Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów cz.II

[Antuanetta]

Lumigan to lek na jaskrę.

Melatoninę biorę 1 tabletkę przed snem (3mg)

[MM-1968]

Napisane przez Antuanetta

Lumigan to lek na jaskrę.

Melatoninę biorę 1 tabletkę przed snem (3mg)

A słyszałam o tym leku, ale to kropelki zapewne? i co wcierasz w skalp?

[Antuanetta]

Kropelki do wcierania, strasznie to drogie 3 ml 57 zł ale 2 x w tygodniu, no zobaczymy na ile buteleczka wystarczy i najważniejsze, czy gąszcz włosów po tym będzie

[MM-1968]

Napisane przez Antuanetta

Kropelki do wcierania, strasznie to drogie 3 ml 57 zł ale 2 x w tygodniu, no zobaczymy na ile buteleczka wystarczy i najważniejsze, czy gąszcz włosów po tym będzie

A nie są refundowane? Szukałam na DOZ i wyszło, że na receptę ok. 8 zł. Ale może tylko na taką od okulisty? No bo te 3 ml to na jedno zakole starczy? Jak to dozujesz?

[quleczka]

Ehh, wyszlam wlasnie ze szpitala...i na pewno mam hiperprolaktynemie - to juz wiem, norma do 20, ew. 25 a u mnie powyzej 40. Kiedys raz jak robilam sama badanie to bylo w normie, a raz nie...teraz przy obu podbyta ponad norme.

Do tego cos mi sie totalnie LH i FSH rozjechalo chyba...bo nagle ze stosunku wskazujacego w strone PCOS ( czyli zawsze sporo ponad 1) zrobilo sie sporo ponizej 0,5 i do tego obie wartosci ponizej normy...totalnie nie wiem co jest grane.

Niestety wizyta u lekarza dopiero za miesiac

Antuanetta - fajnie, ze Ci zrobia dokladne badania

[Gosiakol]

Quleczka, a ile razy Ci badali ta prolaktyne ? Bo to cholerstwo trudno obiektywnie zbadac, ciagle skacze, wiec zeby miec pewnosc to trzeba by pewnie zbadac z 10 razy i wyciagnac srednia.

Ja po dwoch dniach wzglednego spokoju wpadlam na genialny pomysl pomasowania glowy drucianym pajaczkiem, po czym nastepnego dnia wyciagnelam sobie kolejne wiazki.
Nie mam juz sily na to narzekac, nie patrze w lustro, jesli uda mi sie usmiechnac raz dziennie to juz jest dobrze.

[Antuanetta]

Donoszę, że buteleczka lumiganu wystarczyła przy codziennym stosowaniu na 5 dni Mam jeszcze 2.Muszę chyba rzeczywiście tylko 2 x w tygodniu, bo nie wyrobię.Efekt jaki zauważyłam to lek ten barwi skórę głowy na lekki brąz, dobrze to maskuje przerzedzoną skórę he he.

Ogólnie zauwazyłam włosowe bum, w tym negatywnym znaczeniu, bum na wypadanie po mezoterapi. Chyba znów pobudziła je do wymiany i tak kółko się zamyka.

[quleczka]

Napisane przez Gosiakol

Quleczka, a ile razy Ci badali ta prolaktyne ? Bo to cholerstwo trudno obiektywnie zbadac, ciagle skacze, wiec zeby miec pewnosc to trzeba by pewnie zbadac z 10 razy i wyciagnac srednia

4 razy badali....3 razy za pierwszym pobytem i raz za drugim. Za pierwszym o 22:00, 02:00 i 06:00 wszystko w lozku, lezenie przynajmniej 30 minut przed...wlasnie by nie skoczyla od wysilku.

Sama badalam jeszcze 2 razy i raz w normie,a raz sporo ponad.

Poczytalam sobie o prolaktynie...i wychodzi na to,ze anty ja podnosza co wiedzialam ale substancje antyandrogenne tez.

Czyli bosko...androcur androgeny obnizy,a podniesie prolaktyne...a od jednego i drugiego wlosy lecaa...

[kisiej25]

Hej przychodzę do Was, bo o tylu rzeczach piszecie na wypadanie.
Powiem Wam, co mam za sobą:

-Jantar
-Drożdże (3 podejście teraz)
-Skrzyp
-Pokrzywa (3 podejście teraz)
-Skrzypokrzywa
-CP
-Jantar
-GP łopianowy
-Wcierka ziołowa
-Kozieradka
-Seboradin

A włosy ciągle lecą. Już nie mam siły.
Wczoraj spod prysznica zbierałam włosy garściami
Aż się przykro robi patrząc na ręce pełne włosów po ich umyciu.

[MM-1968]

U mnie też pogorszenie...leci jeszcze więcej. Też mam już dość

[kolamara]

quleczka niski stosunek lh do fsh może świadczyć o niewydolności przysadki, ale żeby tak nagle z zawyżonego stosunku do zaniżonego przeszło, to jakoś to bardzo dziwne jest.

Z hormonami niestety tak jest, że jedno nam poprawią a drugie spier...

Gosiakol ja też juz rzadko w lustro patrzę - właściwie tylko rano jak wychodzę do pracy i muszę się pomalować i czasem w pracy w małe, żeby tylko twarz widzieć. Widok mojej całej głowy doprowadza mnie do rozpaczy.

U mnie deko lepiej przy myciu dziś niecałe 60, ale zauważyłam, że czasem wypadają mi po dwa włosy jakby z mieszka obydwa naraz wypadły
No i odrost baaardzo słaby, a wcierek się boję strasznie żeby sobie znowu nie pogorszyć. Jedyny plus taki, że mnie już głowa nie swędzi, choć "łojowy piasek" mam jeszcze trochę we włosach. Pod tym względem szampon Node nawet się spisał.

No i od wczoraj znowu jestem na harmonecie i nie zamierzam na razie już nic kombinować.

[quleczka]

Napisane przez kolamara

quleczka niski stosunek lh do fsh może świadczyć o niewydolności przysadki, ale żeby tak nagle z zawyżonego stosunku do zaniżonego przeszło, to jakoś to bardzo dziwne jest.

Wiem, ze normalnie o czyms takim swiadcza. Do tego moja wysoka prolaktyna tez moze miec zwiazek z przysadka bodajze.

No wlasnie dziwne jest to, ze w 2 tygodnie taka zmiana Ja zawsze juz za 4 razy w ciagu ostatniego roku mialam to badane i zawsze mialam powyzej 1 ( raz 1,3, raz 1,5, a raz nawet wyzej)..ale zawsze badalam na poczatku cyklu.

To teraz jest w drugiej fazie cyklu po raz pierwszy. W pierwszym cyklu po ostatawiniu androcuru...moze one jest winny oby...

Stosunek stosunkiem...on to dziwny jest ale do tego jeszcze dodatkowo oba sa nagle sporo ponizej normy. Wyniki typu 0,3 i 0,7 przy normie od 2 bodajze. A te 2 tygodnie temu byly w normach normalnie. Byly tak 10-20 razy wyzsze.

Ehh, cos czuje, ze czeka mnie powtorzenie tych badan

Niestety cera juz pokazuje mi jak bedzie wygladac bez androcuru A wizyta z wynikami u endo dopiero w polowie wrzesnia...wole nie myslec jak wtedy moja skora bedzie wygladac....i co z wlosami. One na razie nie leca gorzej niz lecialy, choc dobrze tez nie jest.


---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez kolamara

Pod tym względem szampon Node nawet się spisał.

A ktory node mialas? Ten zwykly? -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...d-shampoo.html

Ja kiedys mialam ten node ds+ ale to dawno bylo...i ciezki stan wtedy mialam i jakos nie pomogl https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-node-ds-.html

Teraz wzielam sie za kerium ds bo akurat probki dostalam od lekarki Z opisu ma dzialanie dosc podobne do tego node ds+

[delena78]

Kobitki uzywajace Nanogen,gdzie go kupujecie i jak dobieracie kolor?
Ja mam tylko mozliwosc zamowienia go przez neta i to mnie wlasnie do tej pory powstrzymywalo-nie wiem jaki wybrac kolor,aby nie odroznial sie od koloru moich wlosow.W niedziele lece do Polski i pomyslalam,ze moze tam uda mi sie ten specyfik znalezc stacjonarnie,tylko gdzie szukac? Juz kiedys prosilam siostre o popytanie w sklepach fryzjerskich,ale nigdzie nie mieli.

Ps:U mnie tez klaki leca,masakra.Moze uda mi sie troche zrelaksowac na wakacjach.Przede mna 4 tygodnie wolnego i to jakos pozytywnie na nie wplynie?Chociaz przy mojej dwojce pociech,nie bedzie to takie latwe

[quleczka]

A bedziesz w Wawie moze?

Nanogen to nie wiem niestety...Topik jest na przyklad tu:

http://secondhairclinic.pl/13__kosmetyki.html#toppik

Ale tak naprawde to ja nie do konca wiem jaka jest roznica...

[MM-1968]

Napisane przez delena78

Kobitki uzywajace Nanogen,gdzie go kupujecie i jak dobieracie kolor?
Ja mam tylko mozliwosc zamowienia go przez neta i to mnie wlasnie do tej pory powstrzymywalo-nie wiem jaki wybrac kolor,aby nie odroznial sie od koloru moich wlosow.W niedziele lece do Polski i pomyslalam,ze moze tam uda mi sie ten specyfik znalezc stacjonarnie,tylko gdzie szukac?

Ja kupuję na alledrogo, toppik bo tańszy od nanogenu, a z efektu jestem bardzo zadowolona. Kolorek dobieram z palety kolorów, kiedyś kupiłam za ciemny, więc dokupiłam jaśniejszy i zmieszałam tak na oko. Jestem bardzo zadowolona z efektu

[Anna07_07]

Napisane przez MM-1968

Ja kupuję na alledrogo, toppik bo tańszy od nanogenu, a z efektu jestem bardzo zadowolona. Kolorek dobieram z palety kolorów, kiedyś kupiłam za ciemny, więc dokupiłam jaśniejszy i zmieszałam tak na oko. Jestem bardzo zadowolona z efektu

Też kupiłam na alle i też wybrałam z palety kolorów. Trafiłam za pierwszym razem, tylko ...
Po krakowsku jestem oszczędna, więc u dostawcy, który miał nanogen, toppik i hair-tek wybrałam ten ostatni, bo najtańszy. I tu zaczyna się mój problem, bo ten preparat nie pokrywa całości moich prześwitów.
Są trzy możliwości:
- albo ten hair-tek to tandeta (co tanie to drogie),
- albo ja nie umiem dobrze nałożyć,
- albo (i to jest najgorsze) jestem już tak łysa, że żadna "posypka" mi nie pomoże.

[MM-1968]

Napisane przez Anna07_07

Też kupiłam na alle i też wybrałam z palety kolorów. Trafiłam za pierwszym razem, tylko ...
Po krakowsku jestem oszczędna, więc u dostawcy, który miał nanogen, toppik i hair-tek wybrałam ten ostatni, bo najtańszy. I tu zaczyna się mój problem, bo ten preparat nie pokrywa całości moich prześwitów.
Są trzy możliwości:
- albo ten hair-tek to tandeta (co tanie to drogie),
- albo ja nie umiem dobrze nałożyć,
- albo (i to jest najgorsze) jestem już tak łysa, że żadna "posypka" mi nie pomoże.

Ja kiedyś kupiłam tańszy HSR i niestety tez mi nie odpowiadał, nie pokrywał w pełni prześwitów. Nanogenu nie próbowałam bo od samego początku toppik mi pasuje, więc zostałam przy nim.

Ja tak po prostu sypię na oko i jest ok, na 2 dni do następnego mycia, no i niczym nie utrwalam.

[Antuanetta]

Ja mam nanogen, użyłam tylko raz, chyba już przyzwyczaiłam się do swoich przerzedzeń, bo egzystuję bez posypki i wyglądam tak jak z posypką, moje włosy są puszyste więc efekt nie powala na kolana nawet po nanogenie.

[Gaya_oo]

Napisane przez delena78

Kobitki uzywajace Nanogen,gdzie go kupujecie i jak dobieracie kolor?
Ja mam tylko mozliwosc zamowienia go przez neta i to mnie wlasnie do tej pory powstrzymywalo-nie wiem jaki wybrac kolor,aby nie odroznial sie od koloru moich wlosow.W niedziele lece do Polski i pomyslalam,ze moze tam uda mi sie ten specyfik znalezc stacjonarnie,tylko gdzie szukac? Juz kiedys prosilam siostre o popytanie w sklepach fryzjerskich,ale nigdzie nie mieli.

Ps:U mnie tez klaki leca,masakra.Moze uda mi sie troche zrelaksowac na wakacjach.Przede mna 4 tygodnie wolnego i to jakos pozytywnie na nie wplynie?Chociaz przy mojej dwojce pociech,nie bedzie to takie latwe

A ja tylko nanogen. Testowałam i inne, u mnie nanogen daje najlepszy efekt (mam duże prześwity). Ze stronki tej: http://www.nanogen.pl/ Kolor jak dla mnie ciemny brąz, trafiłam od razu, sprawdza się idealnie.

[Anna07_07]

Napisane przez Gaya_oo

A ja tylko nanogen. Testowałam i inne, u mnie nanogen daje najlepszy efekt (mam duże prześwity). Ze stronki tej: http://www.nanogen.pl/ Kolor jak dla mnie ciemny brąz, trafiłam od razu, sprawdza się idealnie.

Gaya, jakiej pojemności używasz, jak często i na ile Ci wybrany nanogen wystarcza?

[sylvi300]

hej dziewczyny.

Dermatolog mi przepisała loxon 5% i aplicort e, wykupiłam, ale uznalam, że nie będe użwać bo aż tak włosy mi nie lecą, ogólnie dermatolog nie przeprowadziła ze mną konkretnego wywiadu, bez sensu. Postanowiłam, że spróbuję na razie sama o nie zawalczyć. Z tamtymi lekami nie mam co zrobić... któraś używa? pomagaja? jak coś to jestem chętna na wymianę, Pozdrawiam buziaki

[Gaya_oo]

Napisane przez Anna07_07

Gaya, jakiej pojemności używasz, jak często i na ile Ci wybrany nanogen wystarcza?

Używam głównie większego, ale i mniejszy czasem zdarza się kupić. Większy starcza mi na jakieś 6 - 8 tygodni. Kiedyś mniejszy mi na tyle starczał

[imperfect boy]

ktore izoflawony w kapsulkach lepiej lykac waszym zdaniem?te z soi czy te z czerwonej koniczyny?

[MM-1968]

U mnie dziś włosowy pogrom
Wczoraj wieczorem zaaplikowałam pijawki w balsamie, już podczas wcierania była pełna umywalka, a dziś rano podczas mycia po prostu koszmar. Ja już nie mam siły co trochę poprawy to za chwilę i tak lecą, że nadrabiają wcześniejszą poprawę

[Kokosulek]

Wlosy mi wypadają od jakichś 3 lat i jak do tej pory nic na mnie nie zadziałało, oprocz jednej reczy, pare lat temu kupiłam jakis tam rodzaj skrzypovity, i tylko po tym wlosy przestały mi wypadac, ale jak przestałam łykac to znowu zaczęły... Pozniej kupiłam znowu te same tabletki, ale chyba zmienili skład czy cos, bo juz nie zadziałały. Ale do sedna. Przez te lata, nałykałam się tyle róznych tabletek, tych drozszych i tych tanszych, i nic mi nie pomogło, łykałam chyba wszystkie rodzaje skrzypovity (oprocz tej Gęste włosy, ale o tym zaraz), łykałam Novophane, Merz Special, Silice, i inne tabletki, ktorych nazw nie pamietam. Miałam tez takie saszetki do rozpuszczania w wodzie, no ale tez nic nie pomogły.. Jakiś czas temu byłam u dermatologa. Kazała zrobić badania, żelazo, TSH, morfologie, i jeszcze cos, ale nie pamietam :/ Wyniki wyszły idealne, znowu poszłam do niej, przepisała mi własnie te tabletki novophane i saszetki, + Szampon i tonik do włosów Novoxidyl, + wcierke Loxon 5%. Dodam ze włosy mam dość długie, farbowane na ciemny brąz, ale nie sa zniszczone prawie w ogole, nie stylizuje ich w ogole, tylko mają ten okropny problem wypadania. Szamponu i toniku używałam, tabletki i saszetki jadłam, ale nie używałam Loxonu, poniewaz na szczescie wczesniej przeczytałam na necie skutki uboczne, i u wszystkich po tym srodku występowało owłosienie ciała w nieporządanych miejscach;/ np. na twarzy, rekach, brzuchu itp.;/ Ja i tak jestem dość mocno"owłosiona", wiec nie moge sobie pozwolic na wiecej wloskow na ciele, bo nie chce wyglądac jak małpka Poza tym jaki to sens by miało, skoro moze włosy przestały by wypadac, ale za to czułabym sie bardzo niekomfortowo z dodatkowym owłosieniem Co do Loxonu, to podobno jest całkiem dobry i włoswy przestaja wypadac, wiec komu nie straszne dodatkowe futerko to mozna uzywac No wiec uzywałam tego toniku, szamponu + te tabletki znowu i saszetki, i musze powiedziec, ze zauważyłam lekką zmiane, moze nie tylko co w wypadaniu, ale zaczęły mi rosnac nowe wlosy, tzw, baby hair, zagęsciły się juz nie mam takich prześwitów na głowie, wydaje mi sie ze to było własnie od tego toniku, bo tabletki i saszetki nie pomagaly mi juz wczesniej, a szampon podobno jest tylko pomocniczo przy tym toniku. Niedawno skonczyłam buteleczke tego toniku, mimo tego ze troszke mi pomogł to nie zamierzam kupic nastepnej, bo to smiech na sali, w buteleczke jest 75 ml, a karton dali jakby na 200 ml, byle by tylko zwabic klienta.. A cena tez nie była niska, chociaz nie pamietam dokładnie ile zapłaciłam. Tak wiec toniku tego nie bede uzywac juz. Teraz obrałam pewną strategię na moje włosy, bo stwerdziłam ze musze w koncu cos zrobic! Własnie idzie do mnie olej kokosowy, za pewno bardzo dobrze wam znany, moze nie jest to olej typowo na wypadanie włosow, ale bede nim olejowac wlosy, a przy okazji masować skore głowy, co tez jest bardzo dobre przy wypadaniu wlosow, dodatkowo, miałam kupić sobie skrzypovite gęste włosy, bo podobno dobra, ale oczytałam sie na necie, ze jeszcze lepszy jest wyciąg ze skrzypu polnego, wiec kupie sobie to, + zakupię jeszcze w aptece pokrzywę w saszetkach i wywar z tego bede wcierac w skore głowy. Poza tym przymierzam się do zakupu oleju SESA, podobno tez super na wypadanie wlosow I jeszcze czytałam duzo o masce WAX, ale nie wiem czy sie zdecyduje, bo podobno skład nie za fajny. No a jeseli ta cała moja kuracja nic nie pomoze, to chyba sie załamie a jeszcze jedno, moze smieszne, moze głupie, ale ja wierze ze moze coś dac. Mianowicie pozytywne myślenie (na ten temat mozna poczytac duzo na internecie, albo sa nawet filmiki na yt), codziennie przed snem, dopiero od paru dni wyobrazam sobie ze mam piękne, gęste włosy, i ze w ogole nie wypadają Wyobrazam sobie ten moment, jak czeszę włosy i nie zostaje ani jeden na szczotce, i duzo takich innych Jak ktoś przeczytał całego tego posta to naprawdę gratuluję, bo opowiedziałam chyba całą swoją historię życia haha Jezeli ktoś chciałby o cos zapytac to prosze Pozdrawiam Zapomniałam napisac, ze jutro ide skrocic troche te moje kłaki, chociaz wiem ze to nic nie da :/

[Gosiakol]

Tiaaa,pozytywne myslenie, jasne... Powodzenia, u mnie jakos sie nigdy nie sprawdza.



MM, wspolczuje..i rozumiem. Tyle tylko moge powiedziec. Zycie moze czlowiekowi do reszty obrzydnac przez te klaki, to koszmar na jawie. Ja wlasciwie nie umiem juz w ogole optymistycznie patrzec w przyszlosc, jestem nia wylacznie przerazona. Co sie minimalnie podniose psychicznie to za chwile dostaje w leb. Nie chce mi sie gadac z ludzmi i wszystko mi sie wydaje bezsensowne, bo czuje, ze sie truje i niszcze zrdowie , a wlosy i tak leca, natomiast wiem, ze jak to odstawie to zostane lysa albo prawie. Genialna perspektywa..

Wiele dziewczyn nie odzywa sie od dawna. Czy jest juz tak zle ? Jak radzicie sobie z codziennoscia ? Nie wiem, czy to naprawde kwestia osobowosci czy klaki w umywalce i nicosc na glowie moze zlamac kazda kobiete, nawet najsilniejsza ?

[MM-1968]

Napisane przez Gosiakol

Tiaaa,pozytywne myslenie, jasne... Powodzenia, u mnie jakos sie nigdy nie sprawdza.



MM, wspolczuje..i rozumiem. Tyle tylko moge powiedziec. Zycie moze czlowiekowi do reszty obrzydnac przez te klaki, to koszmar na jawie. Ja wlasciwie nie umiem juz w ogole optymistycznie patrzec w przyszlosc, jestem nia wylacznie przerazona. Co sie minimalnie podniose psychicznie to za chwile dostaje w leb. Nie chce mi sie gadac z ludzmi i wszystko mi sie wydaje bezsensowne, bo czuje, ze sie truje i niszcze zrdowie , a wlosy i tak leca, natomiast wiem, ze jak to odstawie to zostane lysa albo prawie. Genialna perspektywa..

Wiele dziewczyn nie odzywa sie od dawna. Czy jest juz tak zle ? Jak radzicie sobie z codziennoscia ? Nie wiem, czy to naprawde kwestia osobowosci czy klaki w umywalce i nicosc na glowie moze zlamac kazda kobiete, nawet najsilniejsza ?

Dziś w przypływie rozpaczy kupiłam pantostin, zamówiłam też kozieradkę. Czytałam też trochę n/t olejku sesa, ale opinie też są podzielone, myślałam, żeby zamówić i smarować tylko w jednym miejscu np. na prawej skroni, tak, żeby się przekonać, czy jest jakiś efekt a jednocześnie nie zaszkodzić tym włosom, które mam?
Już nie wiem co robić, odrost jest cały czas, ale co z tego jak nie nadąża za wypadaniem
Pijawki nie powstrzymały wypadania, więc już zużyję do końca (balsam mam drugie opakowanie-więc efekt powinien już być tym bardziej, że regularnie stosowany na zmianę z mgiełką) już nie będę kupowała....
Wprowadzę coś nowego na chwilę będzie poprawa wiem o tym, a później powtórka z rozrywki, tyle, że to nie rozrywka a tragedia.

A dziewczyny pewnie nie piszą, bo pogoda dopisuje, więc dostarczają witaminki D ...u mnie dopisywała, bo od wczoraj już nie.

Sama nie wiem jak radzę sobie z codziennością...na razie mam szał w pracy, więc w tygodniu o tym nie myślę, gorzej jak chwila wolnego i czas na refleksję jak dziś...zwłaszcza, że sama w domq jestem

PS. podnosi mnie na duchu tylko to, że są puszyste. Po takim koszmarnym myciu, jak wyschną przez 1 dzień wyglądają jako tako, drugiego dnia już tak nie jest, ale wtedy nie myję, więc nie widzę ogromu strat i tak na okrągło......

[Antuanetta]

MM u mnie również po każdej chwilowej poprawie wielkie bum tak jakby wypadło z nawiązką to co udało się zatrzymać dzięki jakiejś cud wcierce.

Wydaje mi się, że to sprawka hormonów, bo włos zdrowy nie powinien z głowy wypaść mając 2-3 cm.

[MM-1968]

Napisane przez Antuanetta

MM u mnie również po każdej chwilowej poprawie wielkie bum tak jakby wypadło z nawiązką to co udało się zatrzymać dzięki jakiejś cud wcierce.

Wydaje mi się, że to sprawka hormonów, bo włos zdrowy nie powinien z głowy wypaść mając 2-3 cm.

No ale ja hormony mam ok. Myślę, że to od nadwrażliwości na dht....organizm odrzuca włosy i koniec

[kolamara]

Gosiakol MM tulam wirtualnie

Ja mało co piszę, bo mam dużo pracy ostatnio no i włosy lecą mocno, więc nie wiem co pisać, że nie pomaga nic...

Przez dwa mycia było lepiej, a wczoraj znowu wypad spory, wiec już się tak wk..., że znowu obcięłam i chyba od 3 lat nie miałam tak krótkich włosów, ale mnie to deko poprawia psychę po prostu.

Staram się nie myśleć za dużo o włosach, ale tez najgorzej mam, jak jestem w domu, bo wtedy nie mam tak zajętych myśli. Stan przeddepresyjny już mnie dopadał jak mi tak strasznie leciały, teraz jest deko lepiej i znów mam nadzieję, że nie będzie źle.
Najgorsze jest to, że po chwilowej poprawie, znowu jest masakra i tak w kółko, czuję się bezsilna i to jest najgorsze. Boję się cokolwiek wetrzeć w łeb żeby znowu nie było masakry a z drugiej strony jak pobudzić odrost, który mam teraz bardzo lichy...