2010-10-13, 17:36 | #2521 |
Konto usunięte
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Po pierwsze to nie jestem przeciwniczką wegetarian Macie cel w życiu, zasady, których się trzymacie. Poza tym to dzięki m.in. wege, ludzie dowiadują się w jakich warunkach przychodzi żyć i umierać zwierzętom, co jest pierwszym krokiem do zaprzestania 'niehumanitarnych' zachowań i działań.
Po drugie to, że rośliny nie mają mózgu nie oznacza, że nie czują... Nie wiem czy ich cierpienia są fizyczne (czy odczuwają ból tak, jak zwierzęta), ale udowodniono, że boją się gdy np. podchodzi do nich osoba która dzień w dzień podpala lub wyrywa im listek. Jest jeszcze wiele rzeczy których nie rozumiemy. Kiedyś dla ludzi było nie do pomyślenia, że zwykłe zwierzęta też czują- byli przekonani, że tylko jedzą, śpią i się rozmnażają. Sam instynkt przetrwania. Teraz wiemy jak bardzo nasi przodkowie byli w błędzie. dragon_she- źle się wyraziłam odnośnie tych ryb Chodziło mi o to, że to udowodniono niedawno- a skoro dowodu wcześniej nie było, to sporo ludzi się pewnie znalazło którzy upierali się, że ryby nie czują bólu |
2010-10-13, 17:49 | #2522 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Co do odczuwania uczuć typu strach przez rośliny, to jeszcze nigdy nie słyszałam. Z resztą, wydaje mi się to cienko możliwe
Jeśli jednak w to wierzycie, to powiem Wam, co zasłyszałam od kolegi: ogórki jeszcze podczas krojenia i jedzenia wszystko czują. Tak na pocieszenie Nie pozostaje nam nic innego, jak masowo pozostać frutarianami. I to z wielkimi oporami, bo przecież takie warzywko też kiedyś żyło |
2010-10-13, 19:18 | #2523 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 181
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
|
|
2010-10-13, 19:45 | #2524 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
|
2010-10-14, 11:16 | #2525 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 777
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
__________________
WW Start - 16.03.2016r. - 61,3kg Ważenie 1 - 23.03.2016r. - 60,4kg |
|
2010-10-15, 09:34 | #2526 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Drogie wegetarianki i weganki, my tu gaworzymy sobie na wiele dziwnych tematów, a może któraś podzieli się przepisami na obiad?
Ja staram się gotować na kilka dni, na zaś, bo matura za mną goni i niewiele czasu mam. Dzisiaj na ten przykład robię kotlety szpinakowe z miętą, od siebie polecam. Do tego jakaś prowizoryczna sałatka z tego co pod ręką i tak ciągnę przez kilka dni.. Mniejsza o to, przepis na kotlety szpinakowe zaczerpnęłam z osławionej puszki, tu link: http://puszka.pl/przepis/5542-kotlet...one_mieta.html |
2010-10-16, 11:06 | #2527 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 777
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Ja nic Wam nie poradzę sama nie gotuję wyjątkowo wykwintnie, przede wszystkim nie gotuję codziennie - w weekend gotuję parę dań które potem chłodzę lub zamrażam i jem kolejne pięć dni. Nie wiem, czy mnie w takim stanie jakiś chłop zechce
Anyway, najczęściej gotuję brązowy ryż i osobno makaron. W ciągu tygodnia po prostu dodaję coś do niego np.: podsmażone pieczarki czy warzywa do ryżu, sos pomidorowy do makaronu, jakiś kotlet warzywny lub z ciecierzycy, czasem zupa, i od niechcenia vege pizza. Niestety moje obiady nie są imponujące. Jeśli ktoś ma jakieś szybkie i niewyszukane przepisy to chętnie poczytam
__________________
WW Start - 16.03.2016r. - 61,3kg Ważenie 1 - 23.03.2016r. - 60,4kg |
2010-10-16, 18:01 | #2528 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Nie na jesień/zimę, niestety, ale pokombinuję.
Na przykład dzisiaj napadła mnie letnia nostalgia i zachciało mi się wiśni albo czereśni. Zobaczę, może znajdę coś w słoikach, choć 100 razy bardziej wolałabym świeże. O, mam pomysł na szybki obiad. Ryż + wiśnie ze słoiczka + imbir. Jak nie jest to dla Ciebie nazbyt wyszukane, możesz skorzystać |
2010-10-17, 09:38 | #2529 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Nie wiem czy juz o tym pisalam, ale ja na jesien polecam zupke dyniowa
Na rynku nie trzeba kupowac calej dyni. Sa juz pocwiartowane. Dynie kroje na kawalki (lepiej sie miesci w garnku), do tego wloszczyzna, tez pokawalkowana (moze byc niedbale), troche ziemniakow (ja lubie, wiec dodaje, ale bez ziemniorow tez moze byc). I to sie wszystko musi troche pogotowac. Ja mam tendencje do rozgotowywania Wiem, ze nie dobrze, dlatego zawsze sprawdzam warzywa. Dodajemy przyprawy typu sol, pieprz, papryka, utarta galka muszk., utarty imbir (swiezy daje super efekt). Wszystko nalezy potem potraktowac blenderem. Jak nie mialam probowalam rozgniatac ubijaczka do ziemniakow, ale to nie to samo co zupka kremik Ja czesc zupy od razu zamrazam. Pozniej mozna ja jesc z grzankami, zwyklym chlebem, mozna dosypac pestki dyni albo pietruszke. Jak dla mnie to swietna zupa rozgrzewajaca. Nie trzeba sie trudzic z krojeniem warzyw w rowne, male kawaleczki tylko wrzucamy jak leci, wiec nawet dla leniwcow takich jak ja to dobre rozwiazanie. Wiele osob zle kojarzy sobie zupe dyniowa. Dla mnie na poczatku tez byla mdla. Ale to kwestia dobrego przyprawienia. Nawet moj nie-wege chlop sie skusil i mu smakowalo U mnie tez zwykle kroluja ryze, kasze lub ziemniaki (jak zatesknie) z jakimis warzywkami. Zawsze staram sie miec w domu jakies pieczarki, papryke, kukurydze. Czesto dodaje sos sojowy. Ostatnio zaczelam do warzyw dorzucac ciecierzyce. Bardzo lubie tez brokuly z makaronem (mozna do tego dodac smietany jak ktos lubi). Ogolnie wbrew powszechnemu przekonaniu (mojego otoczenia) uwazam, ze mam naprawde duzy wybor jesli chodzi o zarelko. I powiem wam, ze poznalam wiele nowych smakow. Wcale nie tesknie za obiadem typu kotlet, surowka i ziemniaki. Nuuudaaa :P O, jeszcze bardzo lubie pieczone ziemniaki. Mozna jesc same np. z sosem czosnkowym lub jako dodatek do obiadu. Wymyte, pokawalkowane (jak sa za duze) ziemniaki nakluwam wykalaczka i wkladam do mikrofali na chwile. Ponoc dzieki temu sa mniej 'gumowe' po upieczeniu. Ale bez tej operacji tez mozna zrobic Wkladam je do miski i zalewam olejem, oliwa co kto ma. Sypie przyprawy. Tu tez mozna dodac co kto lubi lub ma w domu. Ja zazwyczaj daje sol, pieprz, papryke, jakas przyprawe do fajitasow jak mam, suszona pietruszke. Mieszam to wszystko i wrzucam na blache (wczesniej dobrze polozyc folie aluminiowa) lub jak ktos ma do naczynia zaroodpornego. Nie wiem jak dlugo sie pieka. Trzeba pilnowac. U mnie na pewno ponad pol godzinki do godziny.
__________________
Edytowane przez Babushka Czas edycji: 2010-10-17 o 09:51 |
2010-10-17, 16:20 | #2530 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Jak fajnie Babushka, ze podałas przepis na zupę dyniowa!
"Chodziła" za mna od jakiegoś czasu, bo dynie pojawiły sie na bazarkach, a kompletnie nie mogłam sobie przypomnieć, jak ją robiłam, bo ostatnio gotowałam ją dobrych kilka lat temu... Co do uczuc roślin... w takie bagno wpadają wegetarinie próbujący na siłe swój wegetarianizm uduchowić i dorobic ideologie. Cóz... skoro zwierzeta czuja, ryby czuja, warzywa czuja, rośliny czują nic innego nie pozostaje, jak zacząć żywić sie praną. albo... albo przestac dorabiać ideologie.
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2010-10-17, 19:46 | #2531 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
|
2010-10-18, 06:48 | #2532 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Dla mnie wegetarianizm łączy się z moją ideologią, filozofią na życie. Ale do samego wegetarianizmu dorabiać jakąś dodatkową ideologię? Bez przesady, mam nadzieję, że takich ludzi nie sposób znaleźć
Wegetarianizm jest jaki jest i niczego mu nie brakuje - nie trzeba na siłę nic do niego dodawać. Co innego mieć ideologię, jak to każdy wegetarianin, jaką taką ale ma. A co innego to dorabiać do jakiegoś pojęcia dziwy niewidy. Takie zachowanie bulwersuje mnie samą. |
2010-10-18, 22:16 | #2533 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 777
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
ale wydaje mi się, że to nie wege mówią o tym, że rośliny czują, przynajmniej nie spotkałam się z tym jeszcze, tylko wszystkożerni to wypominają, żeby nas zapędzić w kozi róg pytając nas o nasz wegetarianizm (tak nas podpuszczają)
__________________
WW Start - 16.03.2016r. - 61,3kg Ważenie 1 - 23.03.2016r. - 60,4kg |
2010-10-19, 13:43 | #2534 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
dragon_she masz racje Szkoda tylko, ze w taki sposob miesozerni odwracaja kota ogonem. I zamiast rozmowy o zwierzetach zaczyna sie romowa o cierpieniu warzyw No nie wiem jak wy, ale ja na pierwszy rzut oka widze roznice miedzy krowa i marchewka A nie oszukujmy sie wlasnie glownie prze to, ze dowiadujemy sie o losie zwierzat gospodarskich, hodowlanych, zaczynamy byc wege. Nie znam nikogo, kto zostalby wege np. dlatego, ze zrobilo mu sie szkoda owadow wykorzystywanych do robienia barwnika. Wiem, ze to troche traci wartosciowaniem istot zywych, ale nie zrozumncie mnie zle. Chodzi mi o to, ze jak ludzie nie chca spojrzec problemowi w oczy to wymyslaja cierpiace marchewki itd. I w taki sposob dyskusja juz nie potoczy sie w kierunku przedstawienia faktow np. dlaczego sie jest wege, tylko zaczyna sie jakies dziwne udowadnianie czegos, co i tak nie ma az takiego znaczenia. Ja odpowiadam krotko, ze jesli ktos chociaz troche zna biologie i potrafi porownac nasz uklad nerwowy (i w ogole budowe) do ukladu zwierzat to chyba widac podobienstwa. Natomiast u roslin tego podobienstwa nie ma. Na dzien dzisiejszy udowodniono to, ze rosliny reaguja, ale nie czuja. Np. reaguja na swiatlo. Ale na innym forum ktos trafnie napisal, ze termometr tez reaguje na zmiane temp. i nie oznacza to, ze cos czuje, a juz na pewno nie cierpi tak jak my - zwierzeta
Ja mysle, ze 'oni' zaczynaja kontratak z 'mordowaniem roslin', bo cos nie cos slyszeli o tym dlaczego ludzie przestaja jesc mieso i boja sie uslyszec dlasze 'rewelacje'. Ja czesto slyszalam: Nie mow mi, nie mow mi, bo przestane jesc... Gdybym wiedziala, ze to nie puste slowa, to bym powiedziala co mam do powiedzenia. Ale, wiem, ze akurat w tamtych przypadkach to bylo tylko takie gadanie, wiec nie ciagnelam rozmowy. Ja nie rozumiem, czemu ludzie tak upieraja sie przy tym miesie Malo tego, ciagle wchodzi moda na wykorzystywanie coraz to nowszych gatunkow zwierzat. Jeszcze kiedys to sie jadlo szynke ze swini, a teraz to nawet wedline ze strusia mozna kupic w miesnym. Grzmi sie na alarm o tym jak niezdrowe jest mieso pozyskiwane z wielkich hodowli, to ludzie zamiast przestac je jesc wciagaja do interesu zwierzaki hodowane bardziej 'ekologicznie'. No i ostatnio uslyszalam, ze konina, nie jest z 'takich' koni. No to z jakich zapytalam? Z 'innych'. Z jakich innych? Z takich hodowanych a nie z takich, ktore sie widuje. No i wez tu czlowieku badz madry. Jaka to roznica tak w ogole? Kon to kon. Pomijam tez fakt, ze wiemy jak konie trafiaja do rzezni No i dobra, koniny rodzice nie kupuja. Przerzucili sie na strusia, stad wiem, ze w ogole jest takie mieso dostepne w formie wedlin. Rece mi opadly.
__________________
|
2010-10-19, 18:24 | #2535 |
Konto usunięte
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
dragon_she i Babushka- nie tutaj nie chodzi tylko o reakcję na światło.. Ale o aurę zarejestrowaną odpowiednimi kamerami, która pokazywała strach, złość jak i inne uczucia. Powstają na te tematy książki naukowe, więc to, że nie ma podobieństwa w naszej budowie nie znaczy, że są to kompletne bzdury- skoro ludzie po studiach wyższych biorą się za takie rzeczy i znajdują dowody to coś w tym musi być.
To nie jest wymysł mięsożerców by pognębić wegetarian, w ogóle skąd ten pomysł? Nie bądźcie tak negatywnie nastawione do świata. Nie wszyscy chcą Wam zrobić krzywdę i nie ma żadnych teorii spiskowych pt "Jak zgnębić wegetarian"- naprawdę Poza tym, jeszcze raz powtarzam, że nie każdy wegetarianin zdecydował się na taki tryb życia z powodu "biednych cierpiących zwierzątek", przykładem jest chociażby mój TŻ. Nie panikował jak mu dawałam do poczytania co ciekawsze artykuły czy cytaty z książek. Poza tym, dla Was jako "obrońców zwierząt", powinno być już sukcesem, że ludzie ograniczą zjadanie mięsa- czy na prawdę wszyscy muszą przejść na wegetarianizm? Ludzie od dawien dawna jedzą mięso, nie da się zmienić całej planety na raz Edytowane przez 201804271242 Czas edycji: 2010-10-19 o 18:26 |
2010-10-20, 07:32 | #2536 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
Ale argument, ze badaniami zajmuja sie ludzie po studiach nie jest dla mnie argumentem. Ludzie po studiach zajmuja sie wieloma rzeczami m.in. akupunktura, co do ktorej obecnie tez jest wiele watpliwosci. Ja szczerze przyznam, ze wszyscy wege ktorych znam przestali jesc mieso ze wzgledow etycznych. Zawsze mnie ciekawilo co innego ludzie maja na uwadze rezygnujac z miesa. Ludzie od dawien dawna jedza mieso. Ok, ja to wiem. Inne rzeczy ludzie tez robili od dawnien dawna, a mimo to na swiecie caly czas zachodza jakies zmiany. Czesto takie o ktorych kilka dekad wczesniej nawet by nie pomyslano. Kiedys kobiety nie mialy prawa glosu, prawa do edukacji, oficjalnie handlowano ludzmi. To sie zmienilo. I ja mam nadzieje, ze kiedys nadejdzie czas dobrych zmian dla zwierzat. Co do ograniczania miesa, to wydaje mi sie, ze w praktyce to wyglada tak, ze np. ograniczam mieso wieprzowe i zamiast niego jem np. ryby. Wiec zaden to sukces. Na pewno lepiej jak ktos zje np. jedna wiejska kure na tydzien a nie piec z hodowli. Ale w ogolnym rozrachunku jakas kura i tak zostaje zabita. Dobrze, gdyby takie wybieranie mniejszego zla bylo okresem przejsciowym do calkowitego wegetarianizmu Wtedy to bylby prawdziwy sukces
__________________
|
|
2010-10-20, 09:18 | #2537 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
rozpisałam się,ale pomyślałam,że niewarto...
|
2010-10-20, 15:47 | #2538 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: jest takie miejsce na mapie;)
Wiadomości: 1 868
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
schodzac na sprawy bardziej przyziemne - ale zrobilam sobei dobry obiadek!
wróciłam do domku - mama zrobiła kluski... śląskie? takie z dołeczkiem na srodku. wrzucialm je do wody zeby podgrzac. pokroilam dosc drobno brokul, 5 minut w goracej wodzie, odcedzilam, troche masla na patelnie, na to wrzucialm brokul, do tego kukurydza, chwile tak smazylam (ale tak zeby sie nei przypieklo) do tego troche smietany zeby wyszlo cos bardziej spojnego (ala sos, ale w sumie malo smietany), ziola, majeranek, koperek. kluski na talerz, na to ten brokul z kukurydza i smietana, posypalam natka pieruszki troche startego sera na wierch. jak dla mnie pycha! chociaz mogloby byc troche bardziej doprawione - lubie pikantne rzeczy
__________________
intensywnie, prawdziwie warto KAROLina
|
2010-10-20, 16:05 | #2539 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Mniam Pojadlabym klusek slaskich. Ja dzisiaj robie zapiekanki. Zostaly mi skladniki po wczorajszej pizzy, wiec zapiekanki sa urozmaicone papryka i sosem pomidorowym na spodzie. Takie cos na szybko.
__________________
|
2010-10-20, 17:53 | #2540 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
Poważnie, zaciekawiło mnie. Tyle, że wydaje mi się cienko możliwe rejestrowanie aury na kamerze. Chyba że o innych aurach tu mowa, tyle że wówczas ciężko byłoby mówić o potencjalnej sferze uczuciowej rośliny. Cytat:
Nie mniej, nie myślę o tym jako o "teoriach spiskowych" czy czymś z tego rodzaju. A faktem pozostaje jedno: zanim zdołałam przeczytać jakikolwiek artykuł, w którym kwestionuje się odczuwanie bólu czy przeżyć roślin, zdołano mnie z 20 razy zaszczycić takimi teoriami. Jak to miło, że w takich wypadkach ludzie jednak pamiętają, że jestem wegetarianką Cytat:
Dla mnie z założenia dieta wegetariańska i wegetarianizm nie są pojęciami równymi. Ciężko uznać kogoś w pełni za wegetarianina, jeśli ma się opierać taki sąd wyłącznie o dietę. Cytat:
Tak już mamy, że lubujemy się w konfrontacji poglądów czy ogólnego postrzegania jakichś spraw. Mów otwarcie, na społecznościowym wątku cenzury nie ma A propos obiadów, u mnie dzisiaj kotlety marchwiowe z kiełkami, do tego kasza jaglana i jakaś prosta surówka. I tak ciągnę do końca tygodnia, codziennie tylko kaszy dogotowuje i odgrzewam resztę |
||||
2010-10-20, 18:13 | #2541 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
Czy ciasto francuskie robisz sama? Masz moze sprawdzony przepis?
__________________
|
|
2010-10-20, 18:57 | #2542 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
O, to o mnie, ja mam przeciwwskazania zdrowotne!
Rodzinne to z resztą, ale reszta rodziny woli udawać, że złe samopoczucie to norma.. Ja tam wolę żyć pełnią życia! Dlatego staram się też przejść całkiem na weganizm - wcześniej nie bardzo miałam do tego serce i głowę, ale spostrzegłam, że jedzenie nabiału także niezbyt korzystnie wpływa na mnie. Ogólnie najlepiej czuję się jadąc na samych warzywach. Od strony rodziny ojca jestem "nosicielką" fenyloketonurii. Poza tym odziedziczyłam po nim wiele alergii, dlatego też robiłam badania w tym kierunku. Alergolog zaleciła mi znacznie rzadsze jadanie mięsa i nabiału, czyli na rzeczy coś jest. Tu link do pierwszego lepszego artykułu: http://kopalniawiedzy.pl/alfa-galakt...mins-9820.html Może ilość 60 osób nie jest powalająca, lepiej wyglądałby 1000, ale i tak daje nieco do myślenia |
2010-10-21, 09:15 | #2543 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
ciekawe... pamietam, gdy byłam młoda (haha), bardzo młoda, i gdy chodziłam jeszcze do kościoła, ksiądz na mszy podczas okresu postu powiedział,że w osoby, które MUSZĄ jeść mięso dla zdrowia, mogą to robić nawet w piątki. nie zrozumiałam wtedy, jak można jeść mięso DLA ZDROWIA. teraz też nie rozumiem.
nawet gdyby lekarz mi powiedział,że mam anemię i musze jesc mięso, znalazłabym inny sposob |
2010-10-21, 14:26 | #2544 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Też tego nie ogarniam.. Jak mają taki kaprys, aby jadać mięso w piątki, nic ich nie powstrzyma, po co w tej kwestii hamulce w postaci postu? Większość ludzi nawet zapomniała, o czym się takowy post opiera
Ale po co tu na siłę się tłumaczyć? Takie dopowiedzenie "dla zdrowia" ośmiesza moim zdaniem całą sprawę. |
2010-10-21, 14:43 | #2545 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 777
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Cytat:
Jasne, a na youtubie można zobaczyć nagrane na video ducha Michaela Jacksona i UFO nad Warszawą. Czy to znaczy, że to prawda? Nie powinno się wierzyć we wszystko, co mówią, piszą itp. Książkę może napisać każdy i może ona zawierać wszystko, co się autorowi zamarzy, prawdę i nieprawdę. A co do badań naukowych, to musiałabym je przeczytać. Skoro je znasz to podeślij linka. Chyba że to coś w stylu 'a Marcin powiedział, że jego tata powiedział'. ---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ---------- Cytat:
znam ludzi 'po studiach', którzy nie zjawili się na ani jednym wykładzie przez całe moje 3 lata studiowania, mają dziś tytuły licencjata, więc do mnie też argument 'ludzie po studiach' nie przemawia
__________________
WW Start - 16.03.2016r. - 61,3kg Ważenie 1 - 23.03.2016r. - 60,4kg |
||
2010-10-21, 20:49 | #2546 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2278116 5]
A propos obiadów, u mnie dzisiaj kotlety marchwiowe z kiełkami, do tego kasza jaglana i jakaś prosta surówka. I tak ciągnę do końca tygodnia, codziennie tylko kaszy dogotowuje i odgrzewam resztę [/QUOTE] jak zrobiłaś kotlety marchwiowe?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
2010-10-21, 21:15 | #2547 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
rowniez jestem wegetarianka, ale dopiero od dwoch lat i w ogole nie odczuwam braku miesa w codziennym odzywianiu
__________________
'w życiu wszystko ma swój zmierzch, tylko noc kończy się świtem...' // dziekuje! ; *
muaah ;* 18.08.2010 - [L]kowy sukces i zdane prawko. |
2010-10-22, 18:37 | #2548 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Przepis z puszki, sama jakoś nie zdążyłam wcześniej na to wpaść.
https://wizaz.pl/forum/group.php?do=...gmessage570955 http://puszka.pl/przepis/5468-kotlet...soli_mung.html Nie polecam odejmowania kiełków. Często robię też te kotlety z kiełkami soczewicy lub słonecznika, też takie lubię. I imbir nadaje świetnego smaku, nie spodziewałam się takiego. Choć oczywista sprawa z przyprawami też można poeksperymentować Cytat:
Mam nadzieję, że rozgościsz się wygodnie u nas na wątku |
|
2010-10-23, 09:10 | #2549 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
Na dzisiaj zawieszam mój wegetarianizm i na obiad robię KOTA! Jak taki gówniarz może wywrócić cały pokój do góry nogami? No jak? A tak serio to dzisiaj pierogi z kapustą i sos pieczarkowo-paprykowy(dzieliłam się kiedyś tutaj przepisem).
Zastanawiam się jakie zioła mogę posadzić w doniczce i mieć świeżutkie do obiadu Trochę czytałam i chyba wybiorę się do sklepu z nasionami. Ciekawe czy by mi szpinak wyrósł w doniczce |
2010-10-23, 09:58 | #2550 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie
ja lubie kotlety marchwiowe, moze sobie dzisiaj nawet zrobie: brzydal:
moj kot to tez paskudnik, ale jak mozna go nie kochac, nie? andere -- jak mozna lubic szpinak? |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.