CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[tharoon]

Gratulacje Jowito
Powodów rzeczywiście nie brakuje do zostania nałogiem



Miłego dnia

[rawita]

Dziękuję Tomku

[mariolasl]

Rawito gratuluje z całego serca!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Dzięki Mariolu Pamiętajcie jednak, że mogą mnie uwalić na ostatnim etapie całego procesu, więc cieszę się, że jest już książka i dobre recenzje, ale sprawa mojego tytułu będzie się ważyć jeszcze z dobre pół roku.

Żeby nie zapeszyć, gratulujcie więc. po ciuchu. Możecie mi przesyłać zamiast tego odpowiednie emotikony. Np. takie

[ragutka]

Rawito, też przyłączam sie do gratulacji

[Katty_p13]

Rawito -

[Luba]

Ja nie bede jeszcze gratulowac, ale trzymam bardzo kciuki i jestem przekonana, ze tytul dostaniesz Jowito!


Dziewczyny. Jutro jest podobno marsz wsparcia dla rodzin i niepelnosprawnych protestujacych w sejmie, to prawda? Ma ktos jakies wiadomosci, moze ktoras z Was sie wybiera?

[tymena]

Brawo, brawo Rawito

[Luba]

A slucham teraz rozmowy z tymi osobami w telewizji.
Siedze i rycze
Kopcinska przyszla z jakas durna propozycja, ktora konkretnie nic nie daje tym ludziom. No np mowi o umozliwieniu rodzicom pojscie do pracy, a ich dziecmi opiekowaliby sie jacys opiekunowie. A jak rodzice jej tlumacza, ze te dzieci wymagaja duzej opieki 24 godziny na dobe to minister bezczelnie stwierdzila, ze nikt rodzicow nie zmusza do pojscia do pracy, jesli oni NIE MAJA CHECI. Co za k.rwa. Chce to przedstawic tak, ze ci rodzce nie chca pracowac, bo sa pewnie za leniwi. I pewnie iles tam osob, zwolennikow pis, bedzie to teraz powtarzac. Nie kazdy niepelnosprawny "nadaje sie" do tego, zeby zostawic go z kims na pare godzin, rodzice takich chorych czy inni opiekunowie takich osob, sa tak zarypani i maja tez zniszczone zdrowie, poza tym lata swoje tez maja, ze nie wiem gdzie mogliby pracowac i kto by ich przyjal do pracy. No chyba, ze wszyscy beda pracowac jako opiekunowie osob niepelnosprawnych i beda sie tak miedzy soba wymieniac swoimi dziecmi <ironia>
Juz nie moge. Ja nie wierze, ze normalny czlwiek nie rozumie jaka to praca, taka opieka nad niepelnosprawnym. Ilez przeciez tych opiekunow trzeba bedzie w calej Polsce, jesli faktycznie rodzic bedzie chcial isc do pracy? Kto ich przeszkoli? Na ile godzin taka osoba przyjedzie do kogos do domu? To jest porazka. Caly system jest do dupy i tego sie nie zamaluje teraz jakimis opiekunami, cholera.

[ragutka]

Lubcio, denerwujesz się, rozumiem.
Zapominamy często, że politycy sa w ogromnej większości naprawdę oderwani od tzw. życia.
Poczucie władzy i tkwienie w tych sztucznych realiach plus konto zasilane co miesiąc dużą kwotą - to daje ten efekt jaki oglądamy w tv.

[Luba]

Ech, Ragusiu, juz tak dawno nie klelam, ale ostatnie dni mnie zmusily do rzucania miesem na lewo i prawo.
Po ostatnim pobycie w Polsce juz wrocilam taka nabuzowana negatywnie a teraz sie to jeszcze pogarsza


A najgorsze, moim zdaniem, jest to, ze caly czas slychac "rodzic dzieci, chore dzieci tez rodzic" itd. A jak juz te dzieci sa na swiecie to mamy je w dupie i wolimy fundowac grajace lawki.
Dzieciom niepelnosprawnym odbiera sie mozliwosc chodzenia do szkol ze zdrowymi dziecmi, bo jak to stwierdzila jakas pani polityk "po co chorzy maja sie mieszac z tymi zdrowymi". Ale te same osoby wyja "rodzic chore dzieci, rodzic". Oby im ktos wreszcie wte parszywe geby naplul.

[ragutka]

No, bo trudno sie nie denerwować - to prawda. Zwłaszcza jak znasz problem od podszewki a widzisz i słuchasz bredni, które plotą ci co pojęcia o tym nie mają.
Problemy tych, którzy sami sie o nic nie upomną są od dawna marginalizowane - tak jakby udawać, że nie istnieją.
Zamiast gadac takie komunały o opiekunach to sami powinni mieć jakies takie obligatoryjne dyżury w domach opieki podobnych miejscach.
Raz w miesiącu - dzień takiej społecznej pracy dla każdego polityka.

Chociaż to bez sensu jednak - przymus w takich okolicznościach.

[tharoon]

Miłego dnia

[Luba]

Milego

A wracajac do lzejszych tematow, to wkrecilam sie w szydelkowanie i robie sobie chuste Ktoras z Was szydelkuje?

[Kattarina]

Rawito, kciuki i to o czym, na razie, głośno nie mówimy


Lubuś, łączę się w przeklinaniu tych s@#$%&, już dawno nic tak mi nie zagotowało krwi.
tutaj o piątkowej demonstracji pod sejmem:
https://m.facebook.com/story.php?sto...39769832715676

policja naslana na rodziców, sejm zamknięty! https://m.facebook.com/story.php?sto...64184896961884

a tutaj o bezczelnej próbie zdeprecjonowania liderki strajku: https://m.facebook.com/story.php?sto...64184896961884

konkluzje: w katolickiej Polsce matka to inkubator, który ma donosić w sobie nawet strasznie zdeformowane stworzenia, bo "każde życie jest świętością"- ale tylko do czasu aż się urodzi, bo potem już nikogo nie interesuje jego los i cierpienie.
a jeśli jesteś rodzicem niepełnosprawnego człowieka, to tracisz autonomię i godność. jesteś na służbie 24/7 i to determinuje Twoj byt.

[mariolasl]

Czytając wasza dyskusje cieszę sie, ze moje jedno i drugie dziecko urodziło sie tutaj. Obydwoje maja problemy rożnego kalibru.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Córka D'artagnana]

Napisane przez Kattarina

Rawito, kciuki i to o czym, na razie, głośno nie mówimy


Lubuś, łączę się w przeklinaniu tych s@#$%&, już dawno nic tak mi nie zagotowało krwi.
tutaj o piątkowej demonstracji pod sejmem:
https://m.facebook.com/story.php?sto...39769832715676

policja naslana na rodziców, sejm zamknięty! https://m.facebook.com/story.php?sto...64184896961884

a tutaj o bezczelnej próbie zdeprecjonowania liderki strajku: https://m.facebook.com/story.php?sto...64184896961884

konkluzje: w katolickiej Polsce matka to inkubator, który ma donosić w sobie nawet strasznie zdeformowane stworzenia, bo "każde życie jest świętością"- ale tylko do czasu aż się urodzi, bo potem już nikogo nie interesuje jego los i cierpienie.
a jeśli jesteś rodzicem niepełnosprawnego człowieka, to tracisz autonomię i godność. jesteś na służbie 24/7 i to determinuje Twoj byt.

czołem

Napisane przez Kattarina

...


...
konkluzje: w katolickiej Polsce matka to inkubator, który ma donosić w sobie nawet strasznie zdeformowane stworzenia, bo "każde życie jest świętością"- ale tylko do czasu aż się urodzi, bo potem już nikogo nie interesuje jego los i cierpienie.
a jeśli jesteś rodzicem niepełnosprawnego człowieka, to tracisz autonomię i godność. jesteś na służbie 24/7 i to determinuje Twoj byt.

i o to chodzi zeby człowiek był spolegliwy i na słuzbie jak pańszczyźniany chłop do smierci, lepiej takim kierowac.

Kattarino,to wszystko prawda co napisałaś, tylko moim zdaniem nie widzę wyjścia z tej sytuacji. W Polsce rządzi kosciół katolicki, a on nie zmieni się dopoki jego wyznawcy, a zwłaszcza kobiety nie powiedzą dość. A może tak zastrajkować niechodzeniem do koscioła? Pokazać tym czarnym katabasom w sukienkach kciuka, wała od naszych macic. Przeciez kk w Polsce to obłudna instytucja o ogromnym majątku zarzadzająca duszami i sumieniami swoich owieczek.Dlaczego sie na to godzą? Kiedy sie one przebudzą? Dalej beda sie godzic na religie w szkole? Na pedofili.e wsród ksieży?Na niepohamowany ich apetyt na majątki, ziemię, kasę?
Rodzic niepełnosprawnego dziecka nie zyje wiecznie, kiedys umrze pozostawiając na pastwę losu swoje dziecko.Kto sie nim zaopiekuje? Czarny s☠☠☠☠iel brędzacy o cudzie zycia nienarodzonego,jego instytucja, parafie, ochronki? Przeciez taka postawa koscioła i jego funkcjonariuszy wyraza głęboką pogardę i nienawiść do kobiet.
Te ich obłudne bredzenie,ze Zycie jest "swietoscią", a błogosławią zołnierzy idących na wojnę.Tam sie zabija juz narodzonych.To jest dobrze. Musi byc mieso armatnie.Bedzie kasa na pochówki.
Nic sie,e nie zmieni, religia katolicka w polsce rządzi.

[tharoon]

Miłego dnia

[Kattarina]

Napisane przez Córka D'artagnana

czołem



i o to chodzi zeby człowiek był spolegliwy i na słuzbie jak pańszczyźniany chłop do smierci, lepiej takim kierowac.

Kattarino,to wszystko prawda co napisałaś, tylko moim zdaniem nie widzę wyjścia z tej sytuacji. W Polsce rządzi kosciół katolicki, a on nie zmieni się dopoki jego wyznawcy, a zwłaszcza kobiety nie powiedzą dość. A może tak zastrajkować niechodzeniem do koscioła? Pokazać tym czarnym katabasom w sukienkach kciuka, wała od naszych macic. Przeciez kk w Polsce to obłudna instytucja o ogromnym majątku zarzadzająca duszami i sumieniami swoich owieczek.Dlaczego sie na to godzą? Kiedy sie one przebudzą? Dalej beda sie godzic na religie w szkole? Na pedofili.e wsród ksieży?Na niepohamowany ich apetyt na majątki, ziemię, kasę?
Rodzic niepełnosprawnego dziecka nie zyje wiecznie, kiedys umrze pozostawiając na pastwę losu swoje dziecko.Kto sie nim zaopiekuje? Czarny s☠☠☠☠iel brędzacy o cudzie zycia nienarodzonego,jego instytucja, parafie, ochronki? Przeciez taka postawa koscioła i jego funkcjonariuszy wyraza głęboką pogardę i nienawiść do kobiet.
Te ich obłudne bredzenie,ze Zycie jest "swietoscią", a błogosławią zołnierzy idących na wojnę.Tam sie zabija juz narodzonych.To jest dobrze. Musi byc mieso armatnie.Bedzie kasa na pochówki.
Nic sie,e nie zmieni, religia katolicka w polsce rządzi.

Reniu, zgadzam się, również uważam, że tego się nie zmieni, przynajmniej nie w tym i następnym pokoleniu.
Kościół wrastał w polską świadomość, także narodową, przez stulecia, osiągając apogeum tej pozornej symbiozy, (a de facto, zwłaszcza obecnie, wręcz parazytyzmu), podczas pontyfikatu JPII- wyśmienitego polityka i zagorzałego przeciwnika idei oświecenia- rozdziału państwa od kościoła, uważającego, że nie ma etyki i moralności poza chrześcijańską.
Obecnie panujący, całymi latami jeździli do niego na audiencje i zostali do szpiku kości nasiąknięci ideą, zgrabnie wyrażona przez H. Goryszewskego już w pierwszej połowie lat 90: "Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze, żeby Polska była katolicka."

tego nie da się zmienić tak długo, jak sami Polacy nie przestana bać się kościoła i nie zaczną otwarcie okazywać swojego niezadowolenia z jego postępowania. a szanse na to są mizerne, bo nawet ludzie deklarujący się jako ateiści wciąż chrzczą dzieci i biorą śluby kościelne, "dla świętego (nomen omen) spokoju, żeby ludzie nie gadali".

[rawita]

Katt ja tylko na moment się wtrącę, bo temat mną tak trzepie, a jednocześnie mam na tyle radykalne poglądy, że wolę się nie wypowiadać.

Moim zdaniem problemem jest właśnie bezmyślny rytualizm, typu chrzty, komunie i kościelne śluby traktowane jako "tradycja" i "bez znaczenia". Ludzie nie doceniają faktu, że właśnie niepoważne i bezrefleksyjne traktowanie tych rzeczy, bynajmniej nie jest bez znaczenia. To właśnie to wspiera instytucję Kościoła, nie tylko jeśli chodzi o jego pozycję polityczną, ale także i finansową. Brak wzięcia pełnej odpowiedzialności za własne czyny, robienie rzeczy "bo wszyscy tak robią" plus bierność, bezmyślność i rutyna, to podstawowe przyczyny problemów naszej kultury. Nie tylko Polski.

[ragutka]

Cześć

[tymena]

Cześć mam baaardzo długi weekend

[rawita]

U mnie w pracy obowiązkowo narzucono nam wzięcie oficjalnego urlopu w poniedziałek i piątek (sami studenci mają w tym czasie rektorskie). Oczywiście musiałam go podpisać, co jest kompletnie bez sensu biorąc pod uwagę, że akurat ja będę pracować cały tydzień, tyle że w domu i bibliotece. Niemniej jednak przysługujące mi dni rzeczywistego urlopu się automatycznie skracają.
Mam wrażenie, że to rozwiązanie jest niezgodne z Kodeksem Pracy, ale już nie mam siły się znowu o coś bić.

[tymena]

Jeśli studenci dostali dni rektorskie to czy pracownicy też nie powinni dostać? Trochę to nie fair z tymi urlopami...

[ragutka]

Też mam duuużo wolnego, w poniedziałek tylko na chwilę do biura a potem do następnego poniedziałku - laba

[rawita]

Napisane przez tymena

Jeśli studenci dostali dni rektorskie to czy pracownicy też nie powinni dostać? Trochę to nie fair z tymi urlopami...

Tymeno to całkowicie nie fair bo praca naukowa nie jest tym samym, co praca dydaktyczna. W umowach mamy to dokładnie rozpisane: 30% naszego wynagrodzenia jest za prowadzenie zajęć, reszta za inne rzeczy, ale głównie za prowadzenie badań, co ma się nijak do godzin rektorskich i tego, że studenci mają wolne.
Zmuszanie nas więc do brania urlopów, wtedy gdy i tak pracujemy, bo przecież mamy określone zobowiązania typu deadliny na artykuły, jest bardziej niż irytujące. Większa część moich współpracowników wykorzystuje urlop majowy na pracę, za to w wakacje będziemy zmuszeni do siedzenia na kretyńskich dyżurach.

[Luba]

Moja siostra (nauczycielka) tez siedzi na dyzurze w dlugi weekend. Znaczy w poniedzialek i chyba jeszcze w ktorys nastepny dzien, ale juz mi sie miesza i nie pamietam w ktory

Wspolczuje Rawito, u nas co prawda szkoly w poniedzialek pracuja ale juz nasi rehabilitanci maja wolne, tzw Brückentag, ale nie biora wolnego, tylko pracodawca daje pracownikom wolne. I tym samym my z Danielem tez mamy poniedzialek wolny, plus jeszcze wtorek, wiec faktycznie dlugi weekend.
Ale cos tam sobie pocwiczymy sami, zeby sie nie zasiedziec.

Tak w ogole to ostatnio naszym ulubionym cwiczeniem jest spiewoterapia Daniel chodzil na nia w Reptach i bardzo mu sie podobala, wiec kontynuujemy spiewy w domu, nie baczac na to, ze ja nie powinnam spiewac publicznie, bo ludzie mdleja a krowy mleko traca Ale nic to, spiewamy. Przerabiamy repertuar pamietany z mlodosci, Lady Pank, Perfect, Wande i Bande, Lombard itd. Ale nie przepuszczamy takze piosenkom ludowym, szczegolnie glosno odspiewujemy piesn "jedna baba drugiej babie..."
Jakbyscie wiec gdzies uslyszeli, ze w Bawarii kleska, grozny zywiol zaatakowal ludnosc itd, to znaczy, ze to bylam ja i moj spiew.

[kriss_de_valnor]

Lubciu, zupełnie jak De Niro w "Bez skazy"

[taka taka]

Wątku, budzę cię
co robicie?
Ja jadę szukac jakiegos dzikiego miejsca nad wodą
W takich chwilach zazdroszczę dziewczynom z Trojmiasta
Pozdrowcie ode mnie morze

[tharoon]

Miłego dnia