Mamusie październik 2020 część druga

[oblakanyobloczek]

Napisane przez margitta

Ja odkąd mierzę 6 razy dziennie poziom glukozy glukometrem, gdzie czasem wbijam nakłuwacz po trzy razy, bo nic nie leci, to już traktuję pobieranie z żyły totalnie na odwal się. Gorzej, że od ciągłych badań z żyły mam wieczne siniaki w zgięciu łokcia, bo ginekolog z diabetolożką na zmianę się uparły ze swoimi badaniami i wychodzą dokładnie w innych terminach Ale już przeczytałam na forum cukrzycowym, jak się pożaliłam z tym kłuciem palców, że może się nie nadaje na matkę skoro tyle bólu dla dziecka nie jestem w stanie znieść i jak sobie wyobrażam poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie przeraza ze kobiety kobiecie potrafią takie rzeczy pisać Dlatego bardzo doceniam ze u nas tak się nigdy nie zdarzyło

Dobrze Ci tam doradzono w komenarzu żeby ręka zwisała przed nakłuciem dłuższa chwilę w dole. Można tez ją wcześniej ogrzać np myciem w cieplej wodzie, potrzymać dłuższa chwilę spuszczoną a dół, jak bardzo źle się „napełnia” to nawet można się złapać mocniej przez chwilę za nadgarstek mocniej żeby utrudnić odpływ żylny z dłoni żeby zebrało się w niej więcej krwi (to samo co robi staza do pobierania z żyły). Cukrzykom tez z zasady pobiera się z boku opuszki a nie z przodu ale to raczej chodzi o to żeby potem nie bolało przy dotykaniu czegoś chyba a nie ma związku z łatwością pobierania kropli krwi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lenka990]

Napisane przez arenika

Próbowałaś nakłuwać palec w pozycji że jest on nizej niż reszta ciała. W sensie że nogi oparte o krzesło ty też siedzisz a naklyty palec sobie zwisa? Bo też miałam z tym problem ale od kiedy kieruje palec niżej zawsze są piękne krople.
Ja po wizycie malutka ok te dwa tygodnie jeszcze niech posiedzi i można rodzic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, ze wszystko ok

[arenika]

Dobra mam jeszcze głupie pytanie a położnej zapomniałam. Czy pofvzas porodu można miec biżuterię? W sensie pierścionki i łańcuszek? W razie naglego cc czy jakis komplikacji czy to nie przeszkadza czy kaza raczej bez ozdob się stawiać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Napisane przez arenika

Dobra mam jeszcze głupie pytanie a położnej zapomniałam. Czy pofvzas porodu można miec biżuterię? W sensie pierścionki i łańcuszek? W razie naglego cc czy jakis komplikacji czy to nie przeszkadza czy kaza raczej bez ozdob się stawiać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym raczej nie pojechała do szpitala z biżuterią, ale nie wiem czy są jakieś medyczne przeciwskazania. Natomiast własnie jestem po wykładzie mojej położnej i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, w tym m.in., że w razie awaryjnej cesarki na piersiach i szyi montują różne diody itp. do różnych pomiarów, więc chyba lepiej nie plątać tego w łańcuszek jeśli nie trzeba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hania134]

Melduje się po wizycie, wszystko w porządku póki co jeszcze cisza, mała jeszcze wysoko siedzi a masę już dobra zrobiła bo prawie 3700g waży mam nadzieje, że zechce wyjść troszkę wcześniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[juka_juka]

Margitta serio tak Ci napisały? Gdzieś mi umknęło. Tam to w ogóle czasem strach się odezwac. Chciałam zrezygnować z tej grupy ale jednak można sporo się dowiedzieć. Mi sama krew nie leci w ogóle, zawsze muszę choć trochę wycisnąć. Nie pomaga nic. I ostatnio dużo bardziej boli mnie nakłuwanie, nie wiem czemu. Biżuterii nie wolno, właśnie w razie gdyby trzeba było cc na szybko. Super, że z dzieciaczkami wszystko dobrze🙂

[arenika]

Ok to pościągam wszystko. Chociaż łańcuszka od chyba 5 lat nie zdejmowalam
Hania134 spora już jest kluseczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Napisane przez arenika

Dobra mam jeszcze głupie pytanie a położnej zapomniałam. Czy pofvzas porodu można miec biżuterię? W sensie pierścionki i łańcuszek? W razie naglego cc czy jakis komplikacji czy to nie przeszkadza czy kaza raczej bez ozdob się stawiać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwaga, będzie elaborat!

Lepiej jechać w ogóle bez biżuterii do szpitala.

Zawsze może zdarzyc się konieczność cc, wtedy to jest blok operacyjny, na blok planowo wchodzi się bez biżuterii. Wiadomo ze można ściągnąć, ale wtedy albo jak się samemu ściąga to nie ma co z tym zrobić (w szpitalu nikt nie będzie pilnował czy z walizki/szafki nie zginie komuś złoto). Jak na szybko musza wieźć i podpinać monitorowanie to nikt z personelu nie lubi zajmować się ściąganiem za małych obrączek których nie da się zdjąć (mają różne swoje sposoby inwazyjne i nie ale na szybko nie ma na to czasu- wtedy jak jest mus na już to się te pierścionki rozcina narzędziem pożyczonym od ortopedów/chirurgów), zaklinowanych kolczyków czy poplatanych łańcuszków. Potem nie ma co z tym zrobić na sali operacyjnej a jak się zgubi to pacjenci maja pretensje a jednak personel woli zajmować się dbaniem o komfort, bezpieczeństwo i zdrowie pacjenta niż zabezpieczeniem złota (z ciekawostek- to samo jest ze sztucznymi szczękami u starszych osób ). A musi to wszystko być ściągnięte bo w ekstremalnie rzadkich warunkach może dojść do zatrzymania krazenia (na bloku trzeba być gotowym na wszytsko i mieć z tylu głowy wszystkie scenariusze) to już w ogóle nie ma czasu na bawienie się w zdejmowanie metalowych części a przy konieczności defibrylacji mogą być po tym poparzenia za które personel tez raczej nie chce być odpowiedzialny. Plus taka obrączka na palcu której nie da się zdjąć przy defibrylacji, poparzeniu może prowadzić do obrzęku, niedokrwienia palca, martwicy i jego amputacji. No chyba nie warto, nawet jeśli jest na to mała szansa to lepiej być przygotowanym na blok wg ogólnych zasad.

Szczególnie ze brak biżuterii przez kilka dni naprawdę nikomu nie zaszkodzi i biżuteria może bezpiecznie i komfortowo dla wszystkich w tym czasie poczekać w domu.

Co do makijażu to nie ma z nim raczej związanego zagrożenia, full make up to tak nie bardzo z czystej praktyki- jak będzie konieczność np intubacji (cc w znieczuleniu ogólnym) to szminka może się rozmazac na pół twarzy. Na oczy czasem się kładzie zmoczone gaziki jak pacjent jest uśpiony żeby nie doszło do otwarcia powiek i wysuszenia rogówki - to się tusz może rozpłynąć na pandę... potem się wyglada gorzej niż bez makijażu w ogóle A raczej personel demakijazem tez się nie będzie zajmował wtedy

[margitta]

Napisane przez Hania134

Melduje się po wizycie, wszystko w porządku póki co jeszcze cisza, mała jeszcze wysoko siedzi a masę już dobra zrobiła bo prawie 3700g waży mam nadzieje, że zechce wyjść troszkę wcześniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wow, duża

Napisane przez juka_juka

Margitta serio tak Ci napisały? Gdzieś mi umknęło. Tam to w ogóle czasem strach się odezwac. Chciałam zrezygnować z tej grupy ale jednak można sporo się dowiedzieć. Mi sama krew nie leci w ogóle, zawsze muszę choć trochę wycisnąć. Nie pomaga nic. I ostatnio dużo bardziej boli mnie nakłuwanie, nie wiem czemu. Biżuterii nie wolno, właśnie w razie gdyby trzeba było cc na szybko. Super, że z dzieciaczkami wszystko dobrze

Tak, ale część osób zaczęła mnie bronić, więc to nie jest tak, że same jędze, dużo jest też bardzo życzliwych osób tam Ja tez często wyciskam, trudno Rzeczywiście ten palec w dole troszkę pomaga, ale jak ma nic nie polecieć to i tak nic nie poleci

U nas mamy naprawdę super ekipę, dziewczyny, jesteście mega Mam nadzieję, że kiedyś się uda to spotkanie w realu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Btw przyjechałam z wizyty. Mała wazy 2940, wiec ciagle w sam raz Za to na poród się nie zanosi szybko, szyjka superdluga Szkoda mi ale za to z mężem będziemy pracować nad jej otwieraniem

Z niespodzianek mąż mogł wejść na wizytę i okazuje się ze mój szpital prawdopodobnie od przyszłego tygodnia uruchomi porody rodzinne Szok, śmiejemy się że mała czeka na tatę żeby wyjść od razu w jego ręce a nie 3 dni po porodzie się z nim zobaczyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FALLinLOVE]

Super że wszystko dobrze ️

I ogromnie dziękuję za cenne informacje odnośnie biżuterii, makijażu itd.

Ja akurat na planowe cc więc wiem że bez biżuterii, ale dobrze wiedzieć dlaczego, po co itd )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lenka990]

Napisane przez Hania134

Melduje się po wizycie, wszystko w porządku póki co jeszcze cisza, mała jeszcze wysoko siedzi a masę już dobra zrobiła bo prawie 3700g waży mam nadzieje, że zechce wyjść troszkę wcześniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No masę ma już sporą Dobrze, że wszystko ok

Napisane przez arenika

Ok to pościągam wszystko. Chociaż łańcuszka od chyba 5 lat nie zdejmowalam
Hania134 spora już jest kluseczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mimo, że nie puchnę to już zrezygnowałam z obrączki i pierścionka, mimo że noszę na co dzień. I też będę łancuszki ściągać przed wyjazdem do szpitala.

Napisane przez oblakanyobloczek

Btw przyjechałam z wizyty. Mała wazy 2940, wiec ciagle w sam raz Za to na poród się nie zanosi szybko, szyjka superdluga Szkoda mi ale za to z mężem będziemy pracować nad jej otwieraniem

Z niespodzianek mąż mogł wejść na wizytę i okazuje się ze mój szpital prawdopodobnie od przyszłego tygodnia uruchomi porody rodzinne Szok, śmiejemy się że mała czeka na tatę żeby wyjść od razu w jego ręce a nie 3 dni po porodzie się z nim zobaczyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale super info
Ja jestem ciekawa ile będzie miała w środę moja mała ale też stawiam, że koło 3 kg.

[arenika]

Napisane przez oblakanyobloczek

Btw przyjechałam z wizyty. Mała wazy 2940, wiec ciagle w sam raz Za to na poród się nie zanosi szybko, szyjka superdluga Szkoda mi ale za to z mężem będziemy pracować nad jej otwieraniem

Z niespodzianek mąż mogł wejść na wizytę i okazuje się ze mój szpital prawdopodobnie od przyszłego tygodnia uruchomi porody rodzinne Szok, śmiejemy się że mała czeka na tatę żeby wyjść od razu w jego ręce a nie 3 dni po porodzie się z nim zobaczyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale super ze będzie możliwość rodzić razem🥰
Dziękuję za informacje o biżuterii to moj pierwszy pobyt w szpitalu wiec jak dziecko we mgle sie czuje czasami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Co do tłumaczeń szpitalnych zasad -tych mądrych i tych głupich- niezmiennie polecam się nie przyszłość

Powiem wam dziewczyny że nie spodziewałam się w ogóle ze będzie taka możliwość rodzenia z mężem i byłam pogodzona i spokojna ze dam rade sama ale to jak się ucieszyłam z tej niespodziewanej wiadomości świadczy o tym ze to w jakimś stopniu podświadomie dla mnie było/jest ważne... Widziałam kilka porodów w swoim życiu i to jest coś wspaniałego że nie wyobrażam sobie żeby ktoś odebrał bez powodu możliwość obecności przy pojawianiu się własnego dziecka na świecie... Ja się ogólnie mało wzruszam i jestem dość twarda, ale przy tym jak dziecko zaczynało płakać po urodzeniu za każdym razem albo ryczałam albo miałam chociaż świeczki w oczach... super ze niedługo każda z nas tego doświadczy!!! I ze mój mąż tez będzie mogł!

Mam tylko nadzieję ze nie zemdleje. A jest takie prawdopodobieństwo niestety bo jest mega wrażliwy na takie medyczne różne sprawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[AnnieSmith]

Obloczek moj też z tych wrażliwych, więc nie namawiam go specjalnie na obecność przy porodzie żeby się nie skończyło jak na tych filmach co facet na podłodze leży
Choć u Nas tatuś może
tylko na samą akcje porodową wejść,wiec w sumie chcialabym żeby wszedł choc na chwile nawet juz po ale zeby dzidzię zobaczył.

Ja jestem ciekawa ile moja mała bedzie ważyła 1 października na usg,skoro lekarka uznała ze 2 kg to duzo na 32tydzien.

Dziewczyny od czego zależy u was termin cc? Czy raczej doktory zalecają 38 czy 40tydzien?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Napisane przez AnnieSmith

Obloczek moj też z tych wrażliwych, więc nie namawiam go specjalnie na obecność przy porodzie żeby się nie skończyło jak na tych filmach co facet na podłodze leży
Choć u Nas tatuś może
tylko na samą akcje porodową wejść,wiec w sumie chcialabym żeby wszedł choc na chwile nawet juz po ale zeby dzidzię zobaczył.

Ja jestem ciekawa ile moja mała bedzie ważyła 1 października na usg,skoro lekarka uznała ze 2 kg to duzo na 32tydzien.

Dziewczyny od czego zależy u was termin cc? Czy raczej doktory zalecają 38 czy 40tydzien?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez nie namawiam. Ale sam się ucieszył i powiedział ze chce. Będzie można wejść na koniec 1 fazy porodu, na drugą i zostać chwile z dzieckiem. A na drugą fazę pewnie będzie musiał i tak wyjść. Ale ważne ze będzie w tej pierwszej i zobaczy/przytuli dziecko, to jest najważniejsze Plus w drugiej fazie tez nikt przecież nie każe mu patrzeć między nogi, chociaż spodziewam się za nawet jak nie będzie patrzył to będzie dla niego za dużo, i nie mam o to żalu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez AnnieSmith

Obloczek moj też z tych wrażliwych, więc nie namawiam go specjalnie na obecność przy porodzie żeby się nie skończyło jak na tych filmach co facet na podłodze leży
Choć u Nas tatuś może
tylko na samą akcje porodową wejść,wiec w sumie chcialabym żeby wszedł choc na chwile nawet juz po ale zeby dzidzię zobaczył.

Ja jestem ciekawa ile moja mała bedzie ważyła 1 października na usg,skoro lekarka uznała ze 2 kg to duzo na 32tydzien.

Dziewczyny od czego zależy u was termin cc? Czy raczej doktory zalecają 38 czy 40tydzien?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam mieć planowe cc ok. 38 tc ale dowiem się 30 września bo mam wtedy kwalifikacje w szpitalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Witam się oficjalnie z L4, jutro kończę 36 tc i jutro wizyta Jestem strasznie ciekawa ile waży

U Was też piękna pogoda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agra123]

Napisane przez AnnieSmith

Obloczek moj też z tych wrażliwych, więc nie namawiam go specjalnie na obecność przy porodzie żeby się nie skończyło jak na tych filmach co facet na podłodze leży
Choć u Nas tatuś może
tylko na samą akcje porodową wejść,wiec w sumie chcialabym żeby wszedł choc na chwile nawet juz po ale zeby dzidzię zobaczył.

Ja jestem ciekawa ile moja mała bedzie ważyła 1 października na usg,skoro lekarka uznała ze 2 kg to duzo na 32tydzien.

Dziewczyny od czego zależy u was termin cc? Czy raczej doktory zalecają 38 czy 40tydzien?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi powiedział 39-40 tydzień. To wszystko chyba indywidualna sprawa, zależy też pewnie od wielkości ciazy. U mnie cały czas jest różnica 7-8 dni między terminem z miesiączki a z Usg. Więc nie chce żeby cc była w 38 tygodniu bo u mnie to będzie tak naprawdę 37. No chyba że samo się coś zacznie......

Jeśli chodzi o biżuterię to jak najbardziej zostawić w domu. Będzie sobie bezpiecznie leżeć, w szpitalu raczej kaza ściągać, po co ma się zgubić.

Super ze u niektórych wracają porody rodzinne. Powiem Wam ze przeważnie Ci faceci którzy są niby tacy wrażliwi i niby tak się brzydzą widoku krwi to właśnie najlepiej dają radę i jeszcze oglądają co się dzieje między nogami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez oblakanyobloczek

Btw przyjechałam z wizyty. Mała wazy 2940, wiec ciagle w sam raz Za to na poród się nie zanosi szybko, szyjka superdluga Szkoda mi ale za to z mężem będziemy pracować nad jej otwieraniem

Z niespodzianek mąż mogł wejść na wizytę i okazuje się ze mój szpital prawdopodobnie od przyszłego tygodnia uruchomi porody rodzinne Szok, śmiejemy się że mała czeka na tatę żeby wyjść od razu w jego ręce a nie 3 dni po porodzie się z nim zobaczyć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Obloczek a nie miałaś ostatnio szyjki juz zgladzonej i delikatnego rozwarcia? Albo cos pomyliłam i fajna waga małej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Napisane przez pretty_girl19892

Obloczek a nie miałaś ostatnio szyjki juz zgladzonej i delikatnego rozwarcia? Albo cos pomyliłam i fajna waga małej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nieee... Ostatnio 2 tygodnie temu gin powiedział ze zaczyna mięknąć i samo ujście jakby nieco otwierające się na opuszkę. Napaliłam się wtedy niepotrzebnie jak szczerbaty na suchary... No ale od tamtej pory nic do przodu :/
Zgładzona to znaczy ze jest superkrotka właściwie jej nie ma a u mnie ciagle jednak była długa ale miękła. Po prostu myślałam ze jak już mięknie to będzie się skracać a tu nic Gin powiedział ze jak dojdziemy do następnej wizyty 5.10 i nic się nie zmieni to będzie trzeba szyjce pomoc delikatnym jej masażem, ale żebym się nie bała, nie będzie taki do wylewania łez jak piszą w internecie. Tak czy inaczej czuję że muszę spróbować wcześniej i tak coś z tym zrobić na swoją rękę.

No trudno, zdążę chociaż dziś na legalu bez stresu że zaraz urodzę wymienić hybrydę w stopach u kosmetyczki na kolor mniej szalony do porodu Do tego jeszcze jedno generalne sprzatanie w domu nie zaszkodzi, lubię mieć porządek a przynajmniej będę mieć motywację żeby się za to zabrać. Do tego już rozplanowałam duuuzo spacerów, ćwiczenia na piłce, łykanie wiesiołka, picie herbatki z liści malin, seks z mężem Koniec oszczędzania się

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

A jak nic z tego nie zadziała to trudno, będziemy coś działać medycznie. Czasu jeszcze jest dużo, nic nie pomoże spinanie się Chociaż łatwiej zawsze urodzić 3kg niż 3,5 czy 4...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agra123]

Napisane przez oblakanyobloczek

Nieee... Ostatnio 2 tygodnie temu gin powiedział ze zaczyna mięknąć i samo ujście jakby nieco otwierające się na opuszkę. Napaliłam się wtedy niepotrzebnie jak szczerbaty na suchary... No ale od tamtej pory nic do przodu :/
Zgładzona to znaczy ze jest superkrotka właściwie jej nie ma a u mnie ciagle jednak była długa ale miękła. Po prostu myślałam ze jak już mięknie to będzie się skracać a tu nic Gin powiedział ze jak dojdziemy do następnej wizyty 5.10 i nic się nie zmieni to będzie trzeba szyjce pomoc delikatnym jej masażem, ale żebym się nie bała, nie będzie taki do wylewania łez jak piszą w internecie. Tak czy inaczej czuję że muszę spróbować wcześniej i tak coś z tym zrobić na swoją rękę.

No trudno, zdążę chociaż dziś na legalu bez stresu że zaraz urodzę wymienić hybrydę w stopach u kosmetyczki na kolor mniej szalony do porodu Do tego jeszcze jedno generalne sprzatanie w domu nie zaszkodzi, lubię mieć porządek a przynajmniej będę mieć motywację żeby się za to zabrać. Do tego już rozplanowałam duuuzo spacerów, ćwiczenia na piłce, łykanie wiesiołka, picie herbatki z liści malin, seks z mężem Koniec oszczędzania się

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

A jak nic z tego nie zadziała to trudno, będziemy coś działać medycznie. Czasu jeszcze jest dużo, nic nie pomoże spinanie się Chociaż łatwiej zawsze urodzić 3kg niż 3,5 czy 4...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A Ty masz termin na 13.10? To spokojnie może samo się ruszy. Myślałam że masz na końcówkę września

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oblakanyobloczek]

Napisane przez agra123

A Ty masz termin na 13.10? To spokojnie może samo się ruszy. Myślałam że masz na końcówkę września

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, 13.10, wiem że bardzo dużo czasu ale jestem nadgorliwa mocno jak widać Już się z mężem nie możemy po prostu doczekać, i trochę liczyłam ze to będzie początek października już bliżej listopada. Ale będzie co ma być.

Dobra, już się uspokajam i grzecznie czekam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Miało być: „Początek października NIŻ bliżej listopada”


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[margitta]

My jak dzisiaj zmontowaliśmy baby huga (co wcale nie było takie łatwe ) i puściliśmy sobie z niego kołysanki to się teraz oboje nie możemy doczekać a u mnie jeszcze tydzień później termin, ech

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

My też się nie możemy doczekać ale z drugiej strony staram się myśleć tak, ze być może to moja jedyna ciaza więc mam okazję pochodzic z brzuchem. A to oczekiwanie, mimo trudów, jest jednak dość mile ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnieSmith]

Patrzę na ten swój ogromny bebzol i juz wiem ze mi go będzie brakowalo i tego bąblowania w środku
Niunia jest bardzo grzeczna, często się rusza,w sumie odkąd czuje ruchy mialam dwa dni gdzie sie stresowałam ze jest za spokojna,a tak to aniołek czesto reagowal jak prosiłam zeby dała znac ze ma sie dobrze. Glowka do gory dalej,wiec nóżkami kopie w dol,ale to nie boli.

Pamietam jak dzis jak w 6+4 mieliśmy wizyte serduszkowa a dzis juz 245dzien ciąży.

Nie wiem kiedy to zleciało,ale mam przeogromną nadzieję,ze te czasy jeszcze wrócą i bedzie znów duzy brzusio i mala dzidzia w srodku,oby tylko szybciej niz w tym przypadku️🤰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

ja wam powiem, że tęskno mi trochę za tym brzuszkiem i ciążą, mimo, że przez 95 procent jej trwania czułam się okropnie 🤣

czekam właśnie na położna, ciekawe co tam na dole słychać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arenika]

Napisane przez kanarkowaaa

ja wam powiem, że tęskno mi trochę za tym brzuszkiem i ciążą, mimo, że przez 95 procent jej trwania czułam się okropnie 🤣

czekam właśnie na położna, ciekawe co tam na dole słychać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe babie nie dogodziszz brzuchrm ciężko a bez brucha tęskno .
Mnie maz rozbawił ostatnio bo sie sąsiedzi go pytaja kiedy rozwiazanie u nas i co bedzie i skąd oni wiedzą że ja w ciąży jestem jak nikomu nie mówiliśmy. No bo wcale nie widać przecież jak sie toczę z brzuchem jak orka po ulicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

Napisane przez arenika

Hehe babie nie dogodziszz brzuchrm ciężko a bez brucha tęskno .
Mnie maz rozbawił ostatnio bo sie sasziwdzi go pytaja kiedy rozwiazanie u nas i ci bedzie i skad oni wiedzą ze ja w ciąży jestem jak nikomu nie mówiliśmy. No bo wcale nie widać przecież jak sie toczę z brzuchem jak orka po ulicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie nagle ludzie dostrzegli, ale nie wszyscy Gadałam w poniedziałek z panią na portierni w pracy, bo musiałam donieść fizycznie dokumenty, a ona potem zadzwoniła czy długo mnie nie będzie. Ja mówię, że tak, co najmniej pół roku "coooooo?", "no bo jestem w dziewiątym miesiącu!", "cooooo, nic nie widać!!!" po prostu miałam szeroką kurtkę...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kanarkowaaa]

w czwartek mała wazyla 2540 (w tydzień przybrała tylko 100 gram) A dziś 2770 !
230 gram w 5 dni prawie dobila do urodzeniowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz