Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.

[Creampuff]

Napisane przez Ata77

Czytam Was dziewczyny z wielkim zainteresowaniem


2.Dziewczyny pracujące w perfumeriach piszą o limitowanym próbkach (6 chyba),które mogą wynieść - ja ZDECYDOWANIE zaprzeczam.W jednej z wymienianych przez Was tu prefumerii pracuje pewna osoba z mojej rodziny.Obsypuje mnie (ku mojej radości nie ukrywam) próbkami przy każdej wizycie u mnie.I co Wy na to?
Ktoś ich nie dostał,prawda?
Innymi słowy; " każdy orze jak może"
I dobra rada - upominajcie się, to jest dla Was.

Masz świętą rację, swego czasu moja koleżanka pracowała w Sephorze w Galerii Dominikańskiej...kupowała m jakiś drobiazg, a zawsze wychodziłam z pełną torbą testerów. Musze jednak przyznać, że Panie pracujące we wrocławskich Sephorach są wyjątkowo uprzejme i nie można im niczego zarzucić....zupełnie odwrotnie jest w Douglasie.

[teza20]

Napisane przez warszawianka

W ogólę troche szkoda,że od razu nie poprosiłeś kierownika tego sklepu:/
No ale trudno już teraz.Zapamiętałeś chociaż imię z identyfikatora?

niestety nie.....bo nie miala identyfikatorawiem ze byla strasznie wypacykowana az jej sie cienie obsypaly na polczki i podlad jej sie troche zwalkowaldobr ze tak tej starej gooopiej kro****:P

[201804200947]

Napisane przez teza20

niestety nie.....bo nie miala identyfikatorawiem ze byla strasznie wypacykowana az jej sie cienie obsypaly na polczki i podlad jej sie troche zwalkowaldobr ze tak tej starej gooopiej kro****:P

No akurat ten makijaż to nie jej wina,tylko odgórnie-każda pracownica musi mieć taki "piękny" mocny makijaż
Pryzdało by sie ,zebyś przeszedł się do tego sklepu i zapamiętał imię.
Kiedy zadzwonisz na infolinię i wytłumaczysz,że chodzi o taką "strasznie wypacykowaną" to obawiam się,że nie będą mogli dojść o którą chodzi

[emememsik]

Napisane przez warszawianka

No akurat ten makijaż to nie jej wina,tylko odgórnie-każda pracownica musi mieć taki "piękny" mocny makijaż

Mocny makijaż nie równa się nieudolnie zrobiony rozmazany makijaż. O tym powinny pamiętać..

[Aggie125]

Napisane przez emememsik

Mocny makijaż nie równa się nieudolnie zrobiony rozmazany makijaż. O tym powinny pamiętać..

To fakt. Niektóre panie sądzą, że mocny makijaż składa się z kilku warstw. Bez przesady, wystarczy odrobina eye-linera, lekkie przyciemnienie brwi kredka lub cieniem, szminka czy błyszczyk w wyrazistym odcieniu i lekki podkład. Niekoniecznie w pięciu warstwach.

Teza20, więcej asertywności.

[annmarie]

Napisane przez Aggie125

To fakt. Niektóre panie sądzą, że mocny makijaż składa się z kilku warstw. Bez przesady, wystarczy odrobina eye-linera, lekkie przyciemnienie brwi kredka lub cieniem, szminka czy błyszczyk w wyrazistym odcieniu i lekki podkład. Niekoniecznie w pięciu warstwach.

I najlepiej ciemny podkład, bo wtedy wygląda się na opaloną i zdrową
(swego czasu taki trend był w Marionnaud, gdzie nawet dziewczyny o jasnej cerze nakładały podkłady 3-4 tony ciemniejsze, a do tego jeszcze brązowy róż; na szczęście ostatnio już tego nie widziałam)

[201804200947]

Napisane przez golgie

warszawianka-dzięki tak też myślałam ale panie w sephorze się były uparły, ze absolutnie nie jest tym samym zapachem:/Poza tym nie mogłam na początku namierzyć testera i zapytałam jednej z pań czy takowy jest, odpowiedziała mi, że nie ma.Po czym jednak wróciłam do pólki w końcu tester znalazłamPo przetestowaniu wersji Red już miałam pewność że to jest ten sam zapach.Poza tym doczytałam to również na opakowaniu.Było tam napisane Emporio Armani White for Her a w nawiasie słowo ,,Red".Niżej z kolei, w języku angielskim widniała informacja, czemu powstała akurat taka wersja-PROCENT ZE SPRZEDAŻY TEGO PRODUTKU PRZEKAZANY JEST NA POMOC KOBIETOM I DZIECIOM Z HIV/AIDS W AFRYCE.Jednak dla tamtych pań (zgodnie odpowiadały na moje pytanie wszystkie3)nie jest to ten sam zapachNo cóż...

Byłam dziś w Sephorze i ten zapach jest aktualnie na przecenie.Pomimo tego,że wiem,że to ten sam zapach-spytałam panią.Ciekawa byłam czy rzeczywiście jest tak jak piszesz i panie zaprzeczają i .....
Pani powiedziała że nieeee,absolutnie to nie jest odpowiednik białego,bo biały był cytrusowy ,to jest wersja czerwonego

Napisane przez Aggie125

To fakt. Niektóre panie sądzą, że mocny makijaż składa się z kilku warstw. Bez przesady, wystarczy odrobina eye-linera, lekkie przyciemnienie brwi kredka lub cieniem, szminka czy błyszczyk w wyrazistym odcieniu i lekki podkład. Niekoniecznie w pięciu warstwach.

No właśnie nie bardzo...
Odrobina linera,lekkie przyciemnienie brwi-znaczy u kierownika "nic"
Ja już pisałam o tym wcześniej,jak byłam świadkiem opierdzielania konsultantki przez kierowniczkę.Kazała jej się "poprawić".Jak już miała na twarzy odpowiedni mocny makijaż,przerysowany usłyszała-"noo,teraz widać,że masz buzię"

[madziczka]

Napisane przez warszawianka

No właśnie nie bardzo...
Odrobina linera,lekkie przyciemnienie brwi-znaczy u kierownika "nic"
Ja już pisałam o tym wcześniej,jak byłam świadkiem opierdzielania konsultantki przez kierowniczkę.Kazała jej się "poprawić".Jak już miała na twarzy odpowiedni mocny makijaż,przerysowany usłyszała-"noo,teraz widać,że masz buzię"

I potem mamy maszkarony- podchodzi do mnie taka panna w Douglasie, z brązowym za ciemnym podkładem na twarzy, w fosforyzującej różowej szmince i mnie straszyKiedyś podeszła do mnie jedna, u której ten różowy kolor ujawnił jakąś wadę zgryzu, wyglądała karykaturalnie Zresztą wygląd dziewczyn w Douglasie ( tzn. ten mocny makijaż ) to jakiś żart.

[golgie]

Napisane przez warszawianka

Byłam dziś w Sephorze i ten zapach jest aktualnie na przecenie.Pomimo tego,że wiem,że to ten sam zapach-spytałam panią.Ciekawa byłam czy rzeczywiście jest tak jak piszesz i panie zaprzeczają i .....
Pani powiedziała że nieeee,absolutnie to nie jest odpowiednik białego,bo biały był cytrusowy ,to jest wersja czerwonego

Hehehe, sama widzisz białe jest czerwone a czerwone jest białe i bądź tu mądry człowieku

[201804200947]

Napisane przez golgie

Hehehe, sama widzisz białe jest czerwone a czerwone jest białe i bądź tu mądry człowieku

No ja rozumiem,że może mogą im się pomylić opakowania,ale z tego co pamiętam to czerwone to było NIGHT i też raczej nie był to cytrusowy zapach
Starałam się uświadomić panią,że czerwony to na pewno nie,że to jest bialy,że to jest taka wersja itd ale pani swoje-widać tak przekazali na szkoleniu....ale nosy przecież każda pani ma swoje i mogłaby zajrzeć do materiałów szkoleniowych i porównać nuty zapachowe.

[golgie]

Napisane przez warszawianka

No ja rozumiem,że może mogą im się pomylić opakowania,ale z tego co pamiętam to czerwone to było NIGHT i też raczej nie był to cytrusowy zapach
Starałam się uświadomić panią,że czerwony to na pewno nie,że to jest bialy,że to jest taka wersja itd ale pani swoje-widać tak przekazali na szkoleniu....ale nosy przecież każda pani ma swoje i mogłaby zajrzeć do materiałów szkoleniowych i porównać nuty zapachowe.

Niw iwem, ale chyba nie do końca owe panie są dociekliwe, skoro wierzą bezkrytycznie w to co słyszą na szkoleniu.Ja bym,choćby, z ciekawości sama chciała sprawdzić, żeby nie gadać potem bzdur klientom

[m4dzi4]

Drogie Panie, jeśli chodzi o Karty Sephory, to spotkała mnie identyczna sytuacja co tą osobę, którą jedna z was opisała.
W Sephorze (i to tej samej) kupiłam już wiele rzeczy, oj wiele. M.in. Versace za 159 zl, Double Wear za 135 zl i Juicy Tubes za 88! I nigdy, przenigdy nie zaproponowano mi posiadania karty Sephory. Przy każdym zakupie padało pytanie: "Czy posiada pani kartę Sephory?", na moją odpowiedź "Nie" zawsze odpowiadano "Płaci pani XXX zł", no i dziekuje, do widzenia.
I tak jakoś się złożyło, że nadal takowej karty nie posiadam, najwidoczniej nie jestem na tyle cool zeby ja posiadac ;D I Szczerze, nie zalezy mi na tym. Nie potrzebuje rabatów, bo jesli cos chce kupic, to i tak to kupie, niezależnie od tego czy będzie to kosztować 200 czy 179 zł.

[BeYourself]

Napisane przez Creampuff

Masz świętą rację, swego czasu moja koleżanka pracowała w Sephorze w Galerii Dominikańskiej...kupowała m jakiś drobiazg, a zawsze wychodziłam z pełną torbą testerów. Musze jednak przyznać, że Panie pracujące we wrocławskich Sephorach są wyjątkowo uprzejme i nie można im niczego zarzucić....zupełnie odwrotnie jest w Douglasie.

Zgadzam się co do tych wrocławskich pań z Sephory, zresztą w Douglasie też są miłe (mówię o perfumeriach w Galerii Dominikańskiej, bo tam zawsze chodzę - mam najbliżej i zawsze po drodze). Tak się nawet zastanawiam, czy może przypadkiem nie czytają Wizażu, bo się tak starają - boją się, że Wizaż czuwa i ni stąd ni zowąd może je tu potem obsmarować.

Napisane przez m4dzi4

Drogie Panie, jeśli chodzi o Karty Sephory, to spotkała mnie identyczna sytuacja co tą osobę, którą jedna z was opisała.
W Sephorze (i to tej samej) kupiłam już wiele rzeczy, oj wiele. M.in. Versace za 159 zl, Double Wear za 135 zl i Juicy Tubes za 88! I nigdy, przenigdy nie zaproponowano mi posiadania karty Sephory. Przy każdym zakupie padało pytanie: "Czy posiada pani kartę Sephory?", na moją odpowiedź "Nie" zawsze odpowiadano "Płaci pani XXX zł", no i dziekuje, do widzenia.
I tak jakoś się złożyło, że nadal takowej karty nie posiadam, najwidoczniej nie jestem na tyle cool zeby ja posiadac ;D I Szczerze, nie zalezy mi na tym. Nie potrzebuje rabatów, bo jesli cos chce kupic, to i tak to kupie, niezależnie od tego czy będzie to kosztować 200 czy 179 zł.

No dla mnie różnica 20 zł jest znacząca. Ale też nie mam karty Sephory. Pamiętam, że miałam sytuację taką, jak Ty - panie pytają, czy mam kartę, gdy mówię, że nie, to przechodzą do podania mi kwoty do zapłacenia. Ale teraz się wycwaniłam (dzięki Wizażowi) i wiem, że kartę S. można otrzymać niezależnie od kwoty zakupów, więc nast. razem po prostu powiem, że: nie, nie mam, ale chciałabym mieć, proszę o tę kartę.

[agu.s]

Napisane przez madziczka

I potem mamy maszkarony- podchodzi do mnie taka panna w Douglasie, z brązowym za ciemnym podkładem na twarzy, w fosforyzującej różowej szmince i mnie straszyKiedyś podeszła do mnie jedna, u której ten różowy kolor ujawnił jakąś wadę zgryzu, wyglądała karykaturalnie Zresztą wygląd dziewczyn w Douglasie ( tzn. ten mocny makijaż ) to jakiś żart.

Ale jak mam zaufać tak wymazianej Pani, ze dobrze mi doradzi w sprawach kolrowki??? Moje pierwsze skojarzenie przy ostatniej wizycie w Douglasie, gdy takowa podeszła do mnie to "brać coś całkiem przeciwnego niz mi radzi"

[madziczka]

Ten makijaż to też odgórny wymóg- musi być mocno i jaskrawo- a że się potem wygląda jak wygląda to już przecież pikuś? Żarty jakieś, przy tych douglasowych makijażach to mój jest mistrzowskiOni tym dziewczyno robią krzywdę- w tych makijażach wyglądają źle, tandetnie i staro.

No właśnie- jak mam zaufać pannie, wymalowanej krzywo,źle, w kolorach kanarkowych? To chyba ja je już bym prędzej mogła uczyć jak się malować.

I jeszcze z tego, co wiem, to malują się wzajemnie przed pracą, albo ichnia "wizażystka" i malują się testerami ze sklepu. Bardzo higieniczne...Fuj

[annmarie]

Napisane przez madziczka

I jeszcze z tego, co wiem, to malują się wzajemnie przed pracą, albo ichnia "wizażystka" i malują się testerami ze sklepu. Bardzo higieniczne...Fuj

Dlatego czasem niektóre testery są pochowane i panie są bardzo nieszczęśliwe, jak się o nie klient dopytuje (albo mówią, że nie ma).

W ub. tygodniu bylam w Sephorze, do której rzadko zaglądam, a tam siostra mojej koleżanki jako konsultantka
Więc oczywiście wypytalam ją o wszystko, w tym o jakieś kredki do oczu, których kolorów nie bylo (fiolet i brąz). A ona mi mówi, że zaraz mi przyniesie, ale żebym sobie spróbowala i dala jej, a nie na pólkę. Zdziwilam się, a ona zaczęla mi tlumaczyć po cichu, że te dwie one chętnie używają do malowania i chowają, żeby "się za szybko nie zużyly" i "żeby higieniczniej bylo". Podobnie z 2 Superbalmami bylo - na polce nie bylo, ale ona mi przyniosla... W sumie się nie dziwię im, ale z drugiej strony nie jest to zbyt uczciwe...

[emememsik]

Napisane przez m4dzi4

Drogie Panie, jeśli chodzi o Karty Sephory, to spotkała mnie identyczna sytuacja co tą osobę, którą jedna z was opisała.
W Sephorze (i to tej samej) kupiłam już wiele rzeczy, oj wiele. M.in. Versace za 159 zl, Double Wear za 135 zl i Juicy Tubes za 88! I nigdy, przenigdy nie zaproponowano mi posiadania karty Sephory. Przy każdym zakupie padało pytanie: "Czy posiada pani kartę Sephory?", na moją odpowiedź "Nie" zawsze odpowiadano "Płaci pani XXX zł", no i dziekuje, do widzenia.
I tak jakoś się złożyło, że nadal takowej karty nie posiadam, najwidoczniej nie jestem na tyle cool zeby ja posiadac ;D I Szczerze, nie zalezy mi na tym. Nie potrzebuje rabatów, bo jesli cos chce kupic, to i tak to kupie, niezależnie od tego czy będzie to kosztować 200 czy 179 zł.

Skoro ci nie zależy, to o co chodzi?
Dla mnie to logiczne, że jakby mnie ktoś zapytał czy mam kartę, a mnie by takowa interesowała, to zapytałabym na czym to wszystko polega..

A kartę można sobie wyrobić nie robiąc nawet żadnych zakupów.

[m4dzi4]

Napisane przez emememsik

Skoro ci nie zależy, to o co chodzi?
Dla mnie to logiczne, że jakby mnie ktoś zapytał czy mam kartę, a mnie by takowa interesowała, to zapytałabym na czym to wszystko polega..

A kartę można sobie wyrobić nie robiąc nawet żadnych zakupów.

O nic nie chodzi.
Napisałam to tylko dlatego, iż ktoś tu wcześniej przedstawił podobną historię i wszystkie Panie się zdziwiły.

[dzika truskawa]

Czy ja już pisałam o pewnym ochroniarzu w lubelskiej Sephorze? O panu, który tak intensywnie wanieje potem, że zagłusza swymi feromonami zapach perfum? Doprawdy dbanie o higienę osobistą to żadna łaska... Kiedy go widzę to natychmiast kieruję się w przeciwny kąt sklepu... Zaobserwowałam to fascynujące zjawisko nieraz.

[pannaNikt]

Napisane przez dzika truskawa

Czy ja już pisałam o pewnym ochroniarzu w lubelskiej Sephorze? O panu, który tak intensywnie wanieje potem, że zagłusza swymi feromonami zapach perfum? Doprawdy dbanie o higienę osobistą to żadna łaska... Kiedy go widzę to natychmiast kieruję się w przeciwny kąt sklepu... Zaobserwowałam to fascynujące zjawisko nieraz.

Poważnie
Wwącham się jak będę następnym razem

[madziczka]

Rozumiem, że reszta pracowników z dyrektorem salonu, tego smordu nie czują?Wstyd.

[BeYourself]

Napisane przez madziczka

Rozumiem, że reszta pracowników z dyrektorem salonu, tego smordu nie czują?Wstyd.

Może to też taki wymóg, coś jak intensywny makijaż u konsultantek? Może lepiej udrażnia kanaliki nosowe u klientów?

[annmarie]

Napisane przez BeYourself

Może to też taki wymóg, coś jak intensywny makijaż u konsultantek? Może lepiej udrażnia kanaliki nosowe u klientów?

Zamiast kawy ?

[_Lina]

Ja naprawdę nie rozumiemi niektórych tutaj wypowiedzi. Jeśli ktoś ma ochotę to niech się "psika" w perfumerii od stóp do głów, przecież to on będzie "intensywnie" pachniał. No, może braknie testera dla kogoś komu zależy na prawdziwym testowaniu, to zrozumiem wywołane tym faktem wzburzenie. Z niektórych wypowiedzi wywnioskowałam, że idąc do pefrumerii od razu trzeba wiedzieć co się chce, bo już przetestowanie kilku zapachów na nadgarstkach jest niewybaczalne. Straszne.

[irkax]

Napisane przez _Lina

Ja naprawdę nie rozumiemi niektórych tutaj wypowiedzi. Jeśli ktoś ma ochotę to niech się "psika" w perfumerii od stóp do głów, przecież to on będzie "intensywnie" pachniał. No, może braknie testera dla kogoś komu zależy na prawdziwym testowaniu, to zrozumiem wywołane tym faktem wzburzenie. Z niektórych wypowiedzi wywnioskowałam, że idąc do pefrumerii od razu trzeba wiedzieć co się chce, bo już przetestowanie kilku zapachów na nadgarstkach jest niewybaczalne. Straszne.

Czytam ten wątek dość uważnie i nigdzie nie zauważyłam wypowiedzi, która miałaby taki wydźwięk.
Lino zechcesz mi je wskazać?

[dzika truskawa]

Napisane przez pannaNikt

Poważnie
Wwącham się jak będę następnym razem

Nie polecam (taki z lekka chuchrowaty brunecik jakby co )

Napisane przez BeYourself

Może to też taki wymóg, coś jak intensywny makijaż u konsultantek? Może lepiej udrażnia kanaliki nosowe u klientów?

Przez kontrast perfumy wydają się ładniejsze

[_Lina]

Napisane przez irkax

Czytam ten wątek dość uważnie i nigdzie nie zauważyłam wypowiedzi, która miałaby taki wydźwięk.
Lino zechcesz mi je wskazać?

Przyznam, że wątek czytałam nie cały a jedynie początek i gdzieś w środku, dlatego konkretnych wypowiedzi nie wskaże.

[BeYourself]

Napisane przez annmarie

Zamiast kawy ?

Kawę to się wypije na zapleczu, a do udrażniania nosów wyśle pana ochroniarza. Oszczędność czasu i pieniędzy.

[Favkes]

Napisane przez _Lina

Przyznam, że wątek czytałam nie cały a jedynie początek i gdzieś w środku, dlatego konkretnych wypowiedzi nie wskaże.

To może najpierw przeczytaj zanim będziesz zadawać takie pytania. Wtedy zrozumiesz o co chodzi.

Nie zauważyłam, żeby ktoś tu krytkował testowanie perfum. Z tego co pamiętam - to krytykowano smród potu Pana ochroniarza. I wyśmiewano się z ludzi, którzy przychodzą do perfumerii nie po to by przetestować lub kupić, ale po to żeby sie po prostu wypsikać na maxa i iść np. na randkę, na imprezę...

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Favkes

I wyśmiewano się z ludzi, którzy przychodzą do perfumerii nie po to by przetestować lub kupić, ale po to żeby sie po prostu wypsikać na maxa i iść np. na randkę, na imprezę...

albo stosują perfumy zamiast odświeżacza do ust