Jestem totalnie wyobcowany społecznie i NIE UMIEM tego ukrywać

[Leszy]

Napisane przez helterskelterwerter

Dziękuję za uznanie. Myślę, że każdy kto potrafi czytać, sam rostrzygnie gdzie jest racja. Tłumaczysz się w tak żałosny sposób, że oczywistym wnioskiem jest, że szach mat zostało powiedziane w poprzednim ruchu i nie z Twojej strony.

"moja przyjaciółka nie dostała do tej pory dobrej diagnozy" Teraz doznałeś oświecenia. Choć wcześniej była inna wersja.

Możesz nazywać mnie błaznem, czy miśkiem. W głębi serca pragnę by ludzie Twojego pokroju mieli o mnie jak najgorsze zdanie.

PS. Szkoda, że nie możemy porozmawiać na żywo w towarzystwie Twojej TŻ. Może udałoby mi się wyciągnąć z Ciebie fałsz, który tak panicznie skrywasz. Tak mają ludzie, którzy ukrywają swoje mroczne tajemnice. Może ten wątek powstał, bo byłem szczery do wyjawienia, czegoś, co Ty ukryłbyś pod fałszywym uśmiechem i tak robaczym, pospolitym językiem.

Och tak, każdy tu widzi jaki jesteś wspaniały! A ja taki głupiutki i maluczki :< Ale muszę przyznać trolliku, że przepięknie wijesz się niczym piskorz! Pozwolę sobie znowu zapytać, bo chyba Twoja wspaniałość oślepiła Cię i nie doczytałeś: gdzie obraziłem nauki typu biochemia, enzymologia i inne podobne? Bo już 3 raz unikasz odpowiedzi na to pytanie.
Dalej, jakiego oświecenia? Ja wiem co piszę, w przeciwieństwie do Ciebie (ale przy takim wzniosłym umyśle pewnie zasady logiki nie są potrzebne). Kilkoro lekarzy nie dało mojej przyjaciółce diagnozy - ona ciągle gruba - nie żre i ćwiczy - fakty wskazują że jest chora i nie dostała dobrej diagnozy. Ale pewnie byłeś zajęty kontemplowaniem nienawiści do cyklistów, by zauważyć tak błahy ciąg przyczynowo-skutkowy.
I uwierz mi, ludzie mojego pokroju mają o Tobie jak najgorsze zdanie. Tak samo jak mają jak najgorsze zdanie o zadufanych w sobie mądralińskich, co to wyżej srają niż dupę mają.

Oj żałuję. Marzę, by wątły 20-sto latek swoim ledwo co zmutowanym głosikiem mnie "hejcił" w żywe oczy Szkoda tylko, żeś cienki w uszach, bo np. moja TŻ sobie spokojnie czyta co tutaj wypisuję i potem razem się śmiejemy z takich miśków trollowych jak Ty

I jak ktoś czytał większość moich wiadomości, to wie, że jestem szczery aż do bólu.

Napisane przez Ilsa Lund

A zostaw, lexie Nie sądzę żeby autor tu kogoś irytował, po prostu wzbudza politowanie i rozbawienie - przynajmniej moje.

U mnie też wzbudza politowanie i rozbawienie, ale to bardziej chodzi o poziom tego trollowania

Napisane przez lexie

Jeśli Leszy sobie życzy, mogę zbanować od razu, ale chyba on akurat ma dystans i myślę, że raczej dobrze się bawi, niż czuje urażony

A waham się, bo zawsze po takich wątkach jest narzekanie, że tak szybko troll wykoszony, a zabawnie się czytało

Ojoj, to nie śmiałbym odbierać wizażankom igrzysk Niech siedzi, najwyżej zostanie zbanowany za obrażanie.

Napisane przez ignea

Dwie wypowiedzi naszego zabawnego kolegi. Spójrzmy, co też możemy z nich wydedukować, Holmesie?

"Kaleki umysłowo transwestyta", hmm... Trochę kiepsko z tą klasą, prawda? Potwierdzają się za to moje podejrzenia, że ludzie w Twoim otoczeniu po prostu nie mają ochoty na kontakty z Tobą. I nie dlatego, że tak ich bardzo boli Twoja "krytyka", ale dlatego, że wydajesz się ludziom rozpieszczonym chłopaczkiem, który wyobraża sobie, że ma prawo obrażać innych.

Oj tam, hipokryzja to dla niego pewnie taka zachodnia potrawa. Albo klasę on ma tylko przy groźbach banem.

Napisane przez ignea

Trochę kiepsko z Twoją bystrą oceną rzeczywistości. Zawsze mi się wydawało, że geje to faceci... Niewykluczone jednak, że powinnam poczytać jakąś fachową literaturę.

Dziwne, prawda? Geje mają płeć męską Nie ma co, zabawny błazen się trafił tym razem

Napisane przez ignea

Trzeci wniosek - masz kiepski kontakt z rzeczywistością. Nie dostrzegasz tego, co masz tuż przed nosem (podpis Leszego), a za to imaginujesz sobie tezy bez oparcia w faktach - bo w którym niby miejscu Leszy napisał, że tym upragnionym przez Ciebie gejem nie jest?

Ejejejejej! Bo się obrazimy!

Napisane przez ignea

I jesteśmy w domu - jesteś wyjątkowo niegrzecznym, pozbawionym klasy dziecinnym dwudziestolatkiem, który wyobraża sobie, że jest mądrzejszy i lepszy od innych. I który tak bardzo chce w to wierzyć, że gotów jest toczyć o to batalie na forum, nie widząc że budzi tylko rozbawienie. Czyli wróciliśmy do pierwszego posta, a to oznacza że albo dobrze przemyślałeś swoją trollową strategię (i tutaj brawa!) albo - oby nie - naprawdę jesteś tak beznadziejnym typem człowieka.

Nieee, dobrego trolla poznacie po tym, że go... Nie poznacie. Dobry troll potrafi zwodzić przez np. 1000 wiadomości, by dopiero się ujawnić. A ten tutaj od razu na tacy się podkłada. Zabawny, nawet można by powiedzieć ciekawy typ trolla, ale na niezbyt wysokim poziomie.

[_Matilde_]

Uhuhuhu, któż nam się objawił na wizażu w ten długi weekend Żeby przypadkiem nie było nam za nudno

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez helterskelterwerter

Droga Caroline,
Zakładasz, że w gruncie ludzie są dobrzy. Ja zakładam, że ludzie to zadufane kutasy.

Cóż, każdy sądzi po sobie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez helterskelterwerter

Marovamath,
To najbardziej racjonalna analiza ze wszystkich.
Twoje słowa każą zastanowić się nad nimi bardzo poważnie. Perspektywa odrzucenia u innych ludzi jest dla mnie niepokojąca, jednak wybierając ich względy, musiałbym pozbawić siebie osobowości, która być może nie jest atrakcyjna dla wszystkich, ale sama pozostaje źródłem mojego natchnienia i szczęścia. Jedynym wyjściem jest szukać kogoś szczególnego. Kto mnie zaakceptuje. Choćbym nie znalazł, warto być sobą i szukać do końca. Gdybym dostosował się do ludzi, to by mnie zabiło. To bardzo mądre słowa od Ciebie. Pomyślę nad nimi więcej. Nie chciałbym zbyć Twojej analizy tak płytkim komentarzem, dlatego... ale to później. Idę spać.

Chciałabym nawiązać jeszcze do Twoich słów w jednym z poprzednich postów, jakobyś uważał się za osobę wrażliwą. Czym ta wrażliwość się objawia u Ciebie?

Wrażliwość jest wtedy gdy idzie się pracować jako wolontariusz do hospicjum, jest wtedy gdy bierze się pod swój dach chorego zwierzaka i odmawiając sobie osobistych przyjemności wydaje się na jego leczenie ostatni grosz. Wrażliwość jest wtedy gdy człowiek szczerze wspiera i doradza sąsiadowi, który ma problem z nadwagą i chciałby coś zmienić.

Wrażliwość objawia się pomaganiem.

Bicie przechodniów, wymiotowanie na ich widok lub obrażanie sąsiadów to nie jest przejaw wrażliwości, a skrajnego chamstwa i przewrażliwienia na swoim punckie. Ponadto bicie ludzi jest przestępstwem (naruszenie nietykalności cielesnej).

Co do ignorancji na temat nadwagi i otyłości.

Jest wiele chorób, które powodują nadmierny (niekontrolowany) przyrost tkanki tłuszczowej i późniejszą niemożność jej spalenia. Choćby bardzo często diagnozowane ostatnio u młodych kobiet choroby tarczycy lub jajników.

Dla przykładu, przyjaciółka Wizażanka powyżej może mieć chorobę Hashimoto + zespół policystycznych jajników. Zdiagnozowanie, dobranie odpowiedniej terapii i leczenie może trwać latami, a i tak nie dać spektakularnych efektów w postaci całkowitej utraty nadwagi. Co więcej mimo leczenia, diety i ćwiczeń może się chwilowo polepszyć, by po kilku latach nagle się pogorszyć. Organizm ludzki to delikatna maszyna, nie u każdego jest taki sam, nie tak samo sprawnie działa. I nie dość, że takie osoby na starcie dostają od losu po dupie i piaskiem w twarz, to w dodatku muszą znosić oburzające i obraźliwe traktowanie ze strony ludzi takich jak Ty.

Nie oceniaj wszystkich ludzi jedną miarą.

[coffee]

Napisane przez lexie

Rany, no. Taki mam dylemat. Zbanować już, czy zostawić ku weekendowej uciesze jeszcze na trochę.
Już ze trzy razy się przymierzam i cofam

W poście #80 prosiłam o zostawienie wątasku, więc potraktuję Twoje wątpliwości personalnie i z całego serduszka podziękuję.

Przeczytałam. Wyciągnęłam dwa wnioski.
1. Autor brzmi nieco jak Elliot Rodger, a to raczej niepokojące.
2. Na następnego grilla kupię pianki Marshmallow.

[helterskelterwerter]

Witam wszystkich!
Jako, że dostałem już dwa ostrzeżenia od Pani Lexie, za to że ośmieliłem bronić się na określanie mnie psychopatą, schizofrenikiem itd., muszę liczyć się z rychłym przybanowaniem i oznajmić, póki czas, że nie jestem typem który pokornie będzie przytakiwał na opinię specyficznych "ludzi". Każdy odrobinę rozgarnięty rozumie, że obronę usprawiedliwia wcześniejszy atak. Broniłem się przed osobami, które za nazywanie mnie trollem i psychopatą, z pewnością ostrzeżeń nie dostały. Towarzystwo wzajemnej adoracji usprawiedliwia tych, którzy swoje życie spędzają głównie na wizazu. Pani Lexie z pewnością o tym wie, bo jej godność to: super-moderatorka. Rzeczywiście super.

Odnośnie Leszy, która zmienia płeć i zdanie jak akurat wygodnie:

"gdzie obraziłem nauki typu biochemia, enzymologia i inne podobne? Bo już 3 raz unikasz odpowiedzi na to pytanie."

Na moje zdanie, że aby zrozumieć zaburzenia przemiany materii, nie wystarczy durne obnoszenie się z brakiem wiedzy, a znajomość biochemii i enzymologii, Ty zarzuciłeś mi hohsztaplerstwo i przywołałeś przykład jakiegoś szamanizmu, co samo świadczy o Twojej prostackiej pogardzie do nauk.

Zarzekałeś, że lekarze nie zdiagnozowali Twojej otłuszczonej znajomej, choć wcześniej napisałeś to:

"Cudotwórczy werterowski troll postawił lepszą diagnozę dla mej przyjaciółki niż kilkoro lekarzy z kilkunastoletnim doświadczeniem w półmilionowym mieście wojewódzkim! "

Dalej piszesz:

"Kilkoro lekarzy nie dało mojej przyjaciółce diagnozy - ona ciągle gruba - nie żre i ćwiczy"

"fakty wskazują że jest chora i nie dostała dobrej diagnozy. Ale pewnie byłeś zajęty kontemplowaniem nienawiści do cyklistów, by zauważyć tak błahy ciąg przyczynowo-skutkowy."

Pisanie na trzeźwo nie jest Twoją mocną stroną stolcraperze. Musisz się zdecydować na wersję.

Łopoczesz jak chorągiewka, zmieniasz zdanie i może zastanawiasz się jak wyjść z twarzą, w obliczu swojego zaćmienia umysłowego, bo wiążesz z tym forum zdecydowanie więcej emocji niż ja...

"Tak samo jak mają jak najgorsze zdanie o zadufanych w sobie mądralińskich, co to wyżej srają niż dupę mają."

Jesteś skrajnym żelbetonowym prostakiem.

"Szkoda tylko, żeś cienki w uszach, bo np. moja TŻ sobie spokojnie czyta co tutaj wypisuję i potem razem się śmiejemy z takich miśków trollowych jak Ty"

To zrozumiałe, że świadczy uprzejmość dla kogoś, kto zanegowany, staje się nieznośny i chamski. Czarno na białym wykładam Twoje błądzenie merytoryczne, a Ty dalej idziesz w zaparte zacietrzewiona klucho.

Ignea,
""Kaleki umysłowo transwestyta", hmm... Trochę kiepsko z tą klasą, prawda? Potwierdzają się za to moje podejrzenia, że ludzie w Twoim otoczeniu po prostu nie mają ochoty na kontakty z Tobą. I nie dlatego, że tak ich bardzo boli Twoja "krytyka", ale dlatego, że wydajesz się ludziom rozpieszczonym chłopaczkiem, który wyobraża sobie, że ma prawo obrażać innych."

Mam prawo obrażać innych, a zwłaszcza ciepłe kluchy straszące przybanowaniem. Człowieka, który gubi się w słowach i jest nieobiektywny do granic... Nie zabiegam o zdanie ludzi. Ważne, że mam do siebie szacunek. Wiecie co to jest? Chyba jednak nie.

"Trochę kiepsko z Twoją bystrą oceną rzeczywistości. Zawsze mi się wydawało, że geje to faceci... Niewykluczone jednak, że powinnam poczytać jakąś fachową literaturę."

Geje to faceci o innej konstrukcji psychicznej, kobiety podobnie. Trudno, bym zamieszczał tak emocjonalne wyznanie na forum Mens Health. Z kobietami łatwiej dojść do porozumienia, nawet jeśli niektóre kobietami są jedynie z metryki.

trzepotko,
"Skąd w Tobie taka awersja do mężczyzn i osób upośledzonych? A co z kobietami homoseksualnymi?
Myślę, że mężczyzna heteroseksualny to dla Ciebie rywal, który może sprzątnąć Ci Twój kolejny żeński ideał sprzed nosa i znowu postawić Cię w roli platonicznego zalotnika, której podświadomie wolałbyś uniknąć. "

Może gdybyś obróciła monitor o 180 stopni połapałabyś się, że palnęłaś głupotę. Moja aktywność w wątku jest podsycana chęcią sprawdzenia, czy są podobni mi ludzie, nie zaś zawiązywania jakichś więzi teoretycznie matrymonialnych. To jak najbardziej naturalna i ludzka potrzeba szukania sobie podobnych. Pomimo Waszego buractwa, zdarzają się osoby, które mają klasę i styl nie poczynając aktywności w wątku od obrażania. Prześledźcie i sprawdźcie kto pierwszy atakował.

Ah, wytrzymam Was jeszcze trochę, by wątek był na górze działu, tylko po to, żeby otrzymać jeszcze kilka ciekawych maili od interesujących osób. Oczywiście będę musiał Was troszkę znosić, ale co mi tam. Mam Wasze burackie uwagi, dokładnie w źródle ich ujścia. Najczarniejszych punktach galaktyki między Waszymi skroniami.

matilde
"Cóż, każdy sądzi po sobie "

Nie każdy sądzi po sobie. Używanie stereotypów jest godne chamów.

gingerbre
"Moim zdaniem, nie warto pomagać na siłę. Czasami też lepiej ugryźć się w język. Czy sąsiad się zapytał, co myślisz na jego temat? Uważasz, że dobrze zrobiłeś, informując go o tym kim, a w zasadzie czym dla Ciebie jest? Życie Cię jeszcze nie nauczyło, że jeśli ktoś wprost nie poprosi o pomoc, to znaczy, że jej nie chce, a lubi sobie po prostu ponarzekać/poużalać się nad sobą?

Osobiście nie lubię tego typu zachowań: narzekająco-użalających, przy jednoczesnym zachowaniu całkowicie biernej postawy i rezygnacji z próby poprawy swojej sytuacji. Ja w takich przypadkach nie reaguje. Jestem zdania, że jeśli ktoś siedzi na gwoździu i mu to przeszkadza, to wstaje. Skoro nadal tam siedzi i tylko biadoli jak go w tyłek kuje, to znaczy jednak, że mu to odpowiada A to co ja na ten temat myślę, nie pytana, zachowuje dla siebie. Szczerość nie w każdym przypadku wskazana. Czasami trzeba pomyśleć nad tym, jak ta druga osoba odbierze nasze słowa. Tobie może i lżej, ale co z tą drugą stroną?

Dbanie o komfort psychiczny nieudaczników nie należy do moich priorytetów. Dokładnie widzę to zupełnie odwrotnie. Jeżeli ktoś na kim zależałoby mi, trwał w złym położeniu, uwierałbym go na tyle, by się ruszył. Dobrze znoszę samotność, nie jest dla mnie takim bólem, bym musiał uciekać od niej do innych, przy zaprzedaniu wartości, które uważam za cenne.

"Czyli szukasz drugiej połówki. Na pewno masz jasno określone kryteria. Wiesz jak jest z wygraniem 6 w totka? Żeby wygrać ... "

Mogę szukać całe życie i umrzeć szczęśliwy nie znajdując jej, bo liczy się sam fakt, że szukam czegoś wyjątkowego, a nie zadowalam się, czymś co tak pospolite. A więc nie ma w gruncie różnicy między znalezieniem i szukaniem, bo to intencja dostarcza mi satysfakcji.

severalflames,
Zajmij sie napisaniem jakiejs ksiazki. Z checia przeczytam.

Jeśli będę miał troszkę czasu spróbuję zamknąć w słowa całkowite zidiocenie i zaćmienie umysłowe. Na razie jestem na etapie gromadzenia inspiracji, co pewnie dostrzegasz. Pozdro.

mistrzynidrugiegoplanu
"Napisałam ci to samo dużo wcześniej, ale oczywiście nie zatrzymales się, żeby to przeczytac "geniuszu", bo smiałam podwazyć twoją inteligencję :P"

Jak widzisz wątek stał się chaotyczny. Być może umknęło mi Twoje zdanie, jednak nawet, jeśli chciałaś, by w mojej głowie pojawiła się ta opinia, możesz być usatysfakcjonowana, choćby i nie wyszła z Twojej, a spod cudzej klawiatury.

margitta

Nie irytuję Cię chyba tak nachalnie jak Ty śledzisz ten wątek.

Araruna,

Miło mi, że poranna kawa spędzana przy zaczytaniu tym wątkiem, przynosi Ci radość. Uważaj, żeby przy śmiechu nie wypluć kawy na klawiaturę. Na uszkodzonej nie będziesz mogła dopisać i podtrzymać poziomu w ubogacaniu tego wątku o tak mądre zdanie...

[Hibiku]

Ojej, nasz geniusz i mądrala nie podołał obsłudze cytowania:<

[Niedopowiedzenia]

Autor watku niszczy moja wiare w ludzi.
Bo ludzie,a przynajmniej ich wiekszosc jest dobra dla nas,jeśli my jesteśmy dla nich dobrzy i mamy do nich serdeczne nastawienie.

A teraz chyba juz z domu nie wyjdę,bo jeszcze jakiś wrażliwiec, który jest lepszy od wszystkich sie zrzyga na mój widok

[helterskelterwerter]

Napisane przez Hibiku

Ojej, nasz geniusz i mądrala nie podołał obsłudze cytowania:<

Za to Ty, Hibiku podołałaś swej powinności bycia małostkową. Elegancka kobieta w Twoim awatarze jest chyba zapożyczona dla zgoła innej osoby, dla pozoru bycia elegantszą niż się wydajesz po słowach.

[coffee]

Napisane przez helterskelterwerter

Osobiście nie lubię tego typu zachowań: narzekająco-użalających, przy jednoczesnym zachowaniu całkowicie biernej postawy i rezygnacji z próby poprawy swojej sytuacji. Ja w takich przypadkach nie reaguje. Jestem zdania, że jeśli ktoś siedzi na gwoździu i mu to przeszkadza, to wstaje. Skoro nadal tam siedzi i tylko biadoli jak go w tyłek kuje, to znaczy jednak, że mu to odpowiada

Jak to się ma do części merytorycznej pierwszego postu, w którym narzekasz na swój byt, swoje reakcje, swoją nienawiść do świata i innych ludzi, przy jednoczesnym twierdzeniu, że jest super, jesteś wyjątkowy i wcale nie chcesz nic zmienić?

Trochę przerasta mnie to co odczuwam, a raczej w jakim stopniu doświadczam.

Okej, przerasta Cię to. Więc co planujesz zrobić, by się zmienić?

[Ararauna]

Oj, nie martw się, autorze wątku, z moją kawą i komputerem wszystko jest w jak najlepszym porządku Mogę uzupełniać temat o coraz to nowsze wypowiedzi
Odkryłam, że na tym etapie dyskusji wydajesz się być już trochę zaszczuty. Przykra sprawa, gdyż od samego początku wiernie ci kibicuję

[Hibiku]

Napisane przez helterskelterwerter

Za to Ty, Hibiku podołałaś swej powinności bycia małostkową. Elegancka kobieta w Twoim awatarze jest chyba zapożyczona dla zgoła innej osoby, dla pozoru bycia elegantszą niż się wydajesz po słowach.

Dobierając awatar bardziej skupiałam się na minie postaci - a ta idealnie oddaje moje podejście do takich bytów jak ty. Rozczarowałeś mnie... miałam nadzieję, że wytrwasz choć w konsekwentnym pisaniu początkowo obranym stylem, a tu zerowa interpunkcja, masa błędów ortograficznych, pospolite niepoprawne skróty. Na dodatek cała twoja retoryka owija się wokół banalnego "no chyba ty".
Nudny jesteś...

[helterskelterwerter]

Napisane przez coffee

Jak to się ma do części merytorycznej pierwszego postu, w którym narzekasz na swój byt, swoje reakcje, swoją nienawiść do świata i innych ludzi, przy jednoczesnym twierdzeniu, że jest super, jesteś wyjątkowy i wcale nie chcesz nic zmienić?

Okej, przerasta Cię to. Więc co planujesz zrobić, by się zmienić?

Coffe!!
Nie cytuj jako moje wynurzenia gingerbre!!! To o gwoździu to jej zdanie.

Co do drugiego cytatu.
Owszem. Często zastanawiam się, jak byłoby złagodnieć, odpuścić. Biję się z tymi myślami, ale na razie walka jest na tyle wyrównana, że nie posiadam zdania.

[coffee]

Napisane przez helterskelterwerter

Coffe!!
Nie cytuj jako moje wynurzenia gingerbre!!! To o gwoździu to jej zdanie.

Co do drugiego cytatu.
Owszem. Często zastanawiam się, jak byłoby złagodnieć, odpuścić. Biję się z tymi myślami, ale na razie walka jest na tyle wyrównana, że nie posiadam zdania.

Coffee, dwa 'e'.

Sorki, nie umiałeś ogarnąć cytowania, to i ja nie ogarnęłam Twojej wypowiedzi.

Nie myślałeś, by się przejść do psychoterapeuty, który pomógłby Ci spojrzeć na tę swoją pogardę z innego punktu widzenia, bardziej z boku?
Dlaczego nie?

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

helterskelterwerter, czekam, aż odpowiesz na moje pytanie.

[undefined90]

Czego właściwie oczekujesz? Chciałeś krytyki, dostałeś ją. Ale na każdy zarzut reagujesz obrażaniem innych. Prawda jest taka, że uważasz się za osobę lepszą od innych, co ludzi będzie irytowac. Nikt nie lubi byc traktowany jak skończony idiota. Umiesz może zgrabnie pisac i dobierac jakies wyszukane słowa i zwroty, ale:
1. Oceniasz ludzi po pozorach, powierzchownie, co jest dosc płytkie
2. Nie odróżniasz konstruktywnej krytyki od chamstwa (niestety, możesz sobie pisac co chcesz, ale powiedzenie koledze, że jest kupą gówna, nie jest konstruktywną krytyką, która kogos zmobilizuje do działania, a jedynie chamską odzywką, którą odstraszysz ludzi od siebie, bo będą Cię uważac za buca i chama)

[helterskelterwerter]

Napisane przez Hibiku

Dobierając awatar bardziej skupiałam się na minie postaci - a ta idealnie oddaje moje podejście do takich bytów jak ty. Rozczarowałeś mnie... miałam nadzieję, że wytrwasz choć w konsekwentnym pisaniu początkowo obranym stylem, a tu zerowa interpunkcja, masa błędów ortograficznych, pospolite niepoprawne skróty. Na dodatek cała twoja retoryka owija się wokół banalnego "no chyba ty".
Nudny jesteś...

Zapewniam Cię Hibiku, że nie zamierzam imponować Ci ortografią i interpunkcją. Popełniam błędy i nie przeżywam ich tak głęboko jak Ty, bo zdarza mi się błądzić i wyciągać wnioski. Wyzywając mnie od nudziarza, wychodzisz na masochistkę, wertującą temat tak wnikliwie, że dotrzegasz brak przecinków. Pomimo nudy, jaką emanuję tkwisz tu. Może zmień wątek na jakiś w temacie sado maso. Nie doświadczysz znudzenia. Może dodatkowo zrozumiesz masochizm. Ty jesteś przecież tak oryginalna... Markiz de Sade, brzmi przy Tobie jakKarol Strasburger.

[maacieek]

No nie poziom tego wątku sięgnął chyba apogeum.

Ale plusik na zachętę za tak rozbudowane wypowiedzi i umilenie mi jak i innym użytkownikom tego długiego weekendu. Teraz na pewno będziemy się wszyscy weselić do samej niedzieli

[gingerbre]

Napisane przez helterskelterwerter

Dbanie o komfort psychiczny nieudaczników nie należy do moich priorytetów.

A co z dobrym wychowaniem i szacunkiem do drugiego człowieka?

Napisane przez helterskelterwerter

Dokładnie widzę to zupełnie odwrotnie. Jeżeli ktoś na kim zależałoby mi, trwał w złym położeniu, uwierałbym go na tyle, by się ruszył.

Tylko wcześniej należałoby się upewnić, czy tej osobie takie położenie nie odpowiada. Dla Ciebie to położenie może być złe, dla tej drugiej osoby nie do końca.

Napisane przez helterskelterwerter

Mogę szukać całe życie i umrzeć szczęśliwy nie znajdując jej, bo liczy się sam fakt, że szukam czegoś wyjątkowego, a nie zadowalam się, czymś co tak pospolite. A więc nie ma w gruncie różnicy między znalezieniem i szukaniem, bo to intencja dostarcza mi satysfakcji.

Tak, tutaj nie sposób się nie zgodzić. Nie sam cel, a droga...

[helterskelterwerter]

Napisane przez undefined90

Czego właściwie oczekujesz? Chciałeś krytyki, dostałeś ją. Ale na każdy zarzut reagujesz obrażaniem innych. Prawda jest taka, że uważasz się za osobę lepszą od innych, co ludzi będzie irytowac. Nikt nie lubi byc traktowany jak skończony idiota. Umiesz może zgrabnie pisac i dobierac jakies wyszukane słowa i zwroty, ale:
1. Oceniasz ludzi po pozorach, powierzchownie, co jest dosc płytkie
2. Nie odróżniasz konstruktywnej krytyki od chamstwa (niestety, możesz sobie pisac co chcesz, ale powiedzenie koledze, że jest kupą gówna, nie jest konstruktywną krytyką, która kogos zmobilizuje do działania, a jedynie chamską odzywką, którą odstraszysz ludzi od siebie, bo będą Cię uważac za buca i chama)

niezdefiniowana,
Mylisz się!
Może i sąsiad się do mnie nie odzywa, jednak dwa dni po moim kopniaku sam zaczął biegać. Dzisiaj wygląda zdecydowanie mniej otłuszczenie.

[Ararauna]

Zapewniam Cię Hibiku, że nie zamierzam imponować Ci ortografią i interpunkcją. Popełniam błędy i nie przeżywam ich tak głęboko jak Ty, bo zdarza mi się błądzić i wyciągać wnioski. Wyzywając mnie od nudziarza, wychodzisz na masochistkę, wertującą temat tak wnikliwie, że dotrzegasz brak przecinków. Pomimo nudy, jaką emanuję tkwisz tu. Może zmień wątek na jakiś w temacie sado maso. Nie doświadczysz znudzenia. Może dodatkowo zrozumiesz masochizm. Ty jesteś przecież tak oryginalna... Markiz de Sade, brzmi przy Tobie jakKarol Strasburger.

Ah, zapomniałam dodać. Podziwiam wszystkich, którzy wdają się w dalszą dyskusję z panem będącym autorem tych słów. Mi ręce opadają przy samym czytaniu.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Zawiodłam się, na głupoty odpisujesz, a na poważne pytania już nie.

Jesteś......

[helterskelterwerter]

gingerbre,
Twoje zdanie, tak neutralne i kompromisowe to efekt poprawności, którą wyznajesz. Konwenanse nie mają wiele wspólnego z moralnością. Ludzie trzymają sztućce w odpowiedni sposób, ale w gruncie ich moralność jest fekalna. Przepuszcznie kobiet w drzwiach, jest o tyle lepsze, że można podziwiać bezkarnie ich krągłość, nie będąc uznanym za zboka. Savoir Vivre nie obowiązuję w dżungli. Wszystko wskazuje na to, że dziczejemy, więc może moja postawa to zapowiedź wyniosłych i niemiłych... Konwenanse blokują umysł.

[undefined90]

Napisane przez helterskelterwerter

niezdefiniowana,
Mylisz się!
Może i sąsiad się do mnie nie odzywa, jednak dwa dni po moim kopniaku sam zaczął biegać. Dzisiaj wygląda zdecydowanie mniej otłuszczenie.

A skąd Ty wiesz, że jego nagła chęc do biegania wyniknęła z Twojej chamskiej odzywki i że to właśnie było przyczyną?
Nawet jeśli - co z tego, że go 'zmobilizowałeś', skoro kolega i tak już się więcej do Ciebie nie odezwie? Gdybyś powiedział mu to bardziej delikatnie i uświadomił, że tylko potrafi jęczec ale nie ma żadnej mobilizacji do działania i jeśli nic z tym nie zrobi, będzie tak wyglądał całe życie, pewnie osiągnąłbyś ten sam rezultat, a chłopak w końcu wziąłby się za siebie i przy okazji nie straciłbyś kumpla. A tak, wyszedłeś na zwykłego chama. Jak na osobę o takim wyszukanym słownictwie i zwrotach, w które wplątujesz jakies aluzje i metafory, to określenie "kupa gówna" jest dosc prostackie, na poziomie żula spod budki z piwem. Nie popisałeś się za bardzo...

[helterskelterwerter]

Araruna,
Skoro ręce Ci opadają, jakim cudem je unosisz nad klawiaturą?

maromavath,
Proszę, zadaj pytanie jeszcze raz.

[Hibiku]

Napisane przez helterskelterwerter

Zapewniam Cię Hibiku, że nie zamierzam imponować Ci ortografią i interpunkcją. Popełniam błędy i nie przeżywam ich tak głęboko jak Ty, bo zdarza mi się błądzić i wyciągać wnioski. Wyzywając mnie od nudziarza, wychodzisz na masochistkę, wertującą temat tak wnikliwie, że dotrzegasz brak przecinków. Pomimo nudy, jaką emanuję tkwisz tu. Może zmień wątek na jakiś w temacie sado maso. Nie doświadczysz znudzenia. Może dodatkowo zrozumiesz masochizm. Ty jesteś przecież tak oryginalna... Markiz de Sade, brzmi przy Tobie jakKarol Strasburger.

Rozczaruję cię, ale wątek masochistkowy ostatnio również ucichł, właśnie dlatego nie mam co z sobą począć. Ciężko też dostrzec spadek wartości ludycznej wątku, bez uprzedniego zaznajomienia się z tekstem.
Niestety twoje przecinki działają na mnie tak, jak na ciebie inni ludzie - odraza na widok słabnącego z postu na post stylu wzbiera we mnie i niechybnie zmierza w kierunku egzystencjalnego wymiotu objawiającego się konwulsyjnym klepaniem w klawiaturę. Zaiste przykre to schorzenie, z tego co widzę, chyba znasz je z doświadczenia...

[Leszy]

Napisane przez helterskelterwerter

Witam wszystkich!
Jako, że dostałem już dwa ostrzeżenia od Pani Lexie, za to że ośmieliłem bronić się na określanie mnie psychopatą, schizofrenikiem itd., muszę liczyć się z rychłym przybanowaniem i oznajmić, póki czas, że nie jestem typem który pokornie będzie przytakiwał na opinię specyficznych "ludzi". Każdy odrobinę rozgarnięty rozumie, że obronę usprawiedliwia wcześniejszy atak. Broniłem się przed osobami, które za nazywanie mnie trollem i psychopatą, z pewnością ostrzeżeń nie dostały. Towarzystwo wzajemnej adoracji usprawiedliwia tych, którzy swoje życie spędzają głównie na wizazu. Pani Lexie z pewnością o tym wie, bo jej godność to: super-moderatorka. Rzeczywiście super.

Odnośnie Leszy, która zmienia płeć i zdanie jak akurat wygodnie:

"gdzie obraziłem nauki typu biochemia, enzymologia i inne podobne? Bo już 3 raz unikasz odpowiedzi na to pytanie."

Na moje zdanie, że aby zrozumieć zaburzenia przemiany materii, nie wystarczy durne obnoszenie się z brakiem wiedzy, a znajomość biochemii i enzymologii, Ty zarzuciłeś mi hohsztaplerstwo i przywołałeś przykład jakiegoś szamanizmu, co samo świadczy o Twojej prostackiej pogardzie do nauk.

Zarzekałeś, że lekarze nie zdiagnozowali Twojej otłuszczonej znajomej, choć wcześniej napisałeś to:

"Cudotwórczy werterowski troll postawił lepszą diagnozę dla mej przyjaciółki niż kilkoro lekarzy z kilkunastoletnim doświadczeniem w półmilionowym mieście wojewódzkim! "

Dalej piszesz:

"Kilkoro lekarzy nie dało mojej przyjaciółce diagnozy - ona ciągle gruba - nie żre i ćwiczy"

"fakty wskazują że jest chora i nie dostała dobrej diagnozy. Ale pewnie byłeś zajęty kontemplowaniem nienawiści do cyklistów, by zauważyć tak błahy ciąg przyczynowo-skutkowy."

Pisanie na trzeźwo nie jest Twoją mocną stroną stolcraperze. Musisz się zdecydować na wersję.

Łopoczesz jak chorągiewka, zmieniasz zdanie i może zastanawiasz się jak wyjść z twarzą, w obliczu swojego zaćmienia umysłowego, bo wiążesz z tym forum zdecydowanie więcej emocji niż ja...

"Tak samo jak mają jak najgorsze zdanie o zadufanych w sobie mądralińskich, co to wyżej srają niż dupę mają."

Jesteś skrajnym żelbetonowym prostakiem.

"Szkoda tylko, żeś cienki w uszach, bo np. moja TŻ sobie spokojnie czyta co tutaj wypisuję i potem razem się śmiejemy z takich miśków trollowych jak Ty"

To zrozumiałe, że świadczy uprzejmość dla kogoś, kto zanegowany, staje się nieznośny i chamski. Czarno na białym wykładam Twoje błądzenie merytoryczne, a Ty dalej idziesz w zaparte zacietrzewiona klucho.

Poproszę dokładne cytaty, bo jednak nie potrafisz w dalszym ciągu udowodnić oskarżeń, jakie w moim kierunku wysuwasz.

Dalej: pisałem, że nie postawili dobrej diagnozy. To implikuje jeden wniosek: dostała diagnozę, która nie była dobra. Oj czytanie ze zrozumieniem u Ciebie leży i kwiczy. Albo kwestia wyłapywania takich drobnych skrótów myślowych. Ale dobrze, od tej pory będę Cię traktował z pewna dozą uprzywilejowania i będę pisał wszystko wprost.

I niestety misiu puchaty (otłuszczony?), ale nie jesteś w stanie ogarnąć cytowania, a co dopiero o wykładaniu błądzenia merytorycznego.

[Ararauna]

Cudem unoszę, cudem!

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Hibiku

Niestety twoje przecinki działają na mnie tak, jak na ciebie inni ludzie - odraza na widok słabnącego z postu na post stylu wzbiera we mnie i niechybnie zmierza w kierunku egzystencjalnego wymiotu objawiającego się konwulsyjnym klepaniem w klawiaturę. Zaiste przykre to schorzenie, z tego co widzę, chyba znasz je z doświadczenia...

Hi hi hi hi hi hi....
Czasem żałuję, że nie ma na wizażu możliwości kliknięcia "lubię to" pod postami.

[helterskelterwerter]

niezdefiniowana,
Ten człowiek obijał się miesiącami, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa, można uznać, że mobilizująco zadziałała moja reprymenda. Gdybym przemawiał do niego poezją, albo szeptał mu czułe słówka, sądzę, że jego zapał, pozostałby jako zero absolutne. Nie zależy mi, by mówić do człowieka cześć, spotykając go na ulicy. Mogę chcieć czyjegoś dobra, niekoniecznie pragnąc pozostania z nim w dobrych relacjach. O nic się nikogo nie proszę.