2006-02-07, 20:33 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
ostatnio przestałam używac jednego z moich zapachów pod wpływem bardzo sugestywnych zachowań mojego męża.
Stąd tez pytanie do Was, drogie wizażanki Z uzywania jakich zapachów zrezygnowałyście pod presją swojego otoczenia (chodzi mi tutaj o naprawdę bliskie, najbliższe wręcz wam osoby, których zdanie jest dla was wazne ? Można tez wpisywac zapachy, które byłyście zdecydowane na 100% kupić, bo się wam bardzo podobały, a które po powąchaniu odrzucili wasi bliscy Ja pozbyłam się m.in. Black Casmere - moja córka ode mnie uciekła z odrazą, a mąz wyraził równie niepochlebna opinię tylko w bardziej cywilizowany sposób L'eau D'Issey Night Fragrance - mąż twierdził, że gdy je czuje, nie może zasnąć i dla niego to chyba nocny odstraszacz na komary, a nie perfumy mające ukołysać do snu na pewno było coś jeszcze, tylko nie pamiętam, ale dopiszę, gdy tylko wpadne na trop |
2006-02-07, 20:50 | #2 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
Na Youth Dew i Aromatics Elicsir też moi najbliżsi reagują ucieczką ......, więc dałam za wygraną . Jak mi się coś jeszcze przypomni dam znać
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
|
2006-02-07, 21:57 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
moja mama pod wpływem takiej presji pozbyła się angel i Climat Lancome,Magie Noire i miss Dior---> ojciec stwierdził że mogłaby nimi szczury truć ... Ja jak do tej pory nie pozbyłam się żadnego zapachu z presji otoczenia bo jeszcze czegoś takiego nie doświadczyłam
|
2006-02-07, 22:06 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 458
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Pod wplywem presji TZ pozbylam sie emporio armaniego.Mąz twierdzil ,ze jest to zapach jakiegos chemicznego środka do czyszczenia lazienek
|
2006-02-07, 22:06 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Co prawda nie pozbyłam się ale używam gdy TZ nie ma w pobliżu - mieszanka kaca, choroby lokomocyjnej i Mahory w trakcie półgodzinnej jazdy samochodem doprowadziła go do przymusowej wizyty w toalecie - pojechał do rygi jak to sie eufemistycznie nazywa. Nie wiem który z wymienionych czynników zaważył - on twierdzi że perfumy - ale nienawidzi ich z całego serca i duszy swej.
|
2006-02-07, 22:06 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Generalnie moje otoczenie i to bliższe i to dalsze nigdy nie narzekało na moje perfumy, wręcz przeciwnie ale przypominam sobie sytuację kiedy to "źle" reagowano na Słonika Kenzo. Koleżanki/koledzy/rodzina robili dziwnie, skwaszone miny. I to chyba jedyny zapach jaki wzbudzał mieszane uczucia.
Aha nie przestałam go używać, a niech tam sobie gadają. Słonika bardzo lubiłam i jeśli będę mieć okazję to zrobię powtórkę i kupie flakon.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2006-02-07, 22:33 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Mój mąż nie lubi... "Angel"
|
2006-02-08, 08:12 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
moj TŻ nie lubi na mnie Glow J.Lo - twierdzi ze pachne wtedy bardzo metalicznie szkoda...bo ja bardzo lubie ten zapach i od czasu do czasu do używam
pozdarwiam |
2006-02-08, 08:33 | #9 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
hmm...
albo mam skleroze ,ale nie przypominam sobie takiej sytuacji.. |
2006-02-08, 08:39 | #10 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
no cóż, mój TŻ wogóle jest wybredny jeśli chodzi o zapachy, ale mam na niego sposób. robię tak, żeby akurat ten konkretny zapach kojarzył mu się z jakąś miłą sytuacją i potem już nie ma problemu
małe problemy miałam z: pumą jamaicą i cantate YR
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2006-02-08, 08:42 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
No ja tak samo, u mnie dla odmiany było na odwrót, mężowi bardzo podoba się D&G light blue a jej wręcz znieść nie mogę bo pieprz czuję . |
|
2006-02-08, 09:14 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Zamierzalam sobie kupic Black Cashmere, oczarowana po jednym tescie. Powiedzialam mamie, mama predko poszla z tata do perfumerii, psiknela na reke i zgodnie stwierdzili, ze takiego smrodu nie da sie nosic. Wiec ich nie kupie. Jestem o tym przekonana, bo kiedy podeszlam do nich drugi raz potwornie sie rozwinely na mojej skorze. One pachna ladnie chyba tylko w upal
Ograniczam uzywanie Tresor. Moj TZ nie trawi, twierdzi, ze stare baby tak pachna Wiec nosze w domu, albo gdy go nie widze. Envy klasyczne otrzymalo miano zapachu mydlanego i tak wiele osob mi mowilo, ze go zniesc nie moze, ze go w koncu wypsikalam i sama sie calkowicie zniechecilam. Kiedys poczulam Envy na jakiejs kobiecie i strasznie mnie zemdlilo. Poza tym przymierzam sie do Sensations. Wg mnie to zapach tak piekny i nieinwazyjny, ze spokojnie powinien podobac sie otoczeniu. Ale ostatnia nuta znowuz drazni moja mama, a co o nich powie TZ to chyba tez calkowicie oleje, bo gdybym sie przejmowala tak wszystkim to skonczyloby sie na zwyklym mydle A, przepraszam, mam jeden zapach, ktory toleruje na mnie kazdy i podziwia: Glow J.Lo |
2006-02-08, 09:32 | #13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
Ty, która stworzyłaś najpiękniejszy opis Angela i tak pięknie o nim piszesz...Byłam skłonna dać sobie rekę uciąć, że Twój TŻ jest wielbicielem Angela |
|
2006-02-08, 09:36 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Mój TŻ nie lubi Smoka Cartiera Jak tak można???????????
Mam 30 ml i używam go czasem, chociaż w zimę mogłabym częściej. Dla mnie t o jeden z bardziej zmysłowych zapachów, ale dla TŻ "pachnie starą babą" Ciekawe, ale pierwsze wrazenie miał inne. Nie był to zachwyt, ale...akceptacja. Teraz krzywi się strasznie ilekroć sięgam po flakonik. Toteż używam coraz rzadziej, ale zupełnie nie zrezygnuję. No chyba, że TŻ dogada sie z kotem w sprawie stłuczenia flakonika |
2006-02-08, 10:55 | #15 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
__________________
Justa Klikaj codziennie: http://www.zmilosciserc.pl/donate.php http://www.pajacyk.pl http://www.polskieserce.pl Nie udzielam indywidualnych porad poza forum! |
|
2006-02-08, 11:03 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Presji takiej prawdziwej chyba nie doświadczyłam, jesli chodzi o zapachy. Mój TŻ nazywa wprawdzie Obsession i Youth Dew "waletami", czyli tanimi wodami po goleniu, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Wychodzę z założenia, że miłość do mnie z czasem sprawi, że polubi te zapachy, bo będą mu się ze mną kojarzyć
A ja za bardzo je lubię, żeby z nich rezygnować, nawet dla niego... |
2006-02-08, 11:05 | #17 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
kazdy potrzebuje odrobiny indywidualnosci |
|
2006-02-08, 11:16 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Swoją drogą to bardzo ciekawy wątek
Dotyka odwiecznego problemu - perfumujemy sie dla siebie , czy dla otoczenia |
2006-02-08, 11:36 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
|
|
2006-02-08, 12:24 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
W odpowiedzi na pytanie beliczka :
perfumuję się dla siebie, ale i dla moich bliskich : lubię, gdy Lencja wtula się w moją szyję i pyta, czy tez jej zrobię psik, psik bo mama ślicznie pachnie i ona tez chce lubię, gdy mój mąż zauważa, że mam na sobie coś dla niego intrygującego - co oznacza, że to musiało go bardzo zachwycić (ewentualnie podziałać erotycznie) inaczej nie zwraca na moje zapachy uwagi. perfumuję się zapachami, które lubię, nie nosiłabym perfum, które podobałyby się mojemu męzowi, a mi nie, takiej opcji nie ma z drugiej strony, kocham moją rodzinkę, chcę żeby oni tez czerpali taką samą radość z tego, że pachnę perfumami, jak ja. Moje wspomnienia z dzieciństwa dośc często kojarzę z zapachami, więc nie chciałabym, żeby skojarzenie mojej córy było takie, że mama śmierdziała cmentarzem, bo dla niej to nieprzyjemny zapach w chwili obecnej, co nie wyklucza, że za kilkanaście lat nie zapała miłością do BC i nie będziemy używały jej obie - wtedy mąż będzie miał przechlapane |
2006-02-08, 12:58 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
Mi jeszcze nigdy nie było dane zrezygnować z jakiegoś zapachu pod presją otoczenia. Jeśli były już jakieś komentarze na temat moich perfum, to pozytywne. Może po prostu moje zapachy nie są aż tak kontrowersyjne , albo dobrze ze mną współgrają . Nigdy jeszcze nie wypachniłam się w całości takim Opium, czy BC. I choć bardzo mi się one podobają (BC szczególnie na mojej mamie) to myślę, że jakoś do mnie nie pasują. Ale wiem, że i na nie przyjdzie jeszcze czas, dlatego zbytnio nie martwię się o moją zapachową przyszłość . Wydaje mi się, że niepochlebny komentarz mógłby mnie do danych perfum zniechęcić - to pewnie zależałoby od rodzaju, formy takiego komentarza - i z pewnością byłoby mi trochę przykro słysząc negatywne opinie szczególnie w odniesieniu do zapachu, który bardzo bym lubiła. Może nawet uroniłabym łezkę . |
|
2006-02-08, 13:36 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 16
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
W moim przypadku natomiast narzekania są na Opium i No5. Podobno oba pachną... starością...
|
2006-02-08, 14:00 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Gdy pachniałam Emporio, koleżanka z ławki stwierdziła, że pachnę... kadzidełkami (to ona chyba prawdziwie kadzidlanego zapachu nie wąchała !)!!! Nie wiem, czy było to pozytywne, czy negatywne, ale raczej neutralne swtierdzenie .
Natomiast gdy pewnego dnia nieco przesadziłam z Angelem (ale nie jakoś tragicznie, daję słowo! Może nawet wcale nie przesadziłam - po prostu miałam go pierwszy raz w szkole), to wcześniej już wymieniona koleżanka z ławki i inna koleżanka, powiedziały, że mam strasznie mocne perfumy. Niby tez neutralne stwierdznei, ale miały przy tym wymowne miny ! Moja mam siostra uważają Escade Rockin' Rio ze śmierdziela, ale raczej im nie przeszkadza, kiedy jej używam. Może nie narzekają, bo miałam ją raptem pięc razy, Escadomania zacznie się latem :p!
__________________
Ten more reasons that I need somebody new, just like Fru! |
2006-02-08, 16:30 | #24 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Gdyby ktoś z najbliższego otoczenia (mąż) kategorycznie stwierdził, że nie może znieść mojego zapachu, na pewno przestałabym używać tych perfum. Na szczęście mój chłop jest szalenie tolerancyjny no i mamy podobne gusta A poza domem... musiałabym się zastanowić. Nie mam marzeń, żeby uchodzić za osobę kontrowersyjną, wolę ludzi przyciągać niż odpychać Ale bez przesady, nie dam sobie obrzydzić ulubionego zapachu tylko dlatego, że ktoś tam raz się skrzywił...
|
2006-02-08, 20:01 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Na szczescie moj gust nie jest w konflikcie z gustem TZ moze dlatego, ze wybieram zapachy bardzo cieple, czekoladowe lub waniliowe, czasem tylko orientalne (ale juz od roku nie mialam zadnego takiego zapachu na sobie..), ktore to nuty lubi ponoc zdecydowana wiekszosc ludzi tak wiec i Cristobal i Neonatura wywoluja same poztywne reakcje, jeszcze w najblizszym czasie bede sprawdzac Sweet Sun Diora, Lolite oraz Glorie Musza sie spodobac!
AHa, z mamą mamy niemalze identyczne gusta <Dolce Vita, Bulgari pour femme, neonatura, Cristobal> wiec nie musze sluchac zadnych uwag |
2006-02-08, 22:36 | #26 |
Zadomowienie
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Ufff.... Nigdy nie musiałam się z takim dylematem borykać... Ale gdyby mojemu mężowi źle kojarzyły się jakieś moje perfumy, to poszłyby w odstawkę, bez dwóch zdań. Zdanie dalszego otoczenia pewnie nie miałoby dla mnie takiego znaczenia, chyba ze słyszałabym codziennie jakieś docinki, czy złośliwości. Wszystko ma swoje granice. Ale na szczęście nie mam tego problemu! Mój mąż podziela moje zdanie w kwestii perfum, a ja jego
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2006-02-08, 22:59 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 310
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Tylko jeden, jedyny raz
Byłam oczarowana Histoire d'Eau, raz mało popularny, dwa strasznie trudny do upolowania... Cała zadowolona wypsikałam się owym zapachem, w duchu sobie gratulujac swietnego wyboru tego dnia jechalismy z moim TŻ w windzie i w pewnym momencie, on pociagając nosem: Pachniesz miętą! Ja: Skądże to perfumy. On:Perfumy, ale pachną miętą! Tak mi mocno obrzydził ten zapach, ba żeby tylko on odarł go z magii. Późniejsze wydarzenie przepełniło czarę goryczy i definitywnie przesądziło o pozbyciu się Histoire d'Eau. Zmieszałam Lou Lou Blue z Histoire d'Eau i stworzyłam potwora, śmierdziela nad śmierdzielami, to cud że nie zeszłam |
2006-02-09, 07:54 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Na szczęście mam zbliżony gust zapachowy do gustu męża, więc raczej nie zdarzają mi się przygody "wrócę jak wywietrzejesz", ale pamiętam, że swego czasu prosił mnie, abym nie kupowała Słonika, bo nie może znieść tego zapachu.. i uległam. Niby perfumuję się dla siebie, ale zdanie bliskich jest ważne (zwłaszcza, jeśli chodzi o jeden jedyny zapach - można się poświęcić).
Myślę, że gdyby koleżanka z ławki/pracy poprosiła mnie abym nie używała zapachu X, bo boli ją głowa ile razy go użyję - to też byłabym w stanie ulec, nawet gdyby nie była to bardzo bliska mi osoba (no chyba, że marudziłaby na temat co drugiego zapachu - wtedy podarowałabym jej spinkę do bielizny i zapięła na jej nosie). Natomiast nigdy nie użyłabym zapachu, który mi "nie leży" tylko dlatego, że ktoś chce mnie wąchać
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2006-02-09, 08:11 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Cytat:
|
|
2006-02-09, 12:49 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 74
|
Dot.: Presja otoczenia :D czy sie czasem poddajecie ?
Albo mam bardzo tolerancyjnych przyjaciół, albo jestem nieczuła na dyskretne sygnały W każdym razie jeszcze nikt otwarcie nie skrytykował mojego zapachu - nawet Messe de Minuit, który lubię sobie aplikować latem Być może dlatego, że nie zlewam się perfumami, staram się pachnieć dyskretnie. Z mężem nie mam problemów, w pełni podziela moje preferencje zapachowe.
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:54.