Włochy - wizażanki z Włoch cz.II

[principessina]

Dziewczynki my sie pakujemy, musimy wyjechac o 3iej w nocy na samolot, mam nadzieje ze dam rade, z synkiem to normalnie wyprawa zycia!
Zamelduje sie jutro z Pl
buziole

[cuciola]

Fajnie ze mnie ktos rozumie Oczywiscie zegnajac sie z rodzicami plakalam jak bobr. Im jestem starsza, i im czesciej jezdze do Polski jest gorzej, a juz przeciez mieszkam tu od pieciu lat, takze tez nie tak krotko Mysle ze mi nie przejdzie dopoki nie bede miala tutaj wlasnej rodziny, mojego dzieciatka - tzn. nadal bedzie mi smutno wyjezdzac ale przynajmniej bede widziala jakis wiekszy sens w powrocie...

No bo tak to jest...jak sie jest we Wloszech to ma sie juz jako taki rytm no i si va avanti. A potem jak sie nagle spotka z rodzina to nachodza mysli, ze tak fajnie z rodzina ze we Wloszech mamy "tylko" Tz-ta. Ale mimo to sie wraca. No i jak mowisz im czesciej tym trudniejsze pozegnania.

Wogole to zlapal mnie dolek z powodu tego ogolnego kryzysu, braku pracy, braku perspektyw, nie mozna sobie nawet zadnych planow robic na zycie ani nic. Po tylu latach studiow...no i po co to wszystko!
Czasami to tak sobie mysle jak to bedzie jak bede juz miala wlasne mieszkanie tutaj, jak bede chodzic do pracy. Czy wtedy rodzice beda czesciej mnie odwiedzac, bo prawda jest taka ze o urlop tez nielatwo...a nie chcialabym zeby moje dziecko mialo tylko jedna babcie...ech!
Zastanawialyscie sie kiedys jakby wygladalo teraz wasze zycie jakbyscie nie wyjechaly do Wloch?
Ja bym chyba studiowala filologie w Krakowie, ba..bylabym juz po studiach i byla tlumaczem

ale mnie jajko kusi.... ulamie sobie jeszcze kawalek chyba dlugo nie postoi

ja wlasnie pocieszam sie czekoladowo-orzechowymi jajeczkami Choco Bons

princi buon viaggio!

[mmarcepan]

Napisane przez cuciola

No bo tak to jest...jak sie jest we Wloszech to ma sie juz jako taki rytm no i si va avanti. A potem jak sie nagle spotka z rodzina to nachodza mysli, ze tak fajnie z rodzina ze we Wloszech mamy "tylko" Tz-ta. Ale mimo to sie wraca. No i jak mowisz im czesciej tym trudniejsze pozegnania.

Wogole to zlapal mnie dolek z powodu tego ogolnego kryzysu, braku pracy, braku perspektyw, nie mozna sobie nawet zadnych planow robic na zycie ani nic. Po tylu latach studiow...no i po co to wszystko!
Czasami to tak sobie mysle jak to bedzie jak bede juz miala wlasne mieszkanie tutaj, jak bede chodzic do pracy. Czy wtedy rodzice beda czesciej mnie odwiedzac, bo prawda jest taka ze o urlop tez nielatwo...a nie chcialabym zeby moje dziecko mialo tylko jedna babcie...ech!
Zastanawialyscie sie kiedys jakby wygladalo teraz wasze zycie jakbyscie nie wyjechaly do Wloch?
Ja bym chyba studiowala filologie w Krakowie, ba..bylabym juz po studiach i byla tlumaczem

ja wlasnie pocieszam sie czekoladowo-orzechowymi jajeczkami Choco Bons

Rozumiem Cie...Moze tez ta ogolna sytuacja ktora mamy teraz we Wloszech tez wplywa na moje zachowanie...Teraz w Polsce pewnie bym byla po aplikacji sedziowskiej, po doktoracie, z polskim mezem i szczesliwszymi rodzicami...
To nawet nie o to chodzi ze mam tu "tylko TZ", jednak to nie jest tak do konca moj kraj i pewnie nigdy nie bedzie
A poza tym jestem w takim momencie mojego zycia ze chcialabym miec juz powoli swoja rodzine i to tez mnie tak rozklada i tyle.
Ide sobie zjesc keksu mamy na pocieszenie...

No nic lasencje, zaobraczkowac sie musze to mi glupie smuty wyjda z glowy ot co

principessa trzymam kciuki za udana podroz

[cuciola]

Pozostaje przypomniec twoj opis: "DOCENIAM TO CO MAM


Mi sie wydaje, ze nie tylko strzelce (ja) potrzebuja czasem zmian w zyciu, czasem rutyna sie wkrada i nie doceniamy juz tego co mamy, co kiedys nas tak cieszylo. Fakt aktualny stan nie pomaga...a wrecz jest ciezko..tylko..ile to jeszcze potrwa. A po X latach zwiazku kazdy chcialby miec wlasne gniazdko i rodzine. Bedzie dobrze mmarcepanku Nie wiem czy Ci zaobraczkowanie pomoze, zawsze to jakis krok naprzod..no ale jesli to jest twoje najblizsze marzenie to zycze Ci obraczki

[mmarcepan]

Napisane przez cuciola

Pozostaje przypomniec twoj opis: "DOCENIAM TO CO MAM


Mi sie wydaje, ze nie tylko strzelce (ja) potrzebuja czasem zmian w zyciu, czasem rutyna sie wkrada i nie doceniamy juz tego co mamy, co kiedys nas tak cieszylo. Fakt aktualny stan nie pomaga...a wrecz jest ciezko..tylko..ile to jeszcze potrwa. A po X latach zwiazku kazdy chcialby miec wlasne gniazdko i rodzine. Bedzie dobrze mmarcepanku

Na pewno bedzie dobrze!!! Musi byc Ja juz zmiane na ten rok mam zalatwiona (w sferze zawodowej) i tak na prawde to doceniam to co mam po prostu mi przykro jak mama placze gdy wyjezdzam...no coz bywa...
Mam nadzieje ze Twojemy Tz sie poszczesci z praca i Tobie tez sie wszystko pouklada juz tak na 100% Milego wieczorku, ide troszke popracowac po tygodniu obijania sie

[cuciola]

Obrotna z Ciebie kobietka, pewnie swoim doswiadczeniem doradzisz mi troche jak wyglada swiat pracy w branzy prawniczej jak juz bede po studiach bo na razie to dla mnie jedna wielka niewiadoma..
Zawsze troche przykro jak bliscy placza, dlatego ja zawsze mowie: "Uswiadamiam was, ja sie witam...ale nie zegnam" i ide sobie po prostu bo tez by mi lzy lecialy jakbym sie miala tulic hihi.. juz wszyscy to tego przywykli.. mmarcepan a latasz z Tz-tem? Bo jesli nie to jak on znosi wasze rozstania?

Na mnie czeka prawo pracy tu na biurku...

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez sjoanna

Ja w tym roku kupilam opakowanie malych jajeczek - takich jak w Polsce kupowalysmy z mama.
Na poczatku nie widac jak ich ubywa.
Ale teraz juz tak

No ale zeby byla rownowaga w przyrodzie to pocwiczylam sobie tez.

ja wlasnie tylko sie objadlam i nie cwiczylm nic!!! najgorzej jest zaczac to jajko, bo wtedy bym tylko jadla i jadla.... za rok kupie mniejsze, to szybciej sie skonczy

Napisane przez principessina

Dziewczynki my sie pakujemy, musimy wyjechac o 3iej w nocy na samolot, mam nadzieje ze dam rade, z synkiem to normalnie wyprawa zycia!
Zamelduje sie jutro z Pl
buziole

szczesliwej podrozy. oby synek byl grzeczny

Napisane przez cuciola

No bo tak to jest...jak sie jest we Wloszech to ma sie juz jako taki rytm no i si va avanti. A potem jak sie nagle spotka z rodzina to nachodza mysli, ze tak fajnie z rodzina ze we Wloszech mamy "tylko" Tz-ta. Ale mimo to sie wraca. No i jak mowisz im czesciej tym trudniejsze pozegnania.

Wogole to zlapal mnie dolek z powodu tego ogolnego kryzysu, braku pracy, braku perspektyw, nie mozna sobie nawet zadnych planow robic na zycie ani nic. Po tylu latach studiow...no i po co to wszystko!
Czasami to tak sobie mysle jak to bedzie jak bede juz miala wlasne mieszkanie tutaj, jak bede chodzic do pracy. Czy wtedy rodzice beda czesciej mnie odwiedzac, bo prawda jest taka ze o urlop tez nielatwo...a nie chcialabym zeby moje dziecko mialo tylko jedna babcie...ech!
Zastanawialyscie sie kiedys jakby wygladalo teraz wasze zycie jakbyscie nie wyjechaly do Wloch?
Ja bym chyba studiowala filologie w Krakowie, ba..bylabym juz po studiach i byla tlumaczem

ja wlasnie pocieszam sie czekoladowo-orzechowymi jajeczkami Choco Bons

princi buon viaggio!

a mi sie wydaje odwrotnie. jakbym wiedziala, ze za kilka miesiecy znowu pojade, to nie byloby mi tak smutno. a tak to jest rok czekania. niezbyt pocieszajace

[cuciola]

a mi sie wydaje odwrotnie. jakbym wiedziala, ze za kilka miesiecy znowu pojade, to nie byloby mi tak smutno. a tak to jest rok czekania. niezbyt pocieszajace

i tak zle i tak niedobrze
dla mnie najgorsza jest ta niewiadoma kiedy sie zobazymy bo nigdy na przod nie wiem kiedy znow ich zobacze albo kiedy oni przyleca. No i jak juz kilka dni minie to jakos tak niby zapominam o tej tesknocie, jestem ciagle zajeta wiec staram sie nie rozmyslac. Ale czasem nostalgia dopada, szczegolnie w te swiateczne dni.

[aragosta]

Napisane przez sjoanna

A na drugie pesce spada z grila - i za 16 euro byla tylko ryba - nic do niej.
/QUOTE]

bo pesce spada nie jest łatwo złowić i dlatego ceny wysokie

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3345477 4]
a mi sie wydaje odwrotnie. jakbym wiedziala, ze za kilka miesiecy znowu pojade, to nie byloby mi tak smutno. a tak to jest rok czekania. niezbyt pocieszajace

evelina a skoro tak tęsknisz to nie możesz jeździć do PL 2x w roku? Chyba, że masz już pracę i nie masz urlopu.
Ja często latałam do rodzinki bez Tża.

[cuciola]

Oficjalnie pomylily sie pory roku! Zapowiadaja deszcz jeszcze przez tydzien!

[NoLQa]

Napisane przez cuciola

Oficjalnie pomylily sie pory roku! Zapowiadaja deszcz jeszcze przez tydzien!

Potwierdzam!

A ja zabieram sie za matme bo w piatek powtarzam oblany egzamin I co gorsza znowu nie czuje sie na silach, bo jakos nie moge sie zabrac za ta ksiazke!

[sjoanna]

U mnie tez pada.
Wczoraj bylo mi zimno bo caly dzien latalam po domu w krotkim rekawku za to wieczorem musialam sie na kanapie kocykiem okrywac.
I z tego co widze to pogoda podobna do tej w Polsce.

Co jest?

[cuciola]

A ja zabieram sie za matme bo w piatek powtarzam oblany egzamin I co gorsza znowu nie czuje sie na silach, bo jakos nie moge sie zabrac za ta ksiazke!

trzymamy kciuki! Mi tez ciezko sie zabrac do nauki,takie to nudne!
Chyba pojde do sklepu po kalosze, nie da sie nawet z psem wyjsc w taka pogode!

[mmarcepan]

Napisane przez cuciola

Oficjalnie pomylily sie pory roku! Zapowiadaja deszcz jeszcze przez tydzien!

Napisane przez NoLQa

Potwierdzam!

A ja zabieram sie za matme bo w piatek powtarzam oblany egzamin I co gorsza znowu nie czuje sie na silach, bo jakos nie moge sie zabrac za ta ksiazke!

Trzymam kciuki.

Napisane przez sjoanna

U mnie tez pada.
Wczoraj bylo mi zimno bo caly dzien latalam po domu w krotkim rekawku za to wieczorem musialam sie na kanapie kocykiem okrywac.
I z tego co widze to pogoda podobna do tej w Polsce.

Co jest?

Powiem nawet ze w Polsce jest lepsza pogoda - jest zimno ale nie ma deszcze (co najwyzej snieg).

Napisane przez cuciola

trzymamy kciuki! Mi tez ciezko sie zabrac do nauki,takie to nudne!
Chyba pojde do sklepu po kalosze, nie da sie nawet z psem wyjsc w taka pogode!

Po tygodniowym urlopie praca to tez nie jest szczyt rozrywki a do tego znowu mam w biurze zimno

[sjoanna]

Napisane przez NoLQa

A ja zabieram sie za matme bo w piatek powtarzam oblany egzamin I co gorsza znowu nie czuje sie na silach, bo jakos nie moge sie zabrac za ta ksiazke!

Mnie tez nic sie nie chce robic.
No ale ja nie mam egzaminu - wiec do roboty kobito! Do ksiazek!

Zartuje!
Zjedz sobie czekoladke - zeby umysl odzywic i moze jakos pojdzie ta nauka.

Napisane przez mmarcepan

Powiem nawet ze w Polsce jest lepsza pogoda - jest zimno ale nie ma deszcze (co najwyzej snieg).

Ja tu na prognozie sniegu nie widze a nawet slonce jest. http://www.twojapogoda.pl/

[Romanaccia]

Napisane przez cuciola

Mi sie wydaje, ze nie tylko strzelce (ja) potrzebuja czasem zmian w zyciu

a walsnie dziewczyny,spoad jakich jestescie znakow zodiaku ?

a co do reszty,mnie tez ogolna sytuacjia w Italii bardzo przygnebia... chcialam sobie jakas prace part-time znalesc ,ale nawet tego nie ma.... nie ma nic....
patrze tez na moich przyjaciol,znajomych.... traca prace,badz od bardzo dawna nie moga jej znalesc,czuja sie przez to bezuzyteczni,niechciani.. .. ja sie zaczelam przyszlosci obawiac... jak to wszystko bedzie tak dalej wygladac... to co ludzie maja zrobic ,zwlaszcza ci mlodzi,ktorzy dopiero zaczynaja dorosle zycie ? eh...

[sjoanna]

Ja jestem skorpion - ale udomowiony, oswojony.

Maz zlozyl podanie do szefa o to zeby mogl zaczynac prace pol godziny wczesniej (i tak jest na ta godzine w biurze) i tez wczesniej konczyc.
Zeby byc te 40 min wczesniej w domu.
Zobaczymy jak to bedzie.

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

[QUOTE=aragosta;33463270]

Napisane przez sjoanna

A na drugie pesce spada z grila - i za 16 euro byla tylko ryba - nic do niej.
/QUOTE]

bo pesce spada nie jest łatwo złowić i dlatego ceny wysokie

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------




evelina a skoro tak tęsknisz to nie możesz jeździć do PL 2x w roku? Chyba, że masz już pracę i nie masz urlopu.
Ja często latałam do rodzinki bez Tża.

jakos sobie nie bardzo moge wyobrazic jechanie do PL bez TZ. to nie byloby to samo. zreszta nie tesknie za nimi az tak nie wiadomo jak ... podroz tez kosztuje swoje, a i w PL nie siedzimy ciagle w domu, wiec to jest dosc kosztowne

Napisane przez Romanaccia

a walsnie dziewczyny,spoad jakich jestescie znakow zodiaku ?

a co do reszty,mnie tez ogolna sytuacjia w Italii bardzo przygnebia... chcialam sobie jakas prace part-time znalesc ,ale nawet tego nie ma.... nie ma nic....
patrze tez na moich przyjaciol,znajomych.... traca prace,badz od bardzo dawna nie moga jej znalesc,czuja sie przez to bezuzyteczni,niechciani.. .. ja sie zaczelam przyszlosci obawiac... jak to wszystko bedzie tak dalej wygladac... to co ludzie maja zrobic ,zwlaszcza ci mlodzi,ktorzy dopiero zaczynaja dorosle zycie ? eh...

ja jestem spod barana


ja tu juz nawet nie szukam pracy. mieszkam w miescie di merda i tyle

[cuciola]

Ciekawe jak tam Princi z Flavisiem sobie poradzili z podroza

[mmarcepan]

Napisane przez sjoanna

Mnie tez nic sie nie chce robic.
No ale ja nie mam egzaminu - wiec do roboty kobito! Do ksiazek!

Zartuje!
Zjedz sobie czekoladke - zeby umysl odzywic i moze jakos pojdzie ta nauka.



Ja tu na prognozie sniegu nie widze a nawet slonce jest. http://www.twojapogoda.pl/

A padal padal nawet burzy snieznej doswiadczylam w wielkanoc ale ponoc idzie ku lepszemu

Napisane przez Romanaccia

a walsnie dziewczyny,spoad jakich jestescie znakow zodiaku ?

a co do reszty,mnie tez ogolna sytuacjia w Italii bardzo przygnebia... chcialam sobie jakas prace part-time znalesc ,ale nawet tego nie ma.... nie ma nic....
patrze tez na moich przyjaciol,znajomych.... traca prace,badz od bardzo dawna nie moga jej znalesc,czuja sie przez to bezuzyteczni,niechciani.. .. ja sie zaczelam przyszlosci obawiac... jak to wszystko bedzie tak dalej wygladac... to co ludzie maja zrobic ,zwlaszcza ci mlodzi,ktorzy dopiero zaczynaja dorosle zycie ? eh...

Ja jestem podwojny strzelec bo strzelec z ascendentem w strzelcu

Napisane przez sjoanna

Ja jestem skorpion - ale udomowiony, oswojony.

Maz zlozyl podanie do szefa o to zeby mogl zaczynac prace pol godziny wczesniej (i tak jest na ta godzine w biurze) i tez wczesniej konczyc.
Zeby byc te 40 min wczesniej w domu.
Zobaczymy jak to bedzie.

Moja mama tez skorpion, przyjaciola zreszta tez.
Trzymam kciuki zeby szef pozytywnie rozpatrzyl podanie

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3347203 7]
jakos sobie nie bardzo moge wyobrazic jechanie do PL bez TZ. to nie byloby to samo. zreszta nie tesknie za nimi az tak nie wiadomo jak ... podroz tez kosztuje swoje, a i w PL nie siedzimy ciagle w domu, wiec to jest dosc kosztowne

ja jestem spod barana


ja tu juz nawet nie szukam pracy. mieszkam w miescie di merda i tyle[/QUOTE]
Tz baran Barany lubie

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez cuciola

Obrotna z Ciebie kobietka, pewnie swoim doswiadczeniem doradzisz mi troche jak wyglada swiat pracy w branzy prawniczej jak juz bede po studiach bo na razie to dla mnie jedna wielka niewiadoma..
Zawsze troche przykro jak bliscy placza, dlatego ja zawsze mowie: "Uswiadamiam was, ja sie witam...ale nie zegnam" i ide sobie po prostu bo tez by mi lzy lecialy jakbym sie miala tulic hihi.. juz wszyscy to tego przywykli.. mmarcepan a latasz z Tz-tem? Bo jesli nie to jak on znosi wasze rozstania?

Na mnie czeka prawo pracy tu na biurku...

cuciolina nie zauwazylam postu od Ciebie Sorrki Nie pamietam na ktorym roku jestes? Zostalo Ci jeszcze duzo egzaminow? Jak tam prawo pracy Ci idzie??? Ty co chcialabys robic po studiach? Co prawda i tak te marzenia potem zycie weryfikuje ale myslalam raczej o praktyce?
Dowedzialam sie dzisiaj ze kolejna moja znajoma pani adwokat, bardzo fajna i zdolna. wykreslila sie z albo i podpisala umowe o prace z jakas duza firma...Bycie libero professionista to ciezki kawalek chleba jest szczegolnie gdy tak jak ona masz dwojke dzieci...
Co do podrozy do Polski to Tz by do tej pory ze mna w Polsce dwa razy, tak, ja u niego w Calabrii trzy Jestem dosyc niezalezna i nie przeszkadza mi to wcale ze spedzamy troche czasu oddzielnie...i szczerze mowiac nie wiem jak on znosi rozstania, normalnie chyba, tak jak ja bezstresowo

[marmotta]

Napisane przez mmarcepan

A padal padal nawet burzy snieznej doswiadczylam w wielkanoc ale ponoc idzie ku lepszemu


Ja jestem podwojny strzelec bo strzelec z ascendentem w strzelcu



Moja mama tez skorpion, przyjaciola zreszta tez.
Trzymam kciuki zeby szef pozytywnie rozpatrzyl podanie


Tz baran Barany lubie

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------



cuciolina nie zauwazylam postu od Ciebie Sorrki Nie pamietam na ktorym roku jestes? Zostalo Ci jeszcze duzo egzaminow? Jak tam prawo pracy Ci idzie??? Ty co chcialabys robic po studiach? Co prawda i tak te marzenia potem zycie weryfikuje ale myslalam raczej o praktyce?
Dowedzialam sie dzisiaj ze kolejna moja znajoma pani adwokat, bardzo fajna i zdolna. wykreslila sie z albo i podpisala umowe o prace z jakas duza firma...Bycie libero professionista to ciezki kawalek chleba jest szczegolnie gdy tak jak ona masz dwojke dzieci...
Co do podrozy do Polski to Tz by do tej pory ze mna w Polsce dwa razy, tak, ja u niego w Calabrii trzy Jestem dosyc niezalezna i nie przeszkadza mi to wcale ze spedzamy troche czasu oddzielnie...i szczerze mowiac nie wiem jak on znosi rozstania, normalnie chyba, tak jak ja bezstresowo

a skąd na Calabrii jest Twoj Tz? moj tez ma korzenie na Calabrii...
ja jestem koziorozcem
u mnie tez dzis rano lało, teraz wyszlo slonce wiec wywiesilam pranie, mam nadzieje, ze troche podeschnie na wietrze...u mnie w gorach snieg lezy, na szczescie tu na dole sniegu nie ma, ale pogoda i tak pod psem...
ja po kazym powrocie z polski mam takie odczucia jak marcepan , ale na szczescie pracuje, mam znajomych i jakos nostalgia potem mija, chociaz tez sie tu nie czuje u siebie i wkur... mnie wszechobecna ignorancja i fancazzismo....ale coz, zyc trzeba.....
pod koniec maja lecimy do Polski na tydzien, wzielam urlop i kupilam bardzo tanie bilety w rynairze, wiecej mnie walizka wyniosla niz sam bilet....takze dziewczyny sprawdzcie sobie loty, sa fajne promocje...

[Romanaccia]

Same "fajne" znaki zodiaku macie ,to znaczy takie raczej "lagodne" ,ktore lubie i z ktorymy sie dogaduje (no z wyjatkiem skorpiona,bo skorpion to taki lagodny nie jest,potrafi uszczypnac, co Ty na to sjoanna ? ),sa takie dwa znaki ,z ktorymi poprostu nie chce miec nic wspolnego,spotkalam bardzo wiele osob spod tych znakow i ...ach szkoda gadac ... ja jestem Lew,nie oswojony i nie udomowiony

-----

Poszlam dzis do weterynarza,zapytac sie o microchip ecct. Pan doktor gdzies wyszedl wiec zaczekalam chwile,byla tam wielka klatka z Papuga Zako,ktora sie Rocco nazywala .... zaczepial mnie,gwizdal i wolal i ciagle mnie obserwowal,a jak przestawalam na niego patrzec to on znowu wolal.... hehe ,malutki jamniczek ,przesliczny ,podskakiwal jak mala sarenka tak skakal ,az mi na kolana wskoczyl,piekny kocurek perski oh i ach

byla tam corka Pana doktora lat 4 ... na poczatku jej nie widzialam,byla w innym gabinecie,spala.... jej mama wyszla na chwile,ona sie obudzila i sie przestraszyla,ze mamy nie ma.... ja nie wiedzac,ze tam jest dziecko,na poczatku myslalam,ze to jakis niemowlaczek placze tak histerycznie ,no dalabym sobie reke obciac,zupelnie jak kilkumiesieczne dziecko,ale pisk i placz byl porazajacy.... patrze a tu z gabinetu wychodzi 4 letnia dziewczynka i wyje jak popierdzielona,ale tak glosno,ze malo mi bedenki w uszach nie popekaly ,mam wrocila ,a ona dalej.... ja lubie dzieci,ale .... nienawidze takich histerycznych bachorow,ona miala 4 lata nie jest niemowlakiem,znam mase malych dzieci,ale z taka bezsensowna i pusta histeria sie jeszcze nie spotkalam... tak glupia wyla,a jak mama jej kolezanki probowala ja uspokoic to ona jeszcze glosniej...

zeby na nia nie patrzec bawilam sie z jamniczkiem ,byl fajniejszy

[mmarcepan]

Napisane przez marmotta

a skąd na Calabrii jest Twoj Tz? moj tez ma korzenie na Calabrii...
ja jestem koziorozcem
u mnie tez dzis rano lało, teraz wyszlo slonce wiec wywiesilam pranie, mam nadzieje, ze troche podeschnie na wietrze...u mnie w gorach snieg lezy, na szczescie tu na dole sniegu nie ma, ale pogoda i tak pod psem...
ja po kazym powrocie z polski mam takie odczucia jak marcepan , ale na szczescie pracuje, mam znajomych i jakos nostalgia potem mija, chociaz tez sie tu nie czuje u siebie i wkur... mnie wszechobecna ignorancja i fancazzismo....ale coz, zyc trzeba.....
pod koniec maja lecimy do Polski na tydzien, wzielam urlop i kupilam bardzo tanie bilety w rynairze, wiecej mnie walizka wyniosla niz sam bilet....takze dziewczyny sprawdzcie sobie loty, sa fajne promocje...

Tz jest spod Reggio di Calabria.
Fajnie ze to nie tylko ja mam takie odczucia, jest mi dzis troche lepiej, mama tylko nadal w kiepskim stanie i bardzo mnie to martwi...Fajnie ze lecicie do Polski w maju, pewnie bedzie juz cieplo

Napisane przez Romanaccia

Same "fajne" znaki zodiaku macie ,to znaczy takie raczej "lagodne" ,ktore lubie i z ktorymy sie dogaduje (no z wyjatkiem skorpiona,bo skorpion to taki lagodny nie jest,potrafi uszczypnac, co Ty na to sjoanna ? ),sa takie dwa znaki ,z ktorymi poprostu nie chce miec nic wspolnego,spotkalam bardzo wiele osob spod tych znakow i ...ach szkoda gadac ... ja jestem Lew,nie oswojony i nie udomowiony

-----

Poszlam dzis do weterynarza,zapytac sie o microchip ecct. Pan doktor gdzies wyszedl wiec zaczekalam chwile,byla tam wielka klatka z Papuga Zako,ktora sie Rocco nazywala .... zaczepial mnie,gwizdal i wolal i ciagle mnie obserwowal,a jak przestawalam na niego patrzec to on znowu wolal.... hehe ,malutki jamniczek ,przesliczny ,podskakiwal jak mala sarenka tak skakal ,az mi na kolana wskoczyl,piekny kocurek perski oh i ach

byla tam corka Pana doktora lat 4 ... na poczatku jej nie widzialam,byla w innym gabinecie,spala.... jej mama wyszla na chwile,ona sie obudzila i sie przestraszyla,ze mamy nie ma.... ja nie wiedzac,ze tam jest dziecko,na poczatku myslalam,ze to jakis niemowlaczek placze tak histerycznie ,no dalabym sobie reke obciac,zupelnie jak kilkumiesieczne dziecko,ale pisk i placz byl porazajacy.... patrze a tu z gabinetu wychodzi 4 letnia dziewczynka i wyje jak popierdzielona,ale tak glosno,ze malo mi bedenki w uszach nie popekaly ,mam wrocila ,a ona dalej.... ja lubie dzieci,ale .... nienawidze takich histerycznych bachorow,ona miala 4 lata nie jest niemowlakiem,znam mase malych dzieci,ale z taka bezsensowna i pusta histeria sie jeszcze nie spotkalam... tak glupia wyla,a jak mama jej kolezanki probowala ja uspokoic to ona jeszcze glosniej...

zeby na nia nie patrzec bawilam sie z jamniczkiem ,byl fajniejszy

Nie wiem dlaczego ale przeczuwalam ze jestes Lwica (ktore uwielbiam z reszta)

A jamniczki sa najfajniejsze na swiecie (ale ja nie jestem obiektywna bo to moja ukochana rasa psow )

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez mmarcepan

Tz baran Barany lubie

milo mi a Ty w to wierzysz? wedlug horoskopow ja baran i moj Tz ryby nie pasujemy do siebie

Napisane przez Romanaccia

Same "fajne" znaki zodiaku macie ,to znaczy takie raczej "lagodne" ,ktore lubie i z ktorymy sie dogaduje (no z wyjatkiem skorpiona,bo skorpion to taki lagodny nie jest,potrafi uszczypnac, co Ty na to sjoanna ? ),sa takie dwa znaki ,z ktorymi poprostu nie chce miec nic wspolnego,spotkalam bardzo wiele osob spod tych znakow i ...ach szkoda gadac ... ja jestem Lew,nie oswojony i nie udomowiony

-----

Poszlam dzis do weterynarza,zapytac sie o microchip ecct. Pan doktor gdzies wyszedl wiec zaczekalam chwile,byla tam wielka klatka z Papuga Zako,ktora sie Rocco nazywala .... zaczepial mnie,gwizdal i wolal i ciagle mnie obserwowal,a jak przestawalam na niego patrzec to on znowu wolal.... hehe ,malutki jamniczek ,przesliczny ,podskakiwal jak mala sarenka tak skakal ,az mi na kolana wskoczyl,piekny kocurek perski oh i ach

byla tam corka Pana doktora lat 4 ... na poczatku jej nie widzialam,byla w innym gabinecie,spala.... jej mama wyszla na chwile,ona sie obudzila i sie przestraszyla,ze mamy nie ma.... ja nie wiedzac,ze tam jest dziecko,na poczatku myslalam,ze to jakis niemowlaczek placze tak histerycznie ,no dalabym sobie reke obciac,zupelnie jak kilkumiesieczne dziecko,ale pisk i placz byl porazajacy.... patrze a tu z gabinetu wychodzi 4 letnia dziewczynka i wyje jak popierdzielona,ale tak glosno,ze malo mi bedenki w uszach nie popekaly ,mam wrocila ,a ona dalej.... ja lubie dzieci,ale .... nienawidze takich histerycznych bachorow,ona miala 4 lata nie jest niemowlakiem,znam mase malych dzieci,ale z taka bezsensowna i pusta histeria sie jeszcze nie spotkalam... tak glupia wyla,a jak mama jej kolezanki probowala ja uspokoic to ona jeszcze glosniej...

zeby na nia nie patrzec bawilam sie z jamniczkiem ,byl fajniejszy

no i co, bedzie mial Manuelek chipa? tylko pamietaj, ze jeszcze trzeba go zaszczepic na wscieklizne conajmniej na miesiac przed wyjazdem


a mnie najbardziej denerwuja te wrzeszczace bachory przy kasach w suparmarketach. tak ich tu wychowuja bezstresowo, a pozniej pokazuja rodzicom co potrafia...

[Romanaccia]

[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3347717 9]milo mi a Ty w to wierzysz? wedlug horoskopow ja baran i moj Tz ryby nie pasujemy do siebie

no i co, bedzie mial Manuelek chipa? tylko pamietaj, ze jeszcze trzeba go zaszczepic na wscieklizne conajmniej na miesiac przed wyjazdem


a mnie najbardziej denerwuja te wrzeszczace bachory przy kasach w suparmarketach. tak ich tu wychowuja bezstresowo, a pozniej pokazuja rodzicom co potrafia...[/QUOTE]


Manuelek jutro idzie na szczepienie i na zachipowanie

----
Strzelec to tez fajny znak,lubie strzelce


a ja zauwazylam taka jedna rzecz....

Faceci spod znaku Ryb zawsze mieli do mnie slabosc,wiekszosc moich przyjaciol facetow to ryby,moich ex czy tez adoratorow lub wodniki ....
i lubie te znaki,dogaduje sie z nimi ,pozatym sa bardzo wrazliwe ,a to bardzo,ale to bardzo sobie cenie.....

Natomiast bliznieta .... nic nie powiem,bo musialabym zaczac przeklinac... spotkalam 3 facetow spod tego znaku... koszmar ! koszmar ! maja takie same cechy ,sposob dzialania i zachowanie.... bez urazy dla Blizniat ,ale .... jestem na nie

a Manu to najprawdopodobniej Skorpionek ,ale pewnosci nie mam

[principessina]

Dziewczynki jestesmy zyjemy Flavcio to stary podroznik maskotka samolotu oczywiscie nie obylo sie bez przygod napisze jak wlacze pc jestem wykonczonaaa buziakiii

[marmotta]

Napisane przez mmarcepan

Tz jest spod Reggio di Calabria.
Fajnie ze to nie tylko ja mam takie odczucia, jest mi dzis troche lepiej, mama tylko nadal w kiepskim stanie i bardzo mnie to martwi...Fajnie ze lecicie do Polski w maju, pewnie bedzie juz cieplo


Nie wiem dlaczego ale przeczuwalam ze jestes Lwica (ktore uwielbiam z reszta)

A jamniczki sa najfajniejsze na swiecie (ale ja nie jestem obiektywna bo to moja ukochana rasa psow )

a skąd dokładnie? mojego babcia pochodziła z Roccaforte del Greco...(provincia di Reggio)

Napisane przez principessina

Dziewczynki jestesmy zyjemy Flavcio to stary podroznik maskotka samolotu oczywiscie nie obylo sie bez przygod napisze jak wlacze pc jestem wykonczonaaa buziakiii

super, ze dolecieliscie, buziaki

[cuciola]

a mnie najbardziej denerwuja te wrzeszczace bachory przy kasach w suparmarketach. tak ich tu wychowuja bezstresowo, a pozniej pokazuja rodzicom co potrafia...

a mnie draznia biegajace dzieci w restauracjach i pizzeriach hahaha zalozmy klub "rieducazione dei bambini italiani"

Strzelec to tez fajny znak,lubie strzelce

ja tam nigdy nie przywiazywalam uwagi do znakow zodiaku. Znam tyle odmiennych charakterow a spod jednego znaku..

princi no ty mi powiedz jak tu takiego Flavcia smieszka nie zaczepic! Pewnie nie umial sie nadziwic ze leci samolotem ciekawe czy to do niego dotarlo czy jeszcze za malutki. Opowiadaj co to za sorprese

[mmarcepan]

Hej dziewczynki!
W koncu w Mediolanie mamy normalna pogode, jest troche sloneczka i duzo cieplej

Napisane przez principessina

Dziewczynki jestesmy zyjemy Flavcio to stary podroznik maskotka samolotu oczywiscie nie obylo sie bez przygod napisze jak wlacze pc jestem wykonczonaaa buziakiii

Super ze szczesliwe dolecieliscie.

Napisane przez marmotta

a skąd dokładnie? mojego babcia pochodziła z Roccaforte del Greco...(provincia di Reggio)


super, ze dolecieliscie, buziaki

Moj jest z drugiej strony Reggio, okolice Scilla i Bagnara Calabra.

Napisane przez cuciola

a mnie draznia biegajace dzieci w restauracjach i pizzeriach hahaha zalozmy klub "rieducazione dei bambini italiani"


ja tam nigdy nie przywiazywalam uwagi do znakow zodiaku. Znam tyle odmiennych charakterow a spod jednego znaku..

princi no ty mi powiedz jak tu takiego Flavcia smieszka nie zaczepic! Pewnie nie umial sie nadziwic ze leci samolotem ciekawe czy to do niego dotarlo czy jeszcze za malutki. Opowiadaj co to za sorprese

A ja zawsze odnajduje jakies cechy wspolne pewnych znakow zodiaku.

[sjoanna]

Napisane przez marmotta

pod koniec maja lecimy do Polski na tydzien, wzielam urlop i kupilam bardzo tanie bilety w rynairze, wiecej mnie walizka wyniosla niz sam bilet....takze dziewczyny sprawdzcie sobie loty, sa fajne promocje...

Ja staram sie choc w jedna strone leciec z podrecznym.
W Ryanar jest mozliwosc wykupienia na powrot bagazu rejestrowanego. Wiec jak sie okupie to moge rozpiac zasuwaki w walizce i zaladowac ciezarami a jako podreczny wziasc mniejsza, miekka torbe.

Napisane przez Romanaccia

Same "fajne" znaki zodiaku macie ,to znaczy takie raczej "lagodne" ,ktore lubie i z ktorymy sie dogaduje (no z wyjatkiem skorpiona,bo skorpion to taki lagodny nie jest,potrafi uszczypnac, co Ty na to sjoanna ? ),sa takie dwa znaki ,z ktorymi poprostu nie chce miec nic wspolnego,spotkalam bardzo wiele osob spod tych znakow i ...ach szkoda gadac ... ja jestem Lew,nie oswojony i nie udomowiony

zeby na nia nie patrzec bawilam sie z jamniczkiem ,byl fajniejszy

Potrafie i uszczypnac ale zazwyczaj siedze cicho - ale jak mi ktos na odwlok nadepnie to

Moja najlepsza kolezanka - jeszcze z czasow liceum - jest lwem.
I pomimo ze gdzies wyczytalam ze te znaki sie niezbyt dogaduja to nigdy sie nawet nie poklocilysmy. A mieszkalysmy razem na studiach.
Kolezanka z podstawowki miala jamniczke - bardzo madre sa. Zawsze wiedza gdzie chcesz isc i ida tam pierwsze.

Napisane przez mmarcepan

A jamniczki sa najfajniejsze na swiecie (ale ja nie jestem obiektywna bo to moja ukochana rasa psow )

Ja lubie prawie wszystkie - a najbardziej duze - bo duzo do glaskania jest. Ale i z jamniczka mam mile wspomnienia.

Napisane przez principessina

Dziewczynki jestesmy zyjemy Flavcio to stary podroznik maskotka samolotu oczywiscie nie obylo sie bez przygod napisze jak wlacze pc jestem wykonczonaaa buziakiii

Brawo dla Flavcia!
Jak odpoczniesz napisz jak bylo po kolei od poczatku do konca.


U mnie dzisiaj sloneczko ale podobno jutro znowu deszcz.

Wczoraj bylo mi mega zimno.
I w domu i w szkole.
A wieczorem cieszylam sie ze mamy na lozku ciagle ciepla koldre.
I moj podreczny zestaw rozgrzewajacy - meza.