2013-09-18, 08:43 | #1741 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
dziewczyny zainteresowane warsztatami http://www.bezpiecznymaluch.com.pl/warsztaty Edytowane przez becik_4 Czas edycji: 2013-09-18 o 13:01 |
|
2013-09-18, 11:53 | #1742 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 79
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Dziewczyny, mam pytanie do doswiadczonych mam... Gdzie znajde dermatologa dzieciecego w Kielcach (najlepiej na nfz)? Pomoze ktoras?
Ja rodzilam w styczniu na Kosciuszki (start byl do naturalnego porodu ale wyszla cesarka), tak ze chetnie pomoge jakby byly jakies pytania... |
2013-09-18, 13:50 | #1743 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
-Interesuje mnie jak wygląda sprawa ze znieczuleniem (m.in. jakie miałaś znieczulenie, ile po cesarce nie można wstawać z łóżka, kiedy następuje pionizacja), -jak wygląda kwestia pierwszego kontaktu maluszka z mamą - no i kwestia opieki nad dzidzią, czy od razu przywożą maleństwo czy zostaje jakiś czas pod opieką położnych . trzeba mieć własne mleko MM i butelkę oraz ręcznik dla dziecka czy dają szpitalne ? Kurcze nie ukrywam że póki co przeraża mnie wizja cesarki Edytowane przez kaaroolinaa00 Czas edycji: 2013-09-18 o 13:59 |
|
2013-09-18, 18:12 | #1744 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
strasznie żałuję... ---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ---------- Cytat:
__________________
KPP |
|||
2013-09-18, 20:06 | #1745 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
m_majaa u to biedny maluszek a ile ma miesiecy ze podejrzewasz zęby?
dzisiaj mój maruda też miał gorszy dzień tylko noszenie na rękach było możliwe |
2013-09-19, 08:23 | #1746 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Haaaaj!
Dziewczyny, moje niezadowolenie z prostej jest chyba raczej z powodu tego ze jak to sie czesto zdaża tam, nie wolno nas było odwiedzać, siedziałam tam z dzieckiem i nie mogłam ani zobaczyc sie z mama ani z narzeczonym... znaczy mogłam wyjsc i sie zobaczyc, ale niestety dziecko me bardzo absorbujące od urodzenia nie pozwalało mi isc nawet do kibla. Prosiłam oczywiscie kolezanki z sali by sie nim zajeły lub położną ( te starsze połozne super były za to te młode siksy beznadziejne...) Nat ciągle płakała bo ja nie miałam pokarmu a lekarz nie chciał przepisac dokarmiania twierdząc ze mam pokarm... miałam bejbi blusa w w trzeciej dobie zamiast nawało.. po cesarce pokarm jest później wiedziałam ale Nat beczał z głodu... Byłam zła ze nie dają mi mleka dla niego a to co mu dawałyu to mu nie starczało ( 20 ml - 4 razy dziennie). Nie wolno było miec laktatora znaczy wolno było ale nie wolno było odciągnietym mlekiem karmic maluszka, nie wolno było mieć własnego mm i podawać dziecku... połozne stwierdziły ze nie umiem zająć sie dzieckiem dlatego płacze a nie dlatego ze głodne bo 20 ml to nawet dla niego za duzo!!!! A na nocnej zmianie przyszła znajoma położna, starsza kobieta, przyszła utuliła mnie, pogadała pocieszyła, dała małemu 100 ml mleka wytrąbił cała butlę jednym duszkiem i jeszcze by zjadł... i poszedł spac ładnie jak inne dzieci. A tak to wszystkie dzieci najedzone spałuy pieknie mamy odpoczywały a ja z Natem uwieszonym raz na jednej raz na drógiej piersi, rozwzeszczanym... budzącym wszystkich.. nawet nikt sie nie zainteresował jak moje dziecko poł nocy krzyczało, ze moze trzeba mi jakos pomóc!!! Dopiero jak awanture zrobiłam i powiedziałam co mysle to zaczeto inaczej mnie traktowac... masakra.... Po za tym opieka nad dzieckiem była moim zdaniem ok, pani ważąca ruda fajna babka bardzo mi pomogła tam, dr picheta również, i taka grubsza starsza blondynka... z odwiedzinami tez mnie wkurzało ze nie wolno było bo niby dzieci choruja... no ale ciągle przyłazili a to do drukarki ktos a to do komputera a to do sal jednoosobowych ktos z dziecmi jeszcze małymi.. oni nie zarażali rozumiem? Prawda jest taka ze jak ktos miał chody to mozna go było odwiedzac... a mnie nawet mama moja nie mogła i bardzo to przezyłam... było mi źle z bejbiblusem , rozżalona byłam i w ogóle... Podczas porodu tez było wiele do życzenia... Podstawowa rzecz to taka że miałam miec poród rodzinny, niestety 2 osoby były juz w kolejce i jedna juz rodziła.... no i ja nie mogłam juz liczyc na miejsce, spodziewałam sie oczywiscie ze tak moze byc wiec sie z tym pogodziłam... narzeczony nawet nie mógł na chwile wejsc ze mna aby mi torbe zaqniesc, sama ja musiałam dzwigac na porodówke, a na sali sie okazało, ze jedna laska rodzi zm ężem!! Tak! Bo se opłaciła sale rodzinna no ale zajeta była to pozwolono jej rodzic na ogólnej z mążem... a ja?? Moze jas nie chciałam by jakis chłop siedział przy samym wylocie jeszcze , ze jak szłam do kibla z podkładami miedzy nogami w kusej koszulinie to mnie zawsze widział.... masakra. Niesprawiedliwe to było i byłam tym tez zawiedziona. Ja chciałam zapłacic zeby narzeczony mógł ze mna byc ale nie dało rady. Po drógie, niestety tam jest tak ze jak nie zapłaciłas to ci sie nic nie nalezy, teraz to mówie z perspektywy czasu, po ochłonieciu więc to nie moja histeria jakas- nikt sie tam nie przejmuje rodzącą zwykłą... Traktuja cie jak powietrze, gadaja o tobie miedzy soba jak by cie nie było. A ta co z męzem rodziła, wszystko... gaz, piłki itp... mnie tylko dała połózna ta co była jak mnie przyjmowano( znajoma) piłke) którą mi poranna zmiana zabrała... no.. tyle w temacie. Ale skarbek mój na swieci i za chwilke bedziemy swiętowac roczek od kiedy sie poznalismy Cytat:
---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ---------- Dobra juz wiem ze są bezpłatne, dogrzebałam sie do informacji ino godziny mi nie pasuja no....chociaz niech sie ojciec palan wykaze i moze niech dziecko raz w zyciu uspi... |
|
2013-09-19, 09:11 | #1747 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
lukrecja_25 kurcze jak czytam o twoim pobycie na prostej to mam wrazenie jak by to byl inny szpital a w sumie nie mozliwe ze az tyle sie zmienilo przez rok czasu
ja mojego Kubusia dokarmialam mm ktore dostawalam w dyzurce i tez go przystawialam do piersi bo chcialam zeby rozchulal laktacje ( mleko mialam bo mi sprawdzala lekarka ale chyba za malo ) ale nigdy nie mialam problemu z dostaniem mleka co do odwiedzin to moj maz byl codziennie do 20 a nawet do 21 i w innych salach tez tak siedzieli mezowie a ja za nic nie placilam nawet zlotowki i nie mialam zadnych znajomosci ani w śród lekarzy ani poloznych o porpdzie naturalnym nie moge nic powiedziec bo w koncu rodzilam cc i tam na pooperacyjnej faktycznie nikt nie mogl mnie odwiedzic ale to byly tylko dwie doby wiec dalo sie wytrzymac a malego maz mogl widzic pare minut na osobnej sali pozniej jak nas przenieli na poporodowa to juz byl luz z odwiedzinami wiec kurcze sama widzisz jaka roznica dziewczyny czy wasze dzieci tez tak wierzgaja w nocy i kreca sie na boki ale maja zamkniete oczy tak jak by spaly? bo od kilku dni moj kubus mnie tak budzi zaczyna sie krecic przed 4 rano a karmie go o 3 wiec glodny nie jest nie wiem czemu sie tak rzuca na boki |
2013-09-19, 09:24 | #1748 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Ja od przejcia na cc tez juz byłam zadowolona tam miło nawet se zartowalismy z lekarzami no... do cc nie mam zastrzezen absolutnie zadnych I pobyt na sali pooperacyjnej tez milo wspominam, super pielegniarki były, pogadac mozna było posmiac sie pomogły przy dostawieniu małego do piersi Patologie milo wspominam bo byłam 2 razy z racji nadcisnienia i wielowodzia... ale niestety pobyt na poloznictwie... do bani! A rodziłam tam bo kolezanka zadowolona była bardzo z opieki tam wiec i ja sie skusiłam- rozczarowałam sie niestety ale wiadomo ze kazdy moze inne miec odczucia lub zwyczajnie traficf w innym terminie na inny zespół lekarzy czy cos wszak nie gadam przecie ze wszyscy byli be bo były fajne lekarki tez i polozne jak wszedzie mm mozna tylko jak lekarz zaleci inaczej nie daja.. ja w koncu kazałam narzeczonemu laktrator mi kupic i jak mały nie wisiał na cycu to ja siedziałam z laktatorem i mleko sciagałam ... czasem przez 3 godziny uzbiera łam ze 40 ml i dawałam małemu po kryjomu...
|
2013-09-19, 09:34 | #1749 |
Zakupowy odwyk :)
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 147
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
lukrecja_25 pozytywnie zakręcona z Ciebie babka,Twoje wiadomości poprawiają humor
|
2013-09-19, 10:25 | #1750 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
lukrecja_25 i dobrze zrobilas z tym laktatorem bo tego nie rozumiem ze nie mozna dawac dziecku odciagnietego mleka ale jak ja lezalam to tez tak bylo dziewczyny odciagaly i wylewaly porazka
czarna jak nataszka rozpycha sie w brzuszku ? |
2013-09-19, 10:33 | #1751 |
Zakupowy odwyk :)
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 147
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Beatko,rozpycha się strasznie ale jeszcze siedzi upaciuch. Wczoraj kupiłam jej kombinezonik na spacerki i czekamy. Po jakim czasie można wyjść z maluszkiem na spacerek?
A jak Kubuś? Nadal na rączkach ? |
2013-09-19, 10:44 | #1752 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
wszystko zalezy od pogody oby wiatru nie bylo to po paru dniach mozna wyjsc na krotko i z kazdym dniem wydluzac pobyt ja wyszlam jak kubus mial prawie 3 tygodnie ale 2 byl w szpitalu, Nataszce dobrze u mamusi to co sie bedzie spieszyc najwyzej bedzie ja trzeba wykurzyć a kubus oczywiscie rano sam sie bawi a teraz to juz rece i ogadanie swiata z wysokosci czekamy az sie rozpogodzi zeby wyjsc na dwor wczoraj po poludniu ladnie swiecilo slonce licze e dzisiaj tez tak bedzie
---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ---------- o wlasnie mi zasnął przy laptopie lece gotowac zupkę mam jakies 20 minut |
2013-09-19, 10:49 | #1753 |
Zakupowy odwyk :)
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 147
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Przeczucie mówi,że do 26 nic samo z siebie się nie zacznie no tak,Wy się nudzicie w domku w taką pogode. Ja mam skrajne humorki,raz mam ochotę robić wszystko i mam mnóstwo energii a za chwilę nogi jakbym przeszła 100km i musze się położyc.
|
2013-09-19, 12:48 | #1754 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 355
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
5,5mc czyli teoretycznie mozliwe
__________________
KPP |
2013-09-19, 12:49 | #1755 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 364
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Beata mój też marudny od poniedziałku tylko by u mamusi na rękach siedział. W nocy śpi normalnie, nie wierzga się, za to w dzień usnąć nie może. O dziwo właśnie mi zasnął ciekawe ile pośpi....
Ja na prostej opiekę nad niemowlakami chwalę... jak młody płakał w nocy a ja nie wiedziałam co mu jest to zaraz były kobietki. Mleka nie miałam wpisanego w kartę, ale jak poprosiłam to mi dały butelkę... Fakt tych młodych dziewuszek nie lubiłam takie były koło 25 lat... takie to co więcej wiedzą z książek niż z życia...
__________________
24.06.2013 r- Kacperek |
2013-09-19, 13:11 | #1756 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Ewa mialam sie tam wybrac dzisiaj do ciebie na sienkiewke ale rezygnuje wieje zimno i w ogole nie chce mi sie ruszac z domu wstepnie w poniedzialek sie umowilam z Lukrecją_25 to dam ci znac smskiem jak bede
Kubus na szczescie spi w dzien robi od 3-4 drzemek ok 20-30 minut to jestem w stanie ugotowac obiad i zjesc teraz wlasnie zasnąl |
2013-09-19, 14:00 | #1757 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 79
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
Wykonywal mi ja moj lekarz prowadzacy (tak sie zlozylo ze przyszedl na dyzur akurat). Znieczulenie podpajenczynowkowe (nie wiem czy dobrze nazwe napisalam)- kluja 2 razy w kregoslup, ja bylam taka roztrzesiona samym faktem operacji ze nawet jakos specjalnie nie pamietam czy to boli czy nie... Samo cc okolo pol godz. ja wspominam bardzo milo, wszyscy mili i uprzejmi, lekarz anestezjolog trzymal mnie za reke jak mi sie slabo robilo Jak wyjma dzidzie to klada na piersiach na moment. Ponizej piersi masz parawan zeby nie widziec operacji. Potem zabieraja dzidzie, oczyszczaja, badaja, waza, itp. W tym czasie mnie szyli i patrzylam na malutka moja Po wszystkim zabieraja mame na sale, a dzidzie na szczepienie chyba. Na sali lezysz kilka godzin (przynajmniej mi sie tak wydawalo), gdyby bolalo mozesz poprosic o dodatkowe srodki znieczulajace, w moim przypadku nie bylo problemu. Ubieraja Cie w Twoja koszule. Potem przywoza dzidziusia. Na pierwsza noc zabieraja, bo ciezko wziac dziecko jak sie nie mozna ruszyc... Gdzies w miedzy czasie pokazuja jak przystawic maluszka do piersi. Jakas dobe po cesarce usuwaja cewnik i kaza siadac, potem powoli wstac i isc do lazienki siku. Bol moze nie jest jakis wielki tylko raczej te szwy ciagna. Jak bedziesz gotowa mozesz isc pod prysznic, ale tu proponuje z kims, bo lazienki nie sa zamykane i srednio sa dostosowane, tak ze np. zel pod prysznic musisz postawic na podlodze i sie po niego schylic (a dosyc ciezko sie schylalo przynajmniej mi), nie ma gdzie recznika powiesic i takie tam... Co do karmienia dzieciaczka to mleko woza co jakis czas i dokarmiaja jesli chcesz (z kieliszkow), jesli potrzebujesz mozesz isc do pielegniarek i dadza Ci mleko dla malenstwa. Jak ja bylam to dawali mleko hipp (takie w plynie w sloiczku). Moja mala nie chciala lapac piersi i najchetniej tylko by spala. Na poczatku ja dokarmialam. W szpitalu jestes jakies 4-5 dni, chyba ze dzidzia ma zoltaczke to moze sie wydluzyc. W 2-3 dobie (nie pamietam dokladnie) wystepuje nawal pokarmu i tu przy moim malym niejadku bardzo przydal sie laktator i jak mala spala to wcisnelam jej butle z moim mlekiem i jakos poszlo. Na poczatku to karmienie piersia spedzalo mi sen z powiek, a jak wrocilysmy do domu to jak reka odjal, mala pieknie zaczela jesc, tak ze warto sie przemeczyc Dziecko kapia pielegniarki codziennie i wycieraja w swoje pieluszki tetrowe, ale jak masz swoj recznik to chyba tez moze byc. Wazne zeby zabrac wygodne do zakladania ubranka dla dziecka, bo od rana do poludnia to nic tylko rozbieranie i ubieranie maluszka, to do kapieli, to na badanie jedno, potem znowu jakies inne i tak w kolko... Wazne, ze jak bedziesz miala jakies pytania to pytaj, po to tam sa, zeby pomagac. Lekarki od dzieci super! Ale sie rozpisalam... Mam nadzieje ze Ci pomoglam choc troszke. W razie pytan chetnie pomoge. Moja dzidzia urodzila sie malutka bo prawie miesiac przed czasem (jak wychodzilysmy ze szpitala to wazyla 2,5kg) a teraz jest malym zarlokiem, ktory nadrobil wage i sie ciagle smieje Tak ze warto sie troszke przemeczyc dla takiego cudu Pozdrawiam! |
|
2013-09-19, 15:38 | #1758 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
mu_szka baardzo Ci dziękuję za odpowiedź , wiele mi się w główce rozjaśniło . Teraz oby dotrwać w dwupaku jeszcze 2 tygodnie i malutka będzie donoszona a ja odetchnę z ulgą
|
2013-09-19, 16:04 | #1759 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 364
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Beata i tak miałam dzisiaj gości...a pogoda okropna mam nadzieję, że w poniedziałek będzie ładniejsza
__________________
24.06.2013 r- Kacperek |
2013-09-20, 10:55 | #1760 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Czesc kobietki, ja wpadłam sie przywitać Posprzatałam, obiad zrobiłam. Matysia nawet troszkę koperkowej zjadła, a zaraz lecimy na miasto. Buziole od nas
|
2013-09-20, 13:26 | #1761 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
my tez juz po spacerku i obiadek zaliczony nawet dzisiaj sporo slonca sie pokazuje |
|
2013-09-20, 15:07 | #1762 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
kto wie co to za stragany na sienkiewce rozbijali dzisiaj? |
|
2013-09-20, 15:17 | #1763 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
pewnie na weekend sie rozkladają moze jakies swieto albo coś w tym styu faktycznie czuc juz jesien oby zima byla nie za mrozna i sloneczna to spacer zaliczyliscie dlugi ja maks 2,5 godziny jestem w stanie bo lazic mi sie dluzej nie chce no chyba zebym byla na miejscu mojego dziecka w wozeczku i pod kocykiem bujana to moglabym i caly dzien spacerowac
|
2013-09-20, 15:32 | #1764 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Odp: Mamy z kielc 2013
Ja też się witam weekendowo Wracam właśnie z Katowic z egzaminu i chwalę sie bo zaliczyłam na 5 i indeks jest już oficjalnie złożony Obrona za tydzień. Kaja dała mały popis w Ikei, nie spodobał jej się pokój dla matki z dzieckiem i wpadła w histerię. Ale tak to podróż udana.
Jak tam ciężaróweczki? Żadna nie rozpakowana? |
2013-09-20, 17:31 | #1765 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Ada to gratulujemy to jeszcze tydzien czasu i robimy impreze na watku oczywiscie ty stawiasz
bylam w ikei w tym pokoju i super bo w zadnym markecie nie ma miejsca do karmienia dziecka tylko jak juz cos to sam przewijak a ja tam wchodze a tu fotel no zaskoczylam sie mile ale bylismy w warszawie jednak chyba w kazdej ikei jet taki sam standard |
2013-09-20, 17:36 | #1766 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
|
|
2013-09-21, 10:44 | #1767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 493
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Hej
Dziewczyny potrzebuję waszej RADY I POMOCY Jestem mamusią kwietniową 2013 (swego czasu mieszkałam w CK ). Poszukuję sprawdzonej pielęgniarki/położnej środowiskowej NFZ. Moja kuzynka jest w 30tc i właśnie przeprowadziła się do Kielc. Poszukuję dla niej namiarów, a jak wiadomo nie ma to jak forum i ktoś przez was sprawdzony. Chciała bym aby mogła się z nią umówić na wizytę w domu już przed porodem. Będę wdzięczna za nr telefonu i nazwisko (aha, żeby nie robić nikomu reklamy poproszę wiadomość priv) Pozdrawiam
__________________
Tomuś |
2013-09-21, 14:32 | #1768 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
oldzinx do mnie przyszla polozna z przychodni do ktorej naleze nie wiem czy ona tak chodzi w inny rewir ale raczej nie bo mowila ze ma bardzo duzo dzieciaczkow na tym osiedlu |
|
2013-09-21, 19:46 | #1769 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Hej, dziewczyny jeszcze w dwupaku - jeśli któraś byłaby zainteresowana 3 opakowaniami podkładów poporodowych Bella Mamma, to chętnie oddam, bo mi zostały, a teraz leżą i się kurzą. Zawsze to 15zł zaoszczędzone Jak coś to na priv można pisać
Nas dopadło choróbsko. Tzn., przeziębienie tylko i Kacperek jedynie katar ma, ale mnie zmiotło totalnie. I nos i gardło. Na szczęście juz przechodzi, a i starszy syn się jakoś uchował i nie zaraził Kiedy Wasze dzieci zaczęły dźwigac główki w pozycji leżącej? Nie pamiętam jak to było ze starszym... Młody ma 2,5 miesiąca (prawie 12 tygodni) i od kilku dni nie da się go położyć na plecach. Cały czas ręce i nogi spina i głowę podnosi. Ogólnie jest spory, bo mi już wyrasta powoli z rozmiaru 68, waży 6,5kg i, według tabelki z książeczki zdrowia, umie to, co dzieciaczki w 4 miesiącu życia. No, ale chyba kości czy co tam jeszcze nie są gotowe na takie obciążenia? |
2013-09-22, 08:18 | #1770 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 493
|
Dot.: Mamy z kielc 2013
Cytat:
__________________
Tomuś |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:37.