Podnieść atrakcyjność sklepu...

[tala]

No chyba zaczne od tego, ze nie jestem pewna czy tego typu watek spotka sie z Wasza aprobata. Ale jesli nie, to chociaz nie bijcie :P
Sprawa jest taka: jest sklepik, malutki, raczej budka, typowy warzywniak- sa warzywa, owoce, troche nabialu, pieczywo, troszke slodyczy, troszke kawy i herbat, jakies majonezy, chrzany, itp. Lokalizacja beznadziejna- obok znajduja sie trzy sklepiki podobnego typu i jeszcze do tego taki duzy, osiedlowy sklep. Sprawa zyskow- hmm no coz jak narazie dokladac nie trzeba, ale pieniazki starczaja generalnie na placenie za towar i oplaty za dzierzawe gruntu, prad itp. chodzi o to ze sklepik nie przynosi takich zyskow jakie powinien. Klientela- stala, glownie emeryci, babcie ktore przychodza i marudza -> ble (ale klient nasz pan)
No i moje pytanie: co zrobic zeby jakos rozkrecic ten interes? jak zwabic nowych, mlodszych klientow? Licze na wasza kreatywnosc i licze bardzo bo moze dzieki Wam cos sie ruszy!

[aneczka_16]

HejZupełnie się nie znam na tym, więc wyrażę swoje zdanie jako młoda klientka :P Moim zdaniem po pierwsze powinnaś trochę zainwestować w to, aby sklep wyglądał na zadbany, pomalować go na jakie ladne kolorki Nie wiem jak wyglada twoj sklepik, ale warzywniak kojarzy mi sie z malym obdrapanym, obsurnym sklepem. Musisz to zmienic A i oczywiscie obsluga jest bardzo wazna Ale wyglada na to, ze jestes bardzo sympatyczna, wiec z tym nie ma problemu Pozdrawiam cieplo i zycze, aby sklep przynosil jak najwieksze obroty

[rzastin]

Zgadzam się, że pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. Jeśli sklep będzie czyściutki, ładnie pomalowany, może z muzyczką, bedzie w nim ciepło i przyjemnie, a obsługa miła, to klient wróci. Ale najbardziej sklepu powinno bronić dobre zaopatrzenie. W moim mieście jest takie 'miasteczko handlowe' i jest tam masa takich warzywniaczków, ale powodzeniem cieszy sie zwłaszcza jeden z nich. Wynika to z dobrego zaopatrzenia, mozna tam dostać oprócz zwyczajnej 'zieleniny' nawet dość egzotyczne owoce i warzywa, herbaty, dodatki do salatek. Wszystko jest świeże, czasem babka ma przygotowane kawałki czegoś słodkiego i niespotykanego do spróbowania
Dobrze by było wykorzystać jakąś lukę w lokalnym rynku Powodzenia!

[zuzaneczka]

dobra oto moja burza mózgu: wybaczcie dziwne pomysły
myśle że babeczki mają racje co do kolorków sklepu, może warto go arakcyjnie pomalować, tak żeby się wyróżniał.ale uwaga - radosne graffti może przyciągnąc młodych ale odstraszyć babcie
może warto robić jakieś promocje? ten myk z częstowaniem jest super, ale może jeszcze akcje w stylu
poniedziałek - dniem taniej zieleniny
wtorek - kawa czy herbata - druga 3% taniej
...
piątek - dzień imprezowy - czipsy i batony w atrakcyjnych cenach
sobota - zwiedzamy odległe kraje - owoce, szczególnie te "zagramaniczne" w super ofercie (i ta oferta wcale nie musi być super - wystarcz że tak ją nazwiesz, a jeżeli bedziesz mieć jakieś owocki których nie znajdą u konkurencji to ...hoho)
a może pomysł "na przepisy", np. w jednym miejscu wieszasz super przepis dnia, w którym oczywiście wykorzystać trzeba produkty ze sklepu "dziś na składniki do przepisu super oferta!! jeżeli kupisz wszystkie składniki potrzebne do np. upieczniea naszego ciasta dnia - 5% rabatu, albo forma do pieczenia gratis "tym ciastem możesz częstować, jeżeli ktoś ma w planie zakup dżemu i cukru, ale do ciasta trzeba jeszcze mąki - to możliwe że też ją weźmie żeby te 5% taniej uzyskać trzeba wykalkulować jakie rabaty oferty będą się opłaciać

myślę że warto też troche poczarować klientów - przychodzi jakaś w miare stała klientka i prosi o np. mandarynki, wtedy trzeba powiedzieć jej że te tutaj to takie poprzebierane dla pani kochanej przyniose z najnowszej dostawy z zaplecza (oczywiscie one sie niczym nie różnią od tych na widoku ale klientak sie poczuje wyrózniona i chetnie zaglądnie ponownie)

[Ines1985]

Zuzanka napisał(a):
> dobra oto moja burza mózgu: wybaczcie dziwne pomysły
> myśle że babeczki mają racje co do kolorków sklepu, może warto go arakcyjnie pomalować, tak żeby się wyróżniał.ale uwaga - radosne graffti może przyciągnąc młodych ale odstraszyć babcie
> może warto robić jakieś promocje? ten myk z częstowaniem jest super, ale może jeszcze akcje w stylu
> poniedziałek - dniem taniej zieleniny
> wtorek - kawa czy herbata - druga 3% taniej
> ...
> piątek - dzień imprezowy - czipsy i batony w atrakcyjnych cenach
> sobota - zwiedzamy odległe kraje - owoce, szczególnie te "zagramaniczne" w super ofercie (i ta oferta wcale nie musi być super - wystarcz że tak ją nazwiesz, a jeżeli bedziesz mieć jakieś owocki których nie znajdą u konkurencji to ...hoho)
> a może pomysł "na przepisy", np. w jednym miejscu wieszasz super przepis dnia, w którym oczywiście wykorzystać trzeba produkty ze sklepu "dziś na składniki do przepisu super oferta!! jeżeli kupisz wszystkie składniki potrzebne do np. upieczniea naszego ciasta dnia - 5% rabatu, albo forma do pieczenia gratis "tym ciastem możesz częstować, jeżeli ktoś ma w planie zakup dżemu i cukru, ale do ciasta trzeba jeszcze mąki - to możliwe że też ją weźmie żeby te 5% taniej uzyskać trzeba wykalkulować jakie rabaty oferty będą się opłaciać
>

Popieram pomysły Zuzanki .
Trzeba tylko trochę się postarać aby je zrealizowac i sukces murowany

> myślę że warto też troche poczarować klientów - przychodzi jakaś w miare stała klientka i prosi o np. mandarynki, wtedy trzeba powiedzieć jej że te tutaj to takie poprzebierane dla pani kochanej przyniose z najnowszej dostawy z zaplecza (oczywiscie one sie niczym nie różnią od tych na widoku ale klientak sie poczuje wyrózniona i chetnie zaglądnie ponownie)

Patent stosowany w sklepie meblowym w ktorym pracowalam- sprawic zeby klient poczul sie wyjatkowy, wyrozniony...
Typowo psychologiczny trik, ale z tego co zauwazylam skuteczny . Pod warunkiem ze sklep nie nalezy do sieci i w kazdym pracownice gadaja tak samo - wtedy od razu widac ze to jest narzucone z gory a nie z wlasnej woli .
To taka mala dygresja odnosnie mojej bylej pracy . Ogolnie pomysl uwazam za trafny

[tala]

Jestescie kochane, a dzieki wam zaczynam obmyslac juz jakis plan!!
Najgorsze jest to ze co bym nie chciala zrobic na poczatek tzreba zainwestowac troszke pieniazkow..
No ale moze na poczatek warto zaczac np od promocji bo to przeciez przyciaga ludzi!!

Kochane prosze o jeszcze!!

[rzastin]

Jak juz trochę zmodernizujesz sklepik, to możesz wydrukować nawet zwyczajne czarno-białe ulotki informujące o jego istnieniu i poroznosić po pobliskich osiedlach, moja kuzynka tak zrobiła jak otwierała salon paznokci .

[k-n]

A ja dołącze propozycje przeceniania jakiś produktów jeśli są lekko obite, skóra zaczęła czernieć itp itd. Wbrew pozorom taki towar też schodzi bo są osoby ktore wolą kupić na zupe pomidorową takie pomidory które po usunięci nieładnych części też włożą w garnek niż zwykłe o wyższej cenie które smakują tak samo, podobnie jest z bananami - skórkę mają z wierzchu brązową a pod spodem są ładne, dojrzałe, sama kupuje takie bo nie znosze znielonkawych i twardych a że zawsze są po niższej cenie więcej kupie a sprzedawcy towar schodzi Zresztą moje koleżanki robią tak samo!! Takie coś sprawdza się w budce niedaleko mnie. Poza tym jeżeli warzywa, owoce, nabiał są swieże a w dodatku smaczne niejedna osoba skusi się na nie i pójdzie do Twojej budki niż do sklepu gdzie musiałaby "targać" koszyk i stać w długiej kolejce do kasy a może akurat nie ma na to czasu

[zuzaneczka]

a to ma być budka typu "kiosk" czy taki malusi sklepik do którego można wejść??
bo jeżeli dyzponujesz niezłym kawałkiem wystawy może warto pomyśleć nad ciekawym wyglądem i dość często go zmianiać?? u mnie w mieście jest sklep, co prawda ciuszkowy, ale wystawy co chwile zmianiają, były juz ciastka na sznuerczkach (takie ciasteczkowe łańcuchy), porozkładane ziemniaki, ....i wyglądało to naprawde intrygująco,
jeżeli wykorzystasz do wystrojenia to co i tak sprzedajesz możesz zaoszczędzić a równocześnie zaintrygować klientów
aha i wydaje mi się że ważne jest aby sklep posiadał nazwe własną nie "zieleniak" czy "warzywniak", ale taką żeby było wiadomo że chodzi o wasz sklepik.

a może jeszcze jakieś drobne konkursy i losowania dla dzieciaków?? np.maluch kupuje sodycze i dostaje karte na którą przybija się mu jakiś znaczek za każdy zakup, jak uzbiera tych znaczków np. 5 (żeby sie szybko nie zniechęcił nie może ich być za dużo) może losować los - na malutkich karteczkach można wydrukować nawet recznie napisać co się wygrywa a do wygrania lizak, guma do żucia, naklejka, inne drobne rzeczy, moim zdaniem maluchy uwielbiają wszelkie "nagrody" i taka promocja bedzie je przyciągać, zwłaszcza że istnieje "niewiadoma" co to może być tą nagrodą. dobrze jakby wśród tych drobnych było kilka większych nagród (no powiedzmy ze 3 na 30 innych) bo jak jakiś dzieciak wylosuje już to "coś ekstra" (np. wielką pake czipsów) da znać innym dzieciakom i też będą zbierać punkty żeby móc losowac aż trafią na coś większego a skoro i tak ma kupić lody czy cukierki to chyba warto u Ciebie jak jest szansa na coś jeszcze do zdbycia. oczywiście te wszelkie losowania, promocje i gratisy moga się odbywac raz na jakiś czas - ważne żeby klienci się do nich przyzwyczaili i będą już zaglądac bo może znowu dzieje się coś ciekawego...
teraz zbliżają się walentynki - może do każdych zakupów powyżej np. 30 zł ciasteczxka serduszka gratis??
możecie też wprowadzić np. "święto pomidora"(np. wtedy kiedy w hiszpani mają to słynne obrzucanie się pomidorami) i sprzedawać taniej wszystko co ma coś z pomidorem wspólnego - pomidory, przeciery, keczupy, pomidorowe zupki w proszku....wystawę ozdobić w pomidory itp. może to troche śmieszne i dziwaczne ale na pewno bedzie was wyróżniać i przyciągać ciekawskich

no dobra koniec bórzy mózgu Zuzanki

[tala]

No teraz chyba skorzystam z Walentynek, zrobie ozdoby, ktore powiesze w oknie, tzn poprzyklejam serduszka do jakiegos sznureczka, czy grubej nitki, zeby powstaly takie jakby lancuchy zwisajace w dol, no i zakupie jakies okazjonalne lakocie..bo w sumie moze nawet babcie beda kupowac swoim mezom czekoladki w tym dniu Niestety chwilowo nie bardzo jest jak zainwestowac wiecej pieniazkow, wiec tzreba opracowac jakas strategie malych kroczkow.

[Natalia-Kosana]

Bardzo fajny wątek.
Moje pomysły:
- tygodnie różnych kultur, co tydzień innej (np. Chiński - są chińskie potrawy, przepisy (składniki objęte promocją), gra chińska muzyka, możesz zapalić jakieś chińskie kadzidełko, czy dać chińske obrazki),
- oryginalny, wyróżniający się szyld,
- możesz pomagać w wyborze warzyw i proponować różne potrawy,
- punkty, jak w hipermarketach (np. jeżeli w ciągu tygodnia kupisz produkty za 100 zł dostaniesz np. herbatkę, dżem, czy kilo czagośtam gratis),
- koniecznie miła i uśmiechnięta obsługa (nic nie zniechęca do danego sklepu tak jak mrukliwa ekspedientka),
- dobre i świeże jedzonko (podstarzałe strasznie zniechęca),
- traktowanie klienta wyjątkowo - "może coś doradzić?" "a co Pani chce przyrządzić?" "a to jest bardzo dobre, sama chętnie jem" etc
- ciekawostki o danym produkcie (np. miska mandarynek, obok cena i kilka faktów o mandarynkach np. skąd się wywodzą, co w nich jest zdrowe itp.).
Ufff... jak coś więcej wymyślę, to napiszę.
Pozdrowienia