2005-05-20, 13:06 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9
|
Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Wizażystki!
Jakie miałyście najdziwniejsze historie, które się wam zdarzyły np. w autobusie, kawiarence, restauracji? Ja ostatnio miałam taką głupią sytuację, że poszłam w piżamie do Geanta... Jeżeli to byłaby jakaś normalna piżamka to bym się nie wstydziła. Ale to była króciutka dwuczęściowa piżamka z Kłapołuchym. http://www.wizaz.pl/forum/attachment...id=90014&stc=1 matko... jaki wstyd... |
2005-05-20, 13:13 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 489
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
hehe jak to sie stalo,ze w piżamie poszlas ? Ja chyba nie miałam takich sytuacji albo ich nie pamiętam ale za to pamiętam sytuacje głupią mojej cioci jak sprawdzała w jakim cieniu do powiek jest jej lepiej i pomalowała jedno oko na brązowo, drugie na niebiesko. Za chwile poszła na rynek, wszyscy sie na nią dziwnie patrzyli i nie wiedziala o co chodzi, wrócila do domu i jak sie przejrzała w lustrze to zrozumiała czemu sie wszyscy na nią gapili..moze mysleli,ze to jakas nowa moda
|
2005-05-20, 13:19 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 277
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
U nas w szkole nosi sie takie osłonki na obówie jak w szpitalach, no chyba że ma sie buty na zmiane( komu by sie nosić chciało) Kiedyś wyszłyśmy z kumela w takich worach na butach na miasto. Dopiero w centrum zorientowałyśmy sie co jest grane musiałyśmy wygladać jak idiotki
|
2005-05-20, 13:27 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Ja się tak stroiłam przed lustrem dumając, który but lepiej pasuje mi do spodni, że.. wyszłam w dwóch różnych butach z domu.. Na szczęście przeszłam jakieś 300m i się zorientowałam [w jedną stopę było mi gorąco ].. Ale mi było wstyd wracać te głupie 300 metrów... A mój Luby tylko się śmiał [bo z nim szłam]
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
2005-05-20, 13:32 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
ja kiedys w kapciach pojechalam do Geanta ale przyznam ze akcja z pozamka mnie powalala:hehehe:
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-20, 13:32 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
ja kiedys w kapciach pojechalam do Geanta ale przyznam ze akcja z pozamka mnie powalila
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-20, 13:35 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Ja umówiłam się kiedyś z Tatą, że podjedzie po mnie swoim samochodem gdzieś do miasta. Stoję, czekam, podjeżdża auto, wsiadam, zapinam pas, coś tam opowiadam i dopiero orientuję się, że to ani Tato ani jego samochód! Facet był tak zdziwiony, że nawet słowa nie wydusił.
A mój kumpel opowiadał o takiej oto żenadzie: wrócił kiedyś nad ranem po bardzo mocno zakrapianej imprezie, więc padł jak stał, bez zdejmowania ubrania. Po przebudzeniu uznał, że warto jednak się odświeżyć, idzie do łazienki, odpina spodnie i ... : "rany boskie, gdzie są moje majtki?!" |
2005-05-20, 13:41 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Acha, jeszcze taka historia (wcale nie było mi do śmiechu): otworzyłam listonoszowi drzwi, któregoś dnia rano, w samym szlafroku (bez podtekstów ) i... drzwi się zatrzasnęły!! Szczęściem w nieszczęściu miałam otwarty taras (dlatego właśnie był przeciąg), ale żeby się do niego dostać, musiałam przedefilować w tym szlafroku wzdłuż całej swojej ulicy, przejść na tyły działki, pokonać dwa płoty i wdrapać się po śliwie na piętro, na taras. Cały czas uważając, żeby szlafrok mi się za bardzo nie rozdziawił... Uff! Ależ to musiało wyglądać z okien sąsiadów...
Edytowane przez pixie7 Czas edycji: 2005-05-20 o 13:47 |
2005-05-20, 14:54 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Moj braciszek po hucznej impezie obudził się rano na wycieraczce przed drzwiami własnego mieszkania i ze smyczą w ręku. Dodam ze do smyczy doczepiony był pies znajomych, u których odbywała się impreza Jak się potem okazało przez 2 godziny biegali i szukali swojej kochanej Keti .
A znajoma mojej mamy była kiedys w odwiedzinach i poszła do domu w moich butach. Była zima, ja byłam beidną studentką i zabrała mi moje jedyne kozaczki. Chcąc niechcąc musiałam ubrać jej buty i poszłam odzyskać moją własność Jeszcze mi się przypomniało. Pojechalismy kiedyś z tatą samochodem do Ustronia., miałam na sobie spódnicę na gumce. Dojechaliśmy, wysiadamy (oczywiscie samo centrum, środek dnia i pełno ludzi wkoło), przeciągnęłam sie po długiej podróży i w tym momencie pękła gumka i zostałam w samych majtkach, w centrum miasta ... Edytowane przez kasiulka Czas edycji: 2005-05-20 o 16:08 |
2005-05-20, 15:02 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 176
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
U mnie w szkole były obowiązkowe identyfikatory i kilka razy zapomniałam go ściągnąć, dopiero na przystanku autobusowym zobaczyłam jak dumnie na mojej piersi on spoczywa heheh ale wstyd...
|
2005-05-20, 15:10 | #11 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
|
|
2005-05-20, 15:14 | #12 |
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Zapomnialam , ze mam walki na glowie i tak poszlam do szkoly..kapnęłam się w autobusie jak przejechałam reką po wlosach
|
2005-05-20, 15:34 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Jeszcze w podstawówce poszłam na "apel" bez spódniczki Chodziłam wtedy w płaszczyku przed kolana i swoją wpadke zauwazyłam dopiero jak zdjełam go w szatni...Miny dzieciaków ktore to widziały pamietałam bardzo długo Ubrałma sie i pogalopowałam do domu,do szkoły juz tego dnia nie wróciłam A rok temu we wakacje będac u babci wyszlam wypuscic psa na podwórko tak jak spałam (stringi i cieniutka przeswitujaca bluzka na ramiaczkach)...bardzo sie zdziwiłam kiedy metr od siebie zauwazyłam sąsiada który akurat po coś przyszedł Wycofywałam się tyłem,coby nie prezentować
|
2005-05-20, 15:34 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
to moja siostra miała taką samą przygodę z wałkami zorientowała się także w drodze do szkoły
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
2005-05-20, 15:37 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Mnie sie takie historie niestety zdarzaja dosc czesto. Albo zdarzały, bo teraz zanim wyjde 15 razy ogladam sie w lustrze W czasach gdy nawijałam rano włosy na grube wałki i obowiazkowo grzywke, zdarzyło mi sie zostawic z tyłu głowy jeden walek i tak wyjsc..na szczescie w miare szybko sie zorientowałam Kiedys inny taki rzepowy przyczepił mi sie do spodni..i tak niefortunnie, ze zauwazyłam go dopiero na przystanku..dodam, ze wałki były sliczne, pomaranczowe Wychodzenie w domowych klapkach to norma
Dośc czesto zdarzały mi sie smieszne historie zwiazane z wygladem, poniewaz gdzie nie pojechałam zawsze ktos twierdził, ze mam sobowtora Nawet jak byłam smarkula. Kiedys zdarzyła mi sie taka na wakacjach w Policach. Czekałam na mame przed hotelem, schyliłam sie zeby zawiazac buta, az tu nagle jakas dziewczyna ( miałam moze 13 lat) podlatuje do mnie i : Marysia? Marysia co ty tu robisz? Podnosze głowe i patrze na nia jak na wariatke - majac nadzieje, ze sie od razu zorientuje, ze sie pomyliła. A ona wrecz przeciwnie! Zaczyna mnie przytulac, sciskac. I co ty tu robisz, mowiłas, ze do babci jedziesz!!!..wiec z lekkim usmiechem tłumacze, ze sie pomyliła, ze ja sie nie nazywam Marysia..a laska w smiech: Marysia no nie wygłupiaj sie.. mało tego, woła swoja mame i mowi: mamo patrz kto tu jest! Marysia! a ta (strasza) pani podchodzi i dzien dobry Marysiu. Zdurniałam. Dopiero gdy przyszła moja mama wytłumaczyła im ze, nie jestem zadna Marysia z Poznania. Obie panie patrzyły na mnie jak na zjawe |
2005-05-20, 15:51 | #16 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Ja kiedyś wyszłam ze sklepu razem z koszykiem na zakupy ani ja, ani koleżanka z którą byłam się nie zorientowałyśmy. Może za długo łaziłam po sklepie z tym koszykiem i tak do niego przywykłam?? Jak sie zorientowałam, to było mi tak głupio, że ledwo dałam rade tam wrócic i go odłożyc
|
2005-05-20, 15:54 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Ja jeszcze kiedys kiedys jak byly supersamy z metalowymi koszykami na reke to wyszlam z takim jednym na ulice -zapomnialam go zostawic przy wyjsciu-zorientowalam sie po jakims czasie i zawstydzona odnioslam do sklepu.
|
2005-05-20, 16:06 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
w usa nikt by na to nie zwrocil uwagi, tam jest to normalne, ze ludzie jezdza (rowniez autobusami) do pracy w strojach roboczych, z identyfikatorami. rowniez nietypowe stroje w sklepach nie wzbudzaja sensacji - kapcie, walki itd. w naszym kraju jednak trezba bardzo uwazac by nie stac sie ofiara drwin, a szkoda, bo fajnie byloby troche wyluzowac... jednak poki co, tez zawsze przegladam sie sto razy w lustrze zanim wyjde z domu. choc zdarzylo mi sie pare latek temu, gdy przed jakas impreza mialam malo czasu, nawinelam na walki wlosy, zaczelam szybko robic makijaz i w trakcie zorientowalam sie, ze zostawilam moj swiezo nabyty tusz do rzes w "kieszonce" drzwi auta mojego taty. poniewaz koniecznie chcialam uzyc nowiuskiego tuszu (w tym celu go kupilam), to w tym niedokonczonym makijazu z wielkimi rzepowymi walkami na glowie, ktore owinelam chusta (nie wiem czemu to mialo sluzyc, bo tak czy siak, wygladalam idiotycznie), pobieglam na parking... pare osob, niestety, mnie widzialo... |
|
2005-05-20, 16:36 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
Ale to musiało fajnie wyglądać! Piszcie dziewczynki! Nieźle się uśmiałam czytając ten wątek. Ja ostatnio o mało co nie poszłabym ze śmieciami do pracy. Przed wyjściem wzięłam torbę ze śmieciami, żeby po drodze je wyrzucić, jakieś 50 m za śmietnikiem przypomniało mi się, że w ręce dźwigam niepotrzebny tobołek. |
|
2005-05-20, 16:47 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
W moim przypadku to chyba najgłupsza wpadka <straszny wstyd ! > jaką zaliczyłam to nie zasunięty rozporek <zamek> w jeansach. Tak obleciałam pół miasta... Skapłam się w domu, w momencie, kiedy przebierałam się w "domowe" ciuchy.
Wszyscy się gapili na ul. ale ja nie zakapowałam, myślałam, ze tak się tylko patrzą na mnie...bez powody, jakby Boszeee jak mogłam TAK wyjść z domu?? Znajoma moja poszła w wałku na grzywce do pracy. Idąc ulicą mijała się z jakimś chłopem i ten chłop pukał się w czoło, dając jej tym samym znać, że ma wałek na grzywie. A ta myślała, że się puka bo pokazuje jej, że jest głupia... Przyszła do pracy i dowiedziała się czemu się facet pukał w czoło... Oczywiście papucie, czyli wyjście w papuciach na ul. zaliczyli u mnie w domu wszyscy, z wyjątkiem mnie Listonosza też "zaliczyłam" w stroju ... hmmm. Na razie tyle pamiętam....Jak sobie coś przypomne to dopisze. Tak na marginesie - fajny temat
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2005-05-20, 17:02 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
|
|
2005-05-20, 17:14 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 176
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
"choc zdarzylo mi sie pare latek temu, gdy przed jakas impreza mialam malo czasu, nawinelam na walki wlosy, zaczelam szybko robic makijaz i w trakcie zorientowalam sie, ze zostawilam moj swiezo nabyty tusz do rzes w "kieszonce" drzwi auta mojego taty. poniewaz koniecznie chcialam uzyc nowiuskiego tuszu (w tym celu go kupilam), to w tym niedokonczonym makijazu z wielkimi rzepowymi walkami na glowie, ktore owinelam chusta (nie wiem czemu to mialo sluzyc, bo tak czy siak, wygladalam idiotycznie), pobieglam na parking... pare osob, niestety, mnie widzialo..."
Będąć w USA widziałam jak kobiety z wałkami robiły zakupy w hipermarketach i nikt nie zwracał na nie uwagi a jaka oszczędność czasu..I strasznie chciałabym aby i w Polsce tak było, a nie mierzenie z góry na dół przez ludzi każdej osoby która choć trochę wybija się z tłumu.. |
2005-05-20, 17:51 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 461
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
.
__________________
"Nawet i to nie". (Odeta Delarue)
Edytowane przez martiene Czas edycji: 2008-12-25 o 17:10 Powód: . |
2005-05-20, 17:57 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Moja wpadka też była niezła: pracuję w szkole (wtedy na szczęście jeszcze w podstawówce a nie w gimnazjum czy liceum) i na lekcji...pękły mi spodnie...w kroku.... Nawet bym się nie zorientowała, ale śmiech dzieci mnie szybko przywołał do rzeczywistości. Do końca lekcji nie wstałam od biurka. Wysłałam SMSa koleżance, żeby zeszła po mnie z płaszczem, zwolniłam się u dyrektora i pojechałam na miasto kupić spódnicę.
A mój kumpel to już dał plamę na całego: w nocy szedł siku i był tak zaspany, że nie zauważył swojej mamy siedzącej na kibelku i.....zdjął spodnie i usiadł jej na kolanach. Moja grupa na studiach śmiała się z tego przez miesiąc. |
2005-05-20, 18:13 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Taa...
- wyłażenie w kapciach z domu (norma) - wynoszenie koszyka ze sklepu (acha ...) - zakładanie ciuchw na lewą stonę, tył do przodu lub pomylenie guzików przy zapinaniu No i jedna historia zupełnie pokręcona. Miaam taką kiecę z rozporkiem z przodu. Trochę przyciasna ale z dżinsu i do tego elastycznego - więc ładnie modelowała figurę. Kiedyś się w to to ubrałam, idę przez główną ulicę Łodzi, idę, idę, idę coraz sprężyściej, faceci się oglądają i w ogóle, ja już zadowolona z siebie jak nie wiem co. Na przystanku wsiadam do tramwaju i ku swemu przerażeniu zauważam że kieca rozpruta - rozporek się powiększył aż do połowy brzucha... Całe szcęście miałam wielką torbę którą mogłam się zasłonić. PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-05-20, 18:19 | #26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 581
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
Taka nowa moda, co |
|
2005-05-20, 18:28 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
|
|
2005-05-20, 18:31 | #28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Cytat:
Zdarza sie tez dosc czesto, ze zakładam majteczki na lewa strone - ale na szczescie tego nie widac. Zdarza sie tez, ze zapomne załozyc.... |
|
2005-05-20, 18:51 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 591
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Ja pamiętam kilka, które jeszcze na myśl o nich wywołują uśmiech na mojej twarzy
Pierwsza to była pierwsza klasa liceum-ach jaka ja sieczułam dorosła pamietam kupiłam sobie pierwsze ORGINALNE buty z adidasa, a że był to zakup dosyć kosztowny, dbałam o nie niesamowicie. Były białe, więc nawet jak nie było deszczu, to się szybko brudziły, więc prałam je prawie codziennie-ręcznie oczywiście. I pewnego dnia wybrałam się dosyć daleko z koleżanką i niestety złapała nas taka ulewa, że stwierdziłyśmy, że skoro i tak jesteśmy mokre, to pobiegniemy do domu. No i tak biegłam, biegłam w tych nowych butkach, aż stwierdziłyśmy, że złapiemy jakis autobus, to będziemy szybciej w domu. Stanełyśmy na przystanku -full ludzi, bo ulewa niemiłosierna a tu kumpela sie mnie pyta-"a co ty masz na tych butach???? " -ja się patrze, a w miejscu gdzie był materiał wyszła mi piana wielkości pomarańczy-Boze jak mi było wstyd-raz przez kumpelą, że tak obsesyjnie dbam o buty, a dwa przed ludźmi, bo wyglądało to śmiesznie Druga była też w połowie liceum. Zawsze chciałam mieć ładnie ułożone włoski-wiadomo faceci I zwykle wstawałam raniutko, żeby umyś włoski. Jak je kręciłam, to zawsze mi tak głupio odstawały od głowy, to zwykle "przyklepywałam" je lakierem i przypinałam spinki. No i pewnego dnia szłam sobie z kumpelą w centrum miasta, przechodziłyśmy pod jakimś drzewem, a ja jak nie ryknęłam!!! Wydawało mi się, że mi coś na głowe spadło-jakiś robal, a jak sprawdziłam ręką, to poczułam coś twardego. Zaczęłam wszeszczeć, żeby mi to zdjęła z włosów. Dodatkowo zdenerwował mnie fakt, że kumpela nie reagowała-jak sie okazało nie wiedziała, czy mi chodzi o robala, czy o te spinki, których zapomniałam zdjąć Najgorsze jest to, że takiego lamentu narobiłam, że aż sie ludzie zebrali w koło Kolejna to jak byłam z nową kumpelką w sklepie. Przeważnie nie zwracam uwagi w co kto sie ubiera, to nie moja sprawa, ale ta koleżanka należała do takich, które zwykle miały coś niedopasowanego, starego czy rozciagniętego, takze po jakimśczasie przestałam na to zwracać uwagę. No i pewnego dnia pojechałysmy na zakupy-ja zabrałam jakieś szmatki do przymierzalni i ona. Po chwili mnie woła i się pyta jak wyglądą, a ja na to, wiesz nie podobają mi się te spodnie, bo wyglądasz jakbyś miała wodę w piwnicy, poza tym ten fason jest już niemodny-a ona na to, ale ja się pytam o bluzkę, bo spodnie są moje!! Myślałam, że się wtedy pod ziemie zapadnę A i jeszcze jedna głupia historia. Kiedyś miałam taką śmieszną torebkę która miała mnóstwo kieszonek-w tym również kieszonkę na telefon. Zwykle nosiłam w tej kieszonce komórke, ale było to dość niebezpieczne, bo można było bardzo łatwo ją wyciągnąć. I tak jednego dnia stałam na przystanku autobusowym, mnóstwo ludzi, centrum biały dzień i spotkałam kumpele. Rozmawiałyśmy i chciałam zapisać jej numer telefonu, gdy zorientowałam sie ,ze nie mam telefonu. Zaczęłam sprawdzać nerwowo w torebce, i nigdzie go nie było. Oczywiscie pierwsza myśl-ktoś mi ją ukradł. Ludzie na przystanku zaczęli mi mówić, o jakimś facecie, który chyba mi ją zwinął, byłam tak zaaferowana, że jak po chwili zorientowałam się, że schowałam ją w zupełnie innej kieszonce, to było mi głupio przyznać ,że ją mam
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają...dopiero zakupy" M.Monroe |
2005-05-20, 18:52 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Najdziwniejsze historie, które się nam zdarzyły
Odnośnie biusto to przyponiała mi się historyjka mojej koleżanki. Sylwester, a raczej bal sylwestrowy. Stroje galowe. ONa miała kieckę z wszytym stanikiem, takie wyprofilowane miski w sukni + bujny biust .
Było już mocno po płónocy, owa koleżanka "zmęczona", lekko przysypiała przy stoliku. No i okazało się, że siedzi z jednym cycem na wierzchu już od jakiegoś czasu... PO prostu wyskoczył jej cyc i tak dobijała do końca sylwesta, a raczej witała Nowy Rok pełną piersią. Kiedyś koleżanka, która prowadziła bar, opowiadała, że jej klientka zgubiła podpaskę. Podpaska, rzecz jasna, leżała koło właścicielki, tuż przy jej nodze Róznie w życiu bywa ...??
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:18.