Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez GoVeg

A może tak z innej beczki - dziewczyny, co z lecytyną (sojową)? Jecie, ograniczacie, wykluczyłyście?

Nie jem, zazwyczaj występuje w produktach "gotowcach", ja takich nie spożywam. Już wolę zadowolić się skromnym posiłkiem z kilku roślin niż jeść jakieś masowe produkty. Przynajmniej w ten sposób rozwijam swoją inwencję kulinarną

Napisane przez titina

A co z osobami nie jedzącymi mięsa ze względów religijnych np. hinduiści?

Ależ względy religijne także muszą zawierać w sobie jakieś pobudki ideologiczne. Nie bardzo znam się na tej religii, ale na pewno nie jest tak, że jest to takie suche rozporządzenie "nie jeść mięsa", którego trzeba przestrzegać. Na pewno takie rzeczy się czymś tłumaczy, tu już wkracza w grę ideologia/filozofia hinduska.

Napisane przez Jula84

Podpuszczka - jeżeli mogę skontrolować na opakowaniu i wyraźnie jest napisane że zastosowaną tą makrobiologiczną - to kupuję. Podpuszczką odzwierzęca jest podobno w tych droższych serach, więc kupuję ser żółty do tostów - goudę najtańszą

Chyba mikrobiologiczna jest ta podpuszczka, nie "makro-"
Mniejsza o szczegóły, z góry polecam jednak sprawdzanie składów artykułów spożywczych, bo reguły od wyjątku są. Na te tańsze sery może po prostu nie być naliczana cena za znaną markę, etc.

Napisane przez Jula84

Generalnie nie jest się w stanie wyeliminować wszystkich takich składników. Ich jest mnóstwo, o wielu zapewne nie wiemy.

Ależ jest się w stanie, wystarczy tylko trochę poszperać
Do tej długiej listy radziłabym dołączyć te dodatki do gotowych produktów typu buliony, zupy i sosy w proszku czy słoiczku, etc. A mianowicie: inozynian disodowy (E631) i guanylan disodowy (E627).

Napisane przez Jula84

faszerowane szpinakiem i ryżem pomidory

Muszę spróbować. Brzmi smakowicie, pewnie jeszcze lepiej smakuje. Możesz się podzielić przepisem?

[dragon_she]

Napisane przez GoVeg

A może tak z innej beczki - dziewczyny, co z lecytyną (sojową)? Jecie, ograniczacie, wykluczyłyście?

ja jem (albo i nie jem, nie wiem, po prostu nie zwracałam na to uwagi do tej pory)

Napisane przez titina

A co z osobami nie jedzącymi mięsa ze względów religijnych np. hinduiści?

w sumie nie wiem można by ich było nazwać wegetarianami... ja tylko podkreślam, że ktoś, kto nie je mięsa ale w niedzielę zje schabowego nie jest wegetarianinem a jeżeli nie stoją za tobą pobudki ideologiczne czy religijne to raczej prędzej czy później spróbujesz znów mięsa (tak mi się wydaje)

Napisane przez GoVeg

Babushka, bardzo ciekawy artykuł
Choć raczej zawsze daleko mi było od komentarzy typu "na tej desce ktoś kroił kiełbasę!", to przyznam, wielu moich znajomych-wegan zachowuje się czasami jak ascetyczne nołlajfy - każdy żyje jak chce, ale fakt, taka postawa jest delikatnie mówiąc, odstraszająca.

jak zaczynałam, to nie wiedziałam jeszcze co i jak, i nie chciałam zjeść pączków, które były składem wegetariańskie ale była informacja dla alergików, że mogły jechać na tej samej taśmie, na której jechały ryby
teraz już takich rzeczy nie wymyślam



a co do dodatków to oczywiście uważam na E...., podpuszczki, żelatyny, to oczywiste
i myślę, że jeśli nie potrzebujemy częstych zmian to można po prostu posprawdzać kilka produktów z danej kategorii (np pare rodzajów ciastek czy chipsów, jeśli ktoś jada) i zawsze je kupować, wiedząc, że są wege.... bo co prawda lista na zakupach jest pomocna ale czytanie składu każdego produktu może trwać w nieskończoność, a jeśli się ma 100 innych rzeczy do załatwienia tego dnia, to nie chce się tracić 2 godzin na zakupach żywnościowych

[GoVeg]

Napisane przez dragon_she

a co do dodatków to oczywiście uważam na E...., podpuszczki, żelatyny, to oczywiste
i myślę, że jeśli nie potrzebujemy częstych zmian to można po prostu posprawdzać kilka produktów z danej kategorii (np pare rodzajów ciastek czy chipsów, jeśli ktoś jada) i zawsze je kupować, wiedząc, że są wege.... bo co prawda lista na zakupach jest pomocna ale czytanie składu każdego produktu może trwać w nieskończoność, a jeśli się ma 100 innych rzeczy do załatwienia tego dnia, to nie chce się tracić 2 godzin na zakupach żywnościowych

No to prawda, takie zakupy bywają w cholerę męczące, chociaż ja już opanowałam trochę listę "E-..." i tylko czasami muszę się ratować kartką
Mój kolega kiedyś natomiast myślał, że wszystkie E-numery oznaczają jakieś syntetyczne chemiczne substancje i usilnie starał się wybierać jedzenie bez magicznego "E" w składzie

Fajny spis E-numerów jest TUTAJ. Pewnie większość z Was zna tę stronkę, ale może komuś kto tu dopiero wpadnie się przyda

[201607040946]

wiecie, co mi się przypomniało, drogie wege koleżanki? byłam przez kilka miesięcy weganką (ale zrozumiałam,że na razie za wcześnie na to,ale w przyszłości na pewno!!!), nie paliłam, nie piłam alkoholu WCALE, i teraz moja kolezanka weganka też mi powiedziała,że nie pójdzie już ze mną na winko, bo rzuca picie i... z tej samej przyczyny, co ja kiedyś- jak człowiek je lekkie i zdrowe jedzenie, nie przejada się, alkohol działa tysiąc razy szybciej i mocniej, a potem pojawia się straszny kac!!! może mam już przejść na weganizm?

[andere]

Ja wczoraj po piwku poszłam w pogo i wróciłam z guzem Tradycja... Zróbcie mi obiad, bo sama nie mam siły. Zmęczona jestem, dzisiaj zjadłam tylko 3 pierogi + ogórki kiszone do tego kawa i człowiek słabiuteńki.
Póki co na weganizm się nie wybieram Uwielbiam sery, mleko, jajka, miód...

[201607040946]

to wpadnij do mnie na szarlotke, wyszlam mi przecudowna

[Jula84]

Dziewczyny mam pytanie. Przeszłam na wegetarianizm 4 mc temu... zauważyłam w tym tygodniu że bardzo zaczęły mi wypadać włosy...

Czy jest możliwość że brakuje mi własnie jakichś konkretnych witamin? Czy któraś z Was miała coś takiego?

Zastanawiam się czy moja dieta jest zła, źle komponuję posiłki, czy po prostu przyszedł jesienny okres i to z nim jest to związane...

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez kaguya

wiecie, co mi się przypomniało, drogie wege koleżanki? byłam przez kilka miesięcy weganką (ale zrozumiałam,że na razie za wcześnie na to,ale w przyszłości na pewno!!!), nie paliłam, nie piłam alkoholu WCALE, i teraz moja kolezanka weganka też mi powiedziała,że nie pójdzie już ze mną na winko, bo rzuca picie i... z tej samej przyczyny, co ja kiedyś- jak człowiek je lekkie i zdrowe jedzenie, nie przejada się, alkohol działa tysiąc razy szybciej i mocniej, a potem pojawia się straszny kac!!! może mam już przejść na weganizm?

Ja i tak mam słabą głowę, jeśli już to niewiele piję. Na imprezy alkoholowe trzeba umieć mnie zaprosić, bo zazwyczaj się nie zgadzam. Ale niektórzy mnie podejść potrafią, i Gosia siedzi dzisiaj z boląca głową..
A ku weganizmowi skłaniam się co raz bardziej, Ciebie też zachęcam
Ze swojej strony chcę to zrobić w taki sposób, aby zrobić to konkretnie, żebym nie musiała się obawiać niedoborów albo nie wracała do nabiału.
I muszę siebie zganić, ale w klasie maturalnej jestem dopiero miesiąc, a moja dieta... właściwie to nawet nie dieta, ale jem po prostu to, co wpadnie w ręce i jak mam czas. Dzisiaj chyba nagotuję z góry do piątku, bo akurat mam wolniejszy dzień. Oby do matury

Napisane przez andere

Ja wczoraj po piwku poszłam w pogo i wróciłam z guzem Tradycja... Zróbcie mi obiad, bo sama nie mam siły. Zmęczona jestem, dzisiaj zjadłam tylko 3 pierogi + ogórki kiszone do tego kawa i człowiek słabiuteńki.

To zapraszam do siebie na pierogi, bo robię na tydzień z góry
A tak z ciekawości - na pogo chodzisz w glanach? Mnie w adidasach wygonili raz

Napisane przez Jula84

Dziewczyny mam pytanie. Przeszłam na wegetarianizm 4 mc temu... zauważyłam w tym tygodniu że bardzo zaczęły mi wypadać włosy...

Mi się udało tego uniknąć, więc niewiele mogę Ci pomóc.
Googlaszek znalazł coś takiego:
Anemia, szczególnie ta z powodu niedoborów żelaza bywa przyczyną intensywnego wypadania włosów. Uzupełnienie braku żelaza zazwyczaj zatrzymuje proces i włosy odrastają. Brak i nadmiar witaminy A powoduje wypadanie włosów, cynk z kolei też stwarza problemy - jego brak powoduje wypadanie włosów, zaś nadmiar sprawia, że stają się one puszące (trudności z rozczesywaniem).
Z tego wynika, że mogę mieć nadmiar cynku.. Sprawdzę przy najbliższej okazji.

[andere]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2233331 8]
A tak z ciekawości - na pogo chodzisz w glanach? Mnie w adidasach wygonili raz [/QUOTE]
Opisz to dokładnie jak się wywalili. Ja zawsze jakieś trampki mam

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

W trampkach na pogo nie ważyłabym się pójść, na nogach całych jeszcze mi zależy.. Chyba że mamy na myśli inne pogo

[kontrowersyjna19]

w trampach tez sie da przezyc ale nie raz siniaki na stopach;d swoja droga dalej upatruje wege glanow ale ejstem na lepszej drodze juz

[201607040946]

ja wyrzeklam sie NAWET glanow, bo w ogole nie nosze skory biegam w trampkach nawet po sniegu haha a nigdy nie zapomne pewnego koncertu, kiedy wrocilam ze skrecona noga w kostce, bo oczywiscie wpadlam w wir pogo

[kontrowersyjna19]

no ale sa tez eko glany pomijajac jakos i takie tam to jednak przy trampkach na koncert wypadaja lepiej;d
ja az tak poturbowana jeszcze nie bylam

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Ja miałam 2 razy palce u stóp połamane. Już nigdy więcej nie chodziłam w pogo w trampkach

[andere]

Umieram... Przeziębienie mnie złapało Katar i ogólnie rozbita jestem Zjadłam kanapki z czosnkiem i daje ode mnie na kilometr Oczywiście leczo na obiad, jutro robię bigosik.

[kontrowersyjna19]

a ja dzisiaj mialam szpinak z makaronem razowym i sosem serowym. + zioła i czosnek
i mam jeszcze brokuła 'świeżego' więc będzie już drugi normalny obiadek w tygodniu;d
no i jeszcze na bułki do szkoły - ser brie, pietruszeczka, pomidor, ogórek, papryka... mniam
pochwalcie mnie! nie jem już wylacznie tost i musli, chociaz ciagle jestem cholerny len

[lotta6]

Napisane przez kaguya

ja wyrzeklam sie NAWET glanow, bo w ogole nie nosze skory biegam w trampkach nawet po sniegu haha a nigdy nie zapomne pewnego koncertu, kiedy wrocilam ze skrecona noga w kostce, bo oczywiscie wpadlam w wir pogo

Ale bywaja przeciez glany ze sztucznej skory

Orientujecie sie jak z laysami? Sa bezpieczne dla wegetarian? Bo jest tam pare watpliwych skladnikow i nie wiem czy moge jesc

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez kontrowersyjna19

a ja dzisiaj mialam szpinak z makaronem razowym i sosem serowym. + zioła i czosnek
i mam jeszcze brokuła 'świeżego' więc będzie już drugi normalny obiadek w tygodniu;d
no i jeszcze na bułki do szkoły - ser brie, pietruszeczka, pomidor, ogórek, papryka... mniam
pochwalcie mnie! nie jem już wylacznie tost i musli, chociaz ciagle jestem cholerny len

Kiedys lubilam razowy makaron, ostatnio jakos mniej.
Zreszta wcale nie ma jakos zabojczo duzo blonnika ( w porownaniu do np otrebow)

Za to ciemne pieczywo lubie. Tylko trzeba patrzec czy jest naprawde pelnoziarniste czy pszenne z barwnikami

[dragon_she]

Napisane przez Jula84

Dziewczyny mam pytanie. Przeszłam na wegetarianizm 4 mc temu... zauważyłam w tym tygodniu że bardzo zaczęły mi wypadać włosy...

Czy jest możliwość że brakuje mi własnie jakichś konkretnych witamin? Czy któraś z Was miała coś takiego?

Zastanawiam się czy moja dieta jest zła, źle komponuję posiłki, czy po prostu przyszedł jesienny okres i to z nim jest to związane...

może to okresowe.... ale jak masz czas to zapisz sobie gdzieś Twój tygodniowy jadłospis, wszystko dokładnie co jesz, potem sprawdź, które z tych rzeczy zawierają cynk, żelazo, kwas foliowy (!) i omega-3 i omega-6. zapisz ile tego jest w tym, co jesz i porównaj z zalecaną dawką... jeśli dużo pijesz (kawa, alkohol) to tracisz tych skladników jeszcze więcej

[201607040946]

no fakt, bywają ze sztucznej skóry, ale pewnie są droższe, no i pytanie, jak długo wytrzymają ale mnie się marzą takie ze sztucznej skóry fetyszystyczne buty

[dragon_she]

wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Wegetarian

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Oh, to już dzisiaj?
To i ode mnie przesyłam najzieleńsze życzenia w nasze święto!

Ktoś tu się zdaje o chipsy pytał. Jeśli w ciągu kilku lat się nie zmieniło, mało które chipsy są wegetariańskie. Często dodają do nich inozynian lug guanylan disodowy, i te substancje nie są wegetariańskie. Chociaż jeśli kupisz zwykłe, posolone chipsy, nie będzie w nich takich dodatków jak w tych smakowych. Praktycznie każdy skład wtedy to ziemniaki, olej roślinny i sól

[kontrowersyjna19]

i ode mnie best łiszys
ja chyba sobie z tej okazji zamowie dzisiaj wege glany

[Kica.]

dla mnie takim samym wegetarianinem jest ktoś kto przestał jesć mięso ze wzgledu na los zwierząt, jak i ktoś, kto chciał zadbać o swoje zdrowie czy też zmusza go do tego wegetariańska rodzina. Fakt jest faktem, że dana osoba nie je mięsa, a własnie to oznacza wegetarianizm. Oczywiście może dzielić wegetarian na tych z ideolegią i na innych, ale nie można wykluczyć kogoś z grupy wege tylko dlatego, że ma inne motywacje od naszych!

Znalazłam ostatnio w sieci 2 nowe portale dla wegetarian, na razie dopiero się tworzą,ale myślę, że mają duży potencjał:

http://wegewioska.pl/
oraz
http://vitalmania.pl/
(miałam juz nawet okazje spotkać się na żywo z innymi wege stamtąd i dowiedzieć się paru ciekawych rzeczy)

Jeżeli chodzi o szpinak to ostatnio jem go w postaci koktailu bananowo-szpinakowego (szpinak świeży+banany+ewentualnie inne składniki wg uznania).
Kiedys jadlam mnóstwo szpinaku w różnych formach, ale że ostatnio ograniczam gotowanie i staram sie jeść na surowo to najsmaczniejszą formą jest dla mnie obecnie koktail

[201607040946]

możliwe, ale niekoniecznie dla mnie wege to ktoś, kto nie je zwierząt, aa nie mięsa. bo ktoś, kto dba o zdrowie, a nie je mięsa, może jeść np ryby, a to już nie wegetarianizm

[andere]

Wczoraj przed spektaklem w teatrze łaziłam po krakowskim rynku i natknęłam się na 'Krakowski Marsz Wegetarian 2010' Spóźnione, ale szczere: wszystkiego najlepszego

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Kiedyś muszę wkręcić się w organizację jakiejś białostockiej wege imprezy. Bo takiej ogólnomiejskiej nie było u nas co najmniej od 5 lat!
Praktycznie nic się u mnie nie dzieje, a szkoda!

[dragon_she]

dziewczyny, czytam sobie o chorobach tarczycy, bo mam podejrzenie, i natknęłam się na taki artykuł :


Podczas przyjmowania preparatów hormonalnych (l-tyroksyny) należy zwrócić szczególną uwagę na czas i rodzaj spożywanych posiłków. Do pokarmów utrudniających wchłanianie l-tyroksyny z przewodu pokarmowego należą:

• dieta wysokoresztkowa - wegetariańska,
• niektóre leki: preparaty żelaza, glinu (sukralfat), cholestyramina, kolestipol,

W tych przypadkach należy odstąpić od diety wegetariańskiej, zażywać l-tyroksynę 2 godziny wcześniej niż preparaty żelaza i glinu oraz 4-5 godzin wcześniej niż cholestyraminę i kolestipol.
Szereg czynników zdrowotnych może utrudniać wchłanianie l-tyroksyny z przewodu pokarmowego. Należą do nich:


trochę mnie to załamuje :/ czy to możliwe??

[andere]

Coś się Wera nie odzywa, a przecież od wczoraj miała przejść na wegetarianizm

[dragon_she]

no właśnie

[201804271242]

Napisane przez kaguya

możliwe, ale niekoniecznie dla mnie wege to ktoś, kto nie je zwierząt, aa nie mięsa. bo ktoś, kto dba o zdrowie, a nie je mięsa, może jeść np ryby, a to już nie wegetarianizm

Mnie się wydaje, czy uważasz, że ryba to nie mięso?
Swoją drogą, gdzieś czytałam, że człowiek jedzący z mięs tylko ryby i kurczaka to semiwegetarianin.. Ludzie na wszystko znajdą nazwę.. Tak czy inaczej moim zdaniem, aż tak nie powinniśmy się rozdrabniać na klasyfikowanie ludzi wege ( wg. mnie ludzie jedzący ryby w ogóle nie powinni być nazywani wege).