Wodniczki

[dimiti]

Napisane przez agniese79

Tak też z doświadczenia mogę polecić faceta-Wodnika, nikt tak nie zrozumie Wodnika jak drugi Wodnik Choć z pewnością jest to związek na swój sposób trudny i wymagający.

A co do horoskopów to pewnie zależy kto go pisze i czy na podstawie jakiś rzeczywiście badań, pomiarów czy cos czy tak z powietrza wymyśla czy kompiluje z kilku innych

dokladnie- czasami to ma sie ochote udusic ta "druga polowke" a jak sie klocimy to i ze 2 tygodnie nie odzywamy bo ja sie nie chce przyznac, ze cos zrobilam nie tak i on, dlatego trzeba faktycznie duzej cierpliwosci i chowania dumy w kieszen i przemilczenia niektorych spraw, ale podobno wodnikom tez jest dobrze z lwami
ja mam jakas ksiazke astrologiczna ze znakami zodiaku i faktycznie duzo rzeczy sie zgadzam i mozna sie roznych ciekawosci dowiedziec

no w sumie my tez mozemy horoskop ulozyc

[niewazne.]

Napisane przez dimiti

dokladnie bedzie potrafil krzyknac i uderzyc w stol jak zaczne mu na glowe wchodzic ale z drugiej strony jest czuly- poki co moj taki cacy i idealny jest- takze szukaj faceta Wodnika

niewazne. dlaczego cie horoskopy denerwuja?

otóż to, facet musi mieć swoje zdanie. nie może być uległy.
a horoskopy mnie denerwują, bo każdy lepiej wie z jakim znakiem ma mi się życie ułożyć i jaki mam charakter. kiedyś lubiłam horoskopy, ale nie lubię słuchać, że ktoś jest dokładnie taki jak ja. ja jestem indywidualnością

Napisane przez agniese79

Tak też z doświadczenia mogę polecić faceta-Wodnika, nikt tak nie zrozumie Wodnika jak drugi Wodnik Choć z pewnością jest to związek na swój sposób trudny i wymagający.

A co do horoskopów to pewnie zależy kto go pisze i czy na podstawie jakiś rzeczywiście badań, pomiarów czy cos czy tak z powietrza wymyśla czy kompiluje z kilku innych

ja powiedzmy tworzyłam związek, bądź spotykałam się z Wodnikami i żaden nie był dla mnie twardy. żaden nie umiał mnie poskromić i troszkę przytemperować moje bezczelne zachowanie, nawet wobec nich samych. i właziłam im na głowę, i wbrew pozorom to ja kończyłam te związki. z jednym schodziłam się jeszcze kilka razy - bezskutecznie. drugi z tego co wiem, przez bardzo długi czas twierdził, że byłam jedyną dziewczyną którą kochał i że już więcej NIGDY tak nie pokocha.

myślę, że jeśli ktoś robi to na podstawie doświadczeń i spostrzeżeń to niech lepiej się w to nie zagłębia. okej jest charakterystyka stworzona na podstawie obserwacji i jest bardzo ogólna, taka domniemana, natomiast nie lubię gdy ktoś podkolorowuje te horoskopy. ohhh. chyba mam PMS.

Napisane przez dimiti

dokladnie- czasami to ma sie ochote udusic ta "druga polowke" a jak sie klocimy to i ze 2 tygodnie nie odzywamy bo ja sie nie chce przyznac, ze cos zrobilam nie tak i on, dlatego trzeba faktycznie duzej cierpliwosci i chowania dumy w kieszen i przemilczenia niektorych spraw, ale podobno wodnikom tez jest dobrze z lwami
ja mam jakas ksiazke astrologiczna ze znakami zodiaku i faktycznie duzo rzeczy sie zgadzam i mozna sie roznych ciekawosci dowiedziec

no w sumie my tez mozemy horoskop ulozyc

a widzisz, a ja np. nie umiałabym być z żadnym lwem. dla mnie ta osoba jest za bardzo pewna siebie. lubię jak na swój sposób mnie mężczyzna pilnuje, ale lew jest dla mnie aż nazbyt dominującym znakiem. przynajmniej z moich obserwacji, z lwem bym TYLKO i WYŁĄCZNIE się kłóciła, o wszystko. dla mnie to za bardzo zaborcza osoba. nie chcę tutaj generalizować, ale chodzi mi o przynajmniej o te osoby, które znam

ja teraz jestem z Bliźniętami.

[dimiti]

Napisane przez niewazne.

otóż to, facet musi mieć swoje zdanie. nie może być uległy.
a horoskopy mnie denerwują, bo każdy lepiej wie z jakim znakiem ma mi się życie ułożyć i jaki mam charakter. kiedyś lubiłam horoskopy, ale nie lubię słuchać, że ktoś jest dokładnie taki jak ja. ja jestem indywidualnością



ja powiedzmy tworzyłam związek, bądź spotykałam się z Wodnikami i żaden nie był dla mnie twardy. żaden nie umiał mnie poskromić i troszkę przytemperować moje bezczelne zachowanie, nawet wobec nich samych. i właziłam im na głowę, i wbrew pozorom to ja kończyłam te związki. z jednym schodziłam się jeszcze kilka razy - bezskutecznie. drugi z tego co wiem, przez bardzo długi czas twierdził, że byłam jedyną dziewczyną którą kochał i że już więcej NIGDY tak nie pokocha.

myślę, że jeśli ktoś robi to na podstawie doświadczeń i spostrzeżeń to niech lepiej się w to nie zagłębia. okej jest charakterystyka stworzona na podstawie obserwacji i jest bardzo ogólna, taka domniemana, natomiast nie lubię gdy ktoś podkolorowuje te horoskopy. ohhh. chyba mam PMS.



a widzisz, a ja np. nie umiałabym być z żadnym lwem. dla mnie ta osoba jest za bardzo pewna siebie. lubię jak na swój sposób mnie mężczyzna pilnuje, ale lew jest dla mnie aż nazbyt dominującym znakiem. przynajmniej z moich obserwacji, z lwem bym TYLKO i WYŁĄCZNIE się kłóciła, o wszystko. dla mnie to za bardzo zaborcza osoba. nie chcę tutaj generalizować, ale chodzi mi o przynajmniej o te osoby, które znam

ja teraz jestem z Bliźniętami.

heh ja bylam raz z waga, raz z wodnikiem (urodzil sie nawet tego samego dnia i miesiaca co ja tylko rok wczesniej) i teraz tez jestem z wodnikiem (urodzinki ma 4 dni po mnie)
no i to juz prawie 4 lata
heh z lwem nie bylam- moja mama jest lwem to tez inne realacje wiadomo wiec nie mam pojecia jak to jest...
ale faktycznie charakterki ma sie tez rozne, kazdy znak zodiaku inny i nieraz pisza, ze wodnik z np rakiem stworza super zwiazek a ty trafisz na takiego raka z ktorym sie wogole nie dogadasz

[niewazne.]

Napisane przez dimiti

heh ja bylam raz z waga, raz z wodnikiem (urodzil sie nawet tego samego dnia i miesiaca co ja tylko rok wczesniej) i teraz tez jestem z wodnikiem (urodzinki ma 4 dni po mnie)
no i to juz prawie 4 lata
heh z lwem nie bylam- moja mama jest lwem to tez inne realacje wiadomo wiec nie mam pojecia jak to jest...
ale faktycznie charakterki ma sie tez rozne, kazdy znak zodiaku inny i nieraz pisza, ze wodnik z np rakiem stworza super zwiazek a ty trafisz na takiego raka z ktorym sie wogole nie dogadasz

każdemu przeznaczony jest jeden człowiek i nic do tego nie ma żaden znak zodiaku

[kimi1000]

CZeść
Przyjmiecie do swojego grona kolejną zwariowaną Wodniczkę?

Urodzona 14.02

TŻ - Strzelec

[dimiti]

Napisane przez niewazne.

każdemu przeznaczony jest jeden człowiek i nic do tego nie ma żaden znak zodiaku

no tylko tyle ludzi jest na swiecie a my w sumie ta jedyna osobe znajdujemy tak blisko siebie troche to pokrecone
w sumie jakby nie bylo to z kazdego znaku zodiaku kazdy cos ma

Napisane przez kimi1000

CZeść
Przyjmiecie do swojego grona kolejną zwariowaną Wodniczkę?

Urodzona 14.02

TŻ - Strzelec

oczywiscie, ze przyjmiemy

[niewazne.]

Napisane przez kimi1000

CZeść
Przyjmiecie do swojego grona kolejną zwariowaną Wodniczkę?

Urodzona 14.02

TŻ - Strzelec

mam kolegę urodzonego w walentynki i przyjmiemy, przyjmiemy

Napisane przez dimiti

no tylko tyle ludzi jest na swiecie a my w sumie ta jedyna osobe znajdujemy tak blisko siebie troche to pokrecone
w sumie jakby nie bylo to z kazdego znaku zodiaku kazdy cos ma

oczywiscie, ze przyjmiemy

to jest właśnie taki paradoks. całe życie obok siebie, a dopiero po jakimś czasie zaczynamy na jakąś osobę patrzeć zupełnie inaczej. mimo, że wcześniej mijając ją na ulicy w ogóle nie zwracano na siebie uwagi...

[dimiti]

Napisane przez niewazne.

mam kolegę urodzonego w walentynki i przyjmiemy, przyjmiemy

to jest właśnie taki paradoks. całe życie obok siebie, a dopiero po jakimś czasie zaczynamy na jakąś osobę patrzeć zupełnie inaczej. mimo, że wcześniej mijając ją na ulicy w ogóle nie zwracano na siebie uwagi...

no wlasnie! przeciez to walentynki! ale mnie przycmilo

heh racja

[kimi1000]

Napisane przez niewazne.

mam kolegę urodzonego w walentynki i przyjmiemy, przyjmiemy

Napisane przez dimiti

no wlasnie! przeciez to walentynki! ale mnie przycmilo

heh racja

[angellisia]

a ja jestem wodniczką z dnia dziadka 22.01

[niewazne.]

no to jak się tak chwalimy tymi datami urodzenia, to mam TŻta urodzonego w dzień matki

[dimiti]

ehm ja jestem z Swieto Matki Boskiej (ale nie pamietam jakiej)
02.02- no i imieniny miesiaca

[kimi1000]

Napisane przez crazy_kitty

ojj to tak jak ja Wodniczka - 29.01

STO LAT!

[niewazne.]

właśnie, zaczęły już wodniczki świętować ja jestem urodzona dzień przed Tobą dimiti, z 1 . ale nie ma czego świętować już taka stara będę i starsza od TŻta

[kimi1000]

a ja pomimo podeszłego wieku prawie 29 lat lubię swoje urodziny.
Tym bardziej, że dają mi o wiele mniej i czuję się na o wiele mniej.

[niewazne.]

no ja mam troszkę mniej ale nie chcę się już starzeć

[dimiti]

Napisane przez niewazne.

właśnie, zaczęły już wodniczki świętować ja jestem urodzona dzień przed Tobą dimiti, z 1 . ale nie ma czego świętować już taka stara będę i starsza od TŻta

uUUu to bedziemy szalec!

Napisane przez niewazne.

no ja mam troszkę mniej ale nie chcę się już starzeć

wiem cos o tym ja w sumie dopiero 21, ale jakos tak sie dziwinie czuje ciagle mi sie wydaje, ze mam te 18 jednak mowia, ze to dobry wiek bo niby juz sie jest doroslym, ale nadal dzieckiem

[angellisia]

a ja mam 16 skończone niedawno

[dimiti]

Napisane przez angellisia

a ja mam 16 skończone niedawno

dobijaj czlowieka!

[moya07]

Hm, a ja koncze 17 siódmego..

[kimi1000]

Napisane przez moya07

Hm, a ja koncze 17 siódmego..

no tak, to ja już prawie nad grobem stoję
no przyznać się, która ma dziś urodziny?

A tak wogule, zastanawiam się w jakich zawodach pracują Wodniczki.
Przeglądałam wątek i nie znalazłam takiego tematu, jak przeoczyłam to przepraszam.

Ja pracuję jako sprzedawca i prowadzę biuro. W godzinach 9-17. Strasznie mnie męczy taka praca - robię co dzień to samo, a branża, w której pracuję wcale mnie nie interesuje (motoryzacja).
Wolałabym jakiś wolny zawód.

A jak jest u was?

[dimiti]

no to ja juz tez jedna noga na tamtym swiecie

ja mam powiedzmy wolny zawod rozwijam swoje talenty duzo malowalam swojego czasu- na jakies przedstawienia czy jakies okazje, ale glowie jako hobby

[moya07]

Ja jeszcze się uczę, nie chce miec wlasnie takiej nudnej pracy, że codzien do samo. Myślę nad dietetyka, ale co z tego będzie to nie wiem
Chcialabym dużo zarabiac aby podróżowac)

[angellisia]

Napisane przez moya07

Ja jeszcze się uczę, nie chce miec wlasnie takiej nudnej pracy, że codzien do samo. Myślę nad dietetyka, ale co z tego będzie to nie wiem
Chcialabym dużo zarabiac aby podróżowac)

to mamy coś wspólnego uwielbiam biologię , chemia w sumie trochę gorzej , ale też nie sprawia mi problemu

[kate6o]

23 i juz po urodzinach...

[niewazne.]

ja jutro moje ostatnie -naście . będę płakać
a co do zawodów wykonywanych przez wodniki - również nie chcę się nudzić, ale uwielbiam wszystko co humanistyczne . chciałabym pisać felietony do gazet, a ogólnie to nie mam zielonego pojęcia co począć z tą nieszczęsną przyszłością. na tą chwilę to moja droga prowadzi do matury w maju . to jest przerażające...

[moya07]

Ja juz nie wiem co lubie, niby biol-chem ale cos mi nie pasuje... Wolę jezyki

Kuuurcze, mam taką chcice na jakas impreze...!

[dimiti]

a ja jestem na translatoryce angielskiej i jakos juz moja pasja przeszla chcialabym isc nan kurs marketingu i psychologii reklamy, do tego psychologia wydaje mi sie ciekawa tez no i studium kosmetycze ogolnie to zycia mi zabraknie na to co bym chciala zrobic

myslalam, tez o przystapieniu do greenpeace

[moya07]

ja myslalam o pojechaniu do afryki pomagac, wstapic do organizacji ktora jest przeciwko obrzezaniu kobiet, a raczej dziewczyn w wieku 8-10 lat...

[dimiti]

Napisane przez moya07

ja myslalam o pojechaniu do afryki pomagac, wstapic do organizacji ktora jest przeciwko obrzezaniu kobiet, a raczej dziewczyn w wieku 8-10 lat...

narazie to chyba i tak musisz poczekac
heh ja chcialam jeszcze byc wolontariuszka w zoo, ale na to musze poczekac az zamieszkam w Krk takze poki co zostaje nauka!