2015-11-29, 17:11 | #121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Ale postaraj się też myśleć, że jesteś coraz bliżej tego momentu. Lekarze na pewno wiedzą co robią Witam wiem, łatwo się mówi.... sama jestem w gorącej wodzie kąpana... ---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ---------- 5 lat! Siłaczka. Podziwiam i uśmiecham się do Ciebie A tyle trwało dobieranie leków itd? Czy robiliście dłuższe przerwy, żeby "odpocząć"? Cieszę się bardzo, że jesteś tu, bo naprawdę jesteś dowodem,ze można to przejść i tyle wygrać...
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
|
2015-11-29, 17:35 | #122 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Cytat:
Czy moglabys mi powiedzieć jaką dawkę encortonu zażywałaś? |
||
2015-11-29, 17:38 | #123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- dzięki brałam chyba 5mg albo 10mg...kurcze nie pamiętam a nie mam nigdzie zapisane
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
|
2015-11-29, 17:53 | #124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
I dałaś Dzięki!
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
2015-11-29, 17:53 | #125 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
|
|
2015-11-29, 19:42 | #126 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
A Ty kiedy zaczynasz starania? Byłaś na wizycie kontrolnej po #? Cytat:
Ogólnie to szukam gdzie mogę zrobić te mutacje, u mnie w mieście nigdzie nie robią i szukam jakiegoś laboratorium w Krakowie. I znalazłam: "Oznaczenie mutacji A1298C (i C677T) dla termolobilnego wariantu MTHFR". Więc to chyba to badanie? Może Ty się bardziej orientujesz? Cena to 300 zł (za te dwie mutacje). Rok 2013. Podczytywałam Aniołkowe mamy. Kiedyś tam pisałam przy pierwszym poronieniu. |
||
2015-11-29, 19:57 | #127 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Długo plamiłaś? A jajniki cały czas się bolały od zabiegu,dobrze pamiętam - 14.11? Jutro idę na wizytę Starania zamierzam zacząć od razu jak tylko mi dni płodne wrócą. No, chyba, że gin zarządzi inaczej :-P Ostatnio mówił, żebyśmy się nie zabezpieczali wcale - wszystko wróci do normy to po prostu zajdę w ciążę. Ale wtedy zakładaliśmy samoistne poronienie,nie wiem czy łyżeczkowanie coś zmienia.
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
|
2015-11-29, 20:06 | #128 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
|
|
2015-11-29, 20:15 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
A to pewnie na owu Cie faktycznie bolą ;-) Ja zawsze miałam bóle kilka dni przed - ciekawe czy dalej będę miała.
Ja nareszcie nie krwawię! Bardzo mnie to martwiło,szkoda, że wcześniej Cię nie zapytałam 5 dni u mnie to trwało. Piszą ogólnie też tak po poronieniu samoistnym i ja też ostatnio do gina mówię, czy te 3 miesiące to trzeba koniecznie, a on się śmiał, że nie rozumie skąd to się wzięło, że ktoś kiedyś coś napisał i teraz wszyscy jak papugi powtarzają, a prawda jest taka, że dopóki organizm się nie zregeneruje to się w ciążę nie zajdzie. A ta "regeneracja" trwa czasem 6 tygodni, czasem 3 cykle, a czasem 6. Ale mówię, jutro go zapytam czy po łyżeczkowaniu to nadal aktualne :-P Ojej :-( Ale się trzyma. Obyś szybko teraz się tego pozbyła
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. |
2015-11-29, 20:25 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Mnie właśnie rzadko coś bolało przy owulacji, czasami czułam ukłucie w jajniku. Robiłam z ciekawości dzis test owulacyjny i wyszedł negatywny. Zazwyczaj owu miałam w 20-21 dc, więc ciekawe jak teraz będzie
|
2015-11-29, 20:32 | #131 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 564
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cześć dziewczyny, też jestem aniołkową mamą. Straciłam dziecko w 11 tygodniu, ale najprawdopodobniej przestało się rozwijać koło 9 tygodnia ciąży. Miałam zabieg łyżeczkowania, muszę powiedzieć że trafiłam na świetny szpital gdzie zapewniono mi profesjonalną opiekę łącznie z wizytą psychologa. Po zabiegu krwawiłam około 14 dni, długo czekałam na pierwszą miesiączkę bo ponad 6 tygodni. Później ze względu na podejrzenie częściowego zaśniadu groniastego oraz torbieli na jajnikach które w ciągu 4 tygodni od zabiegu osiągnęły spore rozmiary brałam tabletki antykoncepcyjne (3 cykle). Jeżeli chodzi o mój stan psychiczny to przez 4 miesiące był tragiczny. Pamiętajcie że stratę trzeba przeżyć, czas nie leczy ran tylko pozwala nam patrzeć na stratę w inny sposób. Dziecko, które się traci nie można i nie da się zastąpić nowym. Wiem, że każda która jest świeżo po stracie już, najlepiej od razu chciałaby zajść w kolejną ciążę, bo ja też tak chciałam, ale zarazem zdawałam sobie sprawę, że nie jest na to gotowa. Organizm musi odsapnąć i wasza psychika pogodzić się ze stratą.
Kiedy lekarz pozwolił nam się starać o kolejne dziecko, mój mąż odinstalował mi wszystkie aplikacje śledzące cykl itp. powiedział mi że będziemy się kochać wtedy kiedy będziemy mieć ochotę, a nie wtedy kiedy musimy bo jest misja zapłodnienia. Jestem teraz w ciąży, dokładnie w 7 tygodniu, boję się bardzo o moją kruszynkę, ale w mojej głowie jest więcej pozytywnych myśli niż negatywnych. Pamiętajcie, że nasze ciało to także dusza, która także musi dojść do siebie po stracie, jeżeli któraś z was planowała ciążę tak jak ja pierwszą, to nie była w niej 8,9, 10, 11 tygodni tylko kilkanaście jak nie kilkadziesiąt cykli kiedy myślała, że może teraz się udało i będę mamą. Dziewczyny...przede wszystkim dajcie sobie czas
__________________
You back to her and I go back to black. |
2015-11-29, 20:39 | #132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
bojatoja, a wiesz co mi się przypomniało? Że mi ktoś coś chyba mówił, że do pierwszej miesiaczki nie można zajść w ciążę po poronieniu. W sensie,że natura jakoś na to nie pozwala. Tylko nie wiem,czy to gin, czy w szpitalu, czy sobie w ogóle tego nie ubzdurałam :-P Twój gin o tym nie wspominał?
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-29 o 20:41 |
2015-11-29, 20:49 | #133 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Piwnooka gratuluję ciąży
Cytat:
|
|
2015-11-29, 21:01 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
O widzisz, źle Cię zrozumiałam Myślałam,że Wy już... Wszystkich juz wg swoich zapędów rozliczam hihihi.
Piwnooka, gratulacje I trzymam kciuki ---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Dziewczyny, przy łyżeczkowaniu podano mi NELOREN, jest o tym wzmianka w wypisie ze szpitala - spotkała się któraś z Was z tym? Ola, jesteś tu? Nasila Ci się krwawienie?
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-29 o 20:57 |
2015-11-29, 21:15 | #135 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 564
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Dziękuję za gratulacje âş mam nadzieje ze uda mi się szczęśliwie donosic kruszynke
__________________
You back to her and I go back to black. Edytowane przez piwn00ka Czas edycji: 2015-11-29 o 21:16 |
|
2015-11-29, 21:18 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Dzięki Zastanawiałam się, co to jest a w internecie był raczej ze stomatologią kojarzony... I się w sumie wystraszyłam, że coś poszło nie tak i go ekstra dostałam. Tyłozgięcie i łyżeczkowanie to nie jest dobre połączenie...
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-29 o 21:20 |
2015-11-29, 22:40 | #137 |
tut tuut
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Piwnooka, gratuluje ciazy i zycze szczesliwego rozwiazania.
Mnie przeziebienie dobija, coraz gorzej sie czuje :P za to krwawienie jakos przystopowalo i nie wiem czy to juz, czy jeszcze mam sie spodziewac nawrotu. Moze ja jestem jakas nienormalna i bez serca, ale jakos z dnia na dzien oswajam sie z mysla ze nie jestem w ciazy, nie przezywam juz jakos emocjonalnie. A moze to tylko reakcja czysto psychiczna - odrzucenie, zaprzeczenie - bo ja wiem... |
2015-11-30, 06:06 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
A ja mam owu na dniach, tzn powinna być testy owu coraz ciemniejsze, temperatura pewnie jutro albo pojutrze spadnie, działamy z TŻ nadal codziennie
__________________
Żona 2013 Mama 2015 [*] Mama 2016 |
2015-11-30, 06:28 | #139 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Cytat:
to trzymamy kciuki ;-) |
||
2015-11-30, 07:00 | #140 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Kurcze to już nic nie wiem. Dostałam w piątek od gina (chodzę prywatnie) listę trzech badań do zrobienia: przeciwciała antykardiolipinowe, antykoagulant tocznia i mutacje mthfr. U mnie w mieście znalazłam tylko to pierwsze badanie. Więc szukam w Krakowie. Czyli do jakiego lekarza musiałabym iść żeby zdobyć jakieś skierowanie? Nie znam się na tym kompletnie. Gin dał mi tylko listę i nic w sumie nie powiedział . A te dwie mutacje wyczytałam, że są najpopularniejsze. Dlatego szukałam tylko tych dwóch. |
|
2015-11-30, 07:30 | #141 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Sorki że ja tak chaotycznie piszę ale nadaję do was z telefonu i mi nie wychodzi ;-) |
|
2015-11-30, 08:41 | #142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
No drogie te badania, nie ukrywam. Obliczyłam, że za te dwie mutacje, antykoagulant tocznia i przeciwciała antykardiolipinowe zapłacę (najtaniej) ok 410zl. Te mutacje strasznie drogie. (Najchętniej odpuściłabym sobie te mutacje, ale wiem, że pasuje zrobic). Nie wiem jak to z tym skierowaniem, u nas w mieście poradni genetycznej nie ma. Dostanie się do ginekologa na nfz też nie jest łatwe. Będę rozmawiać wieczorem z mężem co robić. |
|
2015-11-30, 08:48 | #143 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Sprawdzić,bo może już? Albo czy się nie zatrzymało... Nie jesteś, ewentualnie obie jesteśmy tzn. ja poza drobnymi "atakami" jak tym w sklepie ;-) Ale to mnie tylko utwierdza w tym, w że chcę mieć dzieci.
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-30 o 08:49 |
|
2015-11-30, 09:24 | #144 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
|
|
2015-11-30, 11:19 | #145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Właśnie ciekawe czy gin z nfz dałby mi skierowanie.. A możesz napisać w jakim mieście robiłaś badania? Ja szukam w Krakowie (bo u mnie w mieście ich nie robią). |
|
2015-11-30, 11:56 | #146 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Ja robiłam w intvikcie w gdańsku także chyba trochę za daleko dla ciebie :-( A gdzie pozostałe dziewczyny? |
|
2015-11-30, 12:53 | #147 | |
tut tuut
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Ginekologa nie oglada sie cala ciaze, przy poronieniu jak sie okazalo tez nie. Pielegniarka jakas do tego przeszkolona usg robi i tyle. Lekarza bym mogla spytac czy mi da skierowanie do szpitala na usg, ale o ile mi sami noe zaoferuja to watpie. Poszukam moze jakiegos info, szczerze to jakos sie nad tym nie zastanawialam. Pielegniarka w szpitalu mowila ze jak bede silnie krwawic to zeby dzwonic. O innej opcji nie wspominala Kasiu, Ty juz po ginie? Czy pozniej idziesz? Czytam co piszecie o badaniach... Z tego co czytalam u mnie ktokolwiek sie interesuje jesli dojdzie do wiecej niz trzech poronien. Tak to wychodza z zalozenia ze do 12 tygodnia natura decyduje co sie dzieje. Sa dobrze przygotowani do ratowania coraz mlodszych wczesniaczkow, ale wczesna ciaza.... |
|
2015-11-30, 13:00 | #148 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Cytat:
Po poronieniu jestem dokładnie 2 tygodnie i 2 dni, więc załapie się. Dzwoniłam jeszcze do jednego laboratorium u mnie w mieście i okazało się, że robią te badania (tylko nie ma ich zapisanych na ich stronie), jutro dowiem się jaka cena. A to 30 zł też dla mnie podejrzane, chociaż mają dwa różne cenniki na stronie i w obydwóch taka sama cena. Dzwoniłam tam, ale kobieta mnie zlała, a później już się nie dodzwoniłam Dzięki Ci za pomoc ---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ---------- Cytat:
|
||
2015-11-30, 13:42 | #149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Olu, mam wizytę dopiero na 17:20, a tam jeszcze zawsze godzina opóźnienienia jest jeszcze ;-)
Kurczę,ciężka sprawa. Ale skoro masz numer telefonu to może zadzwoń i zapytaj,czy to powinno tak być i czy nie czas na jakąś interwencję ew. badanie? Bo jak krwawiłaś i przestajesz to dziwne moim zdaniem... A Ty jeszcze podziębiona jesteś... A gorączki nie masz?
__________________
Żona od 08.08.2015
Aparatka od 11.10.2014 (góra). Dół od 11.04.2015. Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2015-11-30 o 13:44 |
2015-11-30, 13:51 | #150 |
tut tuut
|
Dot.: Maybe Baby - poroniłam, ale się nie poddałam
Bojatoja, no tak jest, lajtowo i samo sie
Kasia, ale uwazasz ze jak przestalam krwawic po tygodniu to zle? Powinnam dluzej? Kurcze no ja do tego tez chyba lajtowo podchodze nic mnie nie boli, nie mam nawet stanu podgoraczkowego, sprawdzam z powodu przeziebienia. Hmmm. Czuje sie tak zwyczajnie zupelnie, no moze poza katarem i bolacym gardlem ale to raczej zwiazku nie ma Ja stracilam ciaze na bardzo wczesnym etapie, na usg nawet serduszka rozwinietego nie widzieli... |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:55.