2006-01-06, 12:14 | #241 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
__________________
Trance is essential for my life
|
|
2006-01-06, 13:02 | #242 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cześć dziewczyny! Ja mam egzamin łączony 24 stycznia. Najlepsze jest to, że jestem w siódmym miesiącu ciąży. Jak czytam o waszych nerwach związanych z egzaminem to też zaczynam się bać, ale nie tego, że nie zdam, tylko tego, żebym z tych nerwów nie zaczęła wcześniej rodzić na egzaminie. Do tej pory podchodziłam do tego bardzo na luzie, potraktowałam kurs prawa jazdy jako dobrą zabawę i w taki sam sposób chcę podejść do egzaminu. A co do egzaminatora, jeśli zacznie na mnie krzyczeć to zwrócę Mu uwagę i jeśli przez to mnie obleje, trudno, nie dam się poniżać, tylko dlatego, że niby egzaminator ma władzę? O nie!! W razie oblania, następnym razem wezmę ze sobą mojego instruktora.
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho |
2006-01-06, 13:35 | #243 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Do ~Kostka.
U mnie na examie tez byla dziewczyna w ciazy (zaawansowanej) Oczywiscie zdala bez problemu za pierwszym pdejsciem . Podobno kobietom w ciazy sie nie odmawia ) Nie martw sie bedzie dobrze.
__________________
ana gabi show fan |
2006-01-06, 14:39 | #244 | |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho |
|
2006-01-06, 14:56 | #245 |
Rozeznanie
|
Dot.: prawo jazdy :)
ja zdałam za 1 razem , a na mieście byłam dosłownie 5 minut i wracając do ośrodka zastanawiałam sie czy zdalam czy nie bo sama do końca nie wiedzialam, wkoncu sie zapytałam egzaminatora, powiedział ze zdalam i bylam strasznie happy !! życzę wszystkim kierowcą zdania pomyślnie egzaminów
__________________
30.04.2014 3:15 |
2006-01-06, 15:31 | #246 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
no to chyba wypcham sobie brzuch i bede udawac ze jestem w ciazy |
|
2006-01-10, 21:46 | #247 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: prawo jazdy :)
Ja stres mam już za sobą. Ponad dwa tygodnie temu miałam drugi egzamin no i udało się . Za pierwszym razem nie wyszedł mi garaż prostopadły przodem.Łuk przejechałam za pierwszym razem bezbłędnie, a jeśli chodzi o garaż to wjechałam, ale podobno koło przejechało po podstawce pachołka, ja jednak tego nie widziałam, a w lusterku zobaczyłam , że pachołek stoi. Za drugim podejściem wjechałam bez problemu, ale przy wyjeżdzaniu za wcześnie zaczęłam kierownicą w prawo kręcić i przód samochodu lekko trącił pachołek. Nie można tego inaczej wytłumaczyć niż nerwy, bo nigdy z placem nie miałam problemów. Na drugim egzaminie wszystko przejechałam za pierwszym razem.
Ten dzień był bardzo dziwny, więc podziele się z Wami moimi przeżyciami Kiedy się obudziłam i zobaczyłam co się dzieje na zewnątrz to już miałam dosyć. Padał śnieg, drogi zasypane(a ja kiedy uczyłam się jezdzić to zawsze była ładna pogoda , suche drogi i słoneczko). Jestem z Bochni a egzamin miałam w Tarnowie o godz. 7:20 . Ta właśnie godzina była na zegarku kiedy dojeżdzaliśmy do Tarnowa. W pewnej chwili odpuściłam sobie i powiedziałam mężowi, żeby się nie spieszył, bo i tak nie zdążę, pójdę ustalić następny termin egzaminu. Przed Ośrodkiem zobaczyłam samochody jeżdzące po placu. Zapytałam stojącego przed placem chłopaka czy to jest grupa , która miała na 7:20. Odpowiedział, że nie wie, po czym wypowiedział moje nazwisko i spytał, czy to ja. Powiedział, że już trzy razy mnie wywoływali , a jeśli przyjadę to mam się do egzaminatora zgłosić. Więc biegnę na plac i przed samym egzaminatorem poślizgnęłam się i "gleba". Okazało się , że nic nie przepadło i załapię się. Plac przejechałam i oczekuje na wyjazd na miasto modląc się , żeby mi punta nie dali, bo corsą uczyłam się jezdzić. Ale jak pech to pech przypadło mi punto. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i do dzisiaj powtarzam , że miałam szczęście w nieszczęściu, ale takie przeżycia najdłużej i najmilej się wspomina |
2006-01-10, 22:40 | #248 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 474
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
|
|
2006-01-11, 17:37 | #249 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 566
|
Dot.: prawo jazdy :)
Egzamin na prawko był dla mnie najgorszym w życiu - nawt na studiach w sesji tak sie nie denerwowałam. Zdałam za 3 razem.
|
2006-01-12, 07:14 | #250 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: prawo jazdy :)
Ja zdawalam prawko 4 miesiace temu no i za pierwszym razem oblałam bo wymusilam pierwszeństwo no i egzaminator mi po hamulcach i koniec egzaminu ale za dwa tygodnie podjełam sie ponownie i ZDAŁAM na placu mialam wylosowane to samo co za pierwszym razem czyli łuk , pod górke i kopertke miasto zalcizylam bez problemowo ale byl sto razy wiekszy stres niz zdawalamz a pierwszym razem.... chyba dlatego ze balam sie ze beda sie ze mnie smiac ze nie potrafie jeździc iz e znowu obleje...
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje DUKAM |
2006-01-12, 09:39 | #251 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 84
|
Dot.: prawo jazdy :)
a ja sie zapisuje jak sie zima sknczy.
|
2006-01-12, 09:50 | #252 | |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
ja miałam identycznie jak 1 raz robiłam ten manewr - cała szczęśliwa że mi się udało a egzaminator że przejechałam po podstawie pachołka i proszę powtórzyć ten manewr drugim razem udało mi się po niczym nie przejechać ani niczego nie dotknąć- ale miałam urażenie że się przodem nie zmieszczę i portącę pachołka ale pomimo że tego manewru bałam się najbardziej i wiedziałam że jak go zrobię to cały egzamin mam zdany udało mi się i zdałam za 1 razem - z czego jestem niesamowicie dumna
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
2006-01-15, 20:36 | #253 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 72
|
Dot.: prawo jazdy :)
Mój egzamin był we wrześniu. Przede mną nie zdały 4 osoby jak byłam 5 . Na palcu jakoś sobie poradziałam, wyjechałam nawet na miasto. Większych błedów nie było. Tylko potem pod ośrodkiem egzaminator nagle wypalił , że sie spotykamy na kolejnym egzaminie. Ale pogadłam z nim miło , odpowiedziałam na pytania dotyczące mojego instruktora (okazało się że to dobrzy znajomi), spytał się mnie o pracę(jestem nauczycielką) i stwierdził żeby dzieci się z mnie nie śmiały to uznaje egzamin za zdany pozytywnie. Oczywiście za pierwszym razem. Ja to mam szczęście. A co do kobiet w ciąży to zdają bez dwóch zdań. Podobno istnieje taki przesąd, że egzaminatorowi który oblał ciężarną zalęgną się myszy w szafie.
|
2006-01-15, 21:25 | #254 |
Raczkowanie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Ja zdawalam 12 stycznia czyli na nowych zasadach... Do 10 stycznia bylam swiecie przekonana ze skoro robilam kurs na starych zasadach to egzamin rowniez bede miala "po staremu".. Niestety sie przeliczylam..W ciagu 3 godz musialam sie nauczyc tego co na calym kursie.. Na swoja kolejke czekalam 3 godz-zimno..stres..poprostu jeden wielkie koszmar.. Kiedy nadeszla juz moja kolej-oczewiscie musialam pokazac co i gdzie sie znajduje pod maska samochodu a dodatkowo musialam opisac jak to wszystko funkcjonuje.. Kiedy juz to zaliczylam nadeszla kolej na..luk..Luk mialam opanowany bardzo dobrze..Oczewiscie przygotowanie do jazdy noi moglam zaczac juz wjazd..- zrobilam to bez problemu i mialam zaczac wyjezdzac..i tu nastapila kleska.. W pewnym momencie wyszlo slonce zza chmur i jego promienie nieszczesliwie mnie oslepilyodbijajac sie w lusterku.. Za pozno skrecilam kierownice i najechalam na zolta linie.. Mimo iz to byl 12 stycznia to ja ten dzien traktuje jako 13 piatek (stycznia).. No coz.. przedemna 3 podejscie-moze sie uda..w koncu do 3 razy sztuka
|
2006-01-15, 22:00 | #255 | |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
Straszne przeżycie...a najgorsze jest to ze to wszystko takie drogie...
__________________
|
|
2006-01-15, 22:47 | #256 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 605
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
|
|
2006-01-15, 22:54 | #257 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: prawo jazdy :)
a czy to prawda ze p nowemu łuk jedzie sie bez lusterek? podobno zostaje tylko lukanie przez szybe
|
2006-01-15, 23:09 | #258 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 439
|
Dot.: prawo jazdy :)
Ja zdawałam 3 razy i klapa, więc się poddałam. Za pierwszym dałam się ponieść stresowi, za drugim egzaminator czepił się że mi 0,5 cm wystaje przód samochodu i oblała a za trzecim to był koszmar; jechałam po łuku i nagle zrobił się mały chaos jakieś L zaczęły wjżdżać i parkować obok i ktoś krzyknął stop to ja stop, patrze, że nic sie nie dzieje egzaminator zdziwoiny patrzy czemu stanęłam i podchodzi i mówi, że to za daleko do lini a ja, że wiem ale ktoś krzyknął stop więc stanęłam. Popatrzył na mnie jak na kosmitę, kazał jeszcze raz. Jade drugi raz spokojnie po łuku, noi wyszło to cholerne słońce - tak jak u Sweet18 i oślepiło mnie, zbarkło 5 cm do lini. Płacze do tej pory i choć każdy mówi idź ja nie chce, czuje że to mnie przerosło bo byłam przekonana, że jeżdżę dobrze, a oni mi tą pewność odebrali. Poznałam tam też dziewczynę, która zdawała 13 raz i też wtedy oblała. Dla mnie to koszmar, ktoś już tu słusznie stwierdził, że egzaminy w sesji nie są tak stresujące jak zdanie prawka.
|
2006-01-17, 11:25 | #259 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
|
Dot.: prawo jazdy :)
nie ma co sie poddawac.... skoro tyle kasy na to poszlo trzeba wywalczyc swoj "papierek".... ale wiecie co jest najgorsze?... to, ze egzaminatorzy odbieraja nam wiare w to, ze dobrze jezdzimy. Ja prawko mam od lipca, ale strasznie boje sie jezdzic... zdawalam kilka razy i naprawde za kazdym razem bylo gorzej z moim samopoczuciem i wiara we wlasne mozliwosci... ale musze sie zabrac za siebie i zaczac jezdzic, moze jeszcze nie pozapominalam co i jak
|
2006-01-24, 15:04 | #260 |
Zadomowienie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Muszę się Wam "pochwalić", NIE ZDAŁAM, niestety . Sama sobie jestem winna, bo za bardzo się zdenerwowałam, za dużo popuściłam sprzęgło, przyspieszyłam i przy wyjeździe tyłem z łuku wjechałam w pachołek . Choroba, a myślałam że łuk pójdzie jak z płatka, tymbardziej, że jeszcze wczoraj go ćwiczyłam i byłam spokojna, że na pewno wyjadę na miasto, ech... te nerwy..... Szkoda mi tylko kasy, wolałabym tą stówę wydać na dzidzię....
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho |
2006-01-25, 20:04 | #261 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: prawo jazdy :)
ja mialam 1 egzamin 5.01.06 . no i niestety nie zdalam wogole o dziwo sie nie stresowalam , wylosowali wjazd prostopadly przodem ,ktorego jako jedynego nie umialam. to sie nazywa pech. juz wtedy wiedzialam ze jest po mnie. najpierw za szybko skrecilam i otarlam pacholek , pozniej weszlo nieco lepiej ale i tak pacholek dotknal prawy bok auta. pozniej tylko tekst : no niestety pani ilono, wykonala pani niepoprawnie 2 razy ten sam element, zapraszam na egzamin poprawkowy. O chryste ! . ale dół nastepny egzamin mam 13 lutego. tuz przed walentynkami , ciekawe czy sobie je zepsuje . najgorsze jest to ze umiem wg starych zasad a nie na jakichs parkingach , przeciez ja zarysuje te autka.
jesli ktos mial juz nowy egzamin to prosze was piszcie wszystko na jego temat i dajcie jakies rady . please . pozdrowionka |
2006-01-25, 20:48 | #262 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: prawo jazdy :)
miałam wątpliwośc przyjemność zdawać 2 razy.
raz na starych zasadach, a 23.01 na nowych. Te nowe są 1000razy łatwiejsze, nie ćwiczyłam jazdy od oblania pierwszego egzaminu, czyli prawie miesiąc. Łuk zrobiłam bezbłędnie i nie należy przerażać się tym, że lusterka muszą być ustawione do jazdy miejskiej, wszystko dobrze widać, dodatkowe pachołki też są bardzo pomocne. Ruszanie pod górę również nie sprawiło mi problemów. Przerażona byłam trochę tym, że mam wskazać na egz. gdzie jest: płyn hamulcowy płyn do spryskiwaczy olej płyn człodniczy ale i z tym dałam sobie radę. Mimo że nie zgalądałam nigdy pod maskę corsy Samo parkowanie na mieście też jest łątwiejsze, między samochodzami sa większe odstępy niż miedzy liniami na placu, więc poszło mi świetnie. Problem tylko w tym że oblałam na ulicy, na której znajdował się sam ośrodek- za blisko ominęłam stojący na awaryjnych samochód. Mam nadzieję, ze jakoś pomogłam
__________________
|
2006-01-26, 09:40 | #263 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: prawo jazdy :)
no jasne ze pomoglas . ja jestem tak przestraszona ze nie umiem miedzy autami, i slyszalam ze 6% wiecej na nowych oblewa . teraz przed egzaminem bede miala 4 jazdy, jeden wroclaw(czyli 2 godziny , bo we wrocku zdaje) i 2 place -ale juz chyba nie place ale jak mi mowiono parkowanie na miescie . chowajcie samochody
|
2006-01-26, 10:31 | #264 |
Raczkowanie
|
Dot.: prawo jazdy :)
Witam Was
Ja swoje prawojazdy zdałam za 2 razem dobrze ze w ogole zdalam .. za pierwszym razem nie zdalam bo za wczesnie sie zatrzymyalam..: baba: ale za drugim razem trafilam na bardzo smpatycznego egzaminatora.. w mojej grupie bylo 7 osob ktore przystapily do egzaminu... na placu przepuscil kolejno 2, 4 i 6 osobe ja bylam 4 hehe po placyku pojechalismy na miasto to juz sama zobaczlam jaki blad popelniam.. natomiast za duzo gazowalam samochod... potem wjchalismy na remontowana droge gdzie trzeba bylo jechac lewym pasem ktory byl przedzielony na dwa pasy...jak mowil mi ze jedziemy prosto to sie zabardzo zagapilam na samochod bo taki ladny jechal i w ostatniej chwili zareagowalam ze jade na czolowke ...heh to bylo przezycie.. potem juz spokojnie jechalismy do osrodka.. akurat wyjedzala inna eLka i ja zeby w nia nie walnac ladnie skrecalam az tu nagle z tego wszystkiego zapomialam kol wyprostowac i gdyby nie egzaminator to bym w brame walnela.... i wted zaczely sie schodki z mysleniem czy zdalam czy nie. bylam przekonana ze nie ...gdy zajechalam i zgasilam silnik samochodu zapytalam sie czy zdalam egzamin, wtedy popatrzal na mnie ten pan i powiedzial zdalas..normalnie bylam taka zaowolona i zarazem zszokowana ze zdalam ze ojjoj :winko :. normalnie byl to moj najszczesliwszy dzien hehe teraz sobie moge bez prolemow jezdzic autkie dobrze ze sie nie boje jezdzic co prawda na poczatku sie troche balam bo gdziez sama.. ale nic do odwaznych swiat nalezy ... Zycze Wszystim wizazankom zdania egzaminu 3majcie sie cieplutko Pozdrawiam
__________________
Do Tych należy jutrzejszy dzień, Co nowych łakną zdobyczy: Kto się usuwa w ciszę i cień, Ten się do żywych nie liczy. |
2006-01-27, 07:47 | #265 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 764
|
Dot.: prawo jazdy :)
Cytat:
Powodzenia !!! |
|
2006-01-27, 09:25 | #266 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: prawo jazdy :)
Akszeinga a w jakim miescie zdajesz ?? powodzenia
|
2006-01-27, 10:50 | #267 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 1 764
|
Dot.: prawo jazdy :)
W Poznaniu,dokładnie 13.02 o 8.00 rano będę na placu i mam nadzieję że uda mi się z niego wyjechać na miasto.
|
2006-01-27, 17:02 | #268 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: prawo jazdy :)
ja mam we wrocku i to o 13-45
powodzenia |
2006-02-16, 18:45 | #269 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: prawo jazdy :)
hmm. dół ! now eic znowu nie wyjechalam z placu ! . bylam 5 czyli ostatnia. pod maska pokazalam wszytsko dobrze. zaczelo sie na swiatlach, pomylalam nazwy (stres) i pomyslalam ze jak wlacze silnik to moze sie pojawia te na ktore tak dlugo czekal instruktor i mowil - ja ich dalej nie widze . o boze . jak wlaczylam silnik to zaczala na mnie krzyczec - kto pani pozwolil !?! czy ja kazalem wlaczyc silnik ??? prosze wlaczyc te swiatla . no to zaczelam go przepraszac , ze jestem zestresowana itd... no i zonk ! jakims cudem je wlaczylam . uff . powiedzial ze moge jechac. dojechalam do koperty. zaczelam za szybko krecic bo pomylilam slupki (o jeden) . zakapowalam o co chodzi i sie zatrzymalam , a on - prosze sie nie zatrzymywac , prosze jechac. wiec skoro kazal jechac no to myslalam ze jade dobrze. . po chwili zapytal sie _a co to jest to czerwone ? a to byl ręczny ! najechalam na linie i koniec ! poprawic nie mozna bo najechane na linii , na koniec powiedzial , ze ten reczny by mi juz darowal ale ta linia. bez sensu , ciekawe co trzeba zrobic zeby powtorzyc luk ! czekam na 3 egzamin
|
2006-02-16, 21:22 | #270 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: prawo jazdy :)
ilka ale ty po nowemu zdawalas? na łuku najechalas na linie?
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:05.