Nasze obrączki

[inwersja]

Napisane przez T'ai

standardowa próba to chyba 585?

a mierzyliście je?
mi się podobały też 3 modele w necie ale jak przymierzyłam to okazało się że na moim palcu po prostu brzydko wyglądają także wybór okazał się prosty
a jeśli o mat chodzi - to babka w sklepie od razu zaznaczyła że się zetrze - ale to już pewnie wiesz

Mierzyłam, obie są fajne i miłe dla oka.
Co do matu to właśnie nie wiem jak to z tym jest, bo generalnie coś gdzieś czytałam. W sklepie nic nie mówiono. W ogóle to w byliśmy w dwóch Apartach i w obu obsługa była straszna. Okropne baby, które w nie chciały podejść do lady, wyjąc tych paletek. Nie wiem czy wszystkie maty się ścierają. Ten wygląda jak taki szlif na okrągło wokół obrączki. Jeśli ma się to zniszczyć i wyglądać brzydko to lepiej chyba błyszczące, te zawsze wyglądają tak samo. A jak się ubrudzą można wyczyścić i dalej są ładne.

I tak, 585 to standardowa próba.

Napisane przez madziares25

Jestem za klasyką, ale ten wzór z wypukłością mi się nie podoba, poza tym gdzieś czytałam tutaj, że jedna para narzekała bardzo na ten model, bo te zakończenia obrączek wrzynały się w palce...
Zastanówcie się jeszcze

Nie wiem czy chodzi Ci o środek obrączek czy o zewnętrzne ranty. Te nie mają ostrych zakończeń tylko takie ścięte do środka. Koleżanka ma klasyczne tylko ze ściętymi końcami i nie narzeka. Ale na wszelki wypadek jak będę znów mierzyła podociskam palce do siebie czy nic nie uwiera. Środek oczywiście wklęsły nie jest tylko normalny. U Śliwerskiego można zrobić taki okrągły środek, a nie płaski. Mierzyłam takie obrączki, niesamowicie wygodne. Po prostu wślizgiwały się na paluszki, ale niestety żeby takie zrobili jest spora dopłata, także będziemy musieli się obyć.

[madziares25]

[QUOTE=inwersja;27144851]Mierzyłam, obie są fajne i miłe dla oka.
Co do matu to właśnie nie wiem jak to z tym jest, bo generalnie coś gdzieś czytałam. W sklepie nic nie mówiono. W ogóle to w byliśmy w dwóch Apartach i w obu obsługa była straszna. Okropne baby, które w nie chciały podejść do lady, wyjąc tych paletek. Nie wiem czy wszystkie maty się ścierają. Ten wygląda jak taki szlif na okrągło wokół obrączki. Jeśli ma się to zniszczyć i wyglądać brzydko to lepiej chyba błyszczące, te zawsze wyglądają tak samo. A jak się ubrudzą można wyczyścić i dalej są ładne.

I tak, 585 to standardowa próba.



Nie wiem czy chodzi Ci o środek obrączek czy o zewnętrzne ranty. Te nie mają ostrych zakończeń tylko takie ścięte do środka. Koleżanka ma klasyczne tylko ze ściętymi końcami i nie narzeka. Ale na wszelki wypadek jak będę znów mierzyła podociskam palce do siebie czy nic nie uwiera. Środek oczywiście wklęsły nie jest tylko normalny. U Śliwerskiego można zrobić taki okrągły środek, a nie płaski. Mierzyłam takie obrączki, niesamowicie wygodne. Po prostu wślizgiwały się na paluszki, ale niestety żeby takie zrobili jest spora dopłata, także będziemy musieli się obyć.[/QUOTE]

Chodziło mi o te ranty zewnętrzne.
Dobry pomysł z tym podociskaniem- spróbuj
Fakt, te obrączki wypukłe od środka są niesamowicie wygodne.
Sami zamówiliśmy takie,to prawda, że są niesamowicie wygodne, ale i co za tym idzie droższe...bo więcej złota na nie potrzeba...
Może macie troszkę swojego złota?
My mieliśmy stare nienoszone pierścionki, kolczyki, łańcuszki i oddaliśmy do przetopienia.
Nasze maja obie po 5 mm szerokości.
Moja rozmiar 10,5 a TŻ 27, soczewkowe, klasyczne, błyszczące, dożywotnia gwarancja i pielęgnacja.
Warte są 1800 zł, a zapłaciliśmy 210 zł za robociznę...

[Trauma]

Napisane przez marta200

bardzo nieprzyjemna sytuacja...współczuję
gdyby was czas ni gonił to pewnie nie odebralibyście tych obrączek

Oczywiście! Teraz kiedy już wiem, jak tam traktują klienta to myślę sobie, że mogłam wziąć zdjęcie tych obrączek i dać jubilerowi na zamówienie do zrobienia. A nie był to naprawdę jakiś bardzo wyszukany wzór.
Mądry Polak po szkodzie....

Nasz grawer: Miłość nigdy nie ustaje (1 Kor 13,8)

[inwersja]

Napisane przez madziares25

Chodziło mi o te ranty zewnętrzne.
Dobry pomysł z tym podociskaniem- spróbuj
Fakt, te obrączki wypukłe od środka są niesamowicie wygodne.
Sami zamówiliśmy takie,to prawda, że są niesamowicie wygodne, ale i co za tym idzie droższe...bo więcej złota na nie potrzeba...
Może macie troszkę swojego złota?
My mieliśmy stare nienoszone pierścionki, kolczyki, łańcuszki i oddaliśmy do przetopienia.
Nasze maja obie po 5 mm szerokości.
Moja rozmiar 10,5 a TŻ 27, soczewkowe, klasyczne, błyszczące, dożywotnia gwarancja i pielęgnacja.
Warte są 1800 zł, a zapłaciliśmy 210 zł za robociznę...

Złota niestety nie mamy. W kolczykach z komunii, których nie noszę chodzi moja mama. To samo jest z łańcuszkiem.
Ale przypadkiem dostałam adres od koleżanki gdzie robiła obrączki za śmieszne pieniądze. Wprawdzie zrobili zły rozmiar jej mężowi, bo spadała obrączka, ale oni robili na ostatnią chwile i nie było kiedy zmniejszyć przed ślubem. My mamy dopiero we wrześniu ślub, więc na ewentualne poprawki mamy czas. Musimy przejść się tam w tygodniu i dopytać ile by kosztowały u nich.

[Surya]

A to nasze cudeńka wczoraj odebrane dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy...klasyczne, z żółtego złota, lekko zaokrąglone czekają jeszcze na grawera. stwierdziliśmy, że takie nigdy nam się nie znudzą, nie wyjdą z mody i w przyszłości nie będzie problemu z ewentualną zmianą rozmiaru. Zresztą trafiliśmy na świetnego złotnika, który opowiedział nam o wszystkich zaletach i wadach różnych modeli, a także jako jedyny z odwiedzanych jubilerów wiedział, o jaki profil obrączek nam chodzi

[ja :)]

Napisane przez Surya

A to nasze cudeńka wczoraj odebrane dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy...klasyczne, z żółtego złota, lekko zaokrąglone czekają jeszcze na grawera. stwierdziliśmy, że takie nigdy nam się nie znudzą, nie wyjdą z mody i w przyszłości nie będzie problemu z ewentualną zmianą rozmiaru. Zresztą trafiliśmy na świetnego złotnika, który opowiedział nam o wszystkich zaletach i wadach różnych modeli, a także jako jedyny z odwiedzanych jubilerów wiedział, o jaki profil obrączek nam chodzi

Sliczne obraczki! Wlasnie takie chcemy kupic, ale nie mozemy spotkac nigdzie takiego profilu. Czy to jest jakis konkretny model i mozna gdzies zobaczyc go w necie? Bede wdzieczna za jakies informacje
Pozdrawiam

[Surya]

Model z internetu to Łazur D510, na nim się wzorowaliśmy. Najlepiej wziąć zdjęcie ze sobą, chociażby na komórce, bo jak tłumaczyłam jubilerom, że chcę profil coś pomiędzy klasycznym półokrągłym a zupełnie płaskim, to właściwie żaden nie wiedział o co chodzi, chociaż nie wydaje mi się to jakiś wydumany kształt...no i trzeba trafić na kogoś kto się na tym zna. Nasz złotnik w lot załapał o co chodzi i nawet zdjęcia nie musiałam mu pokazywać. On to nazwał, że obrączka musi mieć wyższe brzegi i być troszkę spłaszczona jeżeli chodzi o łuk, inaczej mówiąc być grubsza na brzegach, ale niższa. Mam nadzieję, że pomogłam

[inwersja]

Napisane przez Surya

A to nasze cudeńka wczoraj odebrane dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy...klasyczne, z żółtego złota, lekko zaokrąglone czekają jeszcze na grawera. stwierdziliśmy, że takie nigdy nam się nie znudzą, nie wyjdą z mody i w przyszłości nie będzie problemu z ewentualną zmianą rozmiaru. Zresztą trafiliśmy na świetnego złotnika, który opowiedział nam o wszystkich zaletach i wadach różnych modeli, a także jako jedyny z odwiedzanych jubilerów wiedział, o jaki profil obrączek nam chodzi

Mogłabyś napisać co nieco tych rad. Byłabym wdzięczna i pewnie reszta odwiedzających tych forum też. Tak ogólnie o tych wadach i zaletach różnych modeli. Żeby wiedzieć czego się wystrzegać, a co w przyszłości będzie plusowało. Nie znam się, moim jedynym doradcą są walory estetyczne, a mam świadomość tego, że to nie jest wyznacznik dobrej jakości i trwałości

[Trauma]

Nam się marzyły dwukolorowe. Nie lubię żółtego złota a białe złoto sprawia, że obrączki wydają się srebrne

[Surya]

Napisane przez inwersja

Mogłabyś napisać co nieco tych rad. Byłabym wdzięczna i pewnie reszta odwiedzających tych forum też. Tak ogólnie o tych wadach i zaletach różnych modeli. Żeby wiedzieć czego się wystrzegać, a co w przyszłości będzie plusowało. Nie znam się, moim jedynym doradcą są walory estetyczne, a mam świadomość tego, że to nie jest wyznacznik dobrej jakości i trwałości

Myślę, że część z tych rad jest powszechnie znana ale jeszcze raz mogę przypomnieć. Nam złotnik doradzał klasyczne z jednego koloru złota obrączki bez żadnych wzorków i kamieni, niematwione. A teraz dlaczego. Obrączki ze żłobieniami, wzorkami- w przyszłości właściwie nie będzie możliwa korekcja rozmiaru. Wzór się rozjedzie, a poza tym obrączki po powiększeniu są jakby szlifowane po zewnętrznej stronie, powstają ryski, które mogą zatrzeć wzór, lub go po prostu zniszczyć. A wiadomo, że podczas ciąży i w ogóle z wiekiem palce nam troszkę się powiększają. Poza tym żłobienia, wzorki mogą się ścierać, wchodzi w nie brud. Obrączki z kliku kolorów złota- również w przyszłości nie możliwa korekcja rozmiaru. Obrączki z kamieniami, również w przyszłości utrudniono korekcja rozmiaru, kamienie mogą wypaść. Mat- ściera się. Dla mnie bardzo ważnym czynnikiem przy wyborze obrączek było właśnie to, czy w przyszłości będzie można je powiększyć i czy nie stracą na tym na urodzie. Poza tym przy wyborze bardzo szerokich obrączek np ok 8-10 mm doradza się aby od środka miały wgłębienie, tak jakby soczewkę wklęsłą, zapobiegnie to odparzeniom palca. Nam jubiler doradzał również wziąć ciut większy rozmiar niż ten pasujący idealnie, bo jak pisałam palce raczej nam już nie schudnąWarto też patrzeć na wagę obrączek. Waga przekłada się na grubość, a im cieńsza blaszka tym łatwiej ulega odkształceniom. Nasze obrączki ważą 10.5 grama a nie mamy oboje jakiś dużych placów. Oczywiście znajdą się osoby, którym udało się powiększyć bez szwanku obrączki ze wzorkami, kamieniami, dwukolorowe, ale zazwyczaj robi się to na własne ryzyko lub są ograniczenia, że rozmiar można korygować tylko o jeden lub dwa. Przy klasycznych obrączkach tego ograniczenia nie ma. Warto też się udać do dobrego grawera, który napis wyżłobi ręcznie a nie maszynowo. Grawer maszynowy jest dość płytki i również może zaniknąć przy powiększaniu obrączki. Nas akurat tymi radami nie było trudno przekonać, bo właściwie sami wiedzieliśmy, że takie obrączki chcemy. Ale wiadomo, że nie wszystkim musi podobać się to samo, dlatego warto dokonać świadomego wyboru i znać wszystkie wady i zalety, tak aby w przyszłości nie mieć przykrej niespodzianki.

[Trauma]

To też do końca tak nie jest. Od swojego TŻ dostałam 7 lat temu pierścionek ala obrączka. Do dziś go noszę, mimo iż w ciągu tych 7 lat przytyłam 35kg! Teraz znów waga mi spada a pierścionek nadal pasuje Zależy chyba od "urody" kobiety. Niektórym widać palce nie "tyją" Trzeba zatem wyciągnąć starą biżuterię i poprzymierzać czy pasuje

[Surya]

Trzeba dobrze znać swój organizm Faktycznie niektórzy nie muszą powiększać obrączek, dlatego ważne jest aby być świadomym wyboru

[madziares25]

Napisane przez Surya

A to nasze cudeńka wczoraj odebrane dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy...klasyczne, z żółtego złota, lekko zaokrąglone czekają jeszcze na grawera. stwierdziliśmy, że takie nigdy nam się nie znudzą, nie wyjdą z mody i w przyszłości nie będzie problemu z ewentualną zmianą rozmiaru. Zresztą trafiliśmy na świetnego złotnika, który opowiedział nam o wszystkich zaletach i wadach różnych modeli, a także jako jedyny z odwiedzanych jubilerów wiedział, o jaki profil obrączek nam chodzi

REWELACYJNE

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez Surya

Model z internetu to Łazur D510, na nim się wzorowaliśmy. Najlepiej wziąć zdjęcie ze sobą, chociażby na komórce, bo jak tłumaczyłam jubilerom, że chcę profil coś pomiędzy klasycznym półokrągłym a zupełnie płaskim, to właściwie żaden nie wiedział o co chodzi, chociaż nie wydaje mi się to jakiś wydumany kształt...no i trzeba trafić na kogoś kto się na tym zna. Nasz złotnik w lot załapał o co chodzi i nawet zdjęcia nie musiałam mu pokazywać. On to nazwał, że obrączka musi mieć wyższe brzegi i być troszkę spłaszczona jeżeli chodzi o łuk, inaczej mówiąc być grubsza na brzegach, ale niższa. Mam nadzieję, że pomogłam

Idealnie wytłumaczyłaś
Chciałam identyczne, ale lubemu nie pasowały...

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez Surya

Model z internetu to Łazur D510, na nim się wzorowaliśmy. Najlepiej wziąć zdjęcie ze sobą, chociażby na komórce, bo jak tłumaczyłam jubilerom, że chcę profil coś pomiędzy klasycznym półokrągłym a zupełnie płaskim, to właściwie żaden nie wiedział o co chodzi, chociaż nie wydaje mi się to jakiś wydumany kształt...no i trzeba trafić na kogoś kto się na tym zna. Nasz złotnik w lot załapał o co chodzi i nawet zdjęcia nie musiałam mu pokazywać. On to nazwał, że obrączka musi mieć wyższe brzegi i być troszkę spłaszczona jeżeli chodzi o łuk, inaczej mówiąc być grubsza na brzegach, ale niższa. Mam nadzieję, że pomogłam

Idealnie wytłumaczyłaś
Chciałam identyczne, ale lubemu nie pasowały...

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Napisane przez Trauma

Nam się marzyły dwukolorowe. Nie lubię żółtego złota a białe złoto sprawia, że obrączki wydają się srebrne

Widziałam wczoraj identyczne u sprzedawczyni w sklepie jak byłam po drożdżówkę
Też tak macie, że patrzycie ludziom na ręcę, jak prezentują się ich obrączki?
Jakaś inna jestem czy co?
I potwierdzam- obrączka nie za ciekawie wyglądała...

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Napisane przez Surya

Myślę, że część z tych rad jest powszechnie znana ale jeszcze raz mogę przypomnieć. Nam złotnik doradzał klasyczne z jednego koloru złota obrączki bez żadnych wzorków i kamieni, niematwione. A teraz dlaczego. Obrączki ze żłobieniami, wzorkami- w przyszłości właściwie nie będzie możliwa korekcja rozmiaru. Wzór się rozjedzie, a poza tym obrączki po powiększeniu są jakby szlifowane po zewnętrznej stronie, powstają ryski, które mogą zatrzeć wzór, lub go po prostu zniszczyć. A wiadomo, że podczas ciąży i w ogóle z wiekiem palce nam troszkę się powiększają. Poza tym żłobienia, wzorki mogą się ścierać, wchodzi w nie brud. Obrączki z kliku kolorów złota- również w przyszłości nie możliwa korekcja rozmiaru. Obrączki z kamieniami, również w przyszłości utrudniono korekcja rozmiaru, kamienie mogą wypaść. Mat- ściera się. Dla mnie bardzo ważnym czynnikiem przy wyborze obrączek było właśnie to, czy w przyszłości będzie można je powiększyć i czy nie stracą na tym na urodzie. Poza tym przy wyborze bardzo szerokich obrączek np ok 8-10 mm doradza się aby od środka miały wgłębienie, tak jakby soczewkę wklęsłą, zapobiegnie to odparzeniom palca. Nam jubiler doradzał również wziąć ciut większy rozmiar niż ten pasujący idealnie, bo jak pisałam palce raczej nam już nie schudnąWarto też patrzeć na wagę obrączek. Waga przekłada się na grubość, a im cieńsza blaszka tym łatwiej ulega odkształceniom. Nasze obrączki ważą 10.5 grama a nie mamy oboje jakiś dużych placów. Oczywiście znajdą się osoby, którym udało się powiększyć bez szwanku obrączki ze wzorkami, kamieniami, dwukolorowe, ale zazwyczaj robi się to na własne ryzyko lub są ograniczenia, że rozmiar można korygować tylko o jeden lub dwa. Przy klasycznych obrączkach tego ograniczenia nie ma. Warto też się udać do dobrego grawera, który napis wyżłobi ręcznie a nie maszynowo. Grawer maszynowy jest dość płytki i również może zaniknąć przy powiększaniu obrączki. Nas akurat tymi radami nie było trudno przekonać, bo właściwie sami wiedzieliśmy, że takie obrączki chcemy. Ale wiadomo, że nie wszystkim musi podobać się to samo, dlatego warto dokonać świadomego wyboru i znać wszystkie wady i zalety, tak aby w przyszłości nie mieć przykrej niespodzianki.

Idealnie wszystko wytłumaczyłaś
Ja od dawna to już wiem...
Od zawsze wiedziałam, że będę mieć klasyczną obrączkę i takie też mamy...już nie mogę się doczekać aż będziemy je nosić
My też mamy grubsze w sensie nie takie blaszki cieniutkie...
Może zaraz uda mi się wkleić zdjęcia profili
1.Profil płaski: http://www.apart.pl/pl/obraczki,c,1,3,140
2.Profil półokrągły:http://www.apart.pl/pl/obraczki,c,1,3,5370
3.Profil pośredni między płaskim, a półokrągłym :http://www.apart.pl/pl/obraczki,c,1,3,3589

[madziares25]

Oto one:

[madziares25]

Napisane przez madziares25

Oto one:

Tutaj najpierw płaskie, potem tym pośredni i na koniec półokrągłe

[ja :)]

Surya, madziares25 - dzięki wielkie za pomoc! Teraz już wiem jak szukać tego co mi się podoba. Mam nadzieję, że uda się znaeźć. Trzymajcie kciuki

[szprotka_mada]

Napisane przez madziares25

Też tak macie, że patrzycie ludziom na ręcę, jak prezentują się ich obrączki?

A myślałam, że tylko ja tak mam

[hania207]

Napisane przez szprotka_mada

A myślałam, że tylko ja tak mam

przyznaje sie , ja tez tak mam

[Etnula]

Napisane przez Niunia2011

A tak w ogóle, to nie pochwaliłam się naszymi obrączkami, które kupiliśmy jakoś w marcu chyba Wstawiam i mówię, że mamy grawer:
TŻ: "Gdzie Ty..." 06.08.2011r
Ja: "...tam i Ja" 06.08.2011r

Mamy ten sam grawer tylko odwrotnie.
Ja: 18.06.2011 Gdzie Ty...
TŻ: ...tam i Ja 18.06.2011

Musimy jeszcze zmiejszyć o 1 rozmiar obrączkę TŻta, przy grawerowaniu mieli to zrobić ale niestety nie zrobili

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez Surya

A to nasze cudeńka wczoraj odebrane dokładnie takie jak sobie wymarzyliśmy...klasyczne, z żółtego złota, lekko zaokrąglone czekają jeszcze na grawera. stwierdziliśmy, że takie nigdy nam się nie znudzą, nie wyjdą z mody i w przyszłości nie będzie problemu z ewentualną zmianą rozmiaru. Zresztą trafiliśmy na świetnego złotnika, który opowiedział nam o wszystkich zaletach i wadach różnych modeli, a także jako jedyny z odwiedzanych jubilerów wiedział, o jaki profil obrączek nam chodzi

My mamy podobne
Tyle że z białego złota i moja z małym brylancikiem.




LASKI NIE BYŁO MNIE NA FORUM PRZEZ WEEKEND A TU TYLE NOWYCH "TWARZY" !!!!
WITAM

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez szprotka_mada

A myślałam, że tylko ja tak mam

i ja też :P

[XxXJuSstiii]

Też tak miałam z tym patrzeniem na obrączki u ludzi A teraz widzę, że i na moją zerkają

[Trauma]

Napisane przez madziares25

Widziałam wczoraj identyczne u sprzedawczyni w sklepie jak byłam po drożdżówkę

I potwierdzam- obrączka nie za ciekawie wyglądała...

Mam nadzieję, że nasze wytrzymają długo. Już wiem, że obrączek nie można nosić zawsze. Mój pierścionek zaręczynowy jest mocno "wymęczony" bo najbardziej poobijałam go w górach trzymając się skał przy jakimś podciąganiu się Wtedy obrywał najbardziej Mój TŻ opowiadał historię, że komuś w pracy obrączka urwała palec, bo zahaczył nią o coś i odskoczył. Lepiej nie nosić więc biżuterii na palcach do pracy jeśli się wykonuje jakaś fizyczną

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Surya

Nam złotnik doradzał klasyczne z jednego koloru złota obrączki bez żadnych wzorków i kamieni, niematwione.

Z tego by wynikało, że wszyscy powinni nosić jednokolorowe, gładkie, błyszczące obrączki - nudno by było

[Trauma]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27207192]Z tego by wynikało, że wszyscy powinni nosić jednokolorowe, gładkie, błyszczące obrączki - nudno by było [/QUOTE]

Fajnie, że jubiler był szczery. Dobrze, że podpowiedział. Każdy wybierze i tak co będzie chciał. Ja lubię ryzyko więc wzięłam z kamieniem, dwukolorowe i w ogóle dziwne W końcu mają przetrwać tylko ok. 50 lat! Dzieci, wnuki, prawnuki (które mam nadzieję kiedyś będziemy mieć ) kupią sobie swoje

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Trauma

Fajnie, że jubiler był szczery. Dobrze, że podpowiedział. Każdy wybierze i tak co będzie chciał. Ja lubię ryzyko więc wzięłam z kamieniem, dwukolorowe i w ogóle dziwne

Też mamy dwukolorowe

[inwersja]

Dziś bylismy na "zwiadach" na mieście i spotaliśmy inne, które przykłuły uwagę.
Na zdjęciu wyglądają trochę jak nakrętki, ale w rzeczywistości nie wygląda to tak.
Są ścinane po boku co kawałek na płasko, ale dzięki temu, że nie idzie to ciągiem to tak śmiesznie migoczą. I wzdłuż całej obrączki złoto jakoś jest tak w środku ponacinane, że mieni się na obrączce w takie paski on jednego końca do drugiego. I ponoć u tego jubilera we wszystkich obrączkach można zmieniać rozmiar. Nawet w tych z grawerami na zewnątrz i dwukolorowych. Pani tłumaczyła, że u nich dwukolorowe obrączki robione są w całości z danego złota, a nie rodowane. Co do tych grawerowanych tez wyjaśniała, ale nie skumałam. :P

Jeszcze wprawdzie nie zdecydowaliśmy, ale póki co chyba najbardziej się podobają. A wklęsłe faktycznie niewygodne. ;/

http://www.jubilerforyou.eu/

[Surya]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27207192]Z tego by wynikało, że wszyscy powinni nosić jednokolorowe, gładkie, błyszczące obrączki - nudno by było [/QUOTE]
Przeczytaj ostatnie zdanie mojej wypowiedzi
"Ale wiadomo, że nie wszystkim musi podobać się to samo, dlatego warto dokonać świadomego wyboru i znać wszystkie wady i zalety, tak aby w przyszłości nie mieć przykrej niespodzianki"

[Mariam]

z tymi wszystkimi "radami" fachowców to różnie bywa, Panie sprzedające w Aparcie to wielka porażka, z kolei co dla jednego złotnika jest niemożliwe ( np. zmiana rozmiarów dwukolorowych) drugi robi prawie na poczekaniu, jedne obrączki są miękkie i szybko się wycierają, inne twarde i nic im nie szkodzi. Dlatego uważam że nie ma prawd objawionych, wg mnie najlepiej umawiać się z tym który mam sprzedaje, -co potrafi z nimi zrobić i jakie daje gwarancje - i to wszystko na papierze!

[madziares25]

Napisane przez Mariam

z tymi wszystkimi "radami" fachowców to różnie bywa, Panie sprzedające w Aparcie to wielka porażka, z kolei co dla jednego złotnika jest niemożliwe ( np. zmiana rozmiarów dwukolorowych) drugi robi prawie na poczekaniu, jedne obrączki są miękkie i szybko się wycierają, inne twarde i nic im nie szkodzi. Dlatego uważam że nie ma prawd objawionych, wg mnie najlepiej umawiać się z tym który mam sprzedaje, -co potrafi z nimi zrobić i jakie daje gwarancje - i to wszystko na papierze!

No bo Panie z sieciówek tak naprawdę nie mają pojęcia o fachu
Mają tylko mówić pewne formułki,nic poza tym...
Co do reszty wypowiedzi podpisuję się obiema łapkami

[szprotka_mada]

Napisane przez madziares25

No bo Panie z sieciówek tak naprawdę nie mają pojęcia o fachu
Mają tylko mówić pewne formułki,nic poza tym...
Co do reszty wypowiedzi podpisuję się obiema łapkami

Odnośnie Apartu to się zgodzę. Nawet mój TŻ był zdegustowany obsługą (i to w trzech różnych salonach).
Natomiast mogę polecić salon Kruka w Białymstoku. Pani jest bardzo miła, rzeczowa i pomocna. Podobne wrażenia mam po telefonicznej rozmowie z Panem z Warszawy z CH Sadyba. Nawet narażał swoją firmę na koszta, i mimo że to był tylko i wyłącznie nasz wymysł żeby wymieniać rozmiar obrączek, oddzwaniał do nas kilka razy i tłumaczył co i jak musimy robić żeby się udało. W rezultacie sie udało i w czerwcu jedziemy do Wawy po odbiór naszych, mniejszych obrączek

Tak więc nie we wszystkich sieciówkach pracują buraki

[Trauma]

Kruk tak, Apart i Schubert zdecydowanie nie. Mój TŻ wchodząc do Apartu by kupić mi pierścionek zaręczynowy miał wrażenie, że obsługa ma go w d... bo panie w salonie sobie o kimś ze znajomych zawzięcie plotkowały. W Kruku od razu Pani do niego podskoczyła i potrafiła wszystko doradzić. No a Schubert... proszę przeczytać sobie mój post powyżej.... żenada.