2003-07-01, 11:36 | #61 |
Raczkowanie
|
Re:zdrada
w moim rozumieniu to była jakaś zaćma ,tym bardziej że w sobotę o godz.20.30 zadzwonił do mnie i powiedział że kupił dzisiaj mebelki do naszego nowego domku.Był bardzo szczęśliwy.
Kilka godzin póżniej zniszczył wszystko... |
2003-07-01, 12:04 | #62 |
Rozeznanie
|
Re:zdrada
Julito, nie będę Ci mówić, co powinnaś robić, bo to Twoje życie i to Ty z nim będziesz później żyła (albo bez niego - jakakolwiek będzie Twoja decyzja, Wizażanki na pewno ją zaakceptują ). Natomiast bardzo niepokoi mnie coś innego.
On popełnił głupotę (czy zbrodnię, nie będę tego oceniać), ale powinien odczuć jej konsekwencje. A Ty już teraz pomagasz mu rozwiązać jego problemy, które on sam wywołał!!! Matka nie chce go znać? No i dobrze, na pewno nie wyrzeknie się go na wieki. A przez chwilę niech on wie, że to było ZŁE. Niech poczuje, że tak prosto się nie zapomina. Niech uświadomi sobie, że zranił nie tylko Ciebie, ale i innych! A kiedy mówisz mu, że pomożesz mu ułożyć jego stosunki z matką, tak naprawdę przechodzisz na jego stronę!!! Niedługo zaczniesz tłumaczyć jego matce, że tak naprawdę nic się nie stało? Wybacz, nie chcę Cię urazić, naprawdę. Chciałabym tylko Ci uświadomić, jak mało wysiłku kosztuje go powrót do normalnej sytuacji. Ty już mu wybaczyłaś (wiem, wiem, cały czas boli i w ogóle. Jeszcze mu nawet nie powiedziałaś, że wybaczasz. Ale skoro mówisz, że jesteś jego przyjaciółką, to już na to samo wychodzi!!! Jeśli się nie wybacza, to nie pomaga się w każdej kwestii. Patrze na to z jego strony. Powiedziałaś mu, że może na Ciebie liczyć, pomagasz mu z matką, współczujesz (!!!). Biedaczek, tak się teraz męczy - to już było powiedziane ironicznie, za co przepraszam. Pamiętaj, że zdradzając, zdradził nie tylko miłość, ale również przyjaźń), stłuczka to tylko strata trochę pieniędzy, z matką sama naprawisz sprawę - oj, łatwo poszło. Nie pomagaj mu sprzątać po głupocie, bardzo Cię proszę. Teraz może jest mu źle i przykro, smutno i w ogóle. Ale jeśli wszystko szybko powróci do normy, jego nastrój też powróci szybciutko do normy. Nie mówię, że to od razu go zdemoralizuje , ale na pewno nie będzie dobre. ZA BŁĘDY MUSIMY PŁACIĆ. Inaczej niczego się nie uczymy. On nie zapłacił zbyt wiele. Teraz to ON musi wszystko naprawić. Bardzo Cię proszę, nie pomagaj mu. Bo się przyzwyczai Bardzo dobrze, że to cieżko przeżywa, choć obawiam się, że "błąkanie się samochodem" i nieodbieranie komórki jest trochę na pokaz (przecież przez te 2 dni gdzieś spał?). Nie mówię, że tak jest. Ale tak może być. Nie mówię, że masz mu nie wybaczać (pisałam o tym na samym początku ), mówię tylko, jak to wygląda obiektywnie, ze strony osoby, która nie jest w to zaangażowana emocjonalnie. A teraz z innej beczki - gratuluję 4 kg w dół . To właśnie tyle, ile chcę schudnąć . Pozdrawiam P.S. Julitko, piszę to nie dlatego, żebyś się źle czuła. Nie chodzi mi o to, żeby wdawać sie w dyskusję, że może naprawdę płakał, a nie był to efekt walnięcia sie w kolano . Tylko bardzo, bardzo bym chciała, żebyś troszkę pomyślała o sobie (bo mam wrażenie, że teraz myślisz tylko o nim, o jego problemach). A wiem, że będąc w samym środku zamieszania trudno jest się zdobyć na taką refleksję. |
2003-07-01, 12:08 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re:zdrada
ja też uważam, że nie powinnaś pomagać mu w kwestii stosunków z mamą. jak pisze Mgiełka - to tak jakby ta zdrada była dla Ciebie łatwym do przełknięcia zdarzeniem.
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-01, 12:08 | #64 |
Zakorzenienie
|
Re:zdrada
julitko-ja wierzę, że wszystko będzie ok.to trochę potrwa, ale skończy sie dobrze-happy endem .to co sie zdarzyło, to było zwykłe głupstwo.pewnego dnia sama też tak pomyślisz o wybryku swojego ukochanego. zobaczysz.
będzie dobrze! |
2003-07-01, 12:14 | #65 |
Zakorzenienie
|
Re:zdrada
tak jest-kara musi być i to porządna!!!bez tego ani rusz.koniecznie!
|
2003-07-01, 12:25 | #66 |
Raczkowanie
|
Re:zdrada
Dobra ,przepraszam ,ale ja już takie dobre serducho jestem
Boże dopomóż!!!!-muszę być twarda,nie będę się wtrącać w relacje z jego mamą.Niech pocierpi,niech zrozumie co stracił. Przepraszam za moją chwiejność w wypowiedziach ale pisze to co w danym momencie czuje.Sto myśli na minute napisze więcej pózniej bo teraz musze wyjść. |
2003-07-01, 12:29 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re:zdrada
posłuchaj. możesz mu pomóc w 100 innych rzeczach: kupnie telefonu czy nowego dezodorantu, doborze koszuli do krawata lub wyborze lektury na wakacje, ale NIE WOLNO CI pomagać przejednywać jego mamy!
powodzenia!
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-01, 12:35 | #68 |
Wtajemniczenie
|
Re:zdrada
Hmm... może i racja... może rzeczywiście... może Om teraz robi z siebie ofiarę losu, żeby znaleźć się w centrum zainteresowania, jaki to On biedny i jak cierpi. Ciężko to wszystko ocenić z boku. Ale może to takie lekarstwo dla Juli, jak Ona Mu będzie pomagać, to zapomni, że to Ona cieprpi, że to Ona jest tak naprawdę poszkodowana. Sama nie wiem. Już nie wiem co bym zrobiła na Jej miejscu, pomieszało mi sie wszystko. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, może dlatego. Ale życzę Jej rozwiązanie tej sprawy i tego, żeby ostatecznie była szczęśliwa.
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-01, 12:57 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re:zdrada
może to niezupełnie dobre porównanie, ale to tak jakby zostać adwokatem złodzieja, który wyrwał nam torebkę i tłumaczyć go przed sądem.. wiem, że u Julii w grę wchodzą uczucia, emocje, ale jakie wnioski wysnułby taki złodziej wybroniony przez swoją ofiarę??
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-01, 15:22 | #70 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Re:zdrada
Julitko,kochanie ależ masz prawo mu wybaczyć i być z nim .przed nikim nie musisz sie tlumaczyć- po prostu mam wrażenie że tak bardzo go kochasz, tak bardzo chcesz być z nim że go tłumaczysz,bierzesz winę na siebie . Jeszcze trochę a powiesz że zdradził Cię przez Ciebie przeczytaj jeszcze raz post Migielki-jest super mądry!Podpisuje sie obiema ręcami!! Acha,kochanie doceń jaką masz teściową-malo jest takich które staną po stronie synowej.zazwyczaj to synuś jest ten NAJ! Nie występuj przeciwko jej decyzją, nie wtrącaj się między nich (oni sobie poradzą)...życzę bardzo dużo szczęśćia
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2003-07-03, 20:04 | #71 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
Porzucił mnie dla niej(tygodniowej jak narazie znajomości)Powiedział że nie jest gotowy na wspólne zamieszkanie,itp
Za dużo od niego wymagałam.W życiu czegoś takiego się nie spodziewałam,myslałam że znam drania. Kochałam ponad wszystko,chciałam wybaczyć zdrade.... już nigdy nie zaufam,już nigdy nie pokocham... Dziękuje Bogu, że mam wspaniałych rodziców,mama spędziła całą noc ze mną, dzisiaj nawet nie poszła do pracy. Ciągle nie wiem dlaczego.Dlaczego???????? ???? |
2003-07-03, 20:09 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: zdrada
Julitko! nie załamuj się proszę!!! to dla tej z którą zdradził???
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-03, 20:11 | #73 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
tak dla niej,dla takiej k..
|
2003-07-03, 20:16 | #74 |
Wtajemniczenie
|
Re: zdrada
Boże, naprawdę straszne Jak sobie pomyślę, że i mi mogłoby się to kiedyś przytrafić, to aż się chce płakać Jakie życie jest nieprzewidywalne! Jesteś z kolesiem ileś tam lat, planujecie wspólną przyszłość, zaczynacie kupować meble do wspólnego mieszkanka, a tu nagle taki szok!
Czy on Ci powiedział, co się stało? O co w ogóle chodzi, dlaczego to tak nagle? Bo dla mnie jest to nie do pojęcia! Żeby Wam się żle układało od jakiegoś dłuższego czasu, ale z tego co piszesz to było zupełnie nagle! Ja sama jestem z moim Misiem 3 lata, również zaczynamy planować wspólną przyszłość i nie wyobrażam sobie, żeby On mnie tak nagle i bez powodu zdradził i rzucił! Przecież miłości się tak łatwo nie przerywa! Mam nadzieję, że pokochasz kogoś ze wzajemnością 100 razy bardziej, niż tego, co cię skrzywdził!!!
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-03, 20:19 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Re: zdrada
julita napisał(a):
>Kochałam ponad wszystko,chciałam wybaczyć zdrade.... > już nigdy nie zaufam,już nigdy nie pokocham... Najwyraźniej nie był gotów na dojrzały zwiazek. Moim zdaniem "tamta" to tylko parawan i wymówka w ucieczce przed odpowiedzialnością, na którą być może nie był jeszcze gotów. Nigdy nie mów nigdy Julitko- pokochasz i zaufasz ponownie, a ten, który na Ciebie jeszcze czeka będzie tego wart - wierz mi > Ciągle nie wiem dlaczego.Dlaczego???????? ???? Na takie pytania nie ma opowiedzi. Czasem po prostu miłość jednej osoby odchodzi, umiera - wtedy zwiazki się rozpadają. Teraz bedziesz cierpiała, ale to przejdzie - pokochasz znów Buziaczki Julitko
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... Forum techniczne dla katalogu kosmetyków |
2003-07-03, 20:22 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: zdrada
no właśnie dlatego się dziwię, bo pisałaś, że ta dziewczyna nie prowadzi się najlepiej.
to samo zrobił pewnien facet dla mojej znajomej [po prostu ślicznej laski] - poświęcił 4 lata dojrzałego związku dla pięknej dziewczyny.. po miesiącu zmądrzał i nie wiem jak się ma jego związek teraz, gdyż to nie on był znaną mi osobą a ona... zapewniał Cię, że żałuje zdrady a jednoczesnie myślał o tym czy Cię porzucić czy nie.. nowy związek zaczął od seksu.. i to nie kończąc poprzedniego.. zapewniał, że Cię kocha i że mu źle.. w końcu postanowił zostać z nią.. mam mętlik w głowie.. jak wymyślę coś mądrego to napiszę, ale na razie wiedz, że jakby co to jestem tu! trzymaj się Słonko!
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2003-07-03, 20:23 | #77 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
ja nic nie wiem,wiem tylko że ufałam i kochałam jak dziecko i przysięgam że jeszcze tydzień temu byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi
Wydaje mi się że zauroczył się w niej,ona teraz go pociesza(mama go wyrzuciła z domu )jest jego przyjaciółką i to w niej ma oparcie...dziewczyny są sprytne a facet myśli tylko jednym(no comments) |
2003-07-03, 20:28 | #78 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
Pomózcie mi się zemścić
zniszczę drania!!!! Ona próbowała sie wczoraj do mnie dodzwonic(mama mi wyłączyła komórkę)i tak właśnie mam jej numer.wykorzystać??? |
2003-07-03, 20:33 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 278
|
Re: zdrada
Julitko,
trzymaj sie! Badz silna. Brutalnie mowiac: szlag z nim. Ucalowania, C |
2003-07-03, 20:47 | #80 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Wiadomości: 1 423
|
Re: zdrada
A po co niby ta cholera próbowała do Ciebie dzwonić?!
Daj mi do niej nr nie przejmuj się draniem, zemsta jest słodka. A moze wybierz się do jego miejscowości z jakimś "kolegą" ? jedno jest pewne, ja bym już do takiego nieodpowiedzialnego "dzieciaka" nie wróciła nawet gdyby na kolanach pełzał!
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą.... |
2003-07-03, 20:56 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 93
|
Re: zdrada
Cześć Julitko!!
Chcę Ci powiedzieć ,że te koleśNIE JEST CIEBIE WART!!!!JESTEŚ WSPANIAŁĄ WRAŻLIWĄ I UCZUCIOWĄ DZIEWCZYNĄ!!On napewno zdaje sobie z tego sparawę i być może kiedyś będzie chciał wrócić.Moim zdanie on pewnie wystraszył się ,że gdy zmieszkacie razem będzie ograniczony, może przestraszył się,że to zbyt daleko zaszło.TCHÓRZ!!!!Nie jest gotowy???Co za bzdury plecie!!! Kochana ,wiem,że jest Ci ciężko i tkwią w Tobie jeszcze uczucia do niego ale kiedyś będziesz zadowolona,że tak się stało.Pomyśl,że to mogło nastąpić np.po waszym ślubie!!Wogóle co to za facet jeśli pi...się z jakąś panną na dyskotece i jeszcze tłumaczy się pijaństwem.DNO!!!!! Mam nadzieję i życzę Ci z całego serca,żębyś poznała i pokochała fajnego ,dobrego faceta!!A tacy chodzą po świecie!!Trzymaj się ciepło i olej tego dupka!! |
2003-07-03, 20:58 | #82 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
jak narazie moja kochana była teściowa przekazała mu informacje że mdlałam rano i rozdzice zawieżli mnie do szpitala.Moja komórka jest wyłączona i mam nadzieje że choć troszke się przejmuje tym do czego doprowadził.
Za jakiś czas mam zamiar z koleżanką pojechać tam do niego i przeparadować w najkrótszej mini i w największym dekolcie których jak dotad nie nosiłam bo nie chciałam zwracać uwagi facetów Teraz dzięki niemu waże 54 kilo przy 173 cm |
2003-07-03, 21:16 | #83 |
Wtajemniczenie
|
Re: zdrada
Wiecie co? To straszne, ale kiedyś facet zdradził i rzucił swoją dziewczynę dla mnie. Ja wtedy nie myślałam o tym, miałam 17 lat i jakoś nie myślałam o takich "poważnych" sprawach jak miłość Koleś miał 20 lat, jego dziewczyna też. Byli ze sobą chyba 3 lata. Ja nawet nic do niego nie czułam, ot, wakacyjna znajomość. A on zerwał z tamtą i po powrocie z wakacji błagał mnie, żebyśmy dalej byli razem, bo on mnie kocha (koleś chyba nie wiedział co to znaczy). Ja nie chciałam, tamta z tego co wiem też mu nie przebaczyła.
Z perspektywy czasu oceniam się pod tym wględem bardzo negatywnie. Teraz nie flirtowałabym z zajętym facetem, nie dałabym mu się poderwać. Wiem, że zrobiłam źle, że tamta dziewczyna na pewno musiała bardzo cierpieć, ale czasu się nie cofnie
__________________
rozpakowana - 14.03.2009 http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram . |
2003-07-03, 21:20 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 217
|
Re: zdrada
Julitko, trzymaj się, nie jesteś sama - my wszystkie jesteśmy z Tobą!
On jest draniem i absolutnie nie jest Ciebie wart. Dobrze, że uświadomiłaś to sobie teraz, a nie np. po ślubie. Na pocieszenie mogę tylko napisać, że takie związki jak jego z tą .... nie trwają długo. Skoro zaczęło się od seksu to do czego mogą dążyć? Taki związek nie ewoluuje. Zapewne zmądrzeje po czasie i przyjdzie Cię błagać o wybaczenie, które (mam nadzieję, że teraz już to wiesz) mu się nie należy. Będzie tego na pewno żałował. Pozdrawiam Cię gorąco Trzymaj się |
2003-07-03, 21:41 | #85 |
Rozeznanie
|
Re: zdrada
A może ona dzwoni, bo już z nim wytrzymać nie może (w końcu tydzień to dla niektórych kupa czasu ) i chce Ci podrzucić tego zbuka?
Julitko. Chciałabym móc Cię objąć, przytulić. Nalać winka (no, chyba że jesteś abstynentką, wtedy może być jakiś niejabłkowy [bo ten najbardziej ponoć toksyczny ] soczek) i pozwolić się wyżalić. Dobrze, że jest z Tobą ktoś bliski. To nie jest tak, że każdy facet to świnia , choć teraz tak Ci się może wydawać. Na pewno nie będzie Ci prosto zaufać po raz drugi, ale kiedy już się zakochasz... kiedy poznasz tego właściwego, dojrzałego (emocjonalnie, nie chodzi mi o 70-latka )... jeszcze będzie pięknie. A teraz wypłacz się i wyśpij. I zjedzże coś!!! Wiem, że teraz to do Ciebie za bardzo nie dochodzi, ale straciłaś TYLKO faceta (tak, wiem, brzmi fatalnie i złamane serce może się tylko na to zaśmiać z ironią). Jesteś zdrowa, młoda, Twoi najbliżsi są zdrowi. Każdego dnia możemy stracić WSZYSTKO - wbrew pozorom on wszystkim być nie mógł. Chyba dobrze, że teraz odszedł? "Zainwestowałaś" (nie podoba mi się to słowo, ale trudno mi znaleźć coś delikatniejszego oddającego sens ) wiele - 4 lata, ale przecież nie znaczy to, że te 4 lata były stracone, że nie były prawdą. Masz piękne wspomnienia. Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że mój związek rozpadł się po 12 latach (co prawda nie tak dramatycznie, jak Twój). I chociaż miałam wrażenie, że już nigdy nie pokocham, to nie jest tak źle - moja Mama (która otarła się o kalectwo, a nawet... nie, nie powiem tego słowa) już może normalnie chodzić - dzisiaj spędziłyśmy pół dnia razem, a ja co chwila miałam łzy w oczach, bo myślałam, że już nigdy nie będziemy mogły pójść razem na spacer. I tyle ekshibicjonizmu na dzisiaj - trzymaj się, Julitko. Jeśli mogę coś Ci radzić - nie staraj się mścić. Teraz emocje przykrywają Ci wszystko. Ale im bardziej będziesz myślała o zemście, tym bardziej będziesz rozgrzebywała rany. A on tego nie "doceni" . Twoja obojętność będzie największą karą. Nie rozmawiaj, nie zadawaj pytań (bo się będzie bronił, a broniąc się będzie starał wybielić - w swoich oczach przynajmniej). A on zrozumie swój błąd. Tego jestem pewna. Chociaż przyznam, że sama mam ochotę zamknąć go w ciemnej komórce przez kilka dni. Z bandą recydywistów, niech się na nim wyżyją seksualnie... Skoro mu seksu było trzeba... |
2003-07-03, 21:43 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 275
|
Re: zdrada
Julitko! Wysłałam Ci maila na priva-pozdrawiam Cię najcieplej i najmocniej jak potrafię
|
2003-07-03, 22:15 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 967
|
Re: zdrada
Hmm, przezyłam dokładnie to co Ty Julitko, niestety, ale przeżyłam i w sumie cieszę się, że nie było mi pisane życie z kimś takim. Niedoszła teściowa też zarządziła eksmisję, ale to matka, więc zawsze wybaczy, czego akurat nie mam jej za złe, bo w stosunku do mnie zawsze była w porządku Na dodatek do mnie tez zadzwoniła ta "nowa" po jakimś miesiącu, niestety na stacjonarny więc odebrałam Zupełnie nie rozumiem, niektórych ludzi Ich bezczelności i tupetu Jako śmiesznostkę powiem, że ta "nowa" po miesiącu bycia z nim (oczywiście też rozpoczętej od łóżka)przez telefon przedstawiała mi się, jako " AKTUALNA dziewczyna... (tu imię mojego eks)", no niektórzy to mają śmiałość i czelność
Na pocieszenie powiem Ci kilka spraw Po pierwsze mogę się założyć ,dajmy na to o szmpana, że za czas jakiś będziesz dziękować losowi, że tak się stało (bo moim zdaniem nie ma nic bez przyczyny ) Po drugie znajomość mojego eks szybko się rozpadła, on ją zostawił, choć ona podobno dumna była, że mi go odbiła Wszystko jest do czasu A po trzecie, mój eks mimo bycia z nią dzwonił do mnie, pisał listy, smsy wysyłał i chciał wrócić, więc uważam Julitko droga że ten Twój też będzie na kolanach Cię jeszcze błagał Ale Broń Boże nie wróć do niego !!! No i po czwarte, taka historyjka, życiowa z morałem mój kolega słynący z licznych podbojów kiedyś bardzo smutny się stał, na dociekliwe pytania w końcu powiedział coś takiego: " Wiecie fajnie tyle atrakcyjnych lasek zawsze, fajny seks, ale czasem to człowiek to chciałby wyjść z tego łóżka i po ludzku pogadać, bo nie samym seksem człowiek żyje" Julitko głowa do góry !!! A tamta panna to pewnie z tych co tylko do łóżka a nie do rozmów Buziaki ogromne Dobrze będzie
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... " NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
2003-07-03, 22:19 | #88 |
Raczkowanie
|
Re: zdrada
boszsze,jak można być tak słabym??
kiedy dzwonił do mnie w poniedziałek,wtorek i środę w południe to błagał abym przyjechała,abym dała mu szanse.Twierdził że mnie ,kochał kocha i będzie kochał Zdradził jeden jedyny i ostatni raz.Będzie dla mnie cudowny..... Wczoraj o 21.00 zdecydował że odchodzi,był u niej(w tle słyszałam jej głos-chciała ze mną rozmawiać jak nazwałam ją sz..) i jak tu zaufać facetowi? nigdy!!! |
2003-07-03, 22:32 | #89 |
Zakorzenienie
|
Re: zdrada
jestem zdruzgotana.nie spodziewałam się takiego finału w najczarniejszych myślach...mocno cię ściskam.trzymaj się.to trzeba przeczekać. i nie radzę planowania zemsty.uważam że to dziecinne, a przede wszystkim do niczego nie prowadzi.nic w ten sposób nie zyskasz.no może tymczasową satysfakcję, ale potem jest wstyd...
poradzisz sobie. |
2003-07-03, 23:35 | #90 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: zdrada
jeżeli się przyznał i prosi o wybaczenie to wydaje mi się, że zależy mu. można zatem wybaczyć. ale jeżeli nie umie się zachować pod wpływem alkoholu to najlepiej jakby go nie próbował.
poproś go by mówił Ci zawsze prawdę. jeżeli coś takiego się powtórzy- też! znam podobną sytuację, z tym, że to kobieta zdradziła faceta, i to dwa razy! i za kazdym go o tym poinformowała, bo czuła się winna, czuła się z tym źle, i wiem, że jej na nim mimo wszystko strasznie zależy i bardzo go kocha, pomimo tego co zrobiła. i bije się w serce by to się 3 raz nie powtórzyło, gdyż za 3 razem powiedział, że zerwie związek (który zresztą trwa prawie 2 lata). słuchaj. sprawa jest w miarę prosta. jeżeli by mu nie zależało, to by po 1. nic Ci nie mówił, bo przecież i tak byś się nie dowiedziała. Będąc z tobą mógłby bawić się z innymi, np. Włoszkami- wtedy rzeczywiście mogłabyś powiedzieć, że nie zależy i dać mu kopa w pupę! albo po 2. nie byłby z tobą, gdyż wolałby bawić się. a on prosi o wybaczenie.. moja rada: daj mu szansę, oczywiscie swój ból będziesz musiała zcierpieć. oboje musielibyście popracować nad poprawdą związku i powrotem Twojego zaufania do niego. postąpisz jak będziesz uważała za słuszne- mam nadzieję, że byłam choć troszkę pomocna. trzymaj się |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:49.