Dziewczyna przekłada spotkanie.

[michal19]

Witam, mam pewien problem i potrzebuje kobiecej pomocy
Otóż gdy jechałem do szkoły zauważyłem, że jeździ ze mną co jakiś czas bardzo atrakcyjna dziewczyna. Tak naprawdę to zobaczyłem ją gdy przypatrywała się mi. Sytuacja powtarzała się jeszcze w przez kilka kolejnych dni. W końcu po kilku dniach, gdy wyszła z autobusu ja do niej podszedłem i zaczęliśmy chwilkę rozmawiać. Po minucie przypomniałem sobie że jak się za 10 min w szkole nie pojawię to będę miał krucho. Więc mówię, że nie będę jej więcej czasu teraz zabierał( było bowiem przed 7 rano). Odparła że też się trochę śpieszy. Więc zapytałem czy miałaby ochotę się spotkać. Odparła z uśmiechem, że tak. Padło kilka terminów spotkania z mojej strony i kilka z jej, ale żaden nie pasował albo mi albo jej. Więc spytałem czy da mi swój nr czy woli że bym to ja dał jej swój. Dała mi jednak swój. Na koniec przedstawiłem się(nie jakiś "mgr inz. michał, tylko zwyczajnie ja mam na imie michał). On podała swoje. Pożegnaliśmy się i ja poszedłem. Wszystko pięknie, ładnie.
Ale gdy napisałem jej sms to odpisała na drugi dzień. Poźniej powiedziała, że kończy o 15 i da mi znać czy znajdzie czas. I od tamtej pory cisza z jej strony. Ja napisałem następnego dnia sms, nie odpisała. Po 5h zadzwoniłem ale odrzuciła połączenie.

I teraz moje pytanie. Czy Wy, dziewczyny trzymacie apsztyfikantów w niepewności?
Czy ona po porostu nie ma na to spotkanie ochoty...
Dla mnie to nielogiczne, no bo po co dała mi swój nr gdyby nie chciała się spotkać?
Gdy jej zaproponowałem spotkanie nie była załamana tylko wg mnie pozytywnie nastawiona. Teraz się nie odzywa, jakby zapadła się pod ziemie. Nie nękam ją sms'ami czy telefonami, napisałem 6 sms w ciągu 3 dni a ona 2 sms, i zadzwoniłem 2 razy.
Teraz już nie dzwonię ani nie piszę, żeby nie wzięła mnie za desperata.

Co o tym myślicie?
Gdybym nie miał wrażenie, że ona nie chcę jakoś się poznać, porozmawiać to bym nawet nie podchodził do niej...

[Ercola]

Po prostu jej się odwidziało. Nad czym tu tak filozofować ? Odpuść sobie.

[Ilsa Lund]

Niekoniecznie się jej odwidziało, moja przyjaciółka świadomie stosowała w czasach randkowania zasadę maybe baby jak to nazywała I lubiła odpisywać facetom po kilku godzinach żeby pokazać że to oni mają się postarać

[chwast]

Napisane przez Ilsa Lund

Niekoniecznie się jej odwidziało, moja przyjaciółka świadomie stosowała w czasach randkowania zasadę maybe baby jak to nazywała I lubiła odpisywać facetom po kilku godzinach żeby pokazać że to oni mają się postarać

No dla mnie to tez nie jest plus.

Mnie wyglada na to, ze jej sie odwidzialo a z jakiego powodu to juz nie wiadomo xd

Wyslane przez tapatalk 2

[malypeszek]

Mi się wydaje, że zrobiłeś już wystarczająco dużo; teraz odpuść, może zmieni zdanie, a może nie.

[michal19]

Mnie to bardzo dziwi bo była zainteresowana a teraz "ani me ani be"...
Będę musiał poczekać do poniedzialku/wtorku, bo wtedy będę ja widział w autobusie, zobaczę jej reakcję.
Czyli na dzień dzisiejszy to wygląda tak, że nie umiała odmówić, dala swój nr, nie wie co zrobić i po prostu sie nie odzywa?
Dziewczyna jest bardzo ładna i szkoda by mi było tak z dnia na dzien zostawić...

[raita]

A moim zdaniem dużo jest osób, które tak wprost się wstydzą odmówić, więc dała Ci swój numer od razu wiedząc, że znajomości nie pociągnie.

[takbonie]

Napisane przez michal19

Mnie to bardzo dziwi bo była zainteresowana a teraz "ani me ani be"...
Będę musiał poczekać do poniedzialku/wtorku, bo wtedy będę ja widział w autobusie, zobaczę jej reakcję.
Czyli na dzień dzisiejszy to wygląda tak, że nie umiała odmówić, dala swój nr, nie wie co zrobić i po prostu sie nie odzywa?
Dziewczyna jest bardzo ładna i szkoda by mi było tak z dnia na dzien zostawić...

Nie rób już nic. Moim zdaniem lepiej to zostawić skoro ona się nie odzywa. To nie może być tak,że wysyłasz nie wiadomo ile wiadomości a ona Ciebie zlewa.

I mnie takie wydzwanianie i pisanie skoro ja się nie odzywam zniechęca.

[michal19]

Napisane przez takbonie

Nie rób już nic. Moim zdaniem lepiej to zostawić skoro ona się nie odzywa. To nie może być tak,że wysyłasz nie wiadomo ile wiadomości a ona Ciebie zlewa.

I mnie takie wydzwanianie i pisanie skoro ja się nie odzywam zniechęca.

Tak, wiem już nie kontaktuje się z nią, choć kosztuje mnie to sporo

W pierwszych 2 sms( na 3) od niej wyraża chęć na spotkanie. Na moje zapytanie czy nadal chcę się spotkać to odpowiada że jak najbardziej...

Logicznie to ja tego nie umiem wyjaśnić, może ta cała gadka że kobiety są z wenus a faceci z marsa ma ziarnko prawdy w sobie

[raita]

Jak będzie chciała to wie gdzie Cię szukać i zgrywanie niedostępnej to jedno, a nieodpisywanie i odrzucanie połączeń to drugie

[takbonie]

Napisane przez michal19

Tak, wiem już nie kontaktuje się z nią, choć kosztuje mnie to sporo

W pierwszych 2 sms( na 3) od niej wyraża chęć na spotkanie. Na moje zapytanie czy nadal chcę się spotkać to odpowiada że jak najbardziej...

Logicznie to ja tego nie umiem wyjaśnić, może ta cała gadka że kobiety są z wenus a faceci z marsa ma ziarnko prawdy w sobie

Może za dużo pisałeś. Rozmawialiście przez tel.?

[michal19]

Przez telefon nie rozmawialiśmy.
Pierwszy telefon odrzuciła ale z kilka min odpisała, że jest w szkole i nie może odebrać, że kończy o którejś tam i da mi jeszcze znać.
Drugie połączenie odrzuciła i tyle kontaktu z jej strony.
Wiem, że sytuacja wygląda tak iż ona ma nie poważaniu. Je jednak zauroczony jej urodą i ogólnym zachowaniem tego nie chcę widzieć...

[men33]

a nie przyszła Ci do glowy najprostsza odpowiedź. Dziewczyna jak piszesz jest bardzo ładna, więc zastanow sie ile ona takich "Michałów" ma na codzien. Z reguły (a prawie zawsze) tak jest, że bardzo ładne Kobiety mają (jak najbardziej naturalne) duzo adoratorow. Podejrzewam, że w Twoim przypadku danie Ci swojego nr telefonu jest dla niej jak "bułka z masłem" bo pewnie niejednokrotnie miala takie sytuacje. Ty się teraz na nia nakręciłeś, a dla niej jestes (tak sądze) kolejnym gościem, któremu sie spodobała. Prawda jest taka, że to ona wybiera, a w tym konkretnym momencie pewnie wybarala innego.

[michal19]

Chłopaka nie ma. Wiem bo pytałem się naszego wspólnego znajomego...
A co do reszty Twojego postu to wszystko jest możliwe.
Z tymi adoratorami nie potrafię odpowiedzieć. Co do łatwości dania mi nr to tez nie wiem, ale dziewczyna ma 16 lat, na poczatku marca będzie miała 17 i nie prowadzi rozrywkowego trybu życia.

[phideaux]

Wydaje mi się, że już wystarczająco wyszedłeś z inicjatywą. Jakby jej zależało, to nawet uwzględniając kobiece trzymanie w niepewności, już by jakoś zareagowała. Odpuść Jak coś ma być, to będzie.

[men33]

Napisane przez michal19

Chłopaka nie ma. Wiem bo pytałem się naszego wspólnego znajomego...
A co do reszty Twojego postu to wszystko jest możliwe.
Z tymi adoratorami nie potrafię odpowiedzieć. Co do łatwości dania mi nr to tez nie wiem, ale dziewczyna ma 16 lat, na poczatku marca będzie miała 17 i nie prowadzi rozrywkowego trybu życia.

a to sorki, nie wiedzialem że ma "tylko" 16 lat a ja tutaj z patetyczna Kobietą wyjeżdżam. Wiek tutaj wiele wskazuje. Nie podejrzewałbym aby w takim wieku była az tak wyrafinowana, żeby grac w gierki, raczej zwaliłbym tutaj jej zachowanie na "gówniarskie" - stosownie do 16 lat. Z wiekiem człowiek poważnieje ale z wiekiem. 16 lat napewno wiekiem poważnym nie jest, więc działaj, masz szanse.

[michal19]

Powiem tak, gdy ją pierwszy raz zobaczyłem to sobie pomyślałem "czy ona będzie chciała młodszego chłopaka?" poważnie. Wygląda na 20 lat... Ale dopiero gdy ja ostatnio na fb znalazłem to sie kapnąłem ze za klika m-c będzie miała 17. Ale dla ścisłość nic na fb jej nie pisałem... Do mnie jej zachowanie jest nielogiczne ale kto by zrozumiał kobiety

[user_k]

Napisane przez michal19

Powiem tak, gdy ją pierwszy raz zobaczyłem to sobie pomyślałem "czy ona będzie chciała młodszego chłopaka?" poważnie. Wygląda na 20 lat... Ale dopiero gdy ja ostatnio na fb znalazłem to sie kapnąłem ze za klika m-c będzie miała 17. Ale dla ścisłość nic na fb jej nie pisałem... Do mnie jej zachowanie jest nielogiczne ale kto by zrozumiał kobiety

Może dała Ci numer bo nie jest asertywna i nie potrafiła odmówić? Może uświadomiła sobie, ze spotykanie się z obcym mężczyzną może być niebezpieczne? Może przez te 2 dni nastąpił jakiś zwrot w jej życiu, kogoś poznała? A może zwyczajnie jej się odwidziało, możliwości jest sporo. Jak jeszcze ją spotkasz w autobusie czy na ulicy to poznasz po jej reakcji o co chodziło. Może lepiej już na tym etapie Wasza "relacja" upadła niż po spotkaniu, jeszcze bardziej byś to przeżywał.

[michal19]

Pewnie masz racje, ze lepiej teraz niż po spotkaniu.
A co do tego spotkania na przystanku to myślę ze jej reakcja mi to pokaże.

[Alex1771]

przez taką zasade powyżej maybe baby niszczycie wszystko zniechęcacie facetów.