|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-07-08, 18:43 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Nie potrafię go zrozumieć...
Witam,
Jestem z moim TŻ ponad rok, jednak ostatnie miesiące są dla mnie bardzo niepokojące... Kiedyś nie widziałam poza nim świata, nie potrafiłam wytrzymywać kilku godzin "separacji". Zdaje się, że właśnie dlatego kilka miesięcy temu powiedział mi, że mnie nie kocha i mam dać mu czas. Wrócił wtedy po ledwie kilku godzinach. Jeśli chodzi o relacje to zaczęłam znów żyć własnym życiem, nie osaczać go i teraz zawsze woli moje towarzystwo niźli wypad na piwo z kumplami. I bardzo dobrze się dogadujemy, kłótnie bardzo sporadyczne i niewielkiego kalibru. Codziennie pisze, że mnie kocha, że tęskni i pragnie ze mną zamieszkać, a gdy już się widujemy (dwa razy w tygodniu) to rozmawiamy godzinami, jest miły i zabawny, wygląda na to, że dobrze nam ze sobą. Lecz jak można zauważyć czegoś tutaj brakuje... Mój TŻ kompletnie nie okazuje mi czułości Czuję się jak koleżanka/siostra i w efekcie staje się coraz bardziej sfrustrowana. Kiedy poruszałam ten temat zawsze zbywał mnie słowami: "Po prostu nie lubię". Ale do cholery jak można nie lubić całować i okazywać uczuć kobiecie, którą zapewnia się codziennie o swojej miłości? A kiedy drążę temat dalej... mówi, że myślę o jednym i dla niego priorytetem jest rozmowa, a od przyjaciół różni nas seks. Nasze współżycie teraz ograniczyło się do nawet jednego raza na dwa tygodnie (oczywiście usprawiedliwiłby to naszymi rzadkimi spotkaniami). A dodam - bo to najważniejsze - że kiedyś nie mógł się ode mnie odkleić, mogliśmy całować się godzinami, uprawiać seks zawsze i wszędzie, stale mnie obejmował i nie zauważyłam, żeby to ujmowało jakości naszej rozmowie. Wręcz przeciwnie, gdyż byłam szczęśliwa, a w efekcie nie zrzędziłam aż tak... Czuje się z tym naprawdę fatalnie, odnoszę słuszne wrażenie, że go nie pociągam co godzi w moją (i tak już niską od zarania dziejów) samoocenę. A nasz staż jest naprawdę bardzo niewielki. Coraz częściej łapie się na tym, że stałam się łasa na zainteresowanie mężczyzn. Gdy wychodzę gdziekolwiek mam coraz mniejszą motywację by bronić się przed zalotami innych facetów... A kiedyś twierdziłam nawet, że nikt poza nim nie jest w stanie mi zaimponować, ani nawet spodobać mi się fizycznie. Interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat. Pozdrawiam. Edit: Przepraszam przy okazji za tak lakoniczną wypowiedź Edytowane przez Lush Czas edycji: 2010-07-08 o 18:45 |
2010-07-08, 18:55 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Może nie dane wam kolejne wspólne lata,cóż życie.
|
2010-07-08, 18:57 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Cytat:
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
|
2010-07-08, 19:01 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Zasugeruj mu delikatnie, ze czasami chciałabyś być przez niego adorowana by czuć się seksownie i kobieco. Nic w tym złego.Może on nie wie, ze ci tego brakuje
|
2010-07-08, 19:07 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Wiesz co jedyna rada tutaj to: porozmawiać z nim. Szczerze i długo, wyjaśnić mu, że Ciebie to po prostu dziwi, boli i frustruje, ze nie czujesz się jak kobieta przy nim..że zaniża Twoją samoocenę. No po prostu to co czujesz. Jeśli uzna że wyolbrzymiasz, przesadzasz, robisz z igły widły i problemu nie ma to ja bym sobie z nim dała spokój bo to znaczy że Twoje potrzeby ma głęboko gdzieś. Jeśli będzie chciał rozmawiać to już dobrze. Ale może Ci np. powiedzieć, ze on nie czuje żeby tego potrzebował co jest mozliwe i wtedy taki związek będzie Cię coraz bardziej dobijał. Seks, dotyk jest bardzo ważny.
Ale dziwnym by wtedy było że wczesniej miał te potrzeby takie jak Twoje. Czy jesteś pewna że nie zdradza Cię? Nie chcę źle wróżyć, straszyć, wywoływać panikę, po prostu też miałam taką sytuację i wtedy to było to. Ale u Ciebie tak być nie musi. Porozmawiaj z nim-to po pierwsze. A po drugie nie wmawiaj sobie że to wszystko Twoja wina, to nie jest tak a zbyt często sobie to właśnie wmawiamy. |
2010-07-08, 20:24 | #6 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Miałam podobnie.
Powiedz mu wszystko, na spokojnie, bez obwiniania go. Powiedz mu po prostu co czujesz, jak się czujesz. Jeśli to nic nie da - wyjście chyba wiadomo jakie pozostaje. Nie rozumiem. Czyli wychodzi na to, że jesteś jego przyjaciółką, tylko inną, bo uprawiacie seks? Dla niego to jest związkiem?
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. Edytowane przez 0nasty0 Czas edycji: 2010-07-08 o 20:26 |
2010-07-08, 20:50 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 369
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
jego tlumaczenie jest niedorzeczne, bo skoro wczesniej czesto sie kochaliscie i nie widzial w tym "problemu", to czemu nagle ochotsa mu przeszla??
powaznie z nim porozmawiaj, postaraj sie wyjasnic ta sytuacje bo jest co najmniej dziwna... rzeczywiscie jakos mi to smierdzi zdrada, ale moze sie myle, wiec bez paniki najwazniejsza jest rozmowa i wyjasnienie wszystkiego na spokojnie |
2010-07-08, 20:55 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
A ja to wróżę początek końca.Niestety.
|
2010-07-08, 21:13 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 655
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Cytat:
Porozmawiaj z nim- powiedz to wszystko co tu napisałaś. I podkreśl, jak bardzo to dla Ciebie ważne. Wytłumacz mu, że inaczej do takich spraw podchodzi kobieta, inaczej meżczyzna. A kolejna sprawa na którą zwrócę uwagę- może etap zakochania, motylków w brzuszku i trzymania się za rączki macie już za sobą?
__________________
|
|
2010-07-08, 21:58 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Hmmm, miałam to samo...
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker Sandpaper tears corrode the film... ...And I need you now somehow, And I need you now somehow. |
2010-07-08, 22:22 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
złapał króliczka, nacieszył sie nim,wymiział, poprzytulał...i chamia opadła
zdarza sie najlepszym powiedz mu ale bez emocji, oskarżeń ze czujesz sie zaniedbana przez niego, ze jesli on zapomnia o tobie to ty mozesz kiedys zapomniec o nim( w domysle odejsc,zdadzic), niech poczuje niepewnosc, niech zawalczy jeszcze raz o ciebie powiedz mu ze jestes z nim bo chcesz a nie bo musisz i go potrzebujesz do zycia,ale swoim zachowaniem coraz czesciej sprawia ze zaczynasz sie zastanawiac czy aby na pewno chcesz okresl mu jakie masz potrzeby, czego chesz ale zycie jest zyciem, czasem chemia opada, czasem nie ma czego zbierac po kilku miesiacach i nic na to nie poradzisz |
2010-07-08, 22:41 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Co do zdrady to bardzo wątpliwę, gdyż zapomniałam dodać, że od niedawna pracuje pn-pt przez 8h dziennie (w dodatku fizycznie więc nie wiem jak wdałby się w romanse ;p), a zarówno przed jak i po pracy jesteśmy w stałym kontakcie. No chyba, że naprawde dobrze się maskuje... Seks jest dla mnie ważny, ale najmniej martwi mnie w tej całej sprawie. Bo w zasadzie ten aspekt został odgórnie ograniczony ze względu na owy brak czasu i wychodzimy również na miasto, kiedy już się spotkamy. Co więcej uważam, że fakt, iż uprawia ze mną seks jeszcze nie świadczy o tym, że jestem dla niego atrakcyjna. Jedyny przejaw czułości u niego to taki, że jak już idziemy razem trzyma mnie za rękę - ale to bardziej niż czułości przejaw zazdrości Bo wprost nienawidzi, gdy ktoś na mnie spojrzy i czuje się zagrożony. Najtrudniejszy do przełknięcia jest brak tych bezwarunkowych gestów, które kiedyś były wszechobecne - objęcia, dotyk, namiętne pocałunki. Teraz mogę liczyć za przeproszeniem na poklepanie po tyłku ew. cmoknięcie, kiedy mówi, że mnie kocha. Tak ogółem to w tej sferze jest bardzo oschły. Polecałyście rozmowę, ale tak jak mówię uznaje wtedy, że jestem nienormalna, nie myślę tą częścią ciała co trzeba etc... I najchętniej to bym się ciągle całowała. Po prostu dostaję furii, gdy słyszę "ciągle". Cholera, toż to on tego nie robi wcale! Nawet kilka dni temu, gdy wróciliśmy z pubu i oglądaliśmy TV, zbliżyłam się do niego i zaczęłam całować - on odsunął mnie i powiedział: "Nie chcę. Nie teraz, oglądam TV". Oburzyłam się i TŻ "zdziwiony", że nie rozumiem tego, że jest zajęty tak bardzo niezwłoczną czynnością jak oglądanie kiepskiego programu w TV. Postanowiłam poddać próbie jego wyrozumiałość w tej kwestii i zemściłam się. Kiedy w takiej samej sytuacji zaczął mnie całować (to oznacza tylko jedno- chce się kochać) i dodał: "kochanie masz tu poduszkę pod głowę, żeby ci było wygodnie" podziękowałam słowami: "O rzeczywiście dobry pomysł, lepiej mi się będzie oglądało" i odwróciłam się tyłkiem do niego. Efekt? Obraził się. Naprawdę już nie wiem co robić, w czym tkwi problem Jego deklaracje słowne robią mi mętlik w głowie. Być może to jego charakter, typowy twardziel a już nie raz uronił łzy z mojego powodu. Po prostu już kompletnie brak mi pomysłów. Dodam jeszcze, że zostałam zaproszona na tydzień i naprawdę nie wiem jak to będzie. To będzie dla mnie duża próba wytrzymałości. Bardzo nurtuje mnie również jak on się zachowa. Jeśli nic się nie zmieni, chyba jednak będę musiała spróbować jeszcze raz, ale kompletnie nie wiem jakich argumentów użyć w takiej rozmowie. Edytowane przez Lush Czas edycji: 2010-07-08 o 22:42 |
2010-07-08, 23:07 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Sarbinowo
Wiadomości: 1 384
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Może chłopak ma przesyt seksu (chociaż ja jeszcze w życiu na takiego nie trafiłam).
Na pewno musi być jakiś powód, dla którego nagle przestał pałać pożądaniem. Być może szczera rozmowa coś da, ale możliwe, że on nie będzie chciał się przyznać, lub po prostu sam nie zna powodu tego problemu. Jednak tak jak radzą dziewczyny, zaczęłabym od rozmowy. edit: skoro rozmowy nic nie dają, a pocałunków unika jak ognia, to ja już nie wiem. Na prawdę niecodzienny przypadek. Może ma jakieś problemy zdrowotne? Edytowane przez Niqsiaaa Czas edycji: 2010-07-08 o 23:10 |
2010-07-08, 23:15 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Koniec świata;D
Wiadomości: 135
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Co do tego, że woli oglądać tv niż sex z Tobą... mam to samo i jest to okropnie denerwujące, bo od kiedy to telewizor jest ważniejszy?;/ ale kiedy on chce to oczywiście musisz sie zgodzić(on tak myśli). Jak dla mnie jesteście już jak stare dobre małżeństwo, on wie, że Cię zdobył nie musi często okazywać uczuć, a nawet pisać sms-ów i dzwonić itd. Po prostu wie, że Cię ma i mimo wszystko będziecie razem. Dodam jeszcze jedno,że na początku związku zawsze jest wspaniale przynajmniej zazwyczaj. Czułe słówka, pocałunki, nieprzespane noce(ale przyjemne);P, itd. I pewnie podzielasz moje zdanie Pozdrawiam i mimo małego kryzysu życzę szczęścia!!!
|
2010-07-08, 23:27 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Może on się boi, że ze stresu/zmęczenia nie stanie na wysokości zadania, może ma problem z erekcją? Może gdzies jakiejś grzybicy się nabawił i się tego wstydzi?
A wcześniej sam z siebie całował Cię namiętnie czy to zawsze wynikało z Twojej inicjatywy i po prostu się nie opierał? Moze on jest mało wylewny po prostu? |
2010-07-09, 00:06 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Sarbinowo
Wiadomości: 1 384
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
a może zrób coś, żeby stracił pewność co do Twojego uwielbienia? Pojedź gdzieś na weekend, wyłącz telefon. Nawet kosztem spotkania z nim. Może to podziała jak zimny prysznic.
|
2010-07-09, 06:45 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 4 258
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Cytat:
Dokladnie i czas sie przyzwyczaic, jak on oglada TV to Ty zawsze masz nas i wizaz Ja ostatnio swojemu powiedzialam zeby sie nie zdziwil jak mu ktoregos dnia kroliczek spierdzieli, to sie patrzyl tak jakby sie zastanawial czy czasem nie mowie prawdy.Pomysl z tym wyjazdem tez jest dobry.
__________________
Nie uzywam kosmetykow testowanych na zwierzetach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=597085 Moja galeria pazurkowa https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=611423 Edytowane przez Samantha7 Czas edycji: 2010-07-09 o 06:49 |
|
2010-07-09, 06:59 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 30
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
ja tez mialalam taki kryzys w zwiazku ale to bardziej dlatego,ze zamieszkalismy razem z moim TŻ-em i popadlismy w rutyne w sumie po 3 latach zwiazku moze to nic dziwnego...ale jakos sie z tym uporalismy i teraz jest wszystko ok moze wy tez przechodzicie taki kryzys tylko jakos szybciej nie wiem sama...
ps. tak szczerze mowiac to dziwne,ze facet unika seksu rzadko spotykane zachowanie
__________________
Najlepszym sposobem na to, by zwalczć pokusę, jest jej ulec To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia |
2010-07-09, 07:03 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Po radach dziewczyn rozmawialas z nim?
|
2010-07-09, 10:51 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2010-07-09, 11:02 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
Niqsiaaa Mam już za sobą nawet książkę, której tytuł umieściłaś w opisie Muszę przyznać, że choć na początku bardzo go irytowały takie zagrania to podziałały. Bo nigdy nie rezygnuje ze spotkania ze mną.
Aczkolwiek jest cholernie zazdrosny, kiedy przyznaje się, że gdzieś wychodzę... A gdy nie odbieram telefonu lub go wyłączę wpada w furię. Więc ja naprawdę nie wiem jaki sposób na niego działa. Z tym seksem to wcale jeszcze nie jest tak źle, ale tak jak mówię - to bardziej kwestia temperamentu niż pożądania mnie. Na przykład dwie wspólne noce - kochaliśmy się 4 razy (nocą, rano, nocą, rano). Ale czułość oczywiście znikoma, bardziej okazana kotu Sfrustrowało mnie to do tego stopnia, że wręcz wewnętrznie wściekałam się na te niewinne zwierze. A to już nie jest normalne Co do rozmowy to spotykamy się właśnie dziś wieczorem, a jutro ta mała "przeprowadzka". Dziś spróbuję jakieś drobnej sugestii, jeśli nie wyniknie z tego konkretna rozmowa, odłożę to właśnie na wspólnie spędzony tydzień. Edytowane przez Lush Czas edycji: 2010-07-09 o 11:03 |
2010-07-09, 14:26 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Sarbinowo
Wiadomości: 1 384
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
a niech sobie wpada w furię. Lepsze to, niż ignorancja Może w takim razie facet po prostu na prawdę lubi miziania itd.
Co do książki, polecam też drugą część (dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy) |
2010-07-09, 20:20 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 579
|
Dot.: Nie potrafię go zrozumieć...
A ja myslę ,ze malutkimi kroczkami to się zbliza ku końcowi.Poprostu coś sie wypaliło u niego i nie czuje do Ciebie tego co wcześniej.No bo jak mozna mowić do kogoś,ze się go niby kocha a nie okazywać tego fizycznie i juz nie mówię tutaj o seksie ale zwykłym przytulaniu czy pocalunkach.Moze porozmawiaj z nim i jakos to moze uratujecie,ale z doświadzcenia wiem,ze pewnie nie.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:50.