2008-11-24, 11:53 | #1 |
Zadomowienie
|
Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Pisze to bo nie wiem co mam zrobic,moja wypowiedz moze zawierac bledy ortograficzne i gramatyczne bo jestem wzburzona.Nie wiem co mam zrobic,nie wiem czy moj zwiazek ma jakikolwiek sens.Znamy sie 4 lata,oficjana para jestesmy 3,mamy po 29 lat.Zaczne od tego,ze moj TZ jest strasznie kiepski w okazywaniu uczuc,nigdy nie powiedzial kocham,nie pamietam kiedy mnie przytulil-moze pol roku temu.Nigdy nie podarowal mi glupiego kwiatka,zapomina o moich urodzinach,w ostatnie poszedl z kolegami do kina...Mieszkamy od siebie moze 5 kilometrow,komunikacja miejska to jest 15 minut,widujemy sie raz w tygodniu,kiedys spotykalismy sie czesciej wtedy kiedy ja do niego jezdzilam,teraz przestalam i z jego inicjatywy widzimy sie raz w tym.
Kiedy dzwonie do niego i mowie,ze tesknie on mi na to ze marudze.Ostatni jest jeszcze gorzej,ja mu zarzucam ze nie dba o mnie on mi,ze ciagle sie czepiam,zamyka sie bledne kolo.Nie znam jego rodzicow,nigdy nie bylam w jego rodzinnym domu,w ostatnie Boze Narodzenie zostawil mnie w Warszawie sama jak palec i pojechal beztrosko do domu.Nie chce ze mna mieszkac chociaz mam wlasne mieszkanie,woli wynajmowac zatechla kawalerke z bratem,mi doradzil zebym wynajela komus jeden pokoj u siebie jak sie czuje samotna w mieszkaniu. Wiem,ze jest szczery,nie ma nikogo na boku,jest uczciwy ale mysle ze to za malo. Nie oczekuje litosci a konstruktywnej rady co dalej. Wczoraj poklocilismy sie znowu o to samo czyli ja mu wygarnelam ze nie okazuje mi uczuc i nie dba o mnie on mi,ze sie czepiam jak zwykle. Dalismy sobie tydzien przerwy od wszelkich kontaktow,lacznie z telefonem i gg na przemyslenie tego wszystkiego. Nie wiem co dalej,nie wiem czy taki zwiazek ma sens,badzo go kocham ale sama nie dam rady zrobic za nas dwoje tak,zeby bylo dobrze. Moj znajomy powiedzial mi,ze jego zdaniem to toksyczny zwiazek.Co o tym myslicie? |
2008-11-24, 11:59 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Nie samą miłością człowiek żyje...
Związek to składowa dawania i brania, wnosisz siebie, coś swojego i chcesz aby druga strona ofiarowała to samo. Związek to nie jest staranie jednej strony, to wspólne planowanie to radość z bycia ze sobą i szacunek. To myślenie o drugiej osobie, nawet gdy jesteśmy gdzieś indziej, to radość z jej uśmiechu. rybkad zastanów się czy chcesz aby tak wyglądało Twoje życie w przyszłości, pomyśl co wnosi do związku Twój mężczyzna, czy masz w nim oparcie i możesz na niego liczyć. |
2008-11-24, 12:11 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Przeszlam taki zwiazek z mojej inicjatywy rowniez i na dluzsza mete miala dosc ,czulam ze daje,daje a nie otrzymuje nic spowrotem,doslownie nic ani uczucia ani nic materialnego-chcoaz wiem ze to zle brzmi.
poziwam ze ciagniesz to tak dlugo ,ja odpadlam po pol roku ,ktore z reguly jest szalone i pelne milosci i namietnosci. gdy sie rozstalismy poczulam ulge i brak bagazu ktory probowalam udzwignac za nas .a jednoczesnie poczulam ze nic nie stracilam a wrecz zyskalam sily i czas zamiast zamartwiac sie czy zadzwoni i przyjedzie moglam zajac sie soba. |
2008-11-24, 12:12 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Przepraszam, że zapytam, ale skąd pewność, że on jest wobec Ciebie uczciwy?
I inne pytanie - wlaściwie dlaczego z nim jesteś? Jakie są zalety tego związku? |
2008-11-24, 12:22 | #5 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Wiem,ze jest uczciwy i tyle,nigdy nie zlapalam go na klamstwie,takie rzeczy sie wie,przyznam sie ze kilka razy wpadlam do niego bez zapowiedzi,moze nie po to zeby go inwigilowac tylko tak wyszlo ale tak czy inaczej nic podejrzanego nie zastalam.
A jestem z nim bo go kocham,mamy mnostwo wspolnych zainteresowan i tematow do rozmow,ale... Wlasnie mysle,ze to za malo,wiem ze tak dalej byc nie moze tylko juz zglupialam i nie wiem czy to jest tak ze to tylko jego wina,czy ja cos robie nie tak.Analizuje swoje zachowanie i wiem,ze nie mam sobie nic do zarzucenia ale moze jestem nieobiektywna w stosunku do siebie.Zdaje sobie sprawe z tego,ze zwykle wina lezy po obu stronach tylko ja swojej nie widze naprawde.Moje czepianie wynika z jego obojetnosci,on sie wscieka bo sie czepiam i tak w kolko. |
2008-11-24, 12:24 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Dziewczyno nie marnuj siebie dla kogoś kto nie dba i nie stara się o Ciebie, po co się tak męczyć, jak Cię straci to może wtedy zrozumie że robił coś nie tak."Kiedy kogoś tracimy to wtedy doceniamy to co mieliśmy" i myślę że taki kubeł zimnej wody Twojemu facetowi się przyda a jeśli po rozstaniu nic nie zrozumie to znaczy ze nie jest Ciebie wart i twej miłości.
|
2008-11-24, 12:24 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 299
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Sama świadomość posiadania kogoś nie wstarczy.
Jasne , że można być z kimś z wygody, ale moim zdaniem w Twoim wypadku nadszedł czas żeby dać sobie i jemu szansę na UDANY związek z kimś innym. Skoro on nie jest emocjonalnie związany z Toba (a tak własnie wynika z tego co piszesz) to nie odczuje Twojego braku, a Ty się pozbędziesz zbędnego balastu w postaci pasożyta energetycznego.
__________________
Czego się nie rozumie, to się podziwia. |
2008-11-24, 12:25 | #8 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Chce podjac sluszna decyzje i jej sie trzymac. |
|
2008-11-24, 12:26 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Tu się zgadzam |
|
2008-11-24, 12:29 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Sama widzisz, że on nawet się nie stara zrozumieć, a co dopiero zmienić. To jest toksyczny związek, bo wykańcza Ciebie. Chyba nie masz ochoty tak dalej żyć, prawda? |
|
2008-11-24, 12:31 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
On twierdzi,ze nie potrafi okazywac inaczej uczuc i nic na to nie poradzi a skoro ze mna jest to jasne,ze mu zalezy.Cholera nawet nie wiecie co mi sie w glowie roi.
Wiem,ze niewazne sa materialne rzeczy ale jak widze pary znajomych gdzie obdarowuja siebie nawzajem nawet jakims drobiazgiem z byle okazji to mi serce peka. Nie z powodu materialnej wartosci tej rzeczy bo jak czegos potrzebuje to moge sobie kupic sama ale dlatego,ze taki prezent znaczy to ze ktos pamietal i sie postaral. |
2008-11-24, 12:33 | #12 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Cytat:
Jakoś niewidze wspólnej szczęśliwej przyszlości,nie wiem czy jest sens takiego związku,chyba jednak nie. |
||
2008-11-24, 12:37 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
No to życzę Ci wytrwałości i podjęcia słusznej decyzji, bo jak widzę ten związek Cię wykańcza a Ty dalej trwasz w swym uporze.Czasem trzeba facetowi zafundować coś żeby się ocucił bo on jest nieprzytomny ale skoro mu tak wygodnie bo na wszystko się zgadzasz to gdzie on ma widzieć że robi coś nie tak.Dalej będzie żył w przekonaniu że wszystko jest O.K a Ty tylko się czepiasz. Edytowane przez Elsi81 Czas edycji: 2008-11-24 o 12:40 |
|
2008-11-24, 12:41 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Ja byłam w związku, gdzie rozstawaliśmy się i wracaliśmy i koło się zamykało. Problem z okazywaniem uczuć też istniał...
Przemyślałam wszystko, zastanowiłam się jak by wyglądało moje życie za X lat i rozstaliśmy się definitywnie. Cierpiałam okropnie, tęskniłam ale stwierdziłam, że nie mogę marnować sobie życia dla tej osoby. Jakoś wytrzymałam i jestem zadowolona z obrotu sprawy! rybkad musisz SAMA podjąć decyzję bo to Twoje życie! I nawet jak 100 osób powie "odejdź", a Ty nie będziesz na to gotowa, to i tak nic z tego nie będzie i w tym dalej będziesz siedzieć. |
2008-11-24, 12:43 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 65
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
no cóż...
to co napisałaś przypomina mi trochę mój związek tzn. były. Rozstaliśmy się (tzn. ja zerwałam) bo nie potrafiłam się tak starać i nie zależało mi już tak jak wcześniej. Dodam, że był to wynik tego że wyjechałam za granicę na 4 miesiące i nauczyłam się żyć bez Niego. Trochę to smutne, ale prawdziwe. Co do Ciebie to szkoda mi Ciebie bo wiem jak cierpisz (widziałam jak mój były cierpiał). Nie mogę powiedzieć co zrobiłabym na Twoim miejscu, ale zastanów się, czy chcesz tak dalej żyć. Każdy z nas potrzebuje czasem trochę ciepła i czułości, a Ty jej nie otrzymujesz. Zresztą z tego co piszesz wynika, że Twojemu TŻ już nie zależy. Nie oszukuj się i poszukaj własnego szczęścia 3maj się |
2008-11-24, 12:44 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
on wygląda na osobę mało wymagającą od życia. Nie wyobrażam sobie nie przytulać się w związku, nie okazywać uczuć, a wiesz dlaczego? Bo wystarczy mi, że swiat zewnętrzny, otoczenie w pracy, na ulicy często dają w kość i dlatego trzeba mieć tą swoją ostoje, gdzie człowiek czuje się bezpiecznie i jest ważny, a nie mijany jak w tłumie obcych ludzi. Związek powinien spełniać jakieś funkcje, powinien sie odróżniać od relacji z innymi. Mnostwo tematów do rozmów możesz mieć z każdym, ale nie każdemu dajemy się przytulać, nie każdego kochamy.
Myślę, że urąga Ci też jako kobiecie, która pragnie być w jakimś stopniu doceniania, rozpieszczana itp. Przykro sie czyta, że każe Ci wynając drugi pokój jak nie chcesz być sama albo na Twoje potrzeby i słowa tęsknoty mówi, że marudzisz. Widać, że nie zwraca uwagi na Twoje potrzeby poświęcać własne szczęście dla związku, który nie daje satysfakcji to nie jest zbyt mądre życiowo. Czas jaki już tak trwasz pokazuje, że jesteś zbyt tolerancyjna i układna, weź wreszcie sprawy w swoje ręce i zrób z tym porządek. W przemyśleniach wyobraź sobie własne życie na przestrzeni kolejnych 20 lat, jak chciałabyś żeby wyglądało. Macie juz troche lat, a tu nie widać żadnych wspólnych perspektyw. Może Twój TŻ po prostu nie nadaje się na TŻ i równie dobrze czułby się w roli starego kawalera (bo i tacy chodzą po świecie) W życiu trzeba być trochę egoistą, myśleć o swoim szczęsciu. Wiele rzeczy Cię omija, My się przytulamy do swoich TŻ w trakcie gdy Ty siedzisz w pustym mieszkaniu, a mogłabyś spędzać miły wieczór w objęciach ukochanego. czasem nie warto w czymś trwać tylko dlatego, że jest bo marnuje się alternatywne szanse
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2008-11-24 o 12:47 |
2008-11-24, 12:46 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Jeśli lekcji nie zapamięta to zmieniłabym ucznia.
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
|
2008-11-24, 12:47 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Piszesz, że macie wiele wspólnych zainteresowań i tematów do rozmów. Takie relacje przypominają mi bardziej zwykłe koleżeństwo niż poważny związek. Potrafię zrozumieć, że niektórzy mężczyźni mają opory przed mówieniem otwarcie o swoich uczuciach, ale wtedy miłość pokazuje się w inny sposób, zwykłymi, drobnymi gestami, które świadczą o tym uczuciu. A z tego co piszesz nawet tego zabrakło. Razem nie mieszkacie, widujecie się raz w tygodniu, nie pokazuje, że kocha. No właśnie, a kocha w ogóle? Bo ja mam wrażenie, że od czasu do czasu spotyka się z Tobą dla zabicia czasu.
Decyzja należy do Ciebie, ale przemyśl to czy naprawdę chcesz nadal wegetować w takim "związku"? |
2008-11-24, 12:51 | #19 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Tylko,ze ja nie wiem czy jestem gotowa na to zeby powiedziec dosc.Moze dlatego doszukuje sie winy w sobie.
Wiecie co jest najlepszen jest zwyklym,przecietnym facetem ani przystojnym,ani brzydkim,bez mieszkania,samochodu i innych rzeczy,które w dzisiejszych czasach moga swiadczyc o atrakcyjnosci czlowieka jako partnera zyciowego a ja jak mowia inni jestem jego kompletnym przeciwienstwem,radze sobie w zyciu,mam dobra prace,mieszkanie,ladna buzie,faceci do mnie lgna a jak idiotka kocham tego buca i zastanawiam sie chwilami za co,chyba jedynie za to ze jest. Wybaczcie powyzsze,nie mam zawyzonego poczucia wlasnej wartosci,wrecz przeciwnie,przez to wszystko wydaje mi sie,ze jestem gorsza od wszystkich innych ludzi. |
2008-11-24, 12:57 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 65
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
|
|
2008-11-24, 13:08 | #21 | ||||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Patrząc na to z boku, on po prostu o Ciebie nie dba. Nie obchodzi go, że tęsknisz, że chciałabyś razem zamieszkać, że zostajesz sama w święta (wiesz co, to jak zostawił Cię w święta zapamiętałam do tej pory, wtedy o tym pisałaś i mnie ruszyło na tyle, że po dziś dzień mam to w pamięci). Do tego nie rwie się wcale do spotkań z Tobą, lekceważy Twoje uczucia. Nie poznałaś jego rodziny. Czy on w ogóle bierze ten związek poważnie? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moim zdaniem to nie ma sensu... |
||||||
2008-11-24, 13:15 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
mój TŻ mi zawsze mówi, że jak facet kocha kobiete i mu na niej zależy jest w stanie dużo dla niej zrobić, nawet sie zmienić...
co do Twojego ostatniego postu to uważasz, że na więcej nie zasługujesz? mało wymagasz od innych w stosunku do siebie? a sama od siebie wiele?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2008-11-24 o 13:16 |
2008-11-24, 13:37 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
rybkad,czytam i nie mogę swym oczm uwierzyć,bo piszesz tak jakbym sama to pisała.Dokładnie przezyłam taki związek.Mój były TŻ nie był jakimś ósmym cudem świata,owszem skończył nawet niezłe studia,ale się nie obronił,bo stwierdził,że go promotor nie lubi i do dziś boryka sie z ty,żeby dostać papierek.Ale żeby zmienić ewentualnie promotora jakoś nie pomyślał.Pracę ma dzięki znajomościom.Ogólnie facet bez większych ambicji.A ja jego przeciwieństwo.Jestem zdecydowana,wiem czego chcę,kończę ciężkie studia.Myśłę o doktoracie w przyszłości.Ale moje poczucie własnej wartości?Ehhh...szkoda gadac.U mnie skończyło się tak,że mnie zostawił.Nigdy też nie usłszałam,że kocha,był obojętny,nie przytulał itd,nie będę się powtarzać,bo juz to opisałas.Jednak dla mnie naprawdę był ważny i chciałam go jakoś zmobilizować do działania,ale jak ktoś nie chce?Acha,on też zaraz skończy na początku nowego roku 29 latŻeby było śmieszniej....A może ten Twój czuje,że robi się coraz poważniej i chce uniknąć podejowania decyzji i brania za nie odpowiedzialnościTo jest baaaaardzo prawdopodobne....
Tylko,że ja jestem trochę młodsza od Ciebie.W wieku 29 lat raczej myśłi się już poważnie o życiu i chciałoby się mieć kogoś poważnego, kim można myśłeć o przyszłości.Ja też już zaczynam trochę myślę tymi kategoriami,bo jakoś nie szukam kogoś na imprezę,czy po to by nie iść sama do kina. Rozstaniecie się,bo nie ma rady i któreś z Was predzej czy później pęknie,ale kiedy?Może lepiej prędzej? Edytowane przez Martini Bianco Czas edycji: 2008-11-24 o 13:40 |
2008-11-24, 13:38 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Wiesz,miałam taką samą sytuację jakis czas temu w związku,tyle tylko ze byla ona przejsciowa,krótka i jednorazowa Wtedy o malo co nie zerwaliśmy,ale moj patner obiecal że sie poprawi i zrobil to,obecnie jestem szczesliwa ze dałam mu szanse
A sytuacja przykra,bo w związku jest się chyba tez po to,by ktoś cię przytulił,pocieszył,żeby wiedziec ze w kimś ma się oparcie,że dla kogos jesteś wyjątkowa... Ja byłabym skłonna dac mu szansę,ale tylko jesli potraktowal by cię powaznie,chciał się zmienic i zmienił sięLecz jeśli taka sytuacja trwa od poczatku,ty go prosisz a on ma to gdzies,mysle ze powinnaś dac sobie z nim spokoj...Tego kwiatu jest pół światu
__________________
|
2008-11-24, 13:55 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Twój Tż jest do tego stopnia leniwy, że nie chce mu się z Tobą zrywać, bo ktoś inny słuchają ciągłych pretensji podziękowałby dawno, żeby mu się nad głową nie brzęczało. oczywiście nie twierdzę, że Twoje żale i pretensje nie powinny mieć miejsca, a wręcz przeciwnie. tylko że nawet one nie skutkują. olej go , bo on Ciebie też olewa. poszukaj kogoś kto będzie godny Ciebie i będzie chciał spędzić z Tobą każdą możliwą chwilę.
czytając Twoje posty mam wrażenie, że to jest bardziej relacja przyjacielsko-kumpelska niż związek między kobietą a mężczyzną... zero pociągu, czułości i fascynacji drugą osobą.
__________________
Konkurs fotograficzny Dziękuję za każdy głos Klik |
2008-11-24, 14:02 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
|
|
2008-11-24, 14:09 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
|
2008-11-24, 14:10 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
jak facet sie tak zachowuje to chyba jednak nie bezpodstawnie
__________________
|
2008-11-24, 14:36 | #29 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Wiecie,ze ja sie nawet zaczelam zastanawiac czy u niego jest wszystko w porzadku z glowa?Czy nie jest jakims socjopata?
On tak obojetnie traktuje nie tylko mnie ale cala swoja rodzine,jego siostra urodzila niedawno dziecko i on sie tym wogole nie zainteresowal.Na sile wyciagnelam go do smyka po prezent dla malej.A jak siostra byla w ciazy to nawet nie wiedzial czy urodzi chlopca czy dziewczynke bo jak sam stwierdzil: "co mnie to obchodzi?" |
2008-11-24, 14:44 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Zwatpilam w sens mojego zwiazku
Cytat:
Ma gościu 29 lat,więc już powinien mysleć o jakiejś stabilizacjii,a on zachowuje się jak wolny ptaszek który ma wszystko gdzieś,a ciebie traktuje jak dostawke na wolny czas. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:14.