2017-06-06, 21:08 | #4111 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cytat:
|
||
2017-06-06, 21:18 | #4112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
dziękuję wszystkim i każdej z osobna!
mam straszny charakter pod tym względem, wiem. przeżywam takie rzeczy bardzo mocno, na szczęście nie daje znać o tym facetowi, bo chyba każdy by się przestraszył i wziął mnie za wariatkę wiecie, z moim byłym tak nie było. on od początku jasno dał mi do zrozumienia, że mu się podobam i chce czegoś więcej i zabiegał o ten kontakt, więc sprawa była jasna. a z tym z klubu sprawa wygląda inaczej, on jakoś aż tyle nie pisze, widzę, że pisze też z kimś innym na pewno (bo nie odpisuje od razu, wiecie o co chodzi), więc zastanawiam się o co w tym wszystkim chodzi. z jednej strony chłopak mi się podoba, a z drugiej jakieś takie błahostki mi leżą na sercu. (wiem, że przesadzam, ale taka po prostu jestem). jak nastroje? co tam u was? ---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- no i jeśli chodzi o znajdywanie sobie zajęć- siedzę od dwóch dni nad projektem i chcąc nie chcąc musze mieć fb włączonego, bo to projekt z kolegą, więc ciągle do siebie piszemy i po prostu widziałam, że ten chłopak z klubu był dostępny. esia, wszystko ok? |
2017-06-06, 21:37 | #4113 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
|
|
2017-06-06, 22:22 | #4114 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
niestety, zdarzalo się i tak, ze pisałam z chłopakiem ,wszystko pięknie, a po spotkaniu cisza... no takie rzeczy załamują w szczególności jak własnie brakuje tej pewnosci siebie . a z tym dźwiękiem na fb- w punkt |
|
2017-06-07, 05:27 | #4115 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
U mnie jakoś tak bez szału. Spadek formy. Dobrze, że jest praca i joga. Bez tego nie wiem co bym zrobiła.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
2017-06-07, 06:47 | #4116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Ja generalnie też mam podobnie, tzn. jestem osobą skłonną do rozkmin, niezbyt pęwną siebie, bojącą się tego, że ktoś mnie ostawi, zerwie kontakt. Dlatego właśnie potrzebny jest dystans. Z tym konkretnym chłopakiem naprawdę uważam, że nie było powodu do przezywania. Co do pogrubionego - masz na myśli pisanie z kimś poznanym przez internet, potem pierwsze spotkanie i po nim cisza? niestety takie jest ryzyko tych internetowych znajomości, pisanie może być fajne, ale jak na spotkaniu nie zaiskrzy, to nie wszyscy chcą kontynuwoac znajomość i dawać szanse na drugim spotkaniu, część woli odpuścić. Dlatego ja jestem zwolenniczką szybkich spotkań, a nie długiego pisania. Dziewczyny, powiedzcie, zdarzyło się Wam być z kimś swataną? Jak się na to zapatrujecie? |
|
2017-06-07, 07:48 | #4117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 114
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Mili, pod swoim kątem pytasz? To chyba zależy jak to swatanie ma wyglądać, jeśli byłoby to luźne spotkanie na większym gronie, gdzie miałyby być osoby swatane (grill, domówka) to można się poobserwować i obczaić na neutralnym gruncie czy wyszłaby z tego randka, ale chyba nie dałabym się wysłać na typową randkę poniekąd w ciemno. Nie twierdzę, że to zły pomysł, ale ja nie jestem przekonana jakoś.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-06-07, 08:10 | #4118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Tak, mam na myśli siebie. Kiedyś (kilka lat temu) byłam swatana z jednym chłopakiem - tzn najpierw spotkaliśmy się na wspólnej kawie ze swatką, później (w tym samym dniu, po tej kawie) poszliśmy sami na spacer i lody. Ale chłopak był totalnie, totalnie nie w moim typie - i nic nie wyszło. Teraz ta osoba-swatka znowu chce mnie komuś przedstawić, a jest to mi naprawdę zyczliwa, bliska osoba, i nie chcę jej sprawiać przykrości ani wyjść na niewdzięczną (bo ona wie, jak ja marzę o szczęśliwym związku i stabilizacji) - ale sądzę, że i tym razem nic nie wyjdzie i nawet nie mam ochoty się z tym chłopakiem umawiać... a nie chce robic nic wbrew sobie
|
2017-06-07, 08:51 | #4119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 114
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Postaw sprawę jasno. Podziękuj, ale przeproś i odmów. Powiedz, że masz niezaleczone rany i na chwilę obecną nie jest to dobry moment. Podaj argument, że jeśli się sobie spodobacie to niestety Ty i tak nie czujesz się gotowa do zaczynania nowej relacji i nie chciałabyś, żeby ten chłopak czuł się odrzucony (zakładając, że się oboje polubicie).
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-06-07, 09:08 | #4120 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ---------- Cytat:
Nie pierwszy raz widzę/słyszę takie coś. A finał w 95 % jest dokładnie taki sam Cieszę się ze kobiet w moim otoczeniu jest dużo,ale z takiego powodu że uważam że mam hmm.. obycie, dystans - nie patrzę na każdą, która się uśmiechnie lub poflirtuje , od razu przez pryzmat "Oooo! Ona jest mną zainteresowana, już mnie pragnie" . Ot człowiek z piersiami z którym można porozmawiać i pożartować. Ex mojej ex robił to samo.Dawał jej zainteresowanie, poczucie wartości - wszystko czego jej brakowało po toksycznym małżeństwie.A że sam był mega toksykiem... cóż. Skoro było i bedzie (?) im dobrze w ten sposób? Who cares? Zapchałem sobie grafik tak że do końca sierpnia nie wiem czy ja czas na randki znajdę Poniedziałek: od 6tej cwiczenia/bieg od 8mej praca od 17 do wieczora - serce moje córka Wtorek: 6ta bieg/cwiczenia 8-9 praca po 17 kino/teatr /inne 20-22 KravMaga sroda - jak poniedziałek Czwartek : ćwiczenia/praca 18 do 20 bachata po 20.30 kravMaga o! piątek wolny Ksiazki i inne w pociagu/autobusie.. Albo w weekendy na trawce lotniska :-D Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-06-07 o 09:14 |
||
2017-06-07, 10:15 | #4121 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Chciałabym mieć taki dystans, ale moja głowa na każdy przejaw uwagi ze strony interesującego przedstawiciela "pci" przeciwnej już sobie dopisuje odpowiedni ciąg dalszy . Naprawdę zazdroszczę, że tak potrafisz - naucz mni, o sensei . |
|||
2017-06-07, 10:32 | #4122 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Krakowianki, pamiętajcie o mnie planując spotkanie Może jakaś grupa na fb lub PW?
Cytat:
W Waszym przypadku kluczowe jest to, że nie jesteście oficjalnie razem i nie jesteście w sobie jawnie zakochani. Jeśli chcesz dać tej znajomości szansę, lepiej umówić się na konkretny dzień na spotkanie, jakąś sobotnią wycieczkę czy koncert.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2017-06-07, 11:00 | #4123 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Oo moze fb? Piszcie na privie to to ogarniemy Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-06-07, 11:08 | #4124 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Malla, Lovely - mnie fb też pasuje, tam jestem jednak najczęściej
|
2017-06-07, 11:32 | #4125 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Sam uważałem się za yyy.. nie zbyt godnego uwagi. Serio. Punktem zwrotnym było : a po co mi to teraz ? Co ja innych zajęć nie mam? Spotykałem się z ludźmi "pci obojga" w zupełnie innym celu.Zacząłem dostrzegać plusy w sobie, i to co robię z minusami Tzw wyjście do ludzi dało bardzo dużo Chociaż nie ukrywam że czasem mi wzrok poleci w kierunku ładnego dekoltu,sylwetki czy też... obcisłych spodni lub legginsów jestem w końcu człowiekiem |
|
2017-06-07, 12:48 | #4126 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ---------- Cytat:
wygląda na to, że ten jego dzień milczenia był póki co jednorazowy, bo wczoraj wieczorem pisaliśmy znowu kilka h i dzisiaj znowu od rana. nie rozumiem tego kompletnie ---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ---------- siulka, no może nie jest aż tak źle, że rzucam się na każdego :P bo tak nie jest, serio. po prostu jak rzadko kiedy ktoś zrobi na mnie takie wrażenie jak ten chłopak, on po prostu ma to coś może dlatego tak mi zależy na tej znajomości? ostatni raz poczułam coś takiego 2.5 roku temu i nie mówię tu o ex do exa tego nie czułam |
||
2017-06-07, 12:59 | #4127 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2017-06-07, 17:49 | #4128 |
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Hej, potrzebuje się wyżalić. Pisałam już tutaj w Styczniu. Właśnie kończę ze swojej inicjatywy 5letni związek. Chciałam to zrobić już w Styczniu, ale nie miałam odwagi i uwierzyłam że wszystko się zmieni. Nie zmieniło się oczywiście ani z jego strony ani z mojej strony. Skracając wszystko do minimum to mniej więcej od 2 lat nie czuje miłości do niego. Na początku bylo kolorowo, ale potem wkradły się kłótnie, rutyna i odwracanie się od siebie. Żyjemy do tej pory jak współlokatorzy. Nie lubię jego rodziny, on nie lubi mojej, on chce dzieci niebawem a ja nie chcę. On jest zupełnie zamknięty w sobie, ja na odwrót. Nigdzie nie wychodzilismy chyba że go uprosilam i sama organizowałam. Nie mieliśmy randek, od dawna nie na romantyzmu. Od 2-2.5roku albo ze sobą nie sypiamy albo sypialismy rzadko. Jak mu powiedziałam że odchodze, to powiedział że mnie kocha ale nie umie tego okazywać. Ogólnie przeżywa to bardzo, płacze itd. Ja nie jestem święta.wiem że wina jest po obu stronach. Tylko mieszkam na razie z nim bo szukam stancji. I to jest najgorsze. Że widzę jak płacze, widzę jak się trzęsie, widzę że nie śpi i prawie nic nie je. Przypominam sobie to wszystko i obwiniam się jeszcze bardziej bo nie jestem święta i zrobiłam kilka świństw (nie zdrady). Widzę że go zniszczyłam, że rozpada się na małe kawałki. Jest mi go bardzo szkoda, do tego stopnia że ciężko mi na samą myśl o wyprowadzce. Odwlekam to z myślami o zostaniu, że może się polepszy. Ale wiem że nie. Nie czuje do niego miłości ale przywiązanie,przyzwyczaje nie, sympatię tak. Ciężko mi to wszystko znosić mimo że to ja go zostawiam.
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
2017-06-07, 18:39 | #4129 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Nie wiem czy to napisałam składnie ---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ---------- Cytat:
|
||
2017-06-07, 20:29 | #4130 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Hej,
Czytam Was od dawna ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać. Nie daje już sama rady i potrzebuję wsparcia. Mam na imię Nadia, mam 27 lat i 4 miesiące temu rozstałam się z chłopakiem. Wojtka poznałam 7 lat temu i zakochała!m się jak wariatka. Spędziliśmy że sobą mnóstwo czasu i mamy wiele pięknych wspomnień. 4 miesiące przed rozstaniem zdecydowaliśmy się razem zamieszkać. Wojtek odziedziczył bo dziadku mieszkanie uznaliśmy że to dobry moment a i z kosztami damy radę. No i zaczęło się pieprzyć. Zmieniłam pracę, robiłam podyplomowke i miałam mnóstwo na głowie. Zaniedbałam nas, dużo zrzuciłam na niego. Potrzebowałam zaangażować się w wiele a on nie mógł tego zrozumieć. Kłóciliśmy się często, mój charakter się do tego dokładał. Pewnego dnia Wojtek uznał, że ma dość, nie ma siły, coś w nim zgasło. Nie wie czy kocha, nie wie co w życiu chce. Musi poszukać siebie samotnie i potrzebuje przestrzeni. Nie mogłam tego zrozumieć, czułam jakby świat się skończył. Dwa tygodnie się miotał. Dwa razy chciał to odkręcić ale ja byłam zagubiona Przeprowadzilam się do przyjaciółki i orzeplakalam wieeele tygodni. Nie umiem się po tym zebrac. Ciągle wspominam, ciągle tęsknię i ciągle wydawało mi się że to na chwilę Do wczoraj. Wczoraj odkryłam że Wojtek się z kimś spotyka. Rzeszów to małe miasto, nie jestem w stanie go unikać. Wcześniej czy później na nich wpadnę. Chcę mi się płakać, nie potrafię się z tym pogodzić. 4 miesiące po rozstaniu oo tylu latach ze mną. Nie rozumiem jak tak szybko mógł się pocieszyć. Obwiniam siebie. Czasami boję się że zostawił mnie d!a niej. Nie wiem, nie oxumiem i wdaje mi się że ten ból się nie skończy. Nie wiem już co robić. Nie umiem się nadal ogarnąć. Pomóżcie proszę. Opowiedzcie jakieś pozytywne historie mówiące o tym jak ludzie wychodzą na prostą. Ja już nie daje rady |
2017-06-07, 20:59 | #4131 |
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Wiem o co Ci chodzi, właśnie dlatego mam wątpliwości. Że będę żałować tej decyzji mimo wszystko. Ale z drugiej strony on się nie zmieni, a ja jestem pewna że jak będzie tak samo to znowu za pół roku będę odchodzic.
Niby jest mi żal i czuję panikę, już żałuję ale nie wyobrażam sobie życia dalszego w tym związku. Może to różnica wieku nas dzieli bo 6 lat ... Ja chyba mam jakiś kryzys wieku mojego. Nie ogarniam tego co dzieje się w mojej glowie
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
2017-06-07, 21:05 | #4132 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Również Was witam. Co nieco czytałam , ale nie byłam w stanie zapamiętać wszystkich wątków.
Jestem po ponownym rozstaniu z tym samym facetem. Znów w milczeniu. Poprzednim razem nie byliśmy ze sobą, po 3 tygodniach zatęsknił, dalam mu szansę. Ciężko było , cos tam sie staram, zdeklarował się ... Ale jednak było coraz gorzej. Zaczął olewac , czy to spotkania, czy nawet pisanie chocby raz dziennie co tam. chociaż stawał sie znów zazdrosny o kolegów z fejsa z którmui nic mnie nie łączyło , a o wszystkim mu Mówiłam . w końcu zamilkł gdy chciałam dowiedziec sie co sie dzieje. Gdy mielismy okazje do spitkania i podeszlam do sprasy na luzie , nadal nic. Więc uznałam to za koniec. Nie wiem co jest ale od kilku lat kazdy traktuje mnie na koniec tak samo. Milczenie. Zbywanie. Teraz długo udawałam ze jest ok, ze wszystko rozumiem , starałam sie na spokojnie gadać ... I nic. Troche bywalam upierdliwa ale skoro mieszkając bliskk wodywalismy sie co 3 tygodnie , prawoe nie gadalismy ... To jak miałam siedzieć cicho. Tez byly placze. Że jestem taka kochana, cierpliwa , ze nikt sie tak nie przejmowal nim, nie troszczył . I co. Trochę to upokarzające , gdy ponownie chcesz komus zaufać , ponowjie dajesz całą siebie, a w zamian dostajesz kopa w tyłek . I jeszcze popisowka na fb. Jakby mi chciał ba zlosc robic, a przeciez to on zostawił a ja sie nie dobijalam do niego. O dziwo pierwszy raz nic nie plakalam .mam czasem ochotę , ale tak jakbym nie miała juz siły płakać . Wiem ze mam swietne przyjaciółki , ale zapewne maja juz dosc uzalania sie mojego i nie chxe im zawracac głowy , skutkiem tego kumuluje wszystko w sobie. I jeszcze ostatnia sesja na studiach... Nie potrafie sie skupić , zmusić . Jestem rozkojarzona. Czuje sie mimo przyjaciół samotna. |
2017-06-08, 00:18 | #4133 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Cytat:
ALE 4 miesiace to nie jest wcale tak szybko. Mysle, ze to optymalny czas. Nie obwiniaj siebie o nic. Moj eks w dniu zerwania odpalil Tindera, 4 dni pozniej juz sie z inna spotykal, a jeszcze kilka dni pozniej byl juz z nia w zwiazku i jest do teraz
__________________
|
||
2017-06-08, 00:59 | #4134 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cześć. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i mocno trzymam kciuki.
Ja po rozstaniu jestem już długo, bo jakiś rok, nawet więcej. Nasza przygoda ciągnęła się ponad 5 lat. Toksyczna miłość, on kłamał, zdradzał, wyzywał czasem. Bardzo problematyczny człowiek, skrzywiony mocno, zakompleksiony. Ja przez te jego kłamstwa przestałam chcieć dla niego jak najlepiej, raczej się martwiłam non stop i widziałam wszędzie zagrożenie, zamiast się cieszyć z jego sukcesów. Też bez winy nie byłam, on zaczął, ale ja dałam się wciągnąć i zmieniłam pod daną sytuację - na gorsze. Do tej pory mi się śni i do tej pory w pozytywnym sensie, czuję się przy nim bardzo dobrze w tych snach. Pewnie kwestia tego, że w innych okolicznościach moglibyśmy się naprawdę świetnie dogadywać. Jak się żegnaliśmy, on mącił mi w głowie, chociaż miał już inną jak się potem okazało. Poinformowałam ją - wybrała bycie z nim. Teraz już mi to obojętne. Napisałam do niego dziś, że wyciągnęłam z tej znajomości mnóstwo. Że nie pozwalam się już źle traktować, że jestem przepełniona spokojem w końcu, a jednocześnie, że mam mu za złe marnowanie czasu i nadal mu nie wybaczam tego wszystkiego. W formie rozliczenia się z przeszłością chyba, a wydaje mi się, że chodzi tu głównie o wyrażenie swojego zdania i uczuć na spokojnie, w dojrzały sposób, żeby musiał wziąć to pod uwagę. Nie może mojego zdania teraz olać z wymówką, że działam pod wpływem emocji. Nie odpisał jeszcze, chyba nawet jeszcze nie doszło, nie wiem czy w ogóle odpisze. Nigdy chyba się z niego do końca nie wyleczę, na tyle, żeby nie czuć nic myśląc o nim. Ale wiecie co? Wydawał mi się on kiedyś jedynym, tym super inteligentnym, charyzmatycznym, męskim, zabawnym itd. Miał większość cech, które bardzo cenię u facetów. Myślałam, że już żadnego innego takiego nie będzie. A jakiś czas temu poznałam kogoś, kto jest nawet lepszy, patrząc zupełnie obiektywnie. Pierwsze kroki już wykonałam, poszło pozytywnie. Martwi mnie tylko różnica wieku 15+ (bo nie wiem ile on dokładnie ma), ale mam nadzieję, że ostatecznie będzie dobrze. I wierzę, że każda/y z Was po czasie pozna kogoś nowego, lepszego. A nawet jestem tego pewna! Ot, taki dzień sentymentów i rozmyślań mnie dopadł. |
2017-06-08, 08:41 | #4135 | |
perfumowe ADHD
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 255
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
No właśnie boję się znowu reanimować trupa. A on dzisiaj mi powiedział że chciałby, ze postarałby się ze wszystkich sił. U mnie najgorsze jest to że już oficjalnie się rozstajemy a muszę nadal z nim mieszkać przez co najmniej 2 tyg bo nie znalazłam żadnej odpowiadającej mi stancji, wolnej na już. I wiadomo, codziennie go widzę... To jest cholernie cięzkie rozstać się tak po 5 latach Ciężka decyzja
__________________
www.magiawewnetrzna.pl
|
|
2017-06-08, 14:55 | #4136 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
U mnie od rana 'spadek'.
Wróciły na chwilę emocje związane z - radością (juhu,jedziemy na wakacje) - zaufaniem (kocham Cię wiesz?) - szokiem (Sorry cześć) - huśtawką ("tęsknię za Tobą" i cały późniejszy cykl) - "Czy jesteś na mnie zły?' Kwarantanny ciąg dalszy.I to wydłużam ją do końca roku... Nie chcę dopuścić do sytuacji w której nie będę ufał innej kobiecie. Jej zrobię krzywdę, a sam będę się męczył. A luźna znajomość - to nie teraz. Edytowane przez 201711031014 Czas edycji: 2017-06-08 o 15:05 |
2017-06-08, 15:36 | #4137 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Nie wiemy, czy spotykał się z kimś wcześniej i szkoda Twoich nerwów na rozmyślanie o tym. 4 miesiące od rozstania to nie jest specjalnie szybko, zwłaszcza że związek sypał się już od jakiegoś czasu. Polecam zająć się sobą Rób, to co lubisz, odśwież stare znajomości, rozwijaj swoje hobby oraz dbaj o swoje zdrowie i formę. W Rzeszowie można robić wiele rzeczy i nad Wisłokiem, i w różnych ośrodkach
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2017-06-08, 15:49 | #4138 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 880
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Jakie to ma teraz znaczenie? Żadne.A tylko głowę niepotrzebnie zajmuje Dziś rozbieram przysłowiowe pół samochodu a jutro pracuję z domu ;-) |
|
2017-06-08, 19:44 | #4139 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Ja po jodze. I znowu mi lepiej ćwiczenia pomagają.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki |
2017-06-08, 20:22 | #4140 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 65
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVII
Cytat:
Tutaj pewnie bym nie płakała, bo wkurzył by mnie mega ---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- Cytat:
Zdrowe podejście, tak trzymaj na wszystko przyjdzie czas. Przejdziemy przez to, bo może być tylko lepiej, prawda? I dziękuję wszystkim! To mój debiut na forum i powiem, że bardzo pomaga. Zostaję z Wami Edytowane przez Nadianna90 Czas edycji: 2017-06-08 o 20:24 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.