Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[Ellen_Ripley]

Napisane przez magbeth

Poki co pochlonely mnie inne wykopki w zdziwieniowym, ten wątek to złoto. Ale jak mnie skleroza nie dopadnie to dam.

Ale również dobrze to mogło być w jakimś wątku na Intymnym. Już sama nie wiem. Sama tego szukam w Googlach i na razie trafiłam na jakieś badania, że osoby o silnych przekonaniach religijnych mają rzadszy, ale bardziej satysfakcjonujący seks. Taka ciekawostka od naukowców z Uniwersytetu w Exeter.

Nie umiem znaleźć tego o patolongach.

[tinkerver2]

O xd FB_IMG_1669734382169.jpg

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[ZamyslonaRoztargniona]

U mnie na lokalnej grupie żebry. Że paczka w tym roku słabo idzie. Że zawsze szkoła czy zakład pracy robiły paczki dla dwóch rodzin, a teraz dla jednej nie mogą skompletować wszystkiego co potrzeba i "ludzie dajcie" i lista życzeń.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

U mnie na lokalnej grupie żebry. Że paczka w tym roku słabo idzie. Że zawsze szkoła czy zakład pracy robiły paczki dla dwóch rodzin, a teraz dla jednej nie mogą skompletować wszystkiego co potrzeba i "ludzie dajcie" i lista życzeń.

W sensie zgłaszają się potrzebujący (lub rzekomo potrzebujący) i wpisują czego potrzebują? Ktoś tam to weryfikuje?

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Ellen_Ripley

W sensie zgłaszają się potrzebujący (lub rzekomo potrzebujący) i wpisują czego potrzebują? Ktoś tam to weryfikuje?

Nie, zgłasza się na przykład Krysia pracująca w firmie X. Zgłosili się jako firma że zrobią paczkę dla jakiejś rodziny, a teraz okazuje się że połowa potrzeb z listy nie jest ogarnięta. I oczekują że lokalna społeczność kupi brakujące rzec zy z listy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie, zgłasza się na przykład Krysia pracująca w firmie X. Zgłosili się jako firma że zrobią paczkę dla jakiejś rodziny, a teraz okazuje się że połowa potrzeb z listy nie jest ogarnięta. I oczekują że lokalna społeczność kupi brakujące rzec zy z listy.

Ach, rozumiem. To nieźle.

[Higurashi]

Ja dziś dostałam maila z firmy (jestem tu od lipca więc nie wiedziałam jeszcze, jak było wcześniej), że w tym roku nie wspieramy jako firma szlachetnej paczki, ale jeśli ktoś chce to zrobić, to tu ma linka do zbiórki, elo

Zbieramy za to artykuły dla domu dziecka z list życzeń podopiecznych. Potrzeby to notesy, długopisy, słodycze, bielizna, kosmetyki (żele, szampony, szczoteczki, pasty). Bardzo chętnie wybiorę się na zakupy

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Higurashi

Ja dziś dostałam maila z firmy (jestem tu od lipca więc nie wiedziałam jeszcze, jak było wcześniej), że w tym roku nie wspieramy jako firma szlachetnej paczki, ale jeśli ktoś chce to zrobić, to tu ma linka do zbiórki, elo

Zbieramy za to artykuły dla domu dziecka z list życzeń podopiecznych. Potrzeby to notesy, długopisy, słodycze, bielizna, kosmetyki (żele, szampony, szczoteczki, pasty). Bardzo chętnie wybiorę się na zakupy

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Zawsze jak widzę takie zbiórki, to mnie trzepie.
Na dziecko w domu dziecka idą grube tysiace. Gdzie ten hajs się rozpływa, skoro darczyńcy mają kupować szampon do włosów?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Zawsze jak widzę takie zbiórki, to mnie trzepie.
Na dziecko w domu dziecka idą grube tysiace. Gdzie ten hajs się rozpływa, skoro darczyńcy mają kupować szampon do włosów?

Również się zastanawiam. Jest dużo o wiele bardziej potrzebujących miejsc, gdzie takie pieniądze nie płyną.

[Kalindaa]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie, zgłasza się na przykład Krysia pracująca w firmie X. Zgłosili się jako firma że zrobią paczkę dla jakiejś rodziny, a teraz okazuje się że połowa potrzeb z listy nie jest ogarnięta. I oczekują że lokalna społeczność kupi brakujące rzec zy z listy.

Nie wiem czy to akurat ten przypadek, ale firmy czasem lubią się pokazać, pozgłaszają się w różnych akcjach a potem zonk, że pracownicy nie chcą dawać większych kwot na to.

Napisane przez Higurashi

Ja dziś dostałam maila z firmy (jestem tu od lipca więc nie wiedziałam jeszcze, jak było wcześniej), że w tym roku nie wspieramy jako firma szlachetnej paczki, ale jeśli ktoś chce to zrobić, to tu ma linka do zbiórki, elo

Zbieramy za to artykuły dla domu dziecka z list życzeń podopiecznych. Potrzeby to notesy, długopisy, słodycze, bielizna, kosmetyki (żele, szampony, szczoteczki, pasty). Bardzo chętnie wybiorę się na zakupy

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Też już coraz częściej słyszę o niewspieraniu szlacheckiej. Ja też już od paru lat mam szczęście trafiać na firmy wspierające DPS, domy dziecka czy jakieś świetlice dla niepełnosprawnych.

[tinkerver2]

Tez się zastanawiam, na co to idzie. Serio. U nas dzieci dostawały po ok 5 paczek od "mikołaja", bo zgłaszali się prywatni darczyńcy, firmy (co roku Lidl robił paczkę). Plus każde dziecko ma 500+, które powinny być WYKORZYSTANE na bieżące potrzeby dziecka, a nie składowane na koncie, gdzie jak dziecko wróci do rodziny, to mamusia nagle dostaje tysiące "posagu". Rodzice nie ponoszą żadnych kosztów utrzymania dziecka w DD czy POW, dzieci jeżdżą na wakacje 2 razy w roku, każde ma swojego laptopa, telefon komórkowy. Na jedzenie jest kasa z państwa, na leki z państwa, na utrzymanie placówki (rachunki, czynsze) z państwa. Jedyne na co szły pieniądze z 500+ to zakupy ubraniowe i prywatni lekarze.
Często dzieci z przeciętnie sytuowanych rodzin, gdzie oboje rodziców pracują nie mają takich warunków.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Ishikawa]

Na mojej lokalnej grupie ktoś ogłosił zbiórkę słodyczy dla domu dziecka i już od listopada spamuje, widać zbiórka nie idzie plus kilka osób napisało że słodycze to zły pomysł i może jakieś książki czy coś - standardowo się zaczęła przepychanka "żałujecie dzieciom słodyczy" vs "w przyszłym roku zbiórka na dentystę" vs "chcecie zbiórkę na książki to sobie ją załóżcie".

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez Kalindaa

Nie wiem czy to akurat ten przypadek, ale firmy czasem lubią się pokazać, pozgłaszają się w różnych akcjach a potem zonk, że pracownicy nie chcą dawać większych kwot na to.




Też już coraz częściej słyszę o niewspieraniu szlacheckiej. Ja też już od paru lat mam szczęście trafiać na firmy wspierające DPS, domy dziecka czy jakieś świetlice dla niepełnosprawnych.

Ale dlaczego nie wspierac szlachetnej paczki? Przeciez tam tez sa potrzebujace rodziny. Wystarczy po prostu nie wybierac rodzin, w ktorych zdolni do pracy ludzie siedza i nic nie robia.

Czytaliscie ich raport o biedzie 2022?

[Higurashi]

Nie mam pojęcia, jakie są realia w tym konkretnym domu dziecka, wiem, że to dom w jakiejś mniejszej miejscowości. Wszędzie idą takie pieniądze na utrzymanie dzieciaków? Pytam serio, bo nie wiem, a chciałabym przekazać swoje pieniądze tam, gdzie się przydadzą. Na liście mam też schronisko z rodzinnej miejscowości, gdzie wyślę po prostu paczkę z dobrej jakości karmą - tego zawsze brakuje.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89425723]Ale dlaczego nie wspierac szlachetnej paczki? Przeciez tam tez sa potrzebujace rodziny. Wystarczy po prostu nie wybierac rodzin, w ktorych zdolni do pracy ludzie siedza i nic nie robia.



Czytaliscie ich raport o biedzie 2022?[/QUOTE]Z rozmów ze znajomymi wyłania się taki obraz, że firmy zwykle ignorują na przykład ludzi starszych, niepełnosprawnych, bo wszyscy rozczulają się nad dziesiątką rumianych buzi pod opieką niesamodzielnych rodziców. Również takich z "problemami alkoholowymi".

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez tinkerver2

500+, które powinny być WYKORZYSTANE na bieżące potrzeby dziecka, a nie składowane na koncie, gdzie jak dziecko wróci do rodziny, to mamusia nagle dostaje tysiące "posagu".

Matko, to jest straszne. Wlasciwie patologicznym rodzicom ''oplaca sie'' czasowo troche zaniedbac dziecko, zeby wrocilo do placowki i po pewnym czasie wyrazic skruche, wiadomo laczenie rodzin zawsze priorytetem, i kilka tysiecy wpada.
To jest naprawde straszne.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Higurashi

Z rozmów ze znajomymi wyłania się taki obraz, że firmy zwykle ignorują na przykład ludzi starszych, niepełnosprawnych, bo wszyscy rozczulają się nad dziesiątką rumianych buzi pod opieką niesamodzielnych rodziców. Również takich z "problemami alkoholowymi".

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Dziwi mnie to, chyba ze te decyzje podejmuja jacys wysocy menadzerowie troche oderwani od rzeczywistosci, bo przeciez wiekszosc ludzi ''Kowalskich'' z pensja wieksza czy mniejsza zauwaza, jak ciezko sie zyje, potrafi liczyc, ile im zostaje na osobe po odliczeniu kosztow, a ile zostaje osobom na zasilku i 500+...

[Higurashi]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89425766]Matko, to jest straszne. Wlasciwie patologicznym rodzicom ''oplaca sie'' czasowo troche zaniedbac dziecko, zeby wrocilo do placowki i po pewnym czasie wyrazic skruche, wiadomo laczenie rodzin zawsze priorytetem, i kilka tysiecy wpada.

To jest naprawde straszne.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------





Dziwi mnie to, chyba ze te decyzje podejmuja jacys wysocy menadzerowie troche oderwani od rzeczywistosci, bo przeciez wiekszosc ludzi ''Kowalskich'' z pensja wieksza czy mniejsza zauwaza, jak ciezko sie zyje, potrafi liczyc, ile im zostaje na osobe po odliczeniu kosztow, a ile zostaje osobom na zasilku i 500+...[/QUOTE]Mam wrażenie, że trochę przeceniasz "typowego" pracownika korpo... Albo moi znajomi z którymi rozmawiałam źle trafiali. No i w tym roku to faktycznie cisza, te przypadki o których wspominałam to sprzed 2-3 lat

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Hmm no nie wiem, bylam w Polsce niecale 2 miesiace temu i nastroje sa kiepskie. Kryzys dotyka wiekszosc spoleczenstwa, prawie wszyscy musza patrzec na ceny, oszczedzac na wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89425797]Hmm no nie wiem, bylam w Polsce niecale 2 miesiace temu i nastroje sa kiepskie. Kryzys dotyka wiekszosc spoleczenstwa, prawie wszyscy musza patrzec na ceny, oszczedzac na wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No tak, dlatego piszę, że te opisywane przeze mnie przypadki nie są z tego roku, może wtedy ludzie inaczej trochę patrzyli, a teraz jednak wkurzenie i świadomość rosną

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Quisono]

Czy te imiona beneficjentów to są prawdziwe?

[jaksy]

Napisane przez tinkerver2

Plus każde dziecko ma 500+, które powinny być WYKORZYSTANE na bieżące potrzeby dziecka, a nie składowane na koncie, gdzie jak dziecko wróci do rodziny, to mamusia nagle dostaje tysiące "posagu".

To jest masakra, że nie można tych pieniędzy zabezpieczyć na koncie dzieciaka do jego pełnoletności. Potem wychodzi taki z domu dziecka i nie ma nic na start, bo kasa przewalona na ciuchy i gadżety (no chyba, że wydana na zajęcia dodatkowe to lepiej).

Napisane przez Quisono

Czy te imiona beneficjentów to są prawdziwe?

Nie, są zmieniane.


Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[_vixen_]

Ludzie są niestety wciąż naiwni i wybierają do zdobienia paczki rodzinki z pocieszkami, w których nikt nie pracuje. Ja od zawsze deklaruje, ze się do takich zbiórek nie dokładam, nie po to latam skoro świt do pracy, żeby kupować pralkę leniom, którzy całe dnie pala szlugi przed telewizorem. Mam wrazenie, ze cześć osób bierze udział w tej akcji, żeby poczuć się szlachetnie, nie zastanawiając się nad sensem pomocy.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Ishikawa

Na mojej lokalnej grupie ktoś ogłosił zbiórkę słodyczy dla domu dziecka i już od listopada spamuje, widać zbiórka nie idzie plus kilka osób napisało że słodycze to zły pomysł i może jakieś książki czy coś - standardowo się zaczęła przepychanka "żałujecie dzieciom słodyczy" vs "w przyszłym roku zbiórka na dentystę" vs "chcecie zbiórkę na książki to sobie ją załóżcie".

No ale taka jest prawda, jak ktoś nie chce dorzucić się do zbiórki na słodycze, to niech poszuka innej inicjatywy. Co jest takiego strasznego w kupieniu dzieciakom słodyczy w ramach gwiazdkowego prezentu? Już większa szansa, że takiemu statystycznemu Jasiowi posmakuje czekolada w kształcie mikołaja, niż że dostanie akurat taką książkę, która mu przypadnie do gustu. O ile rozumiem krytykę SzP, tak czepianie się o charakter jakichś drobnych upominków uważam za sztukę dla sztuki. No i nie każdy prezent musi być wędką, czasem ku obopólnej radości można dać rybę.

[tinkerver2]

Napisane przez jaksy

To jest masakra, że nie można tych pieniędzy zabezpieczyć na koncie dzieciaka do jego pełnoletności. Potem wychodzi taki z domu dziecka i nie ma nic na start, bo kasa przewalona na ciuchy i gadżety (no chyba, że wydana na zajęcia dodatkowe to lepiej).


Nie, są zmieniane.


Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Wiesz, to nie tak, że co miesiąc było wydawane 500 zł na ciuchy, ale czasem trzeba było kupic ciuchy i tyle. Ja np. Swoją wychowankę zabierałam na zakupy raz na 3 miesiące, brałam 300 zł - i wtedy dostawała nowe ubrania, bieliznę, buty. Oczywiście staraliśmy się coś dopasować po starszych dzieciach, ale czasem zwyczajnie trzeba było kupić coś nowego. Np. Sukienkę komunijną miała za darmo, bardzo ładną, bielutką, pelerynkę dodatkowo, wianek, torebeczkę, więc kupiłam jej tylko buty.
Za to wiem, że inna wychowawczyni szyła dziewczynce sukienkę na zamówienie.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Ishikawa

Na mojej lokalnej grupie ktoś ogłosił zbiórkę słodyczy dla domu dziecka i już od listopada spamuje, widać zbiórka nie idzie plus kilka osób napisało że słodycze to zły pomysł i może jakieś książki czy coś - standardowo się zaczęła przepychanka "żałujecie dzieciom słodyczy" vs "w przyszłym roku zbiórka na dentystę" vs "chcecie zbiórkę na książki to sobie ją załóżcie".

Eeeh... samej zbiórki nie komentuje, ale ludzie mają ból dupy o wszystko. Słodycze? Źle. Książki też będą złe, bo przecież mogą korzystać z biblioteki.

Napisane przez jaksy

To jest masakra, że nie można tych pieniędzy zabezpieczyć na koncie dzieciaka do jego pełnoletności. Potem wychodzi taki z domu dziecka i nie ma nic na start, bo kasa przewalona na ciuchy i gadżety (no chyba, że wydana na zajęcia dodatkowe to lepiej).

Przy inflacji to duuużo zostanie z tych pieniędzy jak przyjdzie dziecku w końcu "wyjść"

[kasiunia788742]

.

[jaksy]

Napisane przez tinkerver2

Wiesz, to nie tak, że co miesiąc było wydawane 500 zł na ciuchy, ale czasem trzeba było kupic ciuchy i tyle. Ja np. Swoją wychowankę zabierałam na zakupy raz na 3 miesiące, brałam 300 zł - i wtedy dostawała nowe ubrania, bieliznę, buty. Oczywiście staraliśmy się coś dopasować po starszych dzieciach, ale czasem zwyczajnie trzeba było kupić coś nowego. Np. Sukienkę komunijną miała za darmo, bardzo ładną, bielutką, pelerynkę dodatkowo, wianek, torebeczkę, więc kupiłam jej tylko buty.
Za to wiem, że inna wychowawczyni szyła dziewczynce sukienkę na zamówienie.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

To na co było wydawane te 500+ co miesiąc w waszej placówce?

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[jaksy]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89426805]Przy inflacji to duuużo zostanie z tych pieniędzy jak przyjdzie dziecku w końcu "wyjść" [/QUOTE]
Jasne, na takiej zasadzie w ogóle można nic nie oszczędzać.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[tinkerver2]

Napisane przez jaksy

To na co było wydawane te 500+ co miesiąc w waszej placówce?

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Na nic (oprócz ew. Ubrań, prywatnych lekarzyitd), było odkładane na konto dziecka, a jak dziecko miało wrócić do domu to rodzice dostawali dostęp do konta.


Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[jaksy]

Napisane przez tinkerver2

Na nic (oprócz ew. Ubrań, prywatnych lekarzyitd), było odkładane na konto dziecka, a jak dziecko miało wrócić do domu to rodzice dostawali dostęp do konta.


Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

A jeżu, zrozumiałam "powinny być wydawane" jak nakaz. Już rozumiem, sorki.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk