2014-11-27, 16:07 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz, pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew, będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam- za mocno kochasz, tak, jak ja.' |
|
2014-11-27, 16:22 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Jak mój Pan Chłopak przestał się mną interesować, bo grał i spotykał się z kolegami to na początku robiłam te wszystkie głupoty czyli próba zainteresowania się grami czy przychodzenie do niego na kolana. Nie poskutkowało, więc zaczęłam ględzić, były awantury, aż pewnego razu powiedział mi: 'nie będę wymyślał Ci zajęć, zajmij się sobą'. Tak też zrobiłam, zaczęłam ćwiczyć, czytać, wychodzić częściej. Jego reakcja teraz jest taka, że zwraca na mnie uwagę i sam ględzi czasem, że się nie przytule Polecam się zdystansować i zająć sobą
|
2014-11-27, 17:02 | #33 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
Cytat:
To wygląda trochę tak, jakby zamieszkanie z panną opłacało się, bo jest ktoś, kto upierze, posprząta, ugotuje, w łóżku będzie- a on może grać i zero czasu poświęcać kochanej osobie, no czasami wyjdzie na zakupy, ale potem jedyny pomysł to znowu granie- . Wiem, powtarzam do znudzenia na forum, ale związek to DWIE osoby, DWIE starające się wzajemnie o siebie osoby, a nie jedna, która "ma się nie czepiać i zająć sobą" . I zgadzam się z tym, jak wyżej problem przedstawiła Cava, a szczególnie z tym : Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2014-11-27 o 17:08 |
|||
2014-11-27, 17:16 | #34 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
8 miesięcy związku, a Ty jesteś samotna, niezrozumiana i olewana na rzecz komputera. Ja bym mu postawiła ultimatum. Albo się ogarnia i wyznacza sobie określoną ilość czasu na granie i trzyma się tego twardo, resztę poświęcając na normalne życie w świecie rzeczywistym, na obowiązki i czas jaki jest potrzebny do dbania o związek oraz potrzeby partnera albo do widzenia. Jak wybierze komputer, cóż będziesz mieć jasność, że nie warto tracić na niego czasu.
__________________
|
|
2014-11-27, 18:18 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 190
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
1, 2, 3 awantura i w końcu poskutkowało. Co prawda sporo czasu mu to zajęło żeby się w końcu opamiętać i wrócić do normalnego życia ze mną u boku ( gry na kompie poszły na szczęście w odstawkę ..ufff) Teraz mam już spokój ale co się nerwów najadłam, nakrzyczałam to moje
__________________
|
|
2014-11-28, 01:49 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz, pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew, będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam- za mocno kochasz, tak, jak ja.' Edytowane przez kcia161991 Czas edycji: 2014-11-28 o 01:58 |
|
2014-11-28, 15:55 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Chciałabym mieć olewający stosunek do tego ale nie potrafię. Krew mnie zalewa jak ja czegoś chce i słyszę zaraz albo jak chce czasem pogadać a on na to że to nie czas, nie teraz, jutro, później a najlepiej nigdy. Są chwile że chciałabym mieć olewający stosunek do tego wszystkiego ale nie potrafię.
|
2014-11-28, 16:44 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2014-11-28 o 16:46 |
|
2014-11-28, 17:53 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
doskonale Cię rozumiem, bo też mam gracza w domu. nie podzielam opinii dziewczyn, które twierdzą, że powinnaś zacząć grać z nim, po co? jeśli Ciebie to nie kręci, nie czujesz tego. u nas było kilka awantur, bo też był schemat: wracał z zajęć -obiad- granie- spanie. były awantury, bo np. dzień przed wyjazdem na wakacje on stwierdził, że musi grać, bo przez tydzień będzie odcięty od neta. no to grał, ale ja go nie spakowałam, nie zrobiłam kanapek na drogę- położyłam się spać. i nigdy nie było sytuacji, że zrobiłam mu obiad/kolacje i przyniosłam do komputera. zajęłam się sobą; gdy on grał ja wychodziłam z naszymi wspólnymi przyjaciółmi do pubu albo spotkać się i pogadać. po 2 (!) tygodniach ciągłego grania się opamiętał i teraz już nie gra tak dużo. fakt, że chodzi do roboty, ale jak wraca z pracy, wykąpie się i zje obiad to bierze mnie i oglądamy jakiś film, zaczynamy razem spędzać wieczory. wiadomo, że czasem zagra, ale zajmuje mu to 1 godzinę, może więcej, ale jak jest potrzebny to od razu wyłączy i biegnie do mnie.
Autorko, pogadaj z nim na poważnie i powiedz, że nie odpowiada Ci ta sytuacja. i przestań mu matkować- niech sam wstanie sobie zrobić obiad, kolacje. jeśli po jakimś czasie nadal będzie grał- mimo rozmów- myślę, że najlepiej jeśli postawisz ultimatum. będzie ciężko, ale widzę po mojej znajomej do czego może doprowadzić uzależnienie od gier i jaki ma to wpływ na stan psychiczny partnera. |
2014-11-29, 01:45 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 389
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Jakbym o swoim eks czytała! No właśnie - eks.
Od początku mieszkaliśmy razem i od początku wiedziałam, że lub gry. Jednak aż tak to sie jeszcze jakis czas na zwiazek nie przekładało. Ale niewiele trzeba było czekac. Po pół roku świata poza kompem nie widział. Starałam sie być cierpliwa... ale jak jest sie RAZEM, to RAZEM, ZE SOBĄ. I zaczęły się kłótnie. Ja nie wymagałam, zeby siedział i głaskał mnie all day all night, bo też duzo siedzę przy lapku czy sie uczyłam. Ale ciężko było w ogóle wygospodarować wspólny wolny czas. Na spacer byle szybko, niby pomagal, ale zaraz do kompa, po pieszczotach też... Od rana do nocy. Dosłownie. I buziak czy tulas - zdarzało się, ale jak on chciał i jakaś przerwa była w grze(?). To są typy dyżych chłopców.Z tego raczej sie nie wyrasta. Spróbuj na razie ustalić z nim jakiś kompromis, jak dzielicie swój wolny czas by znaleźć czas dla siebie... bez nerwów. I życzę powodzenia, bo wbrew pozorom to trudna walka. |
2014-11-29, 06:41 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 174
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Odlacz internet. Co za problem? Albo stertę brudnego prania mu położ na klawiaturze.
|
2014-11-29, 09:32 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
Odlaczanie neta na dłuższa mete nic nie da, bo to on musi zrozumieć, ze rani Cie swoim zachowaniem i chcieć się zmienić. |
|
2014-11-29, 10:45 | #43 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Przede wszystkim, to autorka powinna przestać sprawiać, że to jego granie odbywa się w warunkach komfortowych. Nie prac jego rzeczy, jak gotuje obiad to dla siebie, nie podtykac pod nosek jak pan gra kanpezek, herbatek, piwka etc., jak idzie na zakupy, to kupować produkty dla siebie. itd.W końcu jest tak jakby go nie było, więc chyba logiczne, że nie obsługuje się, nie dba się i nie troszczy o ducha. Może to mu pomoże oszacować i określić priorytety w życiu. Jak to nic nie da powiedzmy przez tydzień, to ultimatum. Brak efektów - wyprowadzka.
__________________
Edytowane przez Minna Czas edycji: 2014-11-29 o 10:47 |
2014-11-29, 11:20 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
|
|
2014-11-29, 11:32 | #45 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Tego typu akcje często przynoszą o wiele lepsze efekty niż awantury. Koleżanka wyprobowala to na facecie odnośnie sprzątania w mieszkaniu. Panu się ubzduralo, że sprzątać po sobie i pomagać w sprzątaniu nie musi, bo przecież jego dziewczyna dobrze sobie radzi i to parę ruchów przecież. To jej poradzilam żeby zacisnela zęby i odpuscila wszelkie porządki. I tak rosła sterta naczyń w zlewie, brudnych ciuchow w łazience itd. Po ok 2 tygodniach facet bez słowa sam zabrał się za sprzątanie, zrozumial, że to systematyczną praca a nie rekreacja i dzieło krasnoludkow. Nagle zmycie po sobie kubka przestało być problemem. Przypuszczam, gdyby nad nim gderala, ale sprzatala cały czas niewiele by to przyniosło.
__________________
Edytowane przez Minna Czas edycji: 2014-11-29 o 11:36 |
2014-11-29, 11:50 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 317
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Mi to "pospiesz się z zakupami, bo ja muszę grać" śmierdzi uzależnieniem na halb kilometer pod wiatr. Jeżeli rozrywka rządzi tobą, a nie ty rozrywką, to jest naprawdę źle. Mój mąż też jest graczem i czasami konsola połyka go na cały dzień (jak w zeszłą sobotę ), ale ja też święta nie jestem, bo mam swoją firmę, pracuję z domu i czasami "nie ma mnie" po 20 godzin na dobę, więc jeżeli mąż ma wolne to posprząta, ugotuje, nie ma z tym problemu, ale i oczekuje, że jak wraca o 22 do domu to kolację mu ewentualnie zrobię Fakt, że ja też lubię grać, czasami przychodzę popatrzeć jak mu idzie. Ktoś na samym początku powiedział, że związek to sztuka kompromisów, i to jest święta racja. Natomiast jeżeli ktoś jest uzależnieńcem, to nie ma o czym dyskutować. Na próbę zajęłąbym się kompletnie sobą: a to maseczkę, a to wyskoczyć na basen albo z koleżanką na kawę. Traktować go jak powietrze, tak samo jak on traktuje Ciebie. Nie prać, nie gotować, nie sprzątać. Jeżeli, powiedzmy, w ciągu dwóch-trzech tygodni nic się nie zmieni - nie zależy mu na Tobie tak jak twierdzi (albo nie twierdzi?) i nie ma w tym "związku" już czego szukać, bo facet się do współpracy nie nadaje. I może całe szczęście, że okaże się teraz, a nie z trójką małych dzieci na ręku.
__________________
Żona jednego małża. Pani tłumacz na swoim. Kierowca in progress |
2014-11-29, 14:04 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Dzisiaj rano tak strasznie się pokłóciliśmy i usłyszałam niemiłych słów i odechciało mi się wszystkiego. Miałam ochote się spakować i wynieść. Nie wiem czy warto coś już robić. Od teraz nie mam na to siły
|
2014-11-29, 14:13 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
|
|
2014-11-29, 14:23 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
Jeśli chcesz zostać to posłuchaj rad, które dostalas na forum. Wyznacz sobie czas: np. tydzień bez usługiwania, sprzątania i gotowania i zobacz co zrobi. Jeśli mu na Tobie zależy zacznie sie zmieniać, jeśli go to nie ruszy- ja bym odeszła. |
|
2014-11-29, 14:31 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Wygłupialiśmy się i go ugryzłam. I o to taka awantura. Teraz się nie odzywamy. Ja już nie mam siły. Chciałabym jechać już do domu do rodziców (mieszkamy za granicą). A do świąt jeszcze 3 tygodnie.
|
2014-11-29, 15:02 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 499
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Cytat:
Nie masz jakieś kumpeli do której moglabys się wprowadzić na ten czas? |
|
2014-11-29, 16:34 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 132
|
Dot.: Zamiast być ze mną woli grać :(
Tutaj właśnie nie mam nikogo takiego. Zobaczymy jak to będzie do świąt a jak nic sie nie zmieni to nie ma sensu tego ciągnąć. Chociaż dziś pomógł mi posprzątać.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:21.