ze jestes od nich zalezna i ze moga gadac, ze gdyby nie oni to...
oczywiscie powinnas tymczasem dązyc do niezaleznosci, co nie rowna sie z odrzuceniem ich pomocy, a raczej odrzuceniem ich spojrzenia na tą pomoc. W koncu nie blagasz ich tylko oni sami więc... Juz nie wspomne o tym ze obowiazkiem rodzicow jest utrzymywac uczace sie dziecko, oczywiscie nie musza w marmurach chociaz takie zyczenie mozesz wyrazic.
Mysle ze jakbys przy rozmowie o niespelnianiu oczekiwan zapytala czy to znaczy, ze chca zebys wyjechala "na swoje" to by na pewno zaprzeczyli. Juz nie wspomne o pytaniu: dlaczego uwazacie ze jestem beznadziejna. I nie zaszkodzi sie przed nimi przechwalac jaka to jestes dobra
Trzymam kciuki bo swiadomosc uzaleznienia moze wiele rzeczy blokowac...


o mamo, ladne kilka slow
wymazalam pare linijek, ja to jak zaczne....

[Dominkab]

Evelinko dziękuję mam przedłużkę gdzieś kupioną na wszelki wypadek więc będę 28 szukać choć podobno trudno znaleźć
A teraz: DO NAUKI!
Cathy - ale piękny blog, w pięknych zieleniach i wszystko takie poukładane The shades of U w ulepszonej i ładniejszej mineralnej wersji. Wyższa półka

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Pastereczko ja chyba to ten Twój post dam do przeczytania mojej mamie. Mam 35 lat, ale nadal ciężko mi się znosi jej głupią gadkę o tym jak to my teraz mamy dobrze dzięki nim i że jak to my nie wiemy co to znaczy ciężko w życiu i ciężko pracować. Mimo wielu rozmów z mamą na ten temat, mogę Ci zaręczyć, że niektóre osoby zmieniają się mimo to tylko na gorsze

[foxxxy]

No bo pastereczka znowu dobrze prawi

Na mnie niby nigdy nikt takiej presji nie wywoływał. Za to teraz pojawia się problem pomocy rodzinie przy Firmie. I mam straszne wyrzuty sumienia... Z jednej strony rodzice mi pomagają w trakcie studiów... Z drugiej strony praca u nich - nie jest dla mnie tym co chce robić. Mogę wyjść tu na jakiegoś niewdzięcznika, ale ja naprawdę doceniam możliwości mi przez nich stworzone, ale mam nieco inne pasje i to oznaczałoby rezygnacje z nich. Dodatkowo Tata mnie cały czas pyta co właściwie chce robić i kiedy mu mówię, to cały czas jakoś odwraca kota ogonem i próbuje mi uświadomić, że w takim banku czy tez w firmie x nic sie nie nauczę ... ma Pastereczka pomysł ?

Cathy melduję się, że byłam i komentarz zostawiłam Ja się szykuję do bloga ciuchowego Bo strasznie ubrania lubię i je łączyć i plączyć

[mamaNiny]

foxxxy, WhiteInnocent, IlonaP, rozi, Evelinek: dziękuję już mi lepiej, ja się nie martwię zakupem mieszkania, tylko tym czy realnie mnie na nie stać.. ale rozmawiałam dziś z szefem i jest duża szansa, że uda mi się w sierpniu wrócić do pracy.. więc widzę światełko w tunelu

Napisane przez 86Paula

dziewczyny baaardzo wam dziekuje ze po raz kolejny trzmalyscie za mnie kciuki.
jak to napisac... od 1 lipca ide na okres probny!!!!! 2 lub 3 miesiace. i zalezy jak sie bedzie wspolpraca ukladac, jesli ok to umowa. mam zamiar dac z siebie wszystko wiec licze na te umowe. teraz musze ze dwa razy tam pojechac i uporac sie z zapoznaniem z ich systemem pracy i ogolnie z gabinetem, bo to praca w zawodzie.
praca glownie popoludniami, co mi tym bardziej pasuje ze dojazdu troche jest i nie bede sie zrywac bladym switem. i za opiekunke mniej zaplace bo albo Tz bedzie po 14 z pracy albo moja mama troche z mala posiedzi.

teraz mam takie zmartwienie tylko ze z mala bedzie na poczatku ciezko, bo ona strasznie jest do mnie przywiazana. dzisiaj nie chciala z wujkiem w aucie siedziec jak poszlam, tak krzyczala ze ja slyszalam jak ktos do budynku wchodzil... musialam ostatecznie ja wziac ze soba, co na szczescie mi nie zaszkodzilo w oczach tej kobiety. pierwsze dni z obca jej osoba beda okropne. jeszcze dzis zadzwonie do opiekunki i umowimy sie na poznawanie sie ich wzajemnie w ciagu najblizszych dni.

no i musze uskutecznic lekture zawodowa bo troche mi sie pozapomnialo

GRATULACJE!!!!

[evelinek_r]

Napisane przez pastereczka

evelinek_r tak napisze kilka slow bo juz wytrzymac nie moge od jakiegos czasu
jest to moja prywatna opinia i wiele osob moze sie z nia nie zgodzic

Otóż nie wszyscy rodzice widzą dziecko jako osobę odrębną. Ale naprawdę sporo jest takich, którzy nie wpasowywuja dziecka w swoją wizje szczesliwosci, w swoje oczekiwania i przewidywania przyszlosci.
Wiele osob tez ma odruch wymiotny jak od najblizszych (nie tylko rodzicow) slyszy slowa:
- dzięki nam / mnie..
-no Ty to masz szczescie, ze nie musialas... tylko dostalas na tacy...
-powinnas docenic, ze..
-my nie mielismy tak latwo..
-zobacz jak inni musza na to..
-ja to robię zebys Ty...
Wiele osob w podobnej do Twojej relacji ją calkowicie przerywa, wyjezdzając, rozwodząc się (jak to maz tak prawi) lub wychodzac za maz - czesto za wplywowe w jakims tam wymiarze osoby (coby rozdzice i ich nie przekabacili)
I oczywiscie rodzice opowiadaja wtedy o niewdziecznych dzieciach.

Podstawą do zmiany takich relacji jest swiadomosc, ze az tak wiele im nie zawdzieczasz, bo za Ciebie nikt sie nie nauczy, nie bedzie pracowal itd. I nie ma co miec wyrzutow, ze sie ma standardowo rozumiany "lepszy start" bo nie ma rownosci, sa ladni i ladniejsi, madrzy i madrzejsi, i nie ma potrzeby tego (przewagi pewnej) sie wyrzekac. A Twoi rodzice dostaja za to to co chcą- ze jestes od nich zalezna i ze moga gadac, ze gdyby nie oni to...
oczywiscie powinnas tymczasem dązyc do niezaleznosci, co nie rowna sie z odrzuceniem ich pomocy, a raczej odrzuceniem ich spojrzenia na tą pomoc. W koncu nie blagasz ich tylko oni sami więc... Juz nie wspomne o tym ze obowiazkiem rodzicow jest utrzymywac uczace sie dziecko, oczywiscie nie musza w marmurach chociaz takie zyczenie mozesz wyrazic.
Mysle ze jakbys przy rozmowie o niespelnianiu oczekiwan zapytala czy to znaczy, ze chca zebys wyjechala "na swoje" to by na pewno zaprzeczyli. Juz nie wspomne o pytaniu: dlaczego uwazacie ze jestem beznadziejna. I nie zaszkodzi sie przed nimi przechwalac jaka to jestes dobra
Trzymam kciuki bo swiadomosc uzaleznienia moze wiele rzeczy blokowac...


o mamo, ladne kilka slow
wymazalam pare linijek, ja to jak zaczne....

Pastereczko, to prawda, wiele osób by się z Tobą nie zgodziło, ale to, co piszesz przynajmniej częściowo obrazuje moje sytuację. Ja już spotykałam się z reakcją, że jestem niewdzięczna, że rodzice chcą dla mnie najlepiej i oni mają większe doświadczenie, wiedzą lepiej itd. Ja przez pewien czas byłam przekonana, że mam "fajnych" rodziców, bo nie miałam jakoś szczególnie ograniczonych godzin powrotów, spotkań ze znajomymi, itd. Problem w tym, że ja mam zupełnie różny od nich światopogląd i w momencie, kiedy w pewnych sytuacjach zaczęłam go wyrażać, zaczęły się schody. Dopóki przynosiłam piątki do domu i robilam to, czego ode mnie chcieli było ok, z małymi awanturami "dlaczego 4+, a nie 5", krótko mówiąc "panienka piąteczka", "córeczka rodziców" w tym gorszym znaczeniu. Nie jestem jakoś szczególnie wrażliwa na swoim punkcie, ale jeśli przez pięć kolejnych rozmów słyszę, jaka to jestem beznadziejna, że się zeszmaciłam i jeszcze będę ich błagała o wybaczenie, to zaczynam wysiadać. Mój Tż mnie wysłał do psychologa, bo stwierdził, że nie może patrzeć, jak po każdej niemal rozmowie jestem w rozsypce, ale od pani p. uslyszałam, to, co wyżej, że pewnie mi się wydaje, że rodzice chcą itd. A co mi po ich chceniu, skoro jeśli tylko coś mi się nie uda, to sypią wyzwiskami. Pastereczko, ja nie muszę straszyć odejściem z domu, bo już mi to było "proponowane" przy różnych okazjach. Z moimi rodzicami to nie jest tak, że im się ileśtam razy powtórzy i dotrze. Ja mogę mówić swoje, a oni jakby w ogóle nie zauważyli, że się odezwałam. I jeszcze do tego dochodzi brat mamy, jej niespełnione marzenia (ksiądz po prawie), bo to taki poważany zawód i w ogóle. Wiem, ze w tym jest też sporo mojej winy, bo nie wiem tak na dobrą sprawę, co chcę w życiu robić, ale jak składałam dokumenty, złożyłam też na AE we Wrocławiu, ale co z tego, że sie dostałam- tata mnie postawil przed wyborem- albo prawo na KULu, albo wynoszę się z domu. Zresztą już kilka razy wystawili mi rzeczy za drzwi. Ten rok był dla mnie naprawde ciężki i to nie tylko ze względu na naukę, zresztą wieci, bo trochę pisałam, ale moi rodzice nie wiedzą nawet 1/10, bo jak próbowałam coś nadmienić, to stwierdzali, że "dziwaczę". Przepraszam, że tak publicznie...no rozumiecie.

Dominiko, Foxxxy

Cathy jak znajdę chwilkę, na pewno poczytam, wygląda zachęcająco

[jmw]

Napisane przez evelinek_r

Ja bym brała 70, najwyżej 3 razy (dosłownie!) założysz z przedłużką, ale wg mnie spokojnie się dopniesz. Rio bardzo się rozciąga w miarę noszenia, oprócz tego, że wiele Frei w ogóle jest luźniejsza. Ale popytaj na lobby, może coś konkretniejszego powiedzą.

Żeby nie był- ja się uczę, tylko właśnie mi się woda na pierożki gotuje

tak zrobię - przedłuzki nie mam ale jestem zajadła - że niby co ja sie nie zapnę i nawet wytrzymam dla urody trzeba cierpieć hehe

Napisane przez IlonaP

tylko, żeby nie było jak z moim - zszedł śmiercią naturalną, jakoś weny na gotowanie ostatnio brak - cała para poszła w prochy

oj nie - a mnie sie tak spodobał - do garów marsz

Napisane przez cathy

dopiero się rozkręcam, więc na blogu na razie bida z nędzą, ale pomyślalam sobie, że dobrze by bylo, jakbym chociaż sama dla siebie uporzadkowała to wszystko, co wklejam i robię ...
No i wszystko będzie w jednym miejscu

no dobra włączam pokazywanie podpisów i lecę oglądać